Oczami Emily

1

[Nazwa szkoły średniej] jest żartobliwie nazywana przez uczniów [skrótem nazwy szkoły].

Pełna nazwa to Zhongzhou Road South Suburban Middle School.

Emily Carter spojrzała na żart na forum, jej usta rozszerzyły się w szoku, a potem nie mogła powstrzymać się od głośnego śmiechu.

"Gimnazjum?"

"Bang!"

Dźwięk otwieranych drzwi był niezwykle oczywisty.

Emily wyłączyła telefon, a jej twarz lekko stężała.

Dopiero się wprowadzili, to nowe drzwi ...... także nie wiem, jak długo wytrzymają.

Wymiana drzwi nie jest tania.

Za drzwiami rozległ się stukot kroków.

"No dalej, chcesz mnie zagłodzić na śmierć?!"

Głos pełen tłumionego gniewu.

"Jest gotowy do jedzenia ...... gotowy."

Nieśmiała odpowiedź.

"Gdzie jest twoja córka?"

"Zjadła, uczy się w swoim pokoju".

Emily wzięła głęboki oddech, wstała z łóżka, podeszła do biurka, usiadła i otworzyła podręcznik.

Drzwi otworzyły się i do środka wszedł duży, dobrze zbudowany mężczyzna o pięknej twarzy, ale z wrogim grymasem na twarzy i zatrzasnął drzwi, gdy jego ciemne spojrzenie powędrowało po jej ciele.

Emily spojrzała na zamknięte drzwi, powoli opuściła głowę i ukryła twarz w zgięciu ramienia.

Przestraszona?

Nie, bo jestem do tego przyzwyczajona. Strach niczego nie zmienia.

Rozczarowany?

Nie rozczarowany. Ponieważ to był mój ojczym i nigdy nie zwrócił na mnie uwagi.

Matka Emily była bizneswoman dziesięć lat temu.

Pewnego dnia zdarzył się dramatyczny wypadek, coś poszło nie tak w grupie, ojciec Emily zginął w wypadku samochodowym, a cała rodzina była w chaosie.

Po wielu kłótniach rodzina Emily rozpadła się i została stopniowo podzielona.

Wszystko to nie ma nic wspólnego z sześcioletnią Emily.

Wiedziała tylko, że jej ojciec nie żyje.

Nawet kiedy żył, nie lubił jej zbytnio, w końcu była upośledzoną dziewczyną o prostym wyglądzie.

Dopiero po śmierci ojca jej matka znalazła swoją pierwszą miłość i szybko wyszła ponownie za mąż, aby uciec od trudnej sytuacji.

Od tego momentu zaczęło się nieszczęśliwe życie matki.

I tak, nic z tego nie ma nic wspólnego z Emily, ponieważ ojczym nie kiwnie palcem.

A nawet gdyby to zrobił, jej matka zrobiłaby wszystko, by ją chronić.

Jedyny wypadek miał miejsce, gdy upadła i znikąd jej oczy, które były ślepe przez dziesięć lat, nagle odzyskały wzrok.

Emily zobaczyła twarz matki, ojczyma i bałagan w domu.

Nie mogła zrozumieć ......

Dlaczego tu leżała? Co to było za miejsce? Co robiły dwie osoby przed nią?

Wydawało się, że straciła pamięć.

Ale z drugiej strony, pamiętała wszystko.

Czuła się więc śmiesznie.

Czuła się nudna.

I od tej pory świat nie był jej sprawą.

-To już nie jej sprawa.

Następnego dnia Emily obudziła się wcześnie i zastała matkę zajętą przygotowywaniem śniadania.

Zwykle śniadanie było czymś niezobowiązującym, a Emily wykorzystała swoje kieszonkowe na zakup kilku rzeczy, aby związać koniec z końcem, gdy była w szkole.
Czy to dlatego, że zgłosiła się do nowej szkoły?

Mało prawdopodobne.

Ta mała wątpliwość została rozwiana, gdy Emily skończyła zmywać.

Ojczym wstał.

To zadanie może być wczesnym początkiem pracy.

Emily spodziewała się początku, ale nie końca.

Po cichym śniadaniu ojczym podjechał samochodem.

Spojrzała na matkę z niedowierzaniem, a czarna szczelina wokół jej lewego oka otaczała źrenicę, nadając jej niesamowity wygląd.

W tej chwili jednak nie miała żadnego wyrazu twarzy.

Jej matka była do tego przyzwyczajona i po prostu szepnęła do Emily: "Zabiera cię do szkoły, więc ruszaj się".

Emily została delikatnie zepchnięta i posłusznie wsiadła do samochodu.

Ten człowiek, jak diabeł, nigdy nie uśmiechał się do nikogo, nawet do partnerów biznesowych.

W samochodzie panowała cisza.

Dojeżdżając do szkoły, pierwszą rzeczą, jaką Emily zrobiła po wyjściu z samochodu, było spojrzenie na duże litery na drzwiach.

To była prywatna szkoła i słyszałam, że była bardzo interesująca i wspaniała.

Domyślam się, że uczniowie lubili się bawić.

Jej ojczym wysiadł z samochodu i spojrzał na nią niepewnym wzrokiem.

Skinęła lekko głową i weszła za nim do szkoły.

Podczas zapisów nauczycielka kilkakrotnie spojrzała na dowód tożsamości Emily i spojrzała na nią w zamyśleniu.

Wyglądała podobnie do swojego ojca, z wyjątkiem tego, że jej lewe oko wyglądało nieco dziwnie, jak źrenica po makijażu.

To było trochę przerażające.

Wkrótce potem została zabrana przez nauczyciela płci męskiej.

"Nazywam się Damian Zhang, jestem wychowawcą klasy, uczę języka. Nasza klasa jest klasą kluczową ...... Jeśli masz jakieś trudności, udaj się do swoich nauczycieli i kolegów z klasy i żyj spokojnie ze wszystkimi ......" - przedstawił się, uśmiechając się jednocześnie.

Emily kiwnęła głową, od czasu do czasu odpowiadając "tak".

Początkowo myślała, że nauczyciele są zimni, ale nie spodziewała się, że ten będzie nieco rozmowny.

Kiedy dotarła do drzwi swojej klasy, Damian powiedział jej, żeby poczekała na korytarzu przez kilka minut, zanim wejdzie do środka, ponieważ starsi uczniowie byli w trakcie porannego czytania.

Emily postukała palcami w pasek plecaka i rozejrzała się po korytarzu.

Zobaczyła chłopaka wyglądającego zza drzwi, a kiedy spojrzała w górę, rzucił jej zdegustowane spojrzenie i natychmiast wycofał się z powrotem do klasy.

Nie wyglądało na to, że powitanie będzie zbyt przyjazne.

"Wejdź!"

krzyknął Damian z podium.

Emily weszła bez wahania, z nutką zapału w chodzie.

Kiedy się odwróciła, klasa zamilkła.

"A więc to brzydal!"

"Co to za dziwak?!"

"Oczy wyglądają obrzydliwie!"

"Nie chcę być w klasie z kimś takim!".

"Zgoda! Boję się przestraszyć dziecko!"

"To nie jest tak poważne, jak wy to przedstawiacie, prawda? Nadal wygląda na ......"

"Hej, hej, hej! Myślisz, że to jej oko wygląda, jakby nie było w nim robaka?"

"Ah! To paskudne! Nie strasz mnie!"
"Cicho! Cisza!" Damian uderzył gniewnie w stół i klasa się uspokoiła.

Wygląda na to, że ci ludzie wciąż dają w twarz nauczycielowi.

"Przeproś nowych uczniów!"

"Nie ma potrzeby." Emily odmówiła łagodnie, spoglądając lekko na klasę i powiedziała spokojnie: "Jestem Emily Carter, miło mi was poznać".

Było to bardzo zwyczajne, jeśli nie trochę zdawkowe, przedstawienie się, bez zadawania pytań.

Ale powiedzenie "Miło mi was poznać" w tym momencie było trochę dziwne.

W końcu Emily Carter nie ucieka z zakrytą twarzą ani nie krzyczy głośno, co samo w sobie jest niezwykłe.

Była to dziwna sytuacja, która spowodowała kilka sekund niezręcznej ciszy wśród klasy.

Wszyscy spojrzeli na siebie z niedowierzaniem, a potem się roześmiali.

"Więc jest głupcem!"

"Nauczycielu, nie możemy mieć idiotów w naszej pierwszej klasie, prawda?"

"Nie dość, że jest brzydki, to jeszcze głupi? Biedny dzieciak."

"Nie jesteś mile widziany!"

"Racja! Wynocha!"

"Wynocha z pierwszej klasy! Wynocha z trzeciej klasy! Wynocha z planety!"

"Ha ha ha!"

Tym razem, bez względu na to, jak bardzo Damian uderzał w stół, nie mógł odstraszyć tych uczniów, a byli nawet tacy, którzy rzucali w nich przedmiotami.

Emily uniknęła latających gumek i papierowych kulek, spojrzała na hałaśliwą klasę i powiedziała w swoim sercu ......

Takie zajęcia grupowe to naprawdę niezła zabawa.

Zbiorowe nękanie.

-Znęcanie się w grupie.

Lucas Anderson zamarł w momencie, gdy Emily weszła, rozpoznał dziewczynę.

Był pod jej szczególnym wrażeniem, gdy miał pięć lub sześć lat, i to dzięki jej oczom nadal byli dobrymi przyjaciółmi.

Nie uważał tego za straszne, uważał to za fajne i nadal tak uważa.

Jako przyjaciel z dzieciństwa, Lucas czuł się w obowiązku stanąć w jego obronie ......

Ale po namyśle, ta klasa nie zależy od niego, postawienie się w jego obronie niczego nie zmieni, a może wywołać silniejszą niechęć.

Nie ma mocy, by ją chronić.

Lucas przyglądał się więc Emily bez słowa, obserwując jak zachowuje spokój i opanowanie, z łatwością unikając rzucanych w nią przedmiotów.

Lucas wyraźnie czuje się odłączony, jakby dzielił ich świat.

W końcu dramat ucichł, gdy dyrektor przeszedł obok, a Emily zajęła swoje miejsce.

Wcześniej została kopnięta w plecy przez ucznia i upadła na ziemię.

Lucas nie odrywał od niej wzroku, a w jego sercu pojawiła się złość, ta sama krew, która powstrzymywała małą dziewczynkę dziesięć lat wcześniej.

Lucas wstał.

Ale do tego czasu Emily wstała i usiadła z powrotem na swoim miejscu.

Impulsy Lucasa ostygły, a on sam nie miał słów.

"Nie chcę z tobą siedzieć! Odejdź!"

Lucas od niechcenia powiedział: "Emily, chodź tutaj".

W tym momencie wiele niepewnych spojrzeń skierowało się na niego, w tym Emily.

Przed ukończeniem dziesiątego roku życia Emily była niewidoma, więc oczywiście nie znała Lucasa.

A nawet gdyby nie była ślepa, nie rozpoznałaby go, prawda?


"Wow, Lucas, naprawdę?"

"Znasz ją, Lucas?"

"Pójdę, pójdę! Nie możesz tego przegapić".

Koledzy Lucasa nie mogli się doczekać, aż spakują swoje rzeczy.

Od dawna chciał siedzieć przy jednym stoliku z dziewczyną, najlepiej co semestr.

Na pierwszy rzut oka, ci faceci nie wydają się tacy surowi dla swoich kolegów z klasy.

Emily usunęła się z drogi, kuśtykając w stronę miejsca obok Lucasa.

Siedział przy oknie, przenosząc swoje rzeczy do przejścia.

"Usiądź tam.

Niski głos chłopaka zabrzmiał w jej uchu, a Emily spojrzała na niego z boku.

Lucas próbował uśmiechnąć się do drugiego mężczyzny, ale przypomniał sobie, co właśnie wydarzyło się na podium, poczuł się lekko zawstydzony i odwrócił wzrok.

Mężczyzna ją rozpoznał.

Emily doszła do wniosku, że nie podziękowała, gdy usiadła.

Z powodu dwuznaczności intencji tej osoby.

Dobrze, że nie było podziękowania, bo inaczej Lucas czułby się zakłopotany.

Zadzwonił dzwonek.

Lucas odwrócił głowę do Emily: "Pozwól, że zaprowadzę cię do ambulatorium".

Emily patrzyła na arkusz Cartera swojej klasy, a kiedy Lucas skończył, spojrzała na niego pół taktu wolniej.

"Twoja ręka krwawi. Ostrzegł, wskazując na jej ramię - Z twoją stopą wszystko w porządku? Widziałem, że szłaś trochę niepewnie".

"W porządku. Emily otworzyła podręcznik: "Gdzie uczysz chemii?"

Lucas zamarł na chwilę, zanim odpowiedział: "Sześćdziesiąt stron".

Emily spojrzała w dół na swoją pracę i nie powiedziała nic więcej.

Lucas westchnął cicho, trzymając się za czoło, lekko zerkając na nią z boku.

Nigdy nie wyobrażał sobie, że spotka go taka sytuacja, a nakładanie się przeszłości na teraźniejszość było jak przeżywanie tego wszystkiego od nowa.

Było oczywiste, że nic nie zrobiła, ale musiała znosić te wszystkie nieuzasadnione złośliwości.

Lucas czuł w sercu niesprawiedliwość wobec niej, a po poczuciu niesprawiedliwości był zagubiony.

Ponieważ Emily go nie obchodziła.

A jeśli tak, to dlaczego?


2

Emily Carter siedziała w klasie, starannie rozwiązując zadanie przydzielone przez nauczyciela, a jej pióro przesuwało się po kartce. Dla uczennicy jej kalibru to nie lada wyczyn.

"Cholera."

Nagle obok niej rozległ się hałas i Emily instynktownie odwróciła głowę, by zobaczyć swojego nowego kolegę z klasy, Lucasa Andersona, przeglądającego książkę, najwyraźniej czymś zajętego. Wkrótce powoli odłożył książkę, a oczy Emily nieświadomie skierowały się na chłopaka siedzącego dwa rzędy przed nią, który uśmiechał się do niej dziko.

Emily uśmiechnęła się lekko, zignorowała go i nadal skupiała się na swojej pracy, a jej pismo stawało się eleganckie i płynne, w miarę jak jej nastrój przejmował kontrolę.

Lucas obserwował Emily przez trzy sesje i doszedł do trzech wniosków: uwielbiała się uczyć, była zimna i tajemnicza. Miał złudzenie, że ci, którzy się nad nią znęcali, w pewnym momencie spotkają się z zemstą. Ale takie myśli wydawały się być powszechnym sposobem myślenia tych, którzy ciężko się uczyli.

Może serce Emily jest takie samo, chociaż Lucas uważa, że to trochę głupie ......, ale naprawdę potrafi myśleć w ten sposób i wprowadzać to w czyn, jej serce i spojrzenie na ludzi nie można nie podziwiać.

Lucas pomyślał sobie: "Jakie są oceny Emily?" i zapukał do biurka drugiej kobiety. Więc zapukał po drugiej stronie biurka.

Emily zatrzymała pióro, zimno spojrzała na niego, oczy były bezlitosne.

"Możesz zadać to pytanie?" Głos Lucasa był łagodny, starał się jej nie niepokoić.

Emily szybko spojrzała w dół na miejsce, gdzie wskazywał Lucas, potrząsnęła głową i spokojnie odpowiedziała: "Nie".

Lucas był oszołomiony: "...... Naprawdę nie przeczytałaś pytania?"

Emily zachowywała się, jakby nie słyszała.

Nie spuściłaby gardy tylko dlatego, że ktoś był dla niej łagodny lub pomocny, nie była tego rodzaju ignorantką. Na pytanie nieznajomego, oczywiście, lepiej nie zwracać uwagi, być może druga strona będzie złośliwa, a potem pozwoli jej się ośmieszyć.

Wyglądało na to, że Lucas był nieco sfrustrowany jej obojętnością i nastrojowo odwrócił się, by dokończyć puste miejsca, i próbował rozmawiać z Emily niskim głosem.

"Jestem Lucas Anderson, czy moje nazwisko coś ci mówi? Kiedyś byliśmy przyjaciółmi."

"Kim jesteś, to nie moja sprawa.

Lucas wziął głęboki oddech, ochłodził swoje serce i skrzywił się na swoim miejscu z pewną irytacją. Kiedy zadzwonił dzwonek, odłożył długopis i wstał, by opuścić klasę.

"Hej, Lucas! Zajmij mi miejsce!" krzyknął z tyłu jeden z jego kolegów.

"Żartujesz sobie? To ogromny plac zabaw, a my nawet nie mamy tylu klas razem na w-f!" Lucas odpowiedział półżartem.

Następną klasą była sala gimnastyczna, a atmosfera w klasie stała się o wiele bardziej ożywiona, z szeptami o nowych uczniach pojawiającymi się od czasu do czasu. Nie były one jednak tak nieprzyjemne, jak mogłyby być.

Grupa łobuzów to tylko sposób na zaspokajanie potrzeb innych, podczas gdy ci, którzy trzymają się na uboczu, mogą wydawać się jeszcze bardziej naburmuszeni.

Oczywiście byli też tacy, którzy chcieli pomóc: Nancy Zhao weszła do klasy i położyła na biurku Emily wodę utlenioną, waciki i plastry.
Emily zamarła na chwilę, zamknęła zeszyt i spojrzała na stojącą przed nią dziewczynę. Nancy miała angielskie spojrzenie i przyglądała się lewemu oku Emily.

"Przepraszam. Po zakończeniu obserwacji Nancy powiedziała ze spokojną miną: "Jestem członkiem komitetu życia w pierwszej klasie, jeśli masz jakieś trudności, możesz do mnie przyjść".

"Dzięki, ale nie potrzebuję tego." Emily odpowiedziała chłodno.

Nancy poczuła się trochę zakłopotana, nie spodziewała się, że Emily tak lekceważy jej uprzejmość.

Zastanawiała się: "Czy ta dziewczyna naprawdę jest jakaś inna?

Jej oczy były chłodne, a ona sama zupełnie różniła się od tych dzieci, które często były zastraszane. Nie mogła nic na to poradzić, ale poczuła się trochę bardziej sceptyczna.

"Hej, Nan!" zawołanie zwróciło uwagę Nancy.

"Wy idźcie przodem, ja ją zdejmę. Nancy machnęła ręką, by zasygnalizować koleżankom z klasy, że mają iść pierwsze.

Emily uporządkowała swoje rzeczy i wstała: "Przepraszam, gdzie jest toaleta?".

Nancy zamarła na chwilę, zdając sobie sprawę, że Emily nie jest niska i nie mogła się powstrzymać od zmarszczenia brwi, nieco niezadowolona. Pomyślała sobie: "Dlaczego to dziecko jest prześladowane?

Emily opuściła głowę i przygotowała się do pójścia w kierunku tylnych drzwi, ale Nancy wyciągnęła rękę i odciągnęła ją do tyłu.

"Hej, dokąd idziesz? zapytała Nancy.

"Idę do toalety.

"Jasne, ale może najpierw się do mnie uśmiechniesz? Powiem ci."

Emily zignorowała to i kontynuowała swoją drogę.

"To takie nudne, na pewno nie chcesz się zaprzyjaźnić? Nancy naciskała.

"Hej, rozchmurz się trochę, bo inaczej poczujesz się niekomfortowo z powodu tego, jak ludzie na ciebie reagują".

"Jesteś w toalecie dla chłopców. Nancy nagle zatrzymała Emily.

Emily natychmiast zesztywniała, przechyliła głowę lekko w bok i wyszeptała: "Puść mnie".

Nancy, wyraźnie wyczuwając gniew emanujący od Emily, puściła jej rękę, pokazała nieustraszone spojrzenie i odwróciła się w stronę drugich drzwi.

Nancy stała zdezorientowana, nie mając pojęcia o co chodzi w tak silnej reakcji Emily.

Na placu zabaw Nancy przez chwilę w milczeniu podążała za Emily i natychmiast zapomniała o wcześniejszych nieprzyjemnościach, gdy zobaczyła Lucasa grającego w koszykówkę.

"Czy ty i Lucas się znacie?" zapytała Nancy.

Emily leniwie odpowiedziała, nie odwracając głowy: "Nie ...... mów o tym".

"Ach!" Nagle Nancy krzyknęła, Emily odruchowo odwróciła się, zobaczyła czarny cień powiększający się przed jej oczami i pośpiesznie złapała piłkę, z łatwością rzucając.

Seria ruchów była płynna i wygodna, sprawiając, że wielu obserwujących ją chłopców zamarło.

"Wow, ona jest taka przystojna!" wykrzyknęła skrycie Nancy.

"Wy naprawdę przesadzacie! Chcecie ją zabić uderzając ją piłką?" Nancy przeklęła gniewnie.

Lucas zobaczył tę scenę i odszedł, zirytowany i zdenerwowany.

Kilka dziewczyn podbiegło do niego, jedna z nich podała Lucasowi szklankę wody, a Lucas wziął łyk.

"Co się właśnie stało w twojej klasie?" zapytała zaciekawiona jedna z dziewczyn.

"Nic." Lucas odpowiedział swobodnie, a jego oczy błądziły po placu zabaw, szukając Emily.
Dziewczyny nadal pytały, a Lucas rzucił im spojrzenie pełne lekkiego zniecierpliwienia: "Nie naciskajcie na mnie, nie ma potrzeby pytać".

Chloe Ye zainterweniowała, odciągając Lucasa na bok.

"Chodzi o tę nową dziewczynę? Widziała, jak oczy Lucasa się poruszają, nie mogła się powstrzymać, by nie zapytać.

"O nic." odparł Lucas.

"Tak?" Chloe Ye była nieco zdziwiona, widząc, że nie chce o tym rozmawiać, zmieniła temat: "Idziesz do biblioteki po obiedzie?".

"Nie, musimy zebrać drużynę, zobaczymy się później. Lucas odpowiedział prosto.

"Aha. Chloe Ye niechętnie patrzyła jak Lucas odchodzi.

Na zebraniu pierwszej klasy pojawiła się w końcu Emily.

Nancy pociągnęła ją prosto do góry: "Chodź za mną, zaprowadzę cię na linię!".

"Gdzie byłaś? Widziałaś, jak bohatersko wywalczyłam dla ciebie sprawiedliwość?".

"Nie ignoruj mnie, naprawdę chcę ci pomóc!" Nancy nalegała.

"Pomóc mi w czym?" Emily w końcu się odezwała.

Nancy przewróciła oczami: - Daj tym łobuzom nauczkę. Nie zdajesz sobie sprawy w jakiej jesteś sytuacji? Pomagam ci poprawić sytuację".

"Nie ma potrzeby.

"Och, jesteś spokrewniona z Lucasem, prawda?"

"Nie jestem z nim spokrewniona.

"Dlaczego nie? Dlaczego inaczej miałby ci pomóc? Nazwał cię po imieniu tak czule, że musi cię znać!"

Emily spojrzała na nią mdło, nie zawracając sobie głowy kłótnią: "Dlaczego znowu milczysz?".

"To dobrze, że jesteś szczęśliwa." Słowa Emily przeniknęły bezradność.

"Ahhhh! Jak możesz być taka nudna!"

Nancy westchnęła cicho obok niej bezradnie, podczas gdy Emily pozostała niewzruszona.

Nauczycielka gimnastyki wydała rozkaz poprowadzenia grupy do okrążeń rozgrzewających, Emily poszła prosto do linii, Nancy głośno podążyła za nią.

"Emily, poczekaj na mnie! krzyknęła Nancy.

Emily przyspieszyła.

"Jestem pewna, że nie masz nic wspólnego z Lucasem, ale musisz być w czymś dobra, prawda?

"Znasz Tae Kwon Do, Shotokan czy coś w tym stylu i czy masz w planach bicie gnojków po szkole?".

"Tak, cóż, najwyższy czas. Każdy, kto z tobą zadziera, dostaje w twarz!".

Emily zwolniła kroku i szepnęła: "Nie wychylaj się".

"...... Sycz!"



3

Emily Carter powiedziała, że zamierza kogoś uderzyć.

Dziewczyna z oszpeconymi oczami i heterochromią nie bała się upokorzenia i cynizmu, a nawet była obojętna na tych, którzy jej pomagali. Nancy Zhao czuła, że to coś więcej niż tylko pobicie i że głupcy są skazani na zagładę.

"Emily, myślisz, że to trochę za dużo? Nancy starała się dotrzymać jej kroku i powiedziała: "Nie mówię, że nie powinnaś walczyć, mam na myśli ...... po prostu musisz zrobić z nich głupców".

Zanim skończyła mówić, Emily nagle rzuciła się do przodu. Nancy krzyknęła z zaskoczenia i szybko ją odciągnęła. Lucas Anderson również podbiegł od tyłu, pomógł Emily i popchnął dziewczynę za siebie, jego cała twarz była strasznie ponura: "Masz dość!".

Lucas powstrzymywał się tak długo i w końcu nie mógł dłużej się powstrzymywać. Nie chciał być agresywny wobec dziewczyny i po ostrzeżeniu wyciągnął Emily z grupy.

"Lindo Yao, twoja taktyka jest zbyt nikczemna, prawda? Nancy spojrzała z uśmiechem na Lindę, która obejmowała ją ramieniem.

Okoliczni ludzie musieli się zatrzymać i spojrzeć na zabawę, często się odwracając. Będąc otoczoną przez tak wielu ludzi, Linda nie czuła się zbyt dobrze. "To tylko ja ją potknęłam! Ona nie upadła, dlaczego potrzebujesz tylu ludzi, żeby ją chronić? Co za małostkowość!" pomyślała.

"Nie pluj na mnie! To nie moja sprawa, że nie może sama biegać!" Linda odpowiedziała z oburzeniem.

"Nie mówiłam nic o nikim innym, powiedziałam tylko, że jesteś zła. Nancy przewróciła oczami i podeszła do Emily, ignorując ją.

Oczy Lindy napotkały niemiłe spojrzenie Lucasa, zacisnęła pięści, mruknęła "psychol" i odeszła.

"Emily, wszystko w porządku? zapytała Nancy. Nancy spytała, ponieważ Lucas podtrzymywał Emily, ale w rzeczywistości spychał ją ze schodów.

Emily spojrzała na cofniętą rękę Lucasa, nie było czasu na złośliwości - Zraniła się w stopę. Lucas dodał, jego ton pokazywał jak bardzo zależy mu na Emily.

Martwił się o stopę Emily, wyglądała dobrze, gdy biegała, ale kiedy została kopnięta przez stopę, która miała dobre intencje, Lucas był potajemnie wściekły.

Nancy przykucnęła, by to sprawdzić: "Daj mi spojrzeć, tutaj są siniaki ......".

Emily wstała, zablokowała Lucasa, wróciła na tor, by kontynuować niedokończony bieg.

Nie wiedziała, jak się z nimi dogadać.

"Emily jesteś szalona! Po co biegniesz?" Nancy szarpnęła ją, ciągnąc w stronę ambulatorium.

"Robisz bałagan! Dlaczego nie zadbasz o siebie?"

"Nie twój interes. Emily strząsnęła rękę Nancy.

Lucas zmarszczył brwi, bezradny jak wróg: - Nie zamierzamy cię skrzywdzić, próbujemy ci tylko pomóc.

"Nie muszę. Emily wypowiedziała jedno słowo, jakby wyciskając je z zębów, patrząc na niego: "Nie potrzebuję pomocy, dziękuję!".

"Emily, to nie było miłe, możemy być przyjaciółmi! Nancy krzyknęła z tyłu.

Emily już uciekła.


Nancy złapała się za bolące czoło i spojrzała na bezradnego Lucasa. "Znacie się, prawda? Ale na niewiele się to zdaje, ten facet jest bardzo uparty, nikogo nie słucha!".

Lucas opuścił głowę i westchnął: "Wcześniej taka nie była."

"Każdy, kto był celem i był izolowany stałby się nieufny, prawda? Nancy nie była zbyt sfrustrowana: - Nie patrz na nią jak na osobę, której na niczym nie zależy, ale w rzeczywistości ma wiele rzeczy, które leżą jej na sercu, tacy są zbuntowani ludzie.

Lucas chciał coś powiedzieć, ale nie wiedział jak. Wydaje się, że za bardzo troszczy się o Emily, czuje się jak mała żona narzekająca na swojego nieczułego męża ...... Krótko mówiąc, to bardzo dziwne.

Nancy, najwyraźniej nie czekając na odpowiedź, dogoniła Emily.

Bieg nie był tak długi, a po wyścigu grupa zatrzymała się na mecie, dysząc. Emily kontynuowała powolny bieg jeszcze przez kilka kroków, wbiegła do lasu, znalazła spokojne miejsce i usiadła na trawniku, pocierając kostkę.

Nancy podbiegła i obserwowała Emily, myśląc, że wygląda bardziej naturalnie, gdy jest sama, i że tylko udaje, że nic jej nie jest, i w końcu odwróciła wzrok.

Ależ się popisywała!

Nancy postanowiła zostawić ją w spokoju, odwróciła się i poszła grać w piłkę z siostrami, a Emily przez chwilę masowała kostkę, oparła się o drzewo i zamknęła oczy.

---Emily przez chwilę masowała kostkę, oparła się o drzewo i zamknęła oczy.

Skulona pod drzewem w ciszy, choć nie skulona, sprawiła, że Lucasowi zrobiło się jej trochę żal, a to zirytowało go do końca. Nie rozumiał, dlaczego jest taki zły, a nawet czuł, że zachowuje się trochę melodramatycznie.

"Lucas?" Chloe Ye puknęła Lucasa od tyłu i odwróciła się do niego: "Czy to ten nowy uczeń?".

"Tak. Lucas odwrócił się i przygotował do wyjścia, Nancy właśnie powiedziała, że nie lubi, gdy jej się przeszkadza.

Chloe spojrzała na Lucasa, który odchodził, a potem na Emily, która ucinała sobie drzemkę i biła się z myślami. Naprawdę chciała wiedzieć, kim jest Emily, kimś, kto musi mieć coś wspólnego z Lucasem, ale Lucas najwyraźniej nie chciał, żeby wiedziała.

Zdając sobie sprawę z konkurencji, przed którą stoi, w Chloe pojawiło się poczucie kryzysu. Czy odległość między nią a Lucasem nie staje się coraz większa?

Po pół dnia rozmyślań, Chloe zrezygnowała z prób rozmowy z nowymi kolegami z klasy. Nie jest dobrze denerwować Lucasa, a on nie będzie milczał na jej temat, jeśli może coś na to poradzić.

"Chloe, pamiętasz Emily z dzieciństwa? Lucas spojrzał na nią, a jego rysy stały się jeszcze bardziej przystojne.

Chloe zamarła lekko, zanim zareagowała: - Czy ta nowa koleżanka z klasy ma na imię Emily? Jej pamięć natychmiast się otworzyła: "Czy to ta ...... niewidoma dziewczyna?".

"Tak. Lucas przytaknął: "Teraz odzyskała wzrok, ale chłopaki wciąż są dla niej niemili".

Chloe zapytała: "Chcesz jej pomóc?".

Lucas zamarł na chwilę w milczeniu. Nagle zdała sobie sprawę, że powiedziała coś niewłaściwego i pospieszyła naprawić sytuację: - Poznaje cię? Przywitajmy się z nią, w końcu minęło trochę czasu".
"Ma zimną naturę, Nancy nawet się tym nie przejmuje. Lucas spojrzał w stronę Emily: - Ona nam nie ufa.

Chloe była oszołomiona, mentalnie spluwając trochę na praktyczność wyrażenia "złapać przerwę". "Czy to możliwe, że tak naprawdę nie potrzebuje pomocy?

Lucas potrząsnął głową - Kiedyś byliśmy przyjaciółmi, nigdy nie zrobiła mi nic złego, a z taką więzią nie mogę tego po prostu zignorować.

Chloe uśmiechnęła się bezradnie: - Lucas zawsze jest takim grzecznym chłopcem, więc po prostu będę musiała zrezygnować ze swojego życia.

"Nie musisz rezygnować ze swojego życia, prawda?

"Kto wie? Ludzie, którzy przeszli tak wiele dziesięć lat temu, mogą się skomplikować". Chloe poruszyła palcami: "Wiem, Emily, ale jesteśmy bardzo blisko, więc uważaj, czego sobie życzysz".

Lucas zastanawiał się, jak pomóc Emily, ale słowa Chloe nie stanowiły większego problemu: "Nie musisz się tym przejmować, tylko ci o tym wspominam, nie musisz się krępować".

"Sprawy Lucasa to moje sprawy, zajmę się nimi!".

Lucas został klepnięty w ramię, oniemiały: "Przed chwilą jeszcze trzymałaś się sedna sprawy, jak możesz się odwrócić i mieć to w nosie? Tak trudno was zrozumieć, dziewczyny!"

Chloe mrugnęła figlarnie: "Próbuję cię do czegoś nakłonić! Poprosić o przysługę! Chcę, żeby Lucas zabrał mnie na weekend do twojego domu".

"Kto się kogo boi? Jeśli uda ci się namówić Emily do przyjazdu, nie będę miała innego wyjścia, jak tylko gotować dla ciebie!"

"Huh~ Naprawdę?"

Lucas podrapał się po głowie, a jego serce znów podskoczyło. "Nie wiem, czy Emily nadal będzie mnie dobrze znała."

Chloe wyglądała na zniesmaczoną: "Nie próbujesz zdobyć dziewczyny, za dużo myślisz!".

Lucas lekko ją popchnął: - Musisz być łagodna i cierpliwa wobec osób nieuprzywilejowanych.

"Lucas jest takim miłym facetem.

Lucas nie miał z tym problemu. "Oczywiście, jestem socjalistą!"

"Chodź, nauczyciel w-fu wzywa na apel".

"Znowu czas na trening, kibicuj mi."

"Hmph! Nie!"

"Nie możesz!"

Dwójka walczyła i rozstała się.

---

Po drugiej stronie zagajnika Emily odpoczywała. Po chwili odpoczynku otworzyła oczy i zaczęła szarpać trawę na ziemi, czując się nieco znudzona. Nauczyciel gimnastyki organizował mecz koszykówki, a ona słyszała, że niedawno odbyły się zawody.

Emily odwróciła głowę, by spojrzeć na boisko. Lubiła oglądać mecz, wpatrując się w tych, którzy gonili za piłką. Różne ruchy i postawy były dla niej szczególnie interesujące.

Opuściła policzki i delikatnie przesunęła palcami po kącikach oczu. Prawda była taka, że wszystko, na co patrzyła, było interesujące, po prostu inne niż outsiderzy, a nie outsiderzy. Nie mogła się doczekać spojrzeń zaskoczenia, paniki, strachu i błagania.

"Emily?" nagle ktoś zawołał do niej od tyłu. Wstała, przytrzymując się drzewa, i odwróciła się bez wyrazu.

To była dziewczyna, której nie znała, o delikatnych rysach i godnym pozazdroszczenia błysku w oku.

Emily też jej zazdrościła i gdyby jej oczy nie były takie dziwne, chciałaby móc podziwiać siebie przed lustrem.
"Emily, jestem przyjaciółką Lucasa, Chloe, jak się masz?".

Chloe wyciągnęła rękę, uśmiechając się jak kwiat.

"Cześć. Emily odpowiedziała zaciekawiona, nawet grzecznie uścisnęła jej dłoń.

Lubiła przystojnych ludzi.

Chloe odetchnęła z ulgą, widząc, że Emily nie wyglądała na nic szczególnego, a z tym oszpeconym lewym okiem, ale czuła się trochę uciskana, nie wyglądała na taką, z którą łatwo będzie się dogadać.

Wydawało się, że to złudzenie.

W tym momencie obraz Emily w umyśle Chloe stopniowo zaczął przypominać nieśmiałego białego królika.

"Eh, Emily jesteś całkiem dobra w mówieniu, dlaczego Lucas powiedział, że ignorujesz ludzi?"

"Nudzę się." Emily odpowiedziała bez ogródek.

Chloe milczała, "...... nie boisz się mnie?" Emily zapytała wpatrując się w nią.

Chloe chrząknęła: "Dlaczego mam się ciebie bać? Zamierzasz jeść ludzi?"

"Mogę bić ludzi."

Twarz Chloe stała się biała i pozostała na miejscu. Odpowiedź była tak daleka od tematu rozmowy, a pozbawiona wyrazu twarz Emily była tak nieprzyjazna, że nie miała wątpliwości co do prawdziwości tego stwierdzenia.

Widząc, że Chloe zastygła w przerażeniu, z nutą strachu i niepokoju w oczach, Emily odwróciła głowę lekko w bok i zacisnęła usta.

Zabawne.



4

Po tym, jak Emily Carter z łatwością "grozi" Chloe Ye, ta uśmiecha się i zostawia ją wiszącą, a Chloe korzysta z okazji, by uciec.

Po chwili biegu nadal była spanikowana i nie mogła powstrzymać się od spojrzenia za siebie, by zobaczyć Emily obserwującą innych grających, jakby nic się nie stało. Ogarnął ją niewytłumaczalny niepokój, a Chloe pomyślała sobie: "Nigdy nie widziałam kogoś tak bezdusznego, by powiedzieć coś takiego, nie przejmując się niczym.

Zdała sobie sprawę, że naprawdę zwariowała! Jej bezduszność i lekceważenie innych sprawiły, że Lucas, któremu ufała, dał się nabrać na jej wygląd!

Pod koniec lekcji w-fu Chloe chwyciła jednego z chłopców schodzących z boiska, Lucasa Andersona, i powiedziała stanowczo: "Lucas, lepiej nie zadawaj się z Emily!".

Lucas, kierując się w stronę stołówki, zatrzymał się zdezorientowany i zapytał: "Co się stało?".

"Ona ...... Powiedziała, że mnie uderzy."

Jeszcze bardziej zdezorientowany Lucas zapytał: "Dlaczego chciała cię pobić? Bądź konkretny."

Chloe zawahała się, a w jej głowie kołatał się fakt, że Emily nie powiedziała wprost, że zamierza kogoś uderzyć, a jedynie, że podświadomie o tym myślała.

"Zapytała mnie, czy się jej boję, a ja odpowiedziałam, że nie zjada ludzi i czego się boję, a ona powiedziała, że uderzy ludzi. Chloe podkreśliła: "Tak się na mnie patrzyła".

"Dlaczego?" Lucas zmarszczył brwi, wciąż zdziwiony.

"Ona nie jest normalna, prawda? Głos Chloe był słaby, a jej umysł coraz bardziej zaniepokojony.

Lucas milczał, a Chloe odetchnęła z ulgą, że jej wiadomość w końcu dotarła.

Po lekcjach kampus był pełen ludzi zmierzających w kierunku bram szkoły.

Nancy Zhao podążyła za Emily, pytając złośliwie: "Emily, jaki jest plan?".

Emily jednak szybko przeszła przez tłum, z łatwością zostawiając Nancy w tyle.

Nancy zatrzymała się i spojrzała na plecy Emily, jej serce przepełniała bezradność. "Zrobiłam co w mojej mocy, jeśli ona naprawdę chce kogoś uderzyć, nie przychodź do mnie!

"Zza jej pleców dobiegły kroki, odwróciła się i zobaczyła swoją siostrę Victorię Zhou.

"Czy nie powiedziałyśmy, że będziemy na mnie czekać, dlaczego biegniesz tak szybko?!"

Wskazała kierunek, w którym odeszła Emily, oburzona.

"Przepraszam, próbowałam tylko powstrzymać możliwy bałagan, to była nagła sytuacja! Nancy rzuciła się w jej obronie.

"Co o tym myślisz? Victoria wzruszyła ramionami, rozejrzała się i powiedziała bez wzdrygnięcia: "Tu jest idealnie spokojnie, żartujesz sobie ze mnie?".

Nancy zachichotała, oczywiście nie mogła nic powiedzieć o tym, że Emily jej groziła.

"Daj spokój! W porządku, nie każ mamie czekać.

"Nie ciągnij mnie! Powiedziałeś, że będziesz na mnie czekał, a sam uciekłeś, to nie wystarczy! Wytłumacz się!" zaprotestowała Victoria.

"Cóż, uh ...... powiedziała, że cię uderzy!" Nancy również nie miała słów.

"Co? To naprawdę irytujące, czy ona jest w transie po spotkaniu z gorącym facetem?"

"Tylko przystojni mężczyźni potrafią mnie zahipnotyzować! "Nancy wpatrywała się prosto w Victorię.
"Pomogę ci, tylko żartuję, nauka jest nadal ważna." Victoria zignorowała ją i powiedziała entuzjastycznie: "Nasze trzecie piętro jest takie fajne, mamy grupę chłopców z dobrymi ocenami i wzorowym wyglądem, to świetny sposób na spędzenie dnia, patrzenie na słodkich facetów, odrabianie pracy domowej i losowy test z pierwszej dwudziestki".

Umysł Nancy był tak wypełniony przystojnymi facetami, że nie mogła znieść patrzenia na występ Victorii.

"Co to za wyraz twarzy!" Victoria kpiąco stuknęła ją w czoło - Jesteś zainteresowana dziewczyną, a ja jeszcze nic nie powiedziałam! A ona jest brzydka, przynosi wstyd klasie! Nie pozwolę jej zostać w naszej klasie, jeśli jej oceny będą złe!"

Nie patrz na Victorię, ona jest przewodniczącą klasy.

Nancy wiedziała, że coś jest nie tak, więc mądrze zmieniła temat: "Czy wiesz, jak radzi sobie Liam Shen?".

Wyraz twarzy Victorii natychmiast stał się poważny.

Liam Shen, człowiek godziny w South Central trzy tygodnie temu, wyróżniający się jak bękart Boga, twarz jak korona z jadeitu, oczy jak gwiazdy, po prostu stał, po prostu potrafił wprawić tłum w zdumienie.

Był nie tylko przystojny, ale też miał świetne oceny, przez cały rok plasując się w czołówce swojej klasy. Jego rodzina jest zamożna, standardowy bogacz w drugim pokoleniu, zupełnie jak bohater powieści.

Ale pewnego dnia opuścił egzamin semestralny i wrócił całkowicie odmieniony.

Kłótnie, opuszczanie zajęć, starcia z nauczycielami, odrobina niezadowolenia - były wybitny uczeń natychmiast zmienił się w przestępczego nastolatka.

Miał być uczniem drugiej klasy, ale został zawieszony na rok, przeniesiony do pierwszej klasy, a następnie przenoszony tam i z powrotem z powodu różnych incydentów, aż w końcu wyrzucony z klasy.

Od tego czasu minął miesiąc i nie można go już zobaczyć w South Central Middle School, ale jego miejsce pozostaje cicho w tłumie.

Victoria zacisnęła pięści i powiedziała stanowczo: "Muszę zatrzymać go w pierwszej klasie, opuszczenie klasy jest naprawdę uważane za porzucenie!".

Jako przewodnicząca klasy pełnej problematycznych uczniów, Victoria była zobowiązana to zrobić.

"Klasa jest moim domem, szczęście zależy od wszystkich!" Nancy przytaknęła.

"Chcę napisać do niego list miłosny!" Victoria skorzystała z okazji.

"Ty ...... nie masz drzwi!" Nancy potrząsnęła głową bezradnie.

"Szczerze dziwne?!" Victoria przewróciła oczami.

"Przepraszam, musiałam uciec od tego tygrysa! Nancy zrobiła ogromny krok w tył.

"Eh. Po co biegniesz? Nancy, twoja pasja jest tylko dla dziewczyn, czy faceci nie dają ci nic do roboty? Nie możesz być ......" Victoria znów się drażniła.

"Czynię dobro, nie czyń zła, nie czyń dobra, to starożytne powiedzenie". Nancy odpowiedziała na ból.

"Dobrze, rozumiem, droga księżniczko, proszę przyprowadź ze sobą mojego chłopca-boga!

Nancy zaśmiała się w duchu: "Dobrze, że ktoś taki został zwolniony!".

"Jak możesz tak mówić." Victoria chwyciła ją za ramiona i powiedziała z powagą na twarzy: "Wartość twarzy to sprawiedliwość".
Nancy uścisnęła jej dłoń, odepchnęła rękę Victorii i odpowiedziała: "Myślenie o rzeczach jest zbyt proste, czy to nasza kolej na wtrącanie się w sprawy kręgu?".

"Ufam ci!"

"W takim razie dam ci cztery słowa. Nancy roześmiała się.

Victoria była roztrzęsiona: "Śmiało!".

"Słuch, Bóg i życie!"

"Cholera! Bezlitosne!!!"

--

Emily wróciła już do domu.

Kiedy pani Carter zobaczyła Emily, natychmiast odłożyła swoją pracę i spojrzała z niepokojem w lewo i w prawo z nieukrywanym zmartwieniem na twarzy.

"Emily, czy dogadujesz się z nowymi kolegami z klasy?"

"W porządku."

Pani Carter poczuła, że coś jest nie tak, zobaczyła zadrapany łokieć Emily i kilka kropel krwi na jej rękawie, a jej oczy lekko zwilgotniały, prawie do łez.

Emily wyswobodziła się z uścisku pani Carter i ruszyła do swojego pokoju.

"To tylko drobnostka."

Pani Carter przetarła oczy, próbując się uspokoić. Pochodziła z prominentnej rodziny, ale kiedy coś stało się jej bratu, rodzina musiała znaleźć sposób na wyciągnięcie go z więzienia, a podczas gdy jej dawni przyjaciele traktowali ją teraz jak węża, tylko rodzina Carterów była skłonna pomóc.

Ale rodzina chce, żeby wyszła za mąż.

Jako członek rodziny Wen jest gotowa do poświęceń, gdy jej rodzina przeżywa kryzys. Ale jej rodzina nigdy nie zapytała jej o zdanie, a kiedy dowiedzieli się, że ktoś jest chętny do pomocy, wysłali ją do rodziny Carterów bez słowa, jakby jej to nie obchodziło.

Po ślubie z rodziną Carterów ojciec Emily traktuje panią Carter jak powietrze, a jej brat umiera wkrótce po jej uratowaniu. Narodziny Emily utrudniają życie pani Carter przez ponad dekadę, ponieważ jej były kochanek powraca, by ją prześladować.

Jeden krok źle, jeden krok źle.

Może wybrać śmierć, ale ból, który nosi, ostatecznie spadnie na jej córkę.

Jej córka jest jeszcze taka młoda, cierpi z powodu obojętności i bezduszności świata.

To było jej własne ciało i krew i nie można pozwolić, by poszła w jej ślady.

Jedyne, co może zrobić, to spróbować żyć, zachować kawałek nieba dla swojej córki i nigdy nie pozwolić jej doświadczyć tego samego tragicznego losu!

Emily wyjęła pracę domową z plecaka i położyła ją na biurku, gdy weszła pani Carter, wymuszając uśmiech na twarzy Emily.

Emily nie odczytała znaczenia tego uśmiechu, tylko podała jej długopis.

"Naucz mnie."

Pani Carter wzięła długopis i powiedziała: "Emily, nie możesz skupiać się tylko na nauce, musisz nauczyć się przyjaźnić z kolegami z klasy i rozumieć świat".

"Ale nie sądzę, żeby to było konieczne." Emily uśmiechnęła się słabo.

Wyraz twarzy pani Carter na chwilę pociemniał.

Od dnia upadku było tak, jakby dziecko, które było tak dobrze wychowane, stało się inną osobą, bardziej zdystansowaną, bardziej zaabsorbowaną sobą, bardziej skłonną do przestrzegania zasad, bardziej gardzącą ludźmi wokół niej.

To było w porządku, przynajmniej nie była tak łatwo zastraszana i nie płakała tak często. Mówi jednak niepokojące rzeczy i staje się wyraźnie ponura, przez co wydaje się, że jej emocje mogą wybuchnąć w każdej chwili, powodując złe konsekwencje.
"Emily, możesz powiedzieć mamie, co ci chodzi po głowie?".

"Nie ma nic do powiedzenia." Emily nadal wyjmowała długopis ze szkolnej torby, jej pismo było niewyraźne, a to, co napisała, pozostawiło niechlujny ślad na papierze.

"Czy Emily ...... obwinia mamę?"

"Nie obwiniam mamy."

Pani Carter zamarła, dawno nie słyszała, żeby Emily tak ją nazywała i nie mogła powstrzymać łez w sercu.

Odpowiedź córki wyraźnie odbiegała od jej pytania.

Ale następne słowa Emily uciszyły ją i mogła tylko patrzeć, jak odrabia pracę domową, nagle zdając sobie sprawę, że nadszedł czas na kolację.

"Emily, zapamiętaj moje słowa, bądź miła dla swoich kolegów z klasy, rozumiesz?

"Aha!" Emily odpowiedziała nie podnosząc głowy.

Pani Carter: "......"

--

Następnego dnia, gdy jej ojczym nie wraca z nocnego wyjścia, Emily idzie do szkoły, ale zostaje zatrzymana przez grupę dziewcząt.

Scarlett Fang złapała Emily od tyłu za ramiona, ujęła jej podbródek, zobaczyła jej oczy i wydała przesadny okrzyk: "Wow! To takie brzydkie! Taka brzydka, a jednak odważyła się wyjść, by zobaczyć ludzi ......".

Zanim skończyła zdanie, Scarlett podniosła stopę i kopnęła Emily.

Emily podniosła rękę, by go zablokować, a następnie cofnęła się.

Cztery lub pięć dziewczyn zebrało się wokół niej, patrząc na nią, rozmawiając i oceniając.

"Jezu, to obrzydliwe oko... dlaczego sama go nie uszczypniesz?".

"Myślę, że jej oczy są tak dziwne, że aż chce się je uszczypnąć".

"Jaka szkoda, oprócz oczu, jej nos też nie jest dobry". powiedział inny.

"Scarlett, chcesz to zrobić?"

"Mój brat wraca dzisiaj." Scarlett odpowiedziała bezwiednie, podczas gdy inni natychmiast ją zrozumieli.

"Ona ma szczęście!"

"Wiesz, dlaczego została pobita? Scarlett nagle pochyliła się, chwyciła Emily za kołnierz i podniosła ją do góry, Emily pochyliła lekko głowę, kąciki jej ust uniosły się, a na jej twarzy pojawił się rumieniec: "Ponieważ wyglądam lepiej od ciebie".

Scarlett zamarła na chwilę, trochę nie mogąc uwierzyć, że miękka dziewczyna przed nią powiedziała takie słowa.

Chwilę później zareagowała, jej oczy rozszerzyły się w gniewie.

"Śmierć!!!"



5

Następnego dnia Nancy Zhao przyszła do szkoły wcześnie, napisała kilka wypracowań, a klasa stopniowo się ożywiała. Odłożyła papiery i położyła się na biurku, skanując wzrokiem otaczających ją kolegów.

Niektórzy ziewali i zasypiali na swoich biurkach; inni byli pochłonięci swoimi powieściami z zahipnotyzowanym wyrazem twarzy; a jeszcze inni po cichu sprawdzali swoją wiedzę. W tym momencie Victoria Zhou weszła do klasy tylnymi drzwiami, lekkim krokiem i wyjęła z torby elegancki list, rzucając go niedbale w głąb biurka.

"Dang!" Papier listowy spadł miarowo, zakopując się głęboko w biurku.

"Wow! Przewodnicząca klasy wykonała ruch!"

"Hej, przewodniczący klasy, naprawdę jesteś kimś! Skąd masz tyle odwagi?"

"Nasz przewodniczący klasy nigdy nie wydał z siebie żadnego dźwięku, ale kiedy to robi, jest to szokujące!".

"Ale celem jest Liam Shen."

"Zobaczymy. Victoria uśmiechnęła się złośliwie.

Szkolna piękność Central South High jest mało znana i urocza, na liście 20 najlepszych jest tylko kilka atrakcyjnych dziewcząt, ale Victoria jest najbardziej przyciągającą wzrok z nich, nawet bardziej popularna niż uznana szkolna piękność.

Chłopcy zakochują się w jej zmysłowej i namiętnej postawie, podczas gdy dziewczyny doceniają jej szybki dowcip i niepowtarzalne umiejętności. Jej zdolność do kierowania grupą problematycznych uczniów w celu zachowania ich indywidualności przy jednoczesnym osiąganiu doskonałych wyników w swoich działaniach jest niezwykła.

Na świecie jest tylko kilku przystojnych ludzi, ale tylko jedna interesująca dusza.

Dziś Victoria nadal jest pewna siebie i mruga do Nancy, która trzyma się za policzki i uśmiecha się z łatwością.

Gdy uczniowie przybyli na poranne czytanie, Nancy policzyła liczbę uczniów i przygotowała się na powitanie Emily Carter w klasie na dźwięk dzwonka.

"Emily!" - krzyknęła Nancy, jej oczy wędrowały tam i z powrotem po Emily.

Emily odwróciła głowę, spojrzała na nią i wróciła na swoje miejsce.

Nancy podniosła rękę i podrapała się po brodzie, przypominając sobie spojrzenie Emily, gdy przed chwilą się odwróciła, a w kąciku jej ust pojawił się uśmieszek.

Wyglądało to całkiem fajnie.

Nie była ranna, więc musiała wczoraj żartować, prawda? Ale z drugiej strony, to nie miało sensu.

Nancy spojrzała na puste miejsce i postukała się w czoło.

Ten HeXuan, który rano rzucił czymś w Emily, na szczęście został zablokowany przez Lucasa. Pamiętasz, jak Emily zobaczyła, że HeXuan ją prowokuje i była dziś nieobecna?

Czy to zbieg okoliczności, czy dostała nauczkę?

Chociaż to prawda, że mogła zostać pobita, to jak mogła mieć tak duże szanse na wygraną z chłopakiem o wzroście 5'7", bez żadnych obrażeń, a He Xuan tak bardzo wstydził się przyjść do szkoły? To naprawdę niespodziewane.

Nancy dotknęła swojej wciąż nieprzytomnej głowy.

Modliła się, żeby to, że He Xuan nie przyszedł do szkoły było tylko pomyłką. Gdyby to zrobił, nadciągałaby burza.

Nancy spojrzała na Victorię, która prowadziła poranne czytanie.

Opiekunka klasy nigdy nie pozwoliłaby na coś takiego w klasie.
---

"Jesienią roku Nonsuch, w lipcu, Suzi i jej gość pływali łódką pod Riverside City. Wiatr wiał, a fale nie podnosiły się. Wzniósł kieliszek wina do swojego gościa, wyrecytował wiersz o jasnym księżycu i zaśpiewał piosenkę o pięknym mieście".

Głos czytającego Lucasa stopniowo się obniżał i ukradkiem spojrzał na Emily, która czytała na głos z wielkim wzruszeniem.

Lucas stwierdził, że pasja Emily do zdobywania wiedzy jest naprawdę zaskakująca, niezależnie od tego, czy jest to czytanie, czy praca domowa, wydaje się być niesamowicie skupiona, dając ludziom poczucie wyjątkowego dobra.

Nie do końca wierzy, że Emily powiedziałaby coś o biciu, czy to możliwe, że Chloe źle zrozumiała?

"Emily," szepnął do niej Lucas, "powiedziałaś wczoraj Chloe, że chcesz kogoś uderzyć?".

Emily natychmiast przestała czytać, patrząc na niego z lekkim uśmiechem.

"Nie.

Zmarszczyła lekko brwi, myśląc o tym, jak jej mama mogła powiedzieć coś takiego, kiedy powiedziała, że chce się dogadać z kolegami z klasy.

Lucas zamarł na chwilę, po czym kontynuował: - Więc chciałabyś żyć z nami w pokoju? Wciąż jesteśmy przyjaciółmi.

"Nie będziesz chciała żyć ze mną w zgodzie."

Emily spojrzała w bok, lekko się wahając, zanim wyjaśniła: "Nie chcę być twoją przyjaciółką".

Jakby jego istnienie było tak nieprzyjemne, że nie trzeba było o tym mówić.

Uśmiech Lucasa zamarł - Zrobiłem z siebie głupca.

Emily spojrzała na przygnębionego Lucasa i nie mogła powstrzymać się od śmiechu.

Dlaczego musisz się z nią przyjaźnić? Czy przyjaciele nie powinni spotykać się tylko wtedy, gdy mają te same zainteresowania? Co to za wzór przyjaźni? Jaki jest sens uganiania się za ludźmi, żeby się z nimi zaprzyjaźnić?

Emily była zdziwiona i mruknęła: "Nie rozumiem".

--- [śmiech]

Po porannym czytaniu Nancy wychodzi z tyłu, puka w okno obok Emily w korytarzu: "Emily!".

Emily podnosi wzrok, a na jej biurku stoi butelka jogurtu.

Nancy cofa rękę i wychyla się przez okno z jasnym uśmiechem, jak letnie słońce.

Emily niepewnie odwraca wzrok, spogląda na jogurt na biurku i pyta poważnie: "Co to jest?".

"Jogurt!" Nancy odpowiada z uniesionymi policzkami, dodając: "Jest w opakowaniu, to tylko jogurt i nie robi sobie z ciebie jaj".

Emily spojrzała na stojący przed nią jogurt, jakby był jakimś cennym skarbem i kontynuowała: "Nie lubisz jogurtu?".

Nancy roześmiała się głośno i zakryła twarz: - Dlaczego twoje pytanie jest takie dziwne? Przekupuję cię."

Odłożyła jogurt na bok: "Nie polecam podchodzić do mnie, koledzy z klasy, robić dobre rzeczy też muszą mieć otwarte oczy".

Emily skończyła, wyciągając rękę, by zamknąć okno, blokując Nancy.

Nancy odwróciła się i przeszła na drugą stronę, otworzyła okno i powiedziała z uśmiechem: "Czy to znaczy, że nie jesteś dobrą osobą? Chciałabym zobaczyć, jaka jesteś zła!".

Nie czekając na odpowiedź Emily, Nancy sztywno zamknęła okno.

"Zawołaj Emily Carter ze swojej klasy!"
Od drzwi wejściowych dobiegł ryk, Nancy była zaskoczona, odwróciła głowę i krzyknęła: "Kim jesteście! Szukacie kłopotów za to, że tak głośno krzyczycie!".

Lucas ostrożnie spojrzał w górę, to byli dwaj nieznani koledzy ze szkoły, w lekkim makijażu, przesadnych kolczykach, ubrani również niezwykle krzykliwie, pełni złości, najwyraźniej nie mają dobrych intencji.

Ta klasa nie jest grupą potulnych dzieci, nie tylko nie dała się zastraszyć, ale też zaczęła się podnosić.

Emily wstała i wyszła.

Lucas spojrzał w górę, by zobaczyć, kogo szuka, a ona wyszła, prawie w tym samym czasie, co cała czwórka.

Lucas pospiesznie wyciągnął rękę i odciągnął ją z powrotem.

Emily zatrzymała się, cofając rękę, a jej wyraz twarzy stał się nieco zacięty: "Pilnuj swoich spraw".

Nancy krzyknęła do dwóch mężczyzn, którzy mieli zacząć przeklinać, ale kiedy Emily wyszła szczerze, nie przejmowali się nią i podeszli, by ją zabrać.

Lucas szarpnął się i natychmiast ruszył za nią.

Obserwująca to Victoria machnęła ręką i wskazała: "Zatrzymaj Lucasa i Nancy".

Aby chronić klasę, wszyscy działali, aby ich powstrzymać, dopóki postać Emily nie zniknęła na klatce schodowej trzeciego piętra.

Przednie i tylne drzwi były zablokowane, Lucas wyglądał na nieco oszołomionego, wydawało się, że się poddał. Nancy, z drugiej strony, zacisnęła zęby w złości, ale nic nie powiedziała, tylko kopnęła puste krzesło.

Linda Yao przyglądała się i uśmiechnęła kurtuazyjnie do Victorii.

Victoria patrzy na nią zimnym, pozbawionym wyrazu spojrzeniem.

Linda pospiesznie opuściła głowę, udając, że uczy się do pracy domowej, i dostrzegła Victorię siedzącą obok niej, delikatnie pukającą w stół, a jej lodowaty głos dobiegł z czubka jej głowy: "Wiesz, co to oznacza, prawda?".

Linda kiwnęła pusto głową i powiedziała żartobliwie: "Przepraszam, przepraszam! Następnym razem nie będę taka niechlujna".

"Nie. Nie zauważyłaś wyrazu ich twarzy?

Była oszołomiona i spojrzała na Victorię zdezorientowana: "Co się stało? Są super wredne."

"To nie jest wredne, to jest wściekłe. Victoria kontynuowała stukanie w pulpit Lindy, z nutą rozczarowania w oczach - Nie powinnaś być taka zła, kiedy przychodzisz szukać kłopotów, o co oni są źli?

Linda jąkała się: "Powiedziałam, że się nade mną znęcają, czy nie powinni być źli?".

Victoria przewróciła oczami - To zależy od ciebie, ale mogę ci powiedzieć, że Emily wróci w jednym kawałku.

"Nie, Emily nie jest spokrewniona z moją siostrą, a moja siostra nie pozwoli jej odejść.

"Emily sobie z tym poradzi.

"Co? Żartujesz sobie ze mnie?"

Victoria, nie chcąc kłócić się z głupią Lindą, wróciła na swoje miejsce i spojrzała w kierunku Nancy.

Zrozumiała, dlaczego Nancy poszła za Emily, może nie mówiła rano o "powstrzymywaniu okrutnych walk".

Ta Emily była interesująca.

---

Znaczenie słowa "interesująca" już dziś rano przebiło się przez tę dwójkę.

Co wydarzyło się dziś rano?

Kieł Scarlett był w porządku, ale Emily nagle wyciągnęła krótki czarny kij z podłogi i uderzyła Scarlett mocno w skroń z tak mrożącym krew w żyłach uderzeniem, że zemdlała na miejscu.
Emily wyszła w pośpiechu.

Odgłos chrupnięcia sprawił, że całej trójce zrobiło się słabo w kolanach, a ponieważ jej siostra już zemdlała, nie byli w stanie jej dogonić.

Cała trójka w panice zadzwoniła pod 120, nie mając odwagi ruszyć Scarlett, która leżała na ziemi, więc czekali na przyjazd karetki i pojechali za nią do szpitala.

Osadzili ją, pozostawiając osobę do opieki, dwie osoby wściekle rzuciły się z powrotem.

Scarlett miała zamiar iść dalej bez odwetu za to, że została znokautowana? Co więcej, Emily najwyraźniej pozwoliła Scarlett uderzyć z zaskoczenia, ponieważ była przygotowana, czy nadal boi się nieznanej dziewczyny!

A gdy ją zawołali, cóż, nic ze sobą nie przyniosła, nawet nie śmiała podnieść głowy i została odciągnięta, myśląc, że jak będzie się zachowywać, to dostanie kilka ciosów w twarz mniej? Tak się nie stanie!

Jak się okazuje, wszystko jest możliwe.

We dwie szybko opróżniły dziewczęcą toaletę, a Emily, chowając się w kącie, uderzyła najbliższą osobę małym wiaderkiem z wodą, po czym rzuciła się w stronę tej, na którą się rzuciła.

Emily nie uczyła się kickboxingu, sztuk walki, sparingów ani boksu, ale została uderzona.

Odkąd skończyła cztery lata, zawsze była bita i wiedziała, gdzie boli najbardziej, jak zyskać na czasie, jakich pozycji użyć, by skutecznie powstrzymać atak przeciwnika, i jak cios witalny może obezwładnić kogoś na krótki czas.

Odkąd jej oczy stopniowo się zagoiły, Emily ćwiczyła to raz za razem, a jest tak wiele szans, że jeśli tym razem nie zadziała, będzie kolejny raz. I chociaż obrażenia były nieuniknione, mogła wygrać.

Emily umyła ręce, osuszyła je papierowymi ręcznikami, które wyjęła z kieszeni dwóch mężczyzn, wyrzuciła je do kosza i powoli wróciła do klasy.

Za nią, w toalecie, z zamkniętej kabiny dobiegł niski jęk.



Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Oczami Emily"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści