Uwodzicielska pokusa

Prolog (1)

==========

Prolog

==========

KELSEY

"Kelsey, wiadomo, że mężczyźni i kobiety nie mogą mieć relacji w pracy i być przyjaciółmi w tym samym czasie".

JP Cane opiera się o krawędź stołu w sali konferencyjnej, wytatuowane ramiona skrzyżowane na jego irytująco awanturniczej klatce piersiowej, rękawy koszuli sukiennej podwinięte do łokci i sportowy uśmieszek, który jest bardziej irytujący niż czarujący.

"O czym ty u licha mówisz?" pytam, siedząc skulona nad górą papierów projektowych.

Wciąż opierając się o stół, opuszcza ręce i chwyta za krawędź, mówiąc: "Tamtego wieczoru, kiedy jedliśmy kolację z Huxleyem i Lottie, powiedziałeś, że moglibyśmy zostać przyjaciółmi".

Lottie jest moją starszą siostrą o dwanaście miesięcy i moją najlepszą przyjaciółką. Jest zaręczona z niezrównanym Huxleyem Cane'em, naszym szefem i bratem stojącej przede mną zmory mojego istnienia.

To, jak się wszyscy poznaliśmy, to wciąż niezwykle fascynująca historia szczęścia. Szybkie i brudne wyjaśnienie? Lottie szukała bogatego męża, żeby uratować twarz przed arcywrogiem, Huxley szukał fałszywej narzeczonej, żeby zapewnić sobie układ biznesowy. Wpadli na siebie na chodniku. Zawarli układ, by sobie pomóc, podpisali umowę, a ona wprowadziła się do jego rezydencji. To wszystko w stylu Pretty Woman, bez aspektu dziwki. Chociaż... Lottie trudno było trzymać się z dala od alfa zalotów Huxleya.

Ale kiedy grała rolę kochającej, szalenie zakochanej narzeczonej, pomagała mi w mojej firmie, Sustainably Organized. W ten sposób zostaliśmy zatrudnieni przez Cane Enterprises i jak znalazłam się w bliskiej współpracy z JP, ponieważ to on został przydzielony do moich projektów.

Jak już mówiłam, wir. Nadal nie mogę uwierzyć, że tak się to potoczyło.

"Czy masz obalenie?" pyta JP, wyrywając mnie z moich myśli.

Widząc, że to spotkanie zmierza donikąd, rzucam pióro na stół i staję wysoki. "Po pierwsze, nie byliśmy na wspólnej kolacji z Huxleyem i Lottie. To nie była podwójna randka -"

"Jezu, wiem", mówi, wyeksploatowany. "Wyraziłeś to bardzo jasno trzy i pół razy". Używa palców, aby odhaczyć instancje. "Kiedy dzwoniliśmy do drzwi, bo tak się złożyło, że przyszliśmy w tym samym czasie. Kiedy byliśmy w kuchni, oboje sięgając po tego samego szampana. Na zewnątrz przy basenie, gdy zdarzyło się, że zostaliśmy przy stole sami. I w salonie, byłeś w połowie drogi przez powiedzenie mi, że nie byliśmy na podwójnej randce, kiedy Lottie przerwała ci, aby pokazać nową 'zabawkę', którą dostała." Uśmiecha się, błyskając tymi swoimi irytująco prostymi zębami. "Wciąż czekam na szczegóły dotyczące nowej zabawki".

"A po drugie ..." Kontynuuję. Nie ma mowy, że mówię mu o tym ... urządzeniu, Huxley dostał Lottie. Nie. Rumienię się na samą myśl o tym. "Dlaczego nie możemy być przyjaciółmi?"

"Czy to nie jest oczywiste?"

Zerkam na pokój, próbując zobaczyć, czy przegapiłem jakieś wskazówki, ale zauważam absolutnie nic. Patrzę z powrotem na niego i mówię: "Nie, to nie jest oczywiste".

Kręci głową i przesuwa się wokół stołu konferencyjnego, aby usiąść na nim, tuż obok mnie. "Ponieważ, Kelsey, jest między nami namacalne przyciąganie".

Prycham tak mocno, że rozpylam smarki na leżące przede mną plany projektowe. Zupełnie przypadkowo, wycieram dłonią kropelki. Przyciąganie?

To znaczy... jasne, JP jest bardzo przystojnym mężczyzną. Oczywiste przystojny, jeśli jesteś do stromych cięcia jego linii szczęki, który jest pieprzony przez grubego, ciemnego zarostu. Jego seksowne, zmierzwione włosy kręcą się lekko na czubku, ale są krótko spłowiałe po bokach, a ukryte tatuaże, które pojawiają się tylko wtedy, gdy jest mu wygodnie w obecnym towarzystwie. Tak, jest przystojny, seksowny, mogłam powiedzieć raz czy dwa.

Ale w człowieku jest coś więcej niż tylko uznanie go za atrakcyjnego fizycznie, przynajmniej dla mnie. Aby faktycznie uznać kogoś za atrakcyjnego, musi mieć dobre serce, pożądaną osobowość i być w stanie mnie rozśmieszyć.

Nie jestem pewna, czy JP ma serce, a jego osobowość czyta się jak ten szukający uwagi środkowego dziecka z predyspozycją do nie brania niczego na poważnie. Może mieć dobry one-liner tu i tam, ale jego ogólna zdolność do prowokowania, denerwować, irytować mnie wygrywa.

Musi mieć jedno z najbardziej zabałaganionych biur, jakie kiedykolwiek widziałam, *szepcze*, co całkowicie wyłącza osobę zorientowaną na szczegóły, taką jak ja. Kto mógłby spojrzeć na kogoś seksownie, gdy jego biurko jest zastawione papierami i pokryte kubkami po kawie i długopisami z niedopasowanymi pokrywkami?

Więc, czy pociąga mnie JP? To byłoby zdecydowane nie.

"Naprawdę uważasz, że jest między nami przyciąganie?" pytam.

"Kochanie, mogę wyczuć chemię seksualną, a ponieważ jest tak namacalna, tak gęsta, tak ... piżmowa-".

"Eww, to nie jest piżmo."

Co ja mówię? To nie jest nic. Nie ma chemii. Nic nie jest wyczuwalne, i nie ma absolutnie żadnej grubości... żadnej.

Nie jest to też nic piżmowego. Kto w ogóle opisuje atrakcyjność jako piżmo?

Ale on mnie ignoruje i kontynuuje swoją daleko idącą diatrybę. "Nie możemy być przyjaciółmi z pracy, ponieważ przyciąganie między nami zawsze i na zawsze położy myśl o seksie na stole".

Tym razem powstrzymuję swoje prychnięcie i pozwalam, by cisza wypełniła powietrze na kilka oddechów, zanim zamknę przestrzeń między nami, aż nasze twarze znajdą się zaledwie kilka cali od siebie. Pomimo tego, że jest prawie stopę wyższy ode mnie, nadal mogę patrzeć mu w oczy, gdy pytam: "Masz gorączkę? Czy to właśnie się dzieje? Zaszedłeś czymś i tak się zachowujesz?".

"Jestem okazem zdrowia. Powinieneś to wiedzieć. Wystarczająco mnie sprawdzasz".

"Ja nie."

Nie wiem.

Po prostu trzeba to jasno powiedzieć. Naprawdę nie.

On gwarzy, dźwięk tak irytujący, że moje trzonowce zgrzytają razem. "Jak myślisz, dlaczego moje rękawy są teraz podwinięte?".

Zerkam w dół na jego atramentowe przedramiona - okej, jasne, te są seksowne, prawdopodobnie najlepsza rzecz w mężczyźnie. To jest to, chociaż, przedramiona. Nie można winić dziewczyny za rozkoszowanie się jakimś porno z ramionami, prawda, panie?




Prolog (2)

Pochyla się blisko. "Bo wiem, jak bardzo cię podniecają".

Przyciskam rękę do jego twarzy, zatrzymując to, co próbuje zrobić. "Czy rozumiesz, jak bardzo jest to niestosowne? Jestem twoim pracownikiem."

"Technicznie rzecz biorąc, jesteś pracownikiem Huxleya, ja jestem tylko nadzorcą spraw".

"Czy to jest profesjonalne określenie?"

Błysnął tym swoim irytującym grymasem. "Tak jest." Zwilża wargi, ale trzymam wzrok wyćwiczony na jego oczach. Nie ma mowy, że dam mu satysfakcję z zerkania na jego usta. "Nie wiem, dlaczego się denerwujesz i jesteś czerwony na twarzy".

"Nie jestem zafrasowany." Prostuję ręce u moich boków.

"Staram się być uczciwym do-gooder w tej chwili, próbując edukować cię, dlaczego nie możemy być przyjaciółmi. Powinienem być chwalony, a nie dyskredytowany twoim szyderstwem". Zanim zdążę odpowiedzieć, on kontynuuje swoją tak zwaną edukację do-goodera. "Mężczyzna i kobieta, którzy uważają się za atrakcyjnych i którzy pracują razem, nigdy nie będą mogli być przyjaciółmi. Zawsze będzie olbrzymi słoń w pokoju, a ten słoń nazywa się Sex. To podstawowa ludzka matematyka, Kelsey. Wszyscy potrzebujemy szczytowania, a kiedy znajdujemy kogoś, kto jest atrakcyjny, chcemy, żeby ta osoba pomogła nam szczytować."

Czy ktoś jeszcze to słyszy?

Boże, nie mógł już bardziej skąpić aktu kochania. Czy to wzrost ego, że JP myśli, że jestem atrakcyjny? Tak. Ale gdzie jest romantyzm w tych dniach?

Gdzie są zaloty?

Gdzie spontaniczność?

Nawet Lottie i Huxley przyznają, że nie było nic romantycznego w tym, jak zaczął się ich związek. W dzisiejszych czasach wszystko wydaje się takie kliniczne.

Jako prawdziwa romantyczka, która kocha wszystko, co związane z miłością, nie mogę się powstrzymać od zastanawiania się, czy jest tam jakiś mężczyzna, który spełnia wszystkie kryteria idealnego bohatera romansu.

Nieee, teraz mamy do czynienia z catfishingiem, po którym następuje niechciany dick pic, a następnie finalizowany przez solidne ghosting.

Mam tego dość.

Ręce na biodrach, odwracam się w jego stronę i pytam: "Co do cholery się stało, że tak się zachowujesz? Zapytałam cię, co sądzisz o bambusowych szafkach na dokumenty, a to przerodziło się w kłótnię o tym, dlaczego nie możemy być przyjaciółmi. Nie widzę, jak ta rozmowa ma się do mojego pytania".

"To istotne," mówi, wsuwając się bliżej, jego but teraz naciska na moją piętę, "ponieważ kiedy twoje głodne oczy pożerają mnie zza stołu konferencyjnego, ale twoja postawa próbuje umieścić mnie w strefie przyjacielskiej, zamierzam cię na to wyzywać. Powiedziałeś, że chcesz być przyjaciółmi, ale tak się nie stanie".

Ułuda, to jest to, czego on doświadcza. I ktoś musi postawić go na swoim miejscu.

Przyciskam palec do jego piersi i mówię: "Zaufaj mi, JP, gdybym uważała cię za choć trochę atrakcyjnego, wiedziałbyś o tym. To, w co wierzysz, to głodne spojrzenia na ciebie, to wygłodniała kobieta, która zjadła jednego wafla posmarowanego masłem orzechowym o szóstej rano. Halucynacje głodowe zaczęły się pojawiać, a twoje skromne ciało..."

"Mizerne? Pfft."

"-w moim umyśle zmieniło się w gigantycznego klopsa, nic więcej. Przekonuj się ile chcesz o tym, co zakładasz, że jest moją atrakcją w stosunku do ciebie, ale z moich ust do twoich upartych uszu, nie mógłbym znaleźć cię bardziej odrażającego."

Jego brwi strzelają w górę w zaskoczeniu. Szczerze mówiąc, sam jestem lekko zaskoczony. Bunt to nie jest właściwe słowo, ale jestem na rolce.

"I gdybym miał jakiekolwiek romantyczne przeczucia wobec ciebie, nie nosiłbym tej prostej, prawie domowej bluzki, która nie robi nic, aby pokazać moje idealne, sprężyste piersi."

On moczy swoje usta, jak on spojrzał w dół krótko na mojej piersi, a następnie z powrotem w górę.

"I nie miałabym też na sobie bielizny, na wypadek, gdybyś pociągnął mnie na szczyt tego stołu konferencyjnego i rozłożył moje nogi dla małego smaku".

Jego jabłko Adama bobsobsobs.

"I na pewno jako piekło nie byłoby mentalnie błagać o tej rozmowie, aby móc spakować i wycofać się do mojego mieszkania studio, aby zjeść obiad spokojnie sam bez imperialnym imbecylem jak ty świergotanie w moim uchu o relacjach w pracy. Bo, JP, gdybym cię chciała, chciałabym ukraść, skonsumować i delektować się każdą sekundą spędzoną z tobą".

Wyciąga do mnie rękę akurat wtedy, gdy ja się wykręcam, żeby zebrać swoje papiery. "Ale tak nie jest w tym przypadku." Uśmiecham się do niego. "Nie mogę uciec od ciebie wystarczająco szybko". Jestem kobietą! Usłyszcie mój ryk!

Jego nozdrza się rozchylają.

Jego szczęka tika.

I wkłada ręce do kieszeni spodni, gdzie ich miejsce.

"Teraz, gdy już to wyjaśniliśmy, wyjdę, ponieważ nic tu nie robimy, a klopsik woła moje imię. Zakładam, że aprobujesz bambusowe szafki na dokumenty." Zbieram papiery razem, a następnie stukam nimi o stół, wyrównując je w jeden solidny stos.

"Nadal nie możemy być przyjaciółmi" - mówi, jego głos jest zduszony.

Boże, czy on wciąż na tym stoi? Dodajmy zdolności umysłowe gnata do jego listy niezgodnych cech.

"Dobre. Kiedy powiedziałem to poprzedniej nocy, próbowałem tylko być uprzejmy, wiesz, ponieważ twoja firma zatrudniła moją, ale teraz, gdy nasze uczucia są na wierzchu, możemy żyć naszym życiem bez tej fałszywej, bzdurnej przyjaźni." Delikatnie umieszczam moje papiery w mojej teczce, a następnie w mojej torbie wraz z moimi długopisami, utrzymując je oczywiście w kolorze. "Teraz, jeśli nie masz nic przeciwko, jestem umówiony na wypchanie ust pełnych mięsa."

Przesuwam się obok niego, moje ramię uderzające o jego, ale on umieszcza swoją rękę na moim biodrze, wstrzymując mój odwrót. Jego dotyk to ledwie muśnięcie mojego ciała, ale drżę niechętnie. Nasze ramiona spotykają się, obok siebie, a kiedy patrzę do przodu, unikając kontaktu wzrokowego z nim, pochyla się i szepcze do mojego ucha, jego usta w odległości cali.

"Jedyną bzdurną rzeczą między nami jest ten spiel, który właśnie wyłożyłeś. Zaprzeczaj, ile chcesz, ale wiem, że mnie chcesz. Im szybciej to zaakceptujesz, tym lepiej będziesz się czuł".

Pomimo ciężkiego bicia mojego serca, wiem, że to mój czas na odwrócenie głowy, a kiedy to robię, nasze nosy prawie się stykają. Z całą brawurą, jaką mogę wykrzesać, mówię: "Im szybciej zdasz sobie sprawę, że nie jestem z twojej ligi... tym lepiej się poczujesz".




Prolog (3)

Nie zawsze tak między nami było. Kiedy spotkałam go po raz pierwszy, jedyne, o czym mogłam myśleć, to jak naprawdę, oszałamiająco przystojny był, ze swoim mechatym, zielonym spojrzeniem i zarozumiałym powietrzem, które domagało się mojej uwagi. Był wszystkim, o czym fantazjuje dziewczyna. Przez krótką chwilę pomyślałam, że może, tylko może, coś by między nami było. Że gdyby zaprosił mnie na randkę, powiedziałabym tak. Ale kiedy mój biznes odnosił sukcesy pod jego kierownictwem, wiedziałam, że nie będę mieszać interesów z przyjemnością, nie kiedy tak ciężko pracowałam, aby znaleźć się tam, gdzie byłam.

Zepchnęłam więc moje początkowe myśli na bok i, niestety, teraz widzę go inaczej.

Regularnie wchodzi na spotkania pachnące jak perfumy z ostatniej nocy. Często rozprasza go telefon, a kiedy się obejrzałam, na ekranie zawsze widniało imię innej kobiety. Jest flirciarzem i najwyraźniej nie jest kimś zainteresowanym długotrwałym czymś. Przekomarza się o miłości, żartuje o wieczności, ale nigdy nie jest poważny. A tego nie chcę, mimo początkowej atrakcyjności.

Z wysoko uniesioną głową przechodzę obok niego, wychodzę przez drzwi sali konferencyjnej i idę do windy. Nie mam pojęcia, dlaczego JP drąży temat tego przyciągania między nami. To nie jest tak, że doprowadziłem go na. Jestem zdecydowanym zwolennikiem miłości. Dlatego szukam miłości. Nie romansu, nie seksownej przygody na jedną noc. Szukam mojej bratniej duszy, tak jak bratnie dusze w moim półpopularnym podcaście. Chcę na zawsze.

JP Cane może wierzyć w co chce, ale jeśli jest jedna rzecz, którą wiem na pewno w tej pustyni romansowej, która jest moim życiem, on i ja jesteśmy tak nie przeznaczeni do bycia.

* * *

JP

Niech zgadnę... Kelsey powiedziała ci, że nie jesteśmy sobie przeznaczeni, prawda?

*Rolls eyes*

Oczywiście, że tak. Nie żebym szukał na zawsze, bo nie szukam. Po prostu szukam dobrej zabawy.

Zbyt wiele straciłem w życiu, żeby się z kimś związać. Tak, jestem tym facetem. Psychoanalizujcie mnie ile chcecie, ale to nie zmieni faktu, że mój strach przed zaangażowaniem to prawdziwa rzecz.

Ale powiem tak - jeśli ktoś miałby zmienić moje zdanie na ten temat, to byłaby to Kelsey.

Ona jest... do diabła, ona jest w każdym calu wyjątkowa.

Od pierwszej chwili, gdy zobaczyłem ją podczas spotkania z nami, byłem zachwycony. Ale pracując razem, byłem zauroczony. Jej uśmiech, jej pozytywne spojrzenie na życie, jej pieprzone wspaniałe oczy, skradła mój oddech i po raz pierwszy w moim cholernym życiu pomyślałem sobie, że ... ona mogłaby być moja na zawsze.

Mówiąc o straszeniu gównem z siebie. To było jak nordycka bryza strzelająca prosto w mój tyłek. Absolutnie chłodny.

Nie mogłem myśleć w ten sposób.

Nie mogłem myśleć o *gulp* forever.

Więc, będąc dojrzałym dorosłym, wybrałem defleksję. Irytować. Aby trzymać ją tak daleko, jak to możliwe. I chłopcze, to działało. Weszłam jej w skórę. Kiedykolwiek na mnie patrzy, chce mnie zamordować. Kiedy ja na nią patrzę, myślę... cóż, jest gorąca, ale chce mnie zamordować, więc trzymaj się z daleka.

I jak mówiłem, to działało. Działało tak kurewsko dobrze... dopóki nie przestało.

Możecie sobie tylko wyobrazić, co będzie dalej...




Rozdział 1 (1)

==========

Rozdział pierwszy

==========

KELSEY

Meant to Be Podcast

Alec i Luna

Kelsey: Witaj, słuchaczu, w Meant to Be Podcast, gdzie rozmawiamy z szaleńczo zakochanymi parami o tym, jak się poznali. Alec i Luna, bardzo dziękuję za dołączenie do mnie dzisiaj.

Alec: Cała przyjemność po naszej stronie. Luna nie mogła przestać o tobie szaleć.

Luna: Winna. Mam obsesję na punkcie tego podcastu.

Kelsey: Dziękuję bardzo. Więc, musicie wiedzieć jak my tu działamy. Na wstępie wy dwoje dajecie nam szybkie streszczenie waszego spotkania. Myślisz, że dacie radę?

Możemy.

Alec: Kazała mi ćwiczyć.

Kelsey: Ha-ha. Więc, zabierz to. Jak to się stało, że staliście się sobie przeznaczeni?

Luna: Mój brat zaręczył się ze swoim chłopakiem i nie było ich stać na duże, wymyślne wesele, więc zapisałam go do programu ślubnego DIY o nazwie The Wedding Game.

Alec: Mój brat, Thad, był jak groomzilla i chciał wygrać główną nagrodę na koniec programu, czyli apartament z widokiem na Central Park.

Luna: Pierwszego dnia zdjęć Alec założył, że jestem asystentką i zażądał, żebym przyniosła mu kawę.

Poprosił, nie zażądał. Trzymajmy się prosto, ale tak, zrobiłem to. I możecie sobie wyobrazić, jak zareagowała mała spitfire obok mnie.

Luna: Miałam to dla niego. On był konkurencją, a on szedł na dno.

Alec: W ogóle nie obchodziły mnie zawody i odliczałem dni do ich zakończenia. Potem zdałem sobie sprawę, jakim złym bratem byłem i jak smutny był Thad, więc . włożyłem w to wysiłek.

Luna: Wysiłek oznaczał chodzenie za mną po sklepie z pieczywem, żeby mógł nauczyć się piec ciasto.

Alec: Przewróciłem kilka orzechów, a ona pomogła mi je podnieść i znalazła mnie. Zlitowała się nade mną i pokazała mi, jak upiec ciasto, żeby pomóc Thadowi.

Luna: Ten dzień w moim mieszkaniu zmienił wszystko. Nie postrzegałam go jako konkurencji. Widziałam go jako brata, który próbuje coś zmienić.

Alec: Ona jest frajerką dla rodziny, więc krótko po tym, zaprosiłem ją na randkę.

Luna: Pobraliśmy się zeszłej wiosny.

* * *

"Możecie przestać się całować? Szczerze mówiąc, przyszedłem tu, aby zjeść z wami kolację, a nie zobaczyć, jak liżecie sobie nawzajem twarze."

Lottie pauzuje i patrzy przez ramię. "Ale on tak ładnie pachnie. Czy wąchałaś go?"

"Nie miałam, bo nie jest moim chłopakiem".

Huxley wykręca Lottie z niego na kanapę na świeżym powietrzu, którą dzielą i podnosi jej brodę do swoich ust. "Idę sprawdzić, co z pizzą." Wyciska najlżejszy z pocałunków do jej ust, a następnie stoi. "Kelse, mogę podać ci dolewkę twojego drinka?"

Podnoszę do niego mój kieliszek i mówię: "Proszę, dziękuję".

Huxley ma najlepsze wina. Nie pije ich dużo, więc zawsze robię punkt, aby umieścić wgniecenie w jego etykietach, kiedy jestem nad na kolację, która jest co najmniej raz w tygodniu. A jedzenie na zewnątrz jest zawsze moim wyborem. Huxley i Lottie mają wspaniały dom w stylu nadmorskim z białymi ścianami i czarnymi akcentami tuż za Beverly Hills w The Flats. Na podwórku znajduje się zapierający dech w piersiach basen, który rozciąga się na całej długości posesji i drogie, ale masywnie wygodne meble tarasowe. Wysokie palmy dodają prywatności. Ich podwórko to moje ulubione miejsce.

Kiedy znika w domu, Lottie pochyla się w moją stronę i pyta: "Kelsey, znasz ten wibrator, który pokazałam ci poprzedniej nocy?".

"Tak?"

Spojrzała przez ramię, sprawdzając Huxleya, a potem mówi: "Straciłam przytomność. On legalnie musiał potrząsnąć mną z powrotem do świadomości. Nie użyje jej już na mnie, mimo że desperacko o nią błagam."

Zachowując neutralny wyraz twarzy, mówię: "Czyż to nie urocze. Gratuluję intensywnego orgazmu".

Brwi Lottie przechylają się w dół. "Hej, czy ja wyczuwam jakiś sarkazm?"

"Co cię w tym ujęło?" Krzyżuję jedną nogę na drugą, żałując, że nie poprosiłem o dolewkę wina.

"Uh, nastawienie. Co do cholery się dzieje?"

Wzdychając, patrzę mojej siostrze w oczy i mówię: "Jestem bardzo szczęśliwa dla ciebie i Huxleya i twojej miłości, ale ja jestem wiecznie samotna i ciężko na to patrzeć".

"Czy jesteś zazdrosna?" pyta.

"Tak", odpowiadam, nawet nie próbując uniknąć prawdy. Lottie jest moją najlepszą przyjaciółką i mówię jej wszystko, nawet jeśli to sprawia, że wyglądam źle. "Jestem bardzo zazdrosna, że masz ten pochłaniający związek z mężczyzną, który cię wielbi, a ja nie mam nawet jednej perspektywy".

"To nieprawda," mówi Lottie, gdy Huxley ponownie dołącza do nas, podając nam obu kieliszki z winem. "A co z JP?"

"Och, proszę," jęczę, a następnie wysyłam moje przeprosiny do Huxleya. "Bez obrazy dla ciebie, ponieważ jest twoim bratem, ale JP jest kretynem".

"No offense taken. Zgadzam się z Tobą," mówi Huxley, kiedy drapuje swoje ramię za Lottie i przyciąga ją do swojego boku, podczas gdy przynosi swoją butelkę piwa do ust.

"W jaki sposób jest on kretynem?" pyta Lottie.

"Od czego zacząć?" Huxley pyta, wyglądając tak opanowany i królewski. Gdyby Huxley, JP i Breaker - ich drugi brat - nie wyglądali tak bardzo podobnie, zakwestionowałabym ich związek ze sobą.

Zawsze lubiłem Huxleya, nawet gdy Lottie go nienawidziła. Łatwo było się z nim dogadać, bo jest bardzo rzeczowy, inteligentny i potrafi zachować bezstronność. Jest bystry w decyzjach zawodowych, lubi pomagać i głęboko kocha. To kompletny pakiet. Jestem bardzo wdzięczny, że Lottie go znalazła, ale Boże, gdyby tylko JP miał w sobie uncję Huxleya, to sprawiłoby, że przebywanie z nim byłoby znośne.

"JP jest zabawny, taki, jakiego potrzebujesz", mówi Lottie. "Kocham cię, Kelse, ale jesteś trochę spięty".

"Nie jestem spięty," bronię się. "Po prostu wiem, co lubię, a czego nie, i zaufaj mi, kiedy mówię, że nie lubię JP. Jest irytujący i myśli o sobie zbyt wysoko i, szczerze mówiąc, jest dla mnie zdecydowanie zbyt niechlujny."

"Wszystkie fakty," mówi Huxley. "Kelsey zasługuje na kogoś lepszego".

"To twój brat," mówi Lottie.

"Jestem świadomy, kochanie. Ale zgadzam się z Kelsey. Oni nie są dobrym połączeniem."

"Dziękuję." Popijam moje wino. "A skoro jesteśmy przy temacie, to dam ci znać, że myślę o dołączeniu do tej lokalnej aplikacji randkowej. Wiesz, tej z restauracją z randkami w ciemno?"




Rozdział 1 (2)

"Zaraz, ten, którym pochwaliła się Noely Clark z Good Morning, Malibu? Ten, w którym znalazła miłość? Jak to się nazywa?"

"Going in Blind", mówię.

"Tak." Pstryka na mnie palcem. "O mój Boże, czy nie przeprowadziłaś wywiadu z nią i Jackiem w swoim podcaście?".

Kiwam głową. "Tak, to właśnie tam wpadłem na ten pomysł. Opowiadała mi o tym wszystkim, kiedy nie nagrywaliśmy, i wydaje się to naprawdę interesujące. Jakby, może faktycznie mógłbym znaleźć kogoś podobnie myślącego".

"Jak to działa?" pyta Huxley.

"To wszystko jest anonimowe poprzez aplikację, ale każdy jest poddawany sprawdzeniu i prześwietlany, aby upewnić się, że nie ma żadnego catfishingu. Następnie aplikacja łączy cię z ludźmi. Nie wiesz, kim jest dana osoba z imienia i nazwiska ani jak wygląda, a spotykacie się w restauracji, Going in Blind, gdzie dzielicie się wspólnym posiłkiem i sprawdzacie, czy pasujecie do siebie. Jak randka w ciemno."

"To całkiem zgrabne," mówi Huxley.

"Uwielbiam to," dodaje Lottie. "Boże, powinnam była o tym pomyśleć, kiedy trollowałam w poszukiwaniu bogatego męża".

Ramię Huxleya zaciska się wokół Lottie, gdy mówi: "Myślę, że całkiem dobrze sobie poradziłaś".

Lottie cups jego policzek i przyciąga go do pocałunku. "Zrobiłem przyzwoicie, chociaż możesz być dość zrzędliwy".

Obserwuję, jak ręka Huxleya zwija się zaborczo wokół mojej siostry, gdy szepcze jej coś do ucha. Ugh, świetnie, jesteście zakochani. WSZYSCY TO WIDZIMY!

Odchylam się w fotelu i opróżniam swój kieliszek do wina, podczas gdy oni robią ze sobą jakieś sekretne szepty, w których, szczerze mówiąc, nie mam ochoty uczestniczyć. Nie żeby oni chcieli, żebym ja też był częścią.

To, czego bym chciał, to być częścią takiego związku jak ich, gdzie jesteście tak zauroczeni sobą, że całkowicie zapominacie o otaczającym was świecie i gubicie się w oczach drugiej osoby.

Chcę być wielbiona.

Chcę być ważna w czyimś życiu.

Chcę być osobą, do której ktoś dzwoni, gdy potrzebuje porady lub ma ważną wiadomość ... lub po prostu chce usłyszeć mój głos.

Chcę być zaskoczona kwiatami pod drzwiami mojego mieszkania. Odwieźć w miejsce, w którym nigdy nie byłam. Myśleć o prawie każdej sekundzie każdego dnia, ponieważ pochłaniam czyjeś myśli.

Chcę tego, co prawdziwe.

Brzydkiego.

Małostkowości, która pojawia się w związkach.

Drażnienie się.

Kłótni.

Śmiechu.

Miłość.

Romans.

Chcę tego wszystkiego. I siedząc tutaj, patrząc jak moja siostra doświadcza dokładnie tego, tak, to sprawia, że jestem zazdrosny, ale to również sprawia, że zdaję sobie sprawę, że jeśli chcę tych wszystkich rzeczy, będę musiał sprawić, że to się stanie sam. Nie mogę siedzieć i czekać.

Jeśli chcę miłości, muszę iść ją znaleźć.

* * *

"O Boże, mam ochotę zwymiotować", mówię, jak potrząsam rękami u mojego boku. "Dlaczego pomyślałem, że to dobry pomysł?"

"Ponieważ chcesz być w związku", Lottie mówi spokojnie z miejsca, gdzie siedzi skrzyżowane nogi na moim łóżku.

"Chcę." Kiwam głową, gdy patrzę na siebie w moim pełnometrażowym lustrze, badając fioletową, bez ramiączek sukienkę, którą wybrałam na moją dzisiejszą randkę. "Naprawdę chcę być w związku".

"I sama powiedziałaś, że ten facet brzmi miło. Lubi psy, ma własny biznes - coś, co was łączy - i ma sekretne pragnienie bycia w boysbandzie, co jest urocze."

"Jest." Ponownie przytakuję, wciąż wpatrując się w siebie. "Ta sprawa z boysbandem naprawdę mnie wciągnęła".

"A jaki był znowu jego ulubiony cytat?"

"'Buzz, twoja dziewczyna! Woof!" Mówię, chichocząc, gdy odwracam się na bok, sprawdzając moje plecy.

Lottie również chuckles. "Zobacz, wydaje się, że on również dobrze się bawi".

Teraz odwracam się w stronę Lottie i pytam: "A co jeśli to on?".

"Ok, nie można iść do tego myślenia w ten sposób. Musisz być spokojny, opanowany i po prostu dobrze się bawić. Nie można iść wszystkie szalone romantyczne na niego i poprosić go o swoje dzieci piętnaście minut na randkę."

Obdarzam ją spojrzeniem. "Nigdy bym tego nie zrobiła."

"Tylko sprawdzam, bo wcześniej zapytałaś mnie, czy fioletowy zaakcentował za bardzo twoje żyły dołu łokciowego. Kto o to pyta?"

Błyskam ramionami na Lottie i mówię: "Mama dała mi te żyły i są one zdecydowanie zbyt widoczne. Nie potrzebuję fioletu tej sukienki, która czyni je jeszcze bardziej widocznymi".

"Z tym, jak ta sukienka sprawia, że twoje cycki wyglądają, jestem całkiem pewna, że ostatnią rzeczą, na którą będzie patrzył, są twoje wewnętrzne żyły na łokciach".

Zaciskam się na piersi. "O mój Boże, czy wyglądam, jakbym za bardzo się starała?".

"Nieeee", jęczy Lottie. "Wyglądasz idealnie. Teraz, jeśli nie wyjdziesz wkrótce, spóźnisz się, a wiem, że to, czego najbardziej nienawidzisz w życiu, to spóźnianie się".

"To prawda. Spóźnianie się oznacza po prostu, że albo jesteś 'time bender' - to prawdziwa rzecz - albo nie dbasz o czas innych ludzi. A czas to jedyna rzecz w życiu, której nie można odzyskać."

"Tak, wiem." Lottie wstaje z łóżka i prowadzi mnie w stronę drzwi, ale zanim zdąży mnie wypchnąć, odwracam się w jej stronę i chwytam ją za ramiona.

"Co jeśli to jest to, jeśli on jest tym jedynym? Zacznę się pocić, gdy go zobaczę. Nie będę w stanie zachowywać się chłodno. Co jeśli to jest moja jedyna i niepowtarzalna szansa na miłość?".

"To nie jest twoja jedyna i niepowtarzalna szansa. To jest randka w ciemno z facetem, o którym jakiś algorytm komputerowy pomyślał, że będzie do ciebie pasował."

"Sprawdzony algorytm. Wskaźnik sukcesu wynosi aż dziewięćdziesiąt procent. Czy wiesz, jaką presję to na mnie wywiera?".

"Przesadzasz z tym myśleniem. To ma być zabawa."

"Nic w randkowaniu nie jest zabawą. Miałaś szczęście z Huxleyem. Może powinnam chodzić po bogatej dzielnicy, szukając męża?".

"Albo możesz po prostu umówić się z JP ...".

To od razu uspokaja moje nerwy i stawiam dystans między sobą a siostrą. "Do tej pory powinnaś wiedzieć, że mam zerowe zainteresowanie nim. Miałbym więcej szczęścia randki roślina domowa niż JP Cane. Teraz" - wyprostowałam moją sukienkę - "jeśli mi wybaczysz, mam randkę w ciemno, na którą muszę iść".

"Jedna wzmianka o JP i już jesteś gotowa?"

"Tak." Podnoszę torebkę i przewieszam ją przez ramię. "Bo jeśli jest jedna rzecz, którą wiem na pewno, to to, że każda randka jest lepsza niż randka z nim".




Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Uwodzicielska pokusa"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści