Intrygujący pustelnik

Jeden (1)

==========

JEDNOSTKA

==========

Mia

Poważnie?

Wchodzę do środka na pięć minut i oto, co na mnie czeka?

Kiedy odkryłam, że wprowadza się tam samotny facet i zobaczyłam niektóre z luksusowych renowacji domu, w tym dwupoziomowy pokład, obawiałam się, że coś takiego może się zdarzyć.

Jego domek - choć trudno go już zakwalifikować jako taki - znajduje się po drugiej stronie małego wlotu ode mnie na Spence Lake. Frank i Harriet, poprzedni właściciele, postanowili go sprzedać i przenieść się bliżej swoich wnuków. Byłem dość zdenerwowany widząc ich odejście. Byli na jeziorze od ponad dwudziestu pięciu lat i byli świetnym źródłem informacji, odkąd kupiłem swoje miejsce kilka lat temu.

Jedyną aktywnością w naszej małej, prywatnej zatoce było pluskanie i chichoty, kiedy ich wnuki przychodziły z wizytą, ale od kilku dni, kiedy nowy facet się wprowadził, słyszałem tylko obroty tej jego przeklętej motorówki. Tej samej łodzi, z której właśnie widziałam, jak jego przyjaciółka nurkowała z piskiem. Zdecydowanie nie uważam tego za słodki dźwięk dzieci w zabawie. A ja myślałem, że wraz ze zniknięciem ekip budowlanych, będę mógł znów cieszyć się moją spokojną samotnością. Najwyraźniej nie.

W ostrym kontraście do dużego domu po drugiej stronie wody, mam tylko jednosypialniową chatę z bali, z kajakiem i starym kajakiem wyciągniętym na moim starożytnym doku. Uwielbiam mój mały zakątek świata, z moim psem, dziką przyrodą na plecach, pięknymi widokami przed sobą i wciąż wystarczająco blisko cywilizacji. Do diabła, lokalny sklep spożywczy dostarcza nawet na szczyt mojego dysku. To jest idealne.

Moim ulubionym miejscem jest mój ekranowany ganek, mogę poczuć zapach sosen, bryzę z jeziora i usłyszeć dźwięk okazjonalnej wizyty loona lub kormorana, a mimo to nie zostać zjedzonym żywcem przez robaki. Mam tam małe biurko, przy którym czasami jem obiad lub gram w krzyżówki, a także stary, zniszczony skórzany fotel, na którym spędziłem wiele popołudniowych drzemek, a obecnie Griffin robi to samo.

Duży plusk wody wyciąga z Grifa senne warknięcie, a ja spoglądam na dok po drugiej stronie. Mój nowy sąsiad najwyraźniej dołączył do swojego gościa w wodzie. Gdybym nie wiedziała lepiej, pomyślałabym, że ją zamordował po tym, jak krzyczy i unosi się na wodzie.

Z determinacją odrywam wzrok i skupiam się na mojej kanapce i nowej książce, podczas gdy pies układa się do snu. Czekałem na ten jeden i to pojawiło się na moim Kindle dziś rano. Każdy poranek jest trochę jak Boże Narodzenie, kiedy uruchamiam mój Kindle, biorąc pod uwagę wszystkie książki, które mam tendencję do wstępnego zamówienia.

Życie z pewnością poprawiło się od czasu, gdy miałem zainstalowany mój bezprzewodowy router. Podłączony do świata na wolności sprawia, że życie w odosobnieniu jest o wiele łatwiejsze. Jest to również o wiele prostsze, aby pozostać w kontakcie z kilkoma ludźmi, na których mi zależy. Nie lubię rozmawiać przez telefon z pasją, a jedyną osobą, z którą rozmawiam regularnie, jest Steffie. Z jakiegoś powodu mam problemy z językiem i czuję się niezręcznie, więc wolę, żeby to moje palce mówiły.

Chichot przykuwa moją uwagę i tym razem to ja rzucam się w oczy. Jestem pewien, że widziałem blondynkę wchodzącą do wody w stroju kąpielowym, ale jest naga jak sójka, kiedy wspina się po drabince na brzegu doku. Jej ciało; obraz doskonałości z długimi, opalonymi nogami, delikatnie zaokrąglonymi biodrami i zestawem pokaźnych, przeciwstawiających się grawitacji piersi, chcę się założyć, że natura nie miała udziału w tworzeniu. Chichot jest najwyraźniej uprzejmością mężczyzny za nią, który wydaje się gryźć jej tyłek? Święta Maryjo, Matko Boska! Gorący rumieniec strzela w górę mojej piersi, kiedy mój sąsiad wyciąga się z wody. Wiedziałam, że jest duży, widziałam to, ale nie miałam pojęcia jak bardzo - wszędzie!

Instynktownie cofam się trochę, próbując się ukryć, chociaż jestem całkiem pewna, że i tak mnie nie widzą. Nie, żeby ich to specjalnie obchodziło, bo obserwuję, jak ciągnie ją do miejsca, gdzie klęczy na brzegu. Masyw jego pleców, wciąż mokry, faluje w słońcu. Nawet stąd widzę, jak mięśnie jego tyłka zaciskają się, gdy podnosi jedną z nóg kobiety przez swoje ramię. O mój...

Jej ręce trzymają się jego ciemnej głowy, która jest zanurzona nisko między jej nogami, a ja obserwuję, jak opuszcza głowę do tyłu i jęczy na tyle głośno, że dźwięk się niesie. Jestem zahipnotyzowany. Wiem, że prawdopodobnie powinienem wejść do środka, ale nie mogę przestać patrzeć. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz... Cholera, co ja mówię? Jestem prawie pewien, że nigdy nie doświadczyłem czegoś takiego jak dokładne traktowanie, które otrzymuje ta kobieta.

Kładę rękę na piersi i czuję, jak moje serce mocno bije, zanim zsuwa się w dół, niemal z własnej woli, by znaleźć zgrubienie mojej piersi. Moje sutki są twarde i napinają się na materiale mojego starego topu. W momencie, gdy ściągam bluzkę i odsłaniam pierś, bryza szepcze nad ciasnym guzem, wysyłając ładunek prosto przez moje centrum.

Patrzę, jak ostrożnie kładzie ją i rozciąga się nad jej ciałem, jego twardy biały tyłek stoi w wyraźnym kontraście. Prawie czuję inwazję mojego własnego ciała, kiedy widzę jak jego biodra wysuwają się do przodu, jego ciasny tyłek zaciska się, kiedy w nią wchodzi. Mój oddech uderza, gdy ręka zamyka się na mojej odsłoniętej piersi i skubie, prawie bezwiednie, mój sutek. Widzę, jak podnosi się na rękach, jak imponuje pełną szerokością ramion, jak trzyma się nad jej ciałem i wchodzi w nią z coraz większą siłą.

Cała ta scena wydaje mi się nielegalna - tabu - i niewiarygodnie erotyczna.

W zaciszu mojego zamkniętego pokładu, patrząc jak mój sąsiad pieprzy swojego gościa, moje ciało łaknie jak nigdy dotąd, bolejąc nad uwolnieniem. Moja druga ręka wślizguje się pod pasek moich flanelowych PJs, prześlizguje się przez wilgotną plamę loków i z łatwością znajduje zgrabny dowód mojego podniecenia. Gdy kobieta zaczyna kluczyć nad słyszalnymi chrząknięciami swojego kochanka, moje palce wściekle pocierają pulsujące ciepło między moimi nogami. Czuję niejasno znajome napięcie, które narasta, aż do momentu, gdy widok jego wściekle poruszających się bioder i dźwięk jego głośnego jęku ukończenia, doprowadza mnie na skraj.




1 (2)

Nie mam zamiaru wydawać dźwięków, ale musiałem. W ciągu kilku sekund jest na nogach, podciągając swoją towarzyszkę i ponaglając ją do domu, zanim się odwróci. Z rękami na biodrach i lekko rozłożonymi nogami stoi bezwstydnie obnażony, patrząc w moją stronę.

Chowam się jeszcze bardziej w cień mojego ganku. Na pewno mnie nie widzi?

Wstrzymując oddech, czekam, aż w końcu się odwróci i pójdzie za nią do swojego domu. Pędzę do środka swojego, gorący rumieniec zażenowania pali mi twarz, a pies jest blisko po moich piętach.

Jestem podglądaczem.

Jared

Ja pierdolę. Można by pomyśleć, że do tej pory już się nauczyłem.

Skrzywiam się, gdy słyszę dziewczęcy głos Lori, który woła z łazienki ponad dźwiękiem działającego prysznica.

"Dołączysz do mnie?"

Kurwa, nie.

W związku z tym, że Jordy przyjeżdża w przyszłym tygodniu, wydawało mi się, że to dobry pomysł na ostatnie hurraoptymizm przed moją przemianą w odpowiedzialnego dorosłego. Oczywiście, w wieku trzydziestu dziewięciu lat większość ludzi już dawno do tego dorosła, ale moje dotychczasowe życie pozwalało mi na samolubne pobłażanie. Jestem - lub kiedyś byłem - postrachem i czczonym obrońcą NHL. Z ciężkim harmonogramem podróży i znacznym uwielbieniem fanów, zwłaszcza kobiet, byłem szczęśliwy, że mogę grać na boisku. Wiele, wiele pól tak naprawdę. Ale kiedy Jordy zrzucił na mnie tę bombę sześć miesięcy temu, wiedziałem, że moje dni gracza muszą się skończyć.

Łatwiej powiedzieć niż zrobić, gdy rozpoznawalność i reputacja sprawiały, że trudno było wejść do jakiegokolwiek lokalu, bez dwóch lub trzech kobiet kładących na mnie swoje ręce. Tak właśnie poznałem Lori, dwa wieczory temu w restauracji w mieście. Blondynka, wysoka, o słodkim usposobieniu i oczywistym zauroczeniu, łatwo dałem się namówić na ostatnią przyjemność, zanim będę musiał zawiesić moje dżokejki.

Jedna noc zamieniła się w dwie, a teraz ona jest w moim domu, rozgościła się jak tylko mogła. To się nie stanie. Może jestem gotów się ustatkować, ale te plany nie obejmują Lori. Wczoraj byłem gotów odesłać ją do domu, ale kiedy zaskoczyła mnie miłą kolacją, którą przygotowała, podczas gdy ja się zdrzemnąłem, nie mogłem jej słusznie wyrzucić. Dziś rano była podekscytowana wyjściem na łódź i pomyślałem, że to chyba najmniejsze, co mogę zrobić, zanim każę jej odejść.

Oczywiście, potem wskakuje do jeziora i ściąga swój top, kusząc mnie tymi cyckami. Czują się sztuczne jak gówno, ale wyglądają kurewsko fenomenalnie. Zwłaszcza bobbing na wodzie. Nie jestem pewien, czy to świadomość, że to ostatnia okazja, czy szum moich leków przeciwbólowych połączony z ciągłym strumieniem alkoholu, ale nurkuję za nią. Zanim się zorientowałem, pieprzę ją na nabrzeżu, z tyłkiem wystawionym na widok wszystkich. Sposób na utrzymanie niskiego profilu, kutasie.

Rzeczywistość uderza dopiero, gdy słyszę słaby krzyk dochodzący z chaty z bali po drugiej stronie. Widziałem kobietę, która tam mieszka dokładnie dwa razy. Jednej nocy o zmierzchu, kiedy wciągała swój kajak z powrotem na przystań, i raz, kiedy pieliła smutno wyglądającą grządkę warzyw, którą najwyraźniej próbuje uprawiać z boku swojego domu. Za każdym razem miała na sobie te brzydkie, flanelowe, męskie spodnie do salonu i bezkształtną męską koszulkę z wyglądu. Nie mam pojęcia, czy ma dwadzieścia czy sześćdziesiąt lat, ale moje wykształcone przypuszczenie jest gdzieś pomiędzy. Jej pies był bardziej widoczny. Przyjazne stworzenie, które przyszło pewnego wczesnego ranka, kiedy siedziałem na przystani, najwyraźniej po to, żeby mnie sprawdzić. Pozwolił mi podrapać się za uszami, zanim się odwrócił i odszedł wąską ścieżką wzdłuż wody, z powrotem do swojej pani.

Skończyło się na tym, że wyciągnąłem z Lori w pośpiechu i popędziłem ją do środka, zanim skręciłem w stronę jej miejsca. Złapałem lekki ruch za ekranem jej ganku, ale równie dobrze mogła to być moja wyobraźnia. Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuję, jest ktoś pstrykający zdjęcia i sprzedający je najwyżej licytującemu. Przyznaję, że wynagrodzenie może nie być tak duże jak rok temu, zanim moje kolano się rozleciało, ale założę się, że ktoś nadal zapłaci ładny grosz, aby zobaczyć mój biały tyłek obijający się o siebie w biały dzień.

Z Lori w głównej łazience, wślizguję się do drugiej łazienki na szybkie płukanie, zanim dam jej heave ho. Kiedy podnoszę deskę klozetową, aby szybko się rozejrzeć, zanim wskoczę pod prysznic, zauważam lepki dowód głupoty na moim kutasie. Sukinsyn!

Tak się dzieje, gdy za dużo wypiję.

W ciągu dziesięciu minut jestem tak czysty, jak tylko się da, mój Johnson surowy od wściekłego szorowania. Nie, żeby to coś dało, półtrzeźwa część mojego mózgu zdaje sobie sprawę, ale lekko bolesne szorowanie luffy po delikatnej skórze wydaje się odpowiednią karą, biorąc pod uwagę. Lepiej napiszę sobie notatkę, żeby się przebadać ASAP.

Lori jest już w kuchni, wyciągając gówno z lodówki. Muszę położyć temu kres.

"Słuchaj," zaczynam, na co ona odwraca się do mnie twarzą.

"Oh hey," ćwierka z lekkim uśmiechem.

"Nie użyłem prezerwatywy," blurt out, chętny do uzyskania tego gówna ponad z.

"Och, wiem," mówi, najwyraźniej niezrażony. "Nie martw się, jestem pokryty".

Tak, słyszałem takie historie. Nie o puścić go z tym.

"Jak dokładnie jesteś pokryty?"

"Depo," mówi w drodze wyjaśnienia, ale to naprawdę nie pomaga mi. Nie mam pojęcia, o czym ona, kurwa, mówi. "Zastrzyk? Dostaję go co trzy miesiące."

Racja, słyszałam o tym.

"Okej." Kiwam głową, bardziej niż trochę z ulgą. "Ale co z..."

Ona nie pozwala mi skończyć i wesoło wskakuje. "STD's? Nie martw się, jestem sprawdzany za każdym razem, gdy idę na mój strzał." Kiedy widzi, że moje brwi strzelają w górę na częstotliwość jej kontroli zdrowia, wzrusza ramionami. "Got my shot just last month and the handful of guys before you were gloved, so we're good".

Garstka facetów? Ok, więc ona jest graczem. Czuję się częściowo ulgą, a częściowo zmartwieniem, ponieważ słodka dziewczyna jak ona powinna być może nieco bardziej dyskryminująca. Przyłapuję się na tym, że jestem największym hipokrytą na powierzchni ziemi. Nigdy nie sądziłam, że będę mierzyć się z podwójnymi standardami. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że choć w ostatnich latach moje galerianki drastycznie zwolniły, w moich młodszych czasach nie pomyślałbym o pięciu różnych partnerach w ciągu tygodnia, a co dopiero miesiąca.




1 (3)

Mimo to, powinna być nieco bardziej zaniepokojona.

"Dobrze wiedzieć, ale nie wiesz, czy jestem czysty, prawda?" Obserwuję, jak jej twarz nieco blednie. "Byłam czysta podczas ostatniej kontroli i byłam bezpieczna... aż do teraz. Słuchaj, jesteś miłą dziewczyną, Lori. Chcę tylko, żebyś była ostrożna, dobrze?".

"Ok," mówi słodko. "Czy to oznacza, że jesteś gotowa, abym poszedł teraz?"

Stumped i więcej niż trochę. Nie sądzę, że kiedykolwiek spotkałem kobietę tak swobodną i łatwą. Taką jak ja, tyle że-kobiecą.

"Myślę, że tak", mówię jej z tylko nutą żalu.

Piętnaście minut i przyjazny, pozbawiony złości uścisk później, daję jedną ostatnią falę do wycofujących się tylnych świateł jej samochodu jadącego pod górę, kiedy słyszę, jak mój telefon dzwoni w środku.

"Hej," zarządzam zdyszany przez czas, gdy go znajduję.

"O nie," mówi Jordy po drugiej stronie. "Co przerwałem?"

"Nic," odpowiadam szybko. "Byłem po prostu na zewnątrz i zostawiłem mój telefon na blacie kuchennym. Co się dzieje?"

"Właśnie widziałem mój OB/GYN dziś rano. Dziecko jest w sam raz, a moja dokumentacja medyczna została przeniesiona do kliniki w Bracebridge".

"To świetnie, kochanie. Więc zaplanowałem ruchy, aby być tam w przyszły wtorek o dziewiątej rano, że nadal dobre dla Ciebie?"

"Powinno być, spakowałem już siedem pudeł z drobnymi gratami, a resztę spakuję w weekend".

Biorę głęboki oddech i przejeżdżam ręką przez włosy. Ta kobieta jest taka uparta. Za każdym razem proponowałem, że odwiozę ją i pomogę się spakować, i za każdym razem mnie zamykała, twierdząc, że musi to zrobić 'na własną rękę'.

"Słyszę twoje zrozpaczone westchnienia, wiesz?" mówi, z uśmiechem w głosie. "Nawet nie zaczynaj ze mną, Jared. Mam się dobrze. Mam kilku przyjaciół, którzy pomagają i będę dobry, aby przejść. To ważne dla mnie, aby zrobić to bez posiadania twojego słodkiego, opiekuńczego i bardzo kontrolującego siebie looming nad mną. Proszę?"

Kocham ją do rozproszenia i być może przez lata byłem trochę nadgorliwy i nadopiekuńczy. Wiedząc, że wkrótce będzie tutaj, gdzie będę mogła właściwie się nią opiekować, pomaga mi się poddać. "Dobrze. Tylko zadzwoń do mnie przed wyjazdem." Wychodzę przez przesuwane drzwi i na pokład, wdychając późne popołudniowe powietrze. "Dobrze będzie mieć cię tutaj," dodaję nieco łagodniej.

"Dzięki, Jared." Jej głos również złagodniał. "Love you lots".

"Też cię kocham, Pipsqueak."

Przeciągam palcem po ekranie, aby zakończyć połączenie i wsuwam telefon do kieszeni. Biorę w jeziorze i skąpe domki i domki kropki na brzegu, zanim moje oczy lądują na kabinie obok. Kajak nie ma w doku, a ja automatycznie skanować zakres wody, dostrzegając ją tylko kilkaset stóp od, powoli wiosłowania do brzegu. Wszystko, co mogę stąd wyczytać, to sztywny zestaw wąskich ramion i okazjonalne loki wywijające się spod ronda jej kapelusza. Nie widzę jej twarzy, ale z przechylenia głowy i sztywnych ruchów wiosła wnioskuję, że mnie widzi i wie, że obserwuję.

Intrygujące - i zdecydowanie zbyt kuszące.

Odwracam się gwałtownie na pięcie, zmuszając moje myśli do skupienia się na zbliżającym się przyjeździe mojej młodszej siostry - i z dala od tej dziwnej kobiety, która brzmiała, jakby wysiadła, obserwując mnie tego popołudnia.




Dwa (1)

==========

DWA

==========

Mia

Chłodna poranna bryza wieje na brzeg, kiedy pociągam za sobą drzwi, zamykając Gryfa w środku. Kusi mnie, żeby w pośpiechu wrócić do bezpiecznej kabiny, tak jak w każdy inny wtorek. Cotygodniowa wędrówka do miasta na moje stałe spotkanie z Ruebenem Moulinem, bardzo polecanym terapeutą w mieście, to ciągła walka. W tym samym czasie, jest to podróż, która zmusza mnie do wyjścia z mojej izolacji, a Bóg wie, że tego potrzebuję, w przeciwnym razie nigdy nie ujrzałbym światła dziennego ponownie. A ja tego nie chcę. Byłem tam i to jest przerażające miejsce.

Tak więc przez ostatnie kilka lat, w każdy wtorek z wyjątkiem świąt, walczyłam z paniką targającą moimi wnętrzami na myśl o wsiadaniu do mojego rzadko używanego samochodu i jeżdżeniu przez piętnaście minut do gabinetów lekarskich po drugiej stronie Bracebridge. Zawsze zabieram ze sobą torby na zakupy w nadziei, że moja sesja z Ruebenem wzmocni mnie na tyle, że zamiast zamawiać z dostawą, wybiorę się do sklepu spożywczego.

To zabawna bestia, agorafobia. Sam strach i lęk staje się przyczyną strachu i lęku. I tak w kółko. Dlatego wiem, że nie mogę sobie pozwolić na opuszczenie ani jednego spotkania. Zwłaszcza, że odstawiłam leki, które brałam przez lata, zamieniając mnie w wirtualne zombie. To było prawie gorsze niż ataki paniki, sposób w jaki te tabletki sprawiały, że czułam się odłączona od świata wokół mnie - od samej siebie.

Z moimi pustymi torbami na zakupy schowanymi pod pachą i czapką z daszkiem nisko nad oczami, idę do prowizorycznego garażu. Bardziej jak szopa, ale wystarczająco duża, by pomieścić moją kosiarkę i mojego dziesięcioletniego RAV-a. Za każdym razem, gdy wsiadam i przekręcam kluczyk w stacyjce, trzymam kciuki, żeby odpaliła. Do tej pory miałem szczęście. Silnik kaszle raz, ale na szczęście łapie, a ja luzuję samochód. Trochę ciasno, ale opanowałem to. Wysiadam, żeby zamknąć za sobą szopę, a kiedy odwracam się do samochodu, widzę błysk jaskrawej czerwieni w mojej peryferyjnej wizji. Odwracam głowę, by zobaczyć, jak sportowy mały samochód zjeżdża z jego podjazdu.

Przez ostatnie kilka dni unikałam patrzenia w kierunku domu po drugiej stronie wlotu. Za każdym razem, gdy moje oczy tam wędrują, mentalnie wymierzam sobie policzek, przypominając sobie przerażające momenty, gdy wydawało się, że gapi się prosto na mnie. Nawet zabrałem mój kajak na drugą stronę jeziora w ciągu ostatnich kilku dni, po tym jak zauważyłem go obserwującego mnie tej samej nocy. Tym razem patrzę, tylko po to, by znaleźć go wychodzącego z frontowych drzwi, gdy samochód się zatrzymuje. Patrzę jak otwiera drzwi od strony kierowcy i pochyla się, najwyraźniej mówiąc coś do kierowcy. Kiedy się wycofuje, z samochodu wychodzi bardzo ciężarna brunetka i owija się wokół niego.

Nie wiedziałam, że można się na kimś zawieść, tak naprawdę go nie znając, ale czuję to wyraźnie. Niecały tydzień temu ten facet wiercił się z blondynką na swoim doku, na oczach całego świata, a teraz wpadła mu w ręce inna kobieta. Taką, która jest w bardzo zaawansowanej ciąży i najwyraźniej przyjechała z gównianym bagażem, sądząc po ciężarówce do przeprowadzek ciągnącej się za jej czerwonym samochodem.

Nie moja sprawa.

Potrząsam głową przed wejściem za kierownicę i kręcę oponami na żwirze, gdy wjeżdżam na wzgórze.

"Wydajesz się dziś spięty" - zauważa Rueben, gdy wchodzę do jego biura, dwadzieścia minut później.

"W przeciwieństwie do każdego innego dnia?" Rzucam z powrotem sarkastycznie, sprawiając, że chichocze.

"Ok, pozwól, że to przeformułuję; Wydajesz się dzisiaj bardziej dziesięcioletni".

Siadam w wygodnym fotelu klubowym, który spiskowałem, aby przemycić stąd pewnego dnia, i zdejmuję moją czapkę, przejeżdżając ręką po moich lokach. Najwyższy czas na kolejne przycięcie. Coś innego, na co będę musiał się przygotować.

"Mój nowy sąsiad się wprowadził".

"Och? I poszedłeś się przedstawić?" Rueben wraca do dyskusji sprzed tygodnia, kiedy to dał mi to zadanie domowe. Wahałem się, jak to zwykle robię, a on naciskał, jak to ma w zwyczaju. Miałem zamiar dotrzymać obietnicy, że zapukam do drzwi mojego nowego sąsiada. Tak naprawdę, to zbierałem się na odwagę, kiedy zobaczyłem, jak tego popołudnia odjeżdża ze swoim gościem w swoim cholernym hałasie. Ponieważ nie mogłem sobie wyobrazić, co się stało w doku, zaledwie godzinę po tym, trzymałem się z daleka. Wszelkie nadzieje na nawiązanie przyjaznego kontaktu z tym człowiekiem zostały skutecznie zmiażdżone.

Moje niespokojne myśli muszą być czytelne na mojej twarzy, bo Rueben zaczyna chichotać. "To musiał być jakiś wstęp," mówi.

"W pewnym sensie." Próbuję to odegrać, ale on nie daje mi spokoju.

"Mia..."

"Czy możemy to po prostu zostawić?" błagam, wiedząc już, że to mnie nigdzie nie zaprowadzi.

"Mia." Tym razem trochę bardziej surowo i patrzę w górę na jego przyjazną, pokrytą wiekiem twarz, jego oczy spokojne i akceptujące. A co tam.

"Jest hałaśliwy, jest obleśny i zrobił swoją dziewczynę prosto na doku, w biały dzień".

"Zrobił?" Rueben powtarza.

"Pieprzył. Jak w przypadku pieprzenia jej nago na doku. W środku cholernego popołudnia. Kto to robi?"

"Ktoś na tyle sprytny, żeby wykorzystać taką okazję?" Rueben łapie mnie z zaskoczenia i wybucham śmiechem. On jest siedemdziesiąt, jeśli jest dzień, ale nigdy nie można powiedzieć z twinkle w jego oczach, jak on uśmiecha się szeroko na mnie. "Czy jesteś pewien, że nie byłeś zazdrosny zamiast rozdrażniony?" drażni się. Czuję, jak gorący rumieniec na mojej twarzy sięga cebulek włosów.

Studiuje mnie jakbym była robakiem przypiętym do ściany, a ja spuszczam wzrok na podłogę, wdzięczna teraz za moje odrośnięte włosy, które posłusznie zasłaniają moją twarz.

"Za blisko domu?"

"Tak", pstrykam. "O wiele za blisko domu; szli na to zaledwie kilkaset jardów od mojego domu!".

"Wiesz, że nie o to mi chodzi", mówi cierpliwie, drażniąc smarkacza ze mnie.

"On i tak jest dupkiem", odraczam. "Akurat jak wychodziłam rano, witał się z inną kobietą. Ta była brunetką i bardzo w ciąży. Wyglądała, jakby się wprowadzała. Ten człowiek jest naganny" - kończę na chałturze.




Dwa (2)

Rueben zatrzymuje się z palcami opartymi o brodę. Coś, co ma tendencję do robienia, kiedy myśli.

"Czy myślisz, że to możliwe, że wyciągasz pochopne wnioski? Że oceniasz sytuację nie na podstawie tego, co wiesz, ale na podstawie tego, co postanowiłeś zobaczyć?" Pochyla się do przodu z łokciami na kolanach, rękami zaciśniętymi pomiędzy. "Jednym z powodów, dla których ciągle popycham cię do większej interakcji z otaczającym cię światem jest to, że ten świat ciągle się zmienia. Stajesz się wygodna w swoich rutynach, w garstce relacji, które utrzymujesz, ale moja droga, nawet jeśli wolisz stać w miejscu w czasie, w izolacji, nic innego nie robi. Jesteś jeszcze młodą kobietą i choć przebyłaś długą drogę, życie wciąż pędzi dalej bez ciebie".

To boli - prawda tak. Nie pamiętam nawet, kim byłam trzynaście lat temu. Nie mogę sobie wyobrazić, że wsiadam do zatłoczonego pociągu metra i... Ale to byłam ja w pewnym momencie. Wtedy, gdy byłam jeszcze mężatką, z karierą, którą ceniłam, i przyjaciółmi, których kochałam. Byłam wtedy szczęśliwa. Wszystkie te rzeczy są teraz dla mnie stracone, powoli znikały jedna po drugiej, aż zostałam tylko ja. Odłączona i niewidzialna.

"Wiem" - szepczę, nie patrząc w górę, i czuję, jak dłoń Ruebena lekko dotyka mojej.

"Przejścia każdego rodzaju są zobowiązane do spowodowania zakłóceń. Twoim celem jest zachowanie otwartego umysłu, popychanie siebie do wyjścia ze swojej strefy komfortu i ufanie sobie na tyle, by wiedzieć, że jesteś w stanie poradzić sobie z tym, co pojawi się na twojej drodze."

Wychodzę z jego biura nieco później, z obietnicą, że nie zamknę się przed poznaniem nowego chłopaka, i że zatrzymam się w sklepie spożywczym po drodze z miasta. Udaje mi się dotrzeć aż do zatłoczonej lady delikatesów przy Metrze, zanim czuję, że panika bierze górę. Mrowienie zaczyna się w moich kończynach i rozprzestrzenia się po całym ciele, ustawiając każdy nerw na końcu. Czuję każdy włos na głowie. Natychmiast po tym mój oddech staje się płytki, a serce bije nieregularnie w mojej klatce piersiowej. Skóra na twarzy napina się, a klatkę piersiową mam wrażenie, że się ściska. Zawieszam się na wózku, gdy czarne kropki rozmywają moją wizję.

Ciężko pracuję, aby wizualizować szybowanie mojego wiosła przez wodę, moje bezpieczne miejsce, i walczę, aby oddychać przez nos.

"Wszystko w porządku, proszę pani?"

Kiwam kurtuazyjnie głową na młodą dziewczynę za ladą, ale nie mogę nawiązać kontaktu wzrokowego ani ułożyć słów.

"Czy powinnam kogoś wezwać?" pyta. Bardzo słodkie, ale tnie mnie dokładnie tam, gdzie boli, i nie mogę powstrzymać jęku przed opuszczeniem moich ust.

Nie ma nikogo, do kogo można by zadzwonić.

Jared

Jasna cholera.

Zapomniałem, jak cholernie niechlujny potrafi być Jordy. Kilka godzin od jej przyjazdu, a już miejsce wygląda jak po wybuchu bomby.

W sumie uczciwie trzeba przyznać, że wciąż jest w trakcie rozpakowywania się, ale drżę, gdy znajduję jej bieliznę na moim blacie kuchennym.

"Jordy, Jezu", skarżę się, trzymając w górze koronkowy kawałek konfekcji, który nie ma miejsca obok tostera, w którym niedawno zrobiłem sobie śniadanie. Moja bratowa siostra tylko parsknęła, wyrywając mi stanik z rąk.

"Chill-I przegapił ten w szufladzie i upchnął go z ostatnim z naczyń kuchennych." Wymachując obraźliwym kawałkiem bielizny przez ramię w drwinie, znika do swojego "skrzydła".

Naprawdę, to tylko mały korytarz z drugą sypialnią główną, mniejszą sypialnią dla dziecka i drugą pełną łazienką. Mam podobny układ po drugiej stronie, a salon, jadalnia i kuchnia są z przodu domu. Wszystkie otwarte koncepcje z dużymi oknami na jezioro.

Muszę przyznać, że część mnie jest trochę zaniepokojona naszym nowym układem. Lubię, gdy wszystko jest uporządkowane i na swoim miejscu, co dobrze mi służyło, gdy byłem tak często w drodze, ale Jordy? Człowieku, ona jest czymś innym. Dodaj do tego nowe dziecko za miesiąc i przewiduję chaos.

Niosąc pudełko do pokoju mojej siostry, łapię ją opierającą się o komodę ze zbolałym spojrzeniem.

"Wszystko w porządku?"

Obraca się i próbuje się uśmiechnąć, ale nie przegapiam łez, które mruga. Cholera. "Jestem dobra. Tylko trochę zmęczona" - mówi chwiejnym głosem. Upuszczam pudełko na łóżko i podchodzę, oplatając ją ramionami. Ona natychmiast wsuwa swoje wokół mojej talii i wtula swoją twarz w moje ramię. Czuję, jak dziecko porusza się między nami. Mój bratanek.

"Jest dupkiem", mamroczę w jej włosy i czuję, jak chichocze w odpowiedzi.

"On tak jest," mówi. "Po prostu nie mogę uwierzyć w jedną osiemdziesiątkę, którą zrobił, gdy stanął w obliczu tej ciąży. On... oskarżył mnie o próbę oszukania go. Nie zrobiłam tego. Przysięgam..." Jej krzyki są stłumione przez moją koszulę.

"Shhh. Nie musisz mi tego mówić, wiem, kochanie. Wiem. To gówno się zdarza." Na pewno się zdarza, myślę, przypominając sobie głupie ryzyko, które podjąłem zaledwie kilka dni temu. "I dla porządku," dodaję. "Jeśli zobaczę jego twarz, to przeorganizuję ją dla niego".

Jordy prycha przeciwko mojemu ramieniu, zanim się odsuwa. Chichocze, gdy widzi bałagan, który zostawiła na mojej koszuli. "Ups," mówi, ale tym razem uśmiech na jej twarzy sięga jej oczu. "Obawiam się, że dobrze cię zabrudziłem", droczy się. "Dobre przygotowanie do tego, kiedy ten mały człowiek zdecyduje się regurgitować mleko z piersi na całym ciele". Z dumą poklepuje swój brzuch.

Przewracam oczami, walcząc z automatycznym odruchem knebla, i pochylam się, by pocałować ją w czoło. "On mnie tak łatwo nie odstrasza", kłamię przez zęby. Prawda jest taka, że jestem przerażony, ale będę przeklęty, jeśli pozwolę mojej małej siostrze zrobić to samemu.

"Dziękuję", szepcze, jej ręka głaszcze mój policzek.

"Moja przyjemność, kochanie", zapewniam ją, rugując jej włosy, zanim odwrócę się, aby udać się do mojego pokoju.

Muszę zmienić swoją koszulę.

Głośny warkot silnika próbującego, ale nie udaje się złapać, dociera do mnie, gdy wychodzę na pokład. Mały, biały SUV siedzi na szczycie podjazdu mojego sąsiada. To ten sam samochód, w którym widziałem, jak wychodziła rano. Waham się tylko przez sekundę, zanim schodzę z pokładu i podążam zarośniętą ścieżką wokół wlotu do jej strony. Ona wciąż kręci tym cholernym silnikiem, a ja czuję zapach benzyny od dołu wzgórza. Kiedy wbiegam na szczyt, smród jest już gęsty.




Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Intrygujący pustelnik"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści