Tajemnica kryształowej trumny

1

Na świecie są ludzie, którzy mają się spotkać i są ludzie, którzy mają się rozstać.

Młoda Grace Hill nie rozumie, dlaczego jej matka leży w trumnie wykonanej z kryształu, a Grace wyobraża sobie, że może jej matka jest w rzeczywistości księżniczką, która tylko czeka, aż jej książę ją obudzi. Jednak każdy, kto ją odwiedza, ma smutny wyraz twarzy.

Muzycy wokół niej grali stłumiony szałamaja, podczas gdy jej brat Jason i ciotka wypłakiwali sobie oczy. Jej ojciec, Robert, trzymał ją w ramionach ze łzami w oczach, a Grace zastanawiała się, dlaczego wszyscy płaczą, jakby delikatny pocałunek jej matki mógł ją obudzić.

Spojrzała w górę i zapytała: "Tatusiu, dlaczego nie budzą mamusi? Śpi w kryształowej trumnie już od dłuższego czasu. Chodźmy ją obudzić! Ta kryształowa trumna wygląda tak twardo, że mamie musi być niewygodnie spać, nawet jeśli wrócimy do szpitala, obiecuję, że nie będę biegać, przynajmniej tam jest miękki koc. Mama nie będzie się czuła tak źle".

Jej słowa wywołały łzy w oczach Roberta. Łzy napłynęły ponownie na myśl o utracie żony, którą kochał od tylu lat, i dzieci bez matki. Zacisnął suche usta, delikatnie dotknął głowy córki i powiedział: "Już dobrze, kochanie! Mama jest zmęczona, pozwól jej jeszcze trochę pospać. Bo wkrótce pojedzie gdzieś daleko".

"Wiem, dokąd jedzie mama!" Grace wykrzyknęła podekscytowana, jej oczy błyszczały z niecierpliwości - "Mówi, że jedzie w odległe zakątki kosmosu, by odkrywać tajemnice wszechświata! Powiedziała też, że zaopiekuje się tatą i nie pozwoli mu więcej pić. ......"

"I co jeszcze?" Robert zapytał cierpliwie.

"I ......" Grace zmarszczyła brwi, wydymając małe usta, chwilę przed zbliżeniem się do ucha Roberta, szepnęła: "A mama kazała mi powiedzieć, że cię kocha!". Skończywszy, Grace odwróciła się i dalej siedziała, myśląc o tym, kiedy jej mama będzie mogła wrócić do domu.

Jednak słowa córki ponownie doprowadziły Roberta do łez, dławiący ból w sercu rozprzestrzenił się po całym ciele, nie mógł oddychać i mógł tylko oprzeć się o ścianę.

Grace wyślizgnęła się z ramion ojca, nie podobała jej się ta pozycja i chciała, żeby ją zabrał z powrotem, ale on nie zareagował. Młoda dziewczyna nie miała innego wyjścia, jak tylko wyrwać się i błąkać po okolicy.

Babcia wzięła ją na ręce i powiedziała: "Za trzy dni, kiedy mamusia zostanie skremowana, pamiętaj, żeby powiedzieć jej, żeby uciekała, mamusiu uciekaj! Ponieważ jej dusza może nadal być w jej ciele i nie byłoby dobrze, gdyby została spalona".

"Ach!" Mała Grace roześmiała się zaskoczona, wyrwała się z rąk babci i wyszła na zewnątrz.

Na zewnątrz wydawało się ciszej niż w środku, gwiazdy migotały, niektórzy grali w karty, inni siedzieli i rozmawiali, od czasu do czasu odezwało się kilka zaskoczonych głosów.

Krzyk niedaleko przyciągnął uwagę Grace, która podeszła zaciekawiona, widząc dziecięce kulki powoli osuwające się do jej stóp.

"Odłóż to! To moje." Grace podniosła wzrok i zobaczyła, że dziewczynka ma na sobie białe spodenki z krótkim rękawem i dopasowane szorty, a jej krótkie włosy są uniesione do góry, odsłaniając małą buzię.
"Posłuchaj mnie, odłóż to!" powtórzyła dziewczyna.

"Ale ...... ale, chcę się z tobą pobawić!" wyszeptała Grace.

Dziewczynka zmarszczyła brwi na Smitha w sukience, pomyślała chwilę, podrapała się po szyi, podała Grace wszystkie kulki i powiedziała wesoło: "W porządku! Najpierw się przedstaw, cześć, jestem Emily".

"Jestem Grace Hill!" odpowiedziała radośnie Grace.

Emily uśmiechnęła się: "Jesteś taka ładna! Musisz mieć dużo lalek!"

"Mam super lalki, więcej niż pokój! Moja mama bardzo mnie kocha!" Grace powiedziała podekscytowana.

"Naprawdę?" Emily powiedziała z zazdrością w oczach: "Dam ci moje kulki do zabawy, a jutro możesz pożyczyć mi swoje lalki?".

Grace skinęła głową, zapamiętując obietnicę, słuchając płaczu w środku, zapytała z zaciekawieniem: "Kto z twojej rodziny leży w kryształowej trumnie i bawi się w księżniczkę!".

"Co?" Emily zastanawiała się, "Księżniczkę? Ale wiedziała, kto leży w środku, zerknęła do środka i powiedziała: "To moja babcia!".

"Czy ona też jest księżniczką?"

"Nie! To stara jędza! Tak mówi moja mama." Emily powiedziała cicho.

"Co?" Grace wyszeptała zaskoczona - "Czy stare demoniczne kobiety też mogą spać w kryształowych trumnach?".

"Oczywiście!" Emily odpowiedziała bez zastanowienia - To nie jest kryształowa trumna, idiotko! To tylko pokrywa wykonana ze szkła, a ludzie, którzy w niej leżą, to ci, którzy są martwi".

"Martwi? Co to znaczy?" Grace zapytała zaciekawiona.

Pytanie to sprawiło, że Emily była nieco zakłopotana. Zastanowiła się przez chwilę i odpowiedziała: "Nie wiem, to chyba znaczy, że już nigdy go nie zobaczę! Jednak śmierć nie wydaje się taka zła! Widzisz, stara wiedźma została zabrana, więc mama i tata nie będą musieli się kłócić o brak brata w przyszłości! I nie będę musiał jeść w kuchni z mamą ......".

Bawili się przez chwilę i wrócili do swoich rodzin. Tego dnia Grace dowiedziała się od Emily o znaczeniu śmierci. Śmierć ma dwie strony - może zabrać ludzi, których kochasz, i tych, których nienawidzisz. Ale dlaczego Bóg miałby być tak okrutny, by zabierać ukochaną osobę? Czy nie lepiej byłoby być ulubionym Bogiem?

Postanowiła być inna, być dziewczyną, którą wszyscy lubili, tak jak księżniczka w filmie.

Jednak Grace nie była w stanie spełnić tej obietnicy. Jej rodzina była w żałobie, nikt nie miał czasu wracać, a ona nie dostała rodzinnej lalki, więc obwiniała siebie za ten dzień, ale na szczęście nie spotkała tam Emily.

Trzy dni później padał lekki deszcz.

Przez ogrodzenie Grace zobaczyła z daleka, jak jej matka jest wpychana do małego pokoju i jakby miała przeczucie tego, co miało nadejść, zawołała z bólu: "Mamusiu, uciekaj! Mamusiu~" Jej głos był pełen skargi, a z długiego komina wydobywał się dym. Nie pamięta, jak długo płakała, pamięta tylko długie czarne pudełko w dłoni ojca i brata trzymającego podobiznę matki, szlochającego.

Szal wydał melodyjny, kapiący dźwięk. Ponieważ była dziewczynką, zgodnie z rodzinnym zwyczajem nie mogła wysłać matki na wzgórze w dniu zamknięcia grobowca i mogła tylko trzymać się rogu płaszcza ciotki i patrzeć, jak odchodzą.
Grace dotknęła kącików oczu swoimi małymi dłońmi, przypomniała sobie, co Emily powiedziała tamtej nocy i nagle zalała się łzami! Wiedziała, że jej mama nigdy nie wróci.

Serce przeszył jej ostry ból, jakby stłukła sobie kolano. Przypomniała sobie, że babcia powiedziała kiedyś, że upadek sprawi, że dorośniesz. Czy nadszedł czas, aby dorosła? Grace schowała głowę w ciele ciotki, nie lubiła deszczowych dni.



2

Ściskając zdjęcie matki, Grace Hill wróciła do domu, gdy jej ojciec, najwyraźniej bardzo zmęczony, zamknął drzwi i poszedł odpocząć. Chwyciła swojego brata Jasona za kark i krzyknęła, że jest głodna.

Twarz Jasona była pusta, ale nieco ulżyło mu na dźwięk krzyku siostry. Przykucnął, pogłaskał Grace po głowie i delikatnie ją uspokoił: "Najpierw idź się pobawić, będzie jedzenie". Następnie ostrożnie położył zdjęcie matki i wyszedł z pokoju, jego serce niejasno poczuło, że oczywiście wszystko jest takie samo jak wcześniej, ale dom nie ma już ciepła przeszłości.

Wiedział, że musi dorosnąć i wziąć na siebie odpowiedzialność za opiekę nad rodziną. Jednak opieka nad nimi nie była prostym zadaniem. Był zaledwie kilkunastoletnim dzieckiem i nigdy nie pracował w kuchni.

Stanął na palcach, zdjął fartuch z wieszaka, otworzył lodówkę i wyjął dwa jajka. W garnku nie było już ryżu, ale było jeszcze trochę makaronu. Przeniósł się na mały stołek, a wszystko w kuchni wydawało mu się ogromne. Próbował sobie przypomnieć, jak gotowała jego matka, ale garnek był zbyt ciężki i musiał wlewać do niego wodę w małych miseczkach.

Kuchenka była włączona, a płomienie szybko zagotowały gorącą wodę. Pocieszała go myśl, że nie było to tak trudne, jak mu się wydawało. Około pięciu minut później włożył makaron do garnka, ale z powodu nadmiernej siły gorąca woda rozprysnęła się na jego dłoniach.

Ból spowodowany rozpryskiem sprawił, że cofnął rękę, chciał płakać, ale zdając sobie sprawę, że nikt nie przyjdzie go pocieszyć, próbował zacisnąć zęby, przyłożył dłoń do ust i delikatnie dmuchnął, próbując udawać, że nic mu nie jest.

"Braciszku, jest gorąco, Gracie może pomóc braciszkowi trochę dmuchnąć, mama powiedziała dmuchnij trochę i nie będzie już bolało!". Grace nie wiedziała, kiedy stanęła w drzwiach, jedną ręką podpierając framugę drzwi, drugą trzymając ukochaną lalkę.

"Nic mi nie jest! Jason schował ręce za plecami i udawał surowego: "Wynocha, wynocha! Spaghetti nie będzie dobre, jeśli będziesz na nie patrzeć".

Grace została przez niego wypchnięta, a przez szklane drzwi poczuła niejasny niepokój w sercu. Pobiegła do pokoju ojca, zapukała do drzwi i krzyczała, próbując go obudzić. Rozpaczliwie chciała wrócić do domu, uciec z obecnego miejsca zamieszkania.

Nie było odpowiedzi na jej wołania. Grace czuła się zaniepokojona brakiem odpowiedzi, a łzy nie mogły przestać spływać jej po twarzy. Jason przyniósł z kuchni makaron i podał go Grace, ale ona wciąż płakała i nie chciała wziąć makaronu, ze złością odpychając miskę.

"Splat!" Miska spadła na ziemię, a twarz Jasona w końcu się zmieniła. Zaciągnął Grace, która wciąż płakała, na balkon i przyparł ją do ściany.

Szloch Grace zmieszany z płaczem za mamą sprawił, że Jason nie mógł się powstrzymać, nie mógł powstrzymać irytacji w swoim sercu i krzyknął: "Dlaczego w ogóle nic nie rozumiesz! Ona odeszła - nigdy nie wróci do końca życia! Po co ci ona!"
Grace, zaskoczona i szlochająca, rzuciła trzymaną w ręku lalką w Jasona, po czym uderzyła go mocno w klatkę piersiową: "Okłamałeś mnie! Chcę do mamy!"

"Ona nie żyje! Nawet już nas nie chce. Czy ty wiesz, co to jest śmierć?" Jason krzyknął, gniewnie biorąc Grace za rękę i idąc w kierunku pokoju, wskazując na czarno-białe zdjęcie: "Ona jest tutaj, idź ją znaleźć! Dlaczego nie możesz dorosnąć?"

"Odejdź!" Grace płakała, "Nie chcę dorosnąć, chcę do mamy! Chcę do mamy!

To był drugi raz, kiedy Grace usłyszała słowo "śmierć" i była pewna, że wcale jej się to nie spodobało, ponieważ łamało jej serce! Patrząc na powiększone czarno-białe zdjęcie, jej brat, który zwykle był taki łagodny, nawet nie próbował jej pocieszyć, a Grace nie wiedziała, co robić, tylko głośno płakała.

Gdy płacz Grace stawał się coraz bardziej intensywny, Jason poczuł się bardzo zirytowany i zakrył usta Grace ręką, aby się uspokoiła. Grace jednak szarpała się coraz bardziej, aż w końcu odepchnęła Jasona i wbiegła do pokoju, zatrzaskując za sobą drzwi.

Jason został sam w salonie, bolał go brzuch. Ponieważ na zewnątrz padał deszcz, salon wyglądał bardzo ciemno. Zdał sobie sprawę, że postąpił źle, poczuł się bezsilny, usiadł na kanapie, a jego łzy płynęły w niekontrolowany sposób. Chciał płakać, ale w oddali wciąż słychać było płacz Grace. Jason spojrzał w dół i otarł łzy, zaszlochał i próbował je stłumić.

Uderzył się w twarz i próbował się uśmiechnąć, próbując się pozbierać i posprzątać bałagan. Po powrocie do kuchni podzielił ugotowany makaron na dwie miski i zaniósł je do pokoju Grace, pukając delikatnie do drzwi, aby przeprosić.

"Gracie, otwórz drzwi! To wina mojego brata!" szepnął Jason, ale Grace rzuciła zabawką o drzwi i odpowiedziała szlochając: "Odejdź, nie chcę cię więcej! Nie chcę już nikogo!"

"Mała Gracie, bądź grzeczna, otwórz drzwi ......". Jason nie był zły i próbował zaśpiewać piosenkę dla dzieci, którą kiedyś odrzucił, mając nadzieję, że ją pocieszy.

"Nie chcę cię!"

Nie ma odgłosu rzucania rzeczami, Jason wie, że została na wpół uspokojona, więc celowo krzyknął "W takim razie wychodzę! Wow - ten makaron jest przepyszny! Jeśli nie wyjdziesz, to wszystko jest moje!".

"Ah..." głos z drzwi dał Jasonowi znać, że mu się udało i z pewnością drzwi się otworzyły. Jason trzymał dwie miski makaronu, jedna miska została podana Grace, Grace dąsała się, pełna niezadowolenia.

Jason uśmiechnął się do niej i lekko szturchnął ją w nos: "Jedz!".

"Nie będziesz jadła sama? Grace wzięła makaron, jej usta stwardniały.

"Jak mogłabym? Nie jestem twoim bratem! Jestem najbardziej kochającą siostrą na całym świecie! Jason pogłaskał Grace po głowie i przyprowadził ją z powrotem do stołu, by jadła razem z nim.

Grace zawsze będzie pamiętać ten dzień, ponieważ Jason skłamał po raz pierwszy, a makaron wcale nie smakował ani nie pachniał dobrze. To był pierwszy raz, kiedy widziała swojego brata tak wściekłego, pierwszy raz, kiedy poczuła, że dojrzał jako dorosły. I żadne z nich nie miało wystarczająco dużo do jedzenia.
Jason nie powiedział Grace, że tego dnia ugotował trzy miski i jedną dla ojca. Po uśpieniu Grace, Jason delikatnie zapukał do drzwi ojca.

"Tato, zjedz coś!" Za drzwiami Jason zawołał, jego dziecinny głos niósł w sobie odrobinę niewypowiedzianej dojrzałości. Jednak drzwi nadal się nie otwierały. Jason przykucnął przed drzwiami sam, a po długim okresie ciszy ponownie zapukał do drzwi: "To Grace rano, jest zbyt mało inteligentna i narobiła dużo hałasu, tato, proszę, nie obwiniaj jej".

Nadal nie było odpowiedzi, Jason powstrzymywał łzy, czując się jak przyciśnięty niewidzialną ścianą, mając nadzieję, że ojciec otworzy drzwi i wyjdzie. Potrzebował swojego ojca.

Ale drzwi się nie otworzyły, Jason nie wiedział, jak długo czekał, aż jego ciało trochę zdrętwiało, westchnął, odwrócił się i zjadł miskę makaronu ojca. Nikt nie wie, jak przeżył ten dzień, pamięta tylko, że makaron był naprawdę niedobry.



3

Mając wybór, nie chcemy nikogo opuszczać, a mimo to stajemy się wyrzutkami.

DZIEŃ DRUGI

Jason zakładał buty, pocieszając siostrę, która płakała, że chce iść z nim do Grace. Już miał wziąć swoje kieszonkowe i wyjść po zakupy, kiedy drzwi Roberta się otworzyły. Oczy ojca i syna spotkały się, a Robert miał przekrwione oczy i brodę. Podrapał się po głowie, wymusił uśmiech i pomachał do Jasona: "Dobra robota, synu".

Jason zamarł na chwilę, po czym rzucił się w ramiona ojca, starając się trzymać go blisko, a Robert uklęknął i poklepał młodego, dopiero co dorosłego mężczyznę w geście pocieszenia i zachęty.

Jednak to właśnie ta czynność sprawiła, że Jason nie mógł powstrzymać łez, mimo że uścisk ojca trochę śmierdział, był naprawdę ciepły i uspokajający. Nie wiedział dlaczego, ale chęć płaczu po prostu pojawiła się w głębi jego serca. Robert zdawał się zauważyć wilgoć na jego ramieniu, podniósł go, poklepał po ramieniu i pocieszył: "Nasz Jason jest małym mężczyzną, chłopcy nie mogą płakać! Płacz jest oznaką słabości i będzie wyśmiewany w przyszłości".

"Nie! Nie płakałem." Jason wtulił się w ramię Roberta, uparcie ocierał łzy i znów mocno go przytulił.

"Dobrze, dobrze~ Nie płacz." Robert uśmiechnął się i wstał, trzymając Jasona przez chwilę, drugą ręką głaszcząc małą główkę Grace, która przytulała się do jego kolan.

Ale na widok Grace, serce Roberta nie mogło przestać boleć, a jego uśmiech przygasł. Starał się kontrolować swoje emocje, by nie załamać się przy dzieciach.

"Dobra, wystarczy! Idę wziąć prysznic, moje ciało śmierdzi." Jason zaśmiał się z jego gestu i zszedł z jego ramion.

"Co chcesz zjeść? Pójdę kupić, Jason jest teraz dużym chłopcem, nauczyłem się gotować sam."

Robert skinął głową, niezobowiązująco powiedział "cokolwiek" i wrócił do sypialni po swoje ubrania, gotowy do wzięcia prysznica. Jason wiedział, że Grace będzie przeszkadzać jego tacie i chciał pozwolić mu trochę odpocząć, więc wyciągnął Grace z nim.

Dom był cichy, tylko dźwięk wody w łazience, Robert położył gorący ręcznik na twarzy, ciepło sprawiło, że pory jego twarzy się rozciągnęły. Położył się w wannie, dźwięk kapiącej wody odbijał się echem w łazience, dodając odrobinę ciszy.

Oczy Grace błysnęły w umyśle Roberta i nie mógł powstrzymać smutku, który go ogarnął. Nawet po całym dniu ucieczki, wciąż nie mógł pogodzić się z faktem, że jego żona odeszła.

Wczoraj słuchał dzieci bawiących się i płaczących przed domem, wszystko, co miał zrobić, to otworzyć drzwi i przytulić je, ale był zbyt słaby, by stawić temu czoła ponownie. Oczywiście tylko drzwi dalej, przeszedł przez niezliczone zmagania, aby otworzyć drzwi, ale kiedy zobaczył twarz, która przypominała jego żonę, wciąż płakał, jego serce było jak nóż, ból po stracie ukochanej osoby.

Na szczęście jego syn bardzo dorósł w ciągu ostatnich kilku dni, już jako dorosły Smith, Robert wierzy, że Jason będzie w stanie dobrze zaopiekować się nim i jego siostrą w przyszłości. Robert wierzył, że Jason będzie w stanie dobrze zaopiekować się nim i jego siostrą w przyszłości, aby mógł spokojnie podążać za swoją miłością. Trzymał pióro i pisał swoją ostatnią notatkę, ostrze noża powoli przecinało jego dłoń, pozwalając czerwonej cieczy powoli wypływać. Zamykając oczy, jego ukochana znów pojawiła się przed nim.
Wkrótce potem Jason przyprowadził Grace z zewnątrz, niosąc różne smaki makaronu instant, Grace krzyknęła, że musi iść do toalety, Jason spojrzał na zamknięte drzwi, ale nie miał innego wyjścia, jak tylko zabrać ją na zewnątrz, aby poszła do toalety.

Kiedy Jason wrócił, odrobił pracę domową i zdał sobie sprawę, że drzwi toalety są nadal szczelnie zamknięte. Zaciekawiony, przyłożył ucho do drzwi i usłyszał tylko dźwięk kapiącej wody, Grace również została przyciągnięta i poszła za przykładem Jasona, leżąc na drzwiach, aby posłuchać ruchu w środku.

Jason poczuł, że coś jest nie tak i ponownie wspiął się na drzwi, aby zobaczyć, co dzieje się w środku, ale był tylko niewyraźny obraz.

"Tato! Nie skończyłeś jeszcze zmywać?" zapytał Jason pukając do drzwi - "Tato?". Po kilkukrotnym pukaniu pomyślał, że mógł zasnąć, przypominając sobie, co mówiła mu mama, żeby nie spał w wannie, bo prawdopodobnie się utopi.

Mając to na uwadze, Jason uderzył w drzwi i użył klucza na drzwiach, aby je otworzyć, mając nadzieję, że obudzi tatę. Stracił już mamę, nie mógł ponownie stracić taty.

Drzwi otworzyły się i poczuł zapach krwi. Pospiesznie zasłonił oczy Grace: "Co się stało, bracie!" Grace zapytała zdezorientowana.

"Nic, chłopcy biorą prysznic, dziewczyny nie patrzą, idź do swojego pokoju." Jason zaprowadził ją do pokoju z drewnianą twarzą i poinstruował, aby nie wychodziła ponownie, a następnie wybrał numer alarmowy tak szybko, jak mógł.

Długo się jąkał, zanim udało mu się poprawnie wpisać adres. Nauczył się kilku wskazówek pierwszej pomocy, jak leczyć rany i wrócił do łazienki, aby naprawić sytuację. Do tej pory Robert był biały jak prześcieradło, wciąż przytomny i walczył o to, by Jason się poddał.

"Jason, puść! Tata jest zmęczony." powiedział słabo Robert.

Ale Jason był niespodziewanie uparty i Robert nie mógł zrobić nic innego, jak go puścić, starając się utrzymać nacisk na tętnicę powyżej pękniętego naczynia, próbując zminimalizować przepływ krwi, jego czoło pociło się, czując, że trwa to niewiarygodnie długo.

Z zewnątrz dobiegł głos Grace: "Bracie, mogę już wyjść?".

"Nie." Jason odpowiedział głośno: "Wciąż pomagam tacie się ubrać, to trochę potrwa".

To był drugi raz, kiedy Jason okłamał swoją siostrę. W jego umyśle pojawił się najgorszy scenariusz, mając nadzieję, że ojciec wyjdzie z nimi z cienia, ale wybrał drogę samobójstwa.

Jason zauważył list pożegnalny na podłodze, akapit, który sprawił, że zakręciło mu się w głowie, spojrzał na ojca z rozczarowaniem, łzy napłynęły mu do oczu, nic nie powiedział, po prostu przycisnął ranę w milczeniu.

Jeśli cierpiał i zdecydował się popełnić samobójstwo, dlaczego nie zabrał ich ze sobą? Oni też czują ból, po co chcą żyć dobrze, po prostu samolubnie. Jason przejrzał na oczy z rozczarowaniem, naprawdę zmęczony.

Wkrótce przyjechali sanitariusze, Jason włożył list pożegnalny do kieszeni, zabrał Grace do karetki i wysłał ją do szpitala. Po zwykłym opatrunku, w końcu nie odniosła poważnych obrażeń.
Dziadek, babcia i wujek również przybyli do szpitala, patrząc na Jasona pokrytego krwią, wszyscy chwalili go za bycie dobrym chłopcem. Po reanimacji rodzina zebrała się w sali szpitalnej, chwaląc odwagę Jasona, ale Robert tylko spojrzał na niego chłodno, a następnie zamknął oczy, aby kontynuować odpoczynek, Jason nic nie powiedział, tylko mocno trzymał siostrę za rękę.

Babcia zdała sobie sprawę, że samobójstwo jej syna nie miało nic wspólnego z tą kobietą i zbeształa matkę Jasona, płacząc i przeklinając ją za to, że nie urodziła po jej śmierci, co przestraszyło Jasona.

Wujek narzekał, że Jason nie ma wykształcenia, nie wie, jak szanować starszych. Jason wpatrywał się w niego z szeroko otwartymi oczami, czuł, że się nie myli, ponieważ zbeształ matkę, aby szanowała starszych, a ona kiedykolwiek miała szacunek dla zmarłych? Czy kiedykolwiek szanowała zmarłych? Czy kiedykolwiek szanowała jego?



4

Czasami, nawet gdy mówimy, nikt nie chce nas słuchać. Ludzie są wybiórczy w tym, co chcą usłyszeć.

Grace Hill wyczuła, że jej brat wydaje się być prześladowany, więc natychmiast stanęła przed Jasonem Hillem i powiedziała stanowczo: "Kim jesteś, by tak o nim mówić!".

Wujek był zbyt zajęty uśmiechaniem się i mówieniem: "Nie rozmawiamy o nim, tylko z nim dyskutujemy!".

Grace w głębi serca wiedziała, że jej brat się nie myli, więc dlaczego miałaby słuchać ich tak zwanego rozumowania? Słyszała tylko oskarżenia i wyzwiska.

Wydaje się, że nigdy nie zdają sobie sprawy z tego, co zrobili źle, a właśnie dlatego, że są młodzi, nie możemy ich obalić, nawet jeśli się mylą. Wszystko, co możemy zrobić, to słuchać, a nie mówić, a mówienie jest złe.

"Ale mój brat wcale się nie myli! Dlaczego muszę słuchać twojego rozumowania!" wyszeptała Grace, jej bezradny głos stłumił hałas na oddziale, babcia wciąż płakała, oskarżając brata o to, że nic nie wie, że się odezwał, a dziadek mógł tylko westchnąć, a wujek pocieszał babcię, żeby nie kłóciła się z dzieckiem.

"Ale mój brat wcale się nie myli! Po co mam słuchać twoich wywodów! To ewidentna wina babci." Grace nagle podniosła głos, sala szpitalna nagle ucichła, dorośli spojrzeli na nią dziwnymi oczami.

Babcia, czując złość, chwyciła ją i uderzyła kilka razy w pośladki, pytając głośno: "Co powiedziałaś! Powiedz to jeszcze raz!"

Babcia wpatrywała się w nią, jej twarz wyglądała bardzo przerażająco, Grace czuła się pokrzywdzona, a jej szlochy wciąż narastały, Jason został powstrzymany przez wujka i wciąż przepraszał babcię: "Babciu, mylę się! Proszę, nie bij swojej siostry!"

Robert Hill obudził się ze swojego snu i westchnął bezradnie: "Mamo, zapomnij o tym! Grace jest jeszcze dzieckiem, nawet nie chcemy jej bić, gdy będzie w tym wieku, na pewno zapamięta ten czas! To jest szpital, potrzebuję ciszy".

Usłyszawszy to, babcia poddała się i wróciła na swoje miejsce, pokryta świerzbem, i nadal krytykowała Elizabeth.

Jason wziął hałaśliwą Grace w ramiona, gdy szlochała i szlochała przez szlochy. Babcia, która właśnie przestała, znów zmarszczyła brwi i delikatnie kopnęła nogą udo Grace.

"Zamknij się, nie wiesz, że twój ojciec musi dojść do siebie? Jeśli chcesz płakać, wyjdź i płacz!". Nie było pocieszenia, ale więcej przekleństw, a płacz Grace stawał się coraz bardziej żałobny.

Być może jej krzyki były zbyt żałosne, wujek nie mógł tego znieść, wyciągnął kilka chusteczek, przykucnął, aby pomóc Grace otrzeć łzy, próbował zabrać ją z uścisku Jasona, ale Jason nie chciał puścić, potrząsnął głową i powiedział: "Mamo, zapomnij o tym! Tego już za wiele".

"Czy się mylę?" wykrzyknęła babcia, "Twój brat był tak zahipnotyzowany nią, że zerwał stosunki z rodziną, na szczęście nasz Jason pamiętał mój numer telefonu, inaczej obawiam się, że nie zobaczę mojego syna do końca życia ...... oooh~".

Jason pochylił głowę, jego uszy dzwoniły od drwin babci do jego matki, w rzeczywistości zawsze miał urazę do babci, nie uważał, że zasługuje na miano babci, wolał nazywać ją "tą kobietą". Ale to dlatego, że matka nauczyła go kochać babcię tak bardzo, jak kochał ojca, a nawet zmusiła go do zapisania jej numeru telefonu. Gdyby ciotka przez jakiś czas nie mogła wrócić do domu, nawet nie chciałby do niej dzwonić.
Wujek potrząsnął bezradnie głową: "Mamo, nie to miałem na myśli!".

"Jak to nie to? Ta lisica nauczyła cię zapominać o swoich korzeniach! Jak śmiesz tak mówić o swojej mamie! Dobrze, że ta lisica umarła dawno temu, bo inaczej nie wiem, co by się z tobą stało".

Wujek powiedział jedną rzecz, ona odpowiedziała trzema, wujek mógł tylko bezradnie zamknąć usta. W tym momencie babcia wciąż płakała i przeklinała, krzyki starców i dzieci przeplatały się, sprawiając, że dziadkowi brakowało tchu. Potrząsnął mocno laską i krzyknął ochrypłym głosem: "Przestań!".

Ale jak silna kobieta mogła go słuchać, wciąż płacząc i wyjąc.

Pielęgniarka podeszła i zapukała do drzwi: "Co się dzieje, łóżko 3, ciszej, sąsiedni pokój skarżył się na ciebie. Jeśli nadal będziesz tak hałasować, będziemy musieli wypisać cię wcześniej".

Słysząc to, babcia natychmiast się zamknęła, ale Grace wciąż płakała.

Jason Hill nie chciał dłużej przebywać w tym obrzydliwym miejscu, chciał uciec, aby nigdy go nie znaleźli. Podniósł swoją siostrę i rzucił im zimne spojrzenie: "Moja siostra jest zbyt hałaśliwa, zabiorę ją na spacer".

"Idź, idź, nasz Jason dorósł". Dziadek delikatnie dotknął głowy Jasona, a potem przypomniał sobie o czymś, wyjął z kieszeni dziesięć dolarów i poprosił ich, aby kupili trochę jedzenia po drodze.

Jason nie chciał ich pieniędzy, ale myśląc, że jego siostra jeszcze nie jadła, wziął je.

Wyniósł Grace ze szpitala na plecach, może dlatego, że była zmęczona płaczem, Grace co jakiś czas zasypiała spokojnie na jego plecach. Po drodze, z powodu plam krwi na jego ubraniu, wiele osób rzucało zaniepokojone spojrzenia, niektórzy nawet zatrzymywali się, aby zapytać go, czy potrzebuje pomocy, Jason uśmiechnął się słabo i potrząsnął głową, ślad ciepła w jego zimnym sercu. Poczuł ciężar na plecach i przysiągł sobie w sercu, że postara się jak najlepiej chronić swoją siostrę.

Zmęczony spacerem, Jason zatrzymał się na trawniku, aby odpocząć, jego siostra wciąż spała. Wyjął list pożegnalny ojca z kieszeni spodni i przy słabym świetle ulicznej latarni zaczął czytać jego treść.

"Moja miłość:

Przepraszam, wybacz mi mój egoizm! Nie mogę dalej żyć, mam dwójkę dzieci, starałem się być silny, myślałem, że jestem przygotowany, ale kiedy widzę córkę Smitha, znów o niej myślę i to jest dla mnie jak piekło, być bez niej. Jestem zmęczony, nie wiem, czy śmierć jest ulgą, ale chcę być z nią, przynajmniej w tym samym świecie ......".

Co do diabła, Jason zmarszczył brwi, składając list pożegnalny w kulkę i wyrzucając go do kosza. Nie mógł sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby jego ojciec umarł, a "ta kobieta" by to przeczytała. Zawsze uprzedzony do matki, ta scena sprawiła, że wyobraził sobie przyszłość. Wypełniona niewyobrażalnymi dylematami, co przyniesie przyszłość Grace?

Stuka Grace w ramię i budzi ją, Grace przeciera oczy, Jason podaje jej chleb z piekarni, a Grace odwzajemnia uśmiech.


"Zabiorę cię w miejsce, gdzie nie ma nikogo innego, tylko my dwoje, dobrze?".

Grace skinęła głową, jakby nie rozumiała i położyła się na plecach Jasona. Nawet jeśli nadchodzące dni będą długie, tak długie, że już zapomniała, jak wyglądał jej brat, wciąż będzie pamiętać ten dzień, chociaż plecy jej brata były cienkie i trochę twarde, w jej sercu była to najbezpieczniejsza przystań.



5

Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by cię chronić, bo jesteś dla mnie najważniejsza...

Jason Hill niósł Grace Hill ulicami już od jakiegoś czasu. Oddalali się od zgiełku miasta, a tłumy wokół nich zaczynały się przerzedzać. Wiedział, że byłoby to zbyt rzucające się w oczy, więc szukał sposobu, aby uniknąć tłumów i udać się w samotne, ciemne miejsca, aby nie zostać złapanym przez policję i zabranym z powrotem.

Pot wystąpił mu na czoło i spływał po policzkach, gdy Jason zaciskał zęby, a Grace obudziła się, otarła pot rękawem i ochoczo próbowała zejść z jego pleców.

"Lepiej cię postawię, idź dalej w ciemność. powiedział Jason, spoglądając w dół i zdając sobie sprawę, że Grace patrzy na jego usta, marszcząc brwi.

"Nie chce mi się pić! Niechętnie pociągnął za kąciki ust i choć jego gardło było suche jak pustynia, Jason potrząsnął głową na myśl o marnych ośmiu dolarach, które zostały mu w kieszeni. Widząc jej niedowierzającą minę, Jason delikatnie pogłaskał ją po włosach i łagodnie powiedział: "Czy nasza Gracie jest zmęczona, chodź, brat cię poniesie!".

Powiedział, przykucnął i poklepał się po plecach, Grace dąsała się, ominęła go, Jason bezradnie potrząsnął głową, tylko po to, by w milczeniu podążyć za nią.

Przechodząc obok małego sklepu, Grace nagle zatrzymała się, przykucnęła i nie ruszyła się z miejsca. "Co się stało?" Jason zapytał z niepokojem.

"Chcę trochę wody, bracie!" Spojrzała na niego żałośnie tymi winogronowymi oczami.

Jason chwycił niewielką ilość pieniędzy, którą miał i zdecydował się kupić butelkę wody, otwierając nakrętkę i podając ją jej, tylko po to, by zobaczyć, jak Grace oddaje mu ją z powrotem. "Bracie, napij się! Huai nie jest spragniony!" Jej naleganie zmroziło go, a ciepło przepłynęło przez jego serce. Wiedział, że jego siostra go okłamuje, ale Jason czuł się trochę załamany w obliczu jej zrozumienia. Lekko uszczypnął policzek Grace, która natychmiast zawyła z bólu, a w jej oczach pojawiły się łzy.

Kiedy Jason chciał go pocieszyć, Grace przytuliła go do siebie. To małe ciepło Smitha sprawiło, że Jason poczuł się niezmiernie usatysfakcjonowany i poczuł, że to wszystko było tego warte.

Gdy oboje oddalali się od zgiełku miasta, światła stopniowo przygasały, zgiełk zanikał, pozostawiając jedynie światło księżyca i cykanie cykad.

"Bracie, jestem zmęczona. Grace podążała za Jasonem małymi krokami, pozornie z wielkim trudem.

Siła Jasona również była bardzo słaba, znosił ból w stopach, rozglądając się za miejscem do lądowania. Nie odważył się rozmawiać z przechodniami ani prosić nieznajomych o pomoc, by nie stać się celem handlarzy ludźmi. Zauważył ogromny kawałek betonowej rury ułożonej na poboczu drogi i natychmiast podniósł Grace i podszedł do rury.

Opuścił ciało, zobaczył coś w rodzaju kołdry i zmarszczył brwi. Domyślił się, że to prawdopodobnie rzeczy bezdomnych i nie odważył się ich dotknąć. Mógł tylko powoli wejść do środka, znalazł dwie betonowe rury blisko siebie i delikatnie w nie stuknął, aby upewnić się, że są bezpieczne, po czym jednym pchnięciem wspiął się na szczyt rur i pociągnął Grace do góry.
Grace wtuliła się w niego, spojrzała w rozgwieżdżone niebo przez szczelinę między betonowymi rurami i zapytała: "Bracie, dokąd jedziemy?".

"Nie wiem, ale na pewno gdzieś, gdzie nikt nas nie rozdzieli. powiedział Jason, delikatnie głaszcząc ją po głowie.

"Ktoś nas rozdzieli?" Grace wyglądała na zdziwioną, Jason nie odpowiedział. Odwróciła się, by na niego spojrzeć: "Więc bez taty?".

"Chcesz tatusia, czy chcesz brata? Nagłe pytanie Jasona sprawiło, że Grace zmarszczyła brwi, pomyślała i przytuliła go: "Chcę tylko brata!".

"Aha!" Jason przytaknął stanowczo: - Więc go nie chcemy! Nigdy. Tym razem to my go porzucamy!" Pogłaskał Grace po głowie, jego umysł stawał się coraz silniejszy.

Być może Grace była zbyt zmęczona płaczem w ciągu dnia i po chwili zasnęła na Jasonie.

W miarę upływu nocy świadomość Jasona zaczęła zanikać. W tym momencie dźwięk puszek i przekleństw dochodzący z dołu w ciszy nocy wydawał się szczególnie ostry, sprawiając, że jego nerwy natychmiast się napięły, budząc się czujnie.

Cieszył się, że wybrał drugie piętro domu, w przeciwnym razie byłby w wielkim niebezpieczeństwie dla swojej siostry, gdyby został odkryty przez bezdomnych.

Jason wstrzymał oddech, przytulił mocno Grace, drugą ręką podniósł kamień z boku, zachowując czujność, zawsze zwracając uwagę na ruchy dna, gotowy do radzenia sobie z nieoczekiwanymi sytuacjami.

Nie wiem jak długo, dźwięk równomiernego oddechu brzmiał w uchu, długo, jakby długo Jason w końcu puścił serce. Opuścił kamień w dłoni, znów senny, nie trzeba było długo czekać, by zapaść w głęboki sen.

Następnego dnia.

Grace została obudzona przez śpiew ptaków, przetarła oczy i zdała sobie sprawę, że Jason jeszcze się nie obudził. Potrząsnęła jego ramieniem, Jason powoli otworzył oczy, dotknął głowy Grace, wyglądał apatycznie, Grace zobaczyła, że jego twarz nie jest zbyt dobra, zmartwiona, by go obudzić.

"Nic mi nie jest, jestem tylko trochę zmęczony, pozwól mi spać trochę dłużej, dobrze? Jason pocieszał.

Jednak twarz Jasona wyglądała bardzo brzydko i wkrótce przestał się ruszać, więc Grace próbowała nim potrząsnąć, ale nie zareagował, więc wybiegła na zewnątrz do wysokiej betonowej rury.

Ale nie odważyła się zejść, mogła tylko bezradnie płakać. "Bracie!" Wtedy w jej stronę poleciała puszka i uderzyła ją. Grace odwróciła głowę i napotkała parę nieznanych oczu i zamarła ......

Kiedy Jason odzyskał przytomność, okazało się, że leży w szpitalu, z kroplówką w ręce i w zmienionym ubraniu. Jego ojciec siedział przed łóżkiem ze skomplikowanym wyrazem twarzy.

"Czy zdajesz sobie sprawę, jak niebezpieczną rzecz zrobiłeś?" zapytał Robert ze łzami w oczach i trzęsącą się ręką - Prawie się spaliłeś! Prosisz mnie, żebym stracił dwoje dzieci jednego dnia?"

"Grace...... co się z nią stało!" Jason nie mógł powstrzymać się od pytania z powodu bólu na twarzy.

"Dzięki tobie została okaleczona przez żebraka, spadła z betonowej rury, została uratowana. Złamane kości. Wciąż cię wołała, zanim zemdlała, jesteś dla niej naprawdę dobrym bratem". Po tych słowach Robert podniósł rękę i chciał ją uderzyć, ale powstrzymała go smukła dłoń.
"Zapomnij o tym, szwagrze, to tylko dzieci! Głos Emily był łagodny, ale stanowczy.

"Dzieci? Dzieci powinny być bite, kiedy nie wiedzą nic lepszego, nie wiesz jak bardzo się denerwuję?" Robert nienawidził tego i był wściekły, uderzając się w pierś, gdy kontynuował.

"Bez względu na to, jak słaby jestem, wciąż jestem lepszy od ciebie, zostawiając swoje dzieci, by próbowały rozwiązać problem przez samobójstwo, zostawiając list pożegnalny i zrzucając winę za wszystkie błędy na swoją siostrę! Jeśli chcesz odejść, po prostu odejdź, dlaczego ciągniesz ją ze sobą? Czy zdajesz sobie sprawę, o ile łatwiej byłoby Grace, gdybyś odszedł? Chciałam ją zabrać i uciec! Który z nas jest większym tchórzem!" Jason ryknął, jakby chciał wykrzyczeć wszystkie żale, których doznał w tych dniach.

Miał dość, do cholery!



Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Tajemnica kryształowej trumny"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści