Małżeństwo za pięć milionów dolarów

Rozdział 1

Rozdział 1 

Ophelia 

"Więc, co robi tu Taylor Magnus?" Oparłam się o ścianę ze spódnicą podjeżdżającą mi do tyłka wzdłuż szorstkiej stiukowej ściany. Nie shimmy ją w dół. Przystojny gospodarz, ubrany w swoim najlepszym stylu, zdecydowanie zwrócił na to uwagę. Kiedy oblizał wargi i skierował głowę w moją stronę, wiedziałam, że zastanawia się, czy mam na sobie majtki.  

"To bat mitzvah najlepszej przyjaciółki jego córki. Co pani tu robi? Panno..." Pochylił głowę, by przeczytać nazwisko na mojej plakietce prasowej. "Fitzpatrick?"  

Nauczyłam się nie denerwować; ludzie zawsze potrafią wywęszyć darmozjada. Odetchnąłem przez strach. "To jest jedna gorąca impreza. Jestem z towarzyskich stron, wiesz, błyszczące rozprzestrzenianie kto jest kim." Błysnąłem mój podpisany uśmiech, który był dobrze sporządzony wyraz z niewinności i szczypta uwodzenia. 

"Niegrzeczny, niegrzeczny, nie powinno cię tu być, to prywatna impreza!". Tak naprawdę nie miał zamiaru mnie wyzywać.  

"Nie, jeśli jestem zaproszony." I inched down the wall just that much more, making my skirt ride up even higher.  

"Clara Fitzpatrick," powiedział, czytając mój identyfikator. "Bardzo żydowska ..." 

"Ze strony mojej matki. Więc, myślisz, że Taylor podpisze ustawę o edukacji? Wiesz, że ta, która daje dzieciom z blokowisk szansę na prawdziwą edukację... darmowe studia, mieszkanie, jedzenie?" Byłem uszczypliwy, ale ten facet wiedział o wiele więcej, niż dawał do zrozumienia. Jestem pewien, że tego oczekiwał. "Powinien to podpisać dziś wieczorem. Jakieś słowo?" Wyciągnąłem rękę i wyprostowałem jego krawat, który był prawnie skrzywiony. "Chodzi mi o to, że organizujesz after-Bat Mitzvah w swojej prywatnej rezydencji z bardzo ekskluzywną listą gości".  

"Jak myślisz, co on zrobił?" Grał teraz ... prawie kit w moich rękach. "I co ważniejsze, co jesteś gotów zrobić dla odpowiedzi na druk," pozwolił, aby jego ręka spadła w dół do krzywej w mojej talii. "... w waszych stronach społecznych." Jego głos był wrednym szeptem.  

"Dużo!" Oblizałam wargi i zastopowałam jego dłoń swoją własną. 

"Nie podpisał tego." Jego ręka chwyciła mnie i przyciągnęła blisko. "Teraz, mała panno ... zanim wyciekniesz to do opinii publicznej, jesteś mi winna". Przyciągnął mnie bliżej, a ja ostro wywinęłam się z jego uścisku.  

"Moja wdzięczność. Tak bardzo ci dziękuję. Jesteście... wow, jesteście niesamowici. To taka wspaniała impreza; powinniście być bardzo dumni. Bawcie się dobrze!" Z tym, ścigałem się w tłumie nastolatków pocących się, tańczących i uśmiechających się szerokimi uśmiechami Invisalign, gdy cieszyli się grzmiącym bitem.  

Po prostu wyjdź, po prostu wypnij swój tyłek! Mantra, która grała w kółko w mojej głowie, jak ścigałem się w chłodną noc i w dół bloku, zanim zadzwoniłem po taksówkę. Jak tylko znalazłem się w środku, wyciągnąłem telefon i napisałem artykuł redakcyjny, w którym obnażam fakt, że senator nie podpisał swojej najbardziej humanitarnej ustawy, dzień przed wyborami. Wysłałam ją do mojego przyjaciela Scotta z Timesa i dostałam telefon, gdy taksówka zbliżała się do mojego domu.  

"Cześć, Leah. Masz dowód?" zapytał Scott, redaktor DC Times. 

"Po prostu posłuchaj." Odtworzyłam nagrany playback z mojego telefonu. 

"Miej dla mnie artykuł za godzinę". Brzmiał na podekscytowanego, to był świetny znak, być może pewnego dnia zamieściłby dla mnie dobre słowo w Timesie.  

"Yep, you bet." Rozłączyłem się ze Scottem i rzuciłem błagalne spojrzenie kierowcy. "Muszę dostać się do domu tak szybko, jak to możliwe." Błysnąłem mu moim "proszę, zrób to dla mnie proszę" grymasem, a on spławił go, jadąc trzydzieści mil w trzydzieści minut, przez ulice miasta ... to było naprawdę imponujące. "Zatrzymaj resztę." Miałem tylko dodatkowe pięć dolarów, ponieważ, pomimo gry, mój tyłek był tak spłukany, jak spłukany jest spłukany.  

Pobiegłem na górę do mojego mieszkania, aby znaleźć je ciemne i opuszczone, co oznaczało, że moi współlokatorzy już pomknęli do łóżka. Odpaliłem laptopa i od razu zabrałem się do pracy. To nie będzie wielka sprawa. Nikt nie spodziewał się, że ten łajdak podpisze ustawę, ale to ja byłem pierwszy z tą informacją. W mgnieniu oka skończyłem liczący pięćset słów dokument, wysłałem go, a kiedy dostałem potwierdzenie, że go otrzymałem, moje Venmo zadziałało i na moim koncie pojawiło się pięćset dolarów. Wiedziałem, że Scott umieściłby swoje własne imię i nazwisko na moim artykule, ale to było tam. Dostałem materiał i zapłacono mi za to. Podczas gdy moje nazwisko nie wydostawało się na zewnątrz, budowałem repertuar i solidne relacje. 

Wyczerpany, powlokłem się do pokoju, który dzieliłem z Harper. Gdy tylko zbliżyłam się do drzwi, usłyszałam przyciszone głosy i głęboki męski śmiech. Cholera. Joaquin, barista z baru kawowego po drugiej stronie ulicy, znowu się zjawił. To byłby już trzeci raz w tym tygodniu. Spojrzałem na zdezelowaną kanapę, która w rzeczywistości była odrzutem z Armii Zbawienia, który wyszperaliśmy za sklepem. Ponieważ była na zewnątrz przez niecałe dwanaście godzin i została odrzucona tylko za swój ohydny zielony kolor, myśleliśmy, że to manna z nieba. Jedyną rzeczą, która była z nią naprawdę nie tak, było to, że była jak siedzenie na stosie grudkowatych poduszek. Spłaszczyłam koc, którego użyliśmy do wypełnienia luk, wyciągnęłam z siebie ubrania i wyrzuciłam je na podłogę, zostawiając mnie w kamizelce i majtkach, kiedy robiłam wszystko, żeby się rozgościć na noc. Nie długo po tym, znalazłem ten spokojnie niejasny dyskomfort, gdzie moje oczy zaczęły zwisać ... zaczął. 

"O mój Boże, tak ... oh fuck tak, tak, tak! Oh ... yeeesssss!" Harper krzyczała tak głośno, że ściany zaczęły się trząść, bo cholerne łóżko wbijało się w nie. 

Moja współlokatorka obijała się o siebie w rytm "o mój Boże, tak, tak tak" przez co najmniej godzinę. Boże, jeśli ta kobieta nie spali, miałem zamiar wejść tam i chwycić wibrator różdżki, który tak wiedziałem, że miała i rakietę jej cipki do księżyca, tylko po to, żebym mógł w końcu zasnąć. Kanapa była twarda i grudkowata, a ściany cienkie i bezużyteczne. W chwili, gdy ledwo zdążyłam zasnąć po przerwie w "yessing", znów była. Joaquin barista nie był dużo lepszy ze swoim zwierzęcym chrząkaniem i 'oh my godding'. Czy żaden z nich nie wiedział jak osiągnąć wielkie 'O'? To znaczy, słyszałem jak się wcześniej pieprzyli i zwykle trwało to chwilę, ale tej nocy było to bolesne. Musieli się pieprzyć na surowo, i nie było nic... Chyba nadszedł czas, by powiedzieć Harperowi, że już go nie lubi. Zastanawiałam się, jak Eliza spała przez to wszystko. Posiadanie pokoju na przerobionym strychu po drugiej stronie mieszkania z apokaliptyczną stertą zatyczek do uszu miało swoje zalety. Marzyłem o tym, jak wbić się do jej pokoju zamiast do pokoju Harper, chociaż znałem ją dopiero kilka miesięcy.  

Po ukończeniu University of Maryland z tytułem licencjata w dziedzinie dziennikarstwa, nie miałem dokąd pójść, ale do rodzinnej farmy homarów w Maine. Mama była gotowa powitać mnie w domu z otwartymi ramionami. Oprócz bycia miejscem narodzin Stephena Kinga, Maine miało wiele do zaoferowania, ale niewiele dla dziennikarza, zwłaszcza głodnego, jak ja. Poważnie, w naszym sennym miasteczku niewiele się działo. Nie byłem ślamazarnym poszukiwaczem historii; nie bez powodu miałem mniejszość w antropologii. Chciałam pisać o ludziach w wyraźnym celu uczynienia ich lepszymi, ale czasami oznaczało to również pokazanie wad naszego społeczeństwa. Uznałem, że Waszyngton jest najlepszym miejscem, ponieważ to właśnie tam mnóstwo ludzi w ten czy inny sposób szaleje przeciwko ludzkości. Przynajmniej takie było moje zawołanie bojowe, kiedy sześć miesięcy temu pojawiłam się w drzwiach Harper Greenly. 

Harper była moją najlepszą przyjaciółką z obozu letniego, kiedy miałam dwanaście lat. Obie miałyśmy troskliwych rodziców, byłyśmy jedynaczkami i obie tęskniłyśmy za ucieczką. Sypiałyśmy na moim podwórku i marzyłyśmy o ucieczce z Maine i naszego małomiasteczkowego życia, i choć wszyscy je uwielbiają i uważają za taki przysmak, naprawdę chciałyśmy uciec od homarów. Moja przybrana mama i tata mieli małą farmę i sprzedawali je hurtowo. Całe moje dzieciństwo było otoczone tymi smutnymi, skazanymi na zagładę stworzeniami, więc kiedy Harper powiedziała mi, że znalazła mieszkanie w DC, skoczyłam na szansę wyrwania się z Maine i z dala od homarów. Pozwalała mi korzystać z kanapy, a kiedy nie pieprzyła się z Joaquinem, całkowicie seksownym baristą z kawiarni The House po drugiej stronie ulicy, próbowała dobrze wykorzystać swój dyplom z nauk politycznych.  

Zazwyczaj dzieliliśmy jej królewskie łóżko, ale w noce, kiedy Joaquin był u nas, musiałem uderzać na kanapę. Nie trzeba dodawać, że ten układ nie był idealny. Byłam gotowa na zmianę ilości nici i porządny odpoczynek, więc zamiast próbować spać wśród potoku "tak", postanowiłam poszukać miejsca, w którym mogłabym się rozbić. Kiedy byłem na studiach, przeczytałem artykuł na Reddicie, który dokładnie opisywał, jak przeniknąć na konferencję prasową. Jeszcze bardziej kuszące było to, że artykuł podawał krok po kroku instrukcje dotyczące podrabiania danych uwierzytelniających, które byłyby potrzebne, aby uzyskać dostęp do zakwaterowania i przywilejów, takich jak darmowe bufety i kosze z prezentami. Wszystko, co musiałem zrobić, to zadzwonić do hotelu i udawać, że jestem asystentem szukającym listy pokoi i osób biorących udział w wydarzeniu, dzięki czemu mogłem potwierdzić przydział pokoju. Jeśli powiedzieliby, że to już zostało zrobione, jęknąłbym i poskarżył się na mojego szefa. Następnie zadzwoniłbym do firmy, udając hotel, potwierdzając uczestników. Jeśli był ktoś, kto nie mógł tego zrobić, stawałem się nim. Raz byłem Fredem Sautermeierem i nikt nawet nie mrugnął okiem.  

"Fred?" zapytała pracownica recepcji.  

"Fredricka", wyjaśniłam i byliśmy złoci. Miałem nawet prawo jazdy z moim pełnym fałszywym nazwiskiem, całkowite ciasto. 

Ponieważ było już późno, a ja nie mogłam zadziałać magicznie z hotelem, zrobiłam wstępne rozeznanie w poszukiwaniu wydarzenia, które mogłabym rozbić. Uderzyłem w złoto, kiedy odkryłem imprezę, aby uruchomić nową winnicę i winnicę. Chociaż otwarcie winnicy nie było najbardziej skandalicznym miejscem na zdobycie najnowszych wiadomości, to jednak odbywało się w pięknym pensjonacie w Rhode Island, a lista gości, na której znajdowało się wielu polityków, wskazywała na to, że dzieje się coś więcej. 

Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam w oddali Biały Dom. Choć osobiście nie miałam ambicji politycznych, uwielbiałam żyć wśród zgiełku polityki, która była niemal w równym stopniu jaskinią deprawacji, jak i ośrodkiem humanitaryzmu. Tak ekscytujące miejsce, tak pełne sprzeczności. Byłem przerażony, ale podekscytowany, że mam misję, którą wezmę na cel. Teraz, żeby się wyspać, by pociągnąć to wszystko następnego dnia. Wtuliłem się z powrotem w kanapę, wdzięczny, że Harper wreszcie osiągnęła punkt kulminacyjny, bo oboje ucichli i, z odgłosów lekkiego chrapania, zasnęli.  

Jakimś cudem ja też musiałam zasnąć, bo dźwięk alarmu mojego telefonu niemal katapultował mnie na podłogę. Wpadłem pod prysznic, zanim ktokolwiek inny wstał, wiedząc, że będę musiał się rozpędzić, jeśli będę miał wszystkie swoje kaczki w rzędzie. Nie chwaląc się, wiedziałam, że jestem piękną kobietą. Miałam silne ciało; utrzymywałam formę chodząc, tańcząc i pozostając aktywną. Moje włosy były krótkie i urocze jak pixie, a oczy miałam głęboko zielone jak moja rodzona mama. Zostałam nazwana Ofelią po skazanej na zagładę postaci z Szekspira, ponieważ moja mama tak uwielbiała tragedię. Nienawidziłam swojego imienia, więc kiedy zostałam adoptowana po śmierci mamy, kazałam wszystkim nazywać mnie Leah, dzięki czemu nikt nie dowiedział się o horrorze, jakim obdarzyła mnie moja rodzona mama.  

Wyszłam z łazienki odświeżona, ubrana w nisko wycięty top i nieco za krótką spódnicę. Musiałam znaleźć się przed kolejką, a subtelna seksualność mojej sukienki sprawiała, że mężczyźni rozstawiali się z morzem. Ponieważ polityka to wciąż męska gra, założyłam swoją najlepszą strategię.  

"Święta kurwa matka Jezusa", powiedział Joaquin w chwili, gdy wyszedł z sypialni Harpera ubrany tylko w swoje dżinsy.  

"To byłoby jak kilka bluźnierczych słów w zdaniu, Joaquin ..." Drażniłem się z suchym wyrazem twarzy. 

"Jesteś dziewczyną z niechlujnym kokiem, która zawsze śpi na kanapie, prawda? To znaczy, byłaś wczoraj." 

"Dokładnie taka sama!" Wyskoczyłem z biodra z pchnięciem koguta i chwyciłem swoje rzeczy. 

Moje badania poprzedniej nocy wykazały, że Virginia Sayles miała rezerwację w Coastway Seaside Bed and Breakfast, ale po zadzwonieniu na strony towarzystwa, dla którego pracowała następnego ranka, dowiedziałem się, że jej dziecko było chore na grypę, którą łaskawie jej podarował. Tak więc, 'Virginia Sayles' była ubrana w powalający strój gotowy do uderzenia w łóżko i śniadanie, a co ważniejsze, impreza winiarska tej nocy i uzyskać duży tłuszcz, pyszne, gałki! Potwierdzono, że JoBob Rails będzie obecny i już samo to było warte wysiłku, by się tam dostać. JoBob był kontrowersyjnym miliarderem, który podobno miał kandydować na prezydenta. Miał rękę w wielu garnkach i nikt nie wiedział dokładnie, jak zarobił swoje pieniądze. Posiadał kilka budynków i kilka rancz bydła, ale to nie wystarczyło, aby doprowadzić go do miliarda dolarów lub prezydentury. Więc byłem gotowy; wszystko, co musiałem zrobić, to zadzwonić po Ubera, zabrać swój tyłek na Rhode Island, a będę miał okazję przyjrzeć się mu z bliska i osobiście. 

"No, kurwa, jesteś palący", powiedział Joaquin, gdy Harper wyszła z sypialni ubrana w kamizelkę i parę spodni do salonu. 

"Nie, nie będę cię pieprzyć, Harper ma cię dobrze zadbane ... bo couch surfer zawsze wie ... ale dzięki za komplement".  

Busted, Joaquin zwrócił się do Harper, aby naprawić. "Wiesz, ja tylko ... ona zwykle jest tak niechlujna ... prawda? Ja tylko komentuję." Jedzenie wron musiało nie smakować zbyt dobrze. 

"Wynocha!" Harper nie dała mu nawet minuty swojego czasu. Była jednak gorącą głową, zdarzało się to co tydzień nad tą czy inną rzeczą. W końcu ochłonęła i zaczęła 'yessing' od nowa.  

"Co się dzieje?" Eliza w końcu wyłoniła się ze swojego pokoju, wyglądając na wypoczętą, ale rozczochraną.  

"Joaquin wyjeżdża!" Harper olśnił.  

"Harper przesadza," powiedział, gdy chwycił swój plecak i skierował się za drzwi. "Do zobaczenia jutro wieczorem". 

Skrzywiłam się na samą myśl.  

Jak tylko drzwi się zamknęły, Eliza powiedziała: "To facet, oni myślą swoimi kutasami. Leah wygląda uroczo, nie leć na faceta całym DEFCON-em, że jesteś czasem taka agro". Eliza usiadła przy barze śniadaniowym i nalała sobie kawy z dzbanka, który wcześniej zrobiłem.  

"Pickle, Nie dorastałeś z nią, ona ukradła każdego z moich chłopaków," Harper nadal fumed i flopped dół na krześle obok niej. "To znaczy, nie celowo, ale ..." 

"Harper, jesteś cudowna i nigdy nie ukradłam twoich chłopaków. Jesteś po prostu w douchebags. Joaquin jest douche-esque, i wiedziałeś o tym, kiedy zacząłeś się z nim spotykać. Wiesz, że jest teraz na dole i sprzedaje darmowe babeczki, żeby dostać się w spodnie dziewczyny. Jesteś po prostu zła, bo nie dał ci swojego porannego drewna". Chwyciłem mój kubek z zimną kawą, zapominając, że go nalałem. 

"Ya, to jest to. Chociaż nie sądzę, że nawet naprawdę tego chciałem. Mówi, że jest gotowy do wyłączności, wiesz, jak facet, który nie używa muffinów jako zabezpieczenie, ale on ... Po prostu nie jestem w niego zapatrzona. To znaczy, kiedy faceci dorastają?" Była tam prawda, którą znałem przez cały czas. "Myślę, że potrzebuję pretekstu, by wykopać go na krawężnik. Przepraszam, Leah, jesteś moją ofiarą." 

"Nie wiem, czy mężczyźni kiedykolwiek dorastają, a ja wezmę upadek za ciebie w każdej chwili, dziewczyno, jesteśmy dobrzy". Rzuciłem duży uśmiech jej sposób, a my byliśmy złoty. 

"Myślę, że faceci w końcu dorastają, kiedy mają dzieci, lub czarodziej daje im odwagę, serce i mózg. To się zdarza, Joaquin jest zbyt gorący, aby odpuścić, powinieneś po prostu poczekać na to, to był tylko komentarz," wtrąciła Liz. 

"Zobaczymy, wciąż nie jestem pewna. Więc, Leah, idziesz na kolejną imprezę polityczną? Czy to dlatego wyglądasz tak cudownie?" Wreszcie Harper się uciszyła.  

"Yep. JoBob Rails będzie tam," podzieliłam się z nimi, podekscytowana rozpoczęciem mojej przygody.  

"Och, masz takie ekscytujące, śmiałe, uwodzicielskie życie" - powiedziała Eliza, patrząc z rozmarzeniem w oczach. 

Elizabeth Piquel była współlokatorką Harper. Mieszkały razem od czasu studiów i obie były bardzo bliskimi przyjaciółkami. Ja nie byłam tak blisko z Elizą, ale bardzo się lubiłyśmy. Cieszyłam się, że Harper ma tak dobrą przyjaciółkę, ponieważ czasami potrafiła być bardzo intensywna i miło było mieć kogoś, z kim można było o niej porozmawiać. To znaczy nie tak jak za jej plecami, ale żeby jej pomóc, kiedy robiła się zbyt ognista. Eliza była również piękna i słodka ... prawie za słodka, jakby obrzydliwie słodka. Nazywaliśmy ją 'Pickle', bo to ją wkurzało. Jej nazwisko było francuskie i wymawiane jako "pick kale", ale uwielbialiśmy się z nią drażnić. Nie pozwoliła nam też nazywać jej Elizabeth, bo uważała, że to zbyt pedantyczne, więc była Elizą.  

"Um ... okay. Moje życie nie jest śmiałe ani uwodzicielskie, ale mogę dostać trochę insider T ... kto wie. Przynajmniej pokoje są ładne, sprawdź to." Obróciłam laptopa, żeby dziewczyny mogły zobaczyć apartament, który przydzieliły Virginii Sayles.  

Serce mi waliło na myśl o zamachu, który miałam zamiar dokonać i byłam gotowa na dużą ilość wina, spokój, ciszę i wspaniałe wysokie poddasze, łóżko z baldachimem, które sobie wyobrażały.  

"Zadzwoń do nas, jeśli coś się stanie, bo to, co robisz, wygląda niebezpiecznie". Harper zawsze był tym sceptycznym. 

"To mój pierwszy dziennikarski heist na debiucie winiarskim w snooty bed and breakfast, co u licha może pójść nie tak?". Mnóstwo może pójść źle, i wiedziałem o tym, ale nie obchodziło mnie to ... przygoda była zbyt odurzająca. 

"Cóż, zobaczmy, możesz zostać złapany przez policję i wysłany do więzienia, zgwałcony przez paskudnego polityka ..." zaczęła, a ja już czułem, że mój niepokój rośnie. 

"Albo mógłbym spotkać się z dashing dziennikarz i / lub może jeden z wielu miliarderów w obecności ... przestać widzieć szklankę do połowy puste. Jeśli to się uda, będziemy mieli wino na wiele dni." I z tym, zeskoczyłem ze stołka barowego i poszedłem do drukarki, aby odebrać moje referencje i uderzyć w laminator, który kupiłem tylko na takie okazje jak te. Po tym, jak skończyłem kawę i pożegnałem się z dziewczynami, złapałem Ubera X do Rhode Island. Jazda nie była zbyt długa, a dała mi czas na przemyślenia. Nie lubiłam wydawać pieniędzy na drogi samochód, ale musiałam zachować pozory.  

Pokonałem swoje nerwy czystą ambicją. Przez całe życie chciałem zostać dziennikarzem, a spełnienie tych marzeń oznaczało czasem podjęcie ryzyka. Nie podobał mi się pomysł ustatkowania się lub prowadzenia statecznego i nudnego życia, więc wsiadłam do pociągu towarowego i trzymałam się mocno. Kiedy dotarłam do recepcji, byłam podekscytowana i gotowa do działania! 

"Virginia Sayles, Delaware Daily Press" - powiedziałam znudzona, nonszalancka... po prostu się zameldowałam. 

"Witamy, pani Sayles. Czy mogę zobaczyć identyfikator, proszę?" Przyjemny pracownik recepcji uśmiechnął się do mnie, a ja whipped out my newly minted prawo jazdy. "Dzięki." Wzięła dowód osobisty. "Wygląda na to, że twój pokój i koszty uboczne są pokryte; wszystko czego potrzebuję to twój podpis". Łatwo, łatwo, łatwo... Ćwiczyłem jej podpis przez cały ranek i wykonałem kawał dobrej roboty, podrabiając go. 

Po wręczeniu mi kluczy, wszedłem do mojego wspaniałego apartamentu z królewskim łóżkiem i przepełnionym koszem prezentów zawierającym kilka butelek wina, ser, owoce, orzechy ... niebo! Byłem ubrany, gotowy, koktajle w połowie dnia były za dwadzieścia minut ... w tym momencie, życie nie mogło być lepsze. Zrobiłem trochę głębokich oddechów, rozciągnąłem moje napięte mięśnie z jazdy i zszedłem na dół do miksera prasowego, niosąc moje błyszczące nowe referencje.  

Ponieważ byłem jedynym przybyszem z Delaware Daily Press, nie musiałem się martwić o unikanie kogokolwiek. Mogłam po prostu pić wino i podawać dania. Wszedłem do środka, by znaleźć salę lekko uczęszczaną, ale ci, którzy tam byli, byli jak tajny klub najbogatszych i najbardziej wpływowych ludzi na Wschodnim Wybrzeżu. Chwyciłem ładny Pinot Noir i trochę nosh, który był kanapka herbata z jakimś serem kremowym i kawioru ... yum. Miałem jak, siedem. Miałem zamiar ponownie wypchać swoją twarz, gdy podszedł do mnie mężczyzna po pięćdziesiątce w kremowym garniturze.  

"Delaware Daily News?" Spojrzał na mnie sceptycznie. "Interesujące. Nie sądziłem, że Delaware Daily interesuje się sprawami kultury". 

Przez sekundę myślałem, że moja przykrywka została zdmuchnięta, ale na szczęście czytałem Delaware Daily News w ramach przygotowań do mojego wielkiego dziennikarskiego skoku, więc ... "Nasze strony towarzyskie są ostatnio trochę lekkie, a to jest błyszczący wachlarz tego, kto jest kim. Przy tak dobrym winie, ta informacja jest zbyt pyszna, by ją przegapić." Nie miałem dla niego wiele więcej, więc skinąłem głową, chwyciłem mój ostatni kawior, cokolwiek jadłem, i ruszyłem dalej.  

Następny był mężczyzna pachnący "Jestem politykiem". Miał uśmiech, idealne włosy, drogi garnitur, dobre buty i diabelskie spojrzenie w oczach.  

"Czy próbowałeś Malbec, jest doskonały?" Jego oczy tliły się, gdy przesuwały się w dół mojego ciała, a ja grałem zgodnie z tym. 

Sposób, aby naprawdę uzyskać informacje wewnętrzne był rozmową, która rozpoczęła się jako flirt. Mężczyźni zawsze flirtowali na tego typu imprezach, a z jakiegoś powodu zawsze przyciągałam uwagę. Skinęłam lekko głową, wysunęłam biodro i pochyliłam się do przodu. 

"Naprawdę? Nie próbowałem tego." Pozwoliłem moim oczom przesunąć się w górę do jego, duże i szerokie. 

"Cóż, pozwól, że przyniosę ci kieliszek", zaoferował, gdy delikatnie oblizałem wargi, czyniąc to subtelnie ze stroną sugestywnego zamiaru.  

Gdy odszedł po wino, zdarzyło mi się zerknąć i zobaczyłem Ashera Davisa, najbogatszego, najpotężniejszego miliardera w DC, wpatrującego się prosto we mnie.




Rozdział 2

Rozdział 2 

Asher 

Nie chciałem jechać do Rhode Island, a już na pewno nie na imprezę z winem w stylu hoity-toity, ale JoBob, mój największy klient, zaprosił mnie. Miał zamiar kupić wartą miliony dolarów przestrzeń dyskową, zarówno fizyczną, jak i cybernetyczną, aby dodać ją do ogromnej ilości, którą już posiadał. Zawartość nowego konta miała zostać określona, jednak już wcześniej zapłacił za nasz najsolidniejszy pakiet bezpieczeństwa. W świecie JoBoba bezpieczeństwo oznaczało, że rzeczy nie powinny być kwestionowane lub wspominane, a jedynie utrzymywane.  

Początkowo stworzyłem "Safe", moją firmę zajmującą się cybernetycznym i fizycznym przechowywaniem, jako kompleksowe rozwiązanie dla wszystkich potrzeb związanych z przeprowadzkami i przechowywaniem. Miałem statki do transportu, magazyny do przechowywania, chmury do cybernetycznego przechowywania i mogłem sprawić, że wszystko zniknie... wszystko!  

Istniał marginalny element mojego biznesu, który ocierał się o korupcję, ale ja nic o tym nie wiedziałem. Piękno mojego biznesu polegało na tym, że jeśli moi klienci płacili rachunki, ja odwracałem głowę i ignorowałem wszystko, po prostu nie obchodziło mnie to. Chciałeś blok miejski w podziemnej chłodni... za odpowiednią cenę dostawałeś go, bez żadnych pytań. Wirtualny magazyn, szyfrowanie, ukrywanie pieniędzy, ciał... wszystko to można było zrobić. Miałem ludzi, którzy monitorowali wszystko po naszej stronie, aby upewnić się, że nie naruszamy żadnych praw, ale nasi klienci, nie byłem tego taki pewien. Miałem ogromny sztab pracowników, którzy dbali o pieszych rzeczy jak Safe był publiczną firmą oferującą niedrogie usługi dla społeczności. Inne, bardziej prywatne oferty odbywały się za zamkniętymi drzwiami i na takich imprezach jak premiera wina. Więc musiałem tam być.  

Przyprowadziłem ze sobą randkę dla rozrywki, Carrie Witshaw. Była kurewsko niesamowita w łóżku; w rzeczywistości nie byłem pewien, czy w ogóle ją lubię, poza tym, że była po prostu ognista w łóżku. Więc pociągnąłem ją za sobą, aby się pieprzyć, ponieważ wątpiłem, że spotkam kogoś, z kim mógłbym mieć jednonocną przygodę na imprezie. Jednak ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, wpatrywałem się w kruczowłosą piękność, która właśnie odłożyła swoją trzecią kanapkę z kawiorem ... była albo pozbawiona takich rozkoszy, albo z jakiegoś powodu głodowała. Gdy Carrie zajęła się barem, skorzystałem z okazji, by przyjrzeć się wspaniałej kobiecie przy bufecie. Miała nogi po same uszy, a jej idealnie okrągłe piersi wołały moje imię. Kim ona do cholery była? Musiałem wiedzieć.  

Więc, po wpatrywaniu się w nią na tyle długo, by stwierdzić, że wybrzeże jest czyste dla mojego podejścia, przyleciałem.  

"Są dobre?" Zapytałem ją w połowie gryza.  

Na jej twarzy pojawił się błysk szoku, który rozpłynął się w momencie, gdy była w stanie przeżuć większość swojego jedzenia. "Są niesamowite." Och, była gładka. "Nie jadłem od bardzo wczesnego ranka; te naprawdę robią sztuczkę".  

Ten niesamowity uśmiech ... Nagle pożałowałem, że zabrałem ze sobą Carrie, niech mnie szlag trafi za wątpliwości. "Jestem Asher." Wyciągnąłem rękę do piękności.  

Ujęła moją dłoń z mrugnięciem w oku. "Virginia."  

Przeczytałem jej plakietkę prasową; była z maleńką gazetą ledwie wartą odnotowania, ale nie mogłem przejść obojętnie obok pakietu, który oferowała. Być może, mógłbym odesłać Carrie do domu. Nie widziałem obrączki na palcu Virginii.  

"Więc, Virginia ..." Mój głos prześlizgnął się po jej imieniu. "Czy jesteś wielką fanką wina?" Miałem nadzieję, że usłyszała innuendo w moim tonie. 

"Jestem." Mimowolnie wyprostowała plecy, prezentując mi swoje doskonałe piersi, być może nie wiedząc, ale moje poczucie było, ta kobieta nie zrobiła wiele bez zrozumienia, jak dokładnie wpłynęło to na ludzi.  

"Czy ma pan tu jakiś pokój?" Wiedziałem, że to było odważne, zwłaszcza, że miałem już plusa.  

"Mam." Jej głowa zakręciła się w figlarny sposób, gdy uśmiech rozświetlił jej twarz. "Ale jestem tu dla wina". 

I gdy to powiedziała, Martin Schmoard podszedł do niej niosąc kieliszek z głęboko czerwonym winem mocno nalanym. "Twój Malbec, panienko." Zrobił głupio wyglądający ukłon.  

Do diabła, nie było mowy, żeby ten stary kowboj zbliżał się do mojej nagrody.  

"Marty? Naprawdę? Wino?" Zawstydzanie było zawsze najlepszą taktyką. "Myślałem, że twoja żona ma alergię na wino. Co ty robisz? Bawisz się w kelnera?" Zmarszczyłem brwi i zrobiłem wielki pokaz mojego zakłopotania.  

Odcienie czerwieni, jakimi błysnęła jego twarz, rozświetliły genialny gobelin jego porażki. Cała transakcja ledwie zarejestrowała się na twarzy Virginii; była profesjonalistką. Pewnie z tym ciałem była przyzwyczajona do podrywów ze strony żonatych mężczyzn. Podniosła swój kieliszek w jego stronę. 

"Do Malbeca. Dzięki za to, jest pyszne." Ruszyła do ucieczki, ale nie pozwoliłbym jej uciec tak szybko.  

Zerknąłem na Carrie, by stwierdzić, że rozgląda się po tłumie, szukając mnie. Miałem cenne mało czasu.  

"Naprawdę jesteś tu dla wina?" Zakorkowałem Virginię. 

"Dlaczego, tak. A ty nie?" Nadal gładka jak jedwab.  

"Myślę, że na winorośli może być tu dużo więcej niż sfermentowane winogrona" - powiedziałem, nawiązując do znakomitego tłumu. "Może polityczny skandal lub dwa?". 

"Masz na myśli fakt, że prominentny żonaty senator z Massachusetts właśnie próbował ze mną flirtować? Trudno mi to nazwać skandalem". Czy ona mnie zganiła? Mnie? 

"Albo ... możliwy kandydat na prezydenta?" Moje oczy powędrowały do JoBoba, który pracował nad tłumem w centrum sali. 

Gdyby była prawdziwą dziennikarką, ugryzłaby, myśląc, że może być w tym coś dla niej. Mój plan polegał na tym, żeby podniecić ją na tyle, żeby mieć okazję, gdy Carrie będzie wracać do mnie z drinkami w ręku. Bywałem w gorszych sytuacjach. Musiałam tylko zdobyć numer pokoju Virginii, a resztę załatwiłabym sama. 

"Tu jesteś, przeszukiwałam to miejsce", powiedziała Carrie. "Jesteś chyba jedyną osobą tutaj, która chce szkockiej zamiast wina". Perturbacyjny dźwięk jej głosu zirytował mnie. Mało kto wiedział, jak blisko odesłania do domu była ze swoją cholerną zaborczością. 

"Cześć, jestem Carrie, dziewczyna Ashera. A ty kim jesteś?" Zaszkliła się na Virginię.  

Wzięłam od niej mojego drinka. "Moją dziewczyną, Carrie? Czy to nie jest trochę za daleko?"  

Virginia tylko się roześmiała. "Miłego wieczoru!" Uniosła do mnie swój kieliszek i ruszyła w tłum, poza zasięgiem. 

Kurwa! 

"Co to do cholery było?" Carrie fumed. 

"Nie twój interes." Rzuciłam jej zdawkowe spojrzenie. 

"Rozumiem, nie jestem twoją dziewczyną, ale naprawdę, Ash, flirtowanie z nią, kiedy jeszcze tu jestem, czy to nie jest w złym guście?". Trzęsła się ze złości, tak bardzo, że spuściła całą swoją szklankę Chardonnay. 

"Więc, jak myślisz, co to jest?" zapytałem swobodnie. "Czego od nas oczekujesz?" 

"I ... I ... I ..." Nie mogła tego wyartykułować, bo to, czego chciała, wiedziała, że jej nie dam. 

"Dobrze. To jest tylko ty i ja uderzając arkusze, nic więcej. Jeśli fantazjujesz, że robimy coś więcej niż pieprzenie, będziesz potężnie rozczarowany, kiedy dam ci but. Nie robię związków, ani z tobą, ani z nią. Ciesz się, że oboje jesteście w tej samej łodzi. Masz wspaniałą waginę, która jeszcze mnie nie znudziła, ale poza tym... nie jestem zainteresowany niczym innym, co się dzieje." Popijałem moją szkocką, gdy ona przesunęła się, by chlapnąć resztkami swojej szklanki w moją twarz, co mnie rozbawiło.  

Nie uderzyła mnie zbytnio, a ja na to zasłużyłem, bo byłem idealnym dupkiem. 

"Nienawidzę cię, Asher!" Łzy zbierały się w jej oczach.  

"Jak powinieneś, podejrzewam, bo oczekiwałeś ode mnie więcej niż byłem gotów dać. Powiedziałem ci na początku, że interesuje mnie tylko seks i jakaś maleńka część ciebie marzyła, że możesz mnie uzdrowić, zmienić, zrobić ze mnie lepszego człowieka, a jednak, moja droga, nie jestem dobrym człowiekiem. Jestem diabłem i nie przeszkadza mi to. Masz więc dwa wyjścia. Możesz trzymać się mocno, a ja dam ci bum twojego życia po tym, jak ustawię numer dwa... albo możesz iść do domu i lizać rany. Twój wybór, ja jestem dobry tak czy inaczej." Błysnąłem jej uśmiechem, a to zarobiło mi policzek w twarz.  

Jeden mogę dodać, nikt ... ani jedna pojedyncza osoba w jadalni, przegapił. 

"Jesteś potworem, Asher Davis," krzyknęła wrzaskliwym zawodzeniem diablicy. 

"To nie jest nowina dla nikogo. Po namyśle, złap taksówkę do domu, wpisz ją na mój rachunek i miej sobie miłe życie". Odwróciłem się od niej z absolutnym brakiem chęci zobaczenia jej twarzy kiedykolwiek ponownie.  

Usłyszałem pojękiwania, gdy odpłynęli w dal; dobre pozbycie się. Nie potrzebowałem tego dramatu. Ludzie gapili się przez minutę, a potem zajęli się swoimi sprawami. Jedyną osobą, na której mi zależało, była Virginia, a ona tylko zerknęła przez ramię, już sadowiąc się przy innym polityku. Pomyślałem, że byłoby złym posunięciem, gdybyśmy w tym momencie się do niej dobrali, więc pozwoliłem, by wieczór upłynął mi pod znakiem. Rozmawiałem z politycznymi padlinożercami i sępami, czekając, aż znów będę miał z nią szansę.  

Największa polityczna pirania w pokoju w końcu przeszła na moją stronę pokoju po tym, jak schmoozed wszystkich innych. I znowu, nie obchodziło mnie to; miałem mnóstwo ludzi do rozmowy i byłem równie bogaty, jeśli nie bogatszy od JoBoba Railsa. Nic mnie nie obchodziło. Nie podpisał umów, więc wygodnie miałem je w torbie kurierskiej, którą zostawiłem razem z płaszczem. Dwie sekundy jego czasu to wszystko, czego potrzebowałem, więc kiedy JoBob przeszedł do mnie, robiąc małą pogawędkę i podając rękę, upewniłem się, że wejdę mu w drogę.  

"Jo!" Przechwyciłam go i wpadłam do środka.  

"Davis?" Jak on śmiał udawać zaskoczonego.  

"Potrzebuję tylko dwóch sekund twojego czasu". Nie płaszczyłem się; nie byłem takim typem, ale JoBob nakazywał szacunek.  

Większość z tych żądań szacunku było jego własną zasługą. Nie zrobił nic godnego uwagi poza tym, że wchodził na ludzi, aby stać się potężnym i stosował środki perswazji, które mogły, ale nie musiały być całkowicie przestępcze. Był albo nieudolnym geniuszem, albo kryminalnym idiotą, bez względu na to, co się działo, zawsze był o centymetry od slamsów, a jednak zamierzał kandydować na prezydenta. Był właścicielem organów ścigania i sędziów, płacił łapówki w postaci finansowania służb miejskich i ośrodków pomocy. Choć jego serce było tak wielkie jak mikrob na wirusie, jego zasłona dymna była tak głęboka i gruba, że wszyscy myśleli, że jest Bogiem. Nie obchodziło mnie, jak bardzo był skorumpowany; gdyby jego pieniądze były zielone, wziąłbym je.  

"Czy nie wszyscy?" zapytał w zawadiacki sposób, w jaki odrzucił wszystkich.  

"Słuchaj, mam innych nabywców. Mogę zwolnić miejsce, to dla mnie nic, ale wydawało się, że go potrzebujesz. Termin minął wczoraj. Wiem, że jesteś zajętym człowiekiem, dlatego przyniosłem umowy, ale jeśli nie chcesz naszej marki anonimowości, nie ma obaw. Mam już kilku kupców w kolejce." Wiedziałem też jak grać twardo, nikt ze mną nie zadzierał.  

"Cóż, nie rób sobie kłopotu. Podpiszę je dziś wieczorem." Poklepał mnie po ramieniu i ruszył dalej.  

"Podpiszesz je teraz albo wcale" - powiedziałem spokojnie i niskim głosem, ale wiedziałem, że JoBob mnie usłyszał.  

Moje oczy przesunęły się tylko na chwilę, żeby sprawdzić, czy moja słodka Virginia mogła obserwować ten dramat, i na pewno miała oczy równie przesunięte na moje. Dobra dziewczynka. Jak tylko rozwiążę sprawę z JoBobem, zamierzałem ją zabezpieczyć.  

JoBob odwrócił się, nienawiść ogrzewania jego wyraz, ale wiedział, że miałem jego jaja w mojej ręce. "Spotkamy się w sali konferencyjnej" - wysyczał, a ja bez dalszej rozmowy poszedłem po umowę i spotkałem się z nim w małej sali konferencyjnej tuż przy głównym holu. Ponieważ miejscem spotkania było osobliwe łóżko i śniadanie, pokój był wypełniony nadmorskimi obrazami olejnymi i jasnym niebiesko-białym motywem kolorystycznym. Wszystko to wydawało się takie radosne pośród nikczemności naszych interesów.  

Dobrze wiedziałem, że będzie ukrywał pieniądze z potajemnych przedsięwzięć biznesowych, a także być może kontrabandę, gdyż apartamentowce w Brazylii były częścią pakietu. Wszystko w naszej transakcji było podejrzane, a dla człowieka, który miał zamiar ubiegać się o urząd prezydenta, nie mógł mieć takiego cienia nad głową. Chciał mieć najwyższy poziom nieprzeniknionego bezpieczeństwa.  

"Co, do cholery, próbujesz wyciągnąć?", szturmował, w każdym calu będąc tym dupkiem, za jakiego go znałem.  

"Umowa. Jestem biznesmenem i nie obijam się ... ty, z drugiej strony." Odwróciłem do niego umowę oznaczoną małymi samoprzylepnymi zakładkami, które wyznaczały miejsca, w których musiał złożyć podpis.  

"Chciałem negocjować więcej", huffed, wiedząc, że to było śmieszne pojęcie w tym momencie w grze.  

"Nie, to jest kontrakt, bierz go lub zostaw".  

Mruknął, ale nie powiedział nic więcej.  

W ciągu dziesięciu minut, męka została zakończona, a jego zachowanie natychmiast stało się przyjemniejsze. "Lubię cię, Davis. Ty i ja jesteśmy wykute z tego samego materiału!" Uderzył mnie mocno w ramię.  

"Ja też cię lubię, Rails, ale nie jesteśmy krewnymi. Więc, będę trzymać ten niski profil, jeśli zapłacisz i mój biznes pozostaje z dala od wszystkiego, co masz przechowywane. Nie chcę, żeby federalni, policja czy tajne służby węszyły tam, gdzie ich nie ma." Utrzymywałem twarde spojrzenie wyszkolone prosto na jego wzdętą, rumianą twarz.  

"Och, ja też nie, zaufaj mi". I tak też było.  

Byłem szczęśliwy, kiedy wyszedł, a ja mogłem wrócić do próby pozyskania Virginii Sayles na wieczór. 




Rozdział 3

Rozdział 3 

Ophelia 

Patrzyłam, jak Asher Davis odprawia kobietę, którą przyprowadził, a potem odchodzi z JoBobem Railsem. Tej nocy zdecydowanie rozgrywał się dramat. Tak bardzo chciałam zostać i obserwować to wszystko, ale podejrzewałam, że będę następnym celem Ashera, a skoro jego randka wyszła, byłam bezbronna. Uwielbiałam obserwować ludzi, a w pokoju było tylu wpływowych polityków, którzy walczyli o miejsce na planszy, że nie chciałam przegapić tego widowiska. Przez kilka kolejnych minut wtapiałem się w cień, nie chcąc pozostawiać akcji bez obserwacji. Robiłem mentalne notatki, tworząc w głowie artykuł na temat wyłaniającego się politycznego pola gry na następne wybory. 

To, co mogłem wyłowić z fragmentów rozmów, które słyszałem tu i ówdzie, to gorące tematy: gospodarka, płace i nasze upadające międzynarodowe stosunki handlowe. Inne pomruki tej nocy były pogardliwą witrią dla Lisy Horn. Jej krucjata na rzecz praw kobiet i upodmiotowienia, odwieczny okrzyk bojowy, została odrzucona, ale wniosła trochę ciepła do stołu, ponieważ pracowała nad swoją drogą do politycznych sanktuariów mężczyzn. Większość osób na imprezie miała do powiedzenia tylko nienawistne rzeczy. Zaplanowałam, że cały kraj będzie wiedział dokładnie, kto to mówi, ponieważ Lisa Horn była polityczną faworytką wśród amerykańskich wyborców.  

Byłam tak skupiona na zadaniu, że spuściłam gardę, gdy przeniosłam się, by podsłuchać gorącą debatę. Kiedy poczułam obecność drugiej osoby obok siebie, serce opadło mi na kolana. 

"Pijesz sam?" Mogłem powiedzieć, że dźwięk jego dusznego mruczenia wszędzie, nawet po zaledwie kilku sekundach mówienia do niego. 

Odwróciłam się do niego i przeszłam w tryb zadziorny i przebojowy. Uwodzenie miało być niebezpieczne z tym facetem, więc postawiłem na twarz, która mówiła, że moja wagina ma zęby i nie bałem się ich użyć. "Chcesz się podzielić moją szklanką?" 

Mój komentarz wywołał u niego śmiech. "Dzięki, mam szklankę. Więc, czy wszyscy jesteście gotowi na zdobycie najnowszych win? Mają sporo w ofercie." Oparł się o ścianę, skutecznie więżąc mnie w kącie.  

"Tak, mam swoich ulubieńców." Błysnąłem mu plastikowym grymasem. 

"Jak? Przez całą noc trzymasz tę samą szklankę?" Pochylił się, myśląc, że nazwał mój blef. 

"Mają bar degustacyjny. Jest niesamowity, a ty możesz napisać swoje ulubione na maleńkiej karteczce do losowania. Zwycięzca dostaje całą skrzynkę swojego wyboru. Powinnaś to sprawdzić." Poszłam w tryb ditzy girl i wykorzystałam okazję, aby schować się pod jego ramieniem i zrobić moją ucieczkę.  

On lekko mnie chwycił. "Nie widziałem tego. Mind showing me where it is?"  

"To właśnie tam." Skinąłem na stół, wyrwałam rękę z jego uścisku i kontynuowałam drogę z jadalni.  

I sprint-walked do schodów i uczynił moją drogę w górę do dwóch pięter do sanktuarium mojego pokoju. Wyczułam, że idzie za mną, ale nie odważyłam się spojrzeć za siebie. Prawie upuściłam zestaw prawdziwych kluczy, które mi dali, próbując otworzyć drzwi. Kto już używał prawdziwych kluczy? Gdy tylko bezpiecznie schowałem się w środku, w końcu odetchnąłem.  

Usłyszałem kroki na korytarzu, które zatrzymały się przy moich drzwiach, więc zamilkłem, rozglądając się, mając nadzieję, że nie ma innego wejścia. Na szczęście byłem na drugim piętrze. Po tym, co wydawało się wiecznością, kroki kontynuowały w dół korytarza. Upewniłem się, że wszystkie zamki w drzwiach są bezpieczne i schowałem się, aby spędzić resztę nocy w mojej uroczej, małej przestrzeni. Na mojej komodzie pojawiła się butelka każdego z win, które oferowali na dole. Osiem butelek wina, byłem w niebie. Był też ogromny kosz prezentów z serami, rzemieślniczymi krakersami, oliwkami, tapenadami, pastami, czekoladą ... cholera! Warto było być prześladowanym przez miliardera, żeby wrócić do domu z takim prezentem. 

Jedynym problemem było to, że nie udało mi się zdobyć gałki. Widziałem wielu polityków, a fragmenty ich rozmów, które podsłuchałem, były kuszące, ale to nie wystarczyło na artykuł. Musiałem zdobyć coś lepszego. Miałem nadzieję przyłapać JoBoba na robieniu czegoś skandalicznego, ale zawsze był tak otoczony przez ludzi, że nie mogłem podejść wystarczająco blisko. Niewiele mogłam też zrobić zamknięta w swoim pokoju. Ten cholerny Asher Davis, który zrobił ze mnie więźnia. Postanowiłam, że przebiorę się i spróbuję jeszcze raz. Spiąłem moje krótkie włosy, sprawiając, że wyglądałem szorstko i nieprzystępnie, i założyłem parę spodni i marynarkę. Zakładając garnitur z koszulą zapiętą pod szyję, uznałem, że będę miał większe szanse na wtopienie się w tłum.  

Mój seksapil zwykle działał, ale nie w misce pełnej piranii. Odświeżona, wyszłam z pokoju i wróciłam do tłumu. Ludzie byli znacznie bardziej pijani niż kiedy ich zostawiłem. Był tam zespół na żywo i całkiem masywny bufet rozłożony na trzech ścianach. Nagle ucieszyłem się, że nie przegapiłem imprezy. Rzuciłam okiem na JoBoba i ruszyłam w jego kierunku. Uważałam na Ashera Davisa, ale na szczęście nigdzie go nie widziałam; to była ulga. Pozostawało mi tylko słuchać i obserwować. Dostałem trochę jedzenia z bufetu i nie spuszczałem wzroku z JoBoba.  

Kobieta, która nie była jego żoną, spotkała się z nim z dwoma drinkami w ręku, i nie było to też oferowane wino. Miała na sobie prawie nic. Wyciągnąłem iPhone'a z kieszeni tak dyskretnie, jak tylko mogłem, i pstryknąłem im kilka zdjęć, zanim odeszli. Zwykły oficer ochrony zatrzymał ludzi od podążania za nimi w górę tylnego zestawu schodów; to był interesujący rozwój. Z tym małym kawałkiem paszy czułem się pewniej, dopóki Asher nie wszedł do pokoju. Miałem jeszcze tylko jeden kawałek brudu do wykopania na JoBoba. Krążyły plotki, że ma on wiedzę na temat handlu wewnętrznego, którą podzieli się ze swoimi kolesiami na imprezie, która zaczynała być mniej związana z winem, a bardziej z małymi, małymi grupkami, które zebrały się wokół pokoju. Zdjąłem swoją odznakę i włożyłem ją do kieszeni, podchodząc wystarczająco blisko do jednej z grup, aby podsłuchać niektóre z rozmów.  

"Tak, akcje mają się teraz dobrze, ale wraz z przejęciem cena spadnie. Jak tylko JoBob narożniki rynku z naszych partnerów, Systocryn jest z gry suplementów diety, możesz mieć moje słowo," człowiek w głębokim niebieskim garniturze powiedział jak inny starszy pan zrobił notatkę na swoim telefonie. 

"Rano zadzwonię do mojego brokera i powiem JoBobowi, że wchodzę w to. Będę sponsorował jego start w wyborach prezydenckich pod warunkiem, że wywiąże się z zabicia Systocryna". BOOM, to było to.  

Moje serce zaczęło się bić; szemrane gówno było tak bardzo na miejscu. Gdy odwróciłem się, by znaleźć kolejny drobiazg z moim pełnym talerzem jedzenia w ręku, prawie wpadłem prosto na Ashera. Zanurzyłam głowę, mając nadzieję, że mnie nie rozpozna. Nie miałam takiego szczęścia. Przeszłam obok niego, ale on zrobił podwójne ujęcie i mnie złapał.  

"Skąd potrzeba zmiany garderoby, pani Sayles?" Jego ciemny, uwodzicielski ton grabił po mojej pochwie, gdy zdradziecki organ drżał z potrzeby.  

"Och, to jest o wiele bardziej wygodne." Biczowałam głowę dookoła i trzymałam ją wysoko.  

"Kurtka od garnituru jest wygodniejsza?" Wydawał się zszokowany; to był akt.  

"Dużo." Mrugnąłem do niego i zrobiłem sobie drogę głębiej w tłumie, gdzie musiałbyś wpadać na ludzi, żeby się do mnie dostać.  

Dupek podążał za mną, rozbijając się o ludzi, gdy szedł. 

"Dlaczego wychodzisz tak szybko? Posiłek dopiero co został podany. Jestem pewien, że jest wiele więcej, które mógłbyś zdobyć, gdybyś został w pobliżu." Jego głos zaciemnił się jeszcze bardziej.  

"Dlaczego?" Odwróciłem się, by spojrzeć na niego, mając nadzieję, że wyczuje moją irytację. Byliśmy flankowani przez ludzi w ciasnym tłumie. "Spróbowałem wszystkich win i zjadłem wszystkie sugerowane parowania jedzenia; jestem gotowy, aby umieścić to wszystko na piśmie. Jestem pewien, że moi czytelnicy to pokochają". Zrobiłem kolejny krok od niego, mając nadzieję, że uda mi się uciec. 

"Ci czytelnicy będący tymi, którzy czytają twój blog o nieruchomościach?" Zrobił jeden krok za mną. "To wydarzenie z winem na pewno pomaga ci sprzedać te domy, prawda Virginia? Dziwne, że tak drastycznie zmieniłaś włosy. Nowa fryzura całkowicie zmieniła twoją twarz". Stał się zimny i okrutny. "I, co dziwne, kolor twojej skóry".  

Musiał zrobić badania, kiedy chowałam się w swoim pokoju. Moje serce spiknęło się ze strachu. Nie sądziłam, że ktoś sprawdzi, czy Virginia Sayles była afroamerykańską matką dwójki dzieci.  

"Miło było pana poznać, panie Davis. Życzę miłej nocy." Z tymi słowami przedarłem się przez tłum, nie dbając nawet o to, kogo potrąciłem po drodze.  

Kiedy oczyściłem się z tłumu, pobiegłem do schodów tak szybko jak mogłem, ale on był gorący na moim ogonie, wołając za mną. 

"Jeśli zrobisz jeszcze jeden krok, zadzwonię do Delaware Daily i ogłoszę cię oszustem!".  

Spanikowałem, a moje serce trzasnęło o moją klatkę piersiową, gdy odwróciłem się do niego w połowie drogi na schody. "Dlaczego miałbyś to zrobić? Czy nigdy nie słyszałeś o pseudonimie? Umieszczam zdjęcie stockowe na moim blogu. Nie potrzebuję stalkerów." Zaszkliłam się na niego. 

"Nigdy nie brałem pod uwagę, że rynek nieruchomości jest tak niebezpieczny, że redaktor strony mieszkaniowej Delaware Daily potrzebował awatara". 

"Pokazuje, co pan wie o nieruchomościach, panie Davis". Kontynuowałem w górę schodów. 

"Wiem dużo." Został tam, gdzie był, ale wiedziałem, że będzie mnie poganiać, jeśli będzie musiał, więc po prostu zignorowałem go i zrobił linię do mojego pokoju.  

Nie podążał za mną, a ja nie fumble z moimi kluczami. Byłam gotowa na bezpieczeństwo mojego pokoju i tym razem nie zamierzałam z niego wychodzić. Zdjąłem marynarkę i rzuciłem ją na krzesło, zrzuciłem spodnie, rozpiąłem koszulę i usiadłem w spodniach z kranu z koszulą rozpiętą do pępka, wychyliłem kieliszek wina i objadłem się jedzeniem. 

Otworzyłem jedną z butelek przy pomocy ładnego, nowego otwieracza do wina, który dostałem w koszyku z prezentami i pozwoliłem, by moje nerwy się rozproszyły. Włączyłem telewizor i starałem się wszystko wyciszyć. Miałem to, czego potrzebowałem. Napiszę gałkę później tej nocy, ale musiałam się uspokoić do cholery. Nie mogłem uwierzyć, że Asher Davis prawie zdmuchnął moją przykrywkę.  

Rozległo się pukanie do moich drzwi, ale zignorowałam je. Wtuliłam się bardziej w siebie na kanapie i wyobraziłam sobie, że to mój prześladowca mnie ściga, ale tak naprawdę to pewnie tylko housekeeping oferujący usługę turndown. Modliłam się, żeby to nie był ktoś, kto chce mnie wyrzucić z pokoju, więc czekałam i długo nie oddychałam. Ale nie było kolejnego pukania i nikt nie wtargnął do środka. Skończyło się na tym, że oglądałem Netflixa, podczas gdy ja polerowałem mój talerz z przekąskami, które dostarczyli, pół butelki jakiegoś dobrego wina i pudełko migdałów w czekoladzie. Kiedy byłam już pijana i najedzona, zaczęłam pisać o tej pełnej blichtru premierze wina, która była dziwnie pełna polityków i biznesmenów robiących interesy na boku. Wysłałem to do Scotta. Kiedy szykowałam się do pójścia spać, dostałam od niego maila.  

Wiesz, że to jest wielki skandal, prawda? Premiera wina, która jest niczym innym jak insider tradingiem i korupcją korporacyjną? To jest dobre. A zdjęcie też jest bardzo obciążające. Wyślę płatność na Venmo, jak zwykle. Dostajesz niezłe gówno, Leah. Trzymaj tak dalej; będziesz gotowa do wstąpienia w szeregi wkrótce, jeśli nadal będziesz dostawać takie historie. 

Tej nocy zapadłem się w pościel, czując się bardzo triumfalnie. Pokonałem Ashera Davisa, zdobyłem pierwsze kopnięcie w wielkiej sprawie i być może zarobiłem trochę pieniędzy na zdjęciu paparazzi. Wszystko było dobrze. Wcisnąłem się w cudownie luksusową pościel i spałem jak dziecko. Obudziłam się wcześnie, ku mojemu wielkiemu smutkowi, ale musiałam uciec, zanim ktokolwiek zorientuje się, że Virginia Sayles ma grypę.  

Spakowałam się, zadzwoniłam po Ubera i uciekłam niezauważona z walizką pełną wina i smakołyków, by podzielić się nimi z moim plemieniem. Kiedy wróciłam do domu, był niedzielny poranek i wszystko było spokojne. Zerknęłam do swojego pokoju, by znaleźć Harper samą. Wszystko było piękne.




Rozdział 4

Rozdział 4 

Asher 

W poniedziałek rano przyszedłem do pracy, czując się wyczerpany i sfrustrowany. Przynajmniej nakłoniłem JoBoba do podpisania umowy i nasza wielomilionowa transakcja była bezpieczna. Bardziej irytował mnie fakt, że spędziłam weekend w nudnym łóżku i śniadaniu sama. Nie mogłem zabezpieczyć blogera nieruchomości i wciąż zastanawiałem się, dlaczego tam była, ponieważ jej strona na Facebooku i jej zdjęcie biznesowe nie wyglądały jak seksowna kobieta, którą poznałem. Coś tam było, ale ona skutecznie dała mi klapsa, a ja nie chciałem iść do więzienia, żeby ją znaleźć i zaspokoić swoją ciekawość. 

Weszłam do środka i jak zwykle ludzie zagłębili nosy w swojej pracy, aby uniknąć kontaktu wzrokowego ze mną. Nie przeszkadzało mi to; większości z nich nie znosiłem. Kiedy przechodziłam obok biurka mojej stażystki Clary, zauważyłam, że ma na sobie ledwie odpowiedni strój do pracy. Wiedziałem, w jaką grę gra, ale była zbyt młoda, żeby tak ciężko w nią grać. Nie była najpiękniejsza ani najbystrzejsza, ale przespanie się ze mną doprowadziłoby ją do nikąd poza nocą w moim łóżku i wstydem związanym z widokiem innych, którzy nieuchronnie przyszliby po nią.  

Zignorowałem ją i po prostu schowałem się w swoim biurze, wkurzony, zirytowany i potrzebujący dużej ilości kawy. Którą Clara mogła zapewnić. Zadzwoniłem do jej biurka, gdy tylko usiadłem. 

"Tak, panie Davis?" Jej głos był pitched i flirty. 

"Czy możesz pobiec do Starbucksa i przynieść mi to, co zwykle". Uczyniłem moją rozmowę krótką i bezpośrednią. 

"Oczywiście, proszę pana, natychmiast". Widziałem, jak wstała od biurka w chwili, gdy odłożyła słuchawkę, przynajmniej kawa przychodziła na ratunek. 

Odpaliłem komputer i zostałem zbombardowany mailami. Większość z nich to były śmieci. W weekendy wyciszałem służbowe maile w telefonie, żeby móc uciec od biura, ale to często oznaczało, że poniedziałek był koszmarem. Jeden został oflagowany i pojawił się kilka razy w moim feedzie; czytał: 

PRZECZYTAJ NATYCHMIAST! ALERT!!! 

Otworzyłem maila, nie będąc pewnym, co mogę znaleźć. Kiedy przeczytałam kilka pierwszych linijek, wpadłam w panikę i zadzwoniłam do nadawcy, Lawrence'a, mojego faceta od public relations. 

"Mów do mnie", powiedziałem, gdy tylko odebrał telefon. 

"Za godzinę ma konferencję prasową w centrum miasta" - brzmiała gorączkowa odpowiedź Lawrence'a.  

"Więc, ktoś na winiarskim soiree wyciekł historię, co? Jak bardzo jest to złe? Nie czytałem artykułu." Nie byłem zbyt zdenerwowany, ponieważ to nie mój tyłek był na linii, ale JoBob był w gorącej wodzie kąpany, co mogło kosztować go jego kandydaturę na prezydenta.  

Potrzebowałem, żeby JoBob zachował czysty nos, bo gdyby świat dowiedział się, jak bardzo jest podejrzany, policja lub gorzej, mogłaby przyjść węszyć i znaleźć wiele rzeczy, które byłyby o niebo gorsze niż mała korupcja w korporacji i insider trading. Ludzie tacy jak JoBob zapłacili dużo pieniędzy mojej firmie, żeby przymknąć oko na bardzo podejrzane transakcje biznesowe. Ale to ślepe oko nie chroniło nas przed prawem. Sztuką było zachowanie pozorów i ktoś, ktoś, kto nie był insiderem, przeciekł naszą przykrywkę, a ja miałem bardzo dobry pomysł, kim ten ktoś mógł być.  

"Jest całkiem źle. Było tam zdjęcie JoBoba w dość kompromitującej pozycji z kobietą z imprezy i handlowanie informacjami, które zostały udostępnione. To dobrze napisane 'expose', które wysadza się na końcu z niezliczonymi oskarżeniami, ale mało twardymi dowodami. Myślę, że JoBob będzie w stanie wywinąć się z tego, ale będziesz musiał pójść na konferencję prasową. Jeśli zrobi się bałagan, musisz wycofać się z umowy. Możemy powołać się na klauzulę o kompromitacji naszych praktyk biznesowych. Została napisana właśnie z tego powodu". Uwielbiałam to, jak Lawrence działał.  

"Dobrze." Odłożyłem słuchawkę w momencie, gdy Clara przyniosła moją kawę.  

Byłem naprawdę podekscytowany i wzburzony. "Oczyść mój dzień, mam wydarzenie," warknąłem na nią.  

"Um, przełożyłaś trzy razy spotkanie z Masonem Steel," powiedziała odważnie. 

"Zrób z tego cztery, w takim razie". Nie byłem w nastroju.  

"Jasne, ale mają odnowienie kontraktu zbliża, czy jest ktoś chcesz mnie poprosić, aby wskoczyć za Ciebie? Nie, żeby ktokolwiek naprawdę mógł wskoczyć za ciebie." Oparła swój tyłek na moim biurku, mając na sobie spódnicę, która odcinała się tuż przy krawędzi policzków jej tyłka.  

Gdyby to był inny dzień, a ona nie była idiotką stażystką, zamknąłbym drzwi na klucz i zerżnął ją na biurku.  

"Masz rację, nikt nie może wskoczyć za mnie, więc przełóż moje spotkanie". Rozczarowana, odwróciła się, by wyjść. "Także," zatrzymałem ją swoim głosem. "Załóż jutro do pracy coś bardziej odpowiedniego. Mogę mieć reputację, gdzie kobiety są zaniepokojone, ale nie angażuję się z moimi pracownikami, ponieważ mam swoją etykę dobrze w kratkę. Noś strój odpowiedni do pracy, albo nie zawracaj sobie głowy powrotem do mojego biura," powiedziałem jej ściszonym głosem. 

"Racja, ale słyszałam..." Jak śmiała mnie wyzywać. 

"Słyszałaś źle. I najbardziej byłbyś kiedykolwiek, gdybym skompromitował moją pracę i etykę, to jedna noc. Tylko jedna noc, w której zrobisz to, czego potrzebuję, żeby się wyżyć, a potem skończę z tobą. Zaufaj mi, jesteś stażystką. Masz całe życie przed sobą i zasługujesz na coś lepszego. Przestań się obijać. Obiecuję, że będziesz miała szczęście, jeśli zabiorę cię na obiad, zanim cię wykończę. Bawię się tylko z dużymi dziewczynami, więc nie każ mi powtarzać". Byłem zadowolony w chwili, gdy jej wyraz twarzy opadł na kolana.  

Byłem w tak gównianym nastroju; ktoś musiał zejść, żeby poprawić mi humor. Niestety, była to moja stażystka, ale byłem pozytywny, że pewnego dnia mi za to podziękuje.  

Wróciłam do sprawy, którą miałam na głowie. Zadzwoniłem do biura Virginii Sayle, żeby potwierdzić, że złapałem jej podszywacza. Kobieta z głębokim zgrzytem w głosie odebrała telefon. 

"Virginia Sayles", z trudem udało jej się powiedzieć. Dziwne, że nie wydawała się być przeziębiona tej nocy, kiedy ją spotkałem, co niemal całkowicie potwierdziło moje podejrzenia. 

"Asher Davis. Sprawdzam tylko, jak ci smakowało wino. Wywołali twoje nazwisko po loterii, wygrałeś wino miesiąca członkostwo w klubie, ale nie przyszedłeś odebrać." Skłamałem. Nie wiedziałem, kto wygrał ich głupi konkurs, ale ponieważ nigdzie jej nie było po naszej konfrontacji, założyłem, że została w swoim pokoju przez resztę nocy i przegapiła to.  

"Proszę o wybaczenie? Czy jest coś, w czym mogę panu pomóc, panie Davis? Jak zdobyłeś mój prywatny numer?" Nadal była zgrzytliwa, ale też bardzo szybko się zirytowała. 

"Spotkaliśmy się w sobotę, pamiętasz? Nadal jestem tak ciekawa, co blogerka z branży nieruchomości robiła na premierze nowej winnicy. Nie wydaje się, żeby to były twoje klimaty".  

"Nie poszłam na debiut winnicy Stoneman, bo byłam w domu chora na grypę, ale Daily chciało mnie tam mieć. Zajmuję się też stronami poświęconymi społeczeństwu. Czy było coś, czego pan ode mnie potrzebował, panie Davis, czy po prostu zadzwonił pan, żeby się obrazić?". Och, była zadziorna.  

Szybki rzut oka ponownie na moje wyszukiwanie w Google powiedział mi, że była żoną i matką dwójki dzieci. Tyle na uderzenie jej w górę ...Być może kobieta, którą spotkałem, została wysłana na jej miejsce. 

"Cóż, dzwonię tylko po to, by poinformować, że ktoś podszył się pod panią w ten weekend i najprawdopodobniej wyciekło do opinii publicznej wiele prywatnych informacji". Starałem się brzmieć tak sucho i bezinteresownie, jak tylko mogłem. 

"Dam znać mojemu redaktorowi; dziękuję za telefon".  

Byłem zaskoczony jej brakiem ciekawości, ale dostałem to, czego potrzebowałem. Kobieta na imprezie winiarskiej była oszustką, a tym samym naszym donosicielem. 

"Ty to zrób. Miłego dnia." Z tymi słowami rozłączyłem się bez dalszej rozmowy. 

Krew zaczęła mi się burzyć, bo miałem coś na tajemniczą dziennikarkę i wiedziałem, że będzie na konferencji prasowej. Poprawiłem więc krawat, wsadziłem mojego ciągle rosnącego kutasa w spodnie i przygotowałem się do wyjścia do centrum. Nie byłem pewien, jaki będzie mój plan gry, jeśli zobaczę moją tajemniczą dziewczynę, ale cokolwiek postanowię, nie ucieknie mi już więcej.  

Tak jak wychodziłem z mojego biura, złapałem Ruperta Mandeville zmierzającego w moją stronę. 

"Przepraszam, panie Davis, pan Mandeville jest o dziesiątej i nie chciał przełożyć." Clara pojawiła się za nim.  

Cholera. Zapomniałem, że miałem spotkanie z Rupertem Mandeville. Mandeville był właścicielem Lighting Share, która była firmą bardzo podobną do Safe, ale miała też szybki internet, tysiące satelitów i imponującą ilość pamięci masowej w chmurze. Ich fizyczna przestrzeń dyskowa była trochę marna, ale ich cybernetyczny sprzęt nie mógł się równać. Próbowałem wykupić jego firmę, ponieważ wkrótce miał przejść na emeryturę.  

"Dzięki, Cara. Rupert, jak się masz?" Włożyłem cały urok, ponieważ był starą szkołą, czystym człowiekiem o najwyższym włóknie moralnym. Jednak, gdybym mógł połączyć nasze firmy, byłbym królem magazynowania, i choć nie była to najseksowniejsza linia pracy, to była piekielnie lukratywna. Z jego dodanymi usługami w chmurze i prędkością internetu, nasz pieszy biznes potroiłby się, a nasi bardziej nikczemni klienci mieliby dostęp do odległych miejsc, gdzie wiele z ich interesów kwitło. Zobaczyłbym, że moje miliony łatwo się pomnażają. 

"Mam się dobrze. Chcę, żebyś od razu zrozumiał, że wciąż próbuję wciągnąć do tego biznesu mojego syna. Jeszcze go nie wykluczyłem, Davis." Ugh, jego syn, zawodowy baseballista. 

Nie było szansy na to, że jego syn przejmie stery po starym, drogim tacie, chyba że przejdzie na emeryturę, co nie zapowiadało się na to, by miało nastąpić w najbliższym czasie. Stary dziadek nie chciał jednak odpuścić, więc musiałem przeczekać jego nadzieje i marzenia.  

"Cóż, z pewnością mam nadzieję, że mu się uda. Ale w przypadku, gdy tego nie zrobi, czy otrzymałeś ofertę, którą wysłaliśmy ci w zeszłym tygodniu?". 

"Dostałem i jest to coś do rozważenia, ale muszę powiedzieć, Davis, że mam wątpliwości co do sprzedaży ciebie, moje dziecko. Włożyłem całe swoje życie w tę firmę i wszystkie moje zasoby. Miałbyś do dyspozycji najlepszą technologię cybernetyczną, największą przestrzeń w chmurze i cholernie dobrą grupę pracowników. Po prostu nie sądzę, że człowiekowi o twoim charakterze powinno się powierzać taki rodzaj wiedzy i władzy." Cholera, stary staruszek był szczery. 

"Mój Boże, wygląda na to, że nie jesteś moim fanem." Machnąłem ręką, aby zaoferować mu miejsce na kanapie. "Czy mogę podać ci coś do picia? Kawę." Podniosłam do niego mojego Starbucksa.  

"Tylko wodę." Zajął miejsce naprzeciwko tego, które zaoferowałem.  

Stuknąłem w aplikację na telefonie i zabrzęczałem do Clary.  

"Tak, panie Davis?" Clara nagle zachowywała się bardziej profesjonalnie, choć nie wyglądała na taką.  

Zapomniałem, że moja stała asystentka poprosiła o dzień wolny z powodu kilku wizyt u lekarza, które się nawarstwiły. Więc do pracy miałem tylko Clarę.  

"Czy możesz podać panu Mandeville butelkę Evian?"  

"Jasne." Być może jej wesoła atencja była kolejną sztuczką, by zdobyć uwagę, której nigdy jej nie poświęcę, ale nie obchodziło mnie to.  

"Z pewnością nie jestem twoim fanem, Davis, nie po tym wyczynie, który zrobiłeś z moją siostrzenicą jakiś czas temu." Jeez, wciąż był o to wypalony? To było prawie dwa lata temu. 

"Nie możesz być wciąż zły z tego powodu. Nie miałem pojęcia, że była twoją siostrzenicą." Roześmiałem się, mając nadzieję na rozjaśnienie nastroju, gdy Clara cicho ustawiła przed nim wodę Ruperta. 

"Cóż, ona naprawdę walczyła po rozstaniu, a ja oceniam charakter mężczyzny przez więcej niż tylko jego sukces w biznesie." Sięgnął po swoją wodę i otworzył ją. 

"Rozumiem. Czy powiedziała ci, dlaczego zerwaliśmy?" Nie chciałem przechodzić nad tym wszystkim do porządku dziennego, ale naprawdę, ten człowiek był niedorzeczny.  

"Powiedziała tylko, że złamałeś jej serce".  

"Umawialiśmy się przez kilka miesięcy. Wiedziałem, kiedy ją poznałem, że ona i ja nie będziemy się zgadzać w wielu sprawach, a jedną rzeczą, na którą jestem całkiem zdecydowany, jest nieposiadanie dzieci. Ona bardzo ich pragnie; czy widzisz, jak możemy się w pewnym momencie rozejść?". Starałem się, aby brzmiało to tak żałośnie, jak to tylko możliwe. 

"Dlaczego na Boga nie chcesz mieć dzieci?" Wydawał się tym bardziej przerażony niż czymkolwiek innym, o czym już rozmawialiśmy. 

"Świat jest brzydkim miejscem; nie musimy wprowadzać do niego dzieci. Jestem dość mocno osadzony w swoim myśleniu i mam szczerą nadzieję, że sprzedaż twojej firmy nie sprowadzi się do kwestii osobistych wyborów." Zrzuciłem tę piłkę z powrotem na niego. 

"Nie, oczywiście, że nie." Wycofał się; byłem chwilowo triumfujący. 

Co było dobrą rzeczą, ponieważ musiałem zawinąć nasze spotkanie, aby zdążyć na czas na konferencję prasową JoBoba.  

"Więc, mam nadzieję, że pozwolisz Safe być drugim w kolejce do przejęcia Lightning Share, jeśli i kiedy zdecydujesz się na sprzedaż. Obiecuję, że zrobimy dobrze tobie i firmie, którą tak mozolnie budowałeś." Pochyliłem się do przodu i zrobiłem ruch, jakbym zamierzał stanąć; to zaalarmowało go, że nasze spotkanie dobiegło końca. 

"Tak, dobrze, rozważę twoją ofertę. Jest najlepsza, jaką do tej pory mieliśmy." Wyciągnął rękę, aby ją uścisnąć. "I nadal uważam, że powinnaś ponownie rozważyć swoje stanowisko w sprawie wychowywania dzieci. Melanie była zdruzgotana, ale powiem, że jest teraz żoną wspaniałego mężczyzny i jest w ciąży." Jego twarz perked up, a kolor wrócił do jego policzków. Ach, był taki staroświecki, i najwyraźniej nie była zbyt zdruzgotana, skoro była już mężatką i była w ciąży. 

"No to niech pan jej powie, że gratuluje; szczerze". Z tym nasze spotkanie się zakończyło. 

Wybiegłem przez drzwi i dotarłem do sali konferencyjnej w samą porę, gdy zbierała się prasa i ludzie JoBoba. I wtedy, w tym wspaniałym momencie, do sali weszła kobieta o długich blond włosach i powalającym ciele. Nie mogłem pomylić tych oczu. Sprytna kobieta miała na sobie perukę. Virginia, ale nie Virginia Sayles, wyglądająca w każdym calu tak samo fuckable jak w łóżku i śniadaniu, choć teraz miała na sobie przebranie.  

"Och, moja droga", powiedziałem do siebie. "Mam cię tym razem! Nie ma mowy, żebyś znowu się ode mnie wykręciła". Mój dzień właśnie przybrał cudowny obrót, ale nie mogłem powiedzieć tego samego o jej.




Rozdział 5

Rozdział 5 

Ophelia 

Nie mogłam uwierzyć, że skandal, który ujawniłam, będzie omawiany na konferencji prasowej JoBoba. Kupiłam na eBayu oficjalną przepustkę do Washington Post, pobrałam ją, zalaminowałam i planowałam, że po prostu to zrobię. Na posterunku było tyle osób; kto tak naprawdę patrzył na nazwiska? Na wypadek gdyby tak było, byłam Crystal DiFranco, pracownicą, która odeszła z Washington Post dwa lata wcześniej. Znów miałam nadzieję, że nikt nie będzie sprawdzał. Byłam kimś w rodzaju szalonej osoby z misją, jak zauważył Harper.  

"Wiesz, że pewnego dnia zostaniesz złapana, Leah. Powinnaś po prostu odbyć staż w magazynie, jak wszyscy inni. Dlaczego musisz być tą straszną?" droczyła się, kiwając głową. 

"Bo to ja, dzika i wolna!" Powiedziałem jej, jak scampered przez drzwi patrząc gorący sport blond peruka i gotowy do uderzenia linii frontu.  

Zamierzałem zapytać JoBoba, jakie są jego plany dotyczące kredytów studenckich, gorący temat dla niego w szczególności, ponieważ był bardzo głośny mówiąc, że kredyty studenckie nigdy nie powinny być ułaskawione i raczej spłacone w całości w ciągu życia osoby. Planowałem zapytać go, czy ma sposób, aby uczynić wyższe wykształcenie bardziej przystępnym. Byłem pewien, że to go wkurzy. Ale gdy tylko weszłam do sali, ten cholerny Asher Davis stał tam w samym środku wszystkich. Schyliłam głowę i cieszyłam się, że zdecydowałam się na przebranie.  

Wpadłam w tłum ludzi i wywalczyłam sobie drogę na przód. Właściwie to wystawiłam cycki i uśmiechnęłam się... Przecież cycki to mięsień, prawda? Tak czy inaczej, udało mi się zarówno olać Ashera Davisa, jak i dostać się na przód w momencie, gdy ludzie JoBoba testowali mikrofony. Moje serce biło tak szybko, że niemal czułam smak podniecenia. To było to, do czego zostałem stworzony. Uwielbiałem ludzką kondycję; niezależnie od tego, czy byliśmy heroiczni, czy hedonistyczni, ludzie byli tak cholernie interesujący. Podniecało mnie obserwowanie ich i bawienie się z nimi. Więc, kiedy JoBob wyszedł, byłem gotowy, by domagać się odpowiedzi na moje pytanie. Wszyscy inni ruszyli, bo pokój był gorący z oczekiwania, ale ja trzymałem się swojego miejsca. 

"Dzień dobry wszystkim. Jestem podekscytowany, że jestem tu dzisiaj, aby omówić niektóre z historii wirujących wokół mnie." Roześmiał się, doskonale zaaranżowany gwizd, który wydawał się łagodzić tłum, ale nie mnie. Poznałem fałszerstwo, gdy je zobaczyłem. "Po pierwsze i najważniejsze, chcę podziękować wam wszystkim za to, że tu jesteście. To wiele znaczy, że jesteście zainteresowani tym, co mam do zaoferowania temu wspaniałemu miastu, a nawet mogę powiedzieć, że narodowi. Nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, że od dzisiaj oficjalnie ubiegam się o prezydenturę Stanów Zjednoczonych Ameryki." Co za świętoszkowaty dupek. 

Rozległ się ryk oklasków, a ja wbrew sobie trzymałem ręce mocno u boku. To byłby koszmar, gdyby ten człowiek został prezydentem, więc byłem tam, robiąc swoje. Kiedy skończyły się oklaski, JoBob ponownie przejął kontrolę nad salą.  

"Tak więc, z tym teraz powiedziane, jestem tak podekscytowany, co jest powodem, że te głupie zarzuty o insider tradingu i pozamałżeńskich sprawach są śmieszne. Lavender Greenly jest jak moja siostra, więc obie miałyśmy niezły ubaw, kiedy jakiś kretyn pstryknął zdjęcie naszej dwójki. Najbardziej rozśmieszyło mnie to z moją ręką na jej tyłku; mojej żonie szczególnie spodobało się to zdjęcie, ponieważ oboje zawsze mówimy, jaki Lav ma słodki, mały tyłek. Mogłaby być moją córką, więc bez obaw; ma po prostu zgrabny tyłeczek wszystko powiedziane z miłością i podziwem." Znowu ten chory śmiech, i jak u licha to jest wytłumaczenie?  

Był po prostu tak obrzydliwy.  

"I nie wiem, jaki pisarz fantasy był na imprezie winiarskiej, ale najgorsze, co się tam stało, było kilka z nas, ale nie ja - nie jestem wielkim pijącym, wypił kilka zbyt wiele kieliszków Pinot Noir, ale to był piękny rocznik, więc nikt nie miał kaca, i nikt nie umarł ... przechodząc dalej ...". I więcej jego głupiego, pieprzonego śmiechu.  

Na szczęście ktoś tak sceptyczny jak ja podniósł rękę na pytanie.  

"Nie przyjmuję jeszcze pytań" - odparł JoBob. 

Głupi narcyz mówił przez godzinę o niczym, tylko o gorącym wietrze, moje podniecenie całkiem stopiło się w nudę do czasu zadawania pytań. Po prostu odrzucając wiadomość i śmiejąc się z niej, całkowicie uciekł od tematu. Co prawda, niektórzy dziennikarze wytykali mu taktykę dywersji, ale tak naprawdę nikogo to nie obchodziło. On po prostu był pełen gówna.  

Nadszedł czas, aby wszyscy zadali swoje pytania i właśnie wtedy poczułam ciepło ciała, które znalazło się zdecydowanie za blisko mojego tyłka. Odwróciłem się, by grzecznie powiedzieć tej osobie, żeby się odsunęła, a moja twarz wpadła na klatkę piersiową Ashera Davisa. Cholera, cholera, cholera! 

"Virginia, musimy porozmawiać", powiedział, jak jego silne palce zablokowane wokół mojego ramienia.  

"Odejdź ode mnie", wyszeptałem wystarczająco głośno, aby ludzie obok mnie usłyszeli.  

"Jesteś w dużych kłopotach. Nie sądzę, że chcesz, aby reszta reporterów tutaj wiedziała, co robiłeś, prawda?". Serce skoczyło mi do gardła. 

"Po prostu chodź ze mną po cichu". Jego gorący oddech ogrzał moje ucho.  

"Ale chcę zadać pytanie." Próbowałam wykręcić rękę od niego. 

"Możesz zadać swoje pytanie policji, albo możesz pójść ze mną w tej chwili". Jego uścisk się zacieśnił.  

Niech go szlag trafi; cały mój świat wirował w dół. Mój umysł uległ zakodowaniu. Próbowałem się zastanowić, czy podszywanie się pod kogoś to wykroczenie czy przestępstwo. Byłem pewien, że to, co zrobiłem, było złe bez względu na wszystko, więc się poddałem. Byłem tak wrzący ze złości, że moja twarz zrobiła się czerwona i ledwo mogłem oddychać. 

Gdy tylko odciągnął mnie od tłumu, wciągnął do nieużywanej sali bankietowej i zatrzasnął za nami drzwi. Pokój pachniał tak, jak pachniałaby nieużywana przestrzeń instytucjonalna. Był tam lekki zapach marazmu, przemysłowych środków czyszczących i kurzu. Stół bufetowy stał pusty, ale długa beżowa spódnica stołowa ukrywała stos składanych krzeseł, pozostawiając odsłonięty, zużyty i zniszczony drewniany blat stołu. Było więcej krzeseł w stosach wzdłuż ściany i wyblakły wzorzysty dywan w kolorze zielonym i jasnobrązowym.  

"Co do cholery jest z tobą nie tak?" Zacząłem w nim. 

"Powinienem zapytać cię o to samo". Podniósł moją odznakę i przeczytał ją. "Crystal. Ach, to ładne imię. Sam je wymyśliłeś, czy naprawdę jest pracownikiem Posterunku, który w domu baraszkuje z mózgiem?". Oparł się o stół wyglądając, pomimo swojej zuchwałości i przesłuchania, tak niesamowicie gorąco.  

Jak taki dupek może być tak cholernie seksowny? Miał szok brązowych włosów i głębokie brązowe oczy, mięśnie, które z trudem wydostawały się spod jego garnituru za milion dolarów, i takie cyzelowane rysy, jakie widuje się na Dawidzie Michała Anioła. Był śmiało przystojny, mimo że plotkowano o nim, że jest potworem.  

"Mam na imię Crystal. Mówiłam ci ostatnio, że piszę jako ghostwriter. Crystal to moje prawdziwe imię i pracuję dla Washington Post". Stanęłam przed nim, mając nadzieję, że skłamałam w życiu wystarczająco, by to pociągnąć. 

"Więc, piszesz ghostwriting dla stron o społeczeństwie i nieruchomościach w podrzędnej gazecie, skoro twoja prestiżowa praca w Washington Post to takie gówno? Bardzo interesujące. Mogę to łatwo załatwić, podaj mi swoje prawo jazdy". 

"Nie jesteś z policji. Nie muszę ci dawać gówna. Prześladowałeś mnie poprzedniej nocy. Właściwie, to prawie zadzwoniłem po ochronę. Mogłem na ciebie donieść. Poza tym, nie sądziłam, że masz problemy ze zdobywaniem kobiet. Po co węszyłeś?"  

"Nie muszę węszyć za niczym. Zawsze dostaję to, czego chcę. Wiem, że to ty wyciekłeś zdjęcie; byłeś również tym, który wywołał cały ten dramat związany z insider tradingiem. Scott Marks jest legalnym pisarzem dla Timesa, porządnej gazety, ale był znany z kupowania historii i jestem pewien, że kimkolwiek jesteś, byłeś znany z sprzedawania mu kilku; teraz daj mi swoje prawo jazdy i będziemy mieli tę sprawę rozwiązaną."  

Robił się nerwowy, ale nadal nie zrobiłem żadnego ruchu, aby dać mu to, o co prosił.  

"Czy wiesz, co się stanie, jeśli zadzwonię na policję?". Wystrzelił się ze stołu i zrobił krok w moją stronę.  

"Powiedzą ci, żebyś przestał nękać kobiety i spróbował randek online?". Sięgałem, ponieważ to zdecydowanie miało być moje ostatnie stanowisko.  

"Policja przyjdzie tutaj, weźmie moje oświadczenie, zabierze cię do więzienia i zarezerwuje cię dziś wieczorem. Dadzą Ci kwotę kaucji w ciągu kilku dni, jeden jestem pewien, że nie będzie w stanie zapłacić, a będziesz siedzieć w więzieniu do czasu procesu. W więzieniu poznasz wiele kobiet, które zrobią dużo więcej niż tylko prześladowanie cię. W końcu dostaniesz obrońcę z urzędu, który nie będzie miał cię w dupie, chyba że będziesz mógł się z nim przespać. Do tego czasu kobiety w więzieniu będą wiedziały, jaki naprawdę jesteś niewinny i zmielą cię na mięso śniadaniowe. Zostaniesz oskarżony o fałszywe podszywanie się, a to wiąże się z odsiadką na pewno. Kiedy będziesz w więzieniu, będąc czyjąś suką, jestem bardzo pewien, że JoBob wytoczy ci proces cywilny o zniesławienie, a on lubi pozywać o miliony. Potem jest łóżko i śniadanie do rozważenia i całe to wino ..." Jego oczy zwęziły się, a ja wiedziałem, że zostałem złapany.  

"Więc, czego ode mnie chcesz?" Cholera, nienawidziłem każdego momentu tej sytuacji.  

"Po pierwsze, twoje prawo jazdy, jak prosiłem." Wręczyłam mu je, nie mając innego wyjścia. "Ophelia Jameson, dwadzieścia trzy lata". Spojrzał na mnie, jakby miał zamiar mnie zjeść. "Młoda ... zgarbiona!" Odwróciłam się od niego. "Więc chcesz być dziennikarką, kradnąc tożsamość innych dziennikarzy? Dziwny sposób na to." Nic nie powiedziałem, gdy obrócił moje prawo jazdy w swojej dłoni. 

Zrobił zdjęcie mojej licencji i wręczył mi ją z powrotem. 

"Mogę już iść? Wiesz, że jestem fałszywy. Bardzo przepraszam, jeśli cię uraziłem. Chyba jesteś policją rzeczywistości, nieważne. Po prostu pozwól mi wrócić do domu. No harm, no foul." Zrobiłam krok w kierunku drzwi, a on zrobił krok, żeby mnie zablokować. "Wiesz, że porwanie to znacznie większe wykroczenie." Właściwie zaczynałam się trochę bać.  

"Nie, obawiam się, że nie. Widzisz, mam interes w JoBobie Railsie, i jeśli mały upstart, głodny robal, taki jak ty, wpadnie w posiadanie niewłaściwych informacji i przekaże je właściwym ludziom, wszyscy znajdziemy się w sporych kłopotach. Tak więc, najlepszym sposobem dla mnie, aby utrzymać pokrywę na rzeczy jest mieć oko na ciebie."  

Zacząłem drżeć, gdy zrobił kolejny krok bliżej. "To nie może być legalne," ledwo powiedziałem, gdy ruszył w moją stronę.  

"Och, to nie jest. Ale zgodzisz się na to, bo obiecuję, że będę dzwonił na policję. Więc, Ophelia ..." 

"Leah," przerwałam. "Wolę być nazywana Leah".  

To go rozśmieszyło, potwora. "Jestem pewien, że tak, ale ja raczej lubię Ofelię. Myślę, że tak właśnie będę cię nazywał. Szekspirowska Ofelia też była zgarbiona." Cholerny uśmieszek na jego twarzy. 

"Tak, i zabiła się. Więc nazwiesz mnie tym imieniem, mimo że go nienawidzę!" Fumed. 

"Zwłaszcza, że ty go nienawidzisz. Teraz, jak mówiłem, masz dwa wyjścia. Mogę zadzwonić na policję i kazać im cię stąd eskortować, a ja dodam na tej notce, jeśli zostaniesz oskarżona i skazana, powodzenia w zdobyciu kiedykolwiek pracy w dziennikarstwie, albo możesz mnie poślubić."  

Prawie się przewróciłem; mężczyzna był całkowicie pozbawiony rozumu.  

"Pan jest szalony. Ja też mogę zadzwonić na policję, proszę pana. Mogę zadzwonić i powiedzieć im, że mnie pan nęka!". Wyciągnąłem z kieszeni swój telefon.  

"Zapomniałem powiedzieć ci ostatnią rzecz. Zapłacę ci dzisiaj milion dolarów. Wszystko, co muszę zrobić, to zlecić przelanie pieniędzy do twojego banku i cztery miliony więcej w przyszłym tygodniu, kiedy mnie poślubisz." Stał zaledwie stopy od mojej twarzy, która zrobiła się biała z szoku.  

"To jest całkowicie szalone; nawet mnie nie znasz. Dlaczego do cholery chcesz się ze mną ożenić? Mogę być seryjnym mordercą, z tego co wiesz".  

"Masz rację; będę musiał najpierw zrobić background check, aby upewnić się, że nie masz ciągu martwych ciał zaśmieconych za sobą, ale nie muszę cię lubić, ani nawet znać, aby się dobrać. W zasadzie to najlepiej, gdybym cię nie lubił ani nie znał. W pełni zamierzam robić to, co robię, z kimkolwiek to robię, ale aby podnieść swoją reputację, dzięki czemu mogę wylądować na bardzo lukratywnej transakcji biznesowej, muszę być bardziej uporządkowanym rodzajem człowieka." On był z jego umysłu. 

"Więc, porwanie żony jest tym, z czym idziesz?" 

"Bycie żonatym z tobą będzie idealne. Jesteś młody, wspaniały, pozbawiony środków do życia, oczywiście. To nie będzie układ na zawsze, tylko na razie. Zostań moim mężem przez rok, zarobić pięć milionów dolarów i być na dobrej drodze. Mam duży dom. Prawie nie będziemy się widywać". Jego triumfalny grymas był denerwujący. 

"A jeśli powiem nie?" wyzwałem go.  

"Zadzwonię na policję." Wyciągnął swój telefon i wpatrywał się we mnie, nagle bardzo poważnie. 




Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Małżeństwo za pięć milionów dolarów"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści