Fikcyjne serca w zepsutym świecie

Rozdział 1

Tytuł: "Po wejściu do historii z sukcesem doszedłem do władzy, pokonując Heartthroba"

**Podsumowanie:**

Cedric Ashford nieświadomie znalazł się w świecie popularnego romansu. Na kartach tej opowieści główny bohater był czarującą, przebiegłą postacią - archetypowym przystojniakiem, który bez trudu zdobywał sympatię wszystkich. Bohater nie był tylko ładną buzią: był mistrzem manipulacji, który wiedział, jak grać niewinną ofiarę.

Był lśniącą gwiazdą Zakonu Boskości, ukochanym Lorda Malakara z Krainy Cieni, ukochanym Królowej Czarodziejek Morgath z Dziczy Cudów i cennym skarbem Króla Obsydianu z Zaświatów. W tej historii każda męska postać drugoplanowa była nim zauroczona.

Ale Cedric Ashford? Był zaprzysięgłym wrogiem głównej bohaterki - celem wyznaczonym do nieustannego pościgu, przeznaczonym do różnych tortur.

Z narażeniem życia Cedric desperacko walczył z pułapkami zastawionymi przez wybrankę serca. Udało mu się uciec z pozornie nieuchronnego więzienia, tylko po to, by znaleźć się w oblężeniu przez licznych wielbicieli głównego bohatera. Przywódca zakonu chciał go zabić, Lord Malakar pragnął zemsty, Królowa Czarodziejek Morgath chciała go zniszczyć, a Król Obsydianu chciał go całkowicie usunąć.

W chwili czystej desperacji Cedric przywdział przebranie, szukając schronienia w tożsamościach, które mógł stworzyć. Dla świata był jedynie posłusznym uczniem przywódcy Zakonu Boskości, przerażającym obrońcą lorda Malakara, lodowatym sługą czarodziejki królowej Morgath i spokojnym uzdrowicielem służącym królowi Obsidianowi.

Ukrywając się za tymi maskami, Cedric zaczął podbijać serca różnych potężnych postaci, cały czas poszukując swojej prawdziwej tożsamości i rozkoszując się niespodziewaną wolnością.

Potem sytuacja wywróciła się do góry nogami. Śmierć mistrza głównego bohatera wywołała chaos, a cała uwaga przeniosła się na Cedrica, gdy blask wybranki serca zaczął go owijać, napełniając go nieoczekiwaną mocą - wraz z mistyczną zdolnością do rodzenia spadkobierców!

Cedric patrzył w oszołomionej ciszy, jak niegdyś potężny przywódca Zakonu Boskości stracił spokój, rozwścieczony Lord Malakar wpadł w furię, Czarodziejka Królowa Morgath została całkowicie oszołomiona, a Król Obsydianu zatracił się w chaosie.

Gdy mury zaczęły się zamykać, Cedric po cichu wślizgnął się w inne przebranie, mając nadzieję, że zniknie, zanim ktokolwiek odkryje prawdę.

**Tagi treści:** Rodzenie dzieci, Fantasy, Słodki romans, Transmigracja historii

**Słowa kluczowe:** Bohater: Cedric Ashford, Gatunki: Fantasy, Romans | Postacie drugoplanowe: Jasper Ember, Fiona Gale, Inni | Wątki z przyszłości: Lord Malakar reinkarnuje, Każdy uczeń jest polem bitwy

One-liner: "Po wejściu w tę historię moje maski rozprzestrzeniły się po całym Królestwie Ascendencji".



Rozdział 2

W słabo oświetlonych głębinach Wodnego Lochu odgłos kapiącej wody mieszał się z brzękiem metalu. Masywny łańcuch, gruby jak ramię mężczyzny, rozciągał się od mrocznych głębin do żelaznych prętów klatki powyżej.

Łańcuch rozciągał się ciasno przez środek lochu, a jego końce były bezpiecznie owinięte wokół dwóch wątłych dłoni. Wyglądały niemal upiornie, blade i słabe, woda wsiąkła głęboko w skórę, pozostawiając ją pomarszczoną i wysuszoną. Ręce zwisały bezwładnie, uwięzione w bezlitosnym uścisku łańcucha.

Po długiej ciszy palce zaczęły drgać.

Postać uwięziona w Wodnym Lochu ubrana była w poszarpaną białą koszulę, przemoczoną do suchej nitki i całkowicie zanurzoną w lodowatej wodzie. Jej głowa zwisała nisko, a włosy opadały niczym kurtyna, zasłaniając twarz. Wyglądał na całkowicie pokonanego, ale w jego wnętrzu migotała odrobina świadomości.

Z ich ust wydobył się niski, stłumiony jęk, zdradzający słabą nutę bólu.

***

Cedric Ashford obudził się w ferworze lodowatego chłodu przepływającego przez jego ciało, ostry ból przeszył jego świadomość. Każdy nerw był rozpalony udręką.

Jęknął, głęboko wdychając powietrze i lekko się poruszył - gdy tylko się poruszył, ogarnęła go jeszcze silniejsza fala bólu.

Był ranny.

Ugh-

Jego ręce i stopy były skrępowane łańcuchami, co czyniło go całkowicie bezbronnym. W jego wnętrzu niewidzialna siła blokowała jego energię, tłumiąc krążenie i sprawiając, że czuł się ospały.

Cedric Ashford podniósł głowę, jego oczy były jak zimne gwiazdy, przeszywające i wypełnione intensywnością, która przeczyła słabości jego sytuacji. Pomimo rozczochranych włosów, jego przystojnej twarzy nie dało się ukryć - była w nim wrodzona zaciętość. Kąciki jego ust wygięły się w pogardliwy uśmieszek, co kontrastowało z bladością spowodowaną zimnem.

W miarę upływu czasu Cedric spuścił wzrok. Rzeczywistość uderzyła go jak grom - był związany łańcuchami, uwięziony w Wodnym Lochu.

Ogarnęło go chłodne powietrze, a w jego sercu zaczął gościć strach.

Jego umysł szalał, próbując zrozumieć, co się stało. Jak znalazł się w tym dziwnym, niepokojącym miejscu, z dala od swojego mieszkania? Kto miał czelność go porwać?

Niezależnie od ich intencji, byli okrutni, stosując tak barbarzyńskie metody.

Ból rozchodzący się po jego ciele brutalnie dał mu do zrozumienia, że był torturowany.

Cedric był zwykłym włóczęgą, niczym niewyróżniającym się człowiekiem. Wcześnie osierocony, wychowany w domu dziecka, nawigował w dorosłym życiu przez litanię trudności, które ukształtowały go w kogoś, o kim społeczeństwo zapomniało.

Ledwo radząc sobie jako trener gier, nie miał wrogów ani konfliktów. Życie pokonało go, aż stał się gładki na krawędziach, osobą, która nigdy nie była faworyzowana przez Lady Luck, nigdy nie znając łatwości stabilnego życia, zawsze uwikłana w chaos przetrwania.

Zanim jednak zdążył zastanowić się nad tożsamością porywacza lub jego motywami, usłyszał hałas zbliżający się od strony wejścia.

Skrzypienie ciężkich drzwi do Wodnego Lochu sprawiło, że poczuł przypływ adrenaliny.
Nie był zaskoczony ich przybyciem; po prostu przygotowywał się na to, co czekało go dalej.



Rozdział 3

W umyśle Cedrica Ashforda rozbrzmiał dziwny głos, jakby pochodził znikąd.

Głos pozbawiony ciepła, mechaniczny w swej naturze.

Ten bezcielesny cyfrowy dźwięk przyprawił o dreszcze Cedrica Ashforda, doświadczonego gracza przyzwyczajonego do niezliczonych wirtualnych bitew.

Treść wspomniana przez ten elektroniczny głos jeszcze bardziej podsyciła jego ciekawość.

[Wprowadzenie postaci, system aktywowany... Misja uruchomiona automatycznie, zdolności pasywne odblokowane].

Nastąpił trzaskający przypływ elektryczności, niepokojące uczucie rozchodzące się po jego skórze.

Cedric Ashford nie mógł dostrzec, że wraz z otwarciem drzwi celi, jego pierwotne oblicze było powoli zasłaniane, mętna twarz nakładała się na jego własną, przechodząc od cienia do jasności.

Przed nim pojawiła się uderzająca twarz młodzieńca, urocza, ale nieco chłopięca, ale te promienne oczy, podobne do migoczących gwiazd, były teraz pokryte szronem, odzwierciedlając rosnący chłód.

Z niecierpliwością czekał, by odkryć, kto się zbliża.

***

Wkrótce wzrok Cedrica przykuł błysk bieli - rąbek eleganckiej szaty ozdobionej misternymi wzorami poruszał się z wyjątkową gracją.

Zanim zdążył podnieść wzrok wyżej, ciszę przerwał niski, słodko-chorobliwy chichot.

Ah...

Zaskoczony, że wciąż żyjesz.

Uszy Cedrica podniosły się na ten dźwięk, a jego spojrzenie skierowało się w stronę intruza.

Stał tam uderzająco przystojny mężczyzna, którego rysy podkreślały lekko podkrążone oczy, emanujące uwodzicielskim urokiem, ale w głębi tych oczu kryła się pogarda.

Jednak tym, co najbardziej przykuło uwagę Cedrica, był ozdobny strój mężczyzny, jadeitowa korona na głowie i długie, kaskadowe włosy, które spływały niczym wodospad do pasa.

Zauważywszy niezachwiane spojrzenie Cedrica, mężczyzna zmrużył oczy, a na jego ustach zatańczył sardoniczny uśmiech. Co się stało? Nie jesteś dziś w nastroju, by mnie przeklinać?

Zachichotał, najwyraźniej rozbawiony, przeszedł kilka kroków, po czym kontynuował z zadowoloną miną.

Wszyscy członkowie twojej rodziny? Nie żyją. Każdy z moich rąk. Ha... całkiem sprawiedliwy koniec, nie sądzisz? Wczoraj zginęła ostatnia - mała dziewczynka, podobno była córką twojej matki...

Wyglądało na to, że rozkoszował się prowokowaniem Cedrica, chcąc zobaczyć, jak się rozkleja, być świadkiem udręki malującej się na jego twarzy.

Cedrik odetchnął głęboko, starając się zachować spokój. W tym momencie jego wzrok skierował się na zestaw powiadomień wiszących w powietrzu nad nimi.

Na zewnątrz Wodnego Lochu stał Quentin Winter, który próbował wywołać w nim nienawiść. To imię wywołało w Cedriku niepokojące uczucie.

Wszyscy na to zasłużyli - ryknął Quentin, a jego niegdyś łagodna postawa zmieniła się w potworną.

Dlaczego mielibyście zostać oszczędzeni po tym, co zrobiliście moim krewnym? To dopiero początek.

Jego oczy zabłysły wściekłością, gdy spojrzał na Cedrica, który wyglądał jak przemoczony szczur w swoim obecnym stanie. Ogarnęło go poczucie satysfakcji i wydał z siebie szyderczy pomruk, po czym opuścił celę.
Cedriku Ashfordzie, dziedzicu rodu Ashfordów - splunął - nawet dumny uczeń Zakonu Świtu jest teraz tylko reliktem. Zobaczymy, jak długo wytrzymasz.

Gdy Quentin Winter odszedł, wzrok Cedrica zatrzymał się na zanikającym zarysie miejsca, w którym stał mężczyzna. Obszar ten niesamowicie przypominał ekrany logowania znane z każdej gry - interfejs przeznaczony do wprowadzania postaci lub scenariuszy. Gdy postać zniknęła, panel rozpłynął się w nicość.



Rozdział 4

W prawym dolnym rogu swojego wzroku Cedric Ashford skupił się na czerwonej kropce, ledwo mrugając. Nagła świadomość uderzyła w jego umysł.

Żył wewnątrz opowieści.

Cedric Ashford poczuł panikę i niepokój, z którego nie mógł się otrząsnąć. Nie tylko przeniósł się do fikcyjnego świata, ale głos odbijający się echem w jego głowie... to musiało być powiadomienie systemowe, prawda?

W jednej chwili czerwona kropka zniknęła, zastąpiona przez przewijający się zielony tekst w centrum jego wzroku.

Ładowanie... 1%... 2%... 50%... 78%... 88%... 98%... 99%...】

【100%, ładowanie zakończone】

Gdy zanurzył się w tekście, zielony znacznik wyboru migotał obok "ukończone", co skłoniło go do uniesienia brwi, chwilowo pomijając ból przepływający przez niego.

W jednej chwili rozbłysło przed nim oślepiające światło.

Okno zmaterializowało się w powietrzu.

- Informacje o gospodarzu

【Nazwa postaci: Cedric Ashford】

【Tło historyczne: Najstarszy syn rodu Ashford】

【Stosunki osobiste: 0】

【Zebrana fortuna: 0%】

Zadania poboczne: Oczekuje na aktywację】

Cedrik szybko zeskanował przedstawione przed nim dane osobowe, rozumiejąc pierwsze trzy wpisy, podczas gdy czwarty wzbudził w jego umyśle podejrzenia.

Jego rolą w tej narracji było zebranie fortuny.

Zerknął w dół ekranu, by dowiedzieć się więcej.

...

- Tło świata

Kraina Iluzji. Królestwo Ascendencji podzielone jest na pięć głównych rodów, a jednym z nich jest ród Ashford...】

Gdy to przeczytał, reszta informacji wyświetlonych na ekranie została oznaczona jako "niezapisane".

Cedric zatrzymał się, opierając się na swoim doświadczeniu z gier online, aby wywnioskować, że ten system może nie być kompletny i będzie musiał sam wypełnić luki.

Kontynuował przewijanie.

- Szczegóły zadania

【Z powodu niekompatybilności cielesnej musisz zebrać fortunę od nosicieli szczęścia na świecie. Zdobądź wystarczającą fortunę, aby uzyskać transcendentalne atrybuty fizyczne】.

Niekompatybilność cielesna. Cedric opuścił głowę, dostrzegając swoje odbicie w pobliskim basenie z wodą - to była jego własna twarz, choć włosy mu urosły.

Jego umysł zawirował i mruknął: "Transfer duszy".

Gdy to zdanie wymknęło się z jego ust, w odpowiedzi rozległ się bezcielesny głos.

Rzeczywiście.

Mechaniczny ton potwierdził to bez wątpienia.

Jeśli chodzi o transcendentne atrybuty fizyczne, Cedric wywnioskował, że prawdopodobnie reprezentują one rzadki talent w tym wszechświecie.

Po wchłonięciu wszystkich tych informacji, nie mógł nie zauważyć ostatniego wpisu na ekranie.

【Quentin Winter】

To imię coś w nim poruszyło, przywodząc na myśl historię, o której przypadkowo usłyszał w swoim własnym świecie.

***

Podczas swojego poprzedniego życia jako ulepszacz gier, Cedric przyjął zlecenie od klientki - dziewczyny, która właśnie wkroczyła w wiek nastoletni. Zdeterminowana, by przygotować się do zbliżających się egzaminów, poprosiła go o pomoc w osiągnięciu postępów w grze.

Z natury gadatliwa, narzekała na brak gier do grania, a jednocześnie była głęboko pochłonięta powieścią internetową, którą z zapałem śledziła. Jej zajęcia akademickie oznaczały, że nie mogła oddawać się swojej rozrywce, a podczas rzadkich chwil wolnego czasu praktycznie wzdychała do niego z frustracji.
Gdy mówiła dalej, jedno konkretne imię, które wymieniła, przykuło uwagę Cedrica, skłaniając go do zatrzymania się na chwilę i zastanowienia. Przypomniał sobie fragmenty informacji związanych z jej kluczowymi odniesieniami i zdał sobie sprawę, że natknął się na tę samą historię.



Rozdział 5

Cedric Ashford wpatrywał się w ekran z niedowierzaniem, a jego umysł szalał, gdy przetwarzał tagi, które migały przed nim: #WholesomeLove#, #HighDrama#, #Heartthrob#, #ForcedLove#, #LittleTheDwelling#, #BeastPlay#, #Childbirth#... To było przytłaczające.

Zerknął jeszcze raz na opis, który opisywał go dramatycznie jako "biały blask księżyca głowy Zakonu Boskości, szkarłatny pieprzyk Lorda Malakara z Krainy Cieni, ukochany Czarodziejki-Królowej Morgath z Dziczy Cudów, ukochany Króla Obsydianu z Netherworld - tak naprawdę był obiektem uczuć wszystkich męskich postaci pobocznych...". Tego rodzaju przesadne otwarcie wprawiło go w osłupienie.

Z grymasem zmusił się do dalszego czytania, tylko po to, by odkryć, że jego postać, Cedric Ashford, została opisana jako pionek do zbycia - nieszczęsna postać, która została żywcem obdarta ze skóry, posiekana na kawałki i ostatecznie unicestwiona w rozdzierającym serce losie wkrótce po swoim wejściu. To było to; Cedric wyłączył stronę internetową, gryzła go surowa rzeczywistość.

Niewiarygodne, ale zdał sobie sprawę, że został wciągnięty w jakąś formę romantycznej fantazji.

Biorąc pod uwagę kilka akapitów, które nakreśliły upadek jego postaci, historia przedstawiała Quentina Wintera jako bohatera, który rezydował w szanowanym królestwie Ascendance. Urodzony w prestiżowej rodzinie, Quentin był znany nie tylko ze swojego uderzającego wyglądu, ale także wyjątkowych zdolności i został nazwany Pierwszym Synem.

Wszystko jednak legło w gruzach, gdy jego ojciec, próbując opanować zakazane sztuki związane z Malakarem, ściągnął na siebie gniew potężnej elity. Aby uchronić Quentina przed wynikającą z tego reakcją, jego ojciec zaaranżował odesłanie młodego syna, aby sam stawił czoła konsekwencjom swoich czynów. Ostatecznie doprowadziło to do przedwczesnej śmierci starszego mężczyzny, pozostawiając niegdyś szanowaną rodzinę Qi w ruinie.

Napędzany gniewem i pragnieniem zemsty za tę traumatyczną przeszłość, Quentin sprzymierzył się z innymi Czterema Wielkimi Domami, rozpoczynając bezwzględną kampanię przeciwko Domowi Ashford - pierwotnym prześladowcom jego rodziny. Gdy ród Ashford został wyeliminowany, wściekłość Quentina została chwilowo stłumiona.

Jednak młody lord z rodu Ashford, który wiódł wygodne i uprzywilejowane życie, był dla Quentina czymś więcej niż tylko celem zazdrości; uosabiał wszystko, co Quentin musiał stracić.

Gdy Cedric obserwował tę pokręconą narrację ze swojego wszechwiedzącego punktu widzenia - zimnego spojrzenia boga - zaczął dostrzegać złożoność umysłu Quentina. Właśnie wtedy interfejs systemu zamigotał przed nim, oświetlając dodatkowe informacje na temat torturowanej psychiki bohatera i wydarzeń otaczających śmierć jego ojca po zagłębieniu się w te mroczne sztuki.

Oczy Cedrica rozszerzyły się ze zrozumienia. Wyglądało na to, że system połączył się z jego falami mózgowymi i był w stanie zagłębić się w jego myśli.

[System: ...]

Nagłe pojawienie się wielokropka sprawiło, że Cedric uśmiechnął się. "Wygląda na to, że moje przypuszczenia były słuszne. Zdał sobie sprawę, że system mógł podsłuchiwać każdą jego myśl.
Na jego ustach pojawił się uśmieszek, ale ból spowodowany odniesionymi obrażeniami sprawił, że w jego oczach zalśniła nutka złośliwości.

Cedric Ashford nigdy nie postrzegał siebie jako ofiary zdanej na łaskę innych. Pomimo tragicznych okoliczności, które obecnie go otaczały, nie było mowy, by zachwiało to jego determinacją. W tym alternatywnym świecie był wolny od wszelkich więzów... wszędzie mógł być jego dom.

Z tą myślą skierował wzrok w stronę kurczącego się interfejsu systemu, skupiając swoją uwagę na czerwonej kropce przez kilka sekund.

System odebrał myśli Cedrica i odpowiedział.

[System: Umiejętność pasywna odnosi się do zdolności, którą system może zapewnić gospodarzowi podczas misji - zamiana twarzy].

Zdając sobie sprawę, że zadanie wymagało zebrania fortuny od głównych graczy, Cedric poskładał wszystko w całość - w tej grze jest więcej niż jeden znaczący gracz.

Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Fikcyjne serca w zepsutym świecie"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



👉Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści👈