Rozbite serca w Coolridge

1

Coolridge

Evelyn Carter właśnie wysiadła z samolotu i wyciągała swój bagaż z lotniska. Wzięła głęboki oddech, czując chłodne, wczesnojesienne powietrze miasta, znajome uczucie, które sprawiało, że czuła się blisko domu.

Spędziła ostatni rok studiując za granicą w imieniu firmy, a teraz wreszcie wróciła. Myśl o trzeciej rocznicy jej i Michaela White'a, która przypadała za kilka dni, napawała ją niecierpliwością, a Evelyn zawsze planowała wrócić wcześniej i zrobić mu niespodziankę.

Myśl o łagodnej twarzy Michaela rozgrzała serce Evelyn. Nie mogła się doczekać taksówki do biura Michaela.

Kiedy weszła do środka, recepcjonistka Linda Carter spojrzała na Evelyn zszokowanym wzrokiem: "Dyrektor Evelyn? Wróciłaś? Czy wróciła pani, aby wziąć udział w ceremonii zaręczynowej dyrektora generalnego?".

Evelyn zamarła, nie odpowiadając przez chwilę. "Co? Linda, o czym ty mówisz?"

"To ceremonia zaręczyn dyrektora generalnego Michaela i twojej siostry! Linda powiedziała zgodnie z prawdą.

"O czym ty mówisz? Twarz Evelyn natychmiast się zmieniła, radość, którą właśnie poczuła, zniknęła. "Mówisz, że moja siostra i Michael się zaręczyli, Linda, chyba się mylisz!

Linda zobaczyła wyraz twarzy Evelyn, zdała sobie sprawę, że powiedziała coś nie tak, przełknęła i wyszeptała: "Dyrektor generalny i twoja siostra...".

"Gdzie?" Evelyn przerwała jej gwałtownie.

"W... hotelu Imperial - jąkała się Linda w odpowiedzi.

Mózg Evelyn eksplodował i poczuła tak ostry ból przeszywający jej serce, że praktycznie ociekała krwią. Nie czekając, aż Linda skończy, odwróciła się i wyszła.

Wychodząc z biura, Evelyn zatrzymała taksówkę. "Mistrzu, jedź do hotelu Imperial".

Po drodze Evelyn powtarzała w myślach słowa Lindy, jak to możliwe? Smutek, złość i niedowierzanie przeplatały się, przeszywając jej serce.

Evelyn zapragnęła rozwinąć skrzydła i odlecieć.

Wkrótce taksówka dojechała do hotelu Imperial, Evelyn pociągnęła za sobą bagaż, wysiadła przy wejściu do hotelu i zanim weszła do lobby, zobaczyła jednoosobowe zdjęcie ich dwojga stojące przed wejściem.

Na zdjęciu Michael był ubrany w dobrze skrojony biały garnitur, z ciepłym uśmiechem na delikatnej twarzy. Trzyma Olivię Carter, która ma na sobie sukienkę w kolorze szampana i wykwintny makijaż.

Oboje patrzyli na siebie z miłością w oczach, a Evelyn niezliczoną ilość razy powtarzała sobie w drodze, że to nie może być prawda. Przez trzy lata Michael był zakochany w sobie, nie było mowy, żeby był zaręczony ze swoją siostrą.

Jednak rzeczywistość uderzyła ją w twarz, a serce Evelyn poczuło się, jakby zanurzyło się w lodowato zimnej piwnicy.

Powoli ruszyła korytarzem, a w oddali zobaczyła Michaela szepczącego do Olivii, której chichot dotarł do uszu Evelyn. Ten widok przeszył jej serce jak miecz.

Byli otwarcie zaręczeni i wydawało się, że nie mają żadnych skrupułów, by ją zostawić. Czy oni w ogóle umieli napisać słowo "wstyd"? Czy kiedykolwiek przyszło im do głowy, że robią dla niej dobrze?
Zbyt wiele słów uwięzło jej w gardle i chciała poprosić o wyjaśnienie. Ale wtedy przybyli goście, a audytorium rozbrzmiało dźwiękiem błogosławieństw.

Olivia i Michael wznosili toasty jeden po drugim, a sylwetka Evelyn wyróżniała się na końcu kolejki, co Michael zauważył i jego twarz natychmiast pobladła, a uścisk na dłoni Olivii nieświadomie się zacieśnił.

Wyczuł coś dziwnego wokół siebie, spojrzał w bok na Olivię i podążył za wzrokiem Olivii, by zobaczyć zaciśnięte pięści Evelyn, jej białą twarz, gniew wypisany na całej twarzy.

Michael zamarł lekko, po czym uśmiechnął się uspokajająco do Olivii, która była u jego boku i podszedł do Evelyn. "Evelyn, jesteś tu na moim przyjęciu zaręczynowym z twoją siostrą?

Jego głos był jak ostre ostrze, przeszywające serce Evelyn. "Twoje przyjęcie zaręczynowe z moją siostrą? Michael, robisz mi to? Olivio, czy ty naprawdę tak bardzo pragniesz mężczyzny? Wiesz, że Michael jest moim chłopakiem, a ty wciąż jesteś z nim zaręczona?".

Uderzenie w twarz pojawiło się znikąd, któremu towarzyszyło słowo "dupek".

Evelyn poczuła tylko mroczki przed oczami, a jej twarz była gorąca i obolała. Zakryła twarz, łzy napłynęły jej do oczu i spojrzała na głos.

"Mamo!"

"Nie nazywaj mnie mamą, jak możesz być córką, siostrą w ten sposób? Linda zacisnęła zęby, jej oczy wpatrywały się w nią jak noże.

Serce Evelyn nagle zabiło mocniej. "Mamo, Michael jest moim chłopakiem, jeszcze nie zerwaliśmy, dlaczego jest zaręczony z moją siostrą?

"Twoim chłopakiem? Michael jest teraz narzeczonym twojej siostry, zrozum to! Próbujesz ukraść narzeczonego swojej siostry?".

Słuchając pytań matki, serce Evelyn wypełniło się smutkiem. Widziała, jak jej matka wywraca czarno-biały obraz do góry nogami. Odwróciła głowę, by spojrzeć na Michaela: "Powiedz mi, czyim jesteś chłopakiem?".

Michael zmarszczył brwi, patrząc na Evelyn, jego oczy migotały, jego serce wydawało się być pełne komplikacji. "Evelyn, przepraszam, osobą, którą kocham jest twoja siostra".

Evelyn patrzy na jego migoczące oczy, jej serce jest jak nóż, ból jest głęboki. "Dobra robota Michael, pamiętaj, że to ja cię nie chciałam. Życzę wam obojgu szczęścia na zawsze!"



2

Evelyn Carter pospiesznie opuściła hotel Imperial, a teraz zalewała się łzami, po tym jak przed chwilą zachowała się tak stanowczo. Wlokąc swój bagaż, szła bez celu, czując się tak, jakby jej serce zostało opróżnione, a chłód nocy sprawiał, że czuła się coraz bardziej samotna.

"Pisk ......" przeszywający dźwięk hamulców przeciął ciszę.

Evelyn została natychmiast zaskoczona przez zatrzymujący się samochód i upadła na ziemię, kierowca przełknął w panice i spojrzał nerwowo na mężczyznę na tylnym siedzeniu. "Pierwszy ...... sir?"

Michael White zmarszczył lekko brwi, jego rysy były delikatne jak rzeźba, a zimna twarz zdradzała obojętność. W jego wyrazie twarzy nie było żadnych wahań, jakby ta nagła sytuacja nie miała na niego żadnego wpływu. Spokojnie odwrócił się do drugiego pilota i powiedział: "Daniel, pójdę się rozejrzeć".

"Sir, no......" Daniel Foster szybko wysiadł z samochodu i podszedł do przodu, aby sprawdzić sytuację.

Około jednego metra od samochodu, oczy kobiety szeroko otwarte ze strachu, twarz z resztkami łez, najwyraźniej właśnie płakała. Daniel nie mógł myśleć i szybko zapytał: "Proszę pani, wszystko w porządku? Mam panią zawieźć do szpitala?".

Evelyn była naprawdę zszokowana, długo zajęło jej dojście do siebie, wstała w milczeniu i próbowała odejść, Daniel poczuł się dziwnie z powodu jej reakcji i ponownie zapytał niskim głosem: "Proszę pani, czy naprawdę wszystko w porządku?".

"Nic mu nie jest." Gdy skończyła mówić, zdała sobie sprawę, że samochód niedaleko wpatruje się w nią. Uczucie niepokoju pojawiło się w jej sercu, sprawiając, że poczuła się niekomfortowo, jakby była szpiegowana, szybko odwróciła wzrok, podniosła bagaż i potknęła się.

Daniel spojrzał na speszone plecy Evelyn i nie mógł powstrzymać się od potrząśnięcia głową.

Po powrocie do samochodu Daniel spojrzał na siedzącego z tyłu Michaela, który w tym momencie skupił się na wyglądaniu przez okno, a jego oczy zdawały się podążać za kobietą, która przez długi czas nie odchodziła. Dopóki jej sylwetka się nie rozmyła, Michael tylko cofnął spojrzenie, seksowne cienkie usta zahaczyły o ślad łuku: "Czy to ona?".

Jego długie palce rytmicznie stukały w kolana, jego głębokie oczy ujawniły nieuchwytne znaczenie.

Po dłuższej chwili, niski przyjemny głos powoli powiedział: "Wracaj".

"Proszę pana, już do drzwi hotelu, nie wchodzić? Czy ...... jutro," Daniel próbował zapytać.

Michael przerwał mu i powiedział: "Dobry program już się skończył, po co zawracać sobie głowę ponownym wejściem?". Powiedział, zamknął oczy, zaczął spać.

Po zaakceptowaniu rozkazu swojego pana, Daniel nie odważył się powiedzieć nic więcej. Wracając do swojego mieszkania, Evelyn zrzuciła bagaż, a pusty pokój wypełniła niekończąca się samotność. Od czasu studiów mieszkała sama i rzadko wracała do domu. Chociaż jej rodzice wciąż tam byli, nie czuła ich troski.

Jej rodzice nie mieli czasu, by się o nią troszczyć, a wszystkie ich myśli skupiały się na jej siostrze. Jedynymi ludźmi, którzy byli dla niej dobrzy, byli dziadek i Michael.

W miarę jak jej myśli pogłębiały się, nastrój Evelyn stawał się coraz cięższy, nie mogła nic poradzić na to, że czuła się znudzona, nie chciała dłużej zostawać w domu, podniosła torbę i wyszła z domu. Ulice były puste i samotne, szła bez celu i dotarła do klubu nocnego, nie zdając sobie z tego sprawy.
Grand Royal Manor to największe centrum rozrywki w Coolridge, a gdy zapada noc, rozświetlają je światła i piosenki. Jej dobra przyjaciółka, Sophia Clark, zwykła mawiać, że jest to miejsce, w którym można się dobrze zabawić.

Evelyn nigdy nie była fanką takich miejsc, ale w tej chwili desperacko potrzebowała drinka, aby oderwać od tego myśli. Podeszła do baru, zamówiła drinka, a ponieważ już wcześniej nie piła, poczuła lekkie zawroty głowy, gdy tylko wzięła łyk. Przymrużyła oczy i rozejrzała się, obserwując przychodzących i odchodzących ludzi.

W tym momencie odezwał się frywolny i pijany głos: "Panienko, jesteś sama?".

Noga spoczęła na ramieniu Evelyn, celowo ocierając się o jej ramię. Evelyn drgnęła, z obrzydzeniem odepchnęła nogę i powiedziała zimno: "Spadaj!".

Mężczyzna zamarł na chwilę, po czym uśmiechnął się bezczelnie. "Heh, nie gorąca laska? Mistrz to lubi."

"Kobiety lubią mówić coś przeciwnego, na zewnątrz pozwalając mężczyznom odejść, ale wewnętrznie pragnąc, by trzymali się razem." Po tych słowach mężczyzna o silnym zapachu alkoholu zbliżył się do twarzy Evelyn.

Evelyn odepchnęła go ze strachu i wstała w pośpiechu. Pod wpływem alkoholu jej ciało lekko się kołysało. Potrząsnęła głową, starając się nie zasnąć, ale każdy krok sprawiał wrażenie, jakby stąpała po bawełnie.

Zauważywszy, że ramiona mężczyzny próbują owinąć się wokół jej talii, Evelyn cofnęła się i odepchnęła go tak mocno, jak tylko mogła. Prawdopodobnie ze zbyt dużą siłą, straciła środek ciężkości i upadła do tyłu. Spodziewała się, że uderzy w zimną ziemię, ale niespodziewanie wpadła na szeroką klatkę piersiową, a jej nos wyczuł orzeźwiający zapach tytoniu zmieszany z nutą perfum.

Alexander Redfield nie mógł powstrzymać się od śmiechu, patrząc na drobną kobietę w jego ramionach. Ile wina musiała wypić, żeby tak się kołysać, a Redfield zacisnął ramiona, aby utrzymać ją w ramionach, obawiając się, że znów straci równowagę.

Podniósł wzrok, spojrzał na mężczyznę przed sobą, jego oczy były ostre jak noże, przez mrożące krew w żyłach: "Wynoś się!".

Pod niską i zimną groźbą Alexandra, mężczyzna nie mógł się powstrzymać od kulenia się, potykając się, by uciec z baru.



3

Alexander White spojrzał na małą kobietę leżącą w jego ramionach, a jego łagodne spojrzenie zdradzało głęboką troskę. Daniel Foster z tyłu wyglądał na niedowierzającego, ale nie mógł powstrzymać się od mruczenia w swoim sercu: "Ta kobieta jest naprawdę odważna. Ostatnim razem, gdy zbliżyła się do pana domu, koniec był naprawdę żałosny".

"Daniel - White Alexander spojrzał na niego, jego ton nie budził wątpliwości - Daj temu człowiekowi nauczkę, niech zrozumie, że Grand Royal Manor nie jest miejscem, w którym każdy może zachowywać się lekkomyślnie.

Po tym, jak to powiedział, nie obejrzał się za siebie, opuścił ciało i podniósł Evelyn Carter, idąc w kierunku windy. Daniel wciąż był w szoku przez chwilę, po usłyszeniu polecenia swojego pana, szybko wrócił do zmysłów, nie odważył się być powolnym i natychmiast przyjął rozkaz.

White Alexander trzymał Evelyn Carter, jego ciało emanowało zimną aurą. Spojrzał w dół na jej małe dłonie, zacisnął koszulę, jego oczy pociemniały, a jego tempo nie mogło się powstrzymać od przyspieszenia, wchodząc do windy. Evelyn Carter, wciąż oszołomiona, nie mogła się powstrzymać od zbliżenia się do chłodnego uczucia.

Z powodu jej nagłej bliskości, nastrój Alexandra White'a stał się cięższy. Kiedy drzwi windy się otworzyły, wyszedł z niej na długich, smukłych nogach i skierował się do ekskluzywnego salonu. Gdy winda wjechała na najwyższe piętro, Alexander sprawnie wprowadził kod i nie mając czasu na zmianę butów, wziął Evelyn Carter na ręce i skierował się do sypialni.

W tym momencie Evelyn Carter była jak ośmiornica, ściśle przylegająca do ciała Alexandra White'a. Dotarłszy do łóżka, Alexander próbował zdjąć jej rękę ze swojej koszuli, ale bezskutecznie. W desperacji lekko rozchylił cienkie wargi, a jego niski i magnetyczny głos zabrzmiał w jej uchu: "Bądź grzeczna, leżenie na łóżku będzie wygodniejsze".

Ten szept zdawał się nieść ze sobą jakąś magię, stopniowo pozwalając Evelyn Carter uspokoić się, mocno chwytając rękę koszuli również stopniowo się rozluźniając. Alexander White delikatnie położył ją na łóżku i w zamyśleniu rozluźnił kołdrę. Kiedy odwrócił się po ręcznik, aby ją ochłodzić, został złapany za jej rękę.

Evelyn Carter otworzyła oczy w oszołomieniu i wyszeptała: "Nie odchodź, nie zostawiaj mnie!". Alexander Bai był przez chwilę oszołomiony, a w jego sercu pojawił się ból. Jego atramentowe oczy zwróciły się na nią na łóżku, wyglądając coraz bardziej czule.

"Bądź grzeczna, przyniosę ci ręcznik do wytarcia twarzy, absolutnie nie odchodź, połóż się posłusznie." Słysząc te słowa, Evelyn Carter poczuła cudowną ulgę i w końcu puściła jego dłoń.

Alexander Bai zobaczył jej niechętne spojrzenie, a w jego sercu pojawiła się miękkość. Ta kobieta zawsze potrafiła wzbudzić w nim czułość. Kiedy wyszedł z mokrym ręcznikiem w dłoni, zauważył, że Evelyn Carter zapadła już w głęboki sen. W jednej chwili wyglądała na zrezygnowaną, ale teraz była spokojna jak we śnie.

Alexander White usiadł powoli na brzegu łóżka i delikatnie ją wytarł. Jej czoło było jak piórko, a pod zamkniętymi oczami długie rzęsy były miękkie jak pióra wachlarza. Jej nos był mały, usta naturalnie czerwone, a policzki lekko zarumienione od wina. Pod śnieżnobiałą łabędzią szyją, delikatne obojczyki i eleganckie krągłości ujawniały delikatny smak.
Tak, była wyjątkową pięknością. Wiedział o tym od dawna.

Po dobrze przespanej nocy, Evelyn Carter przeciągnęła się leniwie, otworzyła sennie oczy i została powitana przez niezwykle luksusowy pokój. Każdy szczegół pokoju był oznaką godności i wielkości jego właściciela. Zamarła na kilka sekund w nieznanym otoczeniu, odtwarzając w myślach wszystko z ostatniej nocy.

Gwałtownie wstała z łóżka, podniosła kołdrę, by się sprawdzić, i odkryła, że wciąż jest w tych samych ubraniach, w których opuściła dom zeszłej nocy, i potajemnie odetchnęła z ulgą. W tym momencie odezwał się niski i miły głos: "Obudzić się?".

Podążyła za głosem i znalazła szlachetnego mężczyznę siedzącego na sofie. Włoski, modny czarny garnitur, dostojny i nieporównywalny, kilka pasm zadbanych atramentowych włosów opadało lekko na gładkie i pełne czoło. Brwi niczym malowane mieczem, atramentowe źrenice, głęboki, elegancki nos i lekko zaciśnięte, cienkie usta podkreślały nieskazitelną twarz. W tym czasie jego długie nogi złożyły się, długie palce pocierały krawędź filiżanki kawy, twarz była zimna, promieniująca zimną i odległą atmosferą.

W tej niewidzialnej barierze nagle zdała sobie sprawę, że piękno mężczyzny stojącego przed nią nie może przyciągnąć jej uwagi w tym momencie. Odzyskała przytomność umysłu i niezręcznie oczyściła gardło: "Kaszel - kaszel - jak to się stało, że tu jestem? Uratowałeś mnie zeszłej nocy?"

Jej nowo przebudzony głos był lekko szorstki, ale w uszach Bai Alexandra wydawał się mieć nutę pokusy, a jego serce nie mogło się powstrzymać od lekkiego ściśnięcia. "Zeszłej nocy byłeś pijany i nie chciałeś odpuścić, więc musiałam cię tu przyprowadzić.

Powiedział biały Alexander, odstawiając kawę i podchodząc do łóżka. Jego ciało jest smukłe i wyprostowane, zwłaszcza te długie proste nogi, szczególnie przyciągające wzrok. evelyn carter nie może powstrzymać się od przełknięcia śliny, potajemnie myśląc w swoim sercu: "ten mężczyzna jest naprawdę zbyt czarujący".

Brakowało jej słów. Nagle pojawiła się przed nią szklanka wody. "Wypij to, poczujesz się lepiej po wypiciu." White Alexander powiedział obojętnie.

"Dzięki!" Evelyn Carter wzięła szklankę wody, upiła łyk, a jej gardło naprawdę się poprawiło: "Dziękuję za uratowanie mnie zeszłej nocy".

"W porządku. Uśmiechnął się lekko, "Po prostu lepiej dla dziewczyny jest pić mniej, i to dzięki mnie, że to ja spotkałem ją zeszłej nocy, w przeciwnym razie wynik mógłby być niewyobrażalny."

"Dziękuję! Jak się pan nazywa?"

"Alexander White.

Nazwisko brzmiało znajomo dla Evelyn Carter, ale nie mogła sobie przypomnieć, gdzie je wcześniej słyszała. "Nazywam się Evelyn Carter, jeszcze raz dziękuję za uratowanie mnie, zostawię pana White'a w spokoju, jeśli nie ma nic więcej. Gdy skończyła mówić, pospiesznie wstała z łóżka i pośpiesznie opuściła pokój, nie czekając, aż ludzie w środku cokolwiek powiedzą.

Patrząc na jej wymijające spojrzenie, White Alexander bezradnie potrząsnął głową i wyszedł z pokoju. W tym czasie Daniel Foster czekał pod drzwiami od dłuższego czasu, widząc, że jego własny pan spokojnie wyszedł, natychmiast wyprostował talię, gotowy do przyjęcia rozkazów.


4

Evelyn Carter wyszła z Grand Royal Manor i wezwała taksówkę do swojego mieszkania. Taksówka zatrzymała się przed dzielnicą i przypomniała sobie, że Michael White pomógł wybrać okolicę i pomógł w przeprowadzce. Kiedyś powiedział, że kiedy nadejdzie odpowiedni czas, zaręczą się i wezmą ślub. Niespodziewanie okazało się to kompletnym żartem.

Myśląc o tym, co wydarzyło się wczoraj, Evelyn Carter czuła się jak w koszmarze.

"Evelyn, wróciłaś?"

Evelyn właśnie wyszła z windy, gdy zobaczyła Olivię Carter stojącą niespokojnie przed swoim domem.

Evelyn zmarszczyła lekko brwi i spróbowała się odwrócić, ale złapała ją za ramię.

"Evelyn ......"

Była wstrząśnięta i instynktownie próbowała uwolnić się od ręki, która mocno trzymała jej nadgarstek. Jednak jej ręka była mocno zaciśnięta i nie mogła się jej pozbyć bez względu na wszystko.

Powiedziała ze złością: "Michaelu White, puść mnie!".

"Evelyn, gdzie byłaś zeszłej nocy? Olivia i ja czekałyśmy na ciebie całą noc. Nie zdajesz sobie sprawy, że ludzie się o ciebie martwią?"

"Martwią?"

Evelyn nagle poczuła się śmiesznie i spojrzała na Michaela ze złością: "Wy byście się o mnie martwili?".

"Mała siostrzyczko, nie bądź ......"

Olivia podchodzi, jej stopy są na wysokich obcasach, po cichu wyrywa się z uścisku Michaela na dłoni Evelyn i odwraca się, by chwycić ją za rękę.

"Siostrzyczko, wiem, że się myliliśmy i przepraszam. W ciągu roku, kiedy cię nie było, Michael ciężko zachorował z powodu pracy. To ja byłam przy nim i opiekowałam się nim, więc Evelyn......".

"Heh! Przez opiekę rozumiesz kradzież mojego chłopaka? Olivia, co ty sobie do cholery myślałaś?"

Głos Evelyn był przenikliwy, gdy nagle poczuła przeszywający ból w ramieniu.

"Kazałam ci puścić! Zmarszczyła brwi, próbując odepchnąć rękę Olivii, ale nie miała na to szansy. Jedyne, co usłyszała, to krzyk Olivii, a cała sprawa potknęła się do tyłu.

Michael rzucił się do przodu, owinął ramiona wokół talii Olivii i powiedział naglącym tonem - Evelyn, posunęłaś się za daleko! To twoja siostra, jak mogłaś? Nawet jeśli Olivia i ja skrzywdziliśmy cię, ale Olivia i ja jesteśmy zaręczeni, więc dlaczego nie możesz po prostu tego zaakceptować?

"Nie mogę tego zaakceptować?"

Evelyn była zszokowana tym komentarzem, zupełnie nie spodziewając się, że Michael oskarży siebie o Olivię.

"Czy nie dałem ci mojego błogosławieństwa, kiedy się zaręczyliście? Możecie się zaręczyć, jeśli chcecie, wziąć ślub, jeśli chcecie, to nie twoja sprawa. Proszę, nie pokazuj się przede mną, robi mi się niedobrze, kiedy cię widzę".

Evelyn zakończyła z rozmachem, krzycząc na Michaela i Olivię, aby zeszli jej z oczu.

Odwracając się, by otworzyć drzwi, była w połowie drogi, gdy jej ręka została ponownie złapana przez Olivię. "Siostrzyczko, jak możesz tak mówić?

Olivia spojrzała na Evelyn z zasmuconym wyrazem twarzy, jakby to Evelyn była winna, a nie ona.

"Nie chcemy cię skrzywdzić, po prostu ......

"Szczerze zakochani?"

Evelyn odwróciła się i spojrzała chłodno na Olivię.

Kiedyś uważała swoją siostrę za łagodniejszą osobę, ponieważ uratowała jej wtedy życie. Bez względu na to, czego chciała Olivia, zawsze ulegała bezwarunkowo. Ale to nie znaczyło, że Evelyn łatwo było zastraszyć.
Pomyśl o tym, przez lata, kiedy tylko coś jej się podobało, Olivia zawsze to chwytała. Kiedy była mała, były to ubrania i zabawki, kiedy dorosła, były to torebki i biżuteria, a teraz jest to nawet jej chłopak.

"Olivio, jeśli tak bardzo lubisz zużyte buty innych ludzi, to je weź! Mnie, Evelyn, to nie obchodzi!"

Celowo zagryzła słowo "zniszczone buty" bardzo wyraźnie i spojrzała na Michaela z obrzydzeniem.

"Ty ......"

Michael wściekle spojrzał na Evelyn, podnosząc rękę, by ją uderzyć, ale został zatrzymany w powietrzu przez Olivię.

"Michael, nie! Moja młodsza siostra jest jeszcze młoda i nie wie lepiej, nie winię jej za to.

"Evelyn, spójrz jaka Olivia jest dla ciebie miła. Ty jej to robisz i mówisz do niej w ten sposób".

powiedział Michael ze złością.

"Skończyłeś? Kiedy skończysz, możesz wyjść. Nie chcę was więcej widzieć ......".

W tym momencie Evelyn w końcu zdała sobie sprawę, jak żałosna była w umyśle Michaela. W jej sercu pojawił się smutek i poczuła się niegodna tego, co zrobiła dla Michaela w ciągu ostatnich trzech lat.

"Siostrzyczko, jesteśmy rodziną bez względu na wszystko! Nawet nie wiesz, jak zły był dziadek, kiedy się o tym dowiedział. Nie chce, żebyśmy my, siostry, denerwowały się z tego powodu".

Olivia chwyciła Evelyn za rękę, a łzy spadały jak deszcz.

"Evelyn, dziadek zawsze cię kochał, jak mogłaś mu to zrobić? Tym razem siostra naprawdę się myli, wróć ze mną, inaczej dziadek będzie bardzo smutny!"

Słysząc jej słowa, smutek w sercu Evelyn pogłębił się.

"Dziadku, nadal wiesz, że będzie smutny. Heh ...... Zależy ci na dziadku, więc nie powinnaś tego robić. Olivio, jesteś naprawdę samolubna".

"Siostrzyczko, proszę, Michael jest tylko twoim chłopakiem, nie jesteś zaręczona, a tym bardziej mężatką, i to normalne, że Michael mnie lubi i jest ze mną".

"Co ty mówisz?"

Evelyn Jane nie mogła uwierzyć własnym uszom. Jak ludzie mogą być tak bezwstydni?

"Więc wzięłaś Michaela za pewnik, prawda?"

"Nie, Michael i ja po prostu nie mogliśmy się powstrzymać.

"Cóż, nie mogłaś nic na to poradzić, Olivio, i nie mogłaś pomóc, ale wymazałaś całą zdradę".

"Siostrzyczko, posłuchaj mnie ......"

Olivia wzięła ją za rękę, jakby była dzieckiem.

"Siostrzyczko, proszę, znasz temperament dziadka. Powiedział, że jeśli nie wrócisz, nie pozwoli mi i Michaelowi się pobrać.

"Siostrzyczko, może wrócisz ze mną i powiesz dziadkowi, że nie lubisz Michaela, dobrze?



5

"Dość, wszyscy sprawiacie, że czuję obrzydzenie".

Evelyn Carter nie zdawała sobie sprawy, że posunęli się tak daleko. I nie zdawała sobie sprawy, że nawet po tym, jak się wycofała, nadal nie zostawią jej w spokoju.

"Nie wrócę, co się stało z tobą i Michaelem White'em? Nie mam z tym nic wspólnego, a teraz proszę, odejdź."

Evelyn szybko otworzyła drzwi, ale Michael był o krok przed nią, ciągnąc za klamkę, spojrzał na Evelyn z niedowierzaniem w oczach.

"Evelyn, czy nie możemy się po prostu dogadać? Czy musisz wyglądać tak źle w mojej głowie?"

Michael był zrozpaczony, jakby Evelyn zrobiła coś strasznego.

"Nie czuj się pokrzywdzony, nie jestem z tobą zaręczona, najpierw zakochałam się w Olivii. Nie wchodzę nikomu w drogę, kiedy jestem z Olivią. To twoja siostra, dlaczego nie możesz o niej pomyśleć?"

Serce Evelyn zakłuło, a niewypowiedziany ból przeszył jej ciało. Jej oczy wypełniły się łzami, ale zacisnęła zęby, by je powstrzymać. Dławiła się, wpatrując się w Michaela, nie wyobrażając sobie, że mężczyzna, który kiedyś powiedział, że ją kocha i uwielbia, teraz zadaje sobie pytanie o kobietę.

"Michael, masz wyrzuty sumienia, ja, Evelyn Carter, w końcu co ci odbiło, że pozwoliłeś się tak traktować? Na początku to ty pierwszy mnie ścigałeś, to ty powiedziałeś, że nigdy mnie nie zdradzisz. Przez ostatnie trzy lata pytałam cię, czy zrobiłeś coś złego, a ty? A teraz prosisz mnie, żebym pomyślał o niej? A co ze mną? Byliście razem za moimi plecami, czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad moimi uczuciami?"

Evelyn nie mogła powstrzymać się od warknięcia, jej łzy pociekły cicho. Wyciągnęła rękę, łamiąc palce Michaela jeden po drugim i odepchnęła go.

"Powiedziałeś, że to nie ty i Olivia zawiniliście, tylko ja. Michael, myliłam się co do ciebie, jeśli mnie nie lubisz, możesz mi powiedzieć. Jeśli mnie nie lubisz, możesz mi powiedzieć. Po prostu zerwiemy. Nie jestem prześladowcą, Evelyn Carter. A ty, Olivio, mówisz, że jesteś moją siostrą, ale co zrobiłaś? Jeśli go lubiłaś, mogłaś mi powiedzieć! Jeśli go lubisz, możesz mi powiedzieć! Jeśli go lubisz, ja, Evelyn Carter, sprawię, że to się stanie. W końcu, gdyby nie ty, nie byłabym tam, gdzie jestem teraz. Ale jeśli chodzisz za moimi plecami i zadzierasz z moim chłopakiem, to jak możesz mieć czelność i twarz, żeby tu przychodzić i mnie wkurzać?".

Evelyn skończyła, już we łzach, nie rozumiała, jedna to jej siostra, druga to mężczyzna, którego kochała przez trzy lata, dlaczego zdecydowali się zranić siebie w taki sposób?

"Po tym, co zrobiłeś, nadal chcesz, żebym błagała o litość? Mam powiedzieć dziadkowi, że to wszystko moja wina? Gdzie jest wasze sumienie? Czy wszyscy zostaliście zjedzeni przez psy?"

Ona, Evelyn Carter, nigdy nie była beksą, ale teraz jej łzy były jak koraliki na zerwanym sznurku, nie mogła ich powstrzymać.

"Siostrzyczko!"

Olivia zakryła usta, łzy spływały jej po twarzy. Miała złamane serce, patrząc na Evelyn, ale wpadła w ramiona Michaela.
"Dlaczego tak mówisz? Zawsze byłaś moją siostrą! Musisz mi uwierzyć, nie chciałabym skrzywdzić nikogo poza tobą! Wiesz, że zostałaś porwana, gdy byłaś mała, gdybym cię nie uratowała, jak mogłabyś nadal mieć się dobrze?".

"Tak, uratowałaś mnie bez mojej winy, więc ...... zasługuję na to życie przed tobą, nie możesz podnieść głowy, prawda?"

Evelyn spojrzała na Olivię z rozczarowaniem: "Idźcie sobie, mówiłam wam. Co chcesz robić, to twoja sprawa. Jestem twoją dłużniczką i tym razem ci odpłacę".

Evelyn energicznie zamknęła drzwi, ale w momencie, gdy to zrobiła, oparła się o panel drzwi i powoli zsunęła się w dół. Na zewnątrz rozległo się stukanie Olivii, która wyglądała, jakby to Evelyn była winna. Po tym nastąpiły bezduszne słowa Michaela.

"Evelyn Carter, chyba myliłem się co do ciebie, jesteś dla mnie takim rozczarowaniem.

Potem usłyszała odgłos cichnących kroków i dławiący szloch ....... W końcu świat ucichł, Evelyn usiadła na podłodze, ręce owinęły się wokół jej ramion, cała osoba skurczyła się w kulkę, łzy szybko zmoczyły dużą część kolan.

Po długim czasie Evelyn powoli podniosła głowę, bez względu na wszystko, życie wciąż trwa, nie można jej pokonać. Zadzwonił telefon komórkowy, gdy Evelyn zobaczyła na nim znajomy numer, jej oczy lekko pociemniały: "Cześć dziadku!

Evelyn zaszlochała, starając się brzmieć tak normalnie, jak to tylko możliwe. "Dziadku, tęskniłeś za mną?"

"Ty głupia dziewczyno! Oczywiście, że tęsknię za moją małą Sun. Robert Carter powiedział z troską. "Wróć jutro, pozwól mi dobrze ci się przyjrzeć".

Evelyn wydała z siebie ciche "hmm" i rozłączyła się. Tutaj Olivia i Michael mieli trudności z drzwiami, twarz Michaela była bardzo trudna do odczytania, a Olivia nie radziła sobie dużo lepiej. Spojrzała ostrożnie na Michaela, szarpiąc obiema rękami mankiety jego garnituru:

"Michael, co teraz zrobimy? Jeśli moja siostrzyczka odmówi powrotu z nami, dziadek na pewno nie zgodzi się na nasze małżeństwo. Mówiłem ci wcześniej, że najpierw muszę porozmawiać z moją młodszą siostrą, musi nas teraz nienawidzić na śmierć. Od dziecka ma silny charakter i za nic nie zostawi litości. Michael, chcę być z tobą, nie chcę być od ciebie oddzielona".

Olivia powiedziała, skacząc na Michaela ponownie, płacząc, Michael zmarszczył brwi i poklepał ją po plecach, uspokajając ją delikatnie. Michael zmarszczył brwi i poklepał ją po plecach, delikatnie uspokajając. Poczucie winy, które czuł wobec Evelyn, rozpłynęło się w powietrzu.

"Nie martw się, bez względu na to, co zrobi, nie pozwolę jej na to. Nasze małżeństwo zostało uzgodnione przez obie rodziny. Nawet jeśli twój dziadek się nie zgodzi, nie obchodzi mnie to.

Otrzymując obietnicę Michaela, kącik ust Olivii delikatnie się uniósł, jej dłonie objęły ramię Michaela, stanęła na palcach i pocałowała go w usta.

"Michael, kocham cię."

"Ja też cię kocham!"

Michael owinął ramiona wokół Olivii i odwzajemnił jej pocałunek. Olivia oparła się o klatkę piersiową Michaela z uśmiechem w oczach, skrycie zadowolona z siebie: "Evelyn Carter, spójrz na mężczyznę, którego tak bardzo kochasz, a teraz jest cały mój.


Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Rozbite serca w Coolridge"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści