Opętanie serca

1

"Ethan, odłóż mnie-"

Holly Marks straciła głos i krzyknęła, gdy wysoki mężczyzna mocno owinął ramiona wokół jej talii, przyszpilając ją między grubą klatką piersiową a ścianą.

"Henry Marks...... słabo oświetlonym pokoju, oczy Ethana Chapmana były ostre i głębokie, jak u bestii wpatrującej się w swoją ofiarę, pełne koncentracji, sugerujące intensywną zaborczość.

Holly prawie się rozpłakała na jego widok. O ile pamiętała, aż do śmierci Ethan nigdy nie traktował jej w ten sposób.

Nie wiedziała, dlaczego się odrodziła i nie rozumiała, dlaczego musiała stawić czoła takiemu Ethanowi, gdy otworzyła oczy.

Nie czekała, aby o tym pomyśleć, ale gorący oddech mężczyzny uderzył ją i nie miała gdzie się przed nim ukryć, a jej serce waliło ze strachu.

W panice wpadła na głupie rozwiązanie - podjęła inicjatywę, aby podejść bliżej, owinęła ramiona wokół szyi Ethana i oparła brodę na jego szerokich ramionach, aby nie mógł jej łatwo pocałować! W jej uścisku Ethan w końcu przestał się ruszać i zamilkł, a atmosfera lekko zamarła.

Ale zanim zdążyła odetchnąć z ulgą, Ethan wykorzystał jej ruch i podparł ją jedną ręką, a drugą chwycił za kark, podnosząc ją w pozycji przytulonego dziecka, i natychmiast stanął prosto, Holly poczuła, jak całe jej ciało dynda w powietrzu, spanikowana i bezradna, gdy uderzyła w nią fala przypływu.

Jej umysł był pusty, podświadomie chwyciła jego ubranie: "Ethan, połóż mnie, najpierw połóż mnie ......".

Ethan nie usłyszał tego, szybko przez słabo oświetloną salę teatralną, tempo jest stałe i szybkie.

Gdy korytarz migocze, Holly z opóźnieniem zdaje sobie sprawę z fabuły, w której się znajduje - to przyjęcie urodzinowe brata Ethana, Ryana, a ona jest w tej samej klasie co Ryan i została zaproszona do świętowania.

O ile pamięta, to był rzeczywiście pierwszy raz, kiedy ona i Ethan się spotkali. Jednak ostatnim razem, gdy się spotkali, odbyli tylko kilka krótkich rozmów, zanim zostali odebrani przez brata Ryana, który spieszył się, aby tam dotrzeć, a nie było czegoś takiego!

"Alpha! Alpha!" Holly gorączkowo krzyczała do systemu w swoim umyśle, ale wszystko, co otrzymała w odpowiedzi, to martwa cisza.

Ethan wziął ją w ramiona i bez wahania poszedł w stronę swojego pokoju.

Wszystko było w rozsypce!

Holly spanikowała, ściskając jego koszulę: "Ethan, gdzie mnie zabierasz?".

Potknęła się i zagroziła: "Postaw mnie ...... Chcę wrócić do domu, mój brat - tak, mój brat wkrótce tu będzie, żeby mnie odebrać, ty ...... "

Zanim słowa się skończyły, mała głowa Holly została przyciśnięta przez dużą dłoń, delikatne rysy i jego ramię z powrotem weszły w bliski kontakt, wszystkie następne słowa zostały odepchnięte.

Milczący Ethan w końcu uwolnił swój długo tłumiony gniew w tym momencie: "Nie pozwól mi więcej usłyszeć imienia innego mężczyzny z twoich ust - nawet twojego brata!".

Wziął głęboki oddech, starając się stłumić emocje, które zaraz miały w nim wybuchnąć.
W poprzednim życiu kochał ją, szanował, ale co otrzymał w zamian?

To ona wahała się między kilkoma mężczyznami, to ona bawiła się jego uczuciami, jakby były prawdziwe, to ona zrobiła z niego największy żart na świecie!

Ponieważ jej sposób nie zadziałał, tym razem uświadomi jej, jakie są zasady!

W tym życiu chce zabić całą karmę w kołysce, zanim cokolwiek się stanie!



2

Trzymał dziewczynkę w ramionach, a w jego wąskich oczach pojawiła się mroczna fala.

Z drugiej strony Holly Marks w jego ramionach była tak niespokojna, że jej oczy były na skraju upadku, nie miała pojęcia, co się dzieje! "Ethan, uspokój się, jestem tu tylko po to, by uczcić urodziny twojego brata. Próbowała przypomnieć sobie, co wiedziała o fabule i momencie w czasie, próbując się bronić: "My ...... spotkaliśmy się po raz pierwszy, prawda? Czy przed chwilą zrobiłam coś złego, żeby cię sprowokować?"

"Pozwolę ci odejść, ale nie teraz." Ethan Chapman odpowiedział chłodno, ostatnie zdanie z kilkoma punktami twardości nie do odrzucenia.

Potem, bez względu na to, jak bardzo Holly błagała lub groziła, już go to nie obchodziło.

~

Posiadłość Chapmanów była duża, z oddzielnymi obszarami mieszkalnymi i aktywnymi, a koledzy z klasy Holly imprezowali w tej chwili w innym budynku, a Ethan niósł ją w ramionach, nie spotykając po drodze ani jednego znajomego.

Wkrótce dotarł do swoich drzwi, a kiedy otworzył je wolną ręką, Holly nagle zdała sobie sprawę, co zamierza. Była tak zdenerwowana, że kopała i uderzała rękami i nogami: "Ethan! Mój brat jest w drodze, żeby mnie odebrać...".

Jej słowa urwały się, gdy przypomniała sobie, że Ethan nie był przyzwyczajony do twardości, więc szybko zmieniła ton: - Po prostu mnie postaw i udawajmy, że nic się nie stało, dobrze? Przysięgam na Boga, że nigdy więcej nie wkurzę cię u Chapmana.

Drzwi do pokoju otworzyły się, Ethan zdawał się nie słyszeć jej słów, po prostu spojrzał na nią, a po chwili powiedział współczująco: "Później może trochę boleć, wytrzymaj."

Serce Holly było pełne nadziei, ale w głębi duszy była pełna strachu, łzy, które powstrzymywała tak długo w końcu pociekły: "Nie chcę! Ethan, nie możesz mi tego zrobić!"

Nie możesz jej tego zrobić? Jakie miała prawo mu to zrobić?

Oczy mężczyzny zabłysły burzą, zacisnął usta, przestał mówić i zaniósł ją prosto do pokoju.

Holly zrozpaczona i bezradna, desperacko chwyciła framugę drzwi, płacząc: "Ethan, pomyliłam się, naprawdę się pomyliłam, puść mnie, nie odważę się zrobić tego ponownie, obiecuję nigdy więcej nie pojawić się przed tobą, proszę puść mnie .......".

W odpowiedzi Ethan wyciągnął rękę i połamał jej palce jeden po drugim.

W mgnieniu oka drzwi po drugiej stronie pokoju otworzyły się i pojawił się Ryan Chapman.

Z nadzieją w oczach Holly zawołała: "Ryan, pomóż mi!".

Osiemnastolatek był szczupły, jego włosy były lekko kręcone i energiczne, a kolczyki w uszach nadawały mu psotny charakter. Wyglądał jak wdzięczny nastolatek, a ponieważ właśnie został zmiażdżony wieloma słodkimi rzeczami podczas sesji tortowej, podszedł, aby się przebrać.

Nie spodziewał się zobaczyć takiej sceny, kiedy się przebierał.

Jego brat, który zawsze był zimny, trzymał Holly, płaczący kwiat ich klasy, i wydawało się, że zabiera ją siłą?

Serce Ryana ścisnęło się gwałtownie, zrobił kilka kroków do przodu, blokując drzwi, udając, że go to nie obchodzi i uśmiechnął się: "Bracie, co się stało? To moja koleżanka z klasy, zawsze płacze na lekcjach, zawsze o coś płacze, denerwuje cię, prawda? Zabiorę ją, obiecuję, że nie będę ci przeszkadzać".
Wyciągnął rękę, by wziąć Holly, ale dziewczynka rzuciła się, by ją podać, ale zanim zdążyła położyć dłoń na jego dłoni, Ethan ją chwycił.



3

Oczy braci spotkały się w powietrzu.

Ethan Chapman spojrzał na swojego brata, który był nieco niższy od niego i otworzył, niskim głosem: "Wiem, co robię, Ryan, to twoje osiemnaste urodziny, ciesz się nimi, nie martw się o nic innego".

Odtrącił rękę nastolatka i mocno przytulił Holly Marks do pokoju, po czym miał zamiar zamknąć drzwi.

Ryan po raz kolejny oparł się o drzwi, spojrzał w górę na pozbawioną wyrazu twarz brata, lekko przycisnął język do tylnej części zębów i milczał przez chwilę, zanim wymusił uśmiech: "Bracie, nie bądź taki, to mój kolega z klasy, zawsze będziemy się widywać w szkole w przyszłości i nie wiem, jak to będzie niezręczne".

Ethan nie powiedział ani słowa, tylko wpatrywał się w niego uważnie: "Ryan Chapman".

Serce nastolatka było rozgoryczone, bracia stracili rodziców, gdy byli młodzi, a Ethan wychowywał go prawie sam. W jego sercu brat był kimś więcej niż tylko bratem, był jak ojciec.

Kilka lat temu, kiedy rodzinny biznes się ustabilizował, żartobliwie zapytał Ethana, kiedy sprowadzi z powrotem swoją szwagierkę, ale Ethan tylko uśmiechnął się lekko i nie skomentował tego.

Kto by pomyślał, że Ethan, który nigdy nie interesował się kobietami, po raz pierwszy wykona tak odważny ruch i że osobą, z którą będzie, będzie jego kolega z klasy?

Byłoby dobrze, gdyby to był ktoś inny, ale to była Holly.

Ryan ponownie spojrzał na Ethana z twardym spojrzeniem: "Bracie, lubisz ten typ dziewczyny? Daj mi pół godziny, nie, dwadzieścia minut, a znajdę ci dziewczynę o odpowiednich cechach i w odpowiednim wieku".

Zanim skończył mówić, drzwi przed nim były już mocno zamknięte.

Ostatnią rzeczą, która się wydostała, był krzyk Holly zmieszany z jej płaczliwym głosem.

Ryan przez chwilę stał oszołomiony przed drzwiami, jego wyraz twarzy był skomplikowany i trudny do rozróżnienia.

Ale potem usłyszał sapnięcie ze sceny imprezy w oddali.

Słyszał to nawet z tej odległości, więc musiało to być coś naprawdę złego.

"Cholera!" Ryan przeklął, patrząc na zamknięte drzwi ze skomplikowanym spojrzeniem w oczach, a w końcu zrobił krok i pobiegł w tamtą stronę.

Po drodze prawie zderzył się z młodym mężczyzną w garniturze, za którym podążała grupa studentów.

Widząc gospodarza, kilku studentów pośpiesznie powiedziało głośno: "Ryan, przed chwilą ten człowiek wjechał do sali bankietowej, złapał ludzi i zapytał, gdzie jest Holly, nie wiemy, lekkomyślnie wtargnął, nie mogliśmy go powstrzymać, ochroniarze twojej rodziny zostali powaleni, a teraz ci, którzy mogą się poruszać, poszli wezwać pomoc".

Gdy tylko usłyszał imię Ryana, Henry Marks gwałtownie złapał go za kołnierz: "Gdzie jest moja siostra?!".

Gniew w oczach mężczyzny był jak płonący płomień, a jego uścisk był nieubłagany, dusząc Ryana do tego stopnia, że nie mógł oddychać.

Ryan zrozumiał w głębi serca, że to brat Holly, Henry, lub rywal jego starszego brata w centrum handlowym.
Gdyby to było normalne, nigdy nie wpuściłby takiego gościa do swojego domu, ale w tej chwili...

Niezależnie od tego, czy z publicznego, czy prywatnego punktu widzenia, Ethan zmusił Holly, by nie była mądra, Ryan szybko podjął decyzję.

Zacisnął zęby i spojrzał prosto na Henry'ego: "Idziesz ze mną!".

Przed wyjściem uspokoił kolegów z klasy, którzy wciąż byli obok gapiów: "Bawcie się dalej, Holly wypiła tylko trochę wina, może była pijana, i zadzwoniła do rodziny, brat Henry'ego pewnie był niespokojny, martwił się, żeby jego siostra nie ucierpiała, dlatego taka jest, nic się nie stało".

Bez względu na to, co przyniesie przyszłość, Holly zawsze musi wrócić do szkoły, nie może pozwolić, aby ta mała dziewczynka została skrzywdzona przez plotki z rodziny Chapmanów bez powodu.



4

Po drugiej stronie, gdy tylko drzwi się zamknęły, Holly Marks została rzucona na łóżko.

Próbowała się podnieść, ale bezskutecznie. Wysoki mężczyzna przycisnął ją do siebie, chwycił mocno za ręce, spiął jej nadgarstki i pochylił się, by delikatnie pocałować ją w usta. Holly odwróciła twarz, płacząc i krzycząc ze strachu. Usta musnęły jej policzek, dotykając ciepłej, chłodnej ...... łzy.

Działanie mężczyzny lekko się zatrzymało, wpatrywał się w jej łzy, nie odwracając wzroku, po chwili wyszeptał, jego głos był tak niski, że wydawał się rezonować z biciem jego serca: "Holly, nie mogę sobie dziś pozwolić na delikatność, będziesz musiała ze mną wytrzymać, to już prawie koniec".

Przypomniał sobie, że w jego ostatnim życiu o tej porze, brat dziewczyny wkrótce po nią przyjedzie. Dlatego nie zamierzał się dobrze bawić. Po prostu ...... chciał uczynić wszystko faktem, tak aby Holly nie miała wyboru. Ethan wyciągnął rękę i delikatnie otarł łzy z kącików jej oczu, ale bezskutecznie, im więcej wycierał, tym bardziej łzy miały tendencję do płynięcia.

"Ethan, puść mnie! Co złego zrobiłam, że mi to zrobiłeś?!"

Co zrobiłeś źle?

Takie pytanie sprawiło, że w klatce piersiowej Ethana zapanował chłód, a gdy kwaśność, która powstała z jej szlochów powoli opadła, jego twarz powróciła do swojego chłodu. Jego palce zsunęły się po policzkach Holly, zatrzymując się w końcu na guziku jej szkolnej spódniczki.

Rozległo się ostre kliknięcie. W tym samym czasie z zewnątrz dobiegło wołanie Ryana, a następnie gniewny krzyk Henry'ego Marksa: "Zejdź mi z drogi!". Potem rozległ się dźwięk wścibstwa.

"Bracie, bracie ratuj mnie-" krzyczała Holly, jej głos był ochrypły, słyszała też gniewny ryk Henry'ego na zewnątrz. Brwi Ethana mocno się zmarszczyły ......Henry przyszedł wcześniej niż w jego poprzednim życiu.

Pochylił się, patrząc na dziewczynę pod nim, w następnej sekundzie podniósł kołdrę, aby przykryć ich postacie, i wydawało się, że chce kontynuować.Ręce Holly zostały podniesione wysoko, a tym samym związane z czubkiem głowy, cała osoba prawie upadła: "Nienawidzę cię Ethan, nienawidzę cię!"

Taka deklaracja sprawiła, że ciało mężczyzny lekko się zatrzęsło i właśnie w tym momencie drzwi zostały ostatecznie wyłamane siłą. Z głośnym hukiem Ryan wbiegł do środka i mądrze ominął scenę, odwracając się, by poczynić przygotowania do opuszczenia imprezy przez innych imprezowiczów oraz przyjaciół i rodzinę.

Zrobił, co mógł, a Holly musiała poradzić sobie z konsekwencjami. Życzę jej szczęścia, westchnął nastolatek.

W przeciwieństwie do jego wyjścia, Henry rzucił się do środka, wściekły na to, co zobaczył, a jego serce płonęło morderczym zamiarem. Uderzył Ethana w twarz, a gdy ten odwrócił wzrok, chwycił go za ramię i podniósł do góry: "Ethan, umrzesz!".

Nawet nie odważył się spojrzeć na Holly, sprawdzając, czy nie jest za późno. Rzucał jeden cios za drugim, a poza pierwszym, którego Ethan nie złapał, każdy z kolejnych ciosów zamienił się w dokładne pobicie obu mężczyzn. Nie było żadnych zasad ani technik, wszystko opierało się na instynkcie i krwi, najbardziej prymitywnym i najbardziej kojącym sposobie na rozładowanie całej depresji.
Ethan, najbardziej prestiżowy potentat rozrywkowy w Ridgesville, i Henry Marks, dobrze zapowiadający się dyrektor generalny, który również roztaczał wokół siebie aurę geniusza, nie zważali na swój honor, ponieważ jeden naciskał na drugiego, by ten go pokonał, a wkrótce ich twarze pokryły się siniakami.

Henry chwycił za szyję tego wyrównanego przeciwnika: "Ethan, nie zapominaj o pierwotnej umowie, nikt nie może używać siły na Holly, a ty dopiero co wróciłeś i chcesz złamać swoją obietnicę?".

Ethan prychnął, "I co z tego? Naprawdę myślisz, że jestem zakochanym głupcem?"

Jego głos jest wyjątkowy, niski i zachrypnięty, brzmi unikalnie: "urodzony ponownie, myślisz, że powtórzę te same błędy Henry, ostatnie życie walki przez tak długi czas, nie wiesz, kim jestem?".



5

Gdy słowa te ujrzały światło dzienne, oczy Ethana Chapmana rozbłysły gniewem: "Wróciłem po zemstę! Naprawdę rozpieszczasz winowajcę po tym, jak zostałeś oszukany? Skąd u Marksa taka pewność siebie, by tak bezkarnie manipulować wszystkimi?".

Oczy Henry'ego Marksa również były przepełnione gniewem: "Zobaczymy, czy uda ci się nadepnąć na moje zwłoki, by się zemścić!".

W swoim gniewie Henry nie zdawał sobie sprawy, że chociaż usta Ethana były pełne nienawiści, jego głos był ściszony, nie chcąc, aby dziewczyna w pokoju to usłyszała.

Henry wiedział tylko, że Ethan prowokował go każdym swoim ruchem. Gniew sprawił, że zamachnął się pięścią, a Ethan był gotowy zrobić to samo. Wiatr pięści zagwizdał, powiększył się przed jego oczami i właśnie wtedy, gdy miał go uderzyć, z odległych drzwi dobiegł cienki, nosowy głos Holly Marks: "Bracie .......".

Obaj mężczyźni zatrzymali się niemal jednocześnie, odwracając się, by spojrzeć na źródło głosu. Zapłakana i zasmarkana Holly stała w drzwiach, z połową ciała ukrytą za drzwiami, z dziesięcioma palcami kurczowo trzymającymi się framugi i tylko głową. Nie patrząc na Ethana, ponownie krzyknęła na Henry'ego.

"Bracie, chcę wrócić do domu." Jej głos był zdławiony szlochami, a gdy tylko słowa opuściły jej usta, po jej policzkach spłynęły duże krople łez, które otarła dłonią, szlochając.

Serce Henry'ego było jak cięte nożem ogólnego bólu, zaciekle chwycił Ethana mocnym pchnięciem, szepnął szorstko: "Dzisiejszej sprawy nie będę kontynuował, ty też lepiej bądź mądry, następnym razem odważ się na ręce mojej siostry, wierz lub nie, ale pozwolę ci żałować do końca życia!".

Podczas walki przed chwilą naturalnie zauważył, że chociaż Ethan nie był w pełni ubrany, nie był niewidzialny. Oznaczało to również, że przybył na czas, a Holly nie została poważnie ranna. W przeciwnym razie dzisiejsze wydarzenia nigdy nie zakończyłyby się tak łatwo.

Zaniepokojony Henry wskazał na Ethana i powoli się wycofał, aż dotarł do drzwi, gdzie odwrócił się, by spojrzeć na siostrę. Na jego oczach dziewczyna już tam stała, jej biała koszula ze szkolnego mundurka była pomięta i niechlujna, a ciemna kurtka była swobodnie zawiązana wokół jej talii.

Oczy Henry'ego spoczęły na tej kurtce.

Holly zadrżała lekko, dąsając się: "Szkolna spódnica ...... była przed chwilą podarta".

Gniew natychmiast podskoczył mu do serca, Henry wziął kilka głębokich oddechów, próbując się uspokoić. Zdjął marynarkę i rzucił ją Holly: "Przebierz się w to".

Następnie odwrócił się, by mocno chronić siostrę. Przez cały ten czas Ethan nie odezwał się ani słowem.

Dopóki nie odezwał się głos Holly: "Bracie, jestem gotowa".

Henry odwrócił się, zobaczył, że siostra rzeczywiście jest owinięta, po czym chwycił ją za rękę i wyszedł, nie oglądając się za siebie. Jednak po kilku krokach do jego uszu dobiegł głos Ethana: "Holly, nienawidzisz mnie?".

Nienawiść?

Holly wydawała się być zszokowana tym emocjonalnie naładowanym słowem, a pięć palców trzymających dłoń Henry'ego zwinęło się nerwowo. Nie odpowiedziała, tylko powiedziała niskim i naglącym głosem: "Bracie, chodźmy szybko".
Ręka Henry'ego zacisnęła się i w końcu nic nie powiedział, tylko skinął głową: "Idź do domu".

Ale Ethan nie miał zamiaru puścić Holly, jego charakterystyczny głos przecinał powietrze: "Ale nie żałuję tego, co ci właśnie zrobiłem."

Z krwią w kąciku ust spojrzał prosto na Holly i powoli powiedział: "Gdyby Henry nie przybył na czas, byłabyś już moja".



Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Opętanie serca"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści