The Heartstrings of Fairweather Secrets (Tajemnice serca Fairweather)

1

W regionie Yendale kwitł handel solą, co doprowadziło do rozkwitu lukratywnego biznesu szkolenia "Chudych klaczy". Chude klacze były młodymi dziewczętami, często pochodzącymi z ubogich środowisk, które były przygotowywane i szkolone w sztuce uwodzenia i towarzystwa. Gdy osiągały pełnoletność, sprzedawano je po wygórowanych cenach bogatym rodzinom, często stając się ich konkubinami.

To, co kiedyś można było nabyć za grosze, po dekadzie starannej uprawy mogło później przynieść fortunę - tysiące srebrnych monet. Przedsięwzięcie to stało się szalenie popularne, a domy publiczne czerpały z niego ogromne zyski - żaden z nich nie cieszył się większym poważaniem niż Pachnąca Przystań.

The Fragrant Haven, zlokalizowany przy Sweetwater Lane, był wizytówką wyrafinowania, zajmując wspaniałą przestrzeń. Jego pięciopiętrowy budynek główny mieścił tylko najlepsze klacze Lean, a cena podstawowa wynosiła oszałamiające 1500 srebrnych monet - bez możliwości negocjacji. W przypadku braku ofert odmawiano sprzedaży ze stratą.

Pachnąca Przystań na Sweetwater Lane była punktem orientacyjnym, wraz z wyszukanymi ogrodami, pawilonami i bogatymi przestrzeniami rozrywkowymi. Dziewczęta, często nazywane "siostrami", zostały zachowane na sprzedaż - czyste i nietknięte, czekając na odpowiedniego nabywcę, który zapewni im wysoką cenę. W tej kulturze sprzedaż dziewczyny nazywano "wydaniem jej za mąż", ponieważ większość z nich nie zajmowała pozycji głównej żony, ale raczej stawała się drugorzędnymi żonami lub, w niefortunnych przypadkach, służącymi.

Znajdujący się obok The Blooming Rose prowadził zupełnie inną działalność, choć plotki sugerowały, że oba lokale były wspierane przez tego samego bogatego sponsora. The Blooming Rose działał na bardziej tradycyjnych zasadach handlu ciałem, a oba domy publiczne były fizycznie połączone małymi drzwiami, dzięki czemu dziewczęta z The Fragrant Haven mogły od czasu do czasu odwiedzać go w celu odbycia lekcji podczas szkolenia.

Miało to na celu zapewnienie, że dziewczęta z Pachnącej Przystani pozostaną cnotliwe, ponieważ niepowodzenie w przyciąganiu kupców mogło doprowadzić je do Kwitnącej Róży po wielu nieudanych aukcjach - gdzie musiałyby zaakceptować życie w degradacji.

Gdy zbliżała się pełnia księżyca Mabel Nightingale, Elena Fairweather, uderzająco piękna dziewczyna z piątego piętra The Fragrant Haven, miała melancholijny wyraz twarzy. W przeciwieństwie do większości dziewcząt przyjmowanych do burdelu w wieku pięciu lub sześciu lat, Elena trafiła tam w wieku dziesięciu lat.

Jej przeszłość była tragiczna; kiedyś była córką szanowanego handlarza solą w Yendale, ale jej rodzina popadła w ruinę, gdy jej ojciec i bracia zostali przyłapani na skandalu związanym z przemytem. Cały ród został wymazany, a kobiety sprzedane w niewolę. Dziewczyna, niegdyś stojąca u szczytu przywilejów, teraz znalazła się w jaskini pożądania.

W Yendale dziewczyna w wieku nieco ponad dziesięciu lat mogła otwarcie handlować swoją niewinnością za pieniądze, ale niezrównana uroda Eleny oraz jej talenty w sztuce i muzyce zwróciły uwagę Lady Rosamundy, matrony Pachnącej Przystani. Początkowa inwestycja w jej pozyskanie wyniosła już 1000 srebrnych monet, co stanowiło dwukrotność typowej ceny za klacz Lean.
Tak wysoka cena wywołała lawinę spekulacji. Ludzie byli podekscytowani, z niecierpliwością oczekując dnia, w którym Elena Fairweather zadebiutuje, co zbiegło się z jej piętnastymi urodzinami. Całe miasto było ciekawe, który zamożny dżentelmen ją kupi i weźmie do swojego domu, czy też pozostanie niesprzedana i spotka ją ponury los Kwitnącej Róży - ponury upadek z pożądanej panny do własności publicznej.

Z jej przyszłością wiszącą na włosku, mieszkańcy Yendale wstrzymali oddech, czekając, aby zobaczyć, jaki los czeka Elenę Fairweather w świecie bogactwa i pożądania.



2

Eleno Fairweather, twoja matka chce, żebyś pospieszyła na dół. Isabella dzisiaj uczy i musisz być na lekcji".

Zrozumiałam! Elena Fairweather odpowiedziała, jej głos był tak melodyjny jak śpiew skowronka o poranku. Z jej uderzającą urodą i wdzięczną figurą, miała urzekający urok, że nawet Sofia, która również posiadała pewien urok, nie mogła się powstrzymać od bycia nią oczarowaną.

Sofia, która w tym roku skończyła dziesięć lat, była córką Lady Daphne z Kwitnącej Róży. Została przydzielona do opieki nad Eleną Fairweather, choć po części służył to jako sposób, aby mieć na nią oko. Na szczęście Sofia miała dobre serce, a podczas ich wspólnego pobytu między nimi wytworzyła się prawdziwa więź.

Po opanowaniu się i dopracowaniu wyglądu, Elena Fairweather elegancko wyszła ze swojego pokoju. Wciąż pod czujnym okiem matki, nie rozpoczęła jeszcze służby jako karczmarka, ani nie była w wieku małżeńskim, więc ubrała się skromnie. Miała na sobie delikatną liliową bluzkę z wąskimi rękawami i spódnicę ozdobioną haftowanymi motylami fruwającymi nad rzeką róż. Na ten delikatny strój założyła brzoskwiniowy szal, a jej włosy były elegancko ułożone w bliźniacze koki, ozdobione kilkoma kwiatami. Elena Fairweather nie używała mocnego makijażu; jej skóra była w doskonałym stanie. Wystarczyło lekkie muśnięcie kredką do brwi i odrobina różu na brzegach oczu, by podkreślić jej naturalne piękno.

Wspierana przez Sofię, zeszła po spiralnych schodach, przeszła przez wielki hol i wyszła tylnymi drzwiami. Grupa młodych dam zebrała się już na zewnątrz, przygotowując się do udania się do Kwitnącej Róży, oddzielonej jedynie ścianą, aby zaprezentować swoje umiejętności i zdobyć praktyczne doświadczenie.

Elena Fairweather udała się do prywatnej komnaty Isabelli wraz z dziewczyną o imieniu Cecilia, która była smukła, ale pełna gracji. W środku gościł ich znany handlarz herbatą, znany jako Lord Cedric. Cieszył się on dobrą reputacją w Havenford i był długoletnim mecenasem Isabelli, który zapewniał jej usługi przez kilka dni w miesiącu, pozostawiając jej niewiele miejsca na zabawianie innych klientów.

Zdobycie praktyki u Isabelli było rzadkością, ale dziś lord Cedric ustąpił, pozwalając nowicjuszom na obserwację. Było jednak jasne, że Isabella była niechętna.

Praktyki w Kwitnącej Róży pozwalały młodym damom z Pachnącej Przystani na kontakty towarzyskie, co wymagało aprobaty męskich klientów. W zamian młode damy zapewniały mężczyznom towarzystwo, śpiewając, tańcząc lub grając na instrumentach.

Lord Cedric nigdy nie wykazywał większego zainteresowania tymi młodymi damami, ale wydawał się zaintrygowany Eleną Fairweather. Dopiero wtedy od czasu do czasu pozwalał jej doświadczyć praktyki, ale wyraźnie stwierdził, że tylko w obecności Eleny będzie to rozważał.

Jako doświadczony mecenas, lord Cedric był wyluzowanym człowiekiem, a pani Kwitnącej Róży naturalnie zaaranżowała jego obecność. Dla Eleny Fairweather była to korzystna okazja. Staż był często okazją dla mężczyzn do zbadania młodych dam, a jeśli znaleziono iskrę, transakcje mogły się odbyć.
Isabella poczuła ukłucie niezadowolenia; często wierzyła, że lord Cedric ma oko na Elenę Fairweather i obawiała się, że może chcieć ją wylicytować na następnej aukcji.

Po tym, jak wiele młodych dam z Kwitnącej Róży zostało usidlonych przez wdzięki mężczyzn, nigdy nie wróciły, a Isabella ciężko pracowała, aby zdobyć bogatego mecenasa, takiego jak lord Cedric. Miała nadzieję, że znajdzie sposób, by ją odkupił.

Kwitnąca Róża była uważana za lokal z wyższej półki, a po pewnym czasie obsługiwania wielu klientów, młode damy mogły znaleźć dobroczyńcę, który by je odkupił. Znalezienie odpowiedniego kupca w piątym roku działalności było dla Isabelli niezwykle ważne - stawka nie mogła być wyższa.

Lordzie Cedriku, przybyły nasze siostry. Jakiego rodzaju muzyki chciałbyś dziś posłuchać?

Bez względu na to, jak głębokie było niezadowolenie Isabelli, maskowała je perfekcyjnym uśmiechem. Oparła swoje miękkie ciało o silne ramię lorda Cedrika, bezwstydnie ocierając się o niego miękką klatką piersiową. Przyciągnął ją do siebie, a jego dłoń znalazła drogę do dekoltu jej sukni, pieszcząc miękkie ciało pod spodem.



3

Czego tu się bać? Wkrótce pokażemy naszym drogim siostrom, jak bardzo dzika jest nasza Isabella". Lord Cedric nie przestał robić tego, co robił; jeśli już, to jego dotykowy nacisk na wrażliwą pierś Isabelli tylko się nasilił, powodując, że wygięła się w łuk i wydawała przerywane, zdyszane jęki.

Cecilia zarumieniła się wściekle, jej twarz przybrała głęboki odcień karmazynu aż po uszy, podczas gdy Elena Fairweather przybrała opanowaną pozę, gdy obie podeszły do lorda Cedrica. Uklękły obok niego, wciąż zachowując atmosferę uległości.

Pozdrowienia, lordzie Cedriku. Rodzina Fairweather składa wyrazy szacunku - powiedziały zgodnie, kłaniając mu się głęboko.

Cecilia Fairweather. W porównaniu do nieco bardziej konserwatywnego stroju Eleny, różowa, prześwitująca szata Cecilii odważnie podkreślała jej kobiece krągłości, a jej atuty groziły wylaniem się, gdy się pochyliła, oferując kuszące spojrzenie.

"Elena Fairweather. Pomimo wyższego dekoltu sukienki, piersi Eleny wciąż były doskonale ukształtowane i ponętne. Gdy się ukłoniła, spojrzenie lorda Cedrika stało się odważniejsze, bardziej bezczelnie pożądliwe, do czego Elena nie mogła się przyzwyczaić, a jej duże migdałowe oczy pokazywały migotanie dyskomfortu, które tylko podsycało jego pragnienia.

Lord Cedric zmrużył lekko oczy. Rozkoszował się wizualną i słuchową ucztą rozłożoną przed nim. Zwracanie się do niego per "Panie" przez tak urocze damy było dla niego przywilejem, oznaką dostatniego życia, które prowadził.

Cecilia, prawda? Chodź nalać panu drinka. Eleno, słyszałem, że twój głos jest wyjątkowy. Zaśpiewaj mi "Pieśń Feniksa", jak na prawdziwą kochankę przystało.

Tak, Panie. Polecenie nie mogło zostać zignorowane. Cecilia ustawiła się po drugiej stronie lorda Cedrica, nalewając mu drinka. Skusił się na najlepsze Maotai i Jian Nan Chun, jakie lokal miał do zaoferowania. Zanim dwie panie weszły do prywatnej komnaty, zdążył już wypić sporą ilość trunku, a jego pociemniała twarz nabrała subtelnego, rumianego odcienia.

Lord Cedric wiedział o talencie Eleny, ponieważ pochodziła ona z renomowanej rodziny Fairweather. Jej oryginalny nauczyciel pochodził ze stolicy i był mentorem w Pałacu Królewskim. Pod tak szanowanym przewodnictwem Elena została obdarzona pamiątkowym instrumentem, który został skonfiskowany, gdy jej rodzina wypadła z łask.

Elena podniosła elegancką lutnię z rogu pokoju i przyniosła ją przed lorda Cedrica. Wziąwszy głęboki oddech, zaczęła grać i śpiewać "Pieśń Feniksa", jej głos płynął płynnie, oczarowując każdego w zasięgu słuchu. Jej łagodny głos uzupełniał wdzięczną melodię, sprawiając, że lord Cedric czuł się przytłaczająco zadowolony. Urodzona i wychowana w Riverland, posiadała idealną mieszankę słodyczy i uroku, sprawiając, że każdy, kto ją usłyszał, chciał ją czule objąć.

Panie. Siedząc na jego kolanach, Isabella natychmiast poczuła zmianę w lordzie Cedriku. Jego natychmiastowa fizyczna reakcja na głos Eleny sprawiła, że mocno przycisnął się do niej. Półksiężyc pożądania.
Bez wahania ręce lorda Cedrica rozerwały szatę Isabelli, odsłaniając przezroczysty, jedwabny gorset. Ten szczególny gorset z Cedrowego Domu był zabawnym wynalazkiem z otwartym przodem, który odsłaniał jej ponętny dekolt i gładką, jasną skórę.

Isabella, która była świadkiem i doświadczyła wielu rzeczy w swoim życiu, nie wzbraniała się przed jego śmiałymi działaniami. Zamiast tego delikatnie uniosła biodra i poruszyła się w krętym tańcu, drażniąc pulsujący korzeń pod nią, wywołując falę podniecenia.

Lord Cedric wydał z siebie niski, męski pomruk rozkoszy. Daphne, która nalewała drinki w pobliżu, zarumieniła się głęboko, jakby jej twarz mogła pęknąć. Choć nie był to pierwszy raz, gdy Elena widziała takie sceny, jej uszy wciąż były zaczerwienione, starając się skupić na grze na lutni bez rozpraszania się rosnącym napięciem w pokoju.



4

Lord Cedric wpatrywał się uważnie w Elenę Fairweather, a jego władcze spojrzenie sprawiało, że Elena czuła się, jakby miała zostać całkowicie opanowana. Jej ciało zarumieniło się na delikatny róż, a oddech stał się płytki, jakby każdy głębszy wdech miał wciągnąć ją w wir pożądania.

Zmiękczona klatka piersiowa Eleny przekształciła się w kształty, których nigdy sobie nie wyobrażała pod mocnym uściskiem Lorda Cedrika. Grała na harfie, instrumencie, który opanowała do perfekcji i na który nie musiała nawet patrzeć. Mieszanka strun harfy, głosu i cichych jęków wypełniła pokój wyczuwalnym napięciem. Isabella, całkowicie bezwstydna, jęczała z podziwu i tęsknoty, gdy Lord Cedric umiejętnie manipulował jędrnością jej piersi.

"Czyż nie jesteśmy zdesperowani? Czego ode mnie chcesz?" Lord Cedric wyszeptał do ucha Isabelli, a ciepło jego oddechu wywołało u niej dreszcze. Następnie chwycił płatek jej ucha między wargi z głośnym, mokrym odgłosem. W tym momencie Elena prawie przegapiła nutę, jej zęby złapały dolną wargę, a spojrzenie Lorda Cedrika pociemniało z intensywności.

"Proszę, błagam cię, pozwól rodzinie Fairweather wykorzystać twoją... siłę. Potrzebujemy cię, ja cię potrzebuję..." Jej błaganie, przepełnione zażenowaniem i ciekawością, odbiło się echem w słabo oświetlonym pokoju, a oczy Eleny zalśniły od nieuronionych łez.

"Błagasz, prawda? Chodź więc, skoro tak bardzo tego chcesz. Głos Lorda Cedrica był głęboki, wibrujący śmiechem, który rozbrzmiewał z jego szerokiej piersi. Nieskromna Isabella zręcznie ściągnęła spodnie Lorda Cedrika, odsłaniając pokaźnego potwora pod nimi. Widok, uderzający kontrast purpurowych odcieni i nabrzmiałych żył, budził podziw.

Elena spojrzała w bok na rozgrywającą się scenę. Pomimo lat spędzonych w Pachnącej Przystani, jej ciało pozostało nietknięte. Jej serce było jednak inną historią. Nie była już czystą, młodą damą z domu Fairweatherów, teraz stała się przedmiotem, wyszkolonym do zadowalania mężczyzn.

Cecilia przyglądała się jej uważnie, zdeterminowana, by poznać każdy niuans. Jej szczupła sylwetka była typowym przykładem "chudej klaczy", tresowanej od najmłodszych lat. Wszystko, czego chciała, to dobrze służyć swojemu przyszłemu panu, a może potem znaleźć pozory dobrego życia. Lady Rosamund często powtarzała, że Elena Fairweather nosiła się z dumą i władczą prezencją. Gdyby nie wyjątkowo oszałamiający wygląd Eleny, Lady Rosamund nie poświęciłaby tyle czasu na jej szkolenie.

Nie można było całkowicie winić Eleny Fairweather. Większość dziewcząt w Pachnącej Przystani rozpoczynała szkolenie w wieku pięciu lat. W wieku dziesięciu lat Elena była już dobrze oczytana i obeznana z etyką.

Twarz Isabelli była jasnoczerwona, jej delikatne dłonie głaskały groteskową długość przed nią. Rozłożyła nogi, ustawiając się bezpośrednio przed Eleną. Dla wygody, zarówno w Pachnącej Przystani, jak i Kwitnącej Róży, dziewczyny nosiły jedwabne spodnie bez krocza. Przygotowane wejście Isabelli, przyozdobione jedynie niewielką plamką włosów, rozchyliło się, gdy opuściła się na potężne monstrum. Nabrzmiały, żylasty trzon z łatwością zniknął w jej wnętrzu.
"Ah... Jest tak głęboko... Jesteś niesamowity, taki niesamowity..." jęknęła.

"Dziwka, prawda? Poruszaj się sama - rozkazał Lord Cedric, a jego oczy wypełniło mroczne rozbawienie. Dziewczyny w The Blooming Rose codziennie jeździły na beczkach, ich siła nóg i talii była zadziwiająca. Isabella poruszała się w górę i w dół w pozycji, która wyglądała na rozdzierającą, a jej piersi podskakiwały dziko przy każdym ruchu.

Elena osiągnęła naturalną pauzę w swojej grze, a pokój zamilkł. Jedynymi dźwiękami były pierwotne odgłosy łączących się ciał. Twarz Eleny była gorąca, krew napływała do każdego centymetra jej skóry, aż jej uszy płonęły.



5

"Dziewczęta, chwyćcie za nogi swoją siostrę Izabelę - rozkazał nagle lord Cedrik, owijając ramiona wokół talii Izabeli i stając twarzą w twarz z Teodrykiem.

"Lordzie Cedriku, głębiej... mocniej... Nie wytrzymam..." Drżący głos Isabelli był mieszanką przyjemności i bólu, a jej ciało drżało w niekontrolowany sposób.

Cecilia natychmiast posłuchała, ściskając mocno jedną z nóg Isabelli. Elena Fairweather zawahała się przez chwilę, po czym powoli przeszła na drugą stronę, owijając ramiona wokół drugiej nogi Isabelli.

"Rozłóż trochę nogi siostry. Dwie czternastolatki zarumieniły się wściekle, trzymając nogi Isabelli i nieuchronnie czując siłę pchnięć mężczyzny przez jej kończyny.

To był pierwszy raz, kiedy Elena Fairweather była tak blisko.

"Patrz uważnie. Zobacz, jak twoja siostra służy mężczyźnie - głos lorda Cedrica był niskim pomrukiem podniecenia.

Będąc tak blisko, Elena mogła poczuć surowy zapach namiętności między mężczyzną a kobietą. Scena przed nią, z karmazynowymi ustami Isabelli rozciągniętymi do granic możliwości przez ciemne, brutalne narzędzie mężczyzny, napełniła ją strachem. Kiedyś widziała takie rzeczy przez lustro, ale doświadczanie tego na żywo było czymś zupełnie innym.

Serce Eleny waliło dziko, strach szarpał jej wnętrze. Czuła się tak, jakby agresja lorda Cedrica wobec Isabelli była skierowana również na nią.

Intuicja Eleny nie myliła się. Oczy lorda Cedrika były skupione na niej, nawet gdy chwytał giętkie piersi Isabelli. Elena opuściła wzrok, jej rzęsy rzucając cienie na porcelanową skórę, drżąc, gdy próbowała uniknąć jego intensywnego spojrzenia.

Lord Cedric wbił się w Izabelę gwałtownym pchnięciem. Jęknęła z rezygnacją, jej ciało wiło się: "Ach... więcej... proszę...".

Pod wpływem tak intensywnych ruchów ciało Isabelli trzęsło się jak przestraszona przepiórka. Jej oczy w kształcie migdałów rozszerzyły się, a różowe usta rozchyliły lekko. Lord Cedric poczuł nagłą, pierwotną potrzebę wycofania się z Isabelli i pchnięcia w jej delikatne usta.

"Patrz na mnie - warknął lord Cedric.

Oszołomiona Elena dopiero po chwili zdała sobie sprawę, że lord Cedrik mówi do niej.

Isabella zbliżała się do punktu kulminacyjnego, jej jęki stawały się nieustanne, a nogi mimowolnie podrygiwały. Trzymanie jej stawało się pracochłonne, ale Elena nie odważyła się puścić. Podniosła powoli oczy, których wodnista głębia wypełniona była ostrożnością.

Spojrzała na Lorda Cedrica, widząc w jego wyrazie twarzy surowe, zwierzęce okrucieństwo, widok, który sprawił, że jej serce zaczęło bić ze strachu. Czy za miesiąc ona również będzie w takim stanie?

Ogarnął ją niespotykany dotąd strach, który wypłukał kolor z jej policzków, a oczy rozszerzyły się jak u przerażonego jelonka.

"Eleno Fairweather, za miesiąc nadejdzie twoja kolej - oświadczył Lord Cedric, po czym szorstko chwycił Izabelę w pasie, wbijając się w nią w ostatnich pchnięciach. Po około stu ruchach, ryknął uwalniając się.

"Ach... Lordzie Cedriku..." Ciało Isabelli napięło się, jej nogi zadrżały gwałtownie, a doznania rozeszły się po ramionach Eleny.

W chwili, gdy się wycofał, piżmowy zapach wypełnił powietrze, a biały płyn wyciekł z rozdartych ust Isabelli, której nogi wciąż drżały. Wyczerpana Elena puściła nogę siostry, a jej umysł szumiał ze strachu, gdy potknęła się i wyszła z prywatnej komnaty, a jej ciało wciąż drżało.


Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "The Heartstrings of Fairweather Secrets (Tajemnice serca Fairweather)"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



👉Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści👈