Bez wahania

Rozdział 1 (1)

----------

1

----------

Matt Standing leżał na swojej pryczy, słuchając przez słuchawki lekcji języka arabskiego, gdy Navy SEAL odciągnął klapę jego namiotu i zawołał jego imię. Standing usiadł i wyłączył swojego iPoda. Był to Rick Lopez, latynoski ekspert od wyburzeń i członek zespołu, z którym Standing był związany przez ostatnie cztery miesiące. 'Mamy żywego,' powiedział Lopez. 'Wyruszamy za trzy minuty'. Lopez oddalił się pospiesznie, nie czekając na odpowiedź.

Standing założył kurtkę przeciwodłamkową i sięgnął po swoją broń, karabin szturmowy Heckler & Koch 417. Wyszedł z namiotu i podbiegł do miejsca, gdzie zbierał się jego pluton, w pobliżu trzech czterodrzwiowych Toyot Tacoma pick-up, których SEALS używali jako preferowanego środka transportu. Nazywali je NTV - Niestandardowe Pojazdy Taktyczne - a ich modyfikacje obejmowały mocowania karabinów maszynowych do pasa, granatniki, rollbary, reflektory na podczerwień, łączność satelitarną i jednostki śledzące. NTV był potworem, a ponieważ przypominał ciężarówkę syryjskich rebeliantów, mógł często przejeżdżać przez obszary wysokiego ryzyka, gdy pojazd wojskowy zostałby ostrzelany.

Dwóch kolejnych SEALsów pospieszyło na miejsce. W plutonie było szesnastu ludzi, a Standing tworzył siedemnastkę. Był osadzony w SEALs od ponad trzech miesięcy w ramach programu wymiany sił specjalnych. Jego miejsce w SAS zajął SEAL, który obecnie prowadził operacje w Afganistanie.

Porucznik dowodzący był około rok starszy od Standinga, brązowowłosy z orzechowymi oczami, wyższy niż przeciętny SEAL z wybrzuszonymi przedramionami i sześciopakiem, który lubił pokazywać chodząc nago po obozie tak często jak to możliwe. Teraz był w pełnym ekwipunku bojowym, łącznie z kevlarową kamizelką i hełmem. Nazywał się Skip Dunnett i choć zwykle sprawiał wrażenie zrelaksowanego i wyluzowanego, to jednak jego swobodna natura kryła w sobie twardy profesjonalizm i zaciekłą lojalność wobec swoich ludzi. 'To jest szansa na zdobycie jednego z twoich, Matt,' powiedział Dunnett. 'Facet z Londynu, który przez ostatnie trzy miesiące był w naszej pierwszej dziesiątce'. Pokazał Standingowi wydruk brodatego dwudziestokilkuletniego Azjaty trzymającego RPG, gdy pozował przed flagą ISIS. Nazywają go Siekierą, bo...

'Widziałem filmy,' powiedział Standing. 'Gdzie on jest?'

'Mamy informacje, że spotyka się z dowódcą ISIS w wiosce jakieś pięćdziesiąt kliknięć na południe od Manbij. Czyli dwie pieczenie na jednym ogniu. W powietrzu jest dron, ale to do obserwacji, najwyższa kadra chce ich wziąć żywych na przesłuchanie.' Włożył wydruk do kieszeni na kamizelce ochronnej. 'Pojedziemy w promieniu mili od celu i ruszymy pieszo. Normalnie poczekalibyśmy do zmroku, ale nie wiemy, czy bandziory planują tam nocować, więc uderzymy, póki żelazo jest gorące.

'Jak dobry jest ten wywiad?' zapytał Standing.

'Przyszło przez MID i zażądali, abyśmy to my podjęli działania, a nie Armia Syryjska', powiedział porucznik. Dyrekcja Wywiadu Wojskowego była wywiadem wojskowym kraju, który podlegał bezpośrednio prezydentowi.

'Bo wiedzą, że miejscowi tylko to spieprzą', prychnął chorąży Andy Wirral. 'Wszystko co wiedzą to jak gazować cywilów i bombardować szpitale'.

'Nie ma dostępnej jednostki syryjskiej', powiedział porucznik. Proszą, abyśmy przekazali im wszystkich bojowników ISIS, ale moje rozkazy mówią, abyśmy zabrali wszystkich jeńców prosto do naszej bazy lotniczej w Kharab A'sheq. Przy odrobinie szczęścia powinno nam to zająć nieco ponad godzinę. CIA da im tam popalić, zanim zdecyduje, czy oddamy ich Syryjczykom, czy też nie".

Porucznik Dunnett wspiął się do głównego pojazdu, a za nim czterech SEALsów.

Standing znalazł się w środkowym pojeździe. Wirral był już na przednim siedzeniu pasażera, gdy Standing wdrapał się na tył. Kierowcą był najstarszy członek zespołu, Leeman Jones, który właśnie obchodził trzydzieste urodziny. Jones był nowojorczykiem, o szerokich ramionach i kwadratowej szczęce, z oczami ukrytymi za nieprzeniknionymi okularami Oakley. Jones odpalił silnik i z wydechu buchnął czarny dym.

Lopez wsiadł za Standingiem. Dołączył do nich Bobby-Ray Barnes. Standing trenował z Bobbym-Rayem podczas miesięcznego pobytu w bazie jednostki w Kalifornii przed wysłaniem do Syrii i obaj mężczyźni stali się stałymi przyjaciółmi. Był w wieku zbliżonym do Standinga, ale o kilka centymetrów wyższy i dziesięć kilogramów cięższy. Pochodził z Los Angeles i miał wygląd surfera, blond włosy i niebieskie oczy z błyszczącymi białymi zębami. 'Więc znaleźli Axemana,' powiedział Bobby-Ray, gdy opadł obok Standinga. Poklepał go po nodze, blisko Glocka 19 w jego nylonowej kaburze. 'Co jest kurwa z tymi twoimi Azjatami? Dlaczego tak chętnie opuszczają Wielką Brytanię i walczą na tym zadupiu?

'To nie są moi Azjaci, Bobby-Ray.'

'Wiesz, o co mi chodzi, koleś. Nie widzimy tu amerykańskich Azjatów. Wiedzą, że USA to najlepszy, pieprzony kraj na świecie i mają szczęście, że tam mieszkają. Ale twoi Azjaci, oni muszą kurwa nienawidzić UK, prawda?

'Znowu, to nie są moi Azjaci. Nikt ich nie rozumie. I są w najlepszym wypadku bardzo małą mniejszością.'

Dżihadysta znany jako Axeman był urodzonym w Wielkiej Brytanii Azjatą, Abdulem Khanem, jedynym synem lekarza z Leicester, który do siedemnastego roku życia wydawał się być skazany na pójście w ślady ojca w zawodzie lekarza. Khan uległ radykalizacji w lokalnym meczecie i kilka dni po swoich osiemnastych urodzinach poleciał do Syrii, by walczyć dla ISIS. Wystąpił w kilku propagandowych filmach ISIS, z brodą i wymachując AK-47, ale w ostatnich miesiącach zaczął wykonywać egzekucje na więźniach przy użyciu wielkiego topora. Bobby-Ray miał rację: Khan był dzikim zwierzęciem, które należało uśpić, im szybciej tym lepiej.

Ostatnie miejsce z tyłu ciężarówki zajął Ryan French, jego skóra opalona na brązowo od wypraw w Syrii, Iraku i Afganistanie i dumny właściciel krzaczastej brody, która sięgała mu do połowy klatki piersiowej. Był wykwalifikowanym snajperem i trzymał w ręku Knight's Armament Mark 2 Sniper Weapon System, którego był w stanie używać na dystansie znacznie przekraczającym zwykłe 1000 jardów. 'Idziemy do pracy' - powiedział, uśmiechając się.




Rozdział 1 (2)

Lopez wstał i chwycił karabin maszynowy. Wsunął okulary przeciwsłoneczne na nos i rozluźnił czerwono-białą kraciastą chustkę wokół głowy. 'Rock and roll!' krzyknął.

Brama się otworzyła i trzy pojazdy wyjechały z obozu. Operacyjne centrum dowodzenia powstało na obrzeżach miasta Ayn Dadad w 2016 roku, niedługo po zajęciu tego terenu przez kurdyjskie bojówki. Początkowo służyło ono do monitorowania ruchów grup opozycyjnych powiązanych z Wolną Armią Syryjską, ale obecnie było wykorzystywane jako odskocznia dla amerykańskich sił specjalnych do przeprowadzania misji typu "search and destroy" na północy kraju.

Wszystkie domy w promieniu ćwierć mili od bazy zostały zburzone, a gruz wywieziony. Ziemia była wykorzystywana przez miejscowych rolników do wypasu kóz oraz przez miejscowe dzieci do gry w piłkę nożną. Kilkunastu młodych mężczyzn kopało piłkę, ale zatrzymali się, by popatrzeć na przejeżdżający konwój. Jeden z mężczyzn wyciągnął z kieszeni telefon komórkowy i zaczął do niego mówić. Stojący odwrócili się, by spojrzeć na mężczyznę. Rozmowa od jego dziewczyny, czy powiadomienie ISIS, że Amerykanie wyruszają? Nie było sposobu, aby to stwierdzić, ale Standing obawiał się najgorszego.

'Zadzwoń do przyjaciela, jak myślisz?' zapytał Bobby-Ray, jakby czytając w jego myślach.

'Zdarza się wszędzie,' powiedział Standing. 'Afganistan, Irak, gdziekolwiek są wojska, zawsze znajdzie się ktoś wrogi z telefonem gotowym do wezwania ruchu wojsk'.

Mężczyzna odłożył telefon, ale nadal wpatrywał się w konwój. French swobodnie wycelował w niego swój karabin. 'Bang, bang,' powiedział.

Konwój poruszał się z prędkością trzydziestu mil na godzinę. Ruch był niewielki, a pojazdy za konwojem wstrzymywały się, onieśmielone siłą ognia. Kierowcy nadjeżdżający z przeciwka wpatrywali się otwarcie w Amerykanów, niektórzy z nieukrywaną wrogością, ale większość była po prostu ciekawa.

Gdy byli już kilka mil od miasta, ruch zmniejszył się do sporadycznego pick-upa lub pojazdu rolniczego. Pola po obu stronach drogi były w większości pozbawione upraw. Produkcja żywności spadła o połowę od czasu wybuchu wojny domowej w 2011 roku. Konflikt zakłócił system państwowy, który subsydiował rolnictwo i dostarczał rolnikom nasiona, a kraj z eksportera zboża stał się importerem. Większość z milionów uchodźców, którzy wylali się z Syrii, to byli rolnicy i ich rodziny, którzy nie byli już w stanie utrzymać się ze swojej ziemi, a wiele budynków po obu stronach drogi zostało opuszczonych.

Trzasnęła słuchawka Standinga. 'Głowy do góry, chłopaki, coś jest na drodze przed nami'.

Standing zerknął przez górę kabiny. Wrak czegoś, co kiedyś było transporterem ludzi, leżał w poprzek drogi, podziurawiony kulami. Leżał na boku, a z okna zwisało dziecko. W pierwszej chwili Standing pomyślał, że dziecko nie żyje, ale drgnęła mu ręka. To był chłopiec, a jego biała szata była splamiona krwią. Tuż za transporterem stał stary pick-up, z otwartymi drzwiami i parą wydobywającą się z silnika.

Trzy amerykańskie pojazdy zwolniły do zatrzymania. Lopez utrzymywał w ruchu swój karabin maszynowy, skanując okolicę.

'Pozostańcie na mrozie, chłopaki', powiedział porucznik.

Stojąc rozejrzał się dookoła. Najbliższy wysoki teren znajdował się kilka mil dalej, ale w zasięgu snajpera było kilkadziesiąt budynków. Większość miała płaskie dachy i otwarte okna. Bobby-Ray szedł za jego przykładem i skanował ich otoczenie. Jones stukał rękawiczkami w kierownicę. 'Na co czekamy, ten dzieciak potrzebuje pomocy,' mruknął.

'Jesteśmy na misji,' powiedział Wirral. 'To jest odwrócenie uwagi'.

Jones obrócił się, by spojrzeć na oficera prowadzącego. 'Ten dzieciak umiera', powiedział.

LT robi to, co należy," powiedział Wirral. 'To może być zasadzka. Nie podchodźcie zbyt blisko na wypadek, gdybyśmy musieli się szybko przemieszczać.' Obrócił się na swoim miejscu. 'Bądźcie czujni, chłopaki!' krzyknął.

Dziecko przestało się ruszać. Krew spływała z jego ramienia na drogę.

'Wszyscy pozostali na miejscu,' powiedział porucznik do ucha Standinga. 'Wysyłam medyka na miejsce. Miejcie włączone silniki i otwarte oczy'.

Jeden z SEALsów w czołowym pojeździe spadł na drogę i podbiegł do transportera ludzi. W lewej ręce niósł apteczkę, w prawej swój karabinek.

Standing nadal skanował otoczenie, jego palec spustowy był na swoim miejscu. Lopez miał karabin maszynowy wycelowany w ogólnym kierunku dwóch uszkodzonych pojazdów. Standing wiedział, że każda mijająca sekunda oznacza mniejsze prawdopodobieństwo ataku snajperskiego - każdy snajper w pobliżu rozpocząłby ostrzał, gdy tylko konwój się zatrzymał.

Pozostałe dwa karabiny maszynowe poruszały się na lewo i prawo, osłaniając pobocza dróg.

'Mamy towarzystwo', powiedział Jones, sprawdzając swoje lusterko skrzydłowe.

Stojąc przekręcił się dookoła. Dwa samochody typu saloon zmierzały w ich stronę.

'LT, mamy dwa pojazdy szybko zbliżające się z tyłu', powiedział Wirral przez radio.

'Upewnij się, że nie są wrogami i trzymaj ich z tyłu', powiedział porucznik.

'Zrozumiałem,' powiedział Wirral. Wyszedł z kabiny i obszedł tył ciężarówki. 'Matt, Bobby-Ray, ze mną,' powiedział. 'Ricky, trzymaj broń na nich, ale wstrzymaj ogień, dopóki nie powiem inaczej'.

Lopez obrócił broń, aby celować w dół drogi, gdy Standing i Bobby-Ray zeskoczyli i podeszli, aby stanąć po obu stronach Wirrala.

Gdy podeszli do ostatniej ciężarówki, trzech kolejnych SEALsów wysypało się i dołączyło do nich, wachlarzowo blokując drogę. Oficer poręczyciel uniósł lewą rękę, żeby zatrzymać samochody, podczas gdy Bobby-Ray i Standing podnieśli broń.

Standing czuł się w miarę zrelaksowany. Oba samochody wyglądały na zadbane, a ich szyby były podniesione. W przednim samochodzie jechał mężczyzna i pasażerka, której głowę zakrywał hidżab. W drugim samochodzie było dwóch mężczyzn, obaj starsi. Samochody gładko wyhamowały w odległości około stu stóp od ostatniej ciężarówki w konwoju. Drugi samochód był bezpośrednio za pierwszym, co było kolejnym dobrym znakiem.




Rozdział 1 (3)

'Nie ruszać się!' Standing krzyczał po arabsku. 'Zostańcie tam, gdzie jesteście!'

'Dzieciak wciąż żyje', powiedział medyk przez słuchawkę Standinga.

'To nie nasz problem,' mruknął Wirral.

'Nie możemy zostawić dzieciaka na śmierć', powiedział Bobby-Ray.

'Dzieciaki umierają w całym tym przeklętym kraju', powiedział chorąży. 'Najlepszym sposobem, aby to powstrzymać jest zlikwidowanie jak największej ilości tych łajdaków z ISIS.'

'Cóż, to decyzja LT,' powiedział Bobby-Ray.

Samochód prowadzący ruszył do przodu, a Standing ponownie podniósł rękę. 'Zostańcie tam gdzie jesteście!' krzyknął po arabsku. SEALs mieli broń wycelowaną w samochody. 'W porządku chłopaki, oni są po prostu zdenerwowani', powiedział.

'Powinniśmy im powiedzieć, żeby zawrócili', powiedział jeden.

'Oni są spoko,' powiedział Standing. Uśmiechnął się i pomachał. Pasażer z przedniego pojazdu pomachał z powrotem.

'Wszystko pod kontrolą z tyłu?' zapytał porucznik.

'Wszystko dobrze,' powiedział Standing.

'Mamy trzy pojazdy zmierzające w tę stronę z północy,' powiedział porucznik. 'Matt, ty i Bobby-Ray ruszajcie na przód. Gator i T-J, jedźcie z nimi.'

'Zrozumiałem,' powiedział Standing. On i Bobby-Ray pobiegli drogą w kierunku przodu konwoju. Lopez odwrócił karabin maszynowy i osłaniał dwa samochody. Wirral podniósł rękę, aby powiedzieć dwóm samochodom, żeby zostały tam, gdzie były.

Ed 'Gator' Hebert, pochodzący z Luizjany, wyskoczył z ciężarówki prowadzącej, a za nim T-J Hamelin, Teksańczyk, który preferował czarny kowbojski kapelusz, kiedy nie był na służbie.

Gdy Standing dotarł do ciężarówki prowadzącej, zobaczył, jak medyk wyciąga dziecko z nosidełka dla ludzi i opuszcza je delikatnie na ziemię. Chłopiec był pokryty krwią, ale jego klatka piersiowa poruszała się. Medyk uklęknął i otworzył swoją apteczkę.

SEAL obsługujący karabin maszynowy na czołowej ciężarówce kierował lufę w dół drogi. Za dwoma uszkodzonymi pojazdami blokującymi im drogę znajdowały się trzy ciężarówki, z których każda zostawiała za sobą pióropusze kurzu. Standing miał złe przeczucia, gdy tylko je zobaczył. Były to potężne pick-upy, niezbyt różniące się od tych, których używali SEALs. W przeciwieństwie do NTV, zbliżające się ciężarówki nie miały zamontowanych karabinów maszynowych, ale z tyłu siedzieli mężczyźni. Mogli to być pracownicy zmierzający do lub z pracy, ale gdyby tak było Standing spodziewałby się, że pojazdy zwolniły.

'Nie podoba mi się to, LT,' powiedział Standing, biorąc na barki swoją broń.

'Wstrzymaj ogień, Matt,' powiedział porucznik Dunnett.

Standing spojrzał na Bobby'ego-Raya. Bobby-Ray błysnął mu zmartwionym uśmiechem. Widać było, że jest równie przerażony jak Standing.

Standing schylił się, by porozmawiać z porucznikiem przez otwarte okno. Ten spojrzał na Standinga. 'Może im się po prostu spieszy' - powiedział oficer, zanim Standing zdążył cokolwiek powiedzieć.

Standing potrząsnął głową. 'To są wrogowie, LT. Postawiłbym na to farmę'.

'Czy masz farmę?'

'To takie wyrażenie.'

Porucznik wskazał w dół drogi. Powiedz wyraźnie, że mają się zatrzymać," powiedział. W razie potrzeby oddaj strzał ostrzegawczy.

Standing skinął głową i pobiegł w stronę uszkodzonych pojazdów. Medyk zdarł koszulę z chłopca i nakładał opatrunek. Klatka piersiowa chłopca nie wyglądała już tak, jakby się ruszała.

Ciężarówki były w odległości około ćwierć mili i nie wykazywały żadnych oznak zwolnienia, mimo że musiały widzieć uszkodzone pojazdy blokujące drogę.

'Co myślisz, Matt?' zapytał Bobby-Ray, przesuwając palec na spust swojej broni.

'Myślę, że strzał ostrzegawczy nie załatwi sprawy na ślepo,' odpowiedział Standing.

T-J i Gator stanęli po ich lewej stronie i wzięli broń do ręki. Standing i Bobby-Ray odsunęli się od siebie. Bobby-Ray podniósł rękę. Ciężarówki były zbyt daleko, by go usłyszeć, więc nic nie krzyczał.

Ciężarówki nadal pędziły w ich kierunku, aż nagle tylne ciężarówki przesunęły się, jedna w lewo, a druga w prawo, tak że wszystkie trzy znalazły się po jednej stronie drogi.

'LT, to nie jest dobre!' krzyknął Standing.

'Oddaj strzał ostrzegawczy', powiedział oficer.

Bobby-Ray oddał szybki strzał w powietrze nad środkiem trzech ciężarówek. Gdy Standing odwrócił się, by spojrzeć na Bobby-Raya, zobaczył ruch na drugim piętrze jednego z budynków za nim. W jednym z okien ktoś był. Był tam błysk światła słonecznego, z lunety snajperskiej lub lornetki może, i na pewno stała tam jakaś postać. Bobby-Ray opuścił broń, po czym odwrócił się, by zobaczyć, na co patrzy Standing.

Dom znajdował się jakieś trzysta jardów od drogi, wystarczająco łatwy strzał dla półprzeciętnego snajpera. Ale jeśli to był snajper, mógł oddać strzał w każdej chwili, Standing wiedział. Więc może to nie był snajper? Co w takim razie? Obserwator? Ktoś, kto wezwał ciężarówki? Opcje przeleciały przez umysł Standinga w mniej niż sekundę.

Odwrócił się, by spojrzeć na trzy ciężarówki, znajdujące się teraz w odległości zaledwie stu jardów. Mężczyźni z tyłu pojazdów wstali, wymachując AK-47.

'Wrogowie!' krzyknął Standing. Upadł na jedno kolano i wycelował swoją broń w środkową ciężarówkę. Strzelił szybko w przednią szybę od strony kierowcy. Szyba eksplodowała, a on wystrzelił drugą serię. Ciężarówka nadal gnała w jego stronę, więc obniżył cel i strzelił jeszcze raz w przednią oponę z boku. Niemal natychmiast bok ciężarówki zanurzył się i w deszczu iskier zderzył się z pojazdem obok. Standing włożył nowy magazynek i strzelił ponownie, tym razem w ciężarówkę po lewej stronie, pierwsza salwa w przednią szybę, a druga w opony. Ciężarówka wypadła z drogi, rozrzucając ludzi z tyłu. Zatoczyła się na nierównym terenie i zatrzymała. Mężczyźni z tyłu byli wstrząśnięci, ale nie ranni i wyskoczyli. Było ich pięciu, twarze mieli zasłonięte chustami i okularami przeciwsłonecznymi. T-J i Gator wystrzelili i ścięli mężczyzn serią krótkich, kontrolowanych wybuchów.

Środkowa ciężarówka koziołkowała teraz po drodze, kołysząc się szaleńczo, po czym rozbiła się na boku, rozsypując mężczyzn z tyłu.




Rozdział 1 (4)

Tylko jedna ciężarówka wciąż zmierzała w ich stronę. Bobby-Ray i Standing wystrzelili razem. Przednia szyba eksplodowała i pękła opona po stronie przeciwnej; maska uniosła się i para wodna wyleciała w górę. Ciężarówka zjechała z drogi. T-J i Gator skończyli wybierać swoje cele i zwrócili uwagę na ostatnią ciężarówkę, opryskując ją kulami. W ciągu kilku sekund wszyscy uzbrojeni mężczyźni z tyłu byli martwi.

Standing opuścił swoją broń. Porucznik wyszedł ze swojego pojazdu i podszedł. 'Cholera,' powiedział.

'Co o tym myślisz, LT? Czy to wszystko było ukartowane?'

'Zaczyna na to wyglądać,' powiedział oficer. 'Kurwa. Więc nie ma oficera ISIS i nie ma Axemana.'

'To może być zbieg okoliczności,' powiedział Standing.

'Tak? Albo może być tak, że zasadzili się na samochody i umieścili dzieciaka w oknie wiedząc, że się zatrzymamy.'

Bobby-Ray znów patrzył na dom. 'Tam ktoś jest,' powiedział.

Porucznik podszedł do niego. Przesłonił oczy ręką. 'Nie widzę nikogo'.

'Był błysk. Poza szkłem.

Standing wpatrywał się w dom. Kiwnął głową, gdy zobaczył ruch w jednym z okien na ostatnim piętrze. 'Tam na pewno ktoś jest,' powiedział.

Spuścił wzrok na niższe piętro. Budynek był pozbawiony cech charakterystycznych, beton z białą farbą łuszczącą się z okiennic i drzwi. Bezpański pies opierał się nogą o ścianę budynku.

'LT, czy mogę skorzystać z twojej lornetki?' zapytał Bobby-Ray.

Oficer podał mu ją. Przyłożył ją do oczu i skupił się na drzwiach wejściowych. 'Z drzwi wejściowych wybiega przewód,' powiedział. Opuścił lornetkę.

W oknie pojawiła się postać. Mężczyzna, z głową owiniętą w czarno-białą chustę. 'Snajper!' krzyknął porucznik, ale Standing mógł zobaczyć, że mężczyzna nie trzymał karabinu. W jego dłoni było jednak coś i Standing zdał sobie sprawę, co to jest. Spust.

'IED!' krzyknął u szczytu głosu.

Odwrócił się, by spojrzeć na dwa uszkodzone pojazdy. Medyk nadal zajmował się chłopcem. Po lewej stronie drogi rozrzucono ziemię. Standing wiedział z przerażającą pewnością, że ziemia miała przykryć drut, który biegł od domu, przez pole i do samochodu. Sięgnął, by chwycić porucznika i odciągnąć go od siebie. Bobby-Ray też się ruszył, wyciągając ręce i stawiając się między nimi a samochodem.

'IED!' Standing ponownie krzyknął.

Medyk obejrzał się, ale nie podjął próby opuszczenia chłopca. Standing spojrzał na ciężarówkę prowadzącą w konwoju. Kierowca odpalił silnik, ale nie było mowy o tym, by mógł cofnąć pojazd, gdy druga ciężarówka blokowała mu drogę. 'Wysiadaj!' krzyknął.

SEAL obsługujący karabin maszynowy odwrócił się i rzucił się z tyłu ciężarówki. SEALs z nim podążyli za nim.

Bobby-Ray popychał porucznika, jego ramiona były skulone przed eksplozją, o której wiedział, że nastąpi.

Standing spojrzał na medyka. Podniósł chłopca i odwrócił się, by przenieść go z dala od transportera. Jego oczy spotkały się z oczami Standinga i nastąpił krótki uśmiech, zanim samochód eksplodował w masie ognia i płomieni. Metal i szkło rozdarły się w powietrzu, a medyk został rzucony na bok. Podmuch uderzył w Standinga ułamek sekundy później i upadł on do tyłu, jego ramiona najpierw uderzyły o drogę. Bobby-Ray zderzył się z nim, a uderzenie wypchnęło powietrze z jego płuc. Prawą ręką zdołał utrzymać broń, a lewą zrzucił z siebie Bobby'ego-Raya. Zataczał się na nogi, w uszach mu dzwoniło. Porucznik leżał na plecach, mrugając w szoku, ale nie wyglądał na zbytnio zranionego. Bobby-Ray leżał na boku. Kurtka chroniła jego klatkę piersiową i ważne organy, ale jego nogi zostały uszkodzone przez odłamki. Miał zamknięte oczy, ale oddychał, choć głośno. 'Medyk!' krzyknął Standing. Wstał i spojrzał na transporter ludzi. Został on przesunięty przez eksplozję i osłonił lekarza SEAL przed częścią wybuchu, ale nie na tyle, by uratować mu życie. Wybuch przebił mu jedną nogę i leżał na boku, z lewego uda wciąż sączyła się krew. Mały chłopiec leżał obok niego jak wyrzucona lalka. 'Medyk!' Standing krzyknął ponownie.

SEAL wyłonił się zza prowadzonego pick-upa i podbiegł. 'Zajmij się Bobby-Rayem,' powiedział Standing.

Porucznik zakaszlał. 'Co się, kurwa, stało?' wykrztusił, gdy podniósł się na nogi. Jego policzek został rozerwany, a krew ściekała po szyi.

'IED w samochodzie', powiedział Standing. Wyjął z pasa opakowanie urazowe, rozerwał je i uderzył nim w policzek porucznika. Porucznik użył swojej ręki, aby utrzymać opatrunek przyciśnięty do rany. 'Nic ci nie będzie,' powiedział Standing.

Medyk odciął to, co zostało z materiału wokół rannych nóg Bobby'ego-Raya. Standing spojrzał na dom, w którym widział człowieka-wyzwalacza. Zaczął biec. Gdy jego stopy waliły o drogę, usłyszał jak porucznik coś krzyczy, ale Standing tego nie złapał. Uderzył w bok drogi i jego buty uderzyły o gołą ziemię. Mężczyzna wyszedł przez okno, ale Standing nie widział go wychodzącego z budynku, co albo oznaczało, że jest jakieś tylne wyjście, albo, że nadal jest w środku.

Klatka piersiowa paliła go od wysiłku, ale przyspieszył kroku. Coś stuknęło o ziemię po jego lewej stronie i spojrzał na trzypiętrowy budynek. Na dachu stał mężczyzna z karabinem. Kolejny nabój uderzył w ziemię kilka centymetrów od stopy Standinga, kopiąc ziemię.

Standing postawił mocno prawą nogę i skręcił w lewo, po czym natychmiast zszedł na jedno kolano i wystrzelił szybką serię w kierunku snajpera. Pociski poszybowały nisko i wbiły się w ścianę tuż pod dachem. Standing skorygował swój cel i kolejna seria rozwaliła snajpera w czerwonej mgle. Snajper wciąż upadał do tyłu, kiedy Standing stanął na nogach i biegł pełną parą w kierunku domu.




Rozdział 1 (5)

Wychwycił ruch w peryferyjnym polu widzenia po prawej stronie i zamachnął się bronią w tamtym kierunku, palec już zaciskał się na spuście. Rozluźnił się natychmiast, gdy dostrzegł dwóch chłopców, z których jeden trzymał piłkę nożną, wpatrujących się w niego z otwartymi ustami.

Usłyszał za sobą krótki grzechot wystrzałów, pojedynczy strzał z kałasznikowa, po którym nastąpił szybki ogień z HK.

Był teraz mniej niż sto stóp od domu. Przy górnych oknach nie było żadnego ruchu, a drzwi wejściowe pozostawały mocno zamknięte. Okiennice w oknach na parterze były zamknięte. Biegnąc, usłyszał, jak silnik budzi się do życia. Zwolnił i silnik ryknął. W sekundę później zza domu wyjechał biały SUV, którego koła wyrzuciły brud. Znowu upadł na jedno kolano, wycelował i strzelił w mocno przyciemnioną przednią szybę. Szyba eksplodowała, a on dostrzegł ciemnoskórego mężczyznę w okularach przeciwsłonecznych za kierownicą. Standing oddał jeden strzał i twarz mężczyzny zmieniła się w miazgę. SUV nadal się rozpędzał, więc Standing założył, że stopa mężczyzny została wciśnięta na pedał gazu. Wypuścił szybką serię w kierunku bliższych kół, rozrywając opony na strzępy. Tylna szyba SUV-a zasunęła się i wyłoniła się lufa AK-47, ale Standing już celował i strzelił w tył pojazdu, zanim kałasznikow się rozładował.

Samochód zatrząsł się na nierównym podłożu, po czym obrócił się w lewo, w stronę Standinga. Uskoczył na bok, przetoczył się po ziemi i wyszedł zza pasa, oddając dwa długie strzały, które rozbiły pozostałe szyby. Pojazd uderzył w drzewo i maska się otworzyła. W SUV-ie było trzech mężczyzn, dwóch za kierowcą, i wszyscy trzej nie żyli.

Standing włożył świeży magazynek i pobiegł w stronę domu, mając broń w pogotowiu. Ciężko oddychał, ale daleko mu było do zmęczenia. Jak zawsze, gdy był w walce, wszystko wydawało się zwalniać do pełzania. Wszystkie jego zmysły były w nadmiarze. Słyszał krzyki z drogi i trzask płonących pojazdów, a w powietrzu czuł zapach kordytu. Biegnąc, zerknął w prawo. Dwaj chłopcy wciąż patrzyli na niego szerokimi oczami, zbyt zszokowani, by się ruszyć. Jego wzrok powędrował z powrotem do górnych okien domu. Nadal nikogo tam nie było. Najprawdopodobniej wszyscy mieszkańcy byli w SUV-ie, ale musiał się upewnić.

Więcej krzyków zza jego pleców. Wywoływano jego imię. Wycelował w drzwi wejściowe i wystrzelił serię, która rozbiła zamek. Drzwi zawisły na zawiasach. Biegnąc w ich kierunku, spojrzał na lewo od domu, w którym był snajper. Na dachu był teraz inny mężczyzna, w czarnej chuście, który celował z RPG-7. Standing zatrzymał się i odwrócił, podnosząc swojego Hecklera do ramienia.

RPG-7 był przeciwczołgowym granatnikiem rakietowym, zdolnym do trafienia w cel oddalony o tysiąc metrów, ale nieszczególnie celnym na odległość większą niż dwieście metrów, czyli mniej więcej tyle, ile dzieliło go od niego. Czas się zatrzymał, gdy Standing wziął wszystko do ręki. Nie została jeszcze odpalona, bo nie było kłębów niebiesko-szarego dymu. Po naciśnięciu spustu ładunek wspomagający wysyłał granat w powietrze w kierunku celu z prędkością nieco ponad stu metrów na sekundę. Nie było systemu naprowadzania, więc po wystrzeleniu granat był gotowy. Po dziesięciu metrach silnik rakietowy zapaliłby się i granat przyspieszyłby do blisko trzystu metrów na sekundę. Co oznaczało, że dotarcie granatu do celu zajmie prawie dwie sekundy. Nie był to długi czas, ale wystarczający.

Stojąc podniósł swoją broń. Jeśli miał szczęście, zdążyłby oddać strzał, zanim mężczyzna wystrzeli. Nie miał. Zobaczył kłąb dymu. Spust został pociągnięty.

Ułamek sekundy po tym, jak zobaczył dym, usłyszał "kopnięcie" ładunku. Zrobił trzy szybkie kroki w prawo i rzucił się na ziemię. Gdy uderzył w ziemię, granat uderzył we frontowe drzwi domu i wbił się do środka, zanim eksplodował. Grube ściany domu pochłonęły większość eksplozji, choć odłamki drewna wyleciały i zagrzmiały wokół Standinga.

Gdy wstał, powietrze było gęste od duszącego pyłu. Zamachnął się karabinkiem i posłał szybką serię w kierunku dachu. Mężczyzna wciąż tam był, wpatrując się w dół, by obejrzeć swoje dzieło. Mężczyzna kucnął, gdy kule Standinga zawyły nad głową, ale popełnił błąd, prostując się. Standing wpakował mu kulę w pierś.

Usłyszał dźwięk uruchamianego drugiego silnika i sprintem ruszył na tyły budynku. Trzech mężczyzn, z głowami owiniętymi chustami i trzymających kałasznikowy, wspinało się na tył zardzewiałej czerwonej ciężarówki. Kierowcy opadła szczęka, gdy zobaczył, że Standing pojawił się za rogiem. Nacisnął pedał gazu i ciężarówka skoczyła do przodu, wysypując pasażerów z tyłu. Kierowca przeklinał, celując w Standinga, ale Standing tylko wpatrywał się beznamiętnie, gdy oddał trzy pojedyncze strzały. Pierwszy rozbił przednią szybę, drugi i trzeci trafił kierowcę w twarz. Standing odszedł na bok i oparł się o ścianę domu, gdy ciężarówka przejeżdżała obok, po czym cofnął się i wymachiwał swoim Hecklerem. Mężczyźni, którzy wypadli z tyłu ciężarówki, poderwali się na nogi, ale byli zbyt wolni i Standing załatwił ich trzema szybkimi podwójnymi uderzeniami w klatkę piersiową. Patrzył jak osuwają się na ziemię, po czym odwrócił się i pospiesznie wrócił do przodu domu. Czerwony pick-up zatrzasnął się w jednym z sąsiednich domów. Starszy mężczyzna w szacie z tałesu wyszedł na zewnątrz, krzycząc i wymachując pięścią, ale spojrzał na Standinga i pośpiesznie wrócił do swojego domu, zamykając za sobą drzwi. Standing rozejrzał się w poszukiwaniu innych potencjalnych zagrożeń, ale poza kilkoma ciekawskimi gapiami nie było w pobliżu nikogo, kto wyglądałby na chcącego wyrządzić mu krzywdę.

Spojrzał na trzech mężczyzn, których zastrzelił za domem. Dwóch z pewnością nie żyło, a trzeci nie przetrwał zbyt długo. Standing podszedł do rannego i kopnął jego AK-47 poza zasięgiem. Mężczyzna wpatrywał się w niego niewidzącymi oczami. Krew lała się z rany wielkości pięści w jego boku i wsiąkała w ziemię. Śmierć dzieliły od niego tylko sekundy.

Standing odwrócił się i podszedł z powrotem do drogi. Minęła niecała minuta, odkąd opuścił konwój, ale w tym czasie zabił snajpera, bojownika z RPG, trzech mężczyzn w SUV-ie plus kierowcę i trzech strzelców w pick-upie. W żadnym momencie nie był przerażony ani nawet zaniepokojony. Nigdy nie był, w walce. Kiedy tylko zaczynały lecieć kule, jego instynkt brał górę. To było tak, jakby jego świadomy umysł zajął tylne miejsce i pozwolił podświadomości funkcjonować bez zahamowań. Nie do końca rozumiał ten proces, ale nigdy go nie zawiódł.

Zaczął biegać, trzymając Hecklera w prawej ręce. Dwóch SEALsów niosło Bobby-Raya do pojazdu prowadzącego, podczas gdy medyk zajmował się nim. Dwóch kolejnych SEALsów niosło swojego martwego towarzysza do pojazdu, w którym znajdował się Standing. Porucznik odwrócił się, by spojrzeć na Standinga, gdy ten dotarł do konwoju. 'Co do kurwy nędzy, Matt? Nie słyszałeś, że cię wołam?'

Standing wzruszył ramionami. 'Chyba dałem się porwać chwili'.

'Mogłeś dać się zabić.'

'Could've. Powinienem. Would've.'

'Mówię poważnie, Matt. To nie jest jak robimy rzeczy w SEALs. Jesteśmy drużyną.'

'Oni uciekali, LT. Musiałem działać szybko.

'Czy to było RPG, które wystrzelili?'

Standing przytaknął, a porucznik Dunnett potrząsnął głową w zdumieniu. 'I po prostu wyskoczyłeś z drogi?'

'To nie pierwszy raz, kiedy uniknąłem RPG,' powiedział Standing. 'Sztuką jest pozwolić im wycelować w ciebie, a następnie ruszyć, gdy tylko zobaczysz dym. Nie działa to oczywiście, gdy jesteś w pojeździe i musisz być co najmniej kilkaset metrów dalej.

Oficer potrząsnął głową w zdumieniu. 'Jesteś szalonym sukinsynem'.

'Wiedziałem, co robię, LT. Proszę mi zaufać, nigdy nie byłem w żadnym niebezpieczeństwie'.

'A snajper? To był po prostu głupi fart.

'On nie był snajperem. Nie bardzo. Tylko złym facetem z karabinem, który chciał strzelić z daleka. Słuchaj, LT, wszystko dobre, co się dobrze kończy, zostawmy to tak.' Skinął w stronę SEALs, którzy delikatnie wprowadzali Bobby'ego-Raya na tył ciężarówki. 'Jak on się ma?'

'Jego nogi są całe pocięte i ma problemy z oddychaniem, ale będzie dobrze. Lekarz mówi, że może mieć zapadnięte płuco, ale mogą to naprawić w bazie.

'Postawił się między nami a bombą'.

Oficer skinął głową. Wiem o tym.

'Piekielna rzecz do zrobienia.' Standing westchnął. 'A co z misją?'

Porucznik wykrzywił się w grymasie. 'Zostaliśmy wrobieni', powiedział. Nie ma wątpliwości. Nie ma żadnej misji.'

'Tak właśnie myślałem. Ktokolwiek dał ci informacje, musi się im przyjrzeć.'

'To się stanie, nie martw się.' Gestem wskazał na pojazdy. 'Dobra, montujcie, wracamy do bazy. I Matt, następnym razem, gdy wydam ci rozkaz, będę zobowiązany, jeśli go wykonasz.'

Stojący uśmiechnął się i zasalutował mu. 'Aye, aye, sir', powiedział, zanim pobiegł do swojego pojazdu.




Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Bez wahania"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści