Niepisane pragnienia i ukryte sekrety

1

Isabella Hawthorne rozwiązała wstążkę sukni, a jej obfite piersi wypłynęły na zewnątrz. Mlecznobiała skóra podskakiwała prowokująco, powiększając się w oczach Nathaniela Blackwooda, aż dwa różowe szczyty stały dumnie odsłonięte. Pomimo tego, że była mężatką, obnażała się przed przystojnym nieznajomym, a jego duże dłonie chwytały i ugniatały ją bezlitośnie.

Nie mogła zrozumieć, dlaczego kochając się właściwie ze swoim mężem, czuła się sucha i nie reagowała. Jednak teraz, w tym momencie, wrota się otworzyły.



2

Isabella delikatnie pociągnęła za ramiączko sukienki, odsłaniając fragment swojej jasnej, porcelanowej skóry. W miarę jak ubranie się rozluźniało, odsłaniało się coraz więcej jej gładkiego ciała, aż w końcu delikatne szczyty jej miękkości stały się w pełni widoczne dla wzroku Nathaniela.

Kiedy ją objął, zadrżała, instynktownie się cofając. Ale jej ruchy nie miały dla niego znaczenia.

Poczuła solidne ciepło szerokiej klatki piersiowej Nathaniela, przyciskającej się do jej pleców. Ogarnęła ją panika, gdy zacisnęła oczy. To, czy widziała, czy nie, nie miało znaczenia - jej wzrok był całkowicie zasłonięty przez luksusowy szal. Desperacko pragnęła, by powiedział coś, co złagodziłoby jej napięcie. On jednak milczał, przyglądając się jej przez chwilę, po czym ujął jej dłoń i położył ją na piersi, nakazując jej rozpiąć sukienkę.

Jego dłoń pochłonęła ją, palce badały jej miękkość początkowo z kuszącą delikatnością, wyraźnie dając jej czas na dostosowanie się. Ale wkrótce jego uścisk zacieśnił się, formując jej miękkość w różne kształty, wywołując doznania, które sprawiły, że jej serce przyspieszyło.

Choć miała zawiązane oczy, była doskonale świadoma reakcji swojego ciała, a jej skóra była naelektryzowana, gdy jego palce dotknęły jej natychmiast zaciśniętych sutków. Mimowolna reakcja sprawiła, że poczuła się zarówno zawstydzona, jak i ożywiona, i nie mogła się powstrzymać od zaciśnięcia się pod nim.

Isabella pilnie ćwiczyła, utrzymując napiętą sylwetkę, w której każdy centymetr jej skóry był jędrny. Chociaż jej piersi nie były przesadnie duże, wyróżniały się na tle jej drobnej sylwetki, sprawiając, że czuła się wyzywająco zmysłowa. Z ich kuszącym kulistym kształtem i skromną podstawą, pełnia tworzyła rozkoszne uczucie odbicia, gdy trzymał je w dłoni, od czasu do czasu szczypiąc jej napięte sutki między palcami - każde ściśnięcie rozpalało w niej niezaprzeczalny ogień.

"Mmm... ah..." jęknęła, instynktownie sięgając po niego. Podczas poszukiwań jej dłoń natrafiła na coś chłodnego i metalicznego. Jej serce lekko drgnęło, gdy zdała sobie sprawę, że to pierścionek.

Więc on też był żonaty.

Waga tej wiedzy powstrzymała jej podekscytowanie. Opuściła ręce bezwładnie na boki, ale on szybko wyczuł jej niepokój. Aby ponownie wzbudzić jej zainteresowanie, pochylił się, drażniąc jej ucho delikatnymi pocałunkami, skubiąc płatek ucha, przyciągając ją do siebie. Jego pocałunek był sztuką, która rozwikłała jej obronę i sprawiła, że dyszała z niecierpliwości.

Mimo że była już mężatką, była otoczona ramionami tego silnego nieznajomego, wciągnięta głębiej w przytłaczający wir nielegalnego pożądania, które groziło jej pochłonięciem. Upokorzenie sytuacji zderzyło się z jej fizycznymi reakcjami, pozostawiając ją zarumienioną i zdyszaną.

Nie przestawał ugniatać jej delikatnego ciała, a gorąc stawał się nie do zniesienia, osiągając punkt kulminacyjny w mimowolnym "ah" wymykającym się z jej ust, gdy chwycił ją mocniej.

"Spokojnie..." zdołała wyszeptać, a jej głos, niegdyś słodki i melodyjny, był teraz przeplatany siarczystością, która sprawiała, że był prawie nie do poznania.

W głębi duszy rozkoszowała się wrażeniem bycia dotykaną, ale ku jej zaskoczeniu, gdy poprosiła go, by zelżał, natychmiast się wycofał. Natychmiast ogarnęła ją fala pustki. Czując się odsłonięta, skrzyżowała ramiona, instynktownie próbując zakryć swoje okrągłe, uniesione piersi. Nacisk jej przedramion na stwardniałe sutki wywołał dreszcz w jej kręgosłupie, zachęcając ją do ponownego zbliżenia się.
Kiedy poczuła, jak łóżko mięknie pod jej plecami, zdała sobie sprawę, że poprowadził ją na powierzchnię, a jego ciężar dociskał ją, potęgując doznania przepływające przez nią.



3

Isabella Hawthorne leżała w słabo oświetlonym pokoju The Exchange Lodge, czując się niesamowicie odsłonięta w swojej skandalicznie krótkiej sukience. Ledwo zakrywała ją, gdy stała, a teraz, leżąc, nie pozostawiała wiele dla wyobraźni. Jej dolna połowa była całkowicie odsłonięta, a majtki wyraźnie widoczne.

Jej obfita, zaokrąglona figura była podkreślona, przypominając miękkie wzgórza pod materiałem sukienki. Nie widziała mężczyzny, ale czuła jego obecność. Jego duża dłoń szorstko objęła jej kobiecość, pocierając ją przez materiał majtek. Uczucie jedwabiu na jej wrażliwej skórze spowodowało tarcie, które sprawiło, że sapnęła.

Po chwili materiał jej majtek stał się wilgotny od jej podniecenia, a na środku utworzyła się głęboka, mokra plama. Palce mężczyzny zręcznie szarpnęły krawędź jej majtek, wślizgując się między jej wilgotne wargi. Wsunął dwa palce do jej wnętrza, sondując ciepłą, śliską głębię.

Ciepło wewnątrz jej ciała było przytłaczające, mokrość wyciekała, gdy jego palce zagłębiały się głębiej. Nagle poczuła, jak przysuwa się bliżej, a jego gorący i ciężki oddech dotyka jej prawego ucha. Odgłos ssania i siorbania sprawił, że zarumieniła się gwałtownie; delektował się jej esencją, oblizując palce do czysta.

Zanim zdążyła w pełni przetworzyć swoje zażenowanie, jego miękkie usta rozchyliły się, a on wepchnął dwa palce do jej ust. Dał jej chwilę na dostosowanie się, po czym rozpoczął rytm, symulując stosunek szorstkimi, celowymi pchnięciami w jej usta.

"Mmm... ahh..." jęknęła gwałtownie, a jej ciało zadrżało. Jej ręce były zbyt słabe, by zakryć klatkę piersiową, pozostawiając odsłonięte piersi, podskakujące przy każdym ruchu. Jedna dłoń nieznajomego chwyciła szorstko jej pierś, ściskając z intensywnym naciskiem.

Jego palce wbiły się w jej miękkie ciało, a on opuścił głowę, gryząc i ssąc jej sutek. Pokój wypełnił się odgłosami ich gorącego spotkania, mieszającymi się z jej westchnieniami i jego pilnymi oddechami.

Im bardziej lizał i ssał jej piersi, tym bardziej stawała się mokra. Wkrótce ściągnął jej majtki, odsłaniając ją całkowicie. Nagły chłód uderzył w nią, gdy próbowała się zakryć, zaciskając nogi razem, próbując odzyskać trochę skromności.

Ale nie zdawała sobie sprawy, że ta bezbronna pozycja pozostawiła ją otwartą na więcej ingerencji. Jego palce znalazły się między jej pośladkami, sondując ją od tyłu. Krzyknęła: "Nie, proszę!", ale jego palce były natarczywe, przedzierając się przez jej obronę.

Nieznane uczucie przytłoczyło ją, sprawiając, że miotała się po łóżku, aż upadła na podłogę. Na szczęście gruby dywan zamortyzował jej upadek, zapobiegając prawdziwemu bólowi.

Mężczyzna delikatnie ją podniósł, kojąco gładząc jej włosy, gdy potrząsnęła głową, mrucząc: "Nie... proszę...".

Zdawał się rozważać jej prośbę, ostatecznie zatrzymując wszystkie ruchy. Położył ją z powrotem na łóżku i wyszedł z pokoju. Gdy tylko drzwi się zamknęły, Lady Seraphina, jedna z obsługi klubu, weszła i zdjęła opaskę z oczu Isabelli.

Isabella zobaczyła ramiączka sukienki zwisające z jej łokci i odsłonięte piersi. Patrząc w dół, zobaczyła swoje majtki, przesiąknięte podnieceniem. Próba dobiegła końca.
"Gdzie jest mój mąż?" - to było pierwsze, o co zapytała, a jej głos zadrżał.

Proszę, panno Hawthorne, proszę chwilę zaczekać - odpowiedziała lady Seraphina, grzecznie kłaniając się przed opuszczeniem pokoju.

Isabella siedziała przygnębiona, z gorzkim uśmiechem na ustach, gdy analizowała to, co właśnie się wydarzyło.



4

Isabella Hawthorne wiedziała, że to nie w porządku. Była tutaj, oddając się sekretowi, który potencjalnie mógł zrujnować jej małżeństwo, podczas gdy Nathaniel, jej mąż, prawdopodobnie przeżywał własne przygody. Ta myśl pozostawiła gorzki smak w jej ustach. Z determinacją podjęła decyzję: nigdy więcej nie wróci do The Exchange Lodge.

Dziesięć minut później wyszła z prywatnego pokoju, nienagannie ubrana w lawendową sukienkę bez rękawów, która opinała jej krągłości i opadała tuż powyżej połowy uda. W tym momencie Isabella wydawała się być obrazem elegancji i piękna, co stanowiło wyraźny kontrast z lekkomyślnym porzuceniem, którego właśnie doświadczyła.

Z sukienką bez ramiączek schowaną w torbie, nawigowała przez tłum, aż zauważyła Nathaniela Blackwooda. Wyłonił się z męskiego korytarza, nie zadając żadnych pytań, a jedynie delikatnie chwytając ją za rękę, gdy prowadził ją z powrotem do samochodu.

Jak zawsze, Nathaniel był uważny, zapinając jej pasy z czułością, która przeczyła temu, jak jego dłoń mimowolnie musnęła jej udo. Poczuła przypływ gorąca, gdy jego dotyk wcisnął się między jej nogi, tworząc małe zagłębienie, które sprawiło, że cicho sapnęła, przygryzając wargę.

"Wygląda na to, że przyniosło to efekt - zauważył, cofając rękę i zajmując miejsce kierowcy.

Isabella wzięła głęboki oddech, a jej umysł zaczął szaleć. "Nie róbmy tego więcej. Czuję, że to nie w porządku.

"Ale jesteś podniecona - odparł stanowczo.

"Ale nie miałbyś nic przeciwko temu, żeby twoja żona była obmacywana przez innych mężczyzn?" - rzuciła wyzwanie.

"To tylko terapia - powiedział, rzucając jej spojrzenie. "Nie sądzę, żebyś zbłądziła, więc nie musisz czuć się winna.

"Nathaniel...

"W porządku, rozumiem - powiedział spokojnym tonem. "Następnym razem nie wrócimy."

Chociaż jego obietnica była kojąca, był potajemnie przekonany, że wrócą, zwłaszcza jeśli to ona to zainicjuje.

"Byłeś dziś z inną kobietą - zażartowała Isabella, a w jej głos wkradła się nutka zazdrości.

"Nie byłem - odpowiedział niemal lekceważąco. "Poszedłem tylko do toalety.

Niedawno się pobrali i Isabella dobrze poznała jego charakter. Był człowiekiem z zasadami i całkowicie ponad oszustwem. Między nimi zapadła cisza, a on uśmiechnął się lekko, wyczuwając jej niepokój. "Przekonasz się później, w domu, że mówię prawdę.

I rzeczywiście tak było.

W ich sypialni ubrania leżały porozrzucane po podłodze. Silne ciało Nathaniela przygniotło ją do łóżka.

Ach... - jęknęła, z mieszaniną bezradności i pożądania w głosie. To za dużo; to jest zbyt grube. Nie zniosę tego.

Wilgoć z przeszłości wciąż się utrzymywała, przypominając o jej wcześniejszej eskapadzie, ale teraz czuła się nieadekwatnie. Wrażenie, że sondował ją dwoma palcami było już przytłaczające, a myśl o tym, jak w nią wchodzi sprawiała, że jęczała cicho.

Ale namiętność w nim wzrosła, a on głodno uchwycił jej usta swoimi. Popychając jej dłoń w dół, poprowadził ją, by go chwyciła, wymagając od niej obu rąk, by w pełni otoczyć jego obwód, podczas gdy ona nieporadnie się poruszała.
Od czasu ich ślubu zauważyła wyraźną różnicę w jego wytrzymałości, co oznaczało, że czekają ją bardziej wymagające noce. Jej dłonie zmęczyły się, ale nie wcześniej niż poczuła, jak pęcznieje pod jej uściskiem, a żyły na jego długości były niemal rażąco żywe, świadcząc o jego silnych pragnieniach.

Ale to mu nie wystarczało. Nagle podniósł ją bez wysiłku, jej nogi owinęły się wokół jego talii, a stopy zablokowały się za nim. Co teraz? - zapytała, a jej serce przyspieszyło.

Jego oczy płonęły dziką żądzą, wyraźnie kontrastując ze spokojnym opanowaniem, które często zachowywał. "Czego się boisz? W końcu wszystko wyjdzie na jaw.

"Czy możemy zamiast tego spróbować z moimi piersiami?" zapytała zdyszana, a jego szorstkie dłonie ściskały jej miękkie krągłości, sprawiając, że czuła się pożądana.

Nie - zapewnił stanowczo, zmieniając pozycję. Chcę cię na dole.

Tym samym wbił się w nią, rozchylając jej miękkie fałdy i wypełniając ją sobą. Jej policzki pokryły się rumieńcem, a palce mocno zacisnęły się na jego ramionach.

Ah... to boli - sapnęła, czując rozciągnięcie.

Jej ciało było zbyt ciasne, zbyt suche, a on ledwo zdołał w nią wniknąć. Chociaż pokrył ją swoim płynem, było to dalece niewystarczające; potrzebowała wilgoci od wewnątrz, aby go przyjąć. Ostatnim razem, gdy próbował, skończyło się krwawieniem, a on natychmiast się wycofał, delikatnie się wycofując.

Teraz nawet nie próbował w pełni w nią wejść; zamiast tego bawił się nią, przesuwając się po jej fałdach, aby czerpać z niej przyjemność bez całkowitego zerwania, delektując się przedłużającym się nagromadzeniem.

Po nieustannej rundzie, która wydawała się nigdy nie kończyć, w końcu opuścił ją w dół. Rozumiejąc jego intencje, uniosła swoje nieskazitelne nogi w powietrze, mocno je podwijając, tworząc dla niego wąski otwór. Trzymał ją mocno za uda, kontynuując pchnięcia.

Minęło czterdzieści wyczerpujących minut, zanim w końcu osiągnęli apogeum.

Dysząc, opadła na niego, a on przytulił jej wilgotne policzki, składając delikatny pocałunek na jej ustach.



5

Wpatrując się w wiadomość na telefonie, Isabella Hawthorne poczuła, jak przeszywa ją dreszcz. "Masz świetne ciało; chciałbym skubać te krągłości". Instynkt kazał jej odwrócić telefon, by ukryć ekran i rozejrzeć się dookoła. Tłum w kawiarni krzątał się wokół niej, koledzy zagubieni we własnych rozmowach, nieświadomi jej niepokoju.

Przesunęła palcem, by sprawdzić nadawcę: imię, którego nie rozpoznała, nieznany numer. Jakie to dziwne. Tylko jedna noc lekkomyślności, a ten człowiek w jakiś sposób posiadał jej prywatne informacje. Może to był jakiś wymyk z Tawerny, gdzie się rozluźniła. Po chwili namysłu zadzwoniła do nich, by złożyć skargę. "Panno Hawthorne, trzymamy informacje o naszych klientach w ścisłej tajemnicy. Nie ma mowy, żeby to wyciekło - nalegał Posłaniec, brzmiąc naprawdę niewinnie.

"Czy on może mnie znać?" Isabella zastanawiała się na głos.

Posłaniec zaśmiał się lekko: - To całkiem możliwe, w końcu świat jest mały.

"Przestań się ze mną droczyć - odpowiedziała, lekko zirytowana, ale zaintrygowana.

"Daj spokój, panno Hawthorne, wiesz, że jesteś dość popularna - odparł.

Isabella nie chciała dłużej czekać na połączenie i zakończyła je. Spojrzała z powrotem na wiadomość, a obrazy z poprzedniej nocy zalały jej umysł - sposób, w jaki ją trzymał, jego dłonie badające ją intymnie.

Jaki był doktor William Ashford? Jak brzmiał? Czy był przystojny, silny fizycznie?

Ciepło podpełzło jej do szyi i zganiła się za to, że w ogóle pomyślała w ten sposób. Pożądanie go było złe, niewybaczalne, a mimo to pociągało ją nie do powstrzymania. Potrząsnęła energicznie głową, próbując pozbyć się tych myśli. Ale pożądanie miało nienasycony apetyt; im bardziej je odpychała, tym silniej przyciągało ją z powrotem.

Nie zablokowała numeru.

Podczas przerwy na lunch próbowała odpocząć, ale jej umysł zdradził ją, wciągając w żywy sen. Mężczyzna z zeszłej nocy, silny i władczy, znów był przy niej, a sen szybko przerodził się w namiętność - wypełnił ją całkowicie, nie pozostawiając miejsca na wątpliwości czy powściągliwość.

Obudziła się zlana potem, z przyspieszonym biciem serca i lekko rozchylonymi ustami. Po chwili opanowywania się, sięgnęła po chusteczki i udała się do toalety. Przykucnęła, by się wytrzeć i była zaskoczona tym, co znalazła: chusteczka ujawniła prawie przezroczysty, śliski płyn - dowód na to, że między nimi wydarzyło się coś, co nie powinno.

Siedząc na toalecie, grzebała przy guzikach bluzki, czując ból w piersi. Jej sutki naciskały na materiał, szukając ulgi, jakby błagając o dotyk. Szarpnęła za bluzkę, aż zwisała luźno, a jej więzy rozluźniły się, choć tylko trochę.

Myślała tylko o tym, jak bardzo pragnie jego fizycznego dotyku.

I od jej męża.

Sfrustrowana Isabella wyrzuciła chusteczki do kosza. Czy to nie było absurdalne? Kontrast był przytłaczający - przed mężem pragnęła go, a z nieznajomym jej ciało reagowało zaciekle i bez wstydu. Być może problemy tkwiły głębiej, jak sugerował William.
Nienawidziła tego uczucia. Pragnęła Nathaniela.

Zdeterminowana, by uciec od swoich kłębiących się myśli, zgłosiła się na ochotnika do zadania poza biurem tego popołudnia.

W The Guild, Nathaniel Blackwood był w trakcie przygotowań do oferty publicznej, zatrudniając profesjonalną firmę księgową do obsługi ich finansów. Isabella pracowała jako część tej firmy, koncentrując się głównie na segmencie IPO. Dziś wybrała się tam z głównym księgowym, aby, jak miała nadzieję, oderwać się od swoich burzliwych myśli.



Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Niepisane pragnienia i ukryte sekrety"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



👉Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści👈