Bezcenne

Rozdział pierwszy (1)

========================

ROZDZIAŁ PIERWSZY

========================

RYDER

Siedząc w sali konferencyjnej z widokiem na centrum Manhattanu z piętnastoma mężczyznami, czuję, jak mój telefon wibruje w kieszeni czarnych spodni. Wyjmuję go i spoglądam w dół na zestaw ciemnobrązowych oczu i błyszczących ust na ekranie mojego iPhone'a. Ale zamiast uśmiechu, są one podciągnięte, jakby czekały na to, żebym je pocałował. Obracam telefon pod kątem, żeby powiększyć zdjęcie. Naga kobieta leży na zestawie ciemnych prześcieradeł, pokazując mi kilka swoich najlepszych atutów. Moje oczy wędrują od jej okrągłej twarzy w dół do nagiej klatki piersiowej. Para zbyt dużych piersi zwisa ładnie, gdy ona podpiera się na jednym ramieniu, leżąc na brzuchu. Kontynuuję mój atak, gdy moje spojrzenie wędruje po jej opalonych plecach, a następnie jej okrągłym tyłku.

Oczyszczam gardło i umieszczam go z powrotem w kieszeni. Idę otworzyć usta, kiedy czuję, że znowu brzęczy. Wzdychając, wyciągam go jeszcze raz. Kolejne zdjęcie; otwieram je, a ona tym razem pokazuje mi pełny front. Trzyma aparat nad sobą, pokazując mi znacznie lepszy widok na duże piersi. Ma lekko rozłożone nogi, bo teraz leży na plecach. Przynajmniej jest to lepsze zdjęcie niż poprzednie.

Wysyłam jej szybkiego smsa.

Ja: Jestem na spotkaniu.

Leslie: Jesteś twarda? pyta, ignorując moją wiadomość.

Odrywam wzrok od telefonu, żeby spojrzeć w dół na moje czarne spodnie od sukienki. Nic. Już wcześniej robiłem za kobietę. Kilka razy, właściwie, ale to był tylko seks, i chociaż każdy facet chciałby otrzymać jej zdjęcia, jestem w tej chwili zajęty.

Drzwi konferencyjne otwierają się, a ja upuszczam telefon na kolana, jakby rodzice właśnie przyłapali mnie na oglądaniu porno. Co w pewnym sensie było, ale nikt o tym nie wie. Nawet jeśli jestem dorosła, to nadal jestem w pracy! A jeśli chodzi o mojego ojca, to nie przynosi się swojego życia osobistego do miejsca pracy. Gdyby wiedział, że trzy tygodnie temu jego asystentka była pochylona nad tym właśnie stołem konferencyjnym, z moim paskiem na szyi i ręką zakrywającą jej usta, by uciszyć jej jęki i sapanie, zabiłby mnie gołymi rękami.

Uśmiecham się, gdy ta osoba wchodzi do pokoju. Ona unika kontaktu wzrokowego ze mną. Chyba rana po tym, że nie chciałem mieć z nią związku, jest jeszcze świeża. Wiedziała dokładnie, co robimy - pieprzenie i nic więcej. "Przykro mi, panowie. Pan O'Kane będzie trochę dłużej. Czy jest coś, co mogę wam podać, gdy będziecie czekać?"

Facet obok mnie, Luke Hahn, który tak się składa, że jest ojcem dziewczyny, której nagie zdjęcia właśnie oglądałem, wypuszcza z siebie wzburzony huff, gdy wstaje ze swojego miejsca przy stole. "Czekamy już trzydzieści minut". Marszczę czoło. Czy to już tyle czasu?

"Przykro mi, proszę pana; to nie będzie dużo dłużej," powtarza, gdy przesuwa się z nogi na nogę na swoich solidnych czarnych obcasach.

Zaczyna zapinać guziki swojej drogiej, białej marynarki, gdy mówi. "Mam inne oferty i wiem, że nie kazaliby mi czekać". Czy to prawda?

Jessica zaczyna skubać jej jasnoróżową dolną wargę, jak ona pociera dłonie w dół jej czarnej ołówkowej spódnicy, nerwowy nawyk. W ciągu trzech miesięcy, które tu przepracowała, nigdy nie pracowała dobrze pod presją i dlatego nie wytrzyma długo. Widać niepewność w jej brązowych oczach i zakłopotanie na bladej twarzy. Ona nie wie, co robić. Jak sprawić, żeby zostali.

Mój ojciec jest swego rodzaju inwestorem. Ma firmę z listy Fortune 500. A pan Hahn ma coś, czego mój ojciec chce. Stąd to spotkanie. Więc jeśli coś go zatrzymuje, to musi być bardzo poważne.

Stoję, decydując się wziąć sprawy w swoje ręce. "Panie Hahn."

Jego głowa zatrzaskuje się w lewo, by stanąć przede mną; czarne oczy twarde i szczęka ostra. Umieszczam telefon w przedniej kieszeni, po raz kolejny ignorując zdjęcia, które wysyła mi jego córka. "Jeśli byłby pan tak uprzejmy, aby oświecić mnie na sekundę". Jego siwiejące brwi podnoszą się. "Tylko jak wiele ofert masz?" Wyzywam go teraz; zobaczymy, czy się zgodzi.

"Panie O'Kane," asystentka mojego ojca, Jessica, syczy moje imię, ale ignoruję ją. Przewyższam ją tutaj i najwyraźniej nie obchodzi mnie, co ma do powiedzenia.



"Dokładnie cztery" - odpowiada ostro, wzruszając ramionami.

Spoglądam w dół na zegarek, by zobaczyć, że jest piętnaście po dziewiątej. "I spotykasz się dzisiaj ze wszystkimi czterema?" pytam o wyjaśnienie, chociaż wiem, że mnie nabroił. Czy nie ma jakiegoś powiedzenia, coś o tym, że nie można oszukać bullshittera? Tak, on nie chce iść ze mną ramię w ramię.

Daje mi kurtuazyjny ukłon.

"A jednak byliśmy twoimi pierwszymi. Dlaczego tak jest?"

Patrzy ode mnie, aby złapać ogon Jessica biegnie z pokoju; bez wątpienia ona jest off, aby przejść do powiedzieć mojemu ojcu, że robię jego pracę dla niego. Nie ma za co!

Patrzy z powrotem na mnie, ale nie odpowiada na moje pytanie. Pokazuję mu, żeby usiadł z powrotem. "Proszę, jeśli można. Daj mi 10 minut." Potrzebuję tylko pięciu.

Patrzy na pozostałych trzynastu mężczyzn w pokoju, jakby szukając ich zgody na pozostanie lub wyjście. Ale on i ja wiemy, że są tu tylko po to, by zapełnić miejsca. Jego groupies, jak to się mówi, by poklepać go po plecach, gdy już podpisze kawałek siebie. Jakby ich aprobata złagodziła cios w jego dumę.

Jego prawnik, jedyny warty obecności, wstaje ze swojego miejsca. Jego ciemnoniebieskie oczy pozostają na mnie, podczas gdy on mówi do swojego klienta. "Panie Hahn. Radzę panu..."

Pan Hahn podnosi rękę i natychmiast przestaje. "Chcę usłyszeć, co chłopak ma do powiedzenia".

Powstrzymuję się od warknięcia. Chłopiec? Nie będziesz mnie uważał za małego chłopca, kiedy z tobą skończę. Zamiast tego obdarzam jego prawnika ciasnym uśmiechem, gdy powoli siada z powrotem na swoim miejscu. Prawnik Hahna jest tu z formalności. Nikt nie próbuje sprzedać kawałka siebie bez obecności prawnika. Jest jednak oczywiste, że nie obchodzi go, co jego prawnik ma do powiedzenia, a ja zamierzam wykorzystać to na swoją korzyść.

Dziadek pana Hahna kupił kawałek nieruchomości na Piątej Alei w 1930 roku. Była przekazywana przez lata, ale mały ptaszek powiedział mi, że był na skraju bankructwa i zrobiłby wszystko, żeby ją uratować. A mówiąc mały ptaszek, mam na myśli jego córkę. Kilka miesięcy temu miałem ją nagą, leżącą na moim łóżku. Kiedy już z nią skończyłem, nie mogła przestać mówić o swoim życiu osobistym.



Rozdział pierwszy (2)

W końcu siada, bo jego ludzie nie robią żadnego ruchu, żeby odejść. Biorę głęboki oddech, gdy mój telefon wibruje w kieszeni. Domyślam się, że kolejne nagie zdjęcie.

"Luke. Mogę mówić do ciebie Luke?" Jego córka woli mówić do mnie tato. Czy widzisz powód, dla którego powiedziała mi jego mały sekret? Problemy z tatusiem na każdym kroku.

Zanim zdąży odpowiedzieć na moje pytanie, kontynuuję. "Pozwól, że powiem ci, dlaczego podjąłeś dobrą decyzję, przychodząc najpierw do O'Kane Enterprises". Po prostu podnoszę ręce, wskazując na okna od podłogi do sufitu, które rozciągają się na ścianie liczącej dwanaście setek stóp sali konferencyjnej za nim. Ci, którzy siedzą po jego stronie czarnego marmurowego stołu konferencyjnego, obracają się w swoich obrotowych krzesłach, by z siedemdziesiątego piętra spojrzeć na centrum Manhattanu.

Szybko obraca się z powrotem, aby stanąć przede mną, jego czarne oczy zwężają się, a usta są cienkie. "To jest Manhattan. Są tu tysiące budynków. Sugerujesz, że przyszedłem tu dla widoku?" żąda, brzmiąc urażony.

"Dokładnie nieco ponad sześćdziesiąt tysięcy". Plus lub minus kilka. W tym mieście budują tak dużo, że trudno się połapać. Mój komentarz sprawia, że mruży oczy jeszcze bardziej. Chodzi mi o to, że... "O'Kane Enterprises posiada ponad pięćdziesiąt pięć procent z nich". To poważna sprawa!

Nie myślcie, że mój ojciec jest geniuszem, który wziął się z niczego i w jakiś sposób zapracował na pozycję króla Nowego Jorku. Nie do końca! Tak jak człowiek siedzący naprzeciwko mnie, mój ojciec również otrzymał dziedzictwo. Dziedzictwo, które przekształcił w imperium w ciągu swoich 52 lat. Zamierzam przejąć to imperium i uczynić je moją suką w każdym calu, zaczynając od Luke'a Hahna. Tak jak zrobiłem to z jego córką.

Klepiąc dłonią w czarny marmurowy stół, warczy. Jego groupies podskakują i sapią dla efektu, ale powstrzymuję się od przewrócenia oczami. Widzę, skąd Leslie wzięła swoje zbyt dramatyczne nastawienie. "Nie przyszedłem tutaj i czekać trzydzieści minut, aby zostać poinformowanym o faktach, które już znam", pstryka.

Mój telefon wibruje po raz kolejny, a ja jęczę na fakt, że jego córka nie dostaje pieprzonej wskazówki, że jestem zajęty. "W takim razie zabierzmy się do tego". Dla dobra nas obu.

"Let's!" syczy, wyciągając słowo, aby zabrzmiało jak wąż w trawie, który ma uderzyć. Kiedy, powiedzmy sobie szczerze, oboje wiemy, że on nawet nie ma kłów. Jest jak pies, który tylko szczeka, a nie gryzie.

"O'Kane Enterprises jest bardziej niż szczęśliwy mogąc zaoferować ci siedmiocyfrową sumę za twoją posiadłość na Lexon Hill Fifth Avenue". Schodzę do głowy stołu, przy którym siedziałby mój ojciec, gdyby tu był, i podnoszę dokumenty oraz pióro, na którym wypisane jest nazwisko mojego ojca-Timothy O'Kane CEO. Obchodząc stół, zatrzymuję się za nim i sięgam, by położyć je przed nim. Podnosi dokument i natychmiast zaczyna go czytać. Robię sobie drogę powrotną do mojego miejsca i siadam; skóra jęczy, gdy opieram się o nią, stając się wygodnym.

"Poczekaj chwilę." Upuszcza go na stół. "Nie oferuję nieruchomości jako całości. Chcę wprowadzić partnera ..."

"Inwestor," poprawiam go. "Partner implikuje, że jesteś gotów podzielić się swoją firmą. Inwestor sugeruje, że nie można zrobić to na własną rękę," mówię rzeczowo. On nie chce oddać pakietu kontrolnego ani udziałów. Chce tylko, żeby ktoś rzucił mu trochę pieniędzy. A dokładnie cichego wspólnika.

Jego szczęka zaciska się, a on przełyka. "Inwestora", mówi przez zaciśnięte zęby, "który pomoże rozruszać restaurację". Bierze głęboki oddech, jakby to była twarda pigułka do przełknięcia. Jego rodzinna restauracja, Hahn, staczała się w dół przez ostatnie dwadzieścia lat, odkąd ją przejął. W końcu doszedł do punktu, w którym skończyły mu się opcje.

"Luke," mówię, a jego szczęka się wyostrza. "Bądźmy tu realistami". Idzie otworzyć usta, ale podnoszę rękę. Pochylam się do przodu, kładąc przedramiona na stole konferencyjnym, i blokuję palce razem. "Chcesz siedemset tysięcy i jesteś gotów dać tylko dwadzieścia pięć procent firmy. Przejrzałem PNL z ostatnich pięciu lat i wasze straty przewyższają zyski o setki tysięcy."

"Wiem, co mówią. Właśnie dlatego tu jestem", pstryka.

"Fakt, że jesteś właścicielem budynku, który siedzi na nieruchomości jest bonusem, ale nie deal maker," mówię szczerze.

Patrzy na swojego adwokata ze zwężonymi oczami, ale milczy. Wszystko, co mówię, jest prawdą. Liczby nie kłamią. A jeśli weźmiemy tę transakcję, będziemy posiadać tylko dwadzieścia pięć procent, co nie da nam żadnego pakietu kontrolnego. "Nie ma też żadnych płynnych aktywów" - stwierdzam, a jego oczy wracają do moich.

Wypina pierś, a jego wzrok pada na dokumenty.

"Oferujemy panu siedmiocyfrową kwotę" - dodaję, próbując go popchnąć. On znów idzie mówić, ale ja kontynuuję. "Ta transakcja jest lepsza niż jakakolwiek inna, którą ci dziś zaproponujemy". Zwłaszcza, że one nie istnieją. "Dzięki tej ofercie możesz założyć nową restaurację. I może to być dowolne miejsce na świecie". Może odejdź, bo twoja córka zaczyna przekraczać granicę od hot hookup do stalkera. Jasne, seks jest dobry, ale ona zaczyna się czepiać. "Albo założyć nowy biznes". Widzę, że stoły zaczynają się obracać, jak siedzi tam, myśląc o moich słowach. "Czy naprawdę myślisz, że kilka nowych błyszczących stołów i świeża warstwa farby umieści twoje miejsce na mapie jako restauracja go-to?" Pytam z moimi ramionami rozłożonymi szeroko i wyglądem nie prawie na mojej twarzy. Mój ojciec ma już plan na to miejsce. Będzie lepszy niż jakakolwiek restauracja, którą Luke mógłby tam otworzyć. To pierwszorzędna nieruchomość. To nie nasza wina, że doprowadził ją do ruiny.

Otwiera usta, a potem je zamyka. Powtarza ten ruch kilka razy, jak ryba wyjęta z wody. "Ale to było mojego dziadka ..." on trails off miękko stracił w myśli.

Jego prawnik strzela do stóp. "Nie jesteśmy tutaj, aby sprzedać ..."

"Siadaj!" Pan Hahn krzyczy na niego.

Ignoruję jego prawnika i skupiam się z powrotem na Luke'u. Wspomniał o swoim dziadku ... "Mówiąc o rodzinie" - oblizuję wargi, gdy odchylam się w moim obrotowym fotelu - "jak się ma żona, Genevieve?" Pytam, a on patrzy na mnie ze zdezorientowanym wyrazem twarzy. "Czy byliście w stanie wziąć ten rejs, o którym mówiła na balu charytatywnym w zeszłym roku?". Potrząsa głową, ale ja już to wiedziałem. Pieniądze, które zaoszczędził na rejs, który Genevieve chciała odbyć na ich czterdziestą rocznicę ślubu, wydał na restaurację. Kolejna rzecz, którą powiedziała mi jego córka. Jakkolwiek lubi kutasa w ustach, wciąż udaje jej się rozsypać informacje.



Rozdział pierwszy (3)

Właśnie wtedy, gdy myślę, że zamierza przyjąć ofertę, zatrzaskuje rękę nad papierami i patrzy na mnie. "Nie sprzedam! Chcę siedemset tysięcy za dwadzieścia pięć procent. Pomożesz mi czy nie?"

Bez namysłu kręcę głową. Znam mojego ojca i nie wziąłby tego za milion lat. Mój ojciec nie prowadził tej miliardowej firmy, bo jest idiotą.

"Dobra!" Patrzy na swoje groupies. "Skończyliśmy tutaj." Wszyscy wstają i ruszają do drzwi.

Ja podnoszę się powoli, zapinając pojedynczy guzik do mojej marynarki od garnituru. "Proszę o ponowne rozważenie naszej oferty," mówię spokojnie.

"Wasza oferta jest hańbą," wypluwa.

Wzdycham, nienawidząc robić tego człowiekowi, ale skończyły mi się opcje i muszę zamknąć tę transakcję. "Mój ojciec jest przewodniczącym komisji zagospodarowania przestrzennego", mówię, a oni wszyscy zastygają tam, gdzie stoją. Ręka Luke'a znajduje się na szklanych drzwiach, gdy powoli odwraca głowę, by spojrzeć na mnie.

"I?" Wyciąga słowo.

"I składa wniosek o zmianę przeznaczenia twojej nieruchomości. Kiedy to zostanie zatwierdzone, wyeliminuje możliwość prowadzenia przez ciebie biznesu na tej nieruchomości."

ASHLYN

Wyłączam suszarkę do włosów i odkładam ją na mój dość mały i zagracony blat łazienkowy. Sznur zahacza o sporych rozmiarów puszkę lakieru do włosów, powodując, że uderza ona z brzękiem o kafelki podłogi. "Przepraszam", mówię miękko, patrząc na mojego kota, który leży na pokrywie toalety. Jego duże zielone oczy wpatrują się we mnie z irytacją, gdy próbuje spać na toalecie ubrany w t-shirt-jak materiał, który mówi, że jestem badass przez jego plecy. Jego oczy zaczynają się zamykać, gdy łatwo mi wybacza. Umieszcza głowę z powrotem w dół, aby wznowić swoją drzemkę.

Zostawiając lakier do włosów na podłodze, patrzę na siebie w lustrze w łazience i biegnę rękami przez moje farbowane, długie blond włosy, próbując je wygładzić. Naprawdę muszę poprawić odrosty. Na szczęście moje włosy są jasnobrązowe, więc nie osiągnęły punktu, w którym wyglądają okropnie; po prostu mnie to denerwuje. Para z mojego prysznica nadal utrzymuje się w łazience, ponieważ mam zamknięte drzwi, i powoduje, że moje włosy są pozwijane. Tak się dzieje, gdy ma się naturalnie kręcone włosy. Sięgając, włączam moją prostownicę i umieszczam ją w zlewie, aby się nagrzała, podczas gdy ja chwytam moją torbę do makijażu upchaną w rogu. Gówno rozlewa się po wierzchu; jest tak pełna, że kilka rzeczy również spada na podłogę, gdy skaczę dookoła, mając nadzieję, że nic nie wyląduje na moich stopach. Kiedy przedmioty przestają się rozsypywać, zostawiam je na podłodze obok lakieru do włosów. Wezmę je później. Po przekopaniu się w poszukiwaniu tego, czego szukam w torbie, która wydaje się nie mieć dna, nakładam odrobinę podkładu, a następnie puder i tusz do rzęs. Stoję i dobrze się sobie przyglądam w moim łazienkowym lustrze. Moje niebieskie oczy są przekrwione z braku snu, a makijaż tylko trochę zakrył ciemne kręgi pod oczami. Nie miałam ochoty pakować dzisiaj makijażu na siebie, więc zrobiłam tylko tyle, żeby wyglądało na to, że w połowie dbam o swój wygląd. Będę spędzać dzień w samolotach albo na lotniskach. Więc nie ma potrzeby, aby wyglądać wszystko zrobione. Nakładam trochę błyszczyka nude na moje nagie usta, a następnie chwytam moją teraz rozgrzaną prostownicę.

Gdy tylko skończę ujarzmiać moje włosy, wychodzę z łazienki i wchodzę do sąsiedniej sypialni. Harry wydaje z siebie miauknięcie, gdy wychodzi z mojej dusznej łazienki i wchodzi do ciemnej sypialni. Jest jeszcze na tyle wcześnie rano, że słońce jeszcze nie wzeszło. Kiwam palcami po moim zaciemnionym pokoju, kiedy uderzam palcem o coś twardego, a ostry ból biegnie w górę mojego palca i stopy. "Cholera!" Syczę, gdy wskakuję na drugą stopę. Z warknięciem sięgam dookoła, aż znajduję włącznik światła. Przerzucam go na siebie i syczę w kolejnym oddechu z bólu, który wciąż się utrzymuje. Odwracając się twarzą do łóżka, kładę ręce na piersi i wpatruję się w leżącego w nim mężczyznę. Bradley - nagi i wciąż zemdlony na zimno. Potknął się dziś około trzeciej nad ranem. Trzy godziny temu. Dosłownie. Jego pięść waląca w drzwi spowodowała, że oczy mi się otworzyły i wyskoczyłam z łóżka. Kiedy otworzyłam drzwi wejściowe, wpadł prosto do mojego mieszkania. Nie trzeba było długo czekać, żeby jego pijany tyłek zasnął; raczej zemdlał. Kiedy już był na zewnątrz, rozpoczęło się chrapanie, a ja znalazłem się szeroko obudzony i wpatrujący się w sufit. Piętnaście minut później wrzuciłem na siebie parę spodni do jogi, Nike'i i bluzę z kapturem, po czym poszedłem na wczesny poranny bieg. Kiedy wróciłam do mieszkania, był w tym samym miejscu, w którym go zostawiłam. Chociaż łóżko wyglądało zachęcająco, poszłam do łazienki i wskoczyłam pod prysznic, żeby się przygotować. Mój samolot odlatuje o dziewiątej piętnaście rano do Panama City, więc nie miałam czasu, żeby się położyć.

Patrzę na niego na plecach, jedną rękę kładąc na jego dużej piersi. Moja biała kołdra leży na podłodze, ale moje niebieskie prześcieradło jest spięte nisko na jego biodrach. Widzę jego drugą rękę pod nim i wyśrodkowaną nad jego kutasem. Biedak myślał, że dziś rano się położy. W każdą inną noc, poszłabym z nim, ale on mnie wkurzył. Więc nie ma dla niego miłości.

Przewracam oczami, gdy widzę, że mój kot, Harry, śpi teraz nad jego głową. Harry to sphynx. Ten bezwłosy rodzaj, który wygląda jak kosmita. Ma około trzech miesięcy, a już jego spiczaste uszy są za duże na jego głowę, a ciemnozielone oczy są większe niż ćwiartki. Jego skóra jest pomarszczona jak u staruszka, a nogi ma naprawdę krótkie; jego duży brzuch niemal ociera się o podłogę, gdy chodzi.

Bradley chrapie po raz kolejny, gdy głęboko oddycha, a ja zwężam na niego oczy. Nie powinien cieszyć się snem; na pewno jak cholera nie pozwolił mi, kiedy jego pijany tyłek pojawił się bez zapowiedzi. Schylając się, chwytam jego czarny but - ten sam, na którym przed chwilą ukułem palec - i chrzęszczę nim w jego stronę. Uśmiecham się w zadowoleniu, kiedy trafia go kwadratowo w klatkę piersiową.

"Co do ...?" warczy, gdy szybko siada, rozglądając się po pokoju bez celu i jestem pewien, że wciąż pijany. But uderza w podłogę z hukiem, a Harry syczy jak on startuje biegnąc do mojej szafy. Stoję tam, dając Bradleyowi kilka sekund na zorientowanie się w sytuacji. "Ashlyn?" pyta, jak jego ciężkie brązowe oczy wreszcie wylądować na mnie. Pociera je, a następnie mruga kilka razy. "Czy właśnie mnie uderzyłaś?" Pociera swoją nagą klatkę piersiową w miejscu, gdzie but nawiązał kontakt. "A może mi się to śniło?" mamrocze do siebie.




Rozdział pierwszy (4)

"Zrobiłem to", odpowiadam.

"Dlaczego?" Podnosi rękę z piersi i zaczyna drapać się po głowie. Powoduje to, że jego ciemne włosy stoją prosto, jakbym spędził całą noc biegając przez nie rękami. Następnie zamyka oczy, gdy ziewa.

"Czy to bolało?" Pytam, ignorując jego pytanie.

"Tak", mówi powoli, gdy kiwa głową. "I tak samo jest z moją głową." Pochyla się nad umieszczeniem głowy w dłoniach, jak jęczy.

Uśmiecham się. "Dobrze."

Jego głowa się podnosi, a jego przekrwione brązowe oczy zwężają się na mnie. "Co jest, kurwa, Ash...?"

"Uderzyłem się w palec na twoim głupim bucie, więc rzuciłem go w ciebie. Zasłużyłeś na zemstę", mówię po prostu.

Jego ręce opadają na kolana, a on patrzy teraz na mnie, dając mi półuśmiech. Ten, z którego jest znany tutaj w Seattle. "Dlaczego nie przyjdziesz tutaj, a ja to pocałuję", oferuje, poklepując puste miejsce obok niego.

Kręcę głową i odwracam się od niego, by iść z powrotem do mojej łazienki, uważając, by się o nic nie potknąć. Jestem w trakcie przeprowadzki i nie jestem też najczystszą osobą, jeśli chodzi o zbieranie swoich gratów z podłogi.

Krzyczę z zaskoczenia, gdy ramię szarpnie mnie do tyłu. Zanim mogę go zatrzymać, ma mnie na plecach, przypinając mnie do mojego łóżka, podczas gdy ja patrzę na niego. "Pozwól mi zmienić twoje zdanie", szepcze, gdy pochyla się i biegnie czubkiem nosa wzdłuż mojej szyi. Moje ciało automatycznie relaksuje się pod wpływem jego dotyku. Wypuszczam westchnienie, gdy wodzę paznokciami po jego plecach. Chwyta moje ręce i przesuwa je nad głową, łącząc nasze palce razem.

Dlaczego znowu wstałam tak wcześnie? Prawo - "Brad, nie mogę ..."

Jego ręce zaciskają się wokół moich, a on pochyla się dalej, aby szepnąć mi do ucha. "Założę się, że jeśli odwrócę cię i ustawię cię z tyłkiem w powietrzu ..." Moje ciało mięknie jeszcze bardziej na tę myśl. "Weź garść swoich włosów ..." Uwalnia moje ręce i owija obie swoje dłonie w moje włosy, odciągając moją głowę do tyłu, aby odsłonić moją szyję. Moje usta rozstają się i zasysam głęboki oddech, gdy podnoszę moje biodra do jego ciała. "I zakopać twarz w poduszce", warczy, jak jego teraz twardy kogut naciska na mój seks nad moimi szortami. "To zmieniłoby twoje zdanie." Odrywa się od mojego ucha i zaczyna całować w dół mojej szyi do obojczyka. Moje ciało wybucha gęsią skórką, a ja podnoszę biodra z potrzebą, gdy myśl o tym, że on grzebie się we mnie, wypełnia mój umysł. On chichocze. "Widzisz, Ash, jesteś na mnie gotowa".

Jego arogancki komentarz wyrywa mnie z transu. Odpycham go i na szczęście nie walczy ze mną. Tak szybko, jak siedzi i rozciąga się na mnie, uderzam go w klatkę piersiową.

"Ow," płacze, gdy umieszcza nad nią swoją rękę. "Za co to było?" Pociera ją delikatnie. "Jesteś dziś bardzo agresywny". Powolny uśmiech rozprzestrzenia się na jego twarzy. "Podoba mi się to," mamrocze, gdy jego oczy opadają na moją klatkę piersiową.

Odsuwam go, a on spada na łóżko. Stoję szybko i spoglądam na niego w dół. Moje oczy nie mogą pomóc, ale podróż w dół jego płaski brzuch, a następnie do jego twardego koguta. Bradley jest dużym facetem. Sześć stóp-dwa i spędza dużo czasu na siłowni. Musi, chociaż, aby odpracować cały alkohol, który spożywa w weekendy.

A wszystkie te godziny na siłowni opłacają się, jeśli chodzi o wytrzymałość. Patrzę z tęsknotą na jego kutasa. Wpatruje się we mnie, jakby mnie wołał. Moglibyśmy zrobić sobie szybki numerek. Co to jest kolejne dwadzieścia minut? Mogę się trochę spóźnić. Mój samolot odlatuje dopiero o dziewiątej trzydzieści.

"Nie!" Mówię głośno.

"Nie co?" pyta zdezorientowany. "Wycofałem się."

Potrząsam głową; minęło kilka tygodni, odkąd mieliśmy okazję się zaczepić, i to mnie uwiera. Byłem zajęty finałami w college'u, ukończeniem studiów, które było wczoraj wieczorem, a następnie przeprowadzką w przyszłym tygodniu. "Nie, nie będę uprawiał z tobą seksu dziś rano. Jestem na ciebie zły", mówię, krzyżując ręce nad moją klatką piersiową.

Chichocze, gdy przebiega ręką przez włosy, ale pyta: "Dlaczego? Co zrobiłem, żeby wkurzyć księżniczkę?".

Zwężam oczy na niego. To moje przezwisko. Nazywa mnie tak od nocy, kiedy się poznaliśmy trzy lata temu. "Jeden. Twój pijany tyłek obudził mnie o trzeciej rano, kiedy zacząłeś walić w moje drzwi." Teraz, normalnie, to by mi nie przeszkadzało. Bradley i ja mamy najlepszy rodzaj relacji, jaki mogą mieć dwie osoby. Nie tylko jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi, ale także śpimy razem! Widzisz co mam na myśli mówiąc najlepszy? Dajemy sobie nawzajem to, czego potrzebujemy bez żadnych zobowiązań.

"Mówiłem ci wczoraj, że wpadnę po wyjściu z imprezy Jensena" - stwierdza. Wczoraj wieczorem imprezy były wszędzie z powodu obchodów zakończenia studiów. Nie miałam ochoty iść na żadną, ponieważ musiałam wstać wcześnie rano, aby zdążyć na nasz lot.

"Tak. Ale mówiłam ci, żebyś tego nie robił," przypominam mu. "Mówiłem ci, że mam wczesny lot dziś rano, a ja nawet nie skończyłem się pakować". To kolejny powód, dla którego mój pokój wygląda, jakby przedarło się przez niego tornado. Mam ubrania porozrzucane wszędzie i kończy mi się czas.

"Wyjeżdżasz dopiero jutro." Odrzuca moje obawy.

"Wychodzę dzisiaj!" Mówię, tupiąc nogą. Moje oczy zwężają się na niego, gdy uśmiecha się do mojej małej tantry. "Powiedziałem ci to dwa tygodnie temu, kiedy zmieniliśmy nasz lot". Becca, moja najlepsza dziewczyna / współlokatorka, i ja zdecydowaliśmy, że jedziemy do Panama City na małe wakacje. Moi rodzice mieli jakieś częste mile lotnicze i dali nam je na prezent z okazji ukończenia studiów. Moi rodzice uważają Beccę za swoją własność. Mieliśmy wyjechać dopiero jutro, ale dwa tygodnie temu postanowiliśmy to zmienić. Dlaczego nie pojechać dzień wcześniej?

Robi sobie drogę na koniec łóżka i staje. Robi krok w moją stronę, a ja robię jeden z powrotem. "Brad, mówiłam ci. Nie mam czasu na seks". Ten człowiek ma siłę, aby przejść na długi czas. I mam na myśli, że w najlepszy sposób, ale jestem uruchomiony krótki czas, jak to jest.

"Nie będę garbił twojej nogi." On chuckles. "Po prostu powiem ci, że jest mi przykro." Przyciąga mnie do siebie, by mocno przytulić. "Chyba nie słuchałem wczoraj, ale teraz jestem i przepraszam." Przytulam się do niego z powrotem i cieszę się uczuciem jego ciepłego ciała przeciwko mojemu. Ten człowiek jest moim osobistym piekarnikiem. Przyszedł kilka razy i spał w moim łóżku tylko po to, żebym mogła się z nim przytulić. Wzdycham; miło jest mieć takiego przyjaciela jak on. Takiego, któremu możesz zdradzić wszystkie swoje sekrety i z którym możesz leżeć w łóżku. Nago. Mężczyzna wie dokładnie, co lubię w sypialni i poza nią, ale to jest tak daleko, jak sięga nasza przyjaźń. I oboje jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. Nigdy nie mogłabym umówić się z tym facetem. Wiem o wiele za dużo o nim. A on wie o wiele za dużo o mnie.




Rozdział pierwszy (5)

Odsuwam się i gestem wskazuję na jego kutasa, który wciąż jest twardy. "Załóż jakieś ubrania".

Idzie do mojej łazienki z uśmiechniętym uśmiechem na twarzy, gdy zaczynam chwytać jego ubrania z mojej podłogi. Słyszę, jak woda w moim zlewie zaczyna płynąć, a on mówi. "Czy uprawialiśmy seks ostatniej nocy?"

"Nie, nie byłeś zdolny do seksu. Dodatkowo, pamiętałbyś o tym", stwierdzam.

Słyszę stłumiony chichot dochodzący z mojej łazienki. Musi myć zęby moją szczoteczką. Dosłownie dzielimy wszystko, nawet płytkę nazębną. "Prawda ..." Zatrzymuje się, gdy słyszę, jak pluje. "Ale dlaczego jestem nagi?" pyta, gdy wraca z mojej łazienki i plopping w dół na boku łóżka. "Czy próbowałeś wprowadzić mnie w nastrój?" On łuku brwi w pytaniu. "Czy to był whiskey dick? Nienawidzę, kiedy ten drań się pojawia." Wzdycha.

Nie mogę się powstrzymać od śmiechu. "Nie. Chyba planowałeś mieć szczęście, ale zemdlałeś jak tylko zdjąłeś ubranie. Ledwo dotarłeś do łóżka," mówię, rzucając w niego bokserkami i koszulą. Łapie je, gdy uderzają o jego klatkę piersiową. Następnie zaczynam zbierać kilka par moich szortów, które muszę wrzucić do torby.

"Nazywasz to łóżkiem?" pyta ze zmarszczką. I żeby być całkowicie szczerym, to nie jest. Wszystko, co mam, to metalowa rama łóżka i materac. Za dwa tygodnie Becca i ja przeprowadzamy się do Nowego Jorku, aby rozpocząć nasze życie po studiach - gdzie dostaniemy pracę i staniemy się dorośli, lub tak mi powiedziano. Ona i ja spędziliśmy ostatni miesiąc, sprzedając większość naszych rzeczy, ponieważ koszt ich przeniesienia był większy niż chciałem zapłacić. Poza tym, nasze nowe mieszkanie w Nowym Jorku i tak jest w pełni umeblowane. Co jest bonusem, bo to nie tak, że dzieciaki z college'u mają dużo na początek.

"Mogłem zostawić twój tyłek w korytarzu", mówię wzruszając ramionami.

Śmieje się, gdy przeczesuje ręką włosy. Schylam się i zaczynam wrzucać więcej ubrań do torby, kiedy mój pokój staje się cichy.

"Ashlyn?" Przerywa ciszę po kilku sekundach.

Patrzę na niego w górę i uśmiecham się. "Tak?"

"Dzięki za opiekę nad mną," mówi poważnie.

Prycham. "Wszystko, co zrobiłem, to upewniłem się, że dotarłeś do łóżka. Reszta należała do ciebie."

"Co będę robił po twojej przeprowadzce?" pyta, patrząc na mnie tymi ciemnobrązowymi oczami. I prawie wygląda na autentycznie smutnego, ale wiem, że nie jest. Będzie za mną tęsknił, tak, ale będzie dobrze.

Rzucam jego drugi but z podłogi na łóżko. "Znajdziesz sobie kogoś do bzykania". droczę się.

Uśmiecha się do mnie, zanim umieści koszulę w górę i nad głową. "Cóż, tak. Ale nie będą tak brudne, jak pozwalasz mi być."

Toczę moje oczy, ale zgadzam się z nim. "Cóż, przestań chodzić na dziewczyny i znajdź sobie prawdziwą kobietę." Oferuję.

Śmieje się, jak stoi, aby wyciągnąć swoje bokserki na. "Te prawdziwe chcą rozmawiać, a ja nie mam nic do powiedzenia". Mówi zgodnie z prawdą. Jego bokserki nie robią nic, aby ukryć wybrzuszenie za nimi.

Idę mówić, ale drzwi do mojego pokoju otwierają się. Brad obraca się, a ja patrzę w górę, gdy drzwi uderzają w wewnętrzną ścianę, aby zobaczyć chłopaka mojej współlokatorki stojącego w moich drzwiach. Zamiast odwrócić się i wyjść jak dżentelmen, opiera swoje ramię o futrynę, krzyżuje ręce na piersi i uśmiecha się do nas. "No cóż, nie przestawajcie na mój rachunek. Proszę, kontynuujcie." Oczywiście, on myśli, że właśnie skończyliśmy uprawiać seks. Brad jest tylko w połowie ubrany i ja też.

Patrzy na mnie w górę iw dół, biorąc w moim tank top i krótkie spodenki. Właśnie rzuciłem je na po moim prysznicu. Nie mam biustonosza lub bielizny na.

"Wynoś się!" Brad rozkazuje, wskazując na Connera.

"Nie spodziewałem się, że jesteś prywatnym typem, Bradley", muska. "Pan wie, że słyszałem, jak się pieprzycie mnóstwo razy. Na pewno chciałbym zobaczyć, co sprawia, że królowa lodu topnieje." Mruga do mnie, a ja cofam usta w obrzydzeniu. Nienawidzę tego, jak cienkie są ściany w naszym mieszkaniu, ale nigdy nie byłam osobą, która jest cicha w łóżku. I jak bardzo nie lubię Connera, jestem pewien jak cholera nie będzie ton w dół moje życie seksualne, aby pomieścić go.

Brad wydaje z siebie warknięcie i rusza w stronę moich drzwi. Po raz pierwszy w swoim nędznym życiu, Conner faktycznie wygląda na przestraszonego. Cofa się od framugi drzwi, ma szeroko otwarte oczy i uniesione pięści, jakby miał walczyć z Bradem. Uśmiecham się z satysfakcją. Wreszcie ktoś postawi go na jego pieprzonym miejscu. Moje podniecenie słabnie i czuję tylko rozczarowanie, kiedy Brad po prostu zatrzaskuje mu drzwi przed nosem.

Obraca się i zaciska dłonie w pięści przy swoich bokach. "Nienawidzę tego faceta", pstryka.

"Czy nie wszyscy?" Mamroczę, obracając się i wchodząc do mojej szafy. Chwytam obszycie mojego tank topu, podciągając go do góry i nad głowę. Wrzucam go do kosza na brudne ubrania po mojej prawej stronie, a następnie chwytam mój stanik, który wisi na haczyku przy moim wieszaku na ubrania. "Ten facet to totalny dupek. Nie rozumiem, dlaczego Becca jest z nim!" huff. Moja współlokatorka jest najsłodszą i najbardziej opiekuńczą osobą, jaką kiedykolwiek spotkałam. Byłyśmy kiedyś w drodze na zajęcia, a ona kazała mi się zatrzymać na środku zatłoczonego skrzyżowania, żeby mogła wysiąść z mojego samochodu i pomóc żółwiowi przejść przez ulicę. Zrobiła to z uśmiechem na twarzy, podczas gdy ja odwracałem się od samochodów, które trąbiły i krzyczały na nas, żebyśmy się przesunęli. To tylko jedna z wielu rzeczy, które zrobiła, odkąd poznałem ją cztery lata temu. Oferuje pracę w święta, aby inni mogli wziąć wolne i zobaczyć swoje rodziny. Zatrzymuje się w McDonald's na śniadanie i zawsze zamawia więcej na wypadek, gdyby zobaczyła bezdomnego mężczyznę lub kobietę na poboczu drogi. Ona jest dokładnie tym, czego ten świat potrzebuje. Ale robi mi się niedobrze, gdy widzę, jak ludzie ją wykorzystują, co właśnie robi ten dupek!

Po zapięciu stanika, zsuwam spodenki z nóg. Wciąż myślę o tym, jak bardzo nienawidzę Connera, kiedy zatrzymują mnie dwie ręce. Patrzę w górę, aby zobaczyć Brad stojący przede mną z małym uśmiechem tugging na jego ustach. "O nie," mówię, próbując się od niego wycofać, ale jego ręce na moich nagich biodrach zatrzymują mnie. "Powiedziałem, że nie mam czasu ..."

Jego usta schodzą na moje, zatrzymując jakikolwiek protest, który miałem. Jego język popycha swoją drogę obok moich warg, a ja topię się w jego ramionach, gdy pozwalam mu głęboko mnie pocałować. Smak miętowej pasty do zębów wypełnia moje usta, a on połyka mój jęk, gdy owijam ręce wokół jego szyi i przyciągam go bliżej siebie. Jego wciąż twardy kutas wciska się w mój dolny brzuch i nienawidzę tego, że kazałam mu założyć te bokserki teraz, kiedy nie mam już szortów. Potrzebuję go. Minęły trzy tygodnie od naszego ostatniego seksu. Mógłby mnie wziąć tutaj, w szafie, na czym mi zależy.

Pięść wali w drzwi mojej sypialni, co powoduje, że odsuwam się, oddychając ciężko i z walącym sercem. Bradley chwyta mnie mocno, osłaniając na wypadek, gdyby Conner miał znowu wejść. "Wychodzimy za dziesięć", słyszę miękki głos Becci, który woła z drugiej strony.

Wzdycham ciężko, patrząc w górę na duże brązowe oczy Brada. Podnoszę moją prawą rękę i delikatnie ścieram błyszczyk z jego ust od naszego pocałunku. "Nie można winić człowieka za próbowanie," mówi miękko.

Uśmiecham się, gdy klepię go figlarnie w klatkę piersiową. Był bliski osiągnięcia sukcesu. "Przestań!"

"Poważnie," mówi, gdy patrzy na mnie w dół. Jego ciemne oczy linger między moimi udami, a moja cipka napina się. "Każdy, kto nie próbowałby, nie jest mężczyzną". Jego opuszki palców przebiegają po górnej części moich piersi, które właśnie wcisnęłam do stanika. Potem przesuwa palec niżej, po moim brzuchu. Biorę głęboki oddech, gdy przejeżdża nim po moim pępku. Rozczarowanie zalewa mnie, gdy zdejmuje ze mnie ręce i odsuwa się. Przynajmniej jedno z nas jest teraz odpowiedzialne i na pewno nie jestem to ja. Mogę powiedzieć "nie" tylko tyle razy, zanim sama go obskoczę.

Umieszczając swoje ręce na moich biodrach ponownie, obraca mnie wokół siebie. Jedno ramię owija wokół mojej talii, podczas gdy drugie podchodzi i owija się wokół mojej szyi. Wyginam plecy i zasysam głęboki oddech, zanim odetnie mi powietrze. Zamykam oczy, teraz życząc sobie, żeby nie był tak pijany ostatniej nocy. Opuszcza swoje usta w dół do mojego ucha. "Jesteś mój, kiedy wrócisz". Następnie uwalnia mnie, a ja krzyczę, kiedy klepie mnie w tyłek mocno. Dźwięk odbija się od ścian w mojej raczej małej szafie.

Obracam się, całkowicie włączony i mokry, ponieważ wiem dokładnie, co ma na myśli mówiąc o moim. Uśmiecham się do niego słodko, mimo że moje serce wali i jestem mokry jak pieprz. "Lepiej być gotowym." Delikatnie smagam jego twardego kutasa, gdy przechodzę obok niego.

"Kurwa," syczy, pochylając się i trzymając się.

Śmieję się, gdy idę do jednej z wielu walizek i wyciągam parę majtek, a potem biegnę z powrotem do mojej szafy po parę spodni do jogi. Ubieram się comfy, jeśli muszę być w samolocie przez cały dzień.

"Boże, obawiam się tej podróży", mówię, jak zdmuchuję włosy z mojej twarzy.

"Dlaczego?" pyta, gdy zakłada swoje dżinsy. "Będziesz siedział na plaży, pijąc margarity jak szalony. Czego nie kochać?"

"Conner," mówię po prostu.

"Nie pozwól mu się do ciebie dostać. Masz całe pięć dni bez niego." Patrzy na mnie z boku łóżka i uśmiecha się.

Wzdycham ciężko. Taki był pierwotny plan. Ale pamiętasz, jak mówiłam, że Becca ma serce wielkości Teksasu? "Zaprosiła go. Będzie siedział ze mną na tej plaży". stwierdzam ze zgrozą.

"Co jest kurwa?"




Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Bezcenne"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



👉Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści👈