Poza granicami

Rozdział 1

Nie powinno mnie tu być. Nie powinnam i wiem o tym. Ale może jest coś w tym miejscu, co sprawia, że chcę robić to, czego nie powinnam.

...Może jest w nim coś, co sprawia, że chcę złamać zasady.

W pokoju jest ciepło i jest tu ciemno, z wyjątkiem neonowego blasku miasta oświetlającego pomieszczenie przez ogromne, sięgające podłogi szkło, które stanowi cały narożny gabinet. Widoki na cały Nowy Jork i większość Brooklynu oślepiają i mienią się przez okno, dając mi tylko tyle światła, żebym mogła zobaczyć to, po co tu przyszłam.

Nikt nie powinien tu przebywać. Nie tutaj i nie w taki sposób. Głównie z powodu tego, czyja to domena oczywiście. Ponieważ człowiek, który ustawia tutaj swoją siedzibę władzy, nie jest tym, z którym można zadzierać i jestem pewien, że nie chciałby, aby ludzie wchodzili do jego biura bez zaproszenia. Na pewno nie po godzinach, po ciemku, a już na pewno nie z tym, co wisi na ścianach.

Miliony, i naprawdę mam na myśli miliony dolarów w oryginalnych obrazach z epoki impresjonizmu.

To dzięki nim tu jestem. Nigdy nie spotkałem człowieka, którego biuro to jest i którego interes to jest, nawet jeśli mój staż w tej właśnie firmie zaczyna się w poniedziałek. Ale wiem wystarczająco dużo, żeby się trochę przestraszyć. Potężny, agresywny, zimny, wyrachowany.

Brutalny.

Reputacja Damiena Castle'a to rzecz legendarna w świecie wielkich funduszy hedgingowych. Ale wielka sztuka to wielka sztuka i uznałem, że warto zaryzykować. Półsłyszę koktajlowe przyjęcie, które odbywa się na piętrze pode mną - imprezowicze na ogromnych ogrodowych tarasach, które otaczają budynek.

Nad nimi znajduje się to piętro, gdzie dzieje się magia. To tutaj człowiek, którego sztuka to jest, dowodzi swoim miliardowym biznesem z żelazną konsekwencją. A powyżej znajduje się tylko jego osobista kwatera - apartament typu penthouse, który zajmuje całe najwyższe piętro budynku na środkowym Manhattanie. Oto jak bardzo legendarny, przerażający Pan Castle jest napędzany. Śpi ledwie pięćdziesiąt stóp od biurka.

Ten napęd i ta reputacja sprawiają, że fundusz hedgingowy mojego ojczyma został zasymilowany przez Castle Capital. Bo Damien Castle jest nie tylko dobry w zamienianiu pieniędzy w kolejne pieniądze, on jest najlepszy. Jego zyski są ogromne, jego kwartały nigdy nie spadają, nigdy, i jest nietykalny w swojej zdolności do bycia na szczycie gry.

Aha, no i jest też cudowny.

Dziwne jest to, że jestem artystką w głębi serca. Zawsze lepiej czułam się w podartych dżinsowych szortach i t-shirtach z farbą niż w stroju biznesowym. I nigdy nie pociągał mnie wygląd "finansisty", nawet w świecie funduszy hedgingowych, w którym dorastałem z drugim mężem mojej matki.

Ale może to ta ciemna chmura, która wydaje się unosić nad nim podczas wszystkich jego publicznych wystąpień, albo to zacięte spojrzenie w jego oczach czy też zaciśnięta szczęka. Może to widoczne tatuaże wyłaniające się z rękawów i kołnierzyków jego garniturów za trzy tysiące dolarów, które odróżniają go od większości dusznych, starych facetów z funduszy hedgingowych. Wyrzeźbione z marmuru ciało, które wypełnia te garnitury, jest z pewnością czynnikiem.

Może to właśnie wszystkie te rzeczy sprawiają, że nie mogę oprzeć się mężczyźnie takiemu jak Damien Castle, nawet jeśli wiem, że to złe.

Z powodu jego legendarnej okrucieństwa.

Ponieważ jest ponad dwa razy starszy ode mnie.

Bo jest nowym szefem mojego ojczyma.

Moje oczy skanują Degasa, Van Gogha, a nawet Moneta w słabym świetle i czuję, jak moje serce bije nieco szybciej. Oryginały, oczywiście; wszystkie. I mimo że Damien Castle ma tak złą reputację, decyduję, że warto zaryzykować zakradnięcie się tutaj, kiedy on jest zaledwie piętro dalej i przewodniczy swojemu przyjęciu.

Ochroniarz przepuścił mnie, po tym jak trochę poflirtowałam i udałam, że jestem randką pana Castle na ten wieczór. Więc tak naprawdę, to jego wina, że w ogóle tu jestem. Powinien był zatrudnić lepszą ochronę.

Przyjęcie koktajlowe było moją jedyną okazją do zobaczenia takiej kolekcji - obrazów z epoki francuskiego impresjonizmu, które niewiele osób kiedykolwiek zobaczy. Naprawdę, to był jeden z jedynych powodów, dla których w końcu zgodziłam się, by ojczym zaciągnął mnie na to coś. Wiem, że powinnam tu być, pokazując dobrą twarz i mieszając się z tłumem na dole, zanim w poniedziałek rozpocznę tu staż. Ale wątpię, nawet gdy będę tu pracował, że kiedykolwiek będę miał szansę zobaczyć te obrazy, więc zaryzykowałem.

To znaczy, że technicznie nie robię nic złego. No, poza włamaniem do biura nowego szefa mojego ojczyma - biura najpotężniejszego, enigmatycznego człowieka w Nowym Jorku.

Przyglądam się z bliska obrazowi Renoira, którego pociągnięcia pędzlem zapierają mi dech w piersiach, po czym przechodzę do Van Gogha i czuję, jak moje serce przyspiesza. Powoli sączę trzymany w ręku flet z szampanem, przełykając, gdy moje oczy chłoną to niesamowite dzieło, które mam przed sobą. We flecie jest oczywiście woda sodowa. Jestem pewien, że mógłbym dostać prawdziwego drinka na takim przyjęciu bez pytania, i na pewno jest kilka dat innych menedżerów i handlowców na imprezie na dole ledwie starszych ode mnie, którzy swobodnie popijają szampana.

Ale picie nigdy tak naprawdę do mnie nie przemawiało, nawet jeśli ludzie w moim wieku mieliby to spijać. Wiem. Mam osiemnaście lat, za kilka miesięcy wyjeżdżam na studia i upijanie się powinno być częścią mojego zwykłego dnia. To i seks, jak sądzę, ale jest jeszcze jedna rzecz, której nie robię.

Wiesz, nigdy. A przynajmniej, jeszcze nie.

Nie chodzi o brak chłopaków w moim wieku, którzy próbują mi pomóc w tym dziale, to pewne. Ale nigdy nie było czegoś takiego jak iskra, a ja potrzebuję tej iskry, jeśli mam zamiar w końcu puścić to, czego trzymałam się całe życie. I tak długo, jak faceci w moim wieku myślą, że "iskra" to "powinniśmy zrobić zdjęcie, a potem powinieneś przyjść sprawdzić tylne siedzenie mojego samochodu", to nie dziękuję. Odpuszczę sobie.

Ale i tak czuję, że robię dziś wystarczająco dużo złych rzeczy, co z włamaniem do tego biura. Więc popijam wodę gazowaną, gdy przesuwam się w dół ściany, moja szczęka opada na wspaniałego Moneta. W cichej, przyćmionej ciemności ogromnego pokoju, pochylam się blisko - nie na tyle blisko, żeby dotknąć, ale bliżej niż kiedykolwiek odważyłbym się podejść w muzeum. Czuję, jak krew pędzi mi przez uszy, gdy podchodzę coraz bliżej, i bliżej, i - i bliżej.

"Co ty tu robisz?"

Głos ma mnie praktycznie wyskakuje z mojej skóry. Krzyczę, sapiąc, gdy się obracam, flet szampana spada na podłogę u moich stóp. Moje serce skacze mi do gardła, gdy moje oczy dostosowują się do ciemności i powoli biorą pod uwagę mężczyznę stojącego w sylwetce na tle dużego okna przy drzwiach.

Damien.

Drżę, gdy przyglądam się jego masywnej sylwetce - szerokie barki, duże ramiona, które lekko wybrzuszają się przy jego idealnie skrojonym smokingu. Czysto ogolona, wyszczuplona linia szczęki i te przeszywające oczy.

Zielone.

Mogę tylko zobaczyć błysk w tych oczach od neonów miasta, ale wiem, że są zielone.

Warknął, gdy podszedł do mnie, a ja przełknęłam guzek w gardle, gdy mój oddech się zatrzymał.

"Zamierzam zapytać cię jeszcze raz, i tym razem chciałbym uzyskać odpowiedź".

Jego ciemny barytonowy głos jest jak whisky i skóra, obrzeżona stalą, i czuję, że same jego słowa ciągną za coś głęboko we mnie, gdy się zbliża.

"Ponieważ nikt nie powinien tu być, a jednak tu jesteś. Co prowadzi mnie do wniosku, że albo jesteś złodziejem", wycedza słowo przez zaciśnięte zęby, jego potężne, wymagające spojrzenie pochłania mnie. Jego oczy prześlizgują się po mojej czarnej sukience koktajlowej, która wiem, że jest prawdopodobnie trochę krótsza i trochę ciaśniejsza niż powinna być.

Jego oczy błyskają w słabym blasku pokoju i widzę, jak mięśnie w jego szyi napinają się, gdy jego spojrzenie mnie połyka. Przysuwa się bliżej, a ja sapię. Potykam się o krok do tyłu, lekko stąpając w moich czarnych, czterocalowych szpilkach, zanim czuję ścianę z tyłu. Po obu stronach mnie wisi bezcenny obraz, ale jego płonące zielone oczy są skierowane na mnie i tylko na mnie, gdy się zbliża.

"Jesteś albo złodziejem", mruczy ponownie, jego ręce przesuwają się do obu stron mnie, dłonie płasko o ścianę, przypinając mnie tam. "Albo jesteś po prostu złą małą dziewczynką, która postanowiła wejść tam, gdzie nie należy".

Gazuję cicho na słowa, czując, jak całe moje ciało topi się pod tym jego rozgrzanym spojrzeniem.

"I wiesz, co mówią o złodziejach i złych dziewczynach, które szukają kłopotów, prawda?"

Przełykam ponownie, mój oddech łapie się w gardle, gdy powoli potrząsam głową.

"Nie, ja-"

"Zawsze je znajdują", warczy. Jego oczy błyskają, gdy pochyla się bliżej, a jego ogromne ciało praktycznie przyszpila mnie do ściany, jego ciepły, drażniący oddech uderza w moją szyję, gdy pochyla się i to wszystko, co mogę zrobić, aby nie jęknąć właśnie tam.

Jego dłoń chwyta mój nadgarstek i tym razem rzeczywiście jęczę.

I wtedy czuję to.

Czuję, jak mrowi na każdym calu mojej skóry, przenika przez każdy por aż do mojego rdzenia, gdzie siedzi tam pulsując.

...jak iskra.

"I zaufaj mi, mała dziewczynko", warczy. "Zaufaj mi, kiedy mówię, że zdecydowanie znalazłaś kłopoty".




Rozdział 2

Gdy tylko zauważam ją na imprezie, świat staje w miejscu. Nic innego się nie liczy, a ja natychmiast ignoruję tego, z kim rozmawiam i zapominam o czymkolwiek, kurwa, rozmawiamy. Ponieważ w jednej sekundzie w moim mózgu nagle jest tylko miejsce na tego idealnego anioła wkraczającego do pokoju.

Warkam, patrząc jak przemyka po podłodze w tej małej czarnej sukience z tymi małymi czarnymi obcasami fuck-me, mój kogut pulsuje do życia w moich spodniach od smokingu. Patrzę, jak podchodzi do baru i odchodzi z kieliszkiem szampana, jej włosy zaczesane na jedno ramię i jej ostre niebieskie oczy migoczą, gdy skanuje pokój.

Ona emanuje słodyczą i grzechem, i dosłownie wszystko, o czym mogę myśleć, gdy stoję tam, pozwalając moim oczom ją wchłonąć, to to, że chcę spróbować każdego miękkiego cala jej skóry. Chcę przejechać językiem po każdej linii, krzywiźnie i szczelinie, aż nie będzie żadnej części jej ciała, której nie zażądałem i nie zapamiętałem moimi ustami. Warknąłem, całkowicie ignorując tego, z kim rozmawiałem, gdy mój kutas pulsował między moimi nogami. Wdycham powoli, jakbym mógł poczuć zapach jej słodkiej, anielskiej cipy z tego miejsca, a ta myśl tylko sprawia, że twardnieję.

Doskonałość.

Ona krzyczy niewinnością. Właściwie, w miejscu takim jak to, z typem facetów, którzy pracują w funduszach hedgingowych, ona krzyczy zdobycz. I nie trwa to dłużej niż sekundę, zanim szakale się zbliżą. Finansiści są agresywni, a ja zatrudniłem tylko najgłodniejszych, żeby pracowali dla mnie w tym miejscu. Ale kiedy trzech z nich schodzi na nią, coś pierwotnego we mnie ryczy na powierzchni.

Spędziłem całe życie budując to co mam od podstaw i biorąc to co chcę kiedy chcę. I jaskiniowiec we mnie ryczy na widok tych mniejszych mężczyzn, którzy myślą, że mogą nawet na nią patrzeć, nie mówiąc już o rozmowie z nią. A kiedy jeden przesuwa rękę przez jej ramię, prawie wypuszczam ryk, nie chcąc niczego więcej niż wyrwać mu rękę i wyrzucić człowieka i kończynę przez bok tarasu.

Szturmuję w stronę szakali, z wściekłością wyrytą na twarzy, kiedy nagle roi się od garstki moich zaufanych menedżerów, nagle decydujących, że to idealny moment, by przyjść do mnie marudzić o jakichś biznesowych bzdurach. Warknęłam, łapiąc ich z zaskoczenia, gdy nagle się odsunęli. Znają to spojrzenie i wiedzą, kiedy widzą ten zacięty, skupiony napęd na mojej twarzy, żeby trzymać się, kurwa, z daleka.

Przechodzę obok nich, ale nagle zatrzymuję się.

Nie ma jej.

Przez chwilę ryczy czerwona furia, ale widzę, że trzy szakale - w tym ten kawał gówna, którego planuję natychmiast zwolnić, który położył jej rękę na ramieniu - nadal są przy barze.

Ale mojego anioła tam nie ma.

Skanuję tłum zimnymi, przeszywającymi oczami, szturmując imprezę bez uścisku dłoni czy uśmiechu do każdego, kto zostanie mi zaoferowany. Jak już mówiłem, w moim mózgu jest miejsce tylko dla niej, a teraz, kiedy ją straciłem, czuję jak panika gotuje się we mnie.

Ręka na moim ramieniu, a ja wiruję, warcząc, dopóki nie stanę twarzą w twarz z szefem ochrony. Jest kamienną twarzą, ale nawet on ma to spojrzenie strachu w oczach na konieczność przerwania mi, gdy mam takie spojrzenie.

"Co?" Syczę.

Ale ledwie sekundę później, po tym jak dał mi znać, że jeden z jego ludzi właśnie wpuścił "moją randkę na wieczór" do mojego prywatnego biura, wyrywam się. Przedzieram się przez tłumy do wielkich kręconych schodów prowadzących do głównych biur, pokonuję je po dwa i trzy na raz i pędzę w stronę drzwi mojego narożnego biura. Zwalniam kurtuazyjnie mężczyznę stojącego na straży, a jedynym powodem, dla którego nie zostaje zwolniony na miejscu, jest to, że pośrednio powiadomił mnie o niej.

Jej, której nie znam, a zrobiłem wszystko, żeby przynajmniej wiedzieć, kim są wszyscy obecni tu dziś wieczorem. Rzadko kiedy otwieram Castle Capital dla kogokolwiek poza moimi pracownikami - wszyscy przeszli przez rygorystyczne kontrole i są pod większym nadzorem, niż sami wiedzą. Ale dzisiejszy wieczór jest wyjątkiem. Dzisiejszy wieczór to konieczne opuszczenie gardy, aby "uczcić" połączenie mojego funduszu hedgingowego z Regent Trust.

Połączenia.

Mógłbym się śmiać. Nie łączę się z nikim. Ja podbijam. Przejmuję kontrolę i przejmuję pełną władzę nad wszystkim, co chcę. Regent Trust niczym się nie różni. Zanim atrament na ostatecznym kontrakcie zostanie położony, wypatroszę ich znaczny martwy ciężar, zabiorę wartościowe aktywa i ludzi, których mają, a resztę pokroję.

Dziś jednak chodzi o drobiazgi. Dziś wieczorem ja schmooze - a przynajmniej ludzie, którym płacę za schmooze robią schmooze. Ale dzisiejszy wieczór oznacza również, że cała grupa ludzi, których, kurwa, nie znam, jest w moim domu - w moim utrzymaniu, że tak powiem. Moja domena składa się z trzech ostatnich pięter tego budynku - mój penthouse na górze, główne biura Castle Capital pod nim, a przestrzeń na imprezy, pokoje zarządu i tarasy - mniej strzeżone części mojej działalności - na piętrze poniżej. To tam ma być impreza, ale najwyraźniej niektórzy ludzie znaleźli sobie drogę na górę.

Niektórzy tacy jak ona.

Dźwięk jej małego oddechu łapiącego się na tych idealnych, miękkich, różowych wargach, gdy ją zaskakuję, sprawia, że krew przyśpiesza do mojego kutasa. To mały skowyt - tak kurewsko mały i niewinnie brzmiący, ale mający za sobą tyle pożądania, że moje jaja bolą o uwolnienie. Jestem ledwo świadomy słów, które do niej wypowiadam, gdy podążam w jej kierunku, poruszając się aż do momentu, gdy mam ją pod ścianą. Jęczę, wdychając ponownie i tym razem mógłbym przysiąc, że czuję zapach jej miękkiej, małej cipki.

Jej oddech znów się zatrzymuje, ciepło wzrasta w jej policzkach, a jej usta rozchylają się na tyle, by ten miękki, mały, różowy język mógł je zwilżyć. Warkam, przysuwając się bliżej i sprawiając, że cicho jęczy.

I tym razem wiem, że czuję jej zapach.

"Jesteś albo złodziejem", warkam pod moim oddechem, moje dłonie płasko oparte o ścianę po obu stronach jej, przypinając ją tam. "Albo jesteś po prostu złą małą dziewczynką, która postanowiła pójść tam, gdzie nie należy".

Ona drży na moje słowa, małe drżenie mrowienie przez jej małe ciało. Przełyka, jej duże niebieskie oczy wpatrują się prosto w moje.

"I wiesz co mówią o złodziejach i złych dziewczynach, które szukają kłopotów, prawda?"

Ona potrząsa głową.

"Nie, ja-"

"Zawsze je znajdują", mruczę, zanurzając głowę nisko i pozwalając, by mój oddech drażnił po jej szyi.

Kurwa. Nie mogę się doczekać, żeby ją posmakować. Nie mogę się doczekać, aby sprawić, że będzie jęczała dla mnie i błagała mnie o więcej, kiedy wezmę ją jako swoją. Jej skóra pulsuje pod moimi palcami, gdy chwytam ją za nadgarstek, jej puls skacze, gdy zaciskam uchwyt i odciągam ją od ściany.

"Zaufaj mi, mała dziewczynko", warkam, wiedząc, że to zajmuje każdy kawałek mojej powściągliwości, aby nie przycisnąć jej do ściany i wziąć ją właśnie tutaj. "Zaufaj mi, kiedy mówię, że zdecydowanie znalazłaś kłopoty".

Wątpię, żeby była złodziejką, która ukradła moją sztukę. Jestem ciekawy, dlaczego jest tu w moim biurze, nie wspominając już o tym, kim do cholery jest. To są pytania, na które z pewnością zamierzam znaleźć odpowiedzi.

Ciągnę ją przez biuro i wokół mojego biurka.

"Siadaj", warkam, wskazując na moje biurko i stojąc tam z rękami skrzyżowanymi na piersi.

Ona zagryza wargę, te duże niebieskie oczy patrzą na mnie, zanim skrzyżuje ręce nad własną klatką piersiową, jakby mnie naśladowała.

"Dlaczego?"

Coś płonie wewnątrz mnie. Powinienem być wściekły na ten back-talk. To coś, czego żadna rozsądna osoba, która mnie zna lub pracuje dla mnie, nigdy by nie spróbowała. Ale jest coś w tym bachorze z powrotem od niej, który rozpala ogień wewnątrz mnie.

Jest młodsza, niż myślałem, patrząc na nią teraz twarzą w twarz, oświetloną przez blask miasta za mną. Ona stara się to ukryć z tych dorosłych obcasach i że sukienka, która jest o pół cala nieśmiały z bycia slutty, ale jest świeżość do niej, że dostaje moją krew pompowania jeszcze gorętsze.

"Bo tak powiedziałem", warkam, moje oczy błyskają, gdy robię krok w jej kierunku. Ona przełyka, jej policzki rumienią się na różowo.

Ona już jest moja, nawet jeśli jeszcze o tym nie wie. Była moja, odkąd weszła na imprezę na dole, ale wejście do tego biura - do mojej kryjówki - scementowało to. I nie jest to agresywny, gniewny sposób - sposób, w jaki odbieram większość rzeczy, które są moje na tym świecie. W rzeczywistości bycie z nią sam na sam w tym pokoju przynosi mi pewien rodzaj spokoju, którego nie pamiętam nawet, jak czułem wcześniej.

Bycie z nią jest jak perfekcja. W tym momencie świat nagle nabiera sensu - jakby została stworzona, by być moją. Przyciągam ją do siebie, a kiedy sapie i zapada się we mnie, opierając ręce o moją klatkę piersiową, wiem, że miałem rację. Wiem bez wahania, że ten anioł jest mój i tylko mój. Jej usta zostały stworzone, by czuć na nich moje. Jej oddech został stworzony po to, bym go skradł. Jej ciało zostało stworzone, by się o mnie opierać - by mnie opleść i wziąć do środka. A ta magnetyczna siła, którą ma między nogami, została stworzona dla mojego kutasa - stworzona do przyjęcia każdego cala mnie i połknięcia każdej kropli spermy, którą mogę jej dać.

To po prostu coś, co wiem, jakby zostało ustalone przez los. A sposób, w jaki jęczy tak słodko, gdy przyciągam ją do siebie, mówi mi, że ona też to wie.

Całuję ją ze wszystkim, co mam, moje usta są gorące, gdy połykam jej jęki. Opiera się przez pół sekundy, zanim wtapia się we mnie - jej ręce zaciskają się na mojej smokingowej marynarce, a jej ciało wciska się we mnie. Wzdycha, gdy językiem rozchylam jej usta, domagając się wejścia i żądając tego, co moje.

Moje ręce zjeżdżają w dół jej ciała, owijając się wokół niej i przyciągając ją do siebie tak mocno, że nigdy się nie wyrwie. Jęczy cicho, jej oddech łapie, gdy całuję ją zawzięcie, a gdy moje ręce zjeżdżają w dół, by objąć ten jej idealny mały tyłek przez jej sukienkę, jęczy z potrzeby.

Mój kutas kołysze się, gdy jej ciało wije się przeciwko mojemu, każda pojedyncza komórka mojego ciała domaga się tego, co jest jej należne - domaga się nagrody. W końcu, niechętnie, odrywam się od pocałunku, a sposób, w jaki ona po prostu pozostaje tam w tej chwili, w kolejnej sekundzie z zamkniętymi oczami, urzeka coś we mnie.

Otwiera je, a potem rumieni się, zdając sobie sprawę, że się na nią gapię. Odwraca wzrok, jakby była zakłopotana, ale przesuwam rękę w górę, by delikatnie ująć jej podbródek. Przechylam jej głowę, aż te duże niebieskie oczy są zamknięte z moimi.

"Czy wiesz, kim jestem, mój mały włamywaczu?"

Ona przytakuje, połykając szybko, jej oczy darting nad moją twarzą.

"Nie musisz się bać, dziewczynko", mruczę, pochylając się i całując ją miękko. "Nie o mnie, i nie o nic na tym świecie, tak długo jak stoję. Czy rozumiesz?"

Ona gryzie swoją wargę, spuchnięte i czerwone od naszego pocałunku, ale nie tak spuchnięte, jak będą. Jej oczy błyszczą, gdy obejmuję je swoimi.

"Jak masz na imię, aniołku?"

Ona waha się przez sekundę, a ja próbuję rozszyfrować, co to znaczy, kiedy otwiera usta.

"Lyra," mówi cicho.

"Jestem Damien," warkam nisko, przyciągając ją blisko.

"Wiem," szepcze.

"Tak jak wiedziałeś o mojej kolekcji sztuki".

Znowu się rumieni i zaczyna odwracać wzrok, kiedy odchylam jej głowę i pochylam się blisko.

"Przyszłaś po obrazy, aniołku, ale ja przyszedłem po inne dzieło sztuki".

Ona gasps jak popchnąć ją do tyłu delikatnie, aż jej tyłek przychodzi ponownie krawędzi mojego biurka. I scoop ją, połykając jej jęki z moimi ustami, jak ustawić ją w dół na polerowanej powierzchni drewna.

"Ty", warkam. "Zapomnij o reszcie tych kawałków. Jesteś jedynym dziełem sztuki, które chcę zobaczyć dziś wieczorem, albo kiedykolwiek." Ona skomle, jak poruszam się w ponownie, rozkładając jej nogi do obu stron moich bioder, jak poruszam się przeciwko niej i twierdzą jej usta z moimi.

"Pokaż mi, kochanie," jęczę miękko w jej usta. "Pokaż mi wszystko."




Rozdział 3

Głowa mi się kręci, gdy mnie całuje, całe moje ciało ożywa jak nigdy dotąd na widok jego ust na moich. Jest stanowczy, a jednocześnie delikatny - wymagający, a jednocześnie czczący w swoim pocałunku i w swoim dotyku.

To się dzieje naprawdę.

Mężczyzna, któremu w sekrecie, z daleka, nie mogłam się oprzeć i o którym bezgranicznie fantazjowałam, jest tutaj naprawdę, z ramionami wokół mnie i całuje mnie tak, jakbym była jego. Wzdrygam się, gdy jego wielkie ramiona otaczają mnie ochronnie, przyciągając mnie do siebie i pozwalając mi poczuć całe jego twarde, umięśnione ciało, gdy zwija się wokół mnie.

I w głębi duszy, tak niegrzecznie jak to jest, wiem, że to dlatego naprawdę przyszłam tu dziś wieczorem. Najmroczniejsza część mnie wie, że zakradanie się tutaj dla sztuki było tylko wymówką, którą sobie wmówiłam. Wiem, że dobra dziewczynka, którą jestem, przyszła tu, by podziwiać bajeczne arcydzieła, które mało kto widzi. Ale wiem, że ta zła dziewczyna, która ukrywa się pod powierzchnią, miała nadzieję i fantazjowała, że to jest to, co naprawdę wydarzy się tu dziś wieczorem.

Że on mnie złapie. Że ciemny, niebezpieczny, wspaniały, dominujący, dużo starszy, seksowny jak diabli Damien Castle znajdzie mnie tutaj.

...I nigdy nie pozwoli mi odejść.

Jęczy, gdy jego język miesza się z moim, jego wielkie dłonie trzymają mnie mocno, gdy jęczę w jego usta. Część mnie chce mu powiedzieć wszystko. Część mnie chce mu powiedzieć, kim naprawdę jestem i dlaczego jestem tu dziś wieczorem, ale nie mogę. Nie mogę, bo boję się, że powiedzenie czegokolwiek w ogóle mnie obudzi i zdam sobie sprawę, że siedzenie tutaj i całowanie Damiena w ciemności jego biura to wszystko sen.

Odsuwa się, ssąc moją dolną wargę pomiędzy swoimi i zostawiając mnie z bólem na więcej.

"Pokaż mi, dziewczynko" - warczy, jego oczy pełne zielonego ognia wbijają się w moje. Odsuwa się, otrzepując marynarkę od smokingu i przeciągając ją przez oparcie swojego krzesła. Przełykam, moje oczy biorą w jego twardym, umięśnionym ciele, jak to napręża się we wszystkich właściwych miejscach pod jego chrupiącą białą koszulą. Rozluźnia muszkę i rozpina dwa górne guziki koszuli, a moje oczy ślizgają się po tuszu tatuażu, który jest odsłonięty dla mnie.

"Pokazać ci co?" Szepczę, mój puls ryczący w moich uszach, gdy porusza się z powrotem we mnie.

"Wszystko," mruczy. "Jest tylko jedno dzieło sztuki, które chciałem zobaczyć, odkąd wkroczyłeś do mojego świata na dole", warczy miękko. Jego usta szczotkują moje ucho, gdy jego dłonie przesuwają się po nagich udach, ciągnąc lekko moją sukienkę. "Urzekłaś mnie, w sposób, w jaki nic na tym świecie nigdy wcześniej nie było. Ani władza, ani bogactwo, ani nic z tych rzeczy".

"Jesteś człowiekiem, który dostaje to, czego chce" - mówię cicho.

Damian uśmiecha się w ten sposób, który wysyła impuls ciepła prosto między moje nogi.

"Cieszę się, że to rozumiesz".

"I chcesz mnie?"

"Każdy cal ciebie" - mruczy, jego usta szczotkują moje ucho i sprawiają, że powstrzymuję jęk. Męski zapach jego drażni się nade mną, sprawiając, że moja głowa się kręci, a surowa siła, którą emanuje, ma całe moje ciało mrowienie.

"A jeśli powiem nie?" Wydycham.

"Nie będziesz", warczy, oboje wiemy, że ma całkowitą rację. Całe moje ciało go pragnie - moje sutki wyskakują do małych punktów pod moją sukienką, a moje uda szybko stają się śliskie i mokre, gdy moja potrzeba posiadania go przesiąka przez moje majtki.

I wiem, że on może to stwierdzić.

Drżę, gdy jego usta ocierają się o mój policzek, a jego ręce przesuwają się na moje uda.

"Mógłbym krzyczeć", ledwo szepczę, moje całe ciało boli dla więcej jego dotyku.

"Och, dziewczynko", mruczy, mały chuckle dudniący z jego ust i do mojej skóry.

"Mogę ci obiecać, że będziesz".

Ledwo mam czas, aby jęknąć, zanim jego usta zderzą się z moimi. Pokój wiruje i cały świat idzie topsy-turvy, jak jego język i jego usta urzekają moje, wyciągając oddech z moich płuc i sprawiając, że topię się w nim.

Jego ręce przesuwają moją sukienkę wyżej, gdy przeciągają się po moich udach, jeszcze wyżej, aż czuję grube wybrzuszenie jego ciała, które naciska wprost na moje przemoczone majtki. Jęczy, jego biodra napierają na mnie, gdy jedna ręka ślizga się po moim wewnętrznym udzie i przesuwa w górę. Sapię, gdy jego palec przeciąga po krawędzi moich majtek, sprawiając, że moja skóra mrowi się i chce więcej. Przeciąga swój gruby palec przez przód moich majtek, a ja krzyczę, moje ręce zaciskają się na nim, gdy mnie tam pociera.

"Zobacz jak bardzo jesteś dla mnie mokra, dziewczynko?" mruczał, jego zęby skubiąc płatek mojego ucha. "Zobacz, jak bardzo ta mała cipka chce wyjść i grać?"

Jęczę, trzymając go mocno, gdy jego palec przeciąga w górę i w dół mojej szczeliny. Powoli odsuwa się, pozostawiając mnie dyszącą i tęskniącą za więcej. Jego oczy błyskają, gdy odsuwa się, powoli siadając w swoim dużym skórzanym fotelu biurowym i stromiąc ręce przed sobą. Jego oczy przeciągają się po moim ciele, to spojrzenie jak gorący, drażniący dotyk kochanka, aż docierają do moich oczu.

"Rozłóż nogi, aniołku", warczy. Drżę, czując, jak jego oczy przeszukują mnie, wysyłając przeze mnie rozgrzany dreszcz.

"Rozłóż swoje piękne nogi i pokaż mi to, co chcę zobaczyć".

I powoli, robię to, co mówi. Chcę powiedzieć, że robię to, bo wiem, że jestem bezsilna, by mu się oprzeć. Ale prawda jest taka, że ten szorstki, obrzeżony mrok w jego głosie i zniewalający, zaborczy sposób, w jaki mówi i patrzy na mnie, pobudza coś niegodziwego i bolącego w środku.

Prawda jest taka, że robię to, bo nie chcę się mu opierać.

Mój puls grzmi mi w uszach, gdy spotykam się z jego oczami. Moje sutki pod sukienką skrzą się do małych punktów, a kiedy jego oczy przesuwają się w dół, by głodnym ruchem przeciągnąć po moich piersiach, podoba mi się sposób, w jaki to sprawia, że czuję. To spojrzenie sprawia, że czuję się, jakby chciał zerwać ze mnie ubranie i wbić we mnie swojego kutasa, aż nie będę mogła chodzić prosto, ale też jakby chciał mnie owinąć w swoje ramiona i chronić przed całym światem.

I powoli rozsuwam nogi.

Damien jęczy, gdy je rozsuwam, mała czarna sukienka podjeżdża coraz wyżej, aż opina moją talię. Mam na sobie ciemnozielone stringi i obserwuję, jak jego oczy rozbłyskują czymś zadziornym, gdy skupiają się między moimi nogami. Jęczy, jego szczęka zaciska się.

"Taka niegrzeczna dziewczynka", mruczy. "Spójrz, jak mokra jest twoja mała cipka dla mnie. Spójrz na to, jak bardzo nasiąkłaś swoimi majtkami."

Jęczę, jego plugawe słowa sprawiają, że moja głowa się kręci. Jego ręka spada do ogromnego wybrzuszenia namiotu z przodu jego spodni, a ja czuję, jak mój puls przyspiesza, gdy moje oczy lądują na nim.



"Pokaż mi", warczy. "Ściągnij te majtki na bok i pokaż mi tę śliczną, małą cipkę".

I robię to, bez wahania. Jęczę, moja ręka przesuwa się w dół przez przód mojej sukienki i na moje odsłonięte uda. Mój palec wślizguje się pod lepką krawędź majtek, przylegających mokro do każdego szczegółu moich warg, i powoli, odciągam je na bok.

Damien jęczy.

"Tak kurewsko doskonałe, aniołku" - warczy, jego oczy błyskają ogniem. Przesuwa swoje krzesło bliżej, a kiedy jego oczy przeciągają się do moich, jego ręka podąża. Jego palec wślizguje się do moich długich, żywicznych włosów, plącząc się w nich i ciągnąc mnie w dół. Jęczę, pozwalając mu przyciągnąć mnie do swoich ust i głęboko mnie pocałować.

"Baw się swoją cipką, dziewczynko", warczy w moje usta, połykając moje jęki, gdy jego druga ręka popycha moje kolana szeroko rozłożone na jego biurku. "Baw się swoją niegrzeczną małą cipką dla tatusia".




Rozdział 4

Tatusiu.

Słowo to uderza we mnie jak grom z jasnego nieba prosto w moje serce, wysyłając puls surowej potrzeby między moimi nogami. Czuję się brudna i tak niewiarygodnie brudna, ale jednocześnie nie da się zaprzeczyć, jak cholernie seksownie brzmi z jego ust. Brudne i plugawe, tak, ale to słowo wypełnia mnie czymś innym - czymś, czego nie jestem pewna, czy kiedykolwiek czułam, mając emocjonalnie nieobecną matkę i zimną obojętność ojczyma.

Miłość.

To seksowna, gorąca, gorąca we wszystkich właściwych miejscach miłość, ale jest tam i nie mogę zaprzeczyć temu, jak się czuję.

Damien warczy, jego ręka prześlizguje się po mojej nodze, gdy używa drugiej w moich włosach, aby przyciągnąć mnie do swoich ust ponownie.

"Lubisz to, prawda dziewczynko?" mruczy. "Mogłem poczuć twój puls przeskakujący pod skórą i widzę, jak twoja słodka mała cipka lśni jeszcze bardziej mokra dla mnie".

"Tak," warknęłam miękko, jęcząc, gdy całuje moją szczękę. I robię to. To brudne i brudne, ale jego powiedzenie tego również sprawia, że czuję się tak szalenie chroniona i tak otoczona czułością, że prawie chcę po prostu wskoczyć na jego kolana, rzucić moje ramiona wokół niego i nigdy nie ruszać się z tej pozycji.

"Dobrze", jęczy, jego ręka głaszcze moją nogę i sprawia, że drżę. "Teraz bądź dobrą dziewczynką i baw się tą ładną cipką dla tatusia".

Moja głowa wciąż wiruje od tego wszystkiego, gdy odciąga się, siadając z powrotem w swoim fotelu i pozwalając, by jego oczy rozpłynęły się po mnie. Kiwa głową, a ja nie waham się. Nie zatrzymuję się i nie myślę o tym, co robię, siedząc w biurze tego dużo starszego mężczyzny, na jego biurku, z moimi majtkami na bok, gdy pokazuję mu moje najbardziej intymne miejsce - miejsce, w którym nikt nigdy nie był, ani nawet nie widział wcześniej. Moja ręka zsuwa się w dół, by dołączyć do tej, która trzyma moje przemoczone majtki z boku, i powoli, z Damienem obserwującym mnie, pozwalam moim palcom drażnić się z moim ciałem.

Wzdrygam się, gdy suną po śliskim cieple pokrywającym moje usta. Jestem bardziej mokra niż kiedykolwiek wcześniej - tak mokra, że kapie z mojej szczeliny w dół między nogami, by rozmazać się na jego biurku. Damien warczy, jego ręka wraca na kolana, gdy obserwuje, jak mój palec przeciąga w górę przez moje różowe fałdy, aż uderza o mój clit i krzyczę.

"Kurwa, aniołku", jęczy, a kiedy jego ręce przesuwają się do jego suwaka, czuję, że całe moje ciało ćwierka w oczekiwaniu.

"Tak cholernie piękne," mruczy, jak on ściąga jego muchę w dół, jego oczy zamknięte na mnie, jak on wsuwa swoją rękę do środka. Powoli wyciąga rękę z powrotem, a kiedy to robi, moja szczęka praktycznie uderza w biurko.

Oh. My. Boże.

Jest taki duży - i wiem, że nie mam do czego go porównać, ale mógłby z łatwością zmieścić obie swoje dłonie wokół niego, ułożone w stos, a ja nadal byłabym w stanie zobaczyć jego grubą, nabrzmiałą koronę. Palce jednej z jego dużych dłoni zakręcają się wokół niej, a ja jęczę, patrząc, jak powoli głaszcze ją w górę i w dół.

Lśniący, perłowo-biały płyn perełkuje na czubku, a następnie spływa w dół jego trzonu, jego ręka wciera go i sprawia, że cały jego kutas lśni w sposób, który sprawia, że moja cipka pulsuje, a usta nabierają wody.

Przesuwa się do przodu, jego ręka głaszcząca jego koguta i jego oczy zamknięte między moimi nogami. Rozsuwa moje nogi szeroko, jego oddech na moich udach, a kiedy przesuwa się wyżej, czuję drżenie drażniące przez całe moje ciało.

"Idealny," jęczy cicho, jego oddech drażni nad moją nagą cipką.

"Idealny i mój."

Wołam, gdy jego język dotyka mnie, uczucie prawie powala mnie z powrotem na jego biurko. Zaczyna od mojego otworu, jego język wpycha się głęboko do środka, zanim przeciągnie go powoli w górę, rozdzielając moje miękkie fałdy, aż jego podły język uderza o moją łechtaczkę. Warczy, przyciskając całe swoje usta do mnie i pozwalając czubkowi języka wirować nad moją łechtaczką w kółko, aż odrzucam głowę do tyłu i zaciskam oczy, sapiąc z wrażenia.

Moje ręce wylatują za mną, aby powstrzymać się przed upadkiem, dłonie płasko na jego biurku, a moja głowa odrzuca się do tyłu, gdy Damien językami dotyka mojej cipki i sprawia, że czuję rzeczy, których nigdy wcześniej nie czułam. Jęczy we mnie, jego język wciska się głęboko i smakuje całą mnie. Patrzę w dół i jęczę głośniej, gdy widzę, że jego ręka się porusza, wiedząc, że dotyka tego swojego pięknego kutasa z mojego powodu. To uczucie, które ma moje palce curling i jęki bębniące z moich ust, wiedząc, że ten wspaniały, dominujący, potężny mężczyzna głaszcze swojego wielkiego koguta dla mnie.

Jego druga ręka podchodzi do góry, palce drażnią moje wejście, gdy on języczkiem dotyka mojej łechtaczki. Powoli wpycha jednego do środka i nagle zamieram. Nagle uświadamiam sobie, że mój cały mały akt "niebezpiecznej złej dziewczyny", polegający na wtargnięciu tutaj i rzuceniu na niego słów, rozpadnie się. Bo jeśli jego palec pójdzie dalej, będzie wiedział, że jestem...

Damien nagle się zatrzymuje, a ja czuję, jak cała moja twarz czerwienieje. Powoli się ode mnie odsuwa, a ja jedyne czego pragnę to wpełznąć gdzieś do dziury i zniknąć.

"Ja-" moje słowa dławią się, gdy ciepło płonie choć moja twarz, wiedząc, jaki totalny głupiec prawdopodobnie wyglądam, próbując grać kusicielkę, kiedy naprawdę jestem tylko dziewicą.

"Powinnam iść-"

"Przestań."

Jego głos jest stanowczy, ale ciepły i głęboki, a jego dźwięk otacza mnie jak koc.

"Spójrz na mnie, dziewczynko", mówi miękko. Nie robię tego, bo nie mogę, i trzymam oczy i twarz odwrócone, gdy łzy wypełniają moje oczy.

"Lyra."

Jego ręka kubkuje mój policzek i powoli, ściąga moje spojrzenie z powrotem do niego.

"Przepraszam," szepczę ponuro.

Ale Damien tylko potrząsa głową, jego oko płonie czymś gorącym, a jego wzrok mocno spoczywa na mnie.

"Nie masz za co przepraszać, aniołku," mruczy. "Wiedziałem od pierwszego spojrzenia na ciebie, że nigdy nie byłeś żądany, że nigdy nie czułeś mężczyzny w sobie. Mogłem to stwierdzić po sposobie, w jaki chodzisz i jak się trzymasz."

Zaczynam odwracać wzrok, ale on mnie powstrzymuje.

"Chcę cię taką," warknął, głód nagle rozpalił się na jego twarzy. "Chcę cię nietkniętą i nienaznaczoną, i podoba mi się, że jesteś moja i tylko moja". Stoi, przesuwając się blisko mnie i przyciągając mnie do siebie. Odchyla moją głowę do tyłu i nagle całuje mnie tak mocno, że czuję to w palcach. Mogę posmakować siebie na jego języku i wiem, że to brudne, ale to nagle wysyła ten głodny dreszcz z powrotem przez mnie. A może to dlatego, że jest tak brudny.

"Tak czysta", jęczy w moje usta. "Taka niewinna. Wiedziałem, że nigdy nie miałeś mężczyzny, który dotykałby cię w ten sposób, lub smakował twoją słodycz w ten sposób, lub pieprzył cię, jak zamierzam cię pieprzyć."

Wzdrygam się na jego słowa, a kiedy czuję jego gruby, pulsujący wał gorący o moje udo, drżę w oczekiwaniu.

"I będę cię miał, mój aniołku", mówi miękko. "Nie tutaj i nie w ten sposób, ale wkrótce - bardzo wkrótce - wezmę cię jak swoją. A kiedy to zrobię, nie ma na świecie człowieka, który będzie w stanie spojrzeć na ciebie ponownie i zobaczyć to, co ja widziałem dziś wieczorem. Będą wiedzieli, że zostałaś wyrwana. Będą wiedzieli, że mężczyzna cię miał i twierdził, a moim zadaniem będzie dać każdemu z nich, kurwa, znać, że jesteś poza zasięgiem wszystkich oprócz mnie."

Gazuję na jego słowa, ich zaciętość wysyłając gorący puls prosto przez moje ciało, aż serce wskakuje mi do gardła z podniecenia.

Jego. Jestem świadoma tego, jak bardzo jest to szalone lub jak surrealistycznie brzmi. Ale jednocześnie nie da się zaprzeczyć temu, jak naprawdę się czuję.

Cała. Sprawia, że czuję się chroniony i kochany, i jak po raz pierwszy w życiu, jestem komuś potrzebny.

"Uwielbiam to, że jesteś nietknięta i nienaznaczona, Lyra" - warczy, przyciągając mnie do siebie i całując ponownie. Jego ręka wślizguje się między moje nogi, a ja jęczę, gdy jego palce szczotkują się nad moją łechtaczką.

"Ponieważ, moja mała królowo, zamierzam cię naznaczyć. Mam zamiar rozłożyć te piękne uda szeroko i pogrzebać mojego kutasa wewnątrz twojej słodkiej nietkniętej cipy."

Jego kogut ślizga się o moją cipę i przez jedną sekundę moje serce wskakuje do gardła, zastanawiając się, czy zdecydował się wziąć mnie teraz. On łagodzi głowę o mój otwór, drażniąc mnie i pocierając go w górę iw dół, ale nie pcha się do środka. Zamiast tego sprawia, że po prostu krzyczę, wyciekając moją lepką wilgoć na całego jego koguta, aż kapie po grubym, żyłkowanym wale, gdy on powoli się głaszcze.

"Fuck, baby girl," jęczy. "Spójrz, jak ciężko zrobiłeś mój kogut z tym słodkim małym cunt z ciebie."

Popycha głowę do góry, pocierając ją o mój clit, a następnie kołysze się przeciwko mnie tak, że każdy gruby cal spodu jego koguta ślizga się po moim clicie. Głaszcze się mocniej, jęcząc równolegle z moimi jękami, a ja patrzę, jak coraz więcej lepkiego białego płynu kapie z małej szczeliny na szczycie jego kutasa. Spada na moją skórę, pokrywając moją cipkę i uda, mieszając się z moją własną wilgocią, aż jestem śliska, lśniąca i mokra, moje nogi szeroko otwarte dla niego.

"I spójrz jak mokra i gotowa jest ta śliczna cipka dla tatusia," jęczy. "Czuję, jak pulsujesz przeciwko mnie, tak chętny, aby poczuć, jak wsuwam się do środka, i tak chętny, aby poczuć, jak rozpylam moje cum głęboko w twoim łonie".

Jęczę głośniej, dysząc, gdy jego kogut przesuwa się po mojej łechtaczce raz po raz, jego biodra pompują, jakby wjeżdżał we mnie, nawet jeśli pozostaje tuż obok. Czuję, że mrowienie zaczyna się dobrze wewnątrz mnie - coś, co grozi pochłonięciem mnie, gdy ten wspaniały, dużo starszy, potężny mężczyzna głaszcze swojego grubego kutasa o moją cipkę i szepcze mi do ucha swoje plugawe obietnice

"Wkrótce, aniołku", warczy. "Wkrótce rozłożę tę małą cipkę szeroko i rozciągnę cię na mojego kutasa". Jego ręka chwyta mój tyłek mocno, cupping mnie i trzymając mnie w dół na biurku, jak on głaszcze swojego koguta z drugą ręką. Moje mokre majtki, lepkie i popychane na bok, ślizgają się po jego kutasie, sprawiając, że wygląda jeszcze bardziej obscenicznie, gdy patrzę, jak jego biodra jeżdżą tam i z powrotem, piłując jego gruby wał przeciwko mojej szczelinie.

"Wkrótce dowiesz się, jakie to uczucie przyjść z jedynym kutasem, który kiedykolwiek poznasz, pochowanym do pały wewnątrz tej ciasnej małej szczeliny".

Porusza się coraz szybciej i szybciej, a kiedy krawędzie mojego świata zaczynają się rozmywać, wiem, że w każdej sekundzie będę eksplodować.

"Chcę, aby moje nasienie wypełniło cię, aniołku", jęczy, jego kogut pęcznieje jeszcze bardziej, gdy wycieka jego pre-cum na całą moją cipkę. "Chcę cię wypełnić tak bardzo, że wypełnia twoje łono i wycieka w dół twoich ud. Ale najpierw, przed tym," warczy, jego oczy urzekające moje, jak on kubki moja szczęka i pozwala jego usta szczotki moje.

"Ale najpierw chcę, aby ta słodka, słodka cipka przyszła dla mnie. Chcę, żebyś doszła na całym kutasie tatusia, dziewczynko. Przyjdź dla tatusia."

Krzyczę, jak tsunami mojego orgazmu zatrzaskuje się przeze mnie. Zaciskam się na nim, zaciskając moje usta na jego wargach i zasysając jego język do moich ust, gdy czuję, że najtrudniejszy, największy, najbardziej intensywny orgazm mojego życia absolutnie rozbija się przeze mnie.

Damien ryczy w moich ustach, jego ręka pompuje jego wielkiego kutasa coraz szybciej i szybciej, aż nagle eksploduje. Sapię, czując jak jego gęsta, gorąca, lepka sperma uderza o moją łechtaczkę i spływa po mojej cipce. On głaszcze się ponownie i ponownie, a ja patrzę w dół, jęcząc, aby zobaczyć grube białe sznury jego cum rozpryskujące się na mój brzuch, i moje uda, i moją szczelinę - pokrywając mnie, aż jestem całkowicie nasączona jego nasionami.

W końcu, trzęsąc się i drżąc przed nim, powoli schodzę z mojego orgazmu. Rozpływam się w nim, chwytając się go za drogie życie, jakbym mogła się przewrócić bez niego, który by mnie podtrzymał. Jego ramiona otaczają mnie ochronnie, a jego usta znajdują moje, gdy całuje mnie powoli i głęboko.

"Muszę wrócić na imprezę", warczy.

Moje serce trochę się zapada.

"Och", przytakuję, połykając bryłę, która tworzy się w moim gardle. "Och, prawda. Tak, myślę, że musisz wrócić do-"

"Tak, że mogę powiedzieć wszystkim, żeby wyszli," szepcze w moje usta. "Żebym mógł powiedzieć im, żeby się wypierdalali, żebym mógł mieć cię całą dla siebie".

Przygryzam wargę, próbując powstrzymać grymas, ale nie jestem w tym zbyt dobry.

Damien sięga w dół między nami, a ja jęczę, gdy jego palce głaszczą moją cipkę, śliską od bałaganu, który zrobiliśmy. Ściąga moje majtki z powrotem na miejsce i czuję się tak cholernie brudna, seksowna i zła w najlepszy sposób. Czuję jego gorący cum ciepły na mojej skórze i wsiąka w moje majtki, jak on tugs je mocno do mnie.

"Trzymaj mnie tam", mruczy, pochylając się i całując mnie miękko. "Chcę, aby mój cum ciepły i lepki ponownie twój brudny mały cipki całą noc. Chcę, aby ludzie pachnie to na ciebie i wiedzieć, że jesteś wypowiedziane dla".

"Czy jestem?" I breathe out.

"Tak", warczy zaborczo. "Jesteś bardzo mówiony dla. Nie wiem jak się tu dostałaś, ale zostajesz."




Rozdział 5

Trzymam miękką, doskonałą dłoń Lyry w mojej, gdy wchodzimy z powrotem na imprezę. Kilka osób się przygląda, ale szczerze mówiąc, miałem to w dupie. Pozwól im. Niech wiedzą, że ten anioł z nieba jest mój. Mam nadzieję, że słowo dociera do niektórych szakali, które węszyły wokół niej wcześniej, zanim będę musiał ich zwolnić i umieścić w grobie.

Jej ręka pociąga za sobą moje jednak, a ja odwracam się, moje brwi furrowing.

"Muszę iść się odświeżyć", mówi miękko.

Ale ja się uśmiecham i tylko potrząsam głową. "Uh-uh. Myślałem, że jestem jasne, anioł. Chcę, żebyś była pokryta moim nasieniem przez resztę wieczoru."

Ona rumieni się zaciekle, jej warga łapiąc między zębami jak ona potrząsa głową. "Nie, nie to", ona rumieni się ponownie. "Mam tylko na myśli, że muszę iść naprawić moje włosy i mój makijaż. Myślę, że mogę wyglądać jak..."

Ona trails off, ale tylko trzymać te wspaniałe oczy jej z moimi, uśmiech drażni moje usta.

"Jakbyś właśnie prawie została wyruchana?"

Jej twarz świeci się jak czerwona żarówka świąteczna, ale przyciągam ją blisko, owijając wokół niej moje ramiona. I kiedy czuję, jak jej ręce zaciskają się wokół mnie również, a jej twarz grzebie w mojej klatce piersiowej, nie jestem pewien, czy faktycznie kiedykolwiek będę w stanie ją puścić.

Robię to, oczywiście, niechętnie. I dopiero wtedy, gdy przyciągam ją do siebie, odchylam jej głowę do tyłu z dłonią we włosach, i domagam się tych ust na oczach grupy pracowników skupionych wokół baru, przy którym stoimy. Powoli odciągam, rozkoszując się spojrzeniem czystego szczęścia na jej twarzy, zanim delikatnie ją puszczę.

"Nie bądź długo," mruczę, ściskając jej rękę. "Być może będę musiał przyjść cię znaleźć i upewnić się, że nikt inny nie próbuje cię wykraść".

"Proszę, zrób to", szepcze bez tchu, zanim jej ręka wyślizgnie się z mojej, a ona zgubi się w tłumie.

Jasna cholera.

Coś się ze mną stało. Coś, czego ani razu nie szukałem i nigdy nie spodziewałem się, że kiedykolwiek znajdę, uderzyło mnie w głowę jak cholerna cegła. I teraz widzę gwiazdy - gwiazdy pisane "L-y-r-a".

Prawie nigdy nie miałem czasu dla kobiet, co z moją pracą i uczynieniem z tej firmy maszyny, którą jest dzisiaj. Praca, pieniądze i władza zawsze były na pierwszym miejscu, przed ładną twarzą czy ładną parą nóg.

...To wszystko całkowicie się zmieniło, gdy mój mały aniołek wkroczył na tę imprezę i wiem bez wahania, że już nigdy nic nie będzie takie samo. Nic na tym świecie nigdy nie będzie tak słodkie i tak czyste, jeśli nie będę miała jej dla siebie. W ciągu jednej godziny, kiedy mam ją w swoim świecie, widzę już wyraźniej niż kiedykolwiek. Myślę szybciej i ostrzej niż kiedykolwiek.

Wiem, czego chcę, a ponad tym wszystkim - ponad pracą, pieniędzmi i władzą - jest teraz jedna rzecz, która świeci jaśniej niż reszta.

...to ona, oczywiście.

Nie ma jej ledwie minutę, a ja już czuję niespokojną potrzebę, by znów mieć ją w ramionach. Moja szczęka się napina, a mięśnie drgają, nie chcąc niczego więcej i nie potrzebując niczego bardziej niż mieć jej małe, idealne ciało przyciśnięte do mojego - jej miękkie usta otwierające się chętnie dla mnie i jej czuły jęk rozpalający coś wewnątrz mnie.

Odwracam się i kiwam na barmana, który podaje mi to, czego już wie, że chcę. Szkocka. Stara, droga, bogata i dymna. Popijam szklankę powoli, próbując pozwolić złotemu płynowi złagodzić mój umysł i utrzymać mnie przy zdrowych zmysłach, kiedy nie ma jej u mojego boku.

Ale wiem, że to przegrana bitwa.

Zamiast tego odwracam się, zerkając na pokój w poszukiwaniu mojego planisty głowy. Nie żartowałem wcześniej. Ta impreza jest kurewsko skończona. I w momencie, gdy znajdę swojego faceta, upewniam się, że każda osoba tutaj, od znamienitego gościa po kelnera z cateringu, wyjdzie przez te cholerne drzwi w ciągu pięciu pieprzonych minut.

Każdy oprócz mnie i mojej Lyry.

Nadal przeszukuję pokój w poszukiwaniu planisty, kiedy ręka klepie mnie po plecach.

"Hej! Tam jest! Big D!"

Zgrzytam zębami i zwężam oczy na dźwięk głosu, zanim się obrócę i zmuszę plastikowy uśmiech do twarzy.

Bill Goddard jest szefem Regent Trust, funduszu, który przejmuje kopalnia. Bill jest również słaby i głupi, za dużo pije i dokonuje transakcji, które są zdecydowanie zbyt dogodnie umiejscowione czasowo, żeby były ponad poziomem. Jest lekkomyślny z pieniędzmi swojego funduszu, do tego stopnia, że najpewniej angażuje się w bardzo oczywisty insider trading, który zwróci uwagę władz prędzej niż później.

Jego firma jest przyzwoita, dlatego kupuję ich do swojej. Ale to, czego Bill nie wie, to fakt, że w momencie, gdy skończy się okres karencji przewidziany w umowie na fuzję, on, kurwa, odejdzie. Do tego czasu, z przykrością, będzie drugim dowódcą w tym miejscu - myśl, która siedzi we mnie kwaśno i sprawia, że moje zęby zaciskają się mocno.

Zwolniłbym go teraz, albo, do diabła, zrzucił z dachu po tym, jak widziałem, jak mówił do swoich pracowników, albo, co gorsza, do moich. Widziałam, jak rozmawiał z moją sekretarką, jakby była mniej niż gównem, tuż przed tym, jak próbował ją namówić, żeby przyszła do jego biura na masaż.

Nie, poważnie.

Bill jest pijany, cuchnie alkoholem, gdy przechyla się na moją twarz, szczerząc się do mnie. Napinam szczękę, zmuszając się, by się do niego uśmiechnąć. Znowu wyrzuciłabym go z pieprzonego balkonu, nawet dziś wieczorem, ale potrzebuję go. Potrzebuję, żeby to przejęcie przeszło i potrzebuję okresu karencji, żeby fuzja była ostateczna.

Nienawidzę być zależny w ten sposób.

"Gotowy, aby wziąć na siebie świat, Big D?"

"Nie nazywaj mnie tak", warknęłam.

On tylko chichocze. "Jesteś mężczyzną, D."

Przypominam sobie po raz stutysięczny, że popełnienie morderstwa dziś wieczorem poważnie utrudniłoby moją fuzję. Mój temperament się rozpala i odwracam się od Billa, żeby przeskanować pokój, szukając jedynej rzeczy, która wiem, że sprowadzi mnie z powrotem na ziemię i utrzyma przy zdrowych zmysłach.

Mojego anioła.

Nie było jej zbyt długo. Nawet jeśli minęło zaledwie pięć minut, to jest to pięć minut, w których nie miałem swojego ramienia wokół niej, swojej ręki na jej skórze, swoich ust na moich, lub zapachu jej włosów, który doprowadza mnie do szaleństwa, gdy grzebię w nich swoją twarz.

Bill znów klepie mnie po ramieniu, a ja pstrykam.

"Muszę iść", warkam, ledwo utrzymując to razem, gdy moje oczy skanują tłum nad jego ramieniem.

"Och, czekaj, Damien," swigs z jego drinka, oczyszczając gardło. "Poczekaj, jest ktoś, kogo chciałbym, żebyś..."

Już przepycham się obok niego, dostrzegając mojego planistę, gdy Bills ponownie chwyta mnie za ramię.

"Damien, chciałbym, żebyś poznał moją córkę."

Westchnąłem ciężko, zwężając oczy i kwadratując moje ramiona, gdy odwracam się z powrotem do niego, aby powiedzieć mu tak grzecznie, jak tylko mogę, aby spieprzał.

"Bill, muszę-"

Zamarzam.

Reszta pokoju znika, gdy moje oczy zamykają się na wspaniałym, idealnym małym aniołku, którego cholerna ręka Billa jest owinięta wokół.

Jej.

Dziewczyna, której moja sperma wciąż wsiąka w majtki, której słodką, cukierkową cipkę wciąż czuję na języku i jest dosłownie wszystkim, o czym mogę myśleć.

I jest pieprzoną córką Billa Goddarda.




Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Poza granicami"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści