Steal Her Innocence

Steal Her Innocence

Delois Capece

92,621 Słowa

5.0

Opis

"Ty ... próbowałeś mnie uwieść." Złość napędzała jej walkę, nadrzędnie nad tym, jak przerażona czuła się będąc stopy od nagiego Gusa. Roześmiał się. To karmiło jej gniew jeszcze bardziej. "Nie uwodz iłem cię. Wyraziłem swoje zdanie." Zsunął na siebie białą koszulkę. "Gówno prawda. Byłem tam." "Dokładnie. W takim razie powinnaś wiedzieć, że cię nie uwodziłem." Złapał ją za ramiona i skierował w stronę wejścia do jego szafy. Odwróciła się, z ulgą znajdując go ubranego. "Czułem cię." Jej oczy zwęziły się. On uśmiechnął się. "Tak było, prawda?" Ciepło rozprzestrzenił się w górę jej szyi i spalił jej policzki. Omawiając erekcję Gusa w jego sypialni z Sabriną poza miastem zakwalifikowała się jako najbardziej nieodpowiednią rozmowę, jaką kiedykolwiek miała. "Jesteś takim dupkiem. Tylko powiedz mi, dlaczego?" Przekręcając swoje usta na bok, zwęził oczy. "Jesteś młody. Myślisz, że świat jest taki czarno-biały. W twoim bajkowym świecie, miłość jest magiczną różdżką rozsiewającą szlaki brokatu i przyznającą happily ever afters." Parker postąpiła bliżej, wiedząc, że lew może wciągnąć ją do swojej jamy. "Nie wierzę w bajki". "Nie?" Wzruszył ramionami. "W takim razie chyba przedstawiłem swój punkt widzenia". "Nie rozumiem twojego głupiego punktu!" Jej paznokcie wkopały się w jej dłonie, gdy je zaciskała. Gus pochylił się do przodu, stawiając ich na wysokości oczu. Utrzymała się na swoim miejscu, mimo że jego bliskość sprawiała, że jej ciało drżało. "Ktoś cię zdradził. A ty jesteś o to tak cholernie wściekła, bo nie możesz tego zrozumieć. Ale miłość to emocja, która rezyduje w twojej głowie i przysłowiowym sercu. Trzeba ją pielęgnować, żeby rosła, albo umiera. Ale ... pożądanie ... jest instynktowne. Fizyczne. Cielesne. A kiedy chce, żeby było po swojemu, twój mózg się wyłącza i jedyne serce, jakie słyszysz, to ten pompujący krew organ w twojej klatce piersiowej. Niewolnik twojego pożądania, przygotowujący twoje ciało do zrobienia jednej i tylko jednej rzeczy ..." Pochylił się do jej ucha i wyszeptał, "Get. Off." August Westman udowodnił, że jest diabłem. Parker stała się w jego obecności najgorszą możliwą wersją siebie. Odurzył ją swoimi słowami, podciągnął pod siebie swoją pewnością siebie i skradł jej niewinność szeptem.