Uciekające zaręczyny

1

Młodość Abigail Summers dobiega dziś końca, gdy zaręcza się z chłopakiem, którego imienia nawet nie zna... i chłopcze, czy to koniec świata? Bez względu na to, jak bardzo z tym walczy, to wciąż koniec świata. Na wszelki wypadek, gdyby miała jakieś problemy w ostatniej chwili, jej urocza matka osobiście ją nadzorowała, pilnowała jej jak więźnia w więzieniu, a nawet miała dwie piękne pokojówki, które towarzyszyły jej w toalecie. Pomyślała sobie: "Chciałabym mieć szansę skoczyć z budynku, ale niestety ten budynek jest zbyt wysoki i na pewno rozpadnie się na kawałki". Nie chciała spędzić reszty życia na wózku inwalidzkim, myślenie o tym było żałosne, może nawet na wózku inwalidzkim, musiała się zaręczyć, byłoby to więcej kłopotów niż to było warte.

Usiadła przed toaletką, patrząc na swoją piękną twarz w lustrze, nawet bez makijażu. Hałas na dole uświadomił jej, że "koniec świata" jest bliski. Gdy zaczynała się niepokoić, paniczny krzyk wyrwał ją z rozmyślań, a do pokoju weszła pokojówka: "Proszę pani, coś jest nie tak, Jake zniknął, przeszukaliśmy całe Chicago w jego poszukiwaniu, ale nie możemy go znaleźć, a twój ojciec mówi, że przyjęcie zaręczynowe zostało odwołane".

Oczy Abigail zwęziły się do szparek, niebo było granicą, istniała srebrna podszewka. Szybko przybrała nieszczęśliwą minę, ale nie mogła powstrzymać się od uśmiechu. Czasami po prostu musiała udawać: "Mamo, spójrz, mój narzeczony faktycznie mnie porzucił i uciekł, musisz zdecydować za mnie, jak haniebne jest rozpowszechnianie wiadomości, ludzie, którzy nie wiedzą, mogą pomyśleć, że ja, druga młoda dama z rodziny Summersów, ma jakieś szczególne wdzięki, i że nawet mój własny narzeczony pozwolił mi uciec".

Szlachetna pani Summers natychmiast ją pocieszyła: "Droga córko, nie martw się, matka pójdzie sprawdzić sytuację".

Po odprowadzeniu matki, Abigail nie mogła dłużej powstrzymywać śmiechu, wyganiając wszystkie pokojówki, a na koniec mrugając złośliwie do starszej pani, która została.

Kiedy wszyscy wyszli, Abigail zamknęła drzwi, wzięła zwój liny spod łóżka, wyrzuciła resztę liny do ogrodu, spakowała torby, wyszła na balkon, zobaczyła staruszkę pod drzewem laurowym i powoli zeszła po linie.

Była wolna, a powietrze było o wiele świeższe.

USA, jestem tutaj!

Już wcześniej ukryła swój paszport, a ten, który ukryła jej matka, był tylko podróbką, więc musiała podziwiać swój własny spryt.

Abigail miała złowieszczy uśmiech na twarzy, gdy sprawdzała swój bilet. Na szczęście Ethan był w USA, więc miał gdzie się zatrzymać.

W willi w USA siedem lub osiem pokojówek wpatrywało się w nią jak w potwora: "Na co się patrzysz, czy nigdy wcześniej nie widziałeś pięknej kobiety?". Trochę narcyzmu, ale nie za dużo.



2

Jego ciepły oddech delikatnie musnął twarz Abigail Summers, wywołując subtelny prąd elektryczny. Abigail nie odważyła się poruszyć, fala zdenerwowania napłynęła do jej serca, zebrała się na odwagę, by odepchnąć Jake'a Hana z całej siły: "Hmph, jaka jest cena? Jaka cena, naprawdę śmieszna, panienko nie mam nic, ale dużo pieniędzy, uważaj, zabiję cię, nie dbam o ciebie!". Abigail objęła się ramionami i powiedziała z dumą. Szybko wyjęła z torby karteczkę samoprzylepną, zapisała swoje imię i nazwisko, adres i numer telefonu, po napisaniu, bez wahania, przykleiła na czole Jake'a: "Playboy, panienko nie mam dziś przy sobie pieniędzy, nie powiesz, że cię nękam, skontaktuj się ze mną jutro, na pewno ci je dam".

Jake Han wziął karteczkę z półuśmiechem, myśląc w duchu: "Rozmowa o pieniądzach z nim to naprawdę najzabawniejsza historia, jaką kiedykolwiek słyszałem". Naklejka brzmiała następująco: Imię i nazwisko: Abigail Summers, Numer telefonu: niezarejestrowany. Adres: Mars.

Jake spojrzał na odjeżdżającą Abigail, a kącik jego ust rozchylił się w czarującym uśmiechu. W tym momencie Ethan Summers podszedł, poklepał Jake'a po ramieniu i chwycił naklejkę: "Myślałem, że się zgubiłeś, co to jest, Abigail Summers, numer telefonu nie może być tak przypadkowy".

Wyrwał ją z całej siły i powiedział niecierpliwie: "Przypadek czy nie, daj mi to".

Ethan ze zdumieniem powiedział: "To takie samo imię jak mojej siostry, ten sam numer telefonu, dokładnie to samo pismo. Jak wyglądała osoba, która dała ci karteczkę samoprzylepną, czy wydawała się atrakcyjna, ale z bachorowatą osobowością?"

Jake zastanowił się przez chwilę, kąciki jego ust uniosły się lekko i wyszły dwa słowa: "Urocza".

Te dwa słowa prawie sprawiły, że Ethan splunął na podłogę: "Te dwa słowa wychodzące z twoich ust, po prostu do siebie nie pasują."

Ręka Jake'a delikatnie spoczęła na ramieniu Ethana, pytając szeptem: "Jesteś pewien, że to ona?".

Ethan potrząsnął głową: "Spróbuj".

Wyjął telefon i wybrał oznaczony numer, a na drugim końcu linii szybko odezwał się niezadowolony głos: "Kto tam?".

Ethan szybko się rozłączył, zaskoczony: "To naprawdę ona".

Ethan powiedział z opanowaniem: "Wygląda na to, że nie ujdzie ci to na sucho, będziesz musiał zadzwonić do mnie, bracie".

Jake uśmiechnął się wyjątkowo złośliwie i wymierzył Ethanowi cios w brzuch: "Starszy bracie!".

Ethan wyglądał na bezradnego: "Co za bachor, więc gdzie teraz idziesz?".

Jake odwrócił się do niego plecami i wykonał pożegnalny gest: "Pamiętaj, trzymam wszystko o mojej tożsamości w tajemnicy".



3

Jake Han powoli obchodzi Abigail Summers, przyglądając się jej uważnie. Kiedy zobaczył jej bladą skórę, nie mógł powstrzymać się od mamrotania: "Tsk, tsk, tsk, tsk, tsk, tsk, tsk, tsk, tsk, tsk, tsk, tsk, tsk, tsk, tsk, tsk, tsk, tsk, tsk. Z takimi pięknymi stopami jak twoje, czy musisz wracać boso?"

Abigail była tak wściekła, że chciało jej się płakać, zastanawiając się, jak mogła być dziś zastraszana przez wszystko: "Hej, łobuzie, odeślij mnie z powrotem, a może jutro dam ci więcej pieniędzy".

Jake uniósł brwi, pokazując złośliwy uśmiech i położył swoją przystojną twarz przed twarzą Abigail: "Nie chcę więcej, pocałowałaś mnie dwa razy, opłata wyrównawcza wystarczy mi na kilka dni. Mogę nieco obniżyć opłatę za rekompensatę, aby ci to ułatwić, wszystko, co musisz zrobić, to pocałować mnie raz, a ja zastanowię się, czy odesłać cię z powrotem, czy nie. Mówisz, że jest środek nocy, droga nie będzie trochę dziwna, duchowe rzeczy, które widziałeś "Midnight Murder Bell", fabuła w tym jest bardzo ekscytująca ".

Serce Abigail ścisnęło się, wiedząc, że zdecydowanie nie był dobrym człowiekiem. Ale w środku nocy, patrząc na puste ulice, trochę się bała, zwłaszcza myśląc o tych legendarnych duchach, a słysząc, jak wspomina o tym filmie, bała się jeszcze bardziej. Jednak jak mogła dać się oszukać temu martwemu łajdakowi: "Chcesz być piękna, śnij dalej, martwy łajdaku". Po tych słowach odwróciła się i podniosła swoje zniszczone buty, boso i gotowa do powolnego powrotu.

Jake wskoczył do swojego sportowego samochodu i przejechał obok niej w mgnieniu oka, pozostawiając Abigail wściekłą i zirytowaną. Nieważne, przegrała już dwa razy, więc po co jeszcze raz? Poza tym był pięknym mężczyzną, który mógłby otworzyć wieko trumny, więc nie zaszkodziłoby dać mu buziaka.

Nie minęło wiele czasu, gdy samochód Jake'a wrócił, gdy żałowała tego w swoim sercu, zatrzymał się przed nią i skręcił o dziewięćdziesiąt stopni: "Wsiadaj".

"Czego znowu chcesz?" zapytała wojowniczo Abigail.

Jake uniósł brew: - Nie chcę powodować szkód, jeśli zostaniesz dziś okradziona, stracę dużo pieniędzy i gdzie je jutro odzyskam?

Abigail słuchała jego słów, zdawała się o tym myśleć, rzeczywiście nie wydaje się specjalizować w okradaniu seksu, po czym z wahaniem wsiadła do samochodu. Właśnie wsiadła do samochodu, zapięła pasy.

W tym czasie Jake pochylił się, przystojna twarz prawie przylgnęła do czoła Abigail: "W środku nocy, sama w samochodzie ...... nie boisz się mnie?".

Abigail była trochę zdenerwowana, przełknęła, ale nadal nalegała: "Tak, w każdym razie nie jesteś brzydki, nie będę cierpieć".

Jake uśmiechnął się czarująco, jedną ręką złapał Abigail za szyję, drugą ujął jej gładką szczękę, przystojna twarz stopniowo zbliżała się do niej, coraz bliżej, Abigail spanikowała: "Co zamierzasz zrobić?".

Jake zaśmiał się lekko: "Pragnę cię".



4

Słowa Jake'a Hana jeszcze się nie skończyły, Abigail Summers przestraszyła się bębnów serca, oczy prawie płakały, naprawdę na statku złodziei. Nigdy nie widziałem jej tak głupich ludzi, Jake Han naprawdę pocałował ją w usta, a potem dodał: "Dobra dziewczyno, chcę, żebyś ...... nazywała mnie mężem".

Abigail natychmiast rozszerzyła oczy, wygląda na to, że naprawdę ma tendencję do fantazjowania i nie jest to lekkie: "Jesteś szalony".

Jake źle się uśmiechnął, zagrał wystarczająco, odłożył, puścił Abigail, samochód wyleciał jak strzała, przestraszona Abigail wciąż krzyczała: "Zatrzymaj się, zwolnij, myślisz, że ...... jedziesz kolejką górską".

Gdy tylko dotarła do drzwi swojego domu, Abigail pospiesznie wysiadła z samochodu, w przeciwnym razie naprawdę nie wiedziała, co zamierza zrobić ten kolorowy mężczyzna. Kiedy miała wejść do domu, wciąż nie zapomniała się odwrócić i zbeształa go: "Martwy łobuz, martwy kolorowy". Tak czy inaczej, jesteśmy na swoim terenie, boimy się go, bo co? Czy nigdy nie słyszałeś o "Jestem odpowiedzialny za własne miejsce"? Dzisiejszy dzień jest naprawdę pechowy, pomyśl, kiedy poniosłem tak wielką stratę: "Martwy łobuz".

Jake spojrzał na plecy Abigail, gdy pospiesznie weszła, a następnie spojrzał na willę, którą również znał: "Abigail Summers, w końcu się spotykamy".

Myśląc o Chicago, dzień przed jego zaręczynami, jak ktokolwiek mógł zmusić go do zrobienia czegoś, czego nie chciał. Ale gdyby wiedział, że jest taka słodka i zabawna, nigdy nie powinien był odchodzić, bo to była nowa gra, a on lubił wszystko, co lubił, prawda? Wtedy na pewno byłby uzależniony.

Właśnie wtedy, gdy Ethan Summers dotarł do domu, Abigail wybiegła jak wiatr, zacisnęła miotłę na szyi Ethana i osaczyła go: "Ethan, nie waż się wychodzić i znowu się pieprzyć, mama i tata przysłali mnie, żebym miała na ciebie oko".

W kąciku ust Ethana pojawił się uśmiech: "Naprawdę? Po prostu oddzwonię i sprawdzę."

Abigail natychmiast upuściła miotłę i pociągnęła Ethana, jej głos błagał: "Bracie, przystojniaku, Yang, wszechświatowy super niezwyciężony przystojniaku, puść mnie, proszę, pomóż mi. Chcesz zobaczyć moją młodość pogrzebaną w ten sposób? Wymknęłam się, musisz mnie przyjąć".

Ethan uśmiechnął się triumfalnie: - Rozważę to, ale musisz mnie posłuchać. Nie możesz się kłócić, musisz robić co ci każę i być bezwarunkowo posłuszny, więc co ty na to?"

Abigail wysłuchała niesprawiedliwego traktatu: "Niezła próba! Ale tak jak ty, nie pochlebiaj sobie."

Ethan kontynuował: "W twoim przypadku wolność jest niemożliwa".

"Mogę zachować swoje hobby, nie możesz w to ingerować, reszta jest w porządku. argumentowała Abigail.

Ethan przybrał wyraz twarzy, w którym czuł, że wolność jest trochę wadą: "Cóż, jeśli mi się to nie podoba, to zobaczymy."

"Zgoda, będziesz musiał mnie przenieść, nie chcę być włóczęgą. Abigail w końcu nalegała.



5

Oczy Ethana Summersa zwęziły się prawie do szparek, zgodnie z prawdą brata i siostry: - Teraz, kiedy jestem zmęczony, może przyniesiesz mi miskę wody do umycia stóp?

Abigail Summers odpowiedziała obojętnie: - Czy w domu nie ma pokojówki?

W oczach Ethana Summersa błysnęło niebezpieczne światło: "Lubię do ciebie dzwonić, idziesz czy nie?".

Abigail Summers zacisnęła zęby, to był zły dzień: "Tak, oczywiście, że pójdę, tak, jasne".

Podała wodę Ethanowi Summersowi, który usiadł na kanapie i wyciągnął stopę z uśmiechem na twarzy.

Natychmiast pojawił się nieprzyjemny zapach, a Abigail Summers uszczypnęła się w nos i mruknęła: "Śmierdzi".

Ethan Summers dumnie uniósł stopę i popchnął ją: "Pospiesz się i umyj mi stopy, nie wiesz, że moje stopy są miękkie?".

Oczy Abigail Summers rozszerzyły się, spojrzała na Ethana Summersa i ze złością zdarła z niego skarpetki. Smród prawie ją dusił, nic dziwnego, że mówią, że źle jest mieszkać pod dachem, myśląc: "Zjedz swoje serce, weź to ode mnie". Jednym szybkim ruchem zanurzyła jego stopy w gorącej wodzie, a Ethan Summers natychmiast krzyknął i wyskoczył wysoko w powietrze: "Abigail!".

"Zapomniałam dolać zimnej wody, zaraz ją zmienię. Pośpieszyła z wciąż parującą wanną wody, to prawda, że zapomniała, ale przypomniało jej to, że trzeba dać mu nauczkę.

Abigail Summers nalała gorącej wody do miski, szybko wyjęła kilka kostek lodu z zamrażarki i pozwoliła im się stopić, zanim podała wodę Ethanowi Summersowi.

Ethan Summers spojrzał na wodę w misce: "Czy dolałaś zimnej wody?".

Abigail Summers powiedziała niecierpliwie: "Tak, zrobiłam to, daj spokój, nie widzisz, że nawet nie pali?".

Ethan Summers bez przekonania wyciągnął stopę, a gdy jego stopa wciąż była w powietrzu, Abigail Summers nagle nacisnęła. W tym momencie Ethan Summers zbladł, poczuł się jakby chodził boso po mrozie, jego palce straciły czucie: "Abigail".

Abigail Summers spojrzała niewinnie: "Bracie, czy nigdy nie słyszałeś, że nie można się przeziębić na przemian z gorąca i zimna? Robię to dla twojego dobra i ośmielę się umyć ci stopy, myślę, że tęsknisz za szpitalem". Klasnęła w dłonie, potrząsnęła długimi włosami i odwróciła się, by pójść na górę. Gdyby nie dała mu dobrej lekcji, nie byłby w stanie, jak śmiał prosić ją o umycie stóp, po prostu nie boi się śmierci.



Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Uciekające zaręczyny"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści