Pogoń za chwilami w Central Parku

1

Na ostatnim roku w kampusie wszyscy są zajęci, szukając pracy i ucząc się do szkoły podyplomowej. Emily Parker ma najwięcej czasu, ponieważ znalazła już pracę w czasopiśmie i czeka na jej rozpoczęcie. Jej chłopak, Derek Morgan, jest zbyt zajęty przygotowaniami do egzaminu wstępnego do szkoły wyższej, aby spędzać z nią czas, ponieważ całe dnie spędza w bibliotece.

Zamiast tego Emily postanowiła zająć się sobą. Jutro jest ładny dzień, więc założyła swoją lustrzankę cyfrową i poszła do Central Parku na sesję zdjęciową. Kwiaty wiśni są tutaj w pełnym rozkwicie, a Emily zamierza zrobić kilka pięknych zdjęć do swojego przyszłego tekstu.

Znalazła pozycję z najlepszym widokiem, włączyła aparat, aby ustawić ostrość, a kiedy już miała ustawić ostrość, nagle zdała sobie sprawę, że jezioro w obiektywie pojawiło się z dziwnymi wahaniami. "Czy ktoś wpadł do wody?" Emily natychmiast odłożyła kamerę i rzuciła się w stronę jeziora.

Rzeczywiście, tafla jeziora lśniła, a para nóg desperacko szamotała się w wodzie. Jutro jest wtorek, w parku jest bardzo mało ludzi, Emily wybrała miejsce, w którym prawie nikogo nie ma. Bez wahania odłożyła aparat i plecak, szybko zdjęła kurtkę i wskoczyła do chłodnej wody.

Emily szybko znalazła mężczyznę w wodzie, ale był on bardzo silny, walczył i prawie wciągnął Emily do wody. "Jeśli chcesz żyć, bądź grzeczny!" Emily krzyknęła z irytacją. Mężczyzna w wodzie zdawał się słyszeć jej głos i w końcu przestał się szamotać i zaczął z nią współpracować.

"To dobrze. Emily powiedziała z aprobatą, starając się utrzymać nieruchomego mężczyznę, ciągnąc go tak mocno, jak tylko mogła, do brzegu. Dopiero gdy na niego spojrzała, zdała sobie sprawę, że zemdlał z powodu zakrztuszenia.

Nie jest dobrze przebywać w wodzie przez długi czas, więc Emily przypomniała sobie o pierwszej pomocy, której nauczyła ją pani Moon na zajęciach fakultatywnych i rozpoczęła resuscytację krążeniowo-oddechową mężczyzny. Część wody została wypluta, ale mężczyzna nadal się nie obudził. "Dlaczego się nie budzi? Czy musimy wykonać sztuczne oddychanie?" Emily zmarszczyła brwi, patrząc na półprzytomnego mężczyznę.

Mężczyzna miał około trzydziestu lat, jego twarz była przystojna, teraz lekko zarumieniona, jego długie, cienkie włosy zakrywały gołe czoło, a końcówki włosów opadały na gęste rzęsy. Emily była zszokowana, ten mężczyzna był taki przystojny.

Ale miała też obawy, miała już chłopaka, czy to właściwe, aby robić mu sztuczne oddychanie? Jednak gdy zobaczyła, że twarz mężczyzny staje się coraz bledsza, jej obawy zostały odsunięte na dalszy plan. Ratowanie życia jest lepsze niż budowanie siedmiopiętrowej pagody, nie mogła myśleć o takich rzeczach.

Emily nie zamknęła oczu, ponieważ chciała móc powiedzieć sobie, że to tylko ratowanie życia.

"Co ja robię?" Nagle rozległ się niski męski głos.

Emily otworzyła oczy w szoku, bliskość jego przystojnej twarzy sprawiła, że wpadła w panikę, jej własne usta były blisko jego. W tym momencie jej serce przyspieszyło i gwałtownie próbowała się wyrwać, ale jej ruch był zbyt szybki, jej ciało straciło równowagę i upadła do przodu, upadając na jego ciało.
Mężczyzna stłumił chrząknięcie, Emily poczuła się wyjątkowo zażenowana, niedorzecznie wykręciła ciało, podniosła się z niego, opuściła głowę i powiedziała: "Przepraszam, przepraszam, nie chciałam tego zrobić, wszystko w porządku?".

W klatce piersiowej było jej trochę duszno, a rybi posmak wody z jeziora wciąż utrzymywał się w jej ustach.

David Johnson powoli wstał, otrzepał źdźbła trawy z ciała i spojrzał na dziewczynę stojącą przed nim. Wyciągnął rękę i dotknął kącika ust, który był lekko zdrętwiały. Wydawało się, że ta dziewczyna właśnie uratowała mu życie, a ona wciąż powtarzała "przepraszam".

Co bardziej zaskakujące, przed chwilą sama się pocałowała, ale nie czuł obrzydzenia, zwłaszcza w momencie przytulenia jej, lecz ciało nie miało najmniejszego odrzutu. Patrząc na zdenerwowaną Emily, David cicho powiedział: "Przed chwilą się całowaliśmy?".



2

Emily Parker, której mózg doznał zwarcia, została nagle pobudzona tymi słowami.

Natychmiast cofnęła się o kilka kroków, spojrzała na stojącego przed nią Davida Johnsona i zapytała: "Wujku Dave, czy to dla niego niebezpieczne?".

"Ale to spowodowałoby jego pierwszy pocałunek. David uniósł lekko brwi, a w kąciku jego ust pojawił się uśmiech.

Emily bez wątpienia pomyślała: "Pierwszy pocałunek? O czym ty mówisz! Nie chcę tego teraz słyszeć!". Z tyłu głowy pomyślała sobie: "Nie powinnam była być miękka, próbując uratować komuś życie i wpadając na kogoś z takim problemem z mózgiem.

Emily odwróciła się, chwyciła swoją małą torebkę i szybko opuściła to żenujące miejsce. Patrząc na jej speszone plecy, David nie poruszył się, jego oczy powędrowały do kamery na ziemi, a kącik ust nie mógł się powstrzymać od wykrzywienia.

Z pewnością nie minęło dużo czasu, zanim Emily, która powinna była zniknąć, wróciła. Ta lustrzanka kosztowała ją dużo pieniędzy, naprawdę bolało ją pozostawienie jej.

Kiedy wróciła do odległego zakątka parku, zobaczyła Davida intensywnie bawiącego się aparatem, z uśmiechem na twarzy, podziwiającego zdjęcia. ......

Twarz Emily zarumieniła się, było tam wiele jej zdjęć! Były nawet zdjęcia, na których miała na sobie własne ubrania ......

"Oddaj mi mój aparat!" Emily syknęła, podbiegając do Davida.

"Nazywam się David Johnson i w przyszłym roku skończę trzydzieści dwa lata. David spojrzał poważnie na stojącą przed nim dziewczynę.

Nie była zbyt wysoka, około metra sześć, o dobrych proporcjach, z twarzą w kształcie gęsiego jajka, parą dużych, jasnych oczu i płytkimi dołeczkami w kącikach lekko pomarszczonych ust. Chociaż nie jest to absolutna piękność, ale jest to bardzo trwała, bardzo urocza mała piękność.

Mierząc to w swoim sercu, David skinął lekko głową.

Ale Emily była zaskoczona jego nagłym przedstawieniem się i tym wnikliwym spojrzeniem, i trochę brakowało jej słów. Spojrzała w dół na aparat w dłoni Davida i zapytała zdławionym głosem: "Wujku Dave, moje imię nie jest zbyt ważne, czy możesz najpierw oddać mi mój aparat?".

"Jak mam na imię? Ile lat będę miała w przyszłym roku?" David najwyraźniej zignorował pytanie Emily.

Spoglądając roztargnionym wzrokiem na swój cenny aparat i zastanawiając się, czy można go chwycić, Emily odpowiedziała: "Nazywam się Emily Parker, w przyszłym roku skończę dwadzieścia jeden lat, a wujku Dave, to bardzo drogi aparat i nie chcę, żebyś go po prostu kliknął!".

David, wciąż bawiąc się aparatem, mruknął beztrosko: "Dwadzieścia jeden lat, to takie młode......".

"Co jest małe?" Emily nie dosłyszała tego i pośpiesznie podchwyciła słowa, nerwowo wpatrując się w aparat w jego dłoni. Nagle poczuła się dziwnie, spojrzała w górę i zobaczyła, że David na nią nie patrzy, w jej głowie pojawiła się myśl, nagle jej twarz poczerwieniała.

"Łobuz!" Krzyknęła gniewnie, nie przejmując się kamerą, natychmiast jak spanikowane kurczaki uciekając.

David nigdy nie został zbesztany przez ludzi tymi trzema słowami "łobuz", serce lekko oszołomione. Przez cały czas nie był zbytnio zainteresowany kobietami, ta chwila sprawiła, że był trochę zdezorientowany, a nawet wątpił, czy ma problem.
Ale dzisiaj natknął się na dziewczynę, której nie wykluczył, a wręcz przeciwnie, został zbesztany jako "chuligan" ....... Myśląc o tym, twarz Davida nieco zbrzydła, kąciki ust mocno się napięły, oczy również stały się głębokie.

Podniósł czarny telefon, który upadł na ziemię i wybrał numer. Kiedy telefon się połączył, David powiedział: "Poszukaj dziewczyny o imieniu Emily Parker na Uniwersytecie Seaville".



3

Emily Parker pospieszyła na przystanek autobusowy, w końcu znalazła miejsce w autobusie numer 11 i usiadła dysząc. Usiadła, dysząc. Na jej twarzy pojawiła się nutka smutku: "Mam pecha, nie powinnam była ratować tego faceta, gdybym wiedziała, że to nieuczciwy zboczeniec. Nie było warto, straciłam nawet kamerę".

Myśląc o tym incydencie była zdenerwowana, a ładna twarz Emily była smutna. Gdy jej myśli błądziły, nagle zadzwonił jej telefon komórkowy, zaskakując ją. Spojrzała na identyfikator dzwoniącego i zobaczyła, że to Derek Morgan i natychmiast podniosła słuchawkę.

"Emily, gdzie jesteś?" Głos Dereka rozległ się w słuchawce.

Słysząc jego głos, poczuła żal w sercu i chciała opowiedzieć swoją historię, ale Derek nie czekał na jej odpowiedź i kontynuował: "Emily, pamiętasz, kiedy miałem tę lustrzankę? Chciałbym ci ją pożyczyć w piątek, wiesz, że mam w ten weekend imprezę z przyjaciółmi".

Ci, którzy początkowo chcieli powiedzieć, że pogorszenie nagle przełknął z powrotem do żołądka, Emily nagle przypomniał sobie, że aparat został zabrany przez tego zboczonego wuja ah!

"Derek, ta kamera ......" próbowała wyjaśnić.

"Emily, nie chodzi o to, że nie chcę, żeby jej używał! Przecież jej nie zepsuje! Nieważne, i tak wymyślę coś innego". I w tym momencie telefon się rozłączył.

Emily zamarła w miejscu, przez chwilę nie mogąc się uspokoić. Ostatnio czuła, że Derek staje się coraz chłodniejszy w stosunku do niej, ale zawsze była wyrozumiała i zawsze myślała, że to może dlatego, że był pod zbyt dużą presją związaną ze studiami, co wpłynęło na jego nastrój. Jednak w tym momencie w kącikach jej oczu pojawiła się nutka goryczy.

Niewiele myśląc, Emily mimowolnie wybrała telefon Dereka i natychmiast powiedziała: "Derek, sygnał nie jest tam dobry, kamera jest w porządku, pamiętaj, aby przynieść mi ją jutro. Co robimy w ten weekend?"

"Spotykamy się z kilkoma przyjaciółmi, bez rodziny. Twoja Em jest najlepsza, do zobaczenia jutro!". Telefon ponownie się rozłączył.

Ton głosu Dereka wrócił do normy, a nastrój Emily nieco się poprawił. Gdy tylko autobus się zatrzymał, natychmiast wyskoczyła i poszła w kierunku autobusu numer 11 w przeciwnym kierunku. W tym momencie musiała odzyskać swój aparat, ponieważ nie miała tyle pieniędzy, aby kupić kolejną lustrzankę cyfrową tego samego modelu.

Z pewną obawą Emily przeszukała torebkę i znalazła małą buteleczkę lakieru do paznokci. "Jeśli Lane jeszcze raz spróbuje być palantem, rzucę mu w twarz lakierem do paznokci!".

Zbierając się na odwagę, Emily wróciła do odległego zakątka Central Parku. Wokół panowała cisza, prawie nie było nawet owadów, po prostu nie mogła odkryć, że uratowała wujka chuligana.

"Gdzie jest mój aparat!" Emily usiadła na trawniku, łzy spływały jej po twarzy. Bez aparatu, co dałaby jutro Derekowi?

"Nie chcę już być dobra! Nie chcę już być dobra!". W końcu wróciła do akademika, pełna rozczarowania.

W jej pokoju w akademiku jej współlokatorka Robin Maxwell w tajemniczy sposób podeszła do niej i szepnęła: "Emily, właśnie przyszła paczka".
"Nie robiłam ostatnio żadnych zakupów online". Twarz Emily nie wyglądała na zaniepokojoną.

"To ciężkie pudełko z dużą wiązanką róż, więc nie oszukuję Dereka, gdy uczy się do egzaminu wstępnego do szkoły średniej, prawda?

Emily uniosła nogę i kopnęła Robin: - Co masz na myśli mówiąc o oszukiwaniu? Jeśli powiesz coś jeszcze, dam ci czerwony kolor!". Celowo zrobiła przerażającą minę, ale jej umysł wciąż przyciągał ten pakiet.

Spojrzała na duży bukiet róż Lane'a w pełnym rozkwicie obok niej, a następnie wzięła nóż, aby rozciąć plastikową opaskę opakowania. Kiedy zobaczyła, co jest w środku, zamarła.



4

Jej aparat! Aparat, który został zabrany przez wujka Dave'a! W tej chwili leżał spokojnie wewnątrz paczki!

Twarz Emily Parker stała się biała, a jej umysł oszołomił się na myśl o tym, jak aparat mógł pojawić się przed nią wraz z bukietem róż. Po zastanowieniu zdała sobie sprawę, że na aparacie nie było jej adresu, a jedynie kilka zdjęć z napisem Seaville University.

Robin Maxwell z zaciekawieniem podeszła, również rozpoznała aparat Emily i zapytała jeszcze bardziej zdziwiona: "Em, czy zgubiłaś tutaj swój aparat i ktoś go zabrał? Jednak ta osoba wydaje się robić dobry uczynek, ale dlaczego musisz wysyłać róże?".

"Nie będę robić dobrych uczynków w moim następnym życiu!" Emily warknęła, wyciągając swój własny aparat, a następnie wkładając róże do kartonowego pudełka i wyrzucając je razem z nią.

Robin wykrzyknęła: "Co za marnotrawstwo! Zabiorę to, czego nie chcesz, i wsadzę do szklanego słoika na zagospodarowanie terenu!".

Nie przejmowała się Robinem, zastanawiając się, skąd ten dziwak, wujek Dave, znał jej adres, ale przynajmniej kamera wróciła. Mogła więc jutro oddać go Derekowi Morganowi.

Myśląc o tym, Emily nieco się pocieszyła i zaczęła sprawdzać, czy kamera nie jest uszkodzona. Kiedy ją otworzyła, ku jej szokowi, pojawił się przed nią film.

Kiedy w kamerze pojawiła się wielka, przystojna twarz Davida Johnsona, Emily była tak przerażona, że pośpiesznie wyłączyła kamerę. W tym momencie Robin była zajęta wkładaniem Roses do szklanej butelki, więc nie zauważyła nienormalnej reakcji Emily.

Idąc na balkon, Emily ostrożnie założyła słuchawki i ponownie włączyła wideo w kamerze.

Na ekranie pojawił się nie kto inny jak David Johnson, zboczony wujek, którego uratowała tego popołudnia. "Emily Parker, mam na ciebie oko".

Wideo było dość długie, ale to było wszystko, David Johnson był w kadrze tylko przez chwilę, a potem scena została oddalona, w kierunku spokojnej tafli jeziora.

"Co jest nie tak z tym facetem?" Emily była przerażona i natychmiast usunęła nagranie. Gdyby Derek to zobaczył, miałoby to poważne konsekwencje. Na szczęście obejrzała go z wyprzedzeniem.

Dla ostrożności sprawdziła wszystkie zapisane zdjęcia i filmy i zdała sobie sprawę, że nie ma śladów Davida Johnsona, i dopiero wtedy jej serce trochę się uspokoiło.

Emily czuła się pechowo, musiała spotkać zboczeńca. Przez kilka następnych dni była nierozłączna z Robin. Ale kiedy wysłała kamerę do Dereka, zdecydowała się pojechać sama.

Kiedy Derek wyszedł z akademika, jego włosy wciąż ociekały wodą, miał na sobie dżinsy i białą koszulę, zawsze najprzystojniejszy i najprostszy strój chłopaka z college'u. Nosił okulary, był delikatny, uniósł brwi, gdy zobaczył Emily i uśmiechnął się delikatnie: "Em, czy kamera jest już naładowana?".

Emily pospiesznie skinęła głową i posłusznie podała aparat i ładowarkę. Nie widziała Dereka od prawie tygodnia, chociaż byli w tej samej szkole, Derek zawsze mówił, że nie chce, aby mu przeszkadzano, gdy się uczy.
Trochę za nim tęskniła.

"Em, muszę wracać do moich książek, więc już pójdę. Derek delikatnie potargał włosy Emily, wziął aparat i wyszedł.

Emily obserwowała jego znikające plecy i poczuła się trochę zagubiona w swoim sercu. Ale w następnej chwili powiedziała sobie, że to pewnie dlatego, że Derek tak bardzo kochał się uczyć, że starał się jak mógł.

Potrząsając głową, optymistyczna Emily odwróciła się i poszła w kierunku swojego dormitorium.

Derek, który wrócił do dormitorium, stanął na balkonie i obserwował oddalającą się sylwetkę Emily, a następnie wyjął telefon komórkowy i powiedział: "Samantho, jutro zabiorę Kamerę do dormitorium i musisz ubrać się w coś ładnego".



5

Emily Parker wraca do akademika i widzi Robin Maxwell bawiącą się kostiumami zwierząt COS.

"Robbie, co ty robisz?" zapytała zaciekawiona Emily.

"W sobotę jest praca w parku rozrywki Wonderland, chcesz się przyłączyć?" Robin odpowiedział podekscytowany.

Robin była dobrą studentką i dostała rekomendację na studia, więc teraz była bardzo zrelaksowana i często szukała pracy na pół etatu, jednej dla zabicia czasu, a drugiej, aby zarobić trochę dodatkowych pieniędzy. Emily pomyślała, że też jest znudzona i przytaknęła.

Wczesnym sobotnim rankiem Emily pojechała za Robin z rekwizytami, razem z samochodem do centrum placu zabaw Seaville. Emily była już kiedyś w tym miejscu z Derekiem Morganem, ale wtedy Derek powiedział, że nie lubi hałasu, więc nigdy tam nie wrócili. Mimo że Emily uwielbiała to miejsce, kolejki górskie i romantyczną karuzelę, nigdy tam nie wróciła.

Robin, która już wcześniej przebrała się za piękną owcę, dała Emily kostium szarego wilka.

"Dlaczego chcesz, żebym była wilkiem? Nie, nie, nie, nie, chcę Amerykańską Owcę!" Emily natychmiast zaprotestowała.

"Em, jesteś wyższa ode mnie, po prostu to załóż, nie będzie dobrze, jeśli osoba odpowiedzialna zobaczy to później. Robin pokazała Emily język i uciekła.

"Jesteś tylko centymetr niższa ode mnie! Emily nie miała innego wyjścia, jak tylko założyć ubranie szarego wilka, ale nie mogła nic zrobić, nawet jeśli była zła, mogła tylko pogodzić się z trzymaniem balonów i poszła dokuczać dzieciom.

Ciężkie ubrania sprawiły, że Emily bardzo się spociła, chociaż była już wczesna jesień, ale pogoda jest nadal bardzo gorąca, Emily poczuła lekkie zawroty głowy, ludzie wokół, od czasu do czasu dzieci podchodzą, aby poprosić o zdjęcie ze sobą, a nawet młode dziewczyny ciągną swoich chłopaków, aby znaleźć Emily grającą w zdjęcie szarego wilka.

Jedna z dziewcząt stała w centrum, po jej lewej stronie była ubrana w kostium szarego wilka Emily, a po prawej był jej chłopak.

Powiedziała radośnie: "Patrzcie, jestem wilkiem po lewej i po prawej też!".

Chłopak uszczypnął czubek jej nosa, uczucie między nimi było oczywiste, Emily trochę im zazdrościła, dawno nie była na randce z Derekiem, ale w następnej chwili pocieszyła się faktem, że od dawna nie była na randce z Derekiem. Ale w następnej chwili pocieszyła samą siebie, poczekaj tylko, aż Derek skończy egzamin wstępny do szkoły średniej.

"Emily, nie daj się Derekowi, jesteś bezużyteczna, dwoje ludzi w dobrym związku nie musi być razem każdego dnia!". W tym czasie Emily zajmowała się psychologią, gdy nagle usłyszała znajomy głos z boku.

"Sam, stań z szarym wilkiem, zrobię ci zdjęcie". Głos należał do Dereka, Emily przez chwilę nie reagowała, pozwoliła młodej dziewczynie o imieniu Sam pociągnąć ją za rękę, uśmiechnęła się do Dereka i pozowała z nożyczkami. Derek uśmiechnął się, wziął lustrzankę Emily i sfotografował każdy ruch Sam.

Świat zdawał się nagle stanąć w miejscu, Emily czuła się jak marionetka, pozwalając tej długowłosej dziewczynie o imieniu Sam, raz szarpiąc za ramię, raz ciągnąc za ucho szarego wilka, robiąc wszelkiego rodzaju urocze pozy. Po długim oczekiwaniu dziewczyna w końcu usatysfakcjonowana, trzymając Dereka za ramię, była gotowa do wyjścia.
Derek uśmiechnął się do szarego wilka granego przez Emily, po czym opuścił głowę, pocałował Samanthę w czoło i powiedział intymnie: "Sam, powinnaś podziękować szaremu wilkowi".

"Jesteś moim szarym wilkiem." Samanta skrzyżowała palce i pocałowała kącik ust Dereka.

Emily stała osłupiała, patrząc jak odchodzą, jakby słowa Dereka odbijały się echem w jej głowie. Powiedział, że to nie jest dobry pomysł, aby zabierać członków rodziny na weekendową imprezę z ich przyjaciółmi. Powiedział, że musi być zajęty, by wrócić do nauki. Powiedział, że przed egzaminami wszystko jest po to, aby najpierw się uczyć, Emily nie będzie umawiać się na randki przez jakiś czas. Powiedział, że nie lubi placów zabaw, są zbyt hałaśliwe ......

Więc to jest to, Graduate School Entrance Exam to tylko tarcza, nie ma czasu na randki, ale nie chce się z nią umawiać. Od dawna jest szarym wilkiem w umysłach innych ludzi.



Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Pogoń za chwilami w Central Parku"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści