Zasłona wspomnień

1

21 maja 2021 Pogoda: Słonecznie

"Veil, Veil, Veil, kto ma Veil w swoich rękach?" krzyknęła Sasha z drugiego końca pokoju, Cindy i Samara nie ociągały się, grzebiąc w każdym zakamarku. "To dziwne, właśnie go wyjęłam, gdzie do cholery się podział?"

Eliza Snail spojrzała na nie, zamierzając przekonać je, by się uspokoiły, ale nie zdawała sobie sprawy, że cała trójka znów zaczęła buszować po pokoju, aż w końcu znalazły Chustę zawiniętą w ubrania w szafie dużego pokoju, chociaż była trochę pomarszczona, Samara nadal cierpliwie rozwijała Chustę ostrożnie.

"Czy nasza trójka może zrobić sobie przerwę? Spójrz na nas, jesteśmy bardziej zdenerwowani niż oni."

"Nie jestem panną młodą, muszę tylko pięknie wyglądać, a resztę zostawmy im. Gdzie są kwiaty? Kto zabrał kwiaty?" Sasha powtarza i znów zaczyna krążyć po pokoju, wyglądając przezabawnie i sprawiając, że serce Elizy Ślimak staje się ciepłe i rozmyte.

29 maja 2021 Pogoda:

Uporczywe wymioty przez ostatnie kilka dni, niezdolność do jedzenia. Z doświadczeń Jonathana Moore'a i mamy Elizy Snail wynikało, że nowy członek rodziny jest w drodze. Cała rodzina zebrała się razem i rzeczywiście, "Ojej, stary Jonathanie, gratulacje, będziesz dziadkiem". "Clara, gratulacje, będziesz dziadkiem".

"Nie minęły jeszcze nawet dwa miesiące, ale jako babcia dziecka muszę zacząć. Nowożeńcy są niedoświadczeni, więc oboje będziemy musieli mieć na nich oko, a jutro będziemy musieli zebrać świeże składniki, aby przygotować Eliza Snail, która jest gorącą i kwaśną przystawką." "Cóż, babcia dziecka pomyślała o wszystkim i chce sama przygotować tygrysie buciki dla dziecka, więc jutro też będziemy musieli je przygotować".

......

Słuchając ich dyskusji, Eliza Snail i Jonathan Moore zastanawiali się, czy wyzwiska zmieniły się tak szybko? Wczoraj komplementowali kwiaty, które spadły z nieba, ale w jednej chwili stali się babcią i dziadkiem, kobiety naprawdę są magicznymi czarodziejami.

6 czerwca 2021 Pogoda: Bryza

"Szwagierko, czy możesz poprosić Starszego Brata o pomoc z East Company?"

Młodszy brat Michael Moore przybiegł z prośbą.

"Po prostu powiedz mojemu bratu, jak mogę wziąć urlop?". Eliza Snail wyglądała na zdziwioną.

"Mówię, odkąd starszy brat ma synową, nawet firma się poddała, wszystko zostało mu przekazane. A ci starzy? To nie jest coś, co pochopny młody człowiek może utrzymać, szwagierko, naprawdę muszę mu pomóc, niech starszy brat pójdzie do firmy i pomoże mu zbudować swój prestiż".

"Najważniejszą rzeczą, aby stłumić starych facetów, jest nie tylko talent i umiejętności, mam jedno i drugie, to tylko kwestia czasu, kiedy zdadzą sobie sprawę, że dyrektor generalny firmy jest rzeczywiście utalentowaną osobą, naturalnie zostaną przekonani". uspokaja Eliza Snail.

"Skąd on wie, że jest utalentowany? Chodzi o to, że nie jest taki jak mój mąż, ma lodowatą twarz, stoi w firmie i atmosfera staje się napięta, kto odważy się go bać?"
"W takim razie jego mąż nie może mi pomóc, jest zbyt miękki i delikatny". Michael Moore zamarł w bezruchu na te słowa.

Eliza Snail pomyślała sobie: Jonathan Moore zawsze mnie zrzędzi, uśmiechając się promiennie, dlaczego Michael chciałby, aby jego brat uspokoił scenę, to naprawdę desperackie rozwiązanie, jego teść jest w domu, nie może być bardziej uspokajający?

Wyraz twarzy Michaela jest bardzo zabawny: "Szwagierka, mówią, że ciąża jest głupia przez trzy lata, faktycznie tak szybko zapomniałem o sile mojego męża raz. W rzeczywistości prawdą jest również, że starszy brat nigdy nie obniżył swojego temperamentu przed szwagierką, teraz wydaje się, że to naprawdę dwie różne twarze ".

1 stycznia 2022 Pogoda: Słonecznie

W Nowy Rok Eliza Snail i Jonathan Moore zaprosili do swojego domu wielu przyjaciół, wszyscy byli zajęci rozmową. Eliza Snail z brzuchem bliskim urodzenia wózka widłowego, aby pokierować Jonathanem, aby przygotował duszone żeberka wieprzowe, nagle przypomniała sobie, że pomogła Alexowi i zapomniała zwrócić mu płytę CD, ale jak mogła nikogo nie znaleźć.

"Sasha, widziałaś Alexa?" W salonie Sasha siedziała na sofie ze skrzyżowanymi nogami, trzymając w ręku pestkę melona i oglądając telewizję, uśmiechając się od czasu do czasu. "Nie, pewnie w łazience."

Oczy Sashy nie odrywały się od telewizora i odpowiedziała niewyraźnym głosem.

"Cindy, widziałaś Tima Lee? zapytała Eliza Snail, gdy zobaczyła Cindy wychodzącą z łazienki.

"Nie zauważyłam, właśnie oglądał telewizję z Alexem, kiedy wyszedł?"

Eliza Snail otworzyła pokój gier, drzwi były otwarte i zobaczyła Tima Lee trzymającego kawałek ciasta, drażniącego się z Alexem: "Ach, otwórz usta ...... ups, wszystko jest w twoich ustach, to takie głupie".

Powiedział, wyciągnął rękę do Alex wytarł usta, a następnie obrał kasztan do Alex.

Słysząc zamieszanie, oboje wpatrywali się w Elizę Ślimak zgodnie, cała trójka wpatrywała się w siebie przez chwilę, Alex miał coś powiedzieć, ale Eliza Ślimak przerwała. "Nic nie mów, on rozumie, on rozumie." Następnie poszła i zamknęła drzwi bez dalszych zakłóceń.

20 maja 2022 Pogoda: Little Moore

Mała Jonnie płakała i bez względu na to, jak bardzo Eliza Snail próbowała ją uspokoić, nie pomagało to Fisher. Zawołała bezradnie: "Jonathanie, mój syn znowu płacze, nie mogę go powstrzymać, chodź tutaj".

Jonathan Moore, który dezynfekował pokój małego Jonniego, podbiegł i w mgnieniu oka mały się uspokoił.

Eliza Snail zastanawiała się: "Jak to się dzieje, że synowie naśladują swoje matki? Dlaczego jest tak dobry jak jego tata?" Jonathan powiedział z zadowoloną miną: "Podąża za mną, musi za mną podążać".

Eliza Snail była bezradna: "Okej, okej, okej, łatwo za tobą podążać".

"Nie, kochanie, czy możemy trochę przyspieszyć plany naszej córki. On chciałby mieć innego kochanka".

Eliza Snail schowała głowę w dłoniach i pomyślała: "To zbyt piękne, by mogło być prawdziwe.



2

Eliza Snail ma pięćdziesiąt lat i pracuje jako nauczycielka chemii w małej wiosce. Są wakacje, a ona jedzie na rowerze, aby odwiedzić jednego ze swoich uczniów w domu.

Kiedy Eliza po raz pierwszy przybywa w góry, jej serce wypełnia radość i lekki niepokój. Uwielbia zielone lasy w górach, cień drzew, w których ona i jej mąż chowają się w gorące letnie dni, wpatrując się w swoje twarze, na których widać oznaki wieku. Zawsze pytała: "Podoba ci się teraz nasze życie? Przyzwyczaiłeś się?"

Jej mąż zawsze odpowiadał powoli: "Tu jest dobrze".

Miejsce, w którym Eliza i jej mąż mieszkają obecnie, jest dokładnie tym, na które natknęła się rok temu, jako odległy, zubożały obszar górski głęboko w słowach starych przyjaciół Fishera.

To właśnie tam stary przyjaciel spędził swoje ostatnie dni, miejsce, które pozostało bliskie jego sercu, a Eliza chciała poznać życie swojego przyjaciela, gdy osiągała wiek, w którym powinna była przejść na emeryturę. Nie musi już walczyć o karierę, jej rodzice od dawna nie są już obciążeni, jej dzieci mają własne życie, a ona nie ma innego wyjścia, jak tylko wrócić.

"Nauczycielko." krzyknął uczeń obok niej, budząc ją z zadumy.

"Nauczycielko, uważaj na siebie." Uczeń ostrzegł z niepokojem.

"Hę? Ah, cóż, ty też bądź ostrożna." odpowiedziała Eliza.

"Sensei, dobrze znam tę drogę, często nią chodzę, pozwól, że pomogę ci pchać wózek".

Eliza nie odmówiła, ponieważ wiedziała, że droga do domu uczennicy będzie długa i trudna. Ale jej stara przyjaciółka przemierzała tę błotnistą ścieżkę wiele razy. Ile razy doświadczyła zdradzieckich klifów?

Wciąż wyraźnie pamięta ostatnie słowa, które jej stara przyjaciółka powiedziała do niej przed szpitalnym łóżkiem: "Tęsknię za tobą". Myśląc o tym, Eliza nie mogła powstrzymać się od łez, patrząc w niebo, które jest drogą powrotną starej przyjaciółki, poczuła odrobinę pocieszenia w sercu, dumna ze swojej przyjaciółki.

"Hehehe, zawsze będziemy się kochać. Ouch......" Eliza została bezlitośnie wyszarpnięta spod kołdry, kurcząc się na łóżku z zimna.

"Czy to się zmieni? Musimy złożyć wizytę domową w twoim domu i upewnić się, że płacisz za szkołę". W swoim śnie była dobrą nauczycielką, ale w rzeczywistości była zwykłą studentką drugiego roku - Clarą Yan.

"Clara, obudź się! Jeździsz na marchewce jak na rowerze? W swoich snach wciąż myślisz o spóźnieniu! Jeśli nie wstaniesz, spóźnisz się!". Mama bezlitośnie wyciąga marchewkę, której Klara znów używa jako roweru, i uderza ją mocno w nogę, budząc ją z cudownego i nieco gorzkiego snu.

Na wpół śpiąca, udała się do łazienki, przygotowała śniadanie, zamknęła uszy na zrzędzenie mamy i wsiadła na rower tak szybko, jak tylko mogła i udała się do szkoły.

Po drodze rozmyślała o porannym śnie, wyglądając na apatyczną. Gdy zajechała za róg, odciągnęła ją ręka: "Uważaj!". Obok przejechał samochód, Eliza była zaskoczona nagłym pojawieniem się pojazdu i żałowała swojego roztargnienia. Patrząc w górę, by podziękować, zdała sobie sprawę, że to ktoś z jej klasy.
Eliza zawsze była samotnikiem, rzadko zbliżała się do kolegów z klasy i zastanawiała się, czy nie ma fobii społecznej. Podziękowała im lekko i szybko odjechała. Choć wiedziała, że to niestosowne, bo większość ludzi była nauczona ciepło witać znajomych, zwłaszcza kolegów z klasy, którzy pomagali na ulicy.

Nie chciała jednak udawać towarzyskiej osoby, co nie było jej mocną stroną. Dopiero w towarzystwie najlepszych przyjaciół staje się jowialną i rozmowną osobą.

Mogła tylko pocieszać się faktem, że lepiej pozwolić ludziom myśleć, że jest dziewczyną z góry lodowej, która się z nimi nie dogaduje, a oni i tak nie mają znaczenia, niż zmuszać się do dopasowania lub znalezienia rzeczy do rozmowy.

Eliza nigdy nie wyobrażała sobie, że dziewczyna z góry lodowej, za którą się uważała, będzie nieśmiała, małomówna i cicha, ale może nigdy nie miała być górą lodową. Po tym, jak ucieka od swojej nieśmiałości, staje się obiektem ciekawości kolegów z klasy.

W ten sposób ludzie definiują charakter innych na podstawie pierwszego wrażenia, nieświadomie ulegając iluzji i zakochując się w obrazie, który mają w głowie, a Eliza jest uwięziona przez iluzję, którą stworzyła, nie wiedząc, czy to szczęście, czy nieszczęście.

Od tego dnia chłopak pojawiał się przed nią coraz częściej, a ona go poznała. Był tym, który podał jej maseczkę, gdy sprzątała klasę, tym, który był nadaktywny na lekcji matematyki, tym, który przygotował dla niej wodę przed lekcjami, tym, który, gdy dowiedział się, że są urodziny Elizy, wybiegł ze szkoły i wybrał różowy plecak jako prezent dla niej, z czekoladkami jako symbolem miłości ukrytym w środku.

Mimo że Eliza nie lubi różowego, nie lubi plecaków i nie lubi czekoladek, jej serce nadal jest wypełnione słodyczą. Słoneczny chłopiec jest delikatną obecnością w sercu Elizy, słodką i nierealną.

Eliza wierzy, że wszystkie te zachowania pokazują, że osiemnastolatek ją lubi. W swojej niewiedzy nie wiedziała, kiedy zacznie się ich związek lub kiedy będą się kłócić, ale teraz w jej oczach była tylko słodycz. Nastolatek, który włamał się do jej serca na drodze, jest teraz w centrum jej uwagi.

W dzisiejszych czasach ludzie mówią, że okres flirtu jest najsłodszym czasem w związku, Eliza przypomniała sobie ich etap flirtu i nie mogła powstrzymać się od kiwnięcia głową w zgodzie. Chłopak był jak wiosenne słońce, świecące na jej delikatnej twarzy, jak bryza czochrająca jej włosy. Była zanurzona w tym uczuciu, kochając tego inteligentnego i słonecznego chłopaka, kochając notatkę, którą jej przekazał po szybkim znalezieniu odpowiedzi na każdym egzaminie, to była pewność siebie chłopaka.

Uwielbiała sposób, w jaki wyrywał odpowiedzi na lekcjach matematyki i chociaż inni uczniowie często dokuczali mu za to, że jest zbyt żywy, Eliza zawsze postrzegała go jako inteligentnego, pozytywnego i dojrzałego chłopca. Tak mówi powiedzenie: "Nie można odróżnić tego, co się lubi, od tego, czego się nie lubi". W tamtym czasie Eliza uważała, że chłopak, który jej się podobał, był najprzystojniejszy, a nawet teraz, trzy lata później, zapomniała o swoich uczuciach do niego, a kiedy go widzi, nadal uważa, że nadal jest przystojny.
Jednak przyjaciele Elizy z college'u uważali go za zwykłego faceta, na co ona zawsze odpowiadała: "Oko kochanka może dostrzec piękno w oku kobiety, co ty tam wiesz?". To była pierwsza miłość Elizy, słodka i niewinna nastolatka.



3

Następnie wspomniał o Elizie Snail.

Kiedy uczniowie wspominali lata egzaminów wstępnych do liceum, z pewnością pamiętali gorycz nauki, ale jego serce było wypełnione słodkim zapachem miłości, jakby cały świat był pokryty różowymi bąbelkami, które można było rozbić za naciśnięciem guzika, ale odurzały ludzi.

Tego dnia otrzymał list od chłopaka, którego kochał, a kiedy go otworzył, zobaczył proste zdanie: "Lubię cię". Czułe pismo zdawało się mówić o czystej i szczerej miłości, a Eliza przyznała, że była poruszona.

Gdy świeci słońce, klasa wypełnia się kolorami, a wychowawczyni, która jest ulubienicą uczennic, staje się częścią ich słodkiej historii. Wszystkie emocje przeplatają się w tym momencie, a iskry lecą jak reakcje chemiczne.

W klasie było wiele młodych par, ale romans Elizy wydawał się wywoływać małe poruszenie. "Eliza, to niesamowite!" W drodze powrotnej do toalety jej koledzy z klasy wciąż z nią rozmawiali, a Eliza zamarła, nie wiedząc, jak zareagować i wewnętrznie zdezorientowana.

Aż jej najlepsza przyjaciółka cicho do niej podeszła i zaczęła plotkować: "Dobra, siostrzyczko, kiedy to się zaczęło? Szczerze wyjaśnij proces". W tym momencie w końcu zareagowała i nieśmiało przyznała, że rzeczywiście była zakochana w młodej i naiwnej dziewczynie.

Miesiąc później pierwsza kłótnia pary pozostawiła Elizę z niewypowiedzianym poczuciem straty, zastanawiając się po raz pierwszy w jej umyśle, czy mogą iść dalej.

"Będę się ciężko uczył, żebyśmy oboje mogli pójść na ten sam uniwersytet, a po ukończeniu studiów może wrócimy na naszą macierzystą uczelnię i zostaniemy nauczycielami". Słoneczny chłopak opowiedział Elizie o swoich planach na przyszłość.

"Hę? Ja też planuję zostać nauczycielem po ukończeniu studiów, prawda?". Eliza wysłuchała jego marzeń i pomyślała, że w głębi serca zawsze zachęcała go do wyjścia i zobaczenia więcej, w rzeczywistości jest trochę ambitną dziewczyną, ale słoneczny chłopak marzył o powrocie na swoją macierzystą uczelnię, aby zostać cichym nauczycielem w szkole średniej.

W tym momencie Eliza po raz pierwszy poczuła, że Sunny Boy nie wydaje się mieć ambitnych celów, albo mają inne poglądy. Czas pokazał, że ludzie o różnych poglądach nie mogą się dogadać.

Ale w tamtym czasie Eliza nie rozumiała, jak niebezpieczne może być takie myślenie. Fantazjowała, że każda chwila z ukochanym będzie romantyczna, ale takie myśli były pełne ryzyka.

Kłótnie, które mieli w tamtym roku, już dawno odeszły w niepamięć, w końcu lata mijały, a ich wzajemne relacje się zatarły, pozostawiając po sobie jedynie blizny, które świerzbiły, ocierały się i goiły.

Po rozpoczęciu studiów osobowość Elizy bardzo się zmieniła i zaczęła cieszyć się życiem singielki. Kiedy ktoś próbuje przedstawić jej dobrego faceta, Eliza zawsze się waha. Zawsze myśli, że ma na to wpływ jej romans, ale po przypomnieniu jej przez przyjaciół zdaje sobie sprawę, że jej serce już się zestarzało.

Drugiego dnia szkoły poznaje pięć bardzo różnych dziewczyn w swojej klasie.

"Jestem Samara Wu. Jutro będę tu nowa, prawda? Poznałam już to miejsce, więc mogę cię tam zabrać". Uśmiechnęła się lekko, jej czarujący i atrakcyjny wygląd był taki jak jej imię, całkiem modny.
Gdy tylko przechodzi przez bramy szkoły, wygląda jak gwiazda i przyciąga wielu zalotników. Eliza, będąc królową piękności, chce się z nią zaprzyjaźnić, więc kiedy Samara wyciąga rękę w przyjaźni, ich przyjaźń ma się rozpocząć.

"Yikes, czy nasz akademik jest pełny?" wtrąciła się Cindy Fisher, samozwańcza szefowa akademika.

Cindy, która była nieco starsza i bardziej dojrzała, sprawiała wrażenie starszej siostry, która wie, co robi. "Skoro wszyscy już tu są, to może posprzątamy dormitorium? W końcu to nasz mały dom na następne cztery lata.

Eliza pomyślała sobie, że dyrektorka naprawdę to przemyślała: "Jasne, jasne! Jestem Sasha Liu!"

Kolejna dziewczyna wyszła z pryczy, z długimi błyszczącymi czarnymi włosami, mocnym makijażem, atrakcyjną twarzą i zaokrągloną twarzą, wyglądała na trochę trudną do dogadania się, Eliza również zauważyła siłę dziewczyny i miała wrażenie, że nie jest łatwo się z nią dogadać.



4

Podczas nieobecności Oby, Eliza Snail kontynuuje swoje monotonne życie na uczelni, ze śmiechem w swoim pokoju w akademiku i okazjonalnym czatem wideo z Jonathanem Moore. Każdego roku dzieje się coś nowego.

Latem drugiego roku studiów uniwersytet wymagał od każdego studenta odbycia wcześniejszego stażu na wyznaczonym stanowisku. Podczas tego stażu Sasha Liu poznała Jasona Cao, starszego studenta, który z nieznanych powodów ścigał Sashę jak szalony. W tym czasie Sasha miała również chłopaka, który był w niej bardzo zakochany, ale przyjazne nastawienie Sashy do Jasona zwiększyło jego pewność siebie i oboje bardzo dobrze się dogadywali. W najlepszych czasach Sasha pracowała nawet z Jonathanem jako Hong lady, przedstawiając go Cindy Fisher, szefowej domu.

Jednak zanim Cindy zdążyła poczynić jakiekolwiek postępy z chłopcem, Sasha i jej partner wrócili do domu na urlop, o czym Sasha nie wiedziała, ponieważ Cindy była osobą, której nie można było przeszkadzać.

"Takie nudne, Eliza, piękne." Cindy narzekała leżąc w nocy w łóżku, mając nadzieję, że odbije się to echem.

"To pooglądaj jakiś serial". Jeśli spytać, kto w akademiku najbardziej lubi być maniakiem, to właśnie Eliza.

"Nie siedź cały czas w domu, może wyjdziemy gdzieś na cały dzień?" zasugerowała Cindy.

"Tak, inaczej to będzie zmarnowany dzień w łóżku. Samara Wu podniosła ręce do góry w geście zgody.

Grupa skończyła się pakować i szła w kierunku wejścia do kampusu, gdy nagle zobaczyli Jasona Cao z jego kumplami. "Spójrz, to ten facet, którego Sasha przedstawiła Cindy. Samara Wu cicho mrugnęła do Elizy.

Eliza zrozumiała i spojrzała w oczy Samary Wu, ale okazało się, że wszyscy ludzie w tej okolicy nie byli nią zainteresowani. Gdy o tym myślała, Cindy podeszła, by przywitać się z Jasonem.

"Dlaczego mam wrażenie, że Cindy i Jason tak dobrze się znają? Eliza zastanawiała się, patrząc jak ta dwójka rozkwita z radości.

"Naprawdę? Samara Wu nie miała pojęcia.

Oczywiście, Cindy wróciła z wielkim uśmiechem na twarzy po przywitaniu się. "Jason i reszta powiedzieli, że będą razem spędzać czas, więc chodź, jedziemy. Gdy tylko słowa opuściły jego usta, Jason podniósł rękę i pociągnął Cindy do samochodu.

Eliza i Samara Wu wymieniły spojrzenia i w końcu zdecydowały się pójść za nim. W końcu puszczając Cindy samą, naprawdę nie czuła się swobodnie, ale Eliza potajemnie spekulowała na temat ich związku.

Po kolacji śpiewali w barze karaoke do późnej nocy, kiedy zdecydowali się znaleźć hotel, ponieważ akademik był zamknięty. Po wejściu do hotelu Jason powiedział do Cindy na oczach tłumu: "Cindy, chodź ze mną na chwilę, chcę z tobą porozmawiać".

Eliza obserwowała, jak Cindy i Jason weszli do pokoju, jeden po drugim, gdzie inni grali w pokera. Na początku Eliza była na tyle naiwna, że myślała, że po prostu rozmawiają. Jednak kiedy wszyscy grali tak dużo, że nie mogli utrzymać otwartych oczu, aby pójść spać, Eliza w końcu nie mogła usiedzieć w miejscu: "Tam wciąż jest Cindy, nie czuję się komfortowo z tym, że jest tam sama."
W tym momencie jeden z chłopców, który potajemnie lubił Elizę, zaproponował: "Zapukam do drzwi za ciebie". Pozostali chłopcy poszli więc zapukać do drzwi. Po długim czasie drzwi w końcu się otworzyły, a Jason wyszedł z niezadowoloną miną, topless, narzekając: "Co wy robicie, nie śpicie w nocy?".

W tym momencie Cindy również poszła, Eliza powiedziała bardzo niespokojnie: "Cindy, jest za późno, chodźmy do łóżka, pozwólmy im też odpocząć".

Eliza wzięła Cindy za rękę i już miała iść z powrotem, ale po kilku krokach Cindy została zatrzymana przez Jasona. "Jeszcze nie skończyliśmy.

Kiedy Cindy to usłyszała, nie powiedziała zbyt wiele, tylko odwróciła się do Elizy i powiedziała zdawkowo: "W porządku, Eliza, nie martw się o mnie, jest naprawdę w porządku".

Gdy tylko te słowa opuściły jego usta, Jason pociągnął Cindy i zamknął drzwi do pokoju, zostawiając Elizę i Samarę Wu, a chłopcy wpatrywali się w siebie z niedowierzaniem.

Eliza słyszała tylko, jak chłopak, który właśnie wyszedł, wskazuje na drzwi pokoju niedaleko i pyta retorycznie Elizę: "Czy to właśnie kazałaś nam wołać?".

Eliza zaniemówiła.

Następnego ranka Eliza i Samara Wu obudziły się, Eliza spojrzała na Samarę Wu i zapytała: "Co z Cindy?".

"Co mam zrobić? Zadzwoń do niej, oczywiście". odpowiedziała Samara Wu.

Eliza dała Samarze Wu kciuka w górę: "Hej Cindy, obudziłaś się? Musimy iść do pracy, jesteśmy spóźnieni."

"Obudziłam się, Eliza", głos Cindy był lekko szorstki w słuchawce, "ale nie nałożyłam jeszcze makijażu, więc dlaczego nie przyjdziecie pierwsi?".

"W porządku. Po rozłączeniu się Samara Wu zapytała: "Co powiedziała?".

"Kazała nam przyjść".

Eliza i Samara Wu spojrzały na siebie i nic nie mówiąc, spakowały się i zapukały do drzwi Jasona. Cindy wyglądała na trochę zmęczoną, gdy otworzyła drzwi, makijaż z ostatniej nocy był słabo widoczny, a truskawkowy ślad na jej szyi był szczególnie przyciągający wzrok.

Eliza zauważyła to od razu i cicho uszczypnęła dłoń Samary Wu, a Samara Wu odpowiedziała cicho, wskazując, że też to widziała. Jason na łóżku pomyślał, że jest przystojny, stojąc przed łóżkiem, topless, przebierając się w kurtkę jak przystało na gwiazdę filmową.

W głębi serca Eliza czuła, że takie posunięcie jest niedorzeczne, bo wcale nie uważała Jasona za przystojnego, zamiast tego myślała, że obalił jej światopogląd. Ale Eliza nic nie powiedziała, ponieważ nie wiedziała, jak poradzić sobie z tym skomplikowanym trójkątem miłosnym. Zarówno ona, jak i Samara Wu są wtajemniczone i w każdej chwili może pojawić się iskra.

Eliza i Samara Wu nie są głupie, zdecydowały się milczeć, ponieważ rozumieją, że Jason wcale nie jest dobrą osobą, a Sasha nigdy nie będzie szczęśliwa z taką osobą. Na szczęście związek Sashy z Jasonem nie posunął się tak daleko, jak chciał, co zaoszczędziło jej wielu kłopotów.

Jeśli chodzi o Cindy, to skoro jest gotowa zakochać się w sobie, Eliza nie ma obowiązku wtrącać się w jej sprawy. Zamiast próbować to powstrzymać, będzie musiała po prostu poczekać i zobaczyć, co się stanie i cieszyć się teatrem.
Oczywiście, po jednej nocy Cindy i Jason szybko stali się parą, która codziennie okazywała sobie miłość, a Eliza zdała sobie sprawę, że to nie potrwa długo, więc po prostu słuchała ich plotek i wykonywała ruchy.

Eliza ma mieszane uczucia co do tego wszystkiego i chce powiedzieć Sashy, ale Jason jest o wiele bardziej niż kiedykolwiek sobie wyobrażała, więc nie docenia zalotnego mężczyzny.

Pewnego dnia Cindy wraca z randki i siada samotnie na stołku, wpatrując się w lustro, Samara Wu zauważa to i rzuca Elizie spojrzenie, unosząc brew.

Eliza natychmiast zrozumiała. "Cindy, co się stało? Zmęczona randkami?"

"Nie, powiedział mi coś dzisiaj i nie wiem, jak sobie z tym poradzić. Cindy potrząsnęła głową.

Cindy miała głowę w chmurach, ale chciała przedyskutować to z Elizą i dziewczynami, w końcu to, co powiedział Jason, nie było drobnostką. "Dzisiaj Jason wspomniał mi, że chce wziąć pożyczkę na moje nazwisko.

"Co do cholery? Pożyczkę? Jak o tym pomyślałaś? Zamierzasz powiedzieć tak czy nie?" Eliza była zaskoczona, zaciskając usta w myślach, Jason od początku przyciągał dwie dziewczyny, a teraz prosił swoją dziewczynę o pożyczkę, to było niewiarygodne.

"Powiedziałam, że się zastanowię, jeszcze nie odpowiedziałam. Eliza, myślicie, że powinnam się zgodzić? Był dla mnie dobry, zawsze wydawał na mnie pieniądze, a teraz, gdy ma kłopoty, chcę mu pomóc".

Dobroć Cindy jest tak potężna, ale Eliza nadal zachowuje racjonalność. "Ile pomocy to pomoc, nie jesteśmy bogaci."

"Elizabeth, Jason powiedział, że nie więcej niż dwa tysiące. Cindy wyglądała na bezradną, wahając się, czy w to wierzyć, czy nie.

"Eliza, jeszcze raz, chcesz usłyszeć o Jasonie? Samara Wu odłożyła trzymane przedmioty i podeszła do Elizy.

"Chyba dobrze, że to tylko pożyczka na dwa tysiące, w końcu to nie tak dużo, a nawet jeśli nie spłaci, poradzę sobie sama, poza tym obiecał, że odda.

Eliza i Samara Wu spojrzały na siebie, wiedząc, że Cindy naprawdę chce pomóc Jasonowi i że są kochankami.

"Wiesz lepiej." Eliza powiedziała w złym humorze, po czym poszła się umyć.

To nie jest najgorsze, następnego dnia Cindy po pożyczce powiedziała do Elizy: "Eliza, jeśli recepcja pokazuje pożyczkę w wysokości 20 000 juanów, czy to oznacza, że pożyczyłam 20 000 juanów?".

"Ile tak naprawdę pożyczyłaś? Czy nie powiedziałeś dwa tysiące?". Słysząc tę liczbę, Eliza była nieco zdezorientowana.

"Widziałem, że ostatnią rzeczą, jaką powiedziała recepcjonistka, było to, że zaciągnąłem pożyczkę w wysokości dwudziestu tysięcy dolarów, Eliza, i nie mylę się, to były cztery zera".

Cindy była niezwykle sfrustrowana tym incydentem, a jeśli była jedna osoba, która była najszczęśliwsza, Eliza zgadywała, że Jason uśmiechał się od ucha do ucha.

"Mój Boże, dlaczego zaciągnęłaś tyle pożyczek? Co zrobisz, jeśli nie będziesz mogła ich spłacić?". Eliza martwiła się o nią, Jason był kanalią.

"Nie, zgodziłam się dać mu pożyczkę w wysokości 2 000, a kiedy zapytałam go, co ma na myśli mówiąc o 20 000, powiedział, że to linia kredytowa, a nie kwota pożyczki, i że mogę nie być w stanie tyle dostać".
Wyjaśnienia Cindy były jak kłótnia z samą sobą, odrętwiałą z rezygnacji. Eliza czuła, że żadna ilość pocieszeń nie zmieni faktu, że pocieszanie jej było w tej chwili najważniejsze.

Kilka dni później Eliza i dziewczyny w końcu dowiedziały się, ile Jason pożyczył pod tożsamością Cindy, 21 tysięcy dolarów. Bank zwykle odlicza najpierw roczne odsetki, a Jason dostał tylko 18 000 juanów, co oznacza, że po roku musi spłacić 21 000 juanów.

Teraz postrzeganie Elizy zostało zaktualizowane, Jason jest naprawdę wyjątkowo niewiarygodną szumowiną. Cindy jest jednak spokojna, nie wiedząc, czy zaakceptowała rzeczywistość, czy też została uspokojona przez Jasona, ale Eliza jest świadoma rzeczywistości, ale nie jest w stanie jej zmienić.

Cindy często pyta Elizę i Samarę Wu, co robić, ale Eliza jest wyczerpana. Eliza odczuwa ulgę, gdy zostaje przeniesiona do innego działu i zostawia Samarę Wu z Cindy. Eliza wierzy, że Samara Wu poradzi sobie z sytuacją.

Kilka dni przed przeniesieniem Cindy poradziła Elizie, by nie odchodziła. Eliza pomyślała sobie: "Myślisz, że chcę odejść?

To Samara Wu zna ją najlepiej i mówi Elizie, że to dobra okazja, by uciec od chaosu, namawiając ją do wyjazdu. Zanim Eliza odejdzie, po raz kolejny mówi im, by dbały o siebie.

Jeśli chodzi o 20 000 pożyczki Cindy, Eliza nie chciała już o tym myśleć i chciała po prostu znaleźć miejsce, w którym mogłaby się wyciszyć. Ma zbyt bujną wyobraźnię, myśląc, że Cindy jest tylko głupią dziewczyną, nie zdając sobie sprawy, że szykuje się burza, która ostatecznie przerodzi się w opinię publiczną w szkole.

Tak się dzieje, gdy zaczyna się szkoła. Dzięki radom Samary Wu i niechętnym oczom Cindy, Eliza wyrusza w nieznaną podróż w poszukiwaniu pracy, która jest dla niej czasem relaksu.



5

Eliza Snail rozgląda się po gwarnym tłumie, szukając faceta, którego firma po nią wysłała, a potem, ku jej zaskoczeniu, dostrzega swojego kolegę z klasy. Okazuje się, że on tu pracuje.

Oczy Elizy Snail na krótko spotkały się z facetem, a on machnął do niej ręką, sygnalizując, żeby podeszła. Eliza Snail była zdenerwowana i podeszła do faceta, który wręczył jej męski kask: "Dlaczego jesteś taka powolna?".

W obliczu narzekań chłopca, Eliza Snail poczuła lekki niepokój, w końcu to ich własny samochód się spóźnia. Chociaż nie można pochwalić umiejętności jazdy chłopca, siedziała na tylnym siedzeniu, obawiając się, że wypadnie z samochodu. Ponieważ siedziała w niestabilnej pozycji, Eliza Snail kilka razy chciała poprosić go, aby zwolnił, ale ostatecznie się powstrzymała. Z drugiej strony, być może to z powodu napiętego harmonogramu na stacji jechał tak szybko, więc bądźmy cierpliwi.

Po dotarciu na miejsce Eliza Snail pośpiesznie zdjęła kask, wręczyła go Jonathanowi Moore'owi, delikatnie mu podziękowała i pociągnęła swój bagaż do pokoju. Gdy zrobiła krok, Jonathan nagle pociągnął ją do tyłu i wpadli na siebie, a Eliza Snail zarumieniła się.

"Twój kapelusz jest założony tyłem. Jonathan spojrzał na nią i powiedział, przerzucając bagaż Elizy Snail przez ramię i ruszając przed siebie: - Trzymaj się blisko, nie będę odpowiedzialny, jeśli mnie zgubisz.

Eliza Snail spojrzała na jego plecy i nie mogła powstrzymać uczucia żalu w sercu.

Po wejściu do pokoju Eliza Snail rozejrzała się i zdała sobie sprawę, że otoczenie było czyste i schludne, a na balkonie suszyły się ubrania, więc było oczywiste, że mieszkali tu inni ludzie. Kiedy była zdziwiona, Jonathan szepnął jej do ucha: "Od teraz będą twoimi współlokatorami, w jednostce nie ma dodatkowego dormitorium, więc będę mieszkać z nim, nie martw się, on nie lubi wykorzystywać niebezpieczeństwa ludzi".

Gdy Eliza Snail to usłyszała, jej serce drgnęło: "To dobrze, nie jest taki wredny. Czyj to pokój?"

Eliza Snail spojrzała na Jonathana, zaniosła swój bagaż, poszła prosto do swojego pokoju i zaczęła się pakować. Jonathan w salonie, wyglądający jak kot z futrem lub niecierpliwy króliczek, wywołał uśmiech na jej twarzy. Nigdy nie widziałam, żeby Eliza Snail złościła się w klasie, a dziś było to całkiem zabawne.

Eliza Snail miała zwyczaj budzić się bardzo wcześnie, gdy udawała się do nowego środowiska. Następnego dnia obudziła się szczególnie wcześnie, czując się głodna tego pracowitego poranka. Nie odważyła się wyjść po śniadanie bez klucza, bojąc się, że nie będzie mogła wrócić i że nikt nie otworzy jej drzwi, co byłoby bardzo smutne.

Ślimak Eliza, samozwańczy mięczak, poszedł do torby z przekąskami w poszukiwaniu jedzenia. W torbie z przekąskami była torebka chleba i dżem truskawkowy, Eliza Snail po prostu posmarowała dwie kromki, ale kiedy wzięła kęs, zdała sobie sprawę, że chleb jest zbyt suchy. Rozglądając się dookoła, wydawało się, że nie ma wody, Eliza Snail nie miała wyboru i kontynuowała grzebanie w domu, aż w końcu znalazła butelkę soku.
Po prostu szczęśliwy wróciłem do salonu, aby kontynuować jedzenie śniadania, ale odkryłem, że w talerzu brakuje chleba, pusty talerz na stole wydaje się szczególnie samotny.

"Dziwne." Eliza Snail zamarła w miejscu, drapiąc się po głowie, nie mogąc tego zrozumieć.

"Dziwne jest to, że chleb jest zbyt suchy". Jonathan wyszedł ze swojego pokoju, Eliza Snail była jeszcze bardziej zła, gdy to usłyszała, wygląda na to, że to on zjadł jej śniadanie.

Eliza Snail zatrzymała się przed Jonathanem, wyciągając nogę i pytając: "Gdzie jest mój chleb?".

Eliza Snail miała gniewny, poważny wyraz twarzy, ale Jonathan był rozbawiony, Jonathan zaśmiał się z ulgą: "zjadłam, dżem mi nie smakuje, w przyszłości zmienię jego smak, chodźmy, powinniśmy wkrótce wyjechać".

Pociągnął Elizę Ślimak w stronę drzwi, Eliza Ślimak zaprotestowała: "Czekaj, nie mam jeszcze ubrań!".

Protesty Elizy Ślimak były nieistotne i nieskuteczne w obliczu Jonathana, który wręczył jej hełm, który nie pasował do jej głowy, a Eliza Ślimak pomyślała sobie, że jest bezużyteczny.

"Ten hełm jest taki duży, jak może być bezpieczny?"

Chociaż usta nie są zgodne, ale jej ciało jest bardzo szczere, na tylnym siedzeniu po stabilnym siedzeniu, nogi mocno zaciśnięte za żelazną ramą. Ale Jonathan przyspieszył, Eliza Snail niefortunnie uderzyła go w plecy, głowa również w kasku trochę się przewróciła i zastanawiała się, czy to odwet.

"Mocniej." powiedział Jonathan, nie oglądając się za siebie.

Eliza Snail tym razem mocno trzymała żelazną ramę za sobą, bojąc się, że znowu wypadnie, Jonathan długo czekał z przodu, w końcu zobaczył scenę za nią w lusterku wstecznym i nie mógł powstrzymać się od przyspieszenia.

Eliza Snail zobaczyła, że samochód przyspiesza coraz szybciej, serce wpadło w panikę, że umiejętności samochodu są naprawdę zniechęcające, nie mogła się powstrzymać, ale w końcu krzyknęła: "Zwolnij, jedź wolniej!".

Jonathan prawie zatrzymał samochód, Eliza Snail usłyszała jego słowa: "Trzymaj się mnie". Eliza Snail ociągała się i przełożyła nogę przez ramię Jonathana, ale Jonathan nie miał zamiaru zwalniać.

Eliza Snail ostrożnie objęła Jonathana w pasie, przez co Jonathan poczuł silny ogień i powoli podjechał samochodem do wejścia do firmy, aby się zatrzymać.

Eliza Snail nie spieszyła się z wysiadaniem z samochodu, nie chciała mieć do czynienia z tym prowadzącym jak dziwka. Jonathan nie przejmował się tym małym facetem, wysiadł, szybko poszedł do pobliskiego sklepu, aby kupić mleko i chleb, a następnie pospieszył do firmy.

W samą porę, aby zobaczyć Elizę Snail i kolegów z firmy, którzy grzecznie się przywitali, przedstawili się, zachowywali się dobrze, ale kto by poznał Elizę Snail, gdy straciła panowanie nad sobą, taka myśl, Jonathan nie mógł powstrzymać się od uśmiechu w sercu.

Kierownik zobaczył Jonathana w drzwiach i powiedział: "W samą porę, czym byłem zajęty? Eliza Snail, Jonathan, wszyscy jesteśmy w tej samej klasie, powinniśmy się lepiej poznać. Jeśli czegoś nie rozumiesz, po prostu zapytaj Jonathana, jest bardzo bystry".

"Nie, żartujesz, kierowniku." Jonathan uśmiechnął się skromnie.
"Haha, widzisz, taki jest mądry". Menedżer uśmiechnął się jak kwiat kaktusa w pełnym rozkwicie, komplement, który zdarza się raz w życiu.

Eliza Snail potajemnie poczuła się wyróżniona, a kiedy zobaczyła Jonathana patrzącego na nią i uśmiechającego się, poczuła ciepło w sercu. Początkowo była to tylko mała firma, zatrudniająca niewiele osób.

Po poznaniu lidera, Eliza Snail została przydzielona do siostry Zhao, jako członek jej zespołu, zajmując się tylko załatwianiem spraw. To była norma dla stażystów, a Eliza Snail była taka również w swojej poprzedniej firmie.

Jako stażystka musiała zaczynać od podstaw i jako pierwsza załatwiać podstawowe sprawy, nosić rzeczy, robić kopie i mieć uśmiech na twarzy.

Eliza Snail opanowała już te umiejętności, więc drugiego dnia w nowej firmie była w swoim żywiole.

"Eliza Snail, zanieś ten stos dokumentów do drukarki na górze i zrób trzy kopie". Zadania siostry Zhao dla Elizy Snail nie były skomplikowane i łatwe do wykonania, ale wymagały sporo pracy.

"Dobrze, siostro. Eliza Snail z wielkim wysiłkiem zaniosła stos dokumentów i weszła na górę, w samą porę, by spotkać schodzącego na dół Jonathana.

Poza tym, że był irytujący, mężczyzna był dżentelmenem, a Jonathan, odchodząc z grubym stosem dokumentów, zdobył uznanie Elizy Snail.

Po kserowaniu i bindowaniu Eliza Snail zużyła dużo energii, a jej żołądek był bardzo głodny. W myślach przypomniała sobie o śniadaniu, gdyby wiedziała, zjadłaby wcześniej, aby nie być tak głodna za godzinę. Myśląc o tym, Eliza Snail pomyślała o niezrozumiałej uprzejmości Jonathana, poprzednie dobre uczucia w jednej chwili stały się subtelne.

Głodny żołądek Elizy Snail, niosąc cięższe dokumenty, biegał tam i z powrotem trzy razy, w końcu przeniósł wszystkie dokumenty na stół, nadmierny wysiłek fizyczny, żołądek bardziej protestował, często wydawał grzechotkę.

"Na szczęście wszyscy wokół mnie są zajęci pracą, nikt nie słyszy dźwięku mojego żołądka, nieważne, nawet jeśli go słyszę, to nie moja sprawa, po prostu nie zmieniaj wyrazu twarzy". Eliza Snail zawsze była dobra w pocieszaniu samej siebie.

Wracając do swojego biurka, Eliza Snail otrzymała wiadomość od Jonathana.

(Haha, przed chwilą, kiedy jej żołądek protestował, Eliza Snail zrzuciła całą winę na Jonathana).

Eliza Snail otworzyła wiadomość i zobaczyła zalotną wiadomość Jonathana, chciała nazwać go "starszym bratem".

Eliza Snail otworzyła szufladę, zobaczyła w środku mleko i chleb i poczuła wdzięczność. Ten facet, który lubi sprawiać kłopoty, wydaje się mieć sumienie. W tym momencie opinia Elizy Snail o nim wzrosła o kilka stopni.

(Wybacz Eliza Snail, ona jest taką łatwą osobą).

Kiedy wróciła do swojego mieszkania z Jonathanem w porze lunchu, czekał na nią przy drzwiach. "Dla ciebie." Jonathan wręcza Elizie Snail męski hełm, który Eliza Snail bierze i swobodnie zakłada.

"Nie tak się nosi kapelusz." Jonathan poprawił ją, pomagając Elizie Snail wyregulować kask, zdając sobie sprawę, że wciąż jest za duży.
"To wszystko, chodźmy." Eliza Snail nie przejmowała się kapeluszem, ale ucieszyła ją troska Jonathana.

Eliza Ślimak mocno chwyciła podłokietniki tylnego siedzenia, martwiąc się, że się poruszy i spadnie. "Mocniej. Jonathan w końcu nie mógł się powstrzymać od powiedzenia tego, co miał na myśli.

Czując, jak Eliza Snail cicho kładzie nogę na jego ramieniu, Jonathan zawahał się, ale też delikatnie poczuł stopę Elizy Snail na swoim ramieniu, a jego serce niezmiennie dzieliło więcej ciepła.

Jonathan i Eliza Snail jechali nieznaną drogą i niedługo potem zatrzymali się przed małym sklepem. Eliza Snail wysiadła z samochodu, założyła kask i spojrzała na Jonathana, patrząc mu w oczy, Jonathan nie mógł powstrzymać się od uśmiechu, dziewczyna przed tobą była mała i urocza, ale wyposażona w męski kask, jak "wielkogłowa lalka" z obcej planety. "Wielkogłowa lalka", ludzie nie mogą powstrzymać się od śmiechu.

"Zdejmij kask, jak wielkogłowa lalka." Jonathan powiedział półżartem.

"Sklep, pomóż mi z kluczem, ile to potrwa?" Jonathan odwrócił się i wszedł do najbliższego sklepu, gdzie kierownik obiecał załatwić sprawę w ciągu kilku minut.

Jonathan zapłacił i wyszedł ze sklepu, w samą porę, by zobaczyć czekającą na niego Elizę Ślimak. "Poczekam tu na niego, idzie zrobić zakupy". Z tymi słowami Jonathan wyszedł, sklep był na tyle mały, że miał stołek, na którym klienci mogli czekać. Eliza Snail czekała w małym sklepie, aż wielki mężczyzna dorobi klucz, Jonathan wrócił w samą porę, niosąc torbę.

Gdy oboje wyszli, Jonathan wyjął z torby różowy damski kask i podał go Elizie Snail: "Przymierz go".

Eliza Snail założyła go i pasował.

"Jak to wygląda? Czy nie wygląda jak lalka z wielką głową?". Po usłyszeniu pytania Elizy Ślimak, oboje nie mogli powstrzymać się od śmiechu.

"Oczywiście, że wygląda jak lalka, haha." Jonathan powiedział żartobliwym tonem.

Wracając do mieszkania, Eliza Snail i Jonathan nie spieszyli się z kolacją, Eliza Snail zobaczyła, że mieszkanie jest w pełni wyposażone w sprzęt AGD, więc planowała zrobić coś do jedzenia, ale niestety lodówka była pusta.

Oboje nie mieli innego wyjścia, jak tylko spojrzeć na siebie i rozejrzeć się. Kuchnia wydawała się być dobrze zaopatrzona w sprzęt i przyprawy, ale nie było nic do jedzenia.

"Co ja zwykle jem?" zapytała Eliza Snail z zaskoczonym wyrazem twarzy.

W chwili, gdy była zagubiona, Jonathan powiedział wesoło: "Oto dwa jajka, ugotuj je i zamów na wynos, idealnie!".

"Dlaczego nie zjemy jutro dużej kolacji, oto dwa pudełka ryżu, mogę zrobić jajecznicę i po prostu zamówić kilka dań. Eliza Snail zdecydowała, że nie może już jeść na wynos i zamierza zacząć gotować na poważnie.

"Ja? Zrobić jajecznicę?" Jonathan usłyszał z pewnym sceptycyzmem, mimo że ryż smażony na jajku był na poziomie początkującym.

"Nie lekceważ ryżu smażonego na jajku, to pierwsza rzecz, której nauczyłam się gotować. powiedziała Eliza Snail, już szukając miski, rozbijając jajka, umiejętnie mieszając pałeczkami, podgrzewając elektryczny garnek, wlewając olej, dodając sól, smażąc, a następnie dodając ryż i posiekaną zieloną cebulę, równomiernie smażąc, pojawia się aromat.
"Hmmm~~ wygląda dobrze." Jonathan podszedł, by popatrzeć, Eliza Snail zrozumiała, że jest to wyraźnie rodzaj zachęty, czyż ryż smażony na jajku nie może również zobaczyć, co to jest?

Po chwili oczekiwania przyszło zamówienie i oboje zaczęli cieszyć się obiadem.

"Jedz." Eliza Snail z radością postawiła miskę ryżu przed Jonathanem, a ich pierwszy posiłek po prostu się skończył.

Po posiłku mieli pierwszy dylemat: kto będzie zmywał naczynia, Eliza Snail nigdy nie była leniwa w domu.

Mówiąc o lenistwie, jest tak leniwa, że jest człowiekiem. Eliza Snail jest tak leniwa, że nie zmywa naczyń, na przykład woli poczekać, aż jej ojciec wyjdzie z pracy, aby je umyć, niż zrobić to sama, jeśli nie są czyste.

Widząc minę Jonathana, nieświadomie powiedziała: "To moje gotowanie".

Przypadkowo podniósł rękę, jak uczeń w klasie, entuzjastycznie odpowiadając na pytanie, powodując, że Jonathan nie mógł powstrzymać się od śmiechu, kęs ryżu opryskał twarz Elizy Ślimak, Eliza Ślimak pośpiesznie zamknęła oczy, twarz mokrą i twarzą w twarz z drobinami ryżu.

"Co ty wyprawiasz!" Eliza Snail powiedziała bezradnie.

Z drugiej strony Jonathan był zajęty porządkowaniem jej, Eliza Snail umyła twarz, a potem szybko powiedziała: "Ja pozmywam naczynia!".

Jonathan, czując się słabo, zaczął zmywać garnki i patelnie, a kiedy skończył, zapukał do drzwi Elizy Ślimak.

"Eliza Snail, skończyłem zmywać naczynia, a garnek jest gotowy, mogę wejść i sprawdzić?" Jonathan nie przestawał wołać.

"Mam!" Eliza Snail, gniewnym tonem, otwiera drzwi do swojego pokoju, nie spuszczając Jonathana z oka i gestem nakazuje mu sprawdzić, z nutą narzekań zmieszanych z atmosferą.

"Nie gotujesz dobrze?"

"Nie, nie jest źle. Jonathan pospiesznie zaprzeczył.

"To dlaczego spryskałem tym całą twarz?" Eliza Snail zapytała niechętnie.

"Kazałam ci pozmywać naczynia, a ty się zakrztusiłeś". Jonathan wyjaśnił szczerze: "Naprawdę, jestem bardzo dobrym kucharzem".

W ich rozmowie jest coś więcej niż tylko codzienna komunikacja, a ciepło ich wspólnego czasu nagle pogłębia ich związek.

"Wiem tylko, jak zrobić jajecznicę, czy wiem, jak zrobić coś innego?" Eliza Snail była nagle przerażona.

"Umiem zrobić słodko-kwaśną wieprzowinę i gazpacho, a reszty się uczę." Eliza Snail powiedziała bez przekonania.

"Słodko-kwaśna wieprzowina, to niesamowite." Jonathan nagle zrobił wrażenie.

Eliza Snail jest zdezorientowana.

"W takim razie jutro zrobię ci słodko-kwaśną wieprzowinę, to jest to." Rozległ się dźwięk "pop", a Eliza Snail i Jonathan przybili sobie piątkę.

Eliza Snail nie zareagowała przez sekundę: "Co do cholery, nie mam tu żadnych składników, zaprzeczam".

Eliza Snail zachowywała się trochę uparcie, widząc złośliwe spojrzenie Jonathana, w jej głowie pojawił się pomysł, by mu dokuczyć.

Jonathan zauważył, że Eliza Snail nie chce się zgodzić, więc łagodził swoje słowa bez żadnych strat, a Eliza Snail w końcu się poddała.

Następnego ranka Jonathan nie czekał zbyt długo, pociągnął Elizę Ślimak, szybko założył jej kask i w pośpiechu udał się do supermarketu, kupując żeberka, przyprawy, ryż i wszelkiego rodzaju warzywa.
Eliza Ślimak niosła najlżejsze rzeczy, patrząc na plecy Jonathana z wielką stertą warzyw w rękach, czując się podwójnie niesamowicie.

Ten obraz był tak odmienny od chłodnego i cichego Jonathana, że Eliza Snail poczuła się jak butelka odurzona nieoczekiwanym przypływem prądu stałego.

Jak mówi powiedzenie: "Aby utrzymać mężczyznę, musisz trzymać się jego żołądka", Eliza Snail i Jonathan wydają się być nieświadomi subtelnych zmian, które zaszły między nimi.

Słodko-kwaśna wieprzowina była tak dobrze przygotowana, że Eliza Snail patrzyła, jak Jonathan pochłania ją z wielką satysfakcją, myśląc, że nie ma lepszego sposobu na udowodnienie, że wykonała dobrą robotę, niż obserwowanie, jak jej partner pochłania ją z apetytem.

"Czy to też moja specjalność? Ja będę gotować, a ty pozmywasz, dobrze?"

"Umowa stoi. Eliza Snail pomyślała, że to dobry układ, a ponieważ i tak nie lubiła zmywać, ktoś musiał się tym zająć.

Czas minął jak mgnienie oka.

Pewnego dnia siostra Zhao podeszła do Elizy Snail z uporządkowanymi dokumentami: "Eliza Snail, jutro wyjeżdżam w podróż służbową, pojadę do sąsiedniego miasta i przekażę dokumenty do biura, podstempluję je, a potem dostanę fakturę, pamiętaj, żeby zadzwonić pod ten numer, firma partnerska wyśle kogoś, kto mnie odbierze, a jutrzejszy przetarg na projekt musi się odbyć na czas". "

"Dobrze, siostrzyczko."

Eliza Snail, z dokumentami w ręku, wyszła frontowymi drzwiami firmy, a kierowca, który już czekał przed drzwiami, zabrał Elizę Snail na stację kolejową.

Po przybyciu do sąsiedniego miasta Eliza Snail wzięła taksówkę do biura, skończyła porządkować dokumenty, wzięła fakturę, odłożyła ją odpowiednio, a następnie zadzwoniła do firmy partnerskiej.

Wkrótce potem Eliza Snail spotkała się z pracownikami firmy partnerskiej.

Po przybyciu do ich firmy Eliza Snail pracowała z nimi nad uporządkowaniem dokumentów przetargowych na jutrzejsze otwarcie, potwierdzając każdą pieczęć i podpis, upewniając się, że są poprawne, a następnie pieczętując je do kontroli przed jutrzejszym wydarzeniem. Zapadła już noc i Lee z firmy partnerskiej odwiózł Elizę Snail do hotelu.

"Dodaj mnie na WeChat, musimy wyjechać wcześnie rano, żebyśmy mogli się z tobą skontaktować". Słowa pana Lee przypomniały Elizie Snail, że licytacja rozpocznie się jutro o 8 rano, więc musi wcześnie wstać.

Otwierając WeChat, Eliza Snail zobaczyła wcześniejszą wiadomość Jonathana, ale z grzeczności nie odpowiedziała mu przy panu Lee.

Eliza Snail i Lee powiedzieli dobranoc i natychmiast udali się do hotelu, aby odpocząć. Eliza Snail otworzyła WeChat, sprawdziła wiadomości Jonathana i zdała sobie sprawę, że wysłał ich bardzo dużo.

Pierwotnie zamierzała odpowiedzieć Jonathanowi, ale było już późno w nocy, Eliza Snail pomyślała, że być może od dawna śpi, nie chce mu przeszkadzać, postanowiła porozmawiać jutro.

Ten sen był wyjątkowo głęboki, dopóki nie obudził go dzwonek WeChat, Eliza Snail zdezorientowana sprawdziła telefon, ale było to połączenie od Jonathana.
"Hej, co tam?"

Eliza Snail zapytała go zdezorientowana.

"W którym hotelu jestem, wyślij mi lokalizację, a ja dostarczę twoje dokumenty." Jonathan powiedział pewnym siebie tonem.

Eliza Snail była trochę zdezorientowana, myśląc, że wstał wcześnie i może nie spał wystarczająco dobrze, aby odbyć podróż.

"Dobrze, zaraz ci to wyślę." odpowiedziała Eliza Snail.

Po odłożeniu słuchawki, Eliza Snail postanowiła podzielić się z nim swoją lokalizacją i wstała, aby się umyć, po nałożeniu makijażu, było już po 6:00 rano. Eliza Snail usłyszała dzwonek do drzwi w swoim pokoju, a kiedy podeszła do drzwi, był to Jonathan, który stał przed drzwiami.

Eliza Snail zauważyła, że na jego twarzy malowało się niezadowolenie, co sprawiło, że poczuła się trochę nieswojo.

"Wejdź do środka, pan Lee będzie tu później, by zabrać nas na otwarcie ofert. Ale Jonathan nie ruszył się z miejsca, Eliza Snail nie miała innego wyjścia, jak tylko podejść i wciągnąć go do środka, a po drodze przyniosła mu kilka przekąsek, sprawdzając, czy jest głodny.

Jednak Jonathan nadal się nie rusza, Eliza Snail była podejrzliwa, czy to sygnał alarmowy?

"Co się ze mną dzieje, czy ja wstaję zdyszany? Jedz, będziesz głodny, jeśli nie zjesz rano". Eliza Snail próbowała przerwać ciszę.

Jeśli chodzi o Jonathana, nic nie powiedział, nawet on sam nie wiedział dlaczego. Zeszłej nocy wysłał wiele wiadomości do Elizy Ślimak, a Eliza Ślimak zaskakująco nie odpowiedziała na żadną z nich, co sprawiło, że Jonathan był trochę zaniepokojony, aż do północy nie czekał na wiadomości.

Następnego dnia Jonathan, z dwoma dużymi czarnymi kręgami pod oczami i lekko przygnębionym nastrojem, przybył na miejsce. Widząc śpiącą spokojnie Elizę Ślimak, nie mógł powstrzymać niezadowolenia.

"Hej, Lee powiedział, że na nas czekają, pospiesz się". Gdy tylko Eliza Snail odebrała telefon, pospiesznie pociągnęła Jonathana i wybiegła na zewnątrz.

Wyraz twarzy Jonathana wciąż był ponury, Eliza Snail popchnęła go do przodu i drażniła się z nim: "Chodź, panie Moore, jedziemy na otwarcie ofert, nie możemy spóźnić się na korki!".

Chociaż Jonathan nie był zadowolony, pozwolił, by Eliza Snail popchnęła go do przodu, czując, że atmosfera nie jest już tak napięta jak wcześniej.

Na zewnątrz budynku, widząc machającego pana Lee, Eliza Snail pośpiesznie przyspieszyła kroku, ciągnąc za sobą Jonathana.

"Yan, daj mi ten chleb i jogurt, zjedzmy coś w samochodzie. powiedział Lee z uśmiechem.

"Dobrze, dziękuję panie Lee." zgodziła się Eliza Snail.

"Mów mi Lee, nie jest dużo starszy od nas."

"W porządku, panie Lee. Eliza Snail wzięła torbę od pana Lee i podała ją Jonathanowi, tylko po to, by ten jeszcze bardziej się wściekł: nazywanie go bratem zamiast wysłania mu rano wiadomości było dobijające.

Podczas licytacji Jonathan nie był zadowolony, ale Eliza Snail nie odważyła się powiedzieć nic więcej. Po zakończeniu, Eliza Snail i Jonathan razem wsiedli do pociągu powrotnego do miasta, Jonathan w końcu nie powstrzymał się od zadawania pytań.

Eliza Snail lekko przeprosiła: "W każdym razie, byłam zajęta przez cały wczorajszy dzień, a gdy zobaczyłam, że wszyscy już poszli, była już północ i obawiam się, że nie miałam odwagi odpowiedzieć na twoje wiadomości wczoraj w oszołomieniu".
"W porządku, i tak był kiedyś ranny, naturalnie poszedłem spać pierwszy. Jonathan wyjaśnił bezradnie, naturalnie trochę odpychając w myślach.

Eliza Snail przyglądała się Jonathanowi, chcąc coś powiedzieć, ale przerwał jej: "Idę się zdrzemnąć, zadzwoń do mnie, kiedy tam dotrzesz."

Eliza Snail milczała, chwilę później poczuła głowę Jonathana delikatnie opartą na jej ramieniu, ciepło w sercu. Nie wykonała żadnego ruchu w obawie przed zakłóceniem jego odpoczynku i delikatnie ochroniła jego głowę w obawie przed uderzeniem w inne miejsca.

Jonathan tak naprawdę nie spał, po prostu wtulił się w nią delikatnie, ale w miarę jak to robił, jego nastrój się poprawiał, a jego świadomość zanikała, a kiedy ponownie się obudził, został delikatnie szturchnięty przez Elizę Snail, która poinformowała go, że dotarł na swój przystanek.

Jonathan rozciągnął się radośnie, wziął plecak Elizy Ślimak i zaoferował, że będzie go trzymał w ramionach, jakby był jego bratem, a ogromna różnica wzrostu sprawiła, że Eliza Ślimak poczuła się jak godna zaufania kula.

"Powoli, zaczynam drętwieć. Eliza Snail potrząsnęła bezradnie głową.

"Chodź, szefie. powiedziała cicho Eliza Snail.

Miesięczny staż był bardzo owocny dla Elizy Snail, zdobyła doświadczenie zawodowe i powoli poznała idealnego chłopaka w swojej klasie, a uczucie w jej sercu pozostało na długo: "Zysk jest naprawdę niemały".



Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Zasłona wspomnień"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści