Skrzyżowanie dumy i uprzedzeń

1

"Słyszałam, że Aaron próbował umówić się z Sarą Quinn, a ona odmówiła, ale potem spojrzała na niego i była totalną suką".

"Ta kobieta to prawdziwa suka. Myśli, że jest kimś wielkim, bo jest córką słynnego Quinna. Czy mózg Aarona został przytrzaśnięty drzwiami? Jest tyle posłusznych dziewczyn, za którymi nie chce się uganiać, ale on chce się uganiać za Sarą Quinn".

"Obawiam się, że Sarah Quinn uważa, że wszyscy mężczyźni powinni być wokół niej. Jest taka pełna siebie, myśląc, że jest kochana przez tak wielu ludzi".

James Anderson słuchał komentarzy swoich przyjaciół i był bardzo zdenerwowany. W tym czasie uczestniczyli w kolacji zorganizowanej przez przyjaciela, a kilku przyjaciół nie widziało się od jakiegoś czasu, pierwotnie wykorzystanych na imprezę, nie spodziewali się rozmawiać o kobietach, ale zaczęli plotkować o Sarah Quinn.

Rozmowa o kobietach nie jest złym pomysłem, ale jutrzejszego wieczoru tematem rozmowy jest Sarah Quinn, kobieta, o której James Anderson słyszał od dawna, ponieważ jest prawdziwą celebrytką w kręgach towarzyskich. Jej ojciec, Daniel Quinn, jest miliarderem i właścicielem EverBright Inc. Jako księżniczka EverBright była młoda, piękna i bogata, z czego oczywiście była dumna.

James Anderson sam w sobie nie jest taki zły. Jego ojciec, Robert Johnson Johnson, jest prezesem Waldorf Corp., która obejmuje hotele, restauracje, kurorty i nieruchomości. Jako najmłodszy w rodzinie, jego starszy brat i siostra są sporo starsi, James był ulubieńcem od dziecka, a jego rodzina była dla niego bardziej pobłażliwa niż jego starsze rodzeństwo. Po powrocie ze studiów pracował w rodzinnej firmie. Mimo, że jego stanowisko nie było wysokie, radził sobie z tym i był w stanie ćwiczyć i cieszyć się życiem, a także był całkiem zadowolony ze swojej obecnej sytuacji.

James Anderson znał Sarę Quinn od dawna, ale tak naprawdę poznali się na jej przyjęciu urodzinowym. To był lipcowy wieczór i dobrze go pamięta. Sarah zaprosiła Mee-Hee, z którą się wtedy spotykał, więc poszli razem. Ale kiedy jedna z przyjaciółek Sary, Emily Martinez, polubiła Jamesa i próbowała go poderwać, Sarah zmusiła Jamesa do tańca z Emily.

Na imprezie alkoholowej naturalnie nie chciał wprawiać Sary w zakłopotanie, więc tańczył, ale w głębi serca wiedział, że to początek końca związku. Potem mieli kilka spotkań, Sarah w jego umyśle zawsze jest wyniosłą i niegrzeczną dziewczyną, ale jej przyjaciele są bardzo dobrzy, zwłaszcza Mee Hee i Emily, traktują ludzi bardzo hojnie. Jednak James nie potrafił powiedzieć, jak się czuł, Sarah była jak róża z kolcami, tępa i hojna, ale także dawała ludziom poczucie niedostępności.

Później razem zabrali Mee Hee do Stanów Zjednoczonych. Podróż była bardzo nieoczekiwana, jakby Bóg zrobił im psikusa. W rzeczywistości to nie była jego sprawa, to był program urodzinowy Sary - siostrzana wycieczka, a Mee Hee chciała odwiedzić swoją przyjaciółkę Eagle Chan w USA. James czuł, że Mee Hee i Eagle Chan muszą mieć jakąś specjalną relację. Mee-hee jest urocza, ale James nie jest osobą, która w głębi serca daje się namówić jakiejkolwiek uroczej dziewczynie i zawsze był otwarty na związki, pozwalając im odejść tak, jak przychodzą i nie będąc w stanie się dogadać. Ponieważ dołączył, siostrzana wspólnota ludzi rozproszyła się, ponieważ on i Sara zawsze się kłócą, powód nie ma już znaczenia, on po prostu dla Sary nie jest dobry, oczywiście nie chce się kłócić, ale zawsze nie może powstrzymać się od złości. Sara za każdym razem nie pozwalała mu odejść, a on coraz bardziej chciał odejść. Każdy może kupić bilet do Ameryki.
W każdym razie, z powodu "złej krwi" jego i Sary, siostry, które zamierzały razem wyjechać do Ameryki, zostały odstraszone, ale Mee Hee nalegała na wyjazd. Więc Sarah i on zabierają Mee-hee ze sobą w podróż. Okazuje się, że umysł Mee Hee i Chen Ying nie są na tym samym torze i traktują Jamesa i Sarę jak "doręczycieli".

Kiedy Eagle odbiera Mee Hee, podrzuca ich do hotelu, mówi, że zaprasza ich na kolację, a następnie prosi, aby wyszli sami. Czas spędzony przez Jamesa i Sarę sam na sam nadszedł niespodziewanie. Pomyślał sobie: "To prawdziwy podryw". Otwarta osobowość Sary była godna podziwu, ale on jej nie doceniał.

Zjedli razem obiad, dobrze im się rozmawiało, a ich wzajemne wrażenie nieco się poprawiło. Podróż do Stanów Zjednoczonych była dla nich nowym doświadczeniem, a Sarah zabrała go do restauracji typu fast-food, gdzie jej głównym powodem przyjazdu do USA było zobaczenie gwiaździstych świateł z okna fast-foodu.

Następnie opowiada mu o swojej przeszłości, jakby używała go jako emocjonalnego kosza na śmieci. W jej historii nie ma nic tragicznego, jest tak prosta, jak stereotypowy dramat; Sarah wcześnie zdaje sobie sprawę, że jej chłopak i najlepsza przyjaciółka połączyli siły, by ją zdradzić, a jej rozczarowanie i złość powodują, że z nimi zrywa. Po kłótni z nimi jeździła w kółko, a w końcu przypadkowo poszła do restauracji fast food i zobaczyła światło gwiazd za oknem, jakby to było przeznaczenie. Przeklęła tych, którzy ją zdradzili, mając nadzieję, że pewnego dnia zostaną ukarani.

Później podążyła za nimi z powrotem do Chin i wydawało się, że nie ma z nimi dalszego kontaktu, James był ciekawy i zapytał ją, czy nie chce wiedzieć, co się z nimi stało, Sarah powiedziała mu, że słyszała, że mężczyzna poślubił biedną dziewczynę, a jej była najlepsza przyjaciółka była jego najlepszą przyjaciółką. Sarah powiedziała mu, że słyszała, że mężczyzna ożenił się z biedną dziewczyną, a jej była najlepsza przyjaciółka, która była obiektem jego niewierności, najwyraźniej nie została potraktowana uprzejmie. Ale co najbardziej niewiarygodne, klątwa Sary wydaje się spełniać, a jej najlepsza przyjaciółka kończy w wypadku samochodowym.

Gdy zbliżają się urodziny Sary, niespodziewanie przychodzi list od matki jej najlepszej przyjaciółki, który daje jej wgląd w przeszłość. List jest prezentem od jej najlepszej przyjaciółki od lat, sytuacji, za którą tęskniła w swoim sercu. Z wielu powodów jej najlepsza przyjaciółka ostatecznie go nie wysłała.

Nieumyślnie odebrała jej dawną przyjaźń. Chociaż nie było jej przez wiele lat, dawne uczucia pozostały z nią każdego dnia, aż do samego końca.

James Anderson to rozumie. Dostrzega, że Sarah próbuje wyleczyć swoje rany i to naturalne, że nie może odpuścić pewnych rzeczy. Miała go u swojego boku, więc była gotowa opowiedzieć tę historię. Kochała chłopaka, wyobrażała sobie przyszłość małżeństwa i utorowała mu drogę, oferując mu stanowisko w firmie jej ojca. Chociaż utrzymywała swój związek na niskim poziomie, nigdy nie wyobrażała sobie, że jej poświęcenie zostanie nagrodzone zdradą.
W umyśle Jamesa Sara jest z pewnością inteligentną kobietą. Nie mógł oprzeć się wrażeniu, że prawdopodobnie wie, jak głupio postąpiła. Jednak zawsze szczelnie się chroniła, nigdy nie została zraniona przez szlachetnych, więc nie mogła w pełni zrozumieć bólu. Ukryła się więc za niewidzialną maską.

James poczuł niejasny ból, a jej wyraz twarzy był taki sam jak na początku, przed nim, bez zastrzegania ważnych części, jakby próbowała mu coś przekazać. To było tak, jakby ostrzegała Jamesa, żeby z nią nie zadzierał, żeby nie wywoływał w niej konfliktu. James zdał sobie jednak sprawę, że w rzeczywistości było to ostrzeżenie dla niego samego. W tym momencie w jego umyśle pojawiło się nieodgadnione uczucie, które było równie zagadkowe, co intrygujące.

Krótko mówiąc, jeśli ktoś zna mój sekret, z pewnością niczego od niego nie oczekuję. Chociaż w ich związku rzeczywiście istniały niewypowiedziane uczucia i nieporozumienia. Rzeczy, za które nie powinno się obwiniać alkoholu, nie powinno się obwiniać atmosfery w czasie okoliczności, jak absurdalne, ale wszyscy milcząco zgodzili się zgodzić, nigdy nie wspominając, jakby umowa nigdy nie istniała.

Obojętność Sary wobec Jamesa zdawała się spełniać jej życzenie. Po powrocie stała się dla niego przezroczysta. Przy niektórych okazjach, gdy była obecna, jej obecność wydawała się niezwykle rzadka. Kiedy od czasu do czasu pojawiała się w kręgach towarzyskich, zawsze traktowała Jamesa, jakby był nikim, udając, że nie ma z nim nic wspólnego.

Te zasłony emocji są dla Jamesa trudne do znalezienia spokoju i zdaje sobie sprawę, że Sarah go odpycha. Czasami ma dość złych komentarzy, które otrzymuje od swoich przyjaciół.

"Nawet jeśli jest arogancka, jeśli ktoś chce ją zepsuć, dlaczego musimy się tym martwić". James w końcu nie mógł się powstrzymać, chłodno komentując.

Kilku przyjaciół zamarło na chwilę, po czym roześmiało się, a jeden z nich szturchnął go łokciem: "James podróżował kiedyś z Sarą Quinn po Stanach Zjednoczonych, być może masz o niej inne zdanie".

James był lekko zaskoczony. W rzeczywistości jego wiedza o Sarze była zgromadzona w jego sercu, ale nie planował powiedzieć o tym swoim przyjaciołom. Nie chciał dobrowolnie ujawniać tych sekretów.

"Podróżuje z Sarą Quinn, a to oczywiście po Mihi, z którą się spotyka. A skoro o tym mowa, James, czy to nie ty pierwotnie zalecałeś się do Mi Hee? Wygląda na to, że rekord został pobity w tym czasie".

James uśmiechnął się lekko, "Tak, nie ma zadania." Nie obchodziło go to.

W tym momencie przy drzwiach było lekkie zamieszanie, James i jego przyjaciele spojrzeli w kierunku dźwięku i zgodnie z oczekiwaniami. Gdy patrzyli, ktoś otworzył drzwi i czyż nie była to Sarah Quinn? Miała na sobie srebrno-czerwoną suknię, która ukazywała jej delikatne ramiona i długie nogi, a wokół jej smukłej szyi znajdował się bardzo cienki naszyjnik z błyszczącymi diamentami.

Jej włosy były wysoko zwinięte, drobny diamentowy łańcuszek zdobił czarne włosy, błyszczące i urocze. Sarah uśmiechnęła się, gdy weszła, jej oczy płynęły uroczo, James spojrzał na nią, jego serce nie mogło się powstrzymać od zaciśnięcia.
Celowo opuścił głowę, patrząc na kieliszek wina w dłoni, starając się na nią nie patrzeć. Osoba obok niego ponownie szturchnęła go łokciem: "Hej, Sarah Quinn rzeczywiście przyjdzie, James, jak wyglądają moje relacje z nią ......".

James został zmuszony do spojrzenia w górę, po prostu spotkał oczy Sary, ich dwoje spotkało się w jednej chwili, nie zamierzał tego unikać, a dźwięk ludzi, którzy chcieli porozmawiać o Sarze, również nagle się skończył, wszyscy natychmiast utrzymali rodzaj milczącego porozumienia i poszli do swoich zajętych, lub uzupełnili swoje drinki, lub szukali jedzenia, lub znaleźli kogoś do tańca.

"Co do cholery?" powiedział James - Czy Sara nie zdaje sobie sprawy, że rozmawiają o niej na osobności?

Sarah lekko uniosła brwi, obserwując jak otaczający ją dżentelmeni stopniowo się rozchodzą, a następnie odwróciła wzrok, skierowała spojrzenie w stronę Jamesa, chłodno oblizała usta, po czym przestała zwracać na niego uwagę.

"Nieważne, kogo to obchodzi." James pomyślał w duchu. Odwrócił się i odstawił pusty kieliszek na tacę kelnera, po czym wziął z rąk kolejny kieliszek wina.

W tym momencie starszy mężczyzna obok niego podszedł i przywitał się z nim: "James, dawno się nie widzieliśmy, jak się miewa mój ojciec?".

"Nieźle." James odpowiedział z uśmiechem, a gdy skończył ze starszym, zatańczył z piękną kobietą. Po kilku krokach stanął na uboczu, rozmawiając ze swoimi przyjaciółmi, ale potem zostali wezwani jeden po drugim, a James był znudzony. Wtedy rzucił okiem na Sarę, która stała przy ladzie z jedzeniem. Były tam talerze frytek, krążki kalmarów i paluszki rybne, a Sarah spojrzała w dół na długi stół.

James nie mógł się powstrzymać od drgnięcia kącików ust, chcąc się lekko roześmiać. Wiedział dokładnie, czego szukała, ale to nie była jego sprawa. James westchnął, naprawdę nie chciał interweniować, ale tak właśnie było.

Zrobił kilka kroków, zawołał kelnera i poprosił o przyniesienie keczupu do stolika. Kelner się zgodził i wkrótce na ladzie pojawiła się miska z ketchupem, a James zobaczył, jak oczy Sary się rozjaśniają, gdy nabrała dwie duże łyżki na swój talerz. Nie mogąc się powstrzymać, uśmiechnął się lekko, ale naturalnie poszedł w kierunku Sary.

Sara odwróciła głowę, by na niego spojrzeć, po czym odwróciła się, by go zignorować. Wzięła kilka kawałków smażonych skrzydełek kurczaka i skropiła je ketchupem, a James nie mógł się powstrzymać od powiedzenia: "Czy to też potrzebuje sosu do maczania?".

Sarah rzuciła mu puste spojrzenie, a James przestał mówić. Wyciągnął nogę, podniósł jedną z frytek i włożył ją prosto do ust, po czym zjadł jeszcze trzy. Sara odwróciła się i spojrzała na niego surowo, a James zapytał niewinnie: "Czy mogę nie maczać ich w sosie?". Wiedział, że sosowy fetysz Sary to nie żart.

Sarah spojrzała na niego wściekle, rozejrzała się, potwierdziła, że nikt nie zauważył ich obecności, po czym zadowolona z przełamania kawałka jedzenia, tonem głosu, "James, zgodziliśmy się ze sobą."
"Oh? Gdzie złamał umowę?" Nie chciał powiedzieć ani słowa o tym, co się z nimi stało.

"Trzymaj się od niego z daleka."

"Mam jedzenie i wychodzę z moim talerzem. Nie chciał iść. Nie chciał iść, a Sarah miała możliwość odejścia sama, jeśli nie chciała.

Sarah lekko chrząknęła, pierwotnie zamierzała iść, ale James powiedział, że jeszcze bardziej nie chce się ruszać. Dlaczego miałaby odejść, to oczywiste, że on tu przyszedł.

"O czym rozmawialiśmy?" James zapytał, widząc ją wesoło rozmawiającą z niektórymi z jej sióstr na parkiecie, spoglądając w kierunku swojego przyjaciela Williama Brooksa. "Czy ktoś jest zainteresowany Jasonem?"

Sarah nie odpowiedziała, pytając zamiast tego: "O czym chłopaki plotkowali, kiedy po raz pierwszy wszedł do drzwi? Oczerniali go?"

James rzucił: "Myślę, że za dużo".

"Wcale się nie nudziliśmy.

"Co mam do powiedzenia, dlaczego mówisz o mnie?" James był w złym nastroju, usta jego przyjaciół mogły zrobić wszystko.

"Hmph." Sarah odrzuciła go z pogardą: - Ma wielu powierzchownych bogaczy do obgadania, co z jego samowolą, rozwydrzonym zachowaniem i zadufaniem w sobie. Aaron myśli, że dzięki niemu będzie dobrze wyglądał i nikogo się nie boi. Wszyscy jesteśmy w tym samym kręgu przyjaciół, nie jest dziwne, że mówił nieprzyjemne rzeczy, wyszedł z Maggie na film, żeby coś zjeść, a jednocześnie poprosił go o przejażdżkę w świetle księżyca, to naprawdę obrzydliwe. To obrzydliwe. Jest tani i brudny, a nawet go nie wyzywa. Myśli, że jest synem rodziny Zheng, który nie może znieść kobiet i sprawia, że są wdzięczne, huh, nie patrz na to, jaki on ma charakter."

James zaniemówił, młoda dama Sary nie miała żadnych skrupułów. W oczach tłumu, Aaron naprawdę nie miał gustu. Wie, jak głęboka jest niechęć Sary do filigranowych mężczyzn i czuje się bardzo zażenowany w swoim sercu, chociaż nie przyjaźni się z Aaronem, ale został sklasyfikowany przez Sarę jako ten sam rodzaj osoby, może się tylko wstydzić.

"Sarah, ja tylko staram się być przyjacielski." Nie mógł się powstrzymać, by się nie odezwać.

"Po co ulegać uprzejmości, Aaron po prostu taki jest." Jej oczy były pełne gniewu i pogardy.

James był trochę zniecierpliwiony: "Sarah, zgodnie z ich przyjaźnią, chociaż nie mogą być bliskimi przyjaciółmi, nadal powinni mieć jakiś wspólny wygląd przyjaciela, w przeciwnym razie może to być zwykła, przytakująca znajomość. Powiedziałem, żeby nie mówić wszystkim, co się stało, ale jesteś wyjątkowa, uderzająca, więc niech ludzie nabiorą podejrzeń. Jeśli kobieta nie kocha mężczyzny, jak może mieć tak przyciągającą uwagę postawę? Jest coś, co można powiedzieć o nie przejmowaniu się".

Gdy tylko padły te słowa, twarz Sary natychmiast zamarła, ścisnęła mocno talerz w dłoni i spojrzała na niego zaciekle, a złość na jej twarzy była niezwykle wyraźna. "James - powiedziała, słowo w słowo, z wyraźnym gniewem.

"Czego chcesz?" James poczuł ulgę, że zaszła mu za skórę i miał ochotę się roześmiać z tego, jak śmieszna mu się wydawała.
"Nie chcę zrobić z siebie głupca".

"Och. Zachowywał się bardzo obojętnie.

Była wściekła i chciała rzucić mu keczupem w twarz, ale zdała sobie sprawę, że to impreza przyjaciółki i nie chciała być upokarzana publicznie. Zacisnęła zęby, nie mogąc powiedzieć nic więcej, a w końcu odwróciła się ze stęknięciem i odeszła. Po kilku krokach odwróciła się i widząc, że nikt się nie rozgląda, spróbowała go kopnąć.

To wydaje się być bardzo interesujące, kopnięcie go nie zraniło, to obraza. Gdy tylko podniosła stopę, James podświadomie cofnął się. Miała na sobie wysokie obcasy, a po kopnięciu potknęła się do przodu, niepewnie, mogła go złapać, ale nie mógł jej utrzymać, a on nie mógł utrzymać talerza na kolanach, ale rozległ się dźwięk "bam", a talerz spadł na podłogę, a frytki, krążki kalmarów i paluszki rybne spadły na ziemię, a najbardziej dramatyczną rzeczą ze wszystkich był jaskrawo kolorowy keczup rozlany wszędzie. Najlepsze było to, że kolorowy keczup rozlał się po całej podłodze, zakrywając jedną z jego stóp.

James natychmiast zareagował, słysząc tylko dźwięk talerza na ziemi, przed pomysłodawcą niesamowitej prędkości, która zawisła za nim. Spojrzał w dół na swoje stopy, a następnie podniósł wzrok i zdał sobie sprawę, że ludzie w pokoju patrzą na niego w szoku.

Ktoś szturchał go w plecy, a James nie musiał się odwracać, by wiedzieć, kto to był. Dziewczyna była nie tylko wichrzycielką, ale także szybkim unikiem, a jej zwykle wysokie obcasy nie wpływały na jej szybkość. James potrząsnął lekko głową i pod wpatrującymi się oczami tłumu bezradnie rozłożył nogi.

Za nim Sarah szturchnęła go ponownie: - Przepraszam, spudłowałam. James uśmiechnął się do tłumu, dając znak kelnerom, aby przyszli i posprzątali bałagan. Wkrótce przybyło kilku kelnerów, a przyjaciele Jamesa zebrali się, by patrzeć, James machnął do nich ręką, próbując powstrzymać ich od patrzenia. James machnął na nich ręką, próbując powstrzymać tłum od patrzenia. Po kilku chwilach pozostali goście w końcu zdecydowali, że ten mały incydent nie jest interesujący, więc rozproszyli się w poszukiwaniu pijących lub tańczących.

James zrobił kilka kroków w tył, Sarah zrobiła kilka kroków w tył, po czym jej wzrok wylądował na dużej belce, szturchnęła Jamesa w plecy, a kiedy się uchyliła i schowała za nią, James odwrócił głowę w jej stronę, ona odwróciła się z powrotem w jego stronę, ich oczy się spotkały, Sarah zmarszczyła nos na niego, rzuciła mu spojrzenie, a następnie szukając dobrej okazji, pobiegła w kierunku toalety. Teraz to już szaleńczy bieg.

James nie miał zamiaru się bawić, ale coś w jego sercu sprawiało, że chciał nazwać ją głupią. Intuicja podpowiada mu, nie da się ukryć, dopóki jest złodziejką, wszyscy zrozumieją jej rozdwojenie. Kelner czyścił mu buty, James nie mógł się powstrzymać przed wysłaniem jej kolejnej wiadomości tekstowej, której treść składała się tylko z dwóch słów: "Głupiec".

Niestety, nie odpowiedziała, całkowicie go ignorując.
Późnym wieczorem James nie mógł się powstrzymać i wysłał kolejną wiadomość tekstową do Sary: "Jestem jej winien przeprosiny".

I tak to się wszystko zaczęło, gdy patrzyła na niego w ten sam sposób. Po wysłaniu SMS-a nikt nie odpowiedział, a Jamesa to nie obchodziło. Od powrotu do domu Sarah naprawdę traktowała go jak powietrze. Wiedział, że w jej umyśle prawdopodobnie było lekkie zakłopotanie i niezręczność, i mógł zrozumieć, że chciała oczyścić powietrze. Czuł się jednak pokrzywdzony, że sama nie wyjawiła mu tych sekretów, a on nie miał zamiaru się z nią wiązać.

Im bardziej się od niego oddalała, tym bardziej stawał się nieszczęśliwy.

Sarah samotnie leżała w swoim łóżku, wpatrując się w telefon i myśląc: "Jestem mu winna przeprosiny". Nie mogła się powstrzymać i rzuciła telefon na bok. Chociaż prawdą było, że była mu winna przeprosiny, nie miała serca, by to zrobić. Naprawdę chciała trzymać Jamesa na dystans, tak daleko, jak to tylko możliwe.

Zwierzyła mu się ze swoich sekretów, co było rzadkim przejawem bezbronności, który nieumyślnie ją zaalarmował. Zdrada sprzed ponad trzech lat sprawiła, że jej zaufanie do mężczyzn stało się bardzo kruche.

Nie mogła pozwolić, by sprawy potoczyły się dalej i Sarah pomyślała sobie: "Po prostu postąpię zgodnie z życzeniem ojca i znajdę kogoś odpowiedniego.

Następnego dnia Sarah pojawiła się w pracy na spotkaniu. Czuła, że bardzo zależy jej na czasie, ale gdy tylko weszła do biura, sekretarka z niepokojem powiedziała jej: "Prezesie, spotkanie zostało przesunięte i David przełożył je na dziesiątą". Oznacza to, że Sarah spóźniła się już pół godziny.

"Och." Sarah skinęła głową, nie myśląc, włożyła torbę, napiła się wody, wzięła komputer i poszła do sali konferencyjnej. W sali konferencyjnej jest pełno ludzi, wszyscy patrzą na Sarę, gdy wchodzi, uśmiecha się, wita się z nimi otwarcie, podchodzi do pustego miejsca obok głównego stołu i siada.

Obok niej siedział David Foster, wiceprezes grupy, trzydziestotrzyletni i młody. Jest profesjonalnym menedżerem zatrudnionym przez ojca Sary, Daniela Quinna, który wcześniej był dyrektorem generalnym firmy kosmetycznej EverBright, wyróżniającym się znakomitymi wynikami i wybitnymi osiągnięciami. Właśnie został przeniesiony do grupy jako wiceprezes.

Rodzina Davida Fostera jest uboga, ale on sam jest ciężko pracującą osobą. Rozpoczął różne programy praktyk zawodowych, gdy był w college'u, a po ukończeniu studiów został wybrany przez dużą firmę, a następnie piął się po szczeblach kariery. Trzy lata temu został zatrudniony przez Daniela i został najmłodszym dyrektorem generalnym EverBright.

David Foster ma poważny charakter, traktuje swoją pracę jak życie, jest niezwykle silny, ma surowe wymagania dotyczące wydajności i ma wielu nastoletnich fanów, którzy zabiegają o niego w firmie.

Kiedy David widzi Sarę wchodzącą do pokoju, zatrzymuje się na chwilę, a następnie wznawia spotkanie, mówiąc. Pracuje w dziale marketingu, a Sarah jest odpowiedzialna za public relations, a oboje mają długą historię interakcji. Sarah rozumie, co mówi jej ojciec, że plotki są prawdziwe i że Daniel chce skontaktować swoją córkę z Davidem, aby sprawdzić, czy są jakieś postępy.
Sarah jest jedyną córką, ale Daniel nie ceni synów nad córkami, a jako założyciel EverBright naturalnie chce, aby jego dzieci i wnuki przejęły biznes, a jego córka jest jego pierwszym wyborem. Sarah nie chce tego robić, ale z powodu swojego lenistwa nie ma celu rozwoju, a jej talent do biznesu nie pasuje do niej.

Sarah miała trochę sprytu i umiejętności społecznych, ale jej się nie chciało. Była bardzo pewna swojej pracy, a poziom firmy dobrze do niej pasował; czuła się komfortowo prowadząc wydarzenia i zajmując się marketingiem. Daniel chciał więc zatrzymać ją w firmie przez jakiś czas, a następnie przeniósł ją z marketingu do marketingu.

Dla każdego są różne rzeczy, które może robić, a Daniel już podjął decyzję co do Sary. Zdecydował już, że jego córka nie jest tak naprawdę u steru firmy, więc skorzystał z okazji, aby być u jej boku, torując drogę na przyszłość, jednocześnie martwiąc się o małżeństwo córki, które, jak miał nadzieję, będzie wzajemnie wspierać jego karierę. To byłby najlepszy sposób na jej wychowanie.

Preferowanym zięciem Daniela był Chad Hyun i brzmiał dobrze. Odpowiedzialny, uczciwy i niezawodny, a co najważniejsze, z dobrymi umiejętnościami biznesowymi, spełniał wymagania Daniela dotyczące zięcia.

Jeśli Chad zostanie jego zięciem, będzie mógł zająć się EverBright w przyszłości.

W tym momencie atmosfera w firmie zaczęła robić się nieco napięta. W przeszłości ledwo udawało im się trzymać standardów Davida. Tym razem był to sezon końcoworoczny, a wraz z nadchodzącymi raportami o zyskach, oczekiwania Davida były bardzo surowe.

Sarah wierzy, że praca to coś więcej niż życie i że ciężka praca to gra, a przepracowanie nie jest dobrą rzeczą.

Wie, że ludzie wokół niej oczekują od niej więcej i dopóki wszyscy wiedzą, co robią, nie ma nic przeciwko temu.

Po okresie przemówień David Foster zaproponował wyższy cel wydajnościowy i wyraził nadzieję, że dział marketingu przedstawi odpowiedni plan tak szybko, jak to możliwe w następnym raporcie wydajności. W drugiej połowie spotkania przyszła wreszcie kolej na wypowiedź Sary.

Sarah lekko zmarszczyła brwi i spojrzała na Davida: "Jeśli chodzi o obecny plan rynkowy, myślę, że na podstawie właśnie omówionego planu, jego treść nie jest stabilna, potrzebujemy czasu, aby go poprawić, nie powinien być zbyt martwy".

"Właśnie to chciałbym zobaczyć, dzięki Sarah za podzielenie się tym." David szczerze skinął głową, a atmosfera spotkania złagodniała w wyniku jej wypowiedzi.

W miarę postępu spotkania pojawiło się wiele pomysłów i ostatecznie wszyscy wiedzieli, że wymagania nadchodzącej pracy zostaną ustalone na wyższym poziomie.

Po spotkaniu wielu kolegów zaczęło się zbierać, przyjaciele znali się w opinii publicznej, ale także przypadkowo Sarah i David zostali połączeni w parę. Sarah wiedziała w głębi serca, że sprawy nie są takie proste.

Sarah wie w głębi serca, że to nie jest takie proste. Jej związek z Davidem to ćwiczenie więzi w potencjalnej rywalizacji. On ma pomysły, a ona ma strategie. Uzupełniają się i oczekują siebie nawzajem.
W mgnieniu oka randką Sary Quinn jest Brian Scott, a sala bankietowa kryje w sobie głębię, której nigdy się nie spodziewała.

Tak, było wiele rzeczy, przeplatanych oczekiwaniem, które zawsze mogła dostać w swoje ręce.

Następnego dnia Sarah miała iść na kolejną imprezę. Ból głowy i płynność wypowiedzi dały o sobie znać, zamieniając jej życie w grę.

W tym momencie postać Jamesa stopniowo pojawiła się w jej wizji, pomyślała, że ten mężczyzna ...... w końcu, jej serce nie może pomóc, ale trzepotanie, postanowiła, że bez względu na wszystko nie może pozwolić mu odejść.

Brakowało rzeczy, ale także część życia.



2

Sarah Quinn wymknęła się z sali balowej i pobiegła do schodów przeciwpożarowych na tyłach, z sercem pełnym oczekiwania, gdy James Anderson niósł w ręku duże pudełko z lunchem, z wyrazem twarzy, który czasami był zniesmaczony, a innym razem rozbawiony. Uśmiechnęła się do niego, ale James tylko potrząsnął głową i poprowadził ją schodami w górę, by usiadła na tarasie, gotowa delektować się keczupem.

"Dobrze, dotrzymuję obietnicy, zacznij mówić o wadach i złych wibracjach Briana Scotta, a ja nigdy nie zaprzeczę ani nie przerwę. powiedziała Sarah Quinn, zlizując ketchup z palców.

James obserwował jej ruchy, jego serce było w chaosie, gotowy do mówienia, ale czuł złość. Jej postawa sprawiła, że zaniemówił.

"Wstydzisz się krytyki? W takim razie ja pokieruję rozmową". Sarah Quinn była wyrozumiała, z przyjemnością obtaczając smażoną kulkę kurczaka w keczupie, a następnie wkładając ją do ust i kontynuując: - Cóż, zgodziłam się umówić z Brianem, ponieważ jest przystojny. Zrobiła pauzę i podkreśliła: "Naprawdę jest całkiem przystojny, prawda?".

"Posłuchaj siebie." James powiedział pogardliwie, "Czy widziałaś wielu przystojnych facetów?"

"Całkiem sporo, ale tylko jednego." Sarah Quinn spojrzała na pudełko z lunchem: "Obawiasz się, że sos nie wystarczy, żeby się najeść, chcesz pozwolić przystojnemu mężczyźnie dodać więcej punktów?".

"Jak najbardziej." James zmarszczył brwi, patrząc na jej lunch box. Nalała dużo ketchupu, ale wciąż chciała więcej. "Powinnaś jeść mniej, ten sos jest ciężki, nie jest dobrze, gdy jesz go za dużo."

"Aha." Sarah Quinn przytaknęła: - Musisz zanurzać mniej w każdym kęsie, inaczej nie dotrwasz do końca. Fakt, że widziałaś wielu słodkich facetów nie oznacza, że chcesz się z nimi umówić. To tak, jakbyś widziała dużo pieniędzy i nadal chciała je zarobić. James, jaka jest logika twojej rozmowy?".

"...... "James zakrztusił się, pierwotnie chciał jej tylko przypomnieć, żeby nie szukała impulsywnie chłopaka w celu odrzucenia związku z nim, w rzeczywistości nie musi tego robić.

"Znam Briana, ale niezbyt dobrze. Słyszałem, jak przyjaciel wspominał o nim pewnego dnia, mówiąc, że chwalił się komuś, że cię poderwał, więc porozmawiałem z moim przyjacielem". James wyjaśnił, skąd wiedział o niej i Brianie. "To trochę obleśne używać swojej dziewczyny jako kapitału do chwalenia się, prawda?

Sarah Quinn potrząsnęła głową: "Dziewczyna, która pozwala swojemu chłopakowi się nią chwalić oznacza, że dziewczyna jest błyskotliwa, wartościowa i lepsza niż bycie ukrytą, prawda?" zapytała retorycznie.

"Słyszałam, że ma zły temperament, przechwala się, flirtuje i jest tyranem." James ostrożnie dobierał słowa, w końcu nie był typem, który mówił o ludziach za ich plecami.

Sarah Quinn przytaknęła: "Czy znęcanie się nie jest dobre? W innych powieściach również napisano, że hegemoniczny prezydent zakochał się we mnie, to jest obraz męskiej głównej roli".

"Czyżby?" James był jeszcze bardziej zdenerwowany: "Czy w powieści dominujący prezydent zakochał się w młodej dziewczynie takiej jak ty?".

"To nieprawda. Zazwyczaj jest to łagodny i słodki mały biały królik".
James uniósł brew, Sarah Quinn również uniosła brew, w końcu to James pierwszy poszedł na kompromis: "Cóż, naprawdę nie znam go dobrze, słyszałem tylko, że ma złą reputację, więc chcę ci przypomnieć, żebyś była bardziej ostrożna".

"Nie martw się. Sarah Quinn uśmiechnęła się i oblizała palce: "Jeśli chodzi o złą reputację, prawdopodobnie nie może się ze mną równać, nie będę cierpieć."

James westchnął - Właściwie to chciałem powiedzieć, Sarah, jeśli naprawdę jesteś w nim zakochana, to nie mogę nic powiedzieć, ale jeśli to tylko po to, by oczyścić atmosferę, to naprawdę nie jest to konieczne. Wszyscy jesteśmy dorośli, wiem o co ci chodzi i mam nadzieję, że możesz mi zaufać. Zrobię to, co ci obiecałem".

Sarah Quinn milczała, po prostu patrząc na niego, biorąc kęs za kęsem maczanego w sosie kąska.

James spojrzał na nią i westchnął ponownie: - Sarah, potrzebujesz przyjaciół.

"Mam mnóstwo przyjaciół. odpowiedziała Sarah Quinn.

James zignorował jej argument i kontynuował: "Skontaktowałem się z tobą, zadzwoniłem do ciebie, ponieważ zależy mi na moich przyjaciołach. Jestem na ciebie zły, bo jesteś samolubna. Tak jak wtedy, gdy Meehee, która nic nie zrobiła, nagle odcięłaś się od niej, aby udowodnić, że nie chcesz już być ze mną związana, co sprawiło, że było to dla niej bardzo trudne".

"Żal ci jej?"

"Mnie też." James szybko odparł: "Sarah, naprawdę nie musisz być taka ostrożna w nawiązywaniu przyjaźni".

Sarah Quinn spojrzała z żalem na swoje pudełko na lunch, w którym nie było już keczupu, ale zostało mnóstwo smażonych nuggetsów z kurczaka i frytek. "Wiem. Była w naprawdę złym nastroju. "Ostatnim razem już na mnie nakrzyczałaś.

"Jak śmiem cię karcić."

"Jak to nie śmiałeś mnie skarcić? Mruknęła, odkładając pudełko z lunchem. - Masz serwetkę? Zapomniała wziąć jedną.

James wyciągnął serwetkę z kieszeni i podał jej, Sarah wyciągnęła jedną i oddała resztę. Powoli wytarła usta i dłonie, a kiedy zobaczyła, że James nic nie powiedział, tylko się na nią gapił, zapytała: - Skończyliśmy ten wykład?

James nie był szczęśliwy: - Cel nie został osiągnięty.

"Więc pospiesz się, wychodzę.

"......" To było tak, że James chciał ją uszczypnąć, dlaczego tak trudno było prowadzić z nią poważną rozmowę. "Chodzi o to, że twój strach, że będę cię dręczyć, nie wydarzy się, obiecuję, więc nie martw się. Jeśli zadzwonię, to w sprawach służbowych i możesz odebrać. Oczywiście zapewniam, że postaram się nie dzwonić ponownie. Jeśli będziesz potrzebować pomocy, mam nadzieję, że nie będziesz mnie unikać".

"Dobrze. Sarah Quinn zgodziła się z dobrym nastawieniem. Podskoczyła, chwyciła resztę jedzenia i przeszła obok Jamesa w kierunku schodów. Kiedy dotarła do schodów, odwróciła się, by zobaczyć nadętą twarz Jamesa i nie mogła powstrzymać się od uśmiechu, był uroczy, kiedy był zły. "James, dziękuję, pa." Nie była mu winna podziękowań, ani pożegnania.

Wieczorem Sarah wróciła do domu i zjadła wszystkie nuggetsy z kurczaka i frytki, które James dla niej przyniósł, z miską ketchupu. Usiadła przed oknem, patrząc na gwiazdy podczas jedzenia i uśmiechnęła się, przypominając sobie, jak jasne były gwiazdy, kiedy siedziała na patio, i jak bardzo mylił się James, kiedy powiedział, że ją zna. Ten idiota, zbytnia łagodność, nie była dobrą rzeczą.
Sarah zjadła tej nocy za dużo smażonego jedzenia i keczupu i obudziła się w środku nocy z bólem brzucha. Następnego dnia dzwoni na chorobowe, dusząc Davida Fostera, który skrytykował ją wczoraj za jej postawę, a dziś nie pracuje.

Potem przyszedł weekend i poniedziałek.

W poniedziałek Sarah nadal dzwoniła, że jest chora, a David przyszedł do jej biura i zapytał sekretarkę: "Jaka jest dziś wymówka Sarah? Ból brzucha, który nie ustępuje od trzech dni? Chyba, że jesteś hospitalizowana".

"Uh ......", sekretarka zaczerwieniła się, nie możesz powiedzieć swojemu szefowi o bólu?

Niechętne spojrzenie sekretarki jeszcze bardziej rozzłościło Davida: "Zapomnij, sam się zapytam". Wyjął swój telefon komórkowy i zadzwonił do Sary w obecności sekretarki: "Saro, jaki jest powód twojego dzisiejszego urlopu? Lepiej, żeby był ważny".

Sarah szybko odpowiedziała: "Przyszedł okres, boli mnie brzuch". Ten powód był według niej bardzo uzasadniony.

David natychmiast stracił przytomność i powiedział przez zaciśnięte zęby: "Twój głos brzmi jak z powietrza".

"Czy muszę zemdleć z bólu i stracić oddech, aby udowodnić, że naprawdę cierpię?" Sarah nadal odpowiadała neutralnym głosem, obecnie była owinięta kocem, trzymając worek z ciepłą wodą i była w złym nastroju z powodu bólu. "Poinstruowałam Roberta Johnsona, aby wykonał całą pracę, on wszystko rozumie i będzie kontynuował. Wyzdrowieję, David, pa."

Telefon został odłożony, twarz Davida pociemniała ze złości, co za małostkowa i nieodpowiedzialna młoda dama, sekretarka Sarah spojrzała w dół, gdy jego oczy omiatały, udając, że nie widzi, a David rzucił sztywno: "Powiedz Robertowi Johnsonowi, żeby przyszedł do mnie i poinformował o postępach w pracy". "

Sekretarka skinęła głową, nie ośmielając się powiedzieć, że Robert Johnson jest tuż za panem, panie liderze. Po wyjściu lidera sekretarka i Robert Johnson wymienili spojrzenia, ostrożnie spoglądając na siebie nawzajem.

Sarah leżała na łóżku, w złym nastroju, naprawdę nienawidziła swojego bólu brzucha. Wzięła komórkę i napisała wiadomość tekstową: James, boli mnie brzuch.

Czy nie powiedział, że jeśli będziesz potrzebowała pomocy, możesz do niego zadzwonić? Czy przyjście do PERIOD z potrzebą pomocy się liczy?

Sarah wpatrywała się w wiadomość tekstową, pomyślała o tym i trochę się uspokoiła. Zapomnij, to celowe złoszczenie się na niego tak, żeby się burzył nie jest interesujące, w końcu to nie twarzą w twarz, nie widzi. W końcu to nie jest twarzą w twarz, nie może tego zobaczyć. Jeśli nie może tego zobaczyć, jest o wiele mniej zabawnie. Lepiej, żeby nie prosiła się o kłopoty, impulsywna zła.

Odrzuciła komórkę na bok, niewysłany sms spokojnie leżał w skrzynce szkiców, gdzie jest jeszcze jeden, został napisany wczesnym piątkowym rankiem: James, wziąłeś za dużo, zjedz, boli mnie brzuch.

Wiadomość nigdy nie została wysłana i została porzucona w folderze szkiców.

Po dwóch dniach odpoczynku w domu, Sarah poczuła się lepiej w środę, przybywając do biura tuż po 10:00, dobrze umalowana i ubrana na dziewiątkę, David spotkał ją z poważnym wyrazem twarzy: "Sarah, czujesz się lepiej?".
"Tak".

"Wyglądasz na odświeżonego". Chciał powiedzieć, że duch nie jest jak chory, nie widać w nim ani odrobiny choroby.

"Dzięki, to dobry pomysł, by być zadbaną w pracy". Sarah nie zastanawiała się ani chwili.

"Nie zdawałem sobie sprawy, że Sarah jest tak profesjonalna." David nie mógł powstrzymać się od sarkazmu.

"Jestem zaszczycony, że tak dobrze mnie znasz." Sarah pomyślała, że ten rodzaj rozmowy był naprawdę nudny, z nim zawsze była taka rozmowa, czy David naprawdę się nie nudził? "Muszę iść do pracy, David, pa."

Po powrocie do biura, Sarah zwołała kilka osób z działu na małe spotkanie, potwierdziła postęp każdego zadania, sfinalizowała pracę wszystkich, a następnie dokończyła zaległe e-maile w skrzynce pocztowej, odpowiedziała na wszystkie treści, a następnie przeczytała dokumenty na biurku sekretarki, podpisała te, które wymagały podpisu i zatwierdziła te, które wymagały zatwierdzenia. Następnie przejrzała swój dziennik pracy, zadzwoniła do każdego z klientów, z którymi musiała się skontaktować, umówiła dwa spotkania i poprosiła sekretarkę o potwierdzenie zakupu dwóch prezentów dla dwóch klientów.

Gdy wszystko było gotowe, Sarah spojrzała na zegarek i odetchnęła z ulgą, zanim otworzyła stronę internetową, aby przeczytać plotki i otworzyła czat społecznościowy, aby sprawdzić, czy któryś z jej znajomych jej szuka. Wzięła łyk herbaty kwiatowej, którą przygotowała dla niej sekretarka i poczuła się bardzo przytulnie. Dzisiejsza wydajność była naprawdę dobra, więc nie chodziło o to, że nie była zajęta, po prostu nie udawała. Sarah śmiała się przy komputerze, gdy znajomy opublikował żart na jej koncie w mediach społecznościowych.

Kiedy podniosła wzrok, zobaczyła Davida przechodzącego obok drzwi jej biura, zwalniającego i marszczącego brwi na jej widok, Sarah nie obchodziło to, wiedziała, co sobie myśli, ale taka właśnie była, naprawdę nie lubiła udawać, że jest zajęta.

Kiedy zadzwoniła jej komórka, Sarah zobaczyła imię Jamesa w plotkarskich wiadomościach, a jej oczy przeniosły się z ekranu komputera na komórkę, na której widniało imię Briana Scotta. Odebrała telefon, a Brian powiedział, że spotyka się dziś wieczorem z przyjacielem na drinka i chce, żeby przyszła. Sarah nie była w nastroju, dostała od niego telefon dzień wcześniej i powiedziała mu, że nie czuje się dobrze i nie chce wychodzić przez kilka dni, ale nie sądziła, że zaprosi ją na drinka.

"Nie czuję się dobrze, nie chcę wychodzić". Odmówiła wprost.

"Czy przedwczoraj nie czułaś się dobrze?"

"Dzisiaj nadal nie czuję się dobrze."

Na drugim końcu linii zapadła cisza, a głos Briana brzmiał na nieco zdenerwowany: "Umówiłem się z przyjacielem, powiedział, że tam będziesz."

"Więc powiedz przyjaciołom, że ci przykro i zabierz ich na kolację innym razem. Moja przyjemność."

Kiedy to powiedziała, Brian był jeszcze bardziej zdenerwowany, chociaż nic jej nie powiedział, powiedział tylko: "W porządku, więc odpocznij". Następnie odłożył słuchawkę.

Sarah odłożyła komórkę na bok, nie myśląc. Co z tego, że on nie jest szczęśliwy, ona i tak nie jest szczęśliwa. Myślisz, że możesz ją zdobyć, wysyłając jej kwiaty i kolację? Nawet jeśli chcesz ją przyprowadzić, żeby popisać się przed znajomymi, zapytaj ją wcześniej o zdanie, jak myślisz, jaka ona jest? Ona naprawdę nie kupuje tego szefowania prezesowi.
Sarah zwróciła uwagę z powrotem na stronę internetową, przyciągnęła ją nowa popularna plotka o gwiazdach. Mówiono, że ma dużo szczęścia i dużo brzoskwiniowego meszku. Ostatnio była blisko Jamesa, trzeciego najmłodszego członka Waldorf Corp. i podobno często się z nim spotykała. Dziennikarz zadzwonił do jego agenta, aby potwierdzić plotki, ale powiedział tylko, że nie ingeruje w życie miłosne artysty i że właśnie otrzymali poparcie od Waldorf, więc nie ma potrzeby, aby ludzie łapali plotki. Jednak w raporcie zacytowano również słowa wróżbity, który jest celebrytą w branży, który powiedział, że młoda aktorka będzie hitem w tym roku i to się spełniło. Powiedział również, że spotka swoje przeznaczenie pod koniec roku lub na początku przyszłego roku, a teraz jest już grudzień, więc zastanawiam się, czy James jest mężczyzną jej przeznaczenia.

Plotkom towarzyszy zdjęcie aktorki i Jamesa stojących przy stole obok wydarzenia, z aktorką po jej stronie, Jamesem trzymającym ją w talii i oboje uśmiechają się do siebie. Tekst zdjęcia brzmi następująco: "Ta dwójka patrzy na siebie jak nikt inny i są w sobie głęboko zakochani.

Sarah patrzyła na niego z wielkim uśmiechem na twarzy, ten facet może oskarżać innych o popisywanie się swoimi dziewczynami, on nie jest taki sam.

Teraz, gdy ma dziewczynę, serce Sary jest pełne skomplikowanych emocji. Nie może powiedzieć, co czuje, po prostu czuje, że to dobra rzecz, gratulacje dla niego.

W tym samym czasie James i jego brat wyszli razem z sali konferencyjnej. Relacje między braćmi są głębokie, brat James Yinghui jest dziesięć lat starszy od Jamesa, kiedy był młody, jego ojciec był zajęty swoją karierą, jego brat spędzał dużo czasu, aby towarzyszyć i uczyć młodszego brata.

"Co jest z tą małą gwiazdką?" zapytał młody Hui.

"Nic, towarzyszyłem jej pewnego dnia na imprezie i pomogłem jej, gdy zachwiała się na nogach. Artyści lubią tworzyć szum, a ostatnio nie ma zbyt wielu dobrych wiadomości, więc trochę mnie wykorzystali". Ten raport James właśnie zobaczył w południe, nie wiedział wcześniej, ale napisał wszystko, co napisał, nie ma straty, więc nie przejmuj się.

"Uważaj, tata znowu będzie o tobie mówił". Gu Wenguang zwraca teraz szczególną uwagę na swojego najmłodszego syna, jego rodzeństwo założyło już własne rodziny i kariery, a on nie musi martwić się o swoją karierę, więc pozostawił wiele rzeczy pod kontrolą swoich dzieci, z wyjątkiem najmłodszego syna, który wciąż jest nieokreślony. Obserwowanie, jak zmienia dziewczyny jedna po drugiej, trochę go zdenerwowało.

"W porządku, ta naprawdę nie jest moją dziewczyną". James znów wyglądał niewinnie.

"A co z kuzynką Zhenga? Tzu powiedziała, że przedstawiła was sobie w zeszłym tygodniu". Młoda Fai była zaciekawiona.

James uśmiechnął się: "Siostra przedstawiła się na ślepo, to trochę niestosowne".

"Dlaczego nie? Nie jest wystarczająco ładna?" Ying Hui słyszał, jak jego siostra mówiła, że druga strona wyglądała przeciętnie, może James tego nie widział.
"Nie." James ponownie się roześmiał: "Nie musisz zgadywać, to i tak nie jest odpowiednie". Wyniosła i zadufana w sobie kuzynka Jamesa naprawdę mu się nie podobała, choć nie chciał jej krytykować, ale też nie zamierzał oskarżać jej o zło przy innych. Sprawa minęła z uśmiechem, a on wrócił do swojego biura.

Jego komórka leżała na biurku, zapomniał jej zabrać podczas spotkania. Teraz otworzył go i zeskanował, było nieodebrane połączenie, to był William, James usiadł, oddzwonił do Williama, czekając na odpowiedź, pomyślał o Sarze, może ona też widziała skandal, miejmy nadzieję, że może to zobaczyć, więc powinna poczuć ulgę.

Połączenie zostało odebrane. "William, chciałeś się ze mną widzieć?"

"Spotykam się dziś z kumplami na drinka w barze, chcesz przyjść?" zasugerował William.

"Jasne." James zgodził się, i tak nie miał wiele do roboty, życie bez związków było naprawdę nudne.

William ma siostrę o imieniu Emily, która jest najlepszą przyjaciółką Sary, James i William tak naprawdę się nie znają, po prostu się znają, w rzeczywistości znał Emily od dawna, spotkał ją kilka razy, ale nawet nie kiwnął palcem. Dopiero dzięki Sarze naprawdę wywarł na Emily wrażenie.

Sarah ah ......

James cofnął się, zdając sobie sprawę, że to przypadek, że William nawiązał połączenie z Sarą. Cóż, to nie był tylko William, kilku jego przyjaciół w pokoju przypominało mu Sarę, jak Aaron, który wymyślał historie o Sarze, gdy został odrzucony na randkę, lub Brian, który chwalił się Sarą, gdy dostał randkę, jakby był bogatym człowiekiem z dużą ilością pieniędzy.

Czuł potrzebę, aby pozwolić tym dwóm mężczyznom walczyć, co było wstydem, pomyślał James, powinienem był wiedzieć, żeby nie iść.

Przechylił szyję i wypił kieliszek, odstawił go i odwrócił głowę, aby powiedzieć Williamowi, który walczył na pięści z gorącą dziewczyną, że wychodzi, ale usłyszał, jak Aaron śmieje się głośno z Briana i mówi: "Uważaj, żeby Sarah nie zrobiła ci rogacza w przyszłości".

Brian zaśmiał się głośno, jego ton był pogardliwy: "Ona jest jedynaczką, nie wiem ile udziałów Yongkai może mieć w swoich rękach, wszyscy jesteśmy dorośli, tak długo, jak jest wystarczająco dużo korzyści, to jest w porządku dla nas, aby grać w nasze własne gry."

Obok inna osoba roześmiała się i powiedziała: "Fai oznacza, że chce cuckold Sarah".

Brian był rozbawiony: "Chcesz być rogaczem, nie żartuj".

Tłum się roześmiał.

James był wściekły, wyciągnął telefon komórkowy i napisał do Sary z czarną miną: "Pamiętaj, aby przypomnieć tacie, że bez względu na to, kogo poślubisz, zdecydowanie musisz podpisać intercyzę".

Sarah jest w masce na twarzy, widzi drganie skóry twarzy wiadomości tekstowej, ten facet jest szalony.

James słyszał, jak Brian kontynuuje flirt, może ich grupa jest trochę pijana, może to taka zła natura, temat rozmowy bez końca wokół Sary. "Co jest w niej takiego trudnego? W rzeczywistości, kobiety, jak Sarah, ma dużo pieniędzy, chce się zmierzyć, jeśli ze mną jak przystojny, prawdopodobnie pójdzie ze mną."
"Odpierdol się." Aaron rozgniewał się, zbeształ.

Tłum się śmiał.

Brian kontynuował: "Nie jest trudna w pogoni, ale ma duży temperament, jakby nic jej nie obchodziło i stroi się w pozory. Ale jest Sarą, więc to znoszę, a kiedy się pobierzemy, zobaczę o ile bardziej arogancka może być".

"Tylko jeśli wyjdzie za ciebie. James nie mógł już dłużej powstrzymywać sarkazmu. Włożył komórkę z powrotem do kieszeni, nie wiedząc co jeszcze powiedzieć Sarze. Miała dobre poczucie honoru i gdyby wiedziała, że jej chłopak powiedział te głupie rzeczy przy tylu ludziach, z pewnością straciłaby twarz. Dał już ostrzeżenie, więc powinna to zrozumieć. "Jeśli masz dziewczynę, musisz ją dobrze traktować, nie chwal się tym, że jest twoją dziewczyną, a jednocześnie odwracaj się i obmawiaj ją swoim kumplom, czy to nadal jest bycie mężczyzną?".

"James, co masz na myśli? Brian odwrócił głowę i spojrzał na Jamesa, jego przyjaciele, którzy wcześniej się z niego nabijali byli z nim zaznajomieni, to było w porządku dla nich, aby się bawić, ale James nie był z nim zaznajomiony i powiedzenie czegoś takiego przy nim sprawiło, że poczuł się niekomfortowo i mógł powiedzieć, że to był prawdziwy sarkazm.

"Sam to powiedziałeś, Sarah udawała, że cię nie widzi. Poza tym, obroty w twojej rodzinie są takie złe? Chcesz zbić fortunę na kobiecej sławie?". James nie liczył się z uczuciami swojej partnerki i nie okazywał litości.

Brian uderzył w stół i przeklął przez drinka: "Jesteś kurwa martwy!".

William podskoczył, gdy usłyszał zamieszanie, a kilku jego kumpli rzuciło się, by ich rozdzielić. "Dobra, dobra, wszyscy jesteśmy kumplami, tylko żartuję."

James wyjął portfel, wyrzucił pieniądze za drinka na stół, przeprosił Williama, a następnie odwrócił się, by odejść. Nie zrobił kilku kroków, ale usłyszał, jak Brian krzyczy: "Kim jestem, żeby polegać na kobiecie? To Sarah mnie nękała, praktycznie lizała moje palce i błagała mnie".

James zatrzymał się w miejscu, natychmiast przypominając sobie jasne oczy Sary, myśląc o niej siedzącej w restauracji fast-food, wpatrującej się głupio w rozgwieżdżone światła sklepu po drugiej stronie ulicy, błagającej o pożegnanie się z przeszłymi krzywdami. Sposób, w jaki zaciskała zęby, gdy mówiła o zdzirowatym mężczyźnie, który ją zdradził i zranił, sposób, w jaki opłakiwała swoją zmarłą byłą najlepszą przyjaciółkę, sposób, w jaki powiedziała: "James, zdradzę ci sekret, którego nie możesz zdradzić nikomu innemu" i sposób, w jaki obdarzyła go dosadnym, jasnym, bezwstydnie sarkastycznym... ...

James nie wiedział, co się dzieje, ale odwrócił się i uderzył Briana w twarz.

Brian krzyknął, a całe jego ciało uderzyło w bok krzesłem, przewracając uchwyty na napoje z boku stoiska. Jego przyjaciel obok niego krzyknął: "James, co się z tobą dzieje!". Jego pięści również powędrowały w stronę Jamesa.

James przyjął cios, a ból przeszył jego serce, sprawiając, że jego krew stała się zimna. Odwdzięczył się tym samym i wymierzył cios. W tym momencie William również podbiegł, kopnął mężczyznę, który chciał pobić Jamesa, ta strona przyjaciół już się przepychała i popychała, walcząc w bałaganie.
Emily była zszokowana, zajęta prowadzeniem personelu sklepu, aby powstrzymać bójkę, ci chłopcy nie mogą sobie pozwolić na obrażenie jednego, nie chcą zrobić czegoś wielkiego na jej miejscu. Ale jak powstrzymać tę bójkę, wszyscy są pijani, wcześniej żartowali ze sobą zbyt podekscytowani, a teraz walczą, cała impulsywna mania.

W końcu sprawy wyszły na zewnątrz, niektórzy goście wezwali policję, Emily natychmiast skierowała wszystkich do bezpiecznego wycofania się. Na szczęście ci panowie nie są całkowicie oszołomieni, którzy nie chcą iść na posterunek policji, aby wpaść w kłopoty. Chociaż mogą zająć się sprawami, ale nie mogą sobie pozwolić na utratę tej osoby. Chociaż James to zaczął, szczerze mówiąc, Brian nie odważyłby się zrobić mu nic otwarcie. Co więcej, ta sprawa dotyczy także Sary, nie jest dobrze robić duże zamieszanie, więc nikt nie odważy się nic zrobić i wszyscy powinni się rozejść.

Emily posprzątała i wróciła do domu o 5 rano. Jej siostra przypadkiem wyszła, zobaczyła twarz pełną obrażeń brata, zaskoczona, zajęta pytaniem, co się stało. Emily zna relację siostry i Sary, ale także podziękowała Sarze, że zawsze była pod opieką siostry, nawet jej rodzinny biznes jest również bardzo Sarah do wprowadzenia. To, że Brian mówi, jest naprawdę zbyt winny, więc Emily położyła rzeczy ze swoją siostrą, a na koniec powiedziała: "ludzie w moim sklepie mówią to, czego nie mogę powstrzymać, ale ty i Sara mówicie, że ten człowiek naprawdę nie jest rzeczą, najlepiej nie wychodzić z nim ponownie".

Emily początkowo miała bardzo dobre przeczucia co do Jamesa, teraz, choć już martwe serce, ale usłyszała, że James walczy również dość zaniepokojony, zadała kilka dodatkowych pytań.

Następnego dnia Emily zadzwoniła do Sary i powiedziała jej o bójce między Jamesem i Brianem, Sara nie skomentowała gównianego zachowania Briana, ale zadała więcej pytań na temat kontuzji Jamesa.

Emily była bardzo szczęśliwa słysząc to: "James zbeształ go i powiedział, że jego dziewczyna musi być kochana, jaki jest sens mówić źle o swojej dziewczynie swoim przyjaciołom, co wystarczająco wkurzyło Briana. O mój Boże, James jest naprawdę taki przystojny".

Sarah słuchała tonu w telefonie i nie mogła powstrzymać się od wyobrażenia sobie różowych bąbelków wyskakujących wokół Emily. "Mała Emily, nadal bardzo lubisz Jamesa."

"Oczywiście, kto nie lubi mężczyzny, który jest przystojny, pełen wdzięku i delikatny? Ale ja go tylko podziwiam, wiem, że z nim to niemożliwe. Naprawdę mi przykro, że się z nim pokłóciłaś. On mnie nie lubi, nie można go zmusić. Mam teraz nowy cel, przyprowadzę go do ciebie, kiedy go zdobędę".

"Przyniesiesz mi go po tym, jak go zdobędziesz, boisz się, że go ostro zbesztam i odeślę?"

Emily roześmiała się: "Sarah, jesteś taka wyrozumiała".

"Fuj. Kiedy go tu przyprowadzisz, pamiętaj, aby poprosić go o przyniesienie hojnego prezentu, bo inaczej będę wredna i zbesztam go, jeśli nie będę zadowolona".

Emily zaśmiała się: "Tak, jasne. Jeśli będzie się mnie czepiał, zdam się na twoją pomoc".

Dziewczyny pogawędziły jeszcze trochę, zanim się rozłączyły.

Sarah miała trudności z koncentracją w biurze tego dnia, zmagając się z tym, czy skontaktować się z Jamesem. Stanął w jej obronie, walczył o nią, a ona powinna mu podziękować. Ale postanowiła nie mieć z nim nic wspólnego i czuła, że po tym wszystkim minęły zaledwie cztery miesiące.
Naprawdę chciała do niego zadzwonić.

Sarah wpatrywała się ze złością w dokument, nad którym pracowała przez cały dzień, ale nie stworzyła nawet kilku linijek, wiedząc, że będzie musiała wrócić do domu i pracować dziś nadgodziny, ze złością rosnącą w jej sercu, wszystko z powodu Jamesa.

W nocy, gdy wróciła do domu, dokument nadal nie mógł stworzyć kilku kolejnych linijek. Sarah wahała się raz po raz, aż w końcu nie mogła się powstrzymać i wysłała wiadomość tekstową do Jamesa: "Słyszałam, że zostałeś dzielnie ranny". To zdanie musiała przemyśleć dwa razy, zmieniała je raz za razem, ale wciąż wysyłała.

Po wysłaniu Sarah była zdenerwowana i odłożyła telefon na bok, mając nadzieję, że James ją zignoruje i nie odpowie. Jednak nie minęła chwila, a telefon zadzwonił - nie była to wiadomość tekstowa, ale połączenie przychodzące. Sarah wpatrywała się w telefon przez pół dnia, aż w końcu go odebrała.

"James."

"Sarah, od kogo to usłyszałaś?"

"Ktoś tak powiedział".

"Więc?"

"I co z tego?"

"Jestem ranny, co ty na to?"

"Dziękuję."

"Nie powinnaś się spieszyć, by obsłużyć rannych?" zażartował.

"Żartujesz, jestem bogatą, rozpieszczoną białą dziewczyną, jak mogłabym na kogoś czekać?"

"Jestem też dobrze wychowanym bogaczem, jestem bardzo wybredny jeśli chodzi o to, co serwuję, nie potrzebuję cię."

"To świetnie, cieszę się, że znów jesteśmy po tej samej stronie.

James był zirytowany jej słowami: "Bogata, biała dziewczyno, pamiętaj, żeby więcej nie umawiać się z szumowinami".

"Oh."

"Nie żartuję, naprawdę nie umawiaj się z nim ponownie. Taka osoba jest zdolna do wszystkiego, jeśli będzie cię odurzał i szantażował, to komu będziesz płakać?".

"Nie żartuję, nie będę płakać, kopnę go w jaja, żeby nie mógł nikomu płakać".

"......" James powiedział bezradnie po długim czasie, "Sarah jesteś kobietą?"

"Jestem, dlatego nigdy nie będę nosić w sobie krzywdy i gorzko płakać, muszę walczyć, aby być godną statusu kobiety".

"Dobrze, wojownicza kobieto, wezwę cię na następną walkę".

"Jasne, zabiorę ze sobą Emily". Emily jest świetną wojowniczką. Jest warta dziesięciu Jamesów.

Po obu stronach telefonu zapadła nagła cisza, prude powiedział swoje, a Sarah trzymała telefon, serce jej waliło, nadszedł czas, aby się rozłączyć, pozdrowienia zostały wypowiedziane, a on brzmiał doskonale, całkowicie swobodnie. Ale zawsze chciała powiedzieć coś więcej.

"A tak przy okazji, widziałam raport, twoja dziewczyna jest taka ładna".

"Uh-huh." Odpowiedział prosto, jego głos był miękki.

Sarah uśmiechnęła się i powiedziała: "Do zobaczenia".

"Pa."

Pożegnały się, ale żadna z nich nie rozłączyła się od razu, patrząc na siebie w milczeniu, jakby zdając sobie sprawę, że druga osoba nie rozłączyła się pierwsza, a następnie zakończyła połączenie w tym samym czasie, zajęta sobą.

James delikatnie dotknął kącika oka i odetchnął z bólem. Kobieta w tym momencie, naprawdę zbyt realistyczna. Pomyślał, biedna dziewczyna, chętna tylko do tego, by dać mu telefon, naprawdę zbyt realistyczna, a nie urocza.

Kobieta bez serca.
Sarah odłożyła słuchawkę, zamarła na chwilę, użyła domofonu, aby zadzwonić do gospodyni na dole, chciała, żeby zrobiła smażony filet rybny, chciała jeść. Wkrótce o północy smażony filet rybny był gotowy, Sarah wzięła butelkę keczupu z lodówki, usiadła przed sięgającymi od podłogi do sufitu oknami w pokoju, patrząc na gwiazdy podczas jedzenia.

Przypomniała sobie, jak widziała te gwiazdy w Ameryce, kiedy znów ją odwiedzała, i Jamesa siedzącego obok niej, słuchającego, jak wylewa swoje serce. Pluł na nią, a jego wesoła rozmowa sprawiała, że jej smutek był o wiele łatwiejszy. Musiała przyznać, że choć nie było to częścią planu, jego towarzystwo naprawdę pomogło jej przetrwać te trudne dni.

Tej nocy śmiała się z rozrywki, a on powiedział jej: "Właściwie, jeśli chcesz płakać, śmiało, płacz, a ja udam, że tego nie widziałem".

Wpatrywała się w niego szeroko otwartymi oczami i była w jakiś sposób zła, dlaczego miałaby płakać, dlaczego miałaby płakać! Jest wielką, rozpieszczoną damą, jak mogłaby płakać?

Dodał: "Saro, wcale cię nie lubię, ale lubię, kiedy jesteś szczęśliwa. Jeśli chcesz się śmiać, musisz być szczęśliwa, nie musisz się zmuszać do śmiechu, czy to nie jest męczące?".

Patrzyła na niego, chcąc go zbesztać, ale nie była w stanie. Ponieważ miał rację, śmiała się cały dzień, ale była naprawdę zmęczona. Zmusiła się do uśmiechu, ale nie czuła się szczególnie szczęśliwa. Jej serce było puste od śmiechu i czuła się zmęczona. Ale jego słowa nie miały znaczenia, co miał na myśli, mówiąc, że jej nie lubi, ale lubi ją taką, jaka była.

Nie było w tym żadnej logiki, to był zlepek, ale brzmiało to dla niej dobrze.

Chciała go zbesztać, powiedzieć takiemu playboyowi jak on, żeby nie używał wobec niej swojej retoryki. Poczuła jednak czułość i troskę w jego oczach i była oburzona, a jednocześnie trochę wzruszona. Objęła go za szyję i pocałowała.

Myślała, że ją odepchnie, ale tak się nie stało.

Pocałunek był tak czuły i piękny, że prawie się zgubiła, nie wiedząc, co robi, pamiętając tylko, że nie może go puścić. ......

Sarah zawsze wierzyła, że dziewczyny powinny dobrze traktować swoje ciała i uprawiać seks tylko wtedy, gdy coś do siebie czują. Ale kiedy po raz pierwszy była w związku, dała go łajdakowi, myśląc, że to ten, z którym spędzi resztę życia, ale okazało się, że tak nie było. Wtedy była ślepa, ale teraz uprawia seks z facetem, który twierdzi, że jej nie lubi. To naprawdę tanie.

Nienawiść do samej siebie.

Rezultatem nienawiści do siebie jest emocjonalny wybuch, złamane serce. W końcu rozsądek powraca do ich umysłów i oboje zdają sobie sprawę, jak bardzo się mylili i że muszą z tym skończyć, więc pędzą do domu wcześniej.

Po powrocie do domu Sarah nie była miła dla Jamesa, odmawiała jego telefonów i wiadomości tekstowych, myślał, że boi się jego dręczenia, ale w rzeczywistości wiedziała dlaczego. Bała się o siebie.

Uczucie, którego nie dało się wytłumaczyć, prześladowało ją w związku z nim. Myślała, że już o nim zapomniała, ale myśli wciąż były głęboko zakorzenione. Nie z powodu seksu, ale z powodu jego czułości. Ganił ją, a jednocześnie tolerował, wiedział o jej nieszczęściu, dbał o jej twarz i odprowadzał do domu. Przytulał ją czule, zakrywając oczy dłonią, sprawiając, że czuła się bezpiecznie - gdyby płakała w tajemnicy, nikt by się nawet nie dowiedział.
Rzeczywiście był dżentelmenem, ale Sarah zdała sobie sprawę, że tak naprawdę nie pasowali do siebie. Bycie dżentelmenem oznaczało bycie takim z każdym, bycie tolerancyjnym i rozważnym wobec każdej dziewczyny oraz posiadanie miłosnego księcia z bajki otoczonego gromadą księżniczek i Kopciuszków. Ona tego nie chce, została zraniona i nie ufa już mężczyznom. A on jest uosobieniem zalotności. Spójrz na sposób, w jaki traktuje seks. To prawdziwa swoboda. A ona ma zbyt wiele własnych problemów. Nie pociąga jej, dał to jasno do zrozumienia. Nie wchodzili więc w grę, a ona widząc sytuację, szybko się wycofała i postawiła na obronę.

Sarah wkłada do ust ostatni kawałek smażonego fileta rybnego. Teraz miała własne życie, a on miał dziewczynę i dobrze, że poszli swoimi drogami, nie przeszkadzając sobie nawzajem.

Wszyscy mają się dobrze.

W następnych dniach Sarah i James naprawdę się nie widzieli, nie pisali do siebie SMS-ów, nie dzwonili do siebie, nie widywali się.

Miesiąc minął szybko, Boże Narodzenie się skończyło, a Nowy Rok był tuż za rogiem.

W Nowy Rok Daniel musiał wyjechać w podróż służbową, a Sara postanowiła towarzyszyć mamie w zagranicznej wycieczce. Nie było fajnie być żoną mężczyzny, który był zbyt zajęty, by pracować, i współczuła mamie. Ponieważ jej taty nie było w domu, powinna wziąć na siebie odpowiedzialność za spędzanie czasu z matką.

Drugi mężczyzna, który ciężko pracuje, jest trochę szalony pod koniec tego pracowitego roku i naciska na swoich podwładnych, aby złapali oddech. Pracowaliśmy w nadgodzinach, a teraz trudno jest wyjść z pracy, ale ta sama winda w dół, David rozmawiał o pracy aż do drzwi budynku, ale także złapał dwóch kolegów, aby kontynuować dyskusję o interesach. Sarah bała się, że zostanie przez niego przyłapana, pospiesznie się schowała, a podczas spaceru ze współczuciem spojrzała na Davida, radość życia jest taka, że jest trochę nieszczęśliwa.

"Sarah."

Jej oczy skupiły się na Davidzie, nagle usłyszała znajomy głos wołający ją, Sarah podskoczyła w szoku, jej całe ciało dramatycznie wzrosło, odwróciła się, by zobaczyć, to naprawdę długi czas nie widział Jamesa.

James był wściekły i zrobił kilka kroków przed nią: "Dlaczego mnie nie słuchasz?".

Sara była zdezorientowana i zdziwiona. Jakie jest znaczenie tych słów?

"Powiedziałem ci jaką on jest osobą, nie umawiaj się z nim więcej, co jeśli coś się stanie? Jesteś dorosłym mężczyzną, a nie dzieckiem, nie możesz traktować siebie trochę poważniej?" Praktycznie krzyczał.

"Jaki facet, Brian?" Sarah była na niego wkurzona, to było takie irytujące widzieć tego faceta podchodzącego i krzyczącego na nią tak bezkrytycznie. "James, ogarnij się, co cię obchodzi z kim się umawiam? Jej głos też stał się głośny.

James spojrzał na nią, a ona mu odpowiedziała.

"Ty ......" James był tak zły na nią, że wyciągnął rękę, by ją złapać. Serce Sary przyspieszyło i nie zareagowała, ale on złapał ją za rękę.

"James, czego chcesz od EverBright? Wtrącił się męski głos, to był David, podszedł. Złapał Jamesa i Sarę za ręce i udawał, że spokojnie pyta.
James znał Davida, ale w tej chwili nie miał ochoty z nim rozmawiać. "Sprawa osobista." powiedział.

David uśmiechnął się, spojrzał na Sarę i uprzejmie powiedział: "Cóż, będziemy musieli zapytać, czy pani Sara nie ma nic przeciwko temu".

Sarah zacisnęła usta, wiedząc, że sposób, w jaki wcześniej kłóciła się z Jamesem, przyciągnął do niej Davida, który upewnił się, że wszystko z nią w porządku. Właśnie wtedy jej dłoń została mocno ściśnięta przez Jamesa, zasysając oddech bólu, patrząc na niego i mówiąc: "Nie ściskaj mnie".

"Chodźmy coś zjeść. James wyczuł, że rozmowa na poboczu drogi była niewątpliwie głupim pomysłem, zwłaszcza z taką kobietą.

"Chcesz poprosić Davida, żeby do nas dołączył?" Sarah mrugnęła celowo.

"Innym razem. James powiedział intymnym tonem, po czym zwrócił się do Davida: "Strasznie mi przykro, mam coś, o czym muszę porozmawiać z Sarą w cztery oczy, zabiorę cię na kolację następnym razem, David, pa."

David nie odpowiedział, tylko spojrzał na Sarę, nigdy nie pozwoliłby Jamesowi zabrać jej, gdyby nie chciała. James ponownie ścisnął dłoń Sary, "pożegnaj się z Davidem".

Pod spojrzeniem Jamesa Sarah niechętnie powiedziała: "Nie martw się, nic mi nie jest, on mnie nie skrzywdzi. Pa."

David skinął głową i patrzył, jak James odciąga Sarę, Sarah mruknęła, odchodząc: "Co to za ton głosu, nie jestem dzieckiem. Nie ciągnij mnie, mogę iść sama."

Dwójka podeszła do limuzyny, James otworzył drzwi i pozwolił Sarze usiąść, kładąc dłoń na jej głowie. Po upewnieniu się, że usiadła, zamknął drzwi i usiadł na miejscu kierowcy.

Samochód odpalił, a David powoli ruszył.

Do tej pory James już się uspokoił. Podczas jazdy zapytał: "Gdzie zjeść?".

"Coś drogiego jest w porządku." odpowiedziała Sarah.

James przewrócił oczami i postanowił nie pytać jej więcej o zdanie. Gdy samochód jechał przez jakiś czas, zapytał ponownie: "David jest lepszy niż Brian, dlaczego utknęłaś z tym facetem? Znasz już jego prawdziwe oblicze, dlaczego z nim nie zerwiesz?".

"Dlaczego miałabym zrywać?" Sarah spojrzała w dół na swoje paznokcie, gotowa do ich ponownego pomalowania przed podróżą.

"Sarah, nie chcesz mnie celowo wkurzać.

"To nie twoja sprawa, jeśli jesteś na siebie zła.

James zignorował jej sarkazm i zapytał: "Więc dlaczego ze sobą nie zerwaliście?". Była tak nieczuła, że aż zabolało go serce.

"Wyszłam tylko kilka razy coś zjeść, nic z nim nie robiłam, nie jestem nawet w związku, więc nie muszę zrywać, po prostu nie wychodź z nim więcej." Sarah odpowiedziała z prostą twarzą, nie patrząc na przystojną twarz Jamesa, wpatrując się w swoje paznokcie, próbując odwrócić jej uwagę.

James zakrztusił się, więc naprawdę chciała go wcześniej wkurzyć? Uspokoił się i przeszedł do sedna: - Więc już się z nim nie spotykasz?

"Tak. Nie tylko się z nim nie umówiła, ale też rzuciła złośliwą uwagę, gdy zadzwonił, by się z nią umówić, a nawet wyrzuciła kwiaty, które jej wysłał do kosza i zrobiła im zdjęcie, by wysłać je Jamesowi, by mu podziękować. Tylko Jamesowi nie trzeba było o tym mówić.
James odetchnął z ulgą, w końcu się uspokajając. "Ten obrzydliwy facet i mówienie innym braciom, jak wspaniały był twój prezent świąteczny."

"Och." Sarah przytaknęła, po czym pomyślała: "Czy naprawdę wszystko z nim w porządku, że nie poszedł do lekarza?".

James uśmiechnął się odruchowo i zapytał: "Nie jesteś zła?".

"Kim on jest, żeby się na niego gniewać?"

James skinął głową, pełen przeprosin: "Cóż, miałem złe nastawienie, przepraszam".

"Cóż, nie bądź taki następnym razem. Sarah udawała, udawała i otrzymała kolejne puste spojrzenie od Jamesa.

Samochód jechał w ciszy przez chwilę, James ponownie potwierdził Sarze: "Naprawdę nie spotykasz się już z Brianem, prawda?".

"Tak." To było dość powszechne pytanie, ale serce Sary przeskoczyło kilka uderzeń, czując, że w jego tonie głosu było coś, co ją zdenerwowało i spojrzała w dół, by policzyć palce.

"A co z Davidem? To miły facet. Wcześniej wydawał się o ciebie martwić. James zadawał jedno pytanie za drugim.

"On jest w typie mojego taty, nie moim."

"Do jakiego typu on należy?"

"Typ, w którym kariera jest żoną, a kobieta konkubiną".

James zaśmiał się, bardzo łagodnym śmiechem, a oczy Sary niekontrolowanie przeniosły się z jej palców z powrotem na jego twarz, by zobaczyć, że on również na nią patrzy, z wyraźnym uśmiechem w oczach, jakby mocno uderzał ją w serce.

"Pierwszy raz słyszę taki opis. powiedział.

Sarah musiała spojrzeć w dół i nadal wpatrywać się w swoje palce bez słowa.

James kontynuował jazdę, a po chwili zapytał ją: "Co się stało z twoim palcem?".

"Chcę zmienić kolor." powiedziała. Zależało mu na jej chłopaku, zależało mu na jej palcu, a ona miała ciężkie serce.

"Skąd ten nagły brak energii? Czy kolor twoich paznokci tak cię denerwuje? Ten wygląda teraz dobrze." James skręcił kierownicą, wkrótce restauracja będzie na miejscu.

Sarah spojrzała w okno, wiedziała, do którego miejsca ją zabierze, była to ekskluzywna restauracja, naprawdę bardzo droga, spełniająca wymagania, z którymi właśnie się drażniła. Wystrój był wystawny, jedzenie wykwintne, a sceneria bardzo romantyczna. Mogła sobie wyobrazić, jak oboje wchodzą i są prowadzeni przez kelnera do małego stolika, siedzą naprzeciwko siebie, spokojnie delektując się posiłkiem, rozmawiając o swoich tematach, a James uśmiecha się do niej łagodnym spojrzeniem.

Samochód zatrzymał się, a serce Sary jakby stanęło. Wzięła głęboki oddech i z prawdziwą walką w sercu powiedziała: "James, nie chcę jeść, chcę iść do domu".

James zamarł, całkiem zaskoczony: "Co się stało?".

Sarah zebrała się na odwagę i spróbowała się uzbroić. "Nie chcę z tobą jeść." Słowa wydawały się nieco raniące, ale spojrzała na niego i nie mogła nic powiedzieć, ale mogła tylko powiedzieć: "Nic, nagle przypomniałam sobie, że jest coś w domu, muszę iść do domu, czy zabierzesz mnie z powrotem do biura, aby odebrać mój samochód?".

James milczał, patrzył na jej twarz poważnie, patrząc prosto w jej oczy, czworo oczu skierowanych na siebie.
Wiedział, że kłamie, a ona wiedziała, że on to rozumie.

Nie szturchał jej, a ona wiedziała, że tego nie zrobi.

Oboje patrzyli na siebie w milczeniu, nie mogąc oderwać od siebie wzroku. Niewidzialne napięcie nagle owinęło się ciasno między nimi. James zamrugał, napięcie wciąż pozostało, zacisnął zęby, w końcu przeniósł wzrok i powiedział: "ok.".

To napięcie wciąż uciskało serce, bicie serca przyspieszyło.

James nie patrzył prosto przed siebie, Sarah odwróciła głowę, by spojrzeć przez okno na ruch uliczny.

Cisza. Mała przestrzeń jest pełna magii, która sprawia, że są zdenerwowani.

Samochód dojeżdża do budynku firmy, a James zjeżdża na krawężnik. Wtedy odwrócił głowę do Sary, która przygryzła wargę, spojrzała uważnie na Jamesa, po czym szybko spuściła wzrok i wesołym głosem powiedziała: "W takim razie spadam".

"Dobrze.

"James, pa."

"Pa."

Sarah ponownie przygryzła wargę, skinęła głową i przygotowała się do otwarcia drzwi samochodu.

James był szybszy od niej, wysiadł z samochodu, podszedł do niej i otworzył drzwi.

Jej serce znów przyspieszyło.

Wysiadła z samochodu, próbowała uśmiechnąć się do Jamesa i wyszeptała: "Dziękuję". James powiedział: "Uważaj na siebie". Oboje powiedzieli to w tym samym czasie, a ton ich głosów sprawiał wrażenie, że już nigdy się nie zobaczą.

Potem obaj zamarli, patrząc prosto na siebie, stojąc, oddzieleni drzwiami samochodu.

Byli blisko siebie, oczy Sary były wypełnione zdenerwowaniem, dezorientacją i bezradnością, James nie wiedział, dlaczego jest taki niespokojny, wydawał się tracić kontrolę, jego ciało zaczęło pochylać się w jej stronę.

W momencie, gdy ich usta miały się zetknąć, Sarah cofnęła się jak porażona prądem, jej ciało uderzyło w samochód, ale bez odgłosu bólu, odwróciła się i szybko uciekła. Pobiegła w stronę budynku, nie oglądając się za siebie, a James był oszołomiony, wpatrując się w jej znikające plecy przez długi czas.

James odetchnął ciężko, usiadł z powrotem w samochodzie i przetarł twarz. Takie plotki wyraźnie przeważały nad faktycznym związkiem, a on naprawdę się przecenił. Mężczyźni byli zawodni i wyglądało na to, że intuicja kobiet była dokładnym miernikiem. Miała całkowitą rację, nie powinni byli utrzymywać kontaktu, mylił się, myśląc, że jest dla niej miły.

James odpalił samochód i odjechał.

Wszyscy jesteśmy dorośli, powinniśmy wiedzieć, co robić, a czego nie.

Tak myślał, ale serce Jamesa zawsze było trochę niespokojne.

Ale tak jest z wieloma rzeczami. Łatwo je przejrzeć, ale równie łatwo o nich zapomnieć.



3

W Nowy Rok James Anderson towarzyszył swojej matce, szwagierce oraz siostrzenicom i siostrzeńcom podczas wakacji w Japonii. Jego ojciec, córki i zięć zostali z tyłu w interesach i planowali dołączyć do nich w Japonii w ciągu najbliższych kilku dni, a James miał dużą odpowiedzialność z czterema kobietami i dziećmi. Odprawił dzieci, przeprowadził je przez kontrolę bezpieczeństwa i posadził w poczekalni dla VIP-ów. Gdy otwierał butelki wody mineralnej dla dzieci, usłyszał znajomy śmiech.

Odwrócił głowę, by zobaczyć, że niedaleko, w oddali, Sarah Quinn jest wtulona w kobietę w średnim wieku, ubraną w przepiękne bokobrody, z uśmiechniętą twarzą. Kobieta, którą James rozpoznał, była matką Sary.

Matka Jamesa spojrzała na niego, oczy jej rozbłysły: "Pani Quinn!", witając się z nim.

Obie kobiety wesoło rozmawiały, gdy spotkały się na lotnisku, a szwagierka Jamesa została wezwana, aby je powitać, podczas gdy dwoje małych dzieci radośnie nazywało "babcią Quinn" i "ciocią Sarah". Jako niania, James również stanął nad nimi.

"Hej, James." Sarah uśmiechnęła się słodko, jakby nie pamiętała niezręczności tego dnia.

James odetchnął z ulgą, to było wspaniałe, że nie miała nic przeciwko. Powitał ją spokojnie.

Wymieniono kilka uprzejmości i obie rodziny rozmawiały o tym, dokąd się wybierają, jedna do Japonii, a druga na Malediwy, i wydawało się, że ich harmonogramy się nie pokrywają. James pomyślał sobie, że może to i dobrze, ale nie mógł powstrzymać się od poczucia przyjemności, widząc, że Sara nie wzięła na poważnie jego wcześniejszego chamstwa.

Gdy samolot przyleciał, a Sara i jej matka przygotowały się do wejścia na pokład, obie rodziny pomachały sobie na pożegnanie, James podał dzieciom wodę i spojrzał za siebie, by zobaczyć Sarę idącą do bramki z matką na ramieniu. Już miał się odwrócić i pójść z powrotem, gdy zobaczył, jak Sarah na niego spogląda.

Oczy się spotkały.

Natychmiast odwróciła głowę i odeszła z matką, a James odwrócił wzrok i podniósł swoją małą siostrzenicę, która wciąż mówiła "wujek".

Sarah weszła do samolotu, ale jej serce biło trochę szybciej. Scena przed chwilą sprawiła, że była zdenerwowana, czuła, jak jej twarz płonie, sprawdzając, czy niczego nie ujawniła. Wygląda na to, że reakcja wszystkich jest bardzo normalna, jej występ również powinien być dobry. Sarah zamknęła oczy, potajemnie zachęcając się do wytrwałości, tak długo, jak wystarczy czasu, jej uczucia do Jamesa z pewnością znikną.

W drodze nie było żadnych rozmów, a lot przebiegł gładko, Sarah i jej matka zameldowały się w hotelu, zjadły smaczną kolację i podziwiały piękne krajobrazy, a jej nastrój był pełen szczęścia. Właśnie wtedy otrzymała wiadomość tekstową od Jamesa, a serce Sary znów zaczęło bić nieregularnie i z wahaniem otworzyła wiadomość.

"Szczęśliwego Nowego Roku, wszystkiego najlepszego, James".

Sarah zamarła na chwilę, a potem nie mogła powstrzymać się od przeklinania w myślach, co za pieprzony tekst.

Wszystkie jej nerwy i podekscytowanie zniknęły w jednej chwili. To była oczywiście masowa wiadomość noworoczna. Nie miała co do tego wątpliwości, ponieważ James był imieniem, którego używał w swoim kręgu za granicą i wśród swoich przyjaciół, a ona zawsze nazywała go Jamesem Andersonem.
Sarah była tak wściekła, że zdecydowanie i bez wahania usunęła wiadomość tekstową.

Szczęśliwego Nowego Roku w dupę, nienawidziła grupowych wiadomości noworocznych, były nieszczere.

W tym czasie James moczył się w hotelowej wannie, po wysłaniu wiadomości tekstowej wiele osób odpowiedziało. Przejrzał je jeden po drugim i usunął jeden po drugim. Po całym porannym oczekiwaniu nie doczekał się odpowiedzi od Sary. Następnego dnia nadal otrzymał kilka wiadomości tekstowych, James nadal czytał jedną po drugiej, jedną po drugiej kasował.

Trzeciego i czwartego dnia ...... James początkowo potwierdził, że Sara nie odpowiada na jego wiadomości tekstowe.

Kobieta bez sumienia. Narzekał w myślach, nie chcąc nawet odpowiedzieć na jego życzenia noworoczne, to takie bezduszne.

Po Nowym Roku, Chiński Nowy Rok nadejdzie w mgnieniu oka, a cały miesiąc będzie bardzo pracowity.

James nie widział Sary ani nie słyszał o niej żadnych wiadomości. Z powodu jego napiętego harmonogramu, było mniej spotkań wśród jego przyjaciół i nikt nie wspominał mu o tym, co u Sary. Jej imię leżało cicho w jego telefonie komórkowym, to wszystko.

Dopiero pod koniec ferii wiosennych w lutym James w końcu usłyszał o Sarze od Emily. Oczywiście nie miał zamiaru o to pytać, ale właśnie pił drinka i rozmawiał o swoich wakacyjnych zajęciach, a Emily wspomniała, że jej siostra wraz z Sarą wyjeżdżają do Paryża dla zabawy.

To było wszystko. Imię Sary pojawiło się tylko raz.

James był w dobrym nastroju tej nocy.

Na początku lutego, na spotkaniu biznesowym Waldorf, którego James był gospodarzem, usłyszał nazwę EverBright Inc. W zeszłym roku Waldorf przejął dwie firmy zajmujące się surowcami i właśnie zakończył integrację, założył nową firmę o nazwie MingDe, dostosował linię produktów, MingDe otrzymał również informacje z zewnątrz, że EverBright Inc. w przyszłym roku będzie nowym przetargiem dla dostawców surowców, co oznacza, że może pojawić się okazja do zmiany z nimi współpracował z MingRui, a jego serce potajemnie cieszyło się na tę okazję. Z niecierpliwością czekał na tę okazję.

Po spotkaniu brat Jamesa zaprosił go do swojego biura na prywatną rozmowę. Gdy wychodzili z sali konferencyjnej, brat Jamesa roześmiał się i zażartował: "Nie sądzę, żebym musiał to robić, ojciec Sary zrobi to dla swojej córki".

James ponownie pomyślał o ostatniej walce, choć nie opowiedział o niej rodzinie ze szczegółami. Powiedział tylko, że wdał się w kłótnię w barze, a nie prawdę o tym, co się stało. Jednak wieść o bójce dotarła do uszu jego brata i zapytał o to, ale James nie wtajemniczył w to Sary. Powiedział, że był pijany i impulsywny, ale prawda była taka, że nie mógł znieść widoku Davida Fostera.

Po przyjęciu umysł Jamesa był pełen ekscytacji i motywacji do pracy i przyszłości.

"Jeśli zreorganizujemy linię produkcyjną Jamesa, możemy mieć szansę na zdobycie zamówienia od EverBright" - pomyślał sobie. Myślał do siebie z poczuciem determinacji.


4

Dwa dni później James Anderson nagle zdał sobie sprawę, że nie podał źródła metod w wiadomości tekstowej, Sarah Quinn pomyśli, że jest tylko przypadkowym fragmentem, a tym samym nie uwierzy, że nie próbują? James Anderson zdał sobie sprawę, że nie podał źródła metod w swojej wiadomości tekstowej. Czy Sarah Quinn pomyśli, że po prostu je odebrał i nie uwierzy?

Po wysłaniu wiadomości tekstowej nigdy nie otrzymał odpowiedzi. Chociaż serce Jamesa nie czuje się komfortowo, postanowił odpuścić, nie chce kłócić się z Sarą, w końcu kłótnia z nią tylko rozzłości ludzi.

A Sara umierała z powodu własnych emocji. Zawsze chciała sięgnąć po komórkę, by sprawdzić wiadomości od Jamesa, a nawet kusiło ją, by mu odpisać. Komórka była taka wygodna, jego imię znajdowało się w książce adresowej, a on był o jedno kliknięcie od niej.

Był weekend i James obiecał zabrać siostrzeńca i siostrzenicę do parku rozrywki, ale zanim wyszedł z domu, nagle zadzwonił jego telefon komórkowy. Wyjął komórkę, ale to była Sarah.

Serce Jamesa przyspieszyło, a jego zdenerwowanie stawało się coraz bardziej widoczne, gdy dwójka dzieci patrzyła na niego. Podszedł do rogu salonu, podniósł słuchawkę, oczyścił gardło, a następnie nacisnął przycisk odbioru: "Halo".

"James - głos Sary był wciąż wyraźny i czysty, a jej ton szybki - Jesteś dziś wolny?

Wolny. To słowo natychmiast pojawiło się w głowie Jamesa, ale zdążył zapytać: "Co robisz?".

"Chciałabym zabrać cię na kolację.

James był zaskoczony. "Co ci się stało?" W jego głosie była nutka zdenerwowania, czyżby miała kłopoty i chciała jego pomocy? Czy to znowu była strona Briana Scotta?

"Dlaczego miałabym mieć kłopoty!" odparła Sarah, "Jeśli nie mam kłopotów, to nadal mogę postawić ci kolację, prawda?".

"Och. James westchnął z ulgą. Miło było być w porządku, ale czy ona naprawdę była w porządku?

"Nie jesteś dostępny? Sarah była najwyraźniej trochę zdenerwowana i wycofała się, gdy nie usłyszała jego odpowiedzi. "Jeśli nie jesteś dostępny, nie martw się o to. Pa." Po tych słowach szybko odłożyła słuchawkę.

"......" James zamarł z telefonem komórkowym w dłoni i już miał coś powiedzieć, gdy usłyszał pikanie na drugim końcu linii, którego nikt nie mógł znieść! To go bardzo zdenerwowało, co to jest? Co to jest? Czy to kobieta bandyta? Nie wiesz, jak być uprzejmym? Nie powiedział, że nie jest dostępny!

James natychmiast oddzwonił, a kiedy to zrobił, Sarah szybko podniosła słuchawkę, zanim sygnał się skończył.

"Sarah! - powiedział rozkazującym tonem.

"Co?" Pomimo tego, Sarah wcale się nie bała i była wyraźnie władcza.

"Czy wiesz jak napisać słowo grzeczność?"

"Krytykujesz mnie?" Jej ton był pogardliwy.

"Gdzie jest spotkanie? O której?" To było dla niej dobre przypomnienie, że to musiało być spotkanie, aby ją skrytykować, to musiało być spotkanie!

"Godzina dwunasta, restauracja Emerald Western. "Serce Sary biło szybciej, naprawdę się zgodził?
"Dobrze, do zobaczenia". James dobrze znał tę restaurację, będzie tam o 12. Odłożył słuchawkę, myśląc o swoim stroju, noszenie swobodnych ubrań dziecięcej eskorty było oczywiście nieodpowiednie, musiał się przebrać, no cóż, po prostu założyć nowe ubrania, które kupił w zeszłym tygodniu.

Kiedy wrócił do salonu, zobaczył dwoje małych dzieci patrzących na niego ostrożnie i Jamesowi zrobiło się ich bardzo żal. Chociaż czuł się winny, stanowczo ogłosił, że ma nagły wypadek i nie będzie w stanie towarzyszyć im w parku rozrywki.

Córka Gu Wenci natychmiast się nadąsała, jej oczy poczerwieniały i rozpłakała się, a James poczuł rozdzierający ból głowy.

Spędził prawie godzinę pocieszając dwójkę dzieci i z pomocą dziadka, dzieci w końcu zgodziły się pójść do centrum handlowego z dziadkami, nie zawracając już sobie głowy rodzicami, którzy byli zajęci tylko pracą, i nie zwracając już uwagi na wujka, który nie dotrzymał słowa.

James spojrzał na czas, trochę spanikowany, popędził do domu, aby się przebrać, non-stop w kierunku restauracji w zachodnim stylu. Niespodziewanie na drodze napotkał korek.

W ten weekend korki zdarzają się naprawdę rzadko!

Jego serce było niespokojne, rzadko spotykał się z Sarą, gdyby się spóźnił, byłoby to zbyt niegrzeczne, zwłaszcza jej temperament, gdyby zobaczyła, że się spóźnił i wyszła, nie czekając na niego, nie byłoby to dobre!

W końcu James zaryzykował przejechanie na żółtym świetle i spojrzał na godzinę, był spóźniony pięć minut. Miał nadzieję, że kobieta nie odwróci się i nie odejdzie, w przeciwnym razie na pewno znalazłby dla niej kłopoty.

Zaparkował samochód w pośpiechu i pospieszył do frontowych drzwi restauracji. Jego serce biło trochę szybciej i był pełen oczekiwania. Przez szklaną ścianę od podłogi do sufitu zobaczył Sarę.

Siedziała pod ścianą, ubrana w białą sukienkę, jej kucyk był świeży i uroczy, ukazując jej jasną twarz. Trzymała podbródek, wpatrując się w puste miejsce po drugiej stronie pokoju.

James zatrzymał się i spojrzał na nią.

Światło słoneczne spryskało jej ciało, jakby dając jej warstwę ciepłego, złotego światła, wyglądając nieporównywalnie olśniewająco. Jednak wyraz jej twarzy był nieco samotny, a całe ciało nieco samotne i smukłe.

Paradoksalna dziewczyna, fascynująca.

James nie mógł oderwać od niej wzroku, bicie jego serca przyspieszyło, a w jego klatce piersiowej pojawiło się niewypowiedziane uczucie.

Pomyślał, że to dlatego, że nie widział jej przez długi czas i nie spodziewał się, że otrzyma jej zaproszenie, miał tak skomplikowane emocje. Próbował stłumić to dziwne uczucie, a potem zrobił kolejny krok, wszedł do restauracji, aż znalazł się przed nią.

Sarah wciąż była oszołomiona, dopóki James nie zajął miejsca naprzeciwko niej, a potem obudziła się z impetem. Nie zdawała sobie sprawy, że James w ogóle się spóźnił i była nawet trochę oszołomiona.

Wyglądała głupio i uroczo.

James uśmiechnął się, a Sarah, zdając sobie z tego sprawę, odwzajemniła uśmiech.
Była naprawdę zdenerwowana! James zdał sobie z tego sprawę i zaczął się martwić. Czy naprawdę miała jakieś kłopoty i chciała jego pomocy? Nie chciał tego okazywać, bo wiedział, jak dumna jest ta dziewczyna. Jeśli naprawdę przyszła tu po pomoc, musiała zebrać się na odwagę. Musiał uważać, by nie powiedzieć czegoś niewłaściwego, a jeśli wycofałaby swoje uczucia, to byłoby źle. Chciał jej pomóc i był gotów jej pomóc.

Jednak w ciągu zaledwie kilku sekund Sarah szybko się uzbroiła. Otworzyła menu, które podał jej kelner, spojrzała na nie i szybko zamówiła jedzenie, James spojrzał na menu i zerknął na nią, zauważając, że ona również na niego zerka, odwracając wzrok, gdy tylko jej oczy dotknęły jego, udając, że nic się nie stało i będąc nieśmiałym.

James był w dobrym nastroju, pojawiło się uczucie satysfakcji, kąciki jego ust nie mogły się powstrzymać od lekkiego uniesienia, całkowicie niezdolnego do kontrolowania radości w jego sercu.

Była tak blisko niego, siedziała naprzeciwko niego, mogli razem jeść, swobodnie rozmawiać i nie musieli się martwić o to, czy odpisze na smsa, czy nie, albo próbować dowiedzieć się, co teraz robi.

James spojrzał na nią, nie mógł powstrzymać się od uśmiechu, jego serce wypełniło się zadowoleniem. Spojrzał na kelnera obok niego i zamówił posiłek, na który miał ochotę, w tym smażony filet rybny. "Dodatkowy keczup - szepnął, a potem mimowolnie odwrócił głowę w stronę Sary, której ulubionym keczupem był keczup i która nie zamówiła go wcześniej.

James zaśmiał się cicho i powiedział kelnerowi, aby poszedł i złożył zamówienie.

Następnie usiadł wyprostowany, poważnie spoglądając na Sarę, aby zobaczyć, że ona również na niego patrzy, ten rodzaj głupiego spojrzenia sprawił, że James nie mógł powstrzymać się od rozgrzania serca. Gdy patrzył, w jego sercu pojawiło się uczucie, którego nie potrafił wyrazić, ale tym razem wiedział dokładnie, co to było.

Satysfakcja.

Jego uwaga dla niej, jego towarzystwo i jej potrzeba dla niego wypełniły jego serce przyjemnością i spełnieniem.

Sara nic nie mówiła, a James nie był niespokojny. Był podekscytowany, zanurzony w słodkich fantazjach swojego umysłu. Wiedział, że nie jest typem, który zawsze lubił, ale teraz był pewien, że ją lubi.

Właśnie teraz, kiedy zobaczył ją przed restauracją, jego umysł był czysty.

Lubił ją, nawet mocniej. Bardzo ją lubił.

"Sarah", zawołał jej imię, a nawet wywołanie jej imienia sprawiło, że jego serce podskoczyło.

W tym momencie powietrze w restauracji zdawało się być skropione ekstazą i pachniało miłością.

Patrzyła na niego bez słowa, jakby się zastanawiała.

"Sarah - zawołał ponownie.

Bez względu na to, w jakich tarapatach się znalazła, był pewien, że jej pomoże, a opiekuńczość w jego sercu rosła.

Musiał dać jej to do zrozumienia, uświadomić jej, że jest gotów być tym, na którym może polegać. Musi znaleźć okazję, aby porozmawiać z nią o swoich uczuciach, nie jest osobą, która ukrywa swoje uczucia, gdy tylko zda sobie sprawę ze swoich uczuć, chce dać drugiej osobie znać. Poza tym to była Sarah, a jeśli o tym nie porozmawia, nie wiadomo, kiedy znów ją zobaczy. Ta niedojrzała dziewczyna oczywiście nawet by go nie zauważyła.
Mógł zaakceptować jej nieśmiałość, ale ten namiętny pocałunek w jego domu tego dnia naprawdę go łaskotał. Mówiąc wprost, było między nimi przyciąganie, którego nie mógł zignorować, które nie było tylko fizyczne, ale miało głębszy związek emocjonalny.

Nie chodziło o to, że nic do niego nie czuła. Z tego co wiedział, może po prostu miała niski poziom zaufania do niego, ponieważ miała wysoką samoocenę i czuła, że ich wcześniejsze początki nie były dobre. A może, tak jak on, nie rozgryzła jeszcze powodu niemożliwości tego wszystkiego, po prostu myślała, że to niemożliwe i nie zastanawiała się nad tym. Tak jak on.

Mimowolnie odrzucając, po cichu unikając, próbując uciec od tej "niemożliwej" myśli, myśląc, że jeśli się tym nie przejmujesz, to naprawdę możesz przestać się do tego zbliżać.

To takie głupie.

Więc powinien z nią porozmawiać. Oczywiście najpierw pozwoli jej powiedzieć, co jej chodzi po głowie. O czym myślała? Czego od niego potrzebowała?

"Najpierw zjedzmy, a potem porozmawiamy. Sarah powiedziała, co było dokładnie tym, co James miał na myśli, sprawiając, że się uśmiechnął. Coś w rodzaju szczerej rozmowy?

Sarah była oczywiście trochę zdenerwowana, a kiedy zobaczyła, że James wciąż się uśmiecha, trochę się zdenerwowała. "Dlaczego ciągle się uśmiechasz i śmiejesz, zapomniałeś wziąć dzisiaj lekarstwa?"

"To oczywiste, że nie wzięłaś leków, więc nie jesteś zepsuta. James był całkiem przyzwyczajony do stawiania czoła temperamentowi Sary. "Mówiąc o tabletkach, czy użyłaś metod, o których ci mówiłem?

Twarz Sary lekko się zarumieniła: "Jesteś mężczyzną, dlaczego przejmujesz się kobiecymi drobiazgami?".

"Pamiętam, że nie wyglądasz jak kobieta. Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy, zawsze mówiłaś o okresie".

"Hej, masz krótką pamięć! To ty zapytałeś mnie, czy wpadam w złość z powodu OKRESU, zanim o tym wspomniałam!".

"Naprawdę?" Przechylił głowę lekko w bok, ale tak naprawdę nie pamiętał, co zostało wtedy powiedziane. Jedyne, co przyszło mu do głowy, to bałagan, jaki zrobiła w restauracji, kiedy była tak sina z bólu, że w końcu odesłał ją do domu. Przez przypadek pomyślał, że Mihi była tam tamtego dnia.

Sarah spojrzała na niego z niezadowoleniem: "Dlaczego przechylasz głowę i udajesz przystojnego, to takie irytujące!".

"Chodzi o to, czy słuchałeś i robiłeś to, co ci kazano?

"Oczywiście, że nie!" Odpowiedziała bez wahania i rzuciła mu spojrzenie, które mówiło: "Jak mogłabym cię słuchać?".

James odchylił się bezradnie do tyłu, spojrzenie "jesteś niegrzecznym chłopcem" sprawiło, że Sara z pogardą powiedziała: "Za kogo ty się uważasz, grając miłą?".

Odwróciła się, wyglądając przez okno, jakby go tam nie było.

Niedługo później kelner przyniósł sałatkę i przystawkę, Sarah odwróciła się z powrotem do stołu i skupiła się na jedzeniu, nie podnosząc głowy, James żuł powoli i metodycznie, zerkając na nią od czasu do czasu. Sarah była dziś wyraźnie w złym nastroju, więc nie wydawało się to dobrym momentem na rozmowę o jej uczuciach. Mimo wszystko ciężko było spotkać się osobiście. Nie chciał wyznawać swoich uczuć przez telefon, a teraz nie chciał tego robić przez SMS-a, w końcu każdy SMS, który wysłał do Sary, poszedł na marne.
Nie będzie łatwo sobie z nią poradzić, pomyślał James, i będzie musiał wymyślić, od czego zacząć.

"Czego ode mnie chcesz?" uprzedził.

"Najpierw kolacja. Sarah nie zawahała się.

"Nie możemy porozmawiać podczas jedzenia?

"Nie.

"Dlaczego?"

"Ponieważ obawiam się, że nie będę zadowolony z jedzenia".

"Tak poważnie?" James flirtował z uśmiechem, a jej reakcja sprawiła, że była zła i urażona, pełna wściekłości.

"Teraz jesteś tak samo nieszczęśliwa bez rozmowy." Drażnił się z nią lekko, jakby nic się nie stało.

Sara nadal patrzyła na niego zimno. Wracając do punktu wyjścia, nadal chciała porozmawiać po jedzeniu, a denerwowanie się przez nie mówienie o tym nie było nawet blisko.

James wzruszył ramionami pod jej spojrzeniem, wiedząc, że jego uszy są miękkie, ale stracił panowanie nad sobą.

Wkrótce potem pojawiło się danie główne, a Sara zjadła je z jeszcze większą energią, kończąc stek prawie za jednym razem. Następnie wepchnięto przed nią filet rybny i duży keczup. Spojrzała w dół i postanowiła poczekać trochę dłużej, w końcu James nie skończył jeszcze swojego posiłku.

James wyczuł, że nie była dziś w dobrym nastroju i że nie był to dobry moment na omawianie jej uczuć. Ale nie chciał za nią tęsknić. Nie widział jej od dłuższego czasu, a kobieta nie zamierzała rozmawiać z nim o swoich uczuciach, więc nie mógł sobie pozwolić na niewykorzystanie okazji.

"James", powiedziała w końcu Sarah, "lubisz mnie?".

James prawie zakrztusił się smażonym filetem rybnym.

"James, myślę, że bardzo cię lubię." dodała Sarah.

To sprawiło, że James całkowicie zamarł. Szybko napił się wody, a jego umysł stał się pusty.

"Nie musisz panikować, przecież nic ci nie zrobię. Nie zamierzam cię znokautować i zaciągnąć z powrotem do chaty." Jej słowa były kpiące.

"Pfft," woda prawie wypłynęła, a James zakaszlał rozpaczliwie.

Jego żałosny stan był oczywisty dla Sary, która nie miała zamiaru dać mu chusteczki, ani nawet słowa pocieszenia.

"James - zawołała cicho, gdy przestał kaszleć.

James otarł usta, a w jego oczach widać było lekkie zdenerwowanie.

"My ......" przerwała na chwilę, a serce Jamesa uniosło się, czy miał zamiar zacząć się spowiadać? W świetle jej zwykłej zaciętości, ma powiedzieć "tak" lub zawiesić apetyt na ponowne rozważenie?

"Prawdopodobnie więcej się nie zobaczymy".

Usta Jamesa otworzyły się w szoku. To było zaskoczenie, kiedy powiedziała, że go lubi, ale stwierdzenie, że nie chce go więcej widzieć, było zupełnie nieoczekiwane.

I zaraz, czy to nie ona zaprosiła go na randkę? Zadzwonić do niego, żeby się z nim spotkać, a potem powiedzieć "nie chcemy się więcej widzieć", czy to jest gra z nim? Nie spotkali się wcześniej aktywnie, to było tylko przypadkowe spotkanie, prawda?

James zamknął usta i lekko zmarszczył brwi.

"Mówię poważnie, nie patrz tak na mnie." Sarah wyraźnie nie była zadowolona z jego reakcji.

James podniósł rękę, by podrapać się w kącik brwi, pytając: "Dlaczego się nie spotkamy?". Wyraźnie niezadowolony, że jest tak zdezorientowany.
Sarah nie odpowiedziała od razu, ale opuściła wzrok na talerz i w końcu wzięła filet z kalmara, zanurzyła go w ketchupie i podniosła do ust. Słodko-kwaśny smak kalmarów przyniósł odrobinę pocieszenia jej sercu, Sarah przełknęła filet, wytarła ręce i powiedziała: "James, wciąż mam wiele niedociągnięć".

"Wiem." James odpowiedział bez ogródek.

Sarah przewróciła oczami i kontynuowała: "Wiesz o mnie. Prawda jest taka, że w tym związku chodziło tylko o mnie. Myślałam, że mogę dać z siebie wszystko, myślałam, że za niego wyjdę, więc przyprowadziłam go do wszystkich moich przyjaciół, a nawet myślałam o przyprowadzeniu go z powrotem na spotkanie z moimi rodzicami. Ale skończyło się tak, James, i wiem, że mam wiele wad". Przerwała, a jej dłoń spoczęła na brzuchu, tępy ból bezradnie powstrzymywał ją przed powiedzeniem dokładnie dlaczego.

W Stanach zwierzała mu się bez skrępowania, mówiła mu nawet o najbardziej obrzydliwych przekonaniach, a teraz bała się powiedzieć cokolwiek.

Serce Jamesa ścisnęło się, a wyraz twarzy Sary nieco go zasmucił, wyraźnie się powstrzymywała. Czy to by ją bardziej zraniło, gdyby powiedziała mu prawdę?

"I ......" właśnie otworzył usta, by powiedzieć, ale przerwała mu Sara.

"Nic nie mów, daj mi skończyć." Zebrała się na odwagę i spróbowała skończyć od razu.

James nie miał wyboru i musiał milczeć.

Sarah kontynuowała: "James, tak naprawdę nie jesteś zły, ale jesteś zbyt kobiecy".

"Nie jestem kobieciarzem." James okazał swoje niezadowolenie, nie powinien być o to oskarżany.

"Miałeś tyle dziewczyn, jak możesz nie być kobieciarzem." Sarah była nieugięta.

"Każdy związek rozpada się z jakiegoś powodu."

"Jeden lub dwa byłyby w porządku, ale kilka z nich musi być twoim problemem".

"Nie ma ich aż tak wiele." James był zaskoczony.

"W każdym razie kilka." Sarah zapytała retorycznie.

"Niektóre rozstania nie zostały zainicjowane przeze mnie."

"Więc to nadal jest zerwanie."

Obaj stali naprzeciwko siebie i wydawało się, że panuje między nimi atmosfera.

"Widzisz, nawet nie kłócimy się o nic innego". Sarah była bezradna i zazdrosna, więc jadła z powagą.

James przeżuwał powoli, co jakiś czas rzucając na nią okiem, aby zobaczyć, jak zmienia się jej nastrój. Powiedział sobie, że musi jak najlepiej wykorzystać ten moment, ale nie wyglądało na to, żeby był to właściwy moment.

"James, co dokładnie chciałeś ze mną zrobić? zapytała Sarah.

"Aby się z tobą zobaczyć, musiałem wiedzieć. odparł James.

"Dobrze. Sarah poczuła lekkie niezadowolenie w sercu.

"Dlaczego tak się spieszysz, nie możesz po prostu zjeść swojego jedzenia? James odpowiedział niechętnie, jego serce było oburzone.

"Myśl co chcesz, ale myślę, że to czyni cię kobieciarzem." Sarah powiedziała bez ogródek.

"Nie jestem filantropem, serce!" odpowiedział głośno James.

"Ile z twoich koleżanek planuje wyjść za mąż? Te modelki i gwiazdy, ich rodziny muszą być temu przeciwne, prawda?". Chociaż ton Sary wydawał się spokojny, był bardzo stanowczy.

James zaniemówił i zdał sobie sprawę, że żadna z nich tak naprawdę nie umawiała się na randki, by rozmawiać o małżeństwie ze swoimi rodzinami. W głębi serca zdawał sobie sprawę, że jego rodzina nie była bogata, ale myślał, że najważniejszą rzeczą było to, że on sam to lubił, tak długo jak się kochali, to było najważniejsze. Ale ten związek nie działał tak, jak się spodziewał.
"James - przerwała ponownie Sarah - przemyślałam to i naprawdę nie pasujemy do siebie. Mam zbyt wiele wad, a ty jesteś zbyt świadomy wszystkich złych rzeczy na mój temat, by się tym przejmować. Zwiesiła głowę i spojrzała na niego z zamyślonym wyrazem twarzy.

James zaczął wzdrygać się w środku, nawet jeśli Sarah miała rację, to była tylko możliwość.

Wiedział jednak, że są lepsze możliwości. Gdyby się kochali, może więź by wzrosła, a ona odbudowałaby swoje zaufanie do związków. Może James by ją chronił, opiekował się nią, rozpieszczał, a ich dwoje nie byłoby rozdzielonych, nadal byliby w sobie zakochani.

Było tak wiele możliwości na przyszłość, a Sarah myślała tylko o najgorszym.

Musiał odpowiedzieć: "Sarah, źle myślisz. Rozstania zdarzają się prawie codziennie, jest zbyt wiele rzeczy na tym świecie, które są gorsze niż to, przez co przechodzisz, a jeśli wszyscy nie odpuszczą, to przyszłość tego świata jest niewyobrażalna". Im więcej James mówił, tym większy niepokój pojawiał się w jego sercu: "Sprawy skończyły się już tak dawno, powinieneś dać sobie więcej szans. Wyjechałeś do Ameryki, czy nie po to, by zacząć od nowa? Pożegnać się z przeszłym bólem, jeśli zawsze musisz karać się przeszłością, to po co się męczyć?".

"James, nie próbuj ze mną dyskutować. Sarah odparła stanowczo: "Nienawidzę tego rodzaju rozmów. Jestem tylko płytką, bogatą białą dziewczyną, która nie ma filozofii życia. To nie ja jestem nieszczęśliwa, nie oni. Czy to impreza użalania się nad sobą? Jakie to ma znaczenie, kto ma gorzej od kogo?"

James zakrztusił się. Pomiędzy jej ostrymi słowami, przyćmiła wszystkie jego repliki.

"Nie mów o miłości, życiu, zranieniu, tylko o płytkich kobieciarzach, nie udawaj, że jesteś głębokim mężczyzną." Sarah była bezpośrednia.

James odpowiedział, z pogardą w sercu: "Czy w końcu nigdy się nie zakochasz? Jesteś wystarczająco dorosła, by mieć chłopaka, a w końcu rodzinę. Wtedy może nie będę tobą, ale kimś innym".

"Nic do nikogo nie czuję, więc to nie możesz być ty".

Powiedziała wszystko, ale James nie mógł się powstrzymać od lekkiego drżenia w sercu.

Bez uczuć nie byłoby bólu. Bez uczuć do niego, nie byłoby wątpliwości, a bezpieczeństwo uczuć pozostałoby na dystans.

James otworzył usta, by się kłócić, ale ona niespodziewanie mu przerwała.

"Nie chcę cię więcej widzieć." Nagle słowa Sary powstrzymały go od mówienia.

Sarah spojrzała na niego, a w jej oczach błysnęła niewinność: - James, nigdy nie zainicjowaliśmy spotkania. To tak, jakby poprzednie spotkania nic nie znaczyły, jaka jest przyzwoitość między nami." Powiedziała poważnie, co sprawiło, że serce Jamesa znów zabolało.

"Nie chcę tego." Nalegała.

James był uparty, ale nic nie mógł na to poradzić. Powody Sary poruszyły go głęboko w środku, spojrzał na nią smutno: "Czy naprawdę nie możemy się znowu zobaczyć?"

Jednak Sara spojrzała na niego chłodno, najwyraźniej nie zamierzając dać mu żadnej odpowiedzi. James był urażony i czuł, że jest nierozsądna, ale nie okazał tego. Mimo że był zły, w jego sercu wciąż był ślad niechęci.
"W takim razie usunę dla ciebie ten numer". Westchnął lekko.

"To zbyt ostre." Głos Sary był bezradny, ale wciąż okazywała mu odrobinę słabości.

"Łatwiej jest sprawić więcej kłopotów niż je zatrzymać, więc umowa jest taka. James powiedział w kompromitujący sposób.

"W porządku, to wszystko. Sarah odpowiedziała cicho.

"Rozumiem, trochę czasu osobno sprawi, że będzie lepiej." James zastanowił się jeszcze raz, aż osiągnęli konsensus.

"W takim razie to wszystko. Sarah wymusiła uśmiech, pozornie z ulgą.

James powoli podniósł się z krzesła i powiedział: "Do zobaczenia później". I zdecydowanym krokiem wyszedł z restauracji.

W tym momencie wiedział, że dał jej szansę, tylko ten jeden raz.

Sarah siedziała zamrożona przy ladzie ze skomplikowanym wyrazem twarzy.

Naprawdę nie wiedziała, o co chodzi Jamesowi. Jego zachowanie wprawiało ją w zakłopotanie. Czy próbował być wyluzowany? Mimo to, był taki przystojny w tym momencie.

Jej serce waliło jak grzmot i nawet jej myśli były zdezorganizowane. Nie mogła zaprzeczyć uczuciom, z czego była taka szczęśliwa?

"Przestań!" Sarah z trudem potrząsnęła głową, zmuszając się do przebudzenia.

Wszystko dobiegło końca i nawet przy kolejnym przypadkowym spotkaniu, na pewno już nigdy nie będzie miała na niego nadziei.

Z westchnieniem, Sarah rzuciła się z powrotem na łóżko i zamknęła oczy. Nie mogła się doczekać, kiedy znów go zobaczy, a w głębi serca bała się go zobaczyć.

W tym momencie James odwrócił się i ponownie złapał jej spojrzenie przez szklane okno. Opanował swoje uczucia do niej, ale teraz mógł tylko patrzeć na jej plecy i widzieć, jak odchodzi w ciszy, tak jak opisuje to stary wiersz.

Jej słabość do uczuć jest nieunikniona, jego wytrwałość w radzeniu sobie z nią jest nieubłagana, a podczas gdy Sara może bać się podejść, on nabiera pewności siebie, walcząc o miłość i ochronę.

"Myślę, że w końcu zrozumie".

James wyskoczył z restauracji na parking, odjeżdżając w pośpiechu. Każda sekunda świeciła tak jasno, podobnie jak chwile jego życia.

Dał szansę nie tylko jej, ale i sobie.

Sarah obudziła się nagle z otępienia, ze złym przeczuciem, że jej wspomnienie pozostanie na zawsze, nieusuwalne!



5

Minął tydzień. W tym tygodniu Sarah Quinn stała się kujonem, wychodząc wcześnie i zostając do późna, przemieszczając się między biurem a domem, odrzucając zaproszenia znajomych, a nawet odkładając spotkania towarzyskie z klientami. Stała się niemal niewidzialna.

Nie tylko jest kujonem, ale jest też skryta, a David Foster żartuje: "Ostatnio jesteś prawdziwym duchem". Ponieważ jej godziny pracy były nienormowane. W dwa dni przyszła do biura o 8:00, sama, w zimnie, a tylko David Foster, wczesny ptaszek, był już zajęty.

"Co się stało?" zapytał David Foster, nieco zaskoczony jej widokiem. Sarah machnęła ręką: "Nic, po prostu wcześnie wstałam i chciałam pracować wcześniej".

Gdy po raz drugi przyszła do biura o ósmej, David Foster nie mógł się powstrzymać przed odciągnięciem jej na bok na półgodzinną rozmowę. "Jeśli jest coś, o czym nie czujesz się komfortowo mówiąc Jamesowi, może powiesz mi, może będę w stanie pomóc. Nie martw się, jestem niezawodnym facetem." powiedział poważnie David Foster.

Sarah spojrzała prosto na niego, jej oczy były pełne niedowierzania i zaskoczenia. "Żartujesz?" Zareagowała tak, jakby zobaczyła ducha.

"Możesz mi zaufać. uspokoił ją David Foster.

Zamilkła, a jej umysł powędrował do Jamesa. Mimo że David Foster i James byli daleko od siebie, podświadomie nawiązała kontakt. Przyszła do biura wcześniej, aby uniknąć Jamesa, zdając sobie sprawę, że to mało prawdopodobne, ale miała nadzieję, że będzie ostrożna, aby uniknąć mężczyzny, który ją denerwował.

"Panie Foster, nie mam nic na głowie. Sarah machnęła ręką, usuwając cień Jamesa za siebie - Tylko chwila lenistwa i okazjonalne wczesne rozpoczęcie pracy.

David Foster uśmiechnął się bezradnie, mógł powiedzieć, że coś jest nie tak ze stanem Sary.

Tego ranka, kiedy David Foster przechodził obok jej biura, zobaczył Sarę wpatrującą się w swój telefon komórkowy, w milczeniu potrząsnął głową i odwrócił się. "Nie mów, że to walka, ale tak naprawdę to oszołomienie." pomyślał.

Ale w ciągu następnych kilku dni godziny pracy Sary stały się jeszcze bardziej nieregularne, 9:00, 10:00, a nawet 11:00, David Foster był całkowicie niezdolny do uchwycenia jej miejsca pobytu. Za każdym razem przychodziła późno lub wychodziła wcześnie. W desperacji David Foster ponownie porozmawiał z Sarą.

"Sarah, ostatnio mnie niepokoisz." powiedział bez ogródek David Foster.

"Naprawdę?" Uniosła brew, wyglądając jakby jej to nie obchodziło.

"Mam dwie możliwości. Pierwsza, powiesz mi dlaczego, a ja ci pomogę. Po drugie, nic nie powiesz, a ja pójdę do Jamesa i powiem mu o tobie.

Sarah była oszołomiona i prawie podskoczyła: "Donosisz na mnie jak w przedszkolu?".

David Foster nie był pod wrażeniem: - To sztuczka dla wszystkich grup wiekowych, działa na każdego, o ile działa. Spojrzał na nią i kontynuował: "Ale zazwyczaj to dzieci to łapią".

Sarah zastanawiała się przez chwilę, tak naprawdę nie bała się, że David Foster skarci Jamesa, po prostu nie wiedziała, jak sobie z tym poradzić. Wróciła myślami do tego tygodnia, James był bardzo miły, nie wydawał się do niej przychodzić, czyżby była zbyt wrażliwa? Niektóre rzeczy nie powinny być brane do serca, pomyślała, czas wrócić do normalności. W mgnieniu oka w końcu znalazła sposób, aby poradzić sobie z tym jako dorosła.
"Panie Foster, oboje jesteśmy dorośli, załatwmy to w dojrzały sposób".

"Bycie dorosłym oznacza przychodzenie do pracy na czas, ciężką pracę i bycie wzorem dla innych". David Foster płynnie udziela odpowiedzi.

Sarah skrzywiła się bezradnie.

"Co chcesz z tym zrobić?" David Foster zapytał ponownie. Rzeczywiście był zaniepokojony jej stanem.

"Tak naprawdę nic, po prostu dojazdy do pracy nie są w pełni dostosowane ze względu na nieregularność rutyny. Sprawdzę to i zacznę dojeżdżać w przyszłym tygodniu". Sarah odpowiedziała stanowczo.

"O dziewiątej? zapytał ostrożnie David Foster.

"Tak, dziewiąta. Sarah nie mogła nic na to poradzić.

Spojrzał na nią i po dłuższej chwili pozwolił jej wrócić do biura.

Kiedy wróciła do swojego biura, Sarah poczuła falę frustracji i dużo urazy do Jamesa. Przysięgła sobie, że jeśli James naprawdę przyjdzie ją zablokować, będzie na nią czekał. Kogo to obchodzi?

Następnego dnia James jednak przyszedł.

Sarah była w swoim biurze, omawiając pracę z Robertem Johnsonem, kiedy jej sekretarka zapukała do drzwi i powiedziała, że David Foster poprosił ją, aby udała się do sali konferencyjnej na spotkanie z partnerem.

"W takim razie pójdę na spotkanie i będziemy kontynuować tę rozmowę, kiedy wrócę. Sarah powiedziała dziarsko, przygotowując się do wyjścia.

"Kto tam jest?" zapytała.

"Henry tam jest i myślę, że producentem jest Waldorf Corp." odpowiedziała sekretarka.

Sarah zacieśniła umysł, Waldorf Corp. był tam, gdzie James. Wiedziała, że tam pracował, odkąd awansował na wiceprezesa. Chociaż była szczęśliwa, gdy po raz pierwszy usłyszała tę wiadomość, z czasem poczuła niepokój związany z jego pracą w Waldorf.

"Nie idę." Szybko podjęła decyzję.

Mając to na uwadze, porozumiała się z Robertem Johnsonem cichymi głosami w sali konferencyjnej. "Idź, powiedz im, że mam zaplanowane spotkanie, a jeśli ci się spieszy, możesz zadzwonić do mnie z wyprzedzeniem. Sarah powiedziała cicho.

Robert Johnson wpatrywał się w nią z niepokojem, myśląc: "Jak śmiesz okłamywać pana Fostera i nie bać się, że zostaniesz zdemaskowana?".

Widząc determinację odmowy, Robert Johnson musiał postąpić zgodnie z jej życzeniem i poszedł do sali konferencyjnej.

Po kilku krokach Sarah przypadkowo zobaczyła kilka osób związanych z Jamesem w środku, wahając się w myślach. Kiedy się zastanawiała, nagle usłyszała czyjeś słowa: "Czy to biuro Sary?".

To był głos Jamesa.

Sarah poczuła przypływ gniewu po tym, jak wspomniał o niej bezpośrednio od góry do dołu. Już miała wyjść z biura, gdy zdała sobie sprawę, że nie ma wyjścia, a nie chciała wyglądać na przestraszoną przed Jamesem.

"Nie mogę ukrywać się tutaj sama. Spojrzała w dół na pulpit, rozdarta.

W międzyczasie Robert Johnson był zdezorientowany rozmową w sali konferencyjnej, a jego oczy błądziły dookoła. Ani ukrywanie się, ani tajemnica nie mogły zmienić wilgoci, która zalewała jego umysł, niczym niespokojny szpieg.

"W której są sali konferencyjnej? zapytała Sarah znad ekranu komputera.
"Numer cztery." Robert Johnson wrócił, stojąc tuż obok sali konferencyjnej numer cztery, przez co trudno było się od niej oderwać.

Patrząc ponownie na zegar, Sarah powiedziała: "Zapomnij, i tak jestem hojna, nie będę się dziś ukrywać". Postanowiła pójść za głosem serca.

Nagle zadzwonił jej telefon komórkowy, Sarah podświadomie pomyślała, że to James, podniosła słuchawkę i zobaczyła, że dzwoni Emily.

"Chcesz zjeść dziś kolację?" zapytała Emily.

"Mam dziś coś na głowie, ale czy mogłabyś wyświadczyć mi przysługę?" powiedziała Sarah z nutką zdenerwowania.

Emily chętnie się zgodziła i była zszokowana, gdy Sarah dokończyła to, co mówiła: "Jesteś ...... pozwalając ludziom cię podłączyć!".

"Nie boję się go, nie martw się!" powiedziała spokojnie Sarah.

Wkrótce potem Emily przybyła do biura Sary. Starała się jak najlepiej ukryć zdenerwowanie i weszła do biura, ale nie odważyła się rozejrzeć w obawie przed spotkaniem oczu Jamesa.

"Jest tu Sarah?" zapytała Emily.

"Wyszła, nie ma jej." Odpowiedziała sekretarka.

Emily nie miała słów i w końcu zdecydowała się odwrócić i wyjść, ale niechętnie, powoli poszła do sali konferencyjnej.

Gdy już miała wejść do sali konferencyjnej, jej oczom ukazał się cień Jamesa, oboje spojrzeli na siebie, serce Emily ścisnęło się, a ona odezwała się na próżno: "Hej, Sarah wyszła".

Dwie osoby w sali konferencyjnej zmarszczyły brwi, Emily spokojnie i szybko się uspokoiła: "Czas kończyć pracę, chcesz iść zjeść razem kolację?".

W tym samym czasie James i David Foster stopniowo dostrzegli intencje Emily, nie pytali ponownie, James skinął głową po wahaniu: "Tak, więc chodźmy razem".

Serce Emily odetchnęło z ulgą i wykorzystała sytuację: "Ja poprowadzę, proszę za mną z przodu!".

Podczas posiłku, mimo że dwaj mężczyźni śmiali się i żartowali przed nią, Emily miała ochotę usiąść na kocu i była pośrodku stołu, sprawdzając, czy obaj mężczyźni zauważyli jej postawę i temat rozmowy.

Podczas gdy mama Sary zajmuje się weekendową imprezą, ona jest w dobrym nastroju, aby w końcu wyrwać się ze stresującego środowiska biurowego.

"Wyjdźmy jeszcze raz, dawno cię nie widziałam". Emily wykorzystała ten moment.

"Tak, następnym razem." powiedziała niespodziewanie Sarah.

Kilka tygodni później, gdy pogoda się ochłodziła, a Sarah jadła lunch z innymi kolegami, rozbrzmiały wspomnienia Emily, a na zewnątrz była wczesna jesień. "Czuję, jakby coś miało się wydarzyć". W kąciku oka Sary pojawił się błysk oczekiwania.

Od tego momentu, czy to w biurze, czy na przyjęciu, serce Sary opróżniało się, jakby czekało, aż emocjonalna kurtyna otworzy się na coś dziwnego i znajomego, co nie wiedziała kiedy.



Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Skrzyżowanie dumy i uprzedzeń"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści