Przetańczyć całą noc przy barze

1

Bar.

Lila Harper jest na scenie, kręcąc biodrami w szale ruchu i kobiecości. Tańcząca obok niej kobieta również nie boi się podążać za nią i robi to w tym samym tempie. Kiedy oboje znaleźli się na środku sceny, Lila odwróciła się i pokazała piękny krok, z włosami opadającymi jak wodospad, co natychmiast wywołało aplauz publiczności.

"Wow, to jest super."

Lila ukłoniła się publiczności przed sceną, po czym odwróciła się i zeszła ze sceny, a za nią grupa chłopców.

"Piękna pani, masz ochotę na drinka?" Facet w granatowym garniturze podszedł ze szklanką whisky, ale Lila odmówiła z lekkim uśmiechem.

Podchodząc samotnie do baru, Aaron Lynch, który mieszał drinka, zobaczył ją nadchodzącą i natychmiast porzucił to, co robił i podszedł do niej.

"Lila, co chciałabyś jutro wypić?"

Lila odwróciła głowę w bok, poruszyła lekko szyją i podniosła wzrok na Aarona: "To co zwykle".

Aaron skinął głową i zaczął mieszać drinki. W tym momencie od drzwi dobiegł zgiełk, początkowo była to przerywana kłótnia, ale gdy stawała się coraz głośniejsza, przyciągnęła uwagę wielu ludzi.

Lila spojrzała zaciekawiona, ale ze względu na odległość nie mogła tego zobaczyć, ale było oczywiste, że na ziemi leży kobieta. Ostrożnie, ciśnienie krwi Lili zaczęło rosnąć i postanowiła przejść na drugą stronę baru.

"Lila, z tymi facetami nie można zadzierać. zawołał za nią Aaron z poważną miną.

Lila ponownie spojrzała w tamtym kierunku, tylko po to, by zobaczyć kilku mężczyzn próbujących odciągnąć dziewczynę. Odwróciła się z powrotem do Aarona: - Będę ostrożna, nie martw się.

Aaron patrzył bezradnie, jak Lila odchodzi, myśląc w głębi serca: Lila ma zbyt miły charakter, nie jest łatwo stawić czoła takim rzeczom.

Zbliżając się, Lila zdała sobie sprawę, że dziewczyna była wyraźnie pijana, jej twarz była pokryta plamami łez, jej oczy były puste i pozbawione życia, co łamało serce.

Chciała pomóc dziewczynie wstać, ale została powstrzymana przez mężczyznę wyciągającego nogę, który powiedział nieco zalotnym tonem: "Siostrzyczko, radzę się nie wtrącać".

Lila natychmiast zapłonęła gniewem: "A co, jeśli chcę tylko pilnować własnych spraw?".

Twarz chłopaka natychmiast stała się zimna: - Więc nie wiń mnie za to, że nie jestem uprzejma.

W tym momencie Lila nie cofnęła się, drugi chłopak próbował ją odepchnąć, ale jej bystrość pozwoliła jej zauważyć, że z uderzeniem przez ramię, wyższy chłopak upadł ciężko na ziemię.

Uderzając ją w nogę, Lila uśmiechnęła się złośliwie: "Więc to wszystko, czym jesteśmy".

W tym momencie kobietę na ziemi obudził nagły ruch i rozejrzała się oszołomiona, nie wiedząc, co robić.

Akcja Lili wywołała niezadowolenie, grupa chłopców miała zamiar ją podporządkować, Lila kopnięciem w przód i manewrem Swallow Flying rozwiązała dwóch następnych chłopców.

Rozprostowała nogi i strzepnęła kurz z ramion, myśląc: "Nie uczyłam się karate". Chłopcy w tłumie, świadomi swojej obecności i z narastającym gniewem, rzucili się na nią w furii.
Chociaż Lila uczyła się karate, było to tylko kilka ruchów kung fu i czuła presję tak dużego przeciwnika.

Wyczuwając nagłą zmianę sytuacji, Lila stwierdziła w głębi serca, że nie jest dobrze, podciągając kobietę, która wciąż była oszołomiona, odwracając się i uciekając na wyższe piętra.

Chłopcy gonili za nią jak szaleni, a przywódca krzyczał na całe gardło.

Podzielili się na kilka grup, przygotowując się do ataku z różnych klatek schodowych.

Gdy dotarła do bezpiecznego wyjścia, Lila spanikowała i powiedziała do dziewczyny obok niej: "Muszą myśleć, że jesteś z przodu, ja pójdę w lewo, ty w prawo, uciekaj!".

Dziewczyna chciała coś powiedzieć, ale kiedy zobaczyła ciemne cienie zbliżające się za nią, powiedziała: "Dziękuję, będę ostrożna". Następnie rzuciła Lili zmartwione spojrzenie i pospiesznie pobiegła w prawo.

Lila spojrzała na plecy dziewczyny i westchnęła, nie mając czasu zareagować na odgłos kroków. Cholera, znowu została dogoniona. Przyspieszyła kroku i pobiegła prosto w górę.

Kiedy dotarła na szóste piętro, zdała sobie sprawę, że dotarła już na dach. Pchnęła drzwi wyjściowe i uciekła.

Ale zanim zrobiła dwa kroki, do jej uszu dobiegł dźwięk krzyków kilku chłopców.

"Przeszukaj ich dobrze, upewnij się, że znajdziesz te dwie kobiety".

Jeden krok do przodu oznaczał urwisko, jeden krok do tyłu - przepaść. Lila chciała znaleźć miejsce, w którym mogłaby się ukryć.

Na tym piętrze znajdował się apartament biznesowy, w którym biznesmeni często rozmawiali.

Biorąc głęboki oddech, pchnęła drzwi pokoju i wbiegła do środka, opierając się o drzwi i łapiąc powietrze.

Kiedy Lila odzyskała zmysły, zdała sobie sprawę, że po drugiej stronie pokoju było trzech chłopców, którzy na nią patrzyli, a jeden z nich wpatrywał się w nią tak, jakby próbował ją przejrzeć na wylot.

Jej źrenice natychmiast się zmniejszyły i była zszokowana, ale potem przyszła niekończąca się gorycz i przerażenie, jak mogła się tu znaleźć.

Gdyby wiedziała, że to pudełko należało do Josepha, nigdy by tu nie weszła. Widząc pozostałych dwóch chłopców, Lila uśmiechnęła się gorzko, czując wzruszenie w sercu.

W końcu nie mogła uniknąć Josepha, tak było zawsze i tak jest teraz.

Związek Lili z Josephem sięga czasów, gdy miała dwadzieścia cztery lata. W tym czasie rodzina Lai wciąż żyła i miała się dobrze, a rodziny Lai i Chase były bliskimi przyjaciółmi, mieszkającymi obok siebie. Joseph, który był dwa lata starszy od Lili, zawsze namawiał ją do zabawy.

Z biegiem czasu ich relacja się zmienia. Preludium do młodości to ogień, który płonie.

Joseph nie jest grzecznym chłopcem i często dokucza Lili, doprowadzając ją do wściekłości.

Ale zrobi dla niej kilka małych rzeczy, ochroni ją w szkole, odpędzi zalotników, przygotuje dla niej romantyczne niespodzianki na każde wakacje i da jej najcieplejsze ramię, gdy jest zapłakana.

Nawet późno w nocy, gdy tylko Lila mówiła, że jest głodna, spieszył się, by kupić jej przekąskę o północy. Lila spędziła najlepszy czas swojej młodości w tak beztroski sposób.

Gdyby nie ten incydent, byliby już razem, Lila uśmiechnęła się gorzko w sercu.
W końcu jak można tak łatwo wymazać te wszystkie lata miłości? Ale co mogliby teraz zrobić? Przecież nie można tego zmienić.

Kiedy była pogrążona w tych myślach, gotowa pchnąć drzwi, by wyjść, Joseph za nią nagle przemówił.

"Spieszy ci się, żeby tak szybko wyjść? Dlaczego nie chcesz spotkać się ze starymi przyjaciółmi?"

Lila odwróciła się, by zobaczyć Josepha na wpół opartego o sofę, z oczami jak pochodnie, zamkniętymi na niej, jakby miał zamiar rzucić się na nią w następnej sekundzie.

Wyregulowała niezręcznie oddech i spróbowała się uśmiechnąć: - Proszę pana, przepraszam, chyba pomylił pan osoby.

Joseph zamarł na chwilę, ale potem w jego oczach zapłonął gniew, jakby chciał ją pożreć.

Cholera, powiedziała, że go nie zna.

Umysł Josepha wypełniło rozgoryczenie, długie włosy Lili, jej błyszczące oczy, plama łez pod lewym okiem i delikatnie wygięty kącik ust. Wszystko kręciło się wokół niej, a jej postać wciąż była niesamowita i intymna.

Ale mężczyzna przed nim zaprzeczył, więc jak mógł nie dać się przekonać?

Joseph, pełen wątpliwości, wstał i podszedł do Lili. Jej serce zadrżało, jej spokojne emocje zawirowały, a oddech stał się szybki.

Podszedł do niej i wpatrywał się w nią przez całą minutę, a kiedy pozostała niewzruszona, Joseph podekscytowany złapał Lilę za ramiona i wykrzyczał pytanie.

"Dlaczego w ogóle wyszłaś bez pożegnania? Powiedz mi!"

Lila słuchała tych słów, w oczach pojawiły się złożone emocje, serce jest jak mieszanka smaków.

Nie była już tą samą Lilą, a Joseph nie był już tym samym Josephem. Od chwili, gdy jej rodzina zbankrutowała, od chwili, gdy jej rodzice zostali zmuszeni do śmierci przez wierzycieli, stara ona zniknęła, a przeszłość i ich historie skończyły się dawno temu.

Nie nienawidzi ich, nie nienawidzi Josepha, ale przeszłość nie jest czymś, co można łatwo ożywić.

Z podjętą decyzją, Lila próbuje uwolnić się z więzów Josepha przy użyciu brutalnej siły.

Joseph zdaje sobie z tego sprawę i jeszcze mocniej chwyta ją za ramiona.

Szukał jej przez pięć lat, nie odzywając się ani słowem.

Myśli o niej były jak żmije pożerające jego serce, szczególnie w tę ciemną noc, czyniąc go nieszczęśliwym.

A teraz, gdy w końcu ją znalazł, chciała odejść, a Joseph nie mógł się z tym pogodzić.

W tym momencie drzwi boksu zostały pchnięte. Odpowiedzialny mężczyzna rzucił się do środka na widok postaci Lili, chcąc dać jej nauczkę, ale zamarł, gdy zobaczył Josepha trzymającego ją za ramię.

Z punktu widzenia osoby postronnej, twarz Lili była lekko zarumieniona, a Joseph patrzył na nią z głęboką czułością, jakby flirtował z parą.

Mężczyzna zmarszczył brwi i już miał otworzyć usta, ale Joseph spokojnie powiedział: "Nie wiedziałem, że pan Gold tu jest, Joseph był niegrzeczny, mam nadzieję, że przeprosi".

Światło pudełka jest przyćmione, na początku nie jest jasne, a słowa Josepha sprawiają, że twarz pana Golda natychmiast staje się blada, a jego głos lekko drży: "Nie, nie jestem, boję się szczura".
Spojrzał na Lilę i powiedział z wahaniem: "Ta młoda dama miała teraz z nimi pewne nieporozumienie i chciałby kupić jej kieliszek wina, aby porozmawiać, i poprosić Josepha, aby pożyczył im chwilę".

Lila chciała podskoczyć, by przerwać, ale Joseph przycisnął ją siłą, rzucając jej spojrzenie wskazujące, by była cicho.

"Nie wiem, co ona ma przeciwko panu Goldowi, chciałabym zobaczyć, jak pan Gold się nią zajmuje.

Słowa Josepha były twarde, a jego ton onieśmielający, zwłaszcza słowo "ona", które sprawiło, że pan Gold się zaczerwienił.

Każdy, kto był na tyle bystry, by wiedzieć, że gra w twardą piłkę z Josephem nigdy nie była dobrym pomysłem, najwyraźniej nie był kimś, z kim można było zadzierać.

Pan Gold opuścił głowę i zastanawiał się przez chwilę, po czym podniósł głowę i uśmiechnął się: - Ponieważ są ludźmi Josepha, są urażeni, więc nie będę więcej przeszkadzał, do widzenia.

powiedział pan Gold, rzucił wymowne spojrzenie na Lilę i pchnął drzwi, by wyjść.

(Koniec rozdziału)



2

Gdy tylko mężczyzna wyszedł, Lila Harper z całej siły odepchnęła Josepha Chase'a. "Przepraszam pana, ma pan niewłaściwego mężczyznę. Powiedziała chłodno, nie zwracając uwagi na zszokowany i zraniony wyraz twarzy Josepha, gdy wyszła z budki.

Wychodząc z budki, Lila zalewała się łzami, a jej łzy były jak koraliki na zerwanym sznurku, spływające w dół rzeki. Przeszłość nadeszła jak fala przypływu, odtwarzając się w jej umyśle, sprawiając, że czuła niekończący się ból. Jej oczy straciły blask i powoli zeszła po schodach, nie zdając sobie sprawy, że jest na przystanku autobusowym, Lila patrzyła pustym wzrokiem na niekończący się strumień samochodów na ulicy, nie wiedząc, dokąd powinna iść.

"Do domu?" szepnęła cicho do siebie, "Tęsknię za ciepłem, ale czy mam dom?". Kąciki jej ust wygięły się w uśmiechu, a dłonie energicznie otarły policzki. Nawet przez wzgląd na zmarłych rodziców musiała być silna i żyć dalej.

W tym momencie poczuła na sobie spojrzenie, Lila podniosła wzrok i zamarła, to była dziewczyna z wcześniej. Dziewczyna była skulona na ławce przystanku autobusowego, trzęsła się, a jej oczy wpatrywały się prosto w nią.

Lila powoli podeszła, usiadła na pustym siedzeniu obok niej, oczy wytarły smutek przed chwilą, delikatnie zapytała: "Dlaczego cię aresztowali?".

Dziewczyna potrząsnęła głową, choć jej oczy były bystre, wciąż nie mogła ukryć zmęczenia i paniki. "Nieważne, zabiorę cię do domu". Lila chwyciła ją za rękę, gotowa wezwać samochód, ale zastała ją nieruchomą, z oczami pełnymi zagubienia.

Lila przykucnęła, starając się zrównać z nią, łagodnym tonem dodając jej otuchy: "Nie chcesz wracać do domu? Boisz się?"

Sophie Light spojrzała na Lilę wzruszona, przypominając sobie, że pomogła sobie w barze bez wahania, a teraz jest tak cierpliwa i delikatna. Nawet jeśli sama Lila jest w złym nastroju, wciąż się o nią troszczy.

Po chwili Sophie wyszeptała: "Nie mam już domu, nie chcą mnie, nawet Aaron mnie porzucił".

"Xun?" Lila poczuła ślad kwaśności w powietrzu i westchnęła: "Nie jestem dziś w dobrym nastroju, jeśli nie masz nic przeciwko, proszę, napij się ze mną".

Taksówka podjechała do dzielnicy Lili, a dwie dziewczyny wysiadły z samochodu. Ignorując zdziwione spojrzenie kierowcy, odwróciły się i weszły do sklepu spożywczego, a wkrótce niosły dużą torbę piwa na wyższe piętra.

W nocy obie dziewczyny były razem, płacząc i śmiejąc się, dzieląc się ze sobą historiami. Otaczało je ciepło dawno utraconego domu.

Sophie jest sierotą, Lila słucha jej historii i trzyma ją za rękę: "Jeśli chcesz, możemy zamieszkać razem".

Oczy Sophie rozbłysły światłem, uśmiechnęła się lekko i skinęła delikatnie głową: "Dobrze".

Następnego ranka Lila budzi się wcześnie, w końcu jest poniedziałek. Szybko robi śniadanie, kanapkę i szklankę mleka, po czym zostawia liścik: "Dzień dobry, pamiętaj o jedzeniu". Kończy ją uśmiechniętą buźką.

W metrze, z muzyką w słuchawkach, Lila nie słyszy trąbienia samochodów za nią. Dopóki obok niej nie zatrzymał się samochód, obejrzała się i zobaczyła Gu Xuna z uśmiechem na twarzy.
"Lila, wsiadaj do samochodu".

Po tym jak Lila usiadła, nie mogła powstrzymać się od zapytania Gu Xuna z ciekawością: "Twoja rodzina nie mieszka na południu miasta, jak się tu spotkaliście?".

Gu Xun delikatnie zakaszlał, zakrywając się: "Rano, aby przyjść na małą rzecz. Przy okazji, jadłeś już coś?".

Lila skinęła głową. Stacja metra do firmy jest wciąż daleko, za każdym razem, gdy wybiera spacer, zarówno ćwiczenia, jak i świeże powietrze, rano zawsze są ludzie do pozostania.

(Koniec rozdziału)



3

Rozmawiając z Gavinem Smithem, wkrótce dotarł na miejsce, zaparkował samochód i poszedł z Lilą Harper do wejścia do windy, aby poczekać na windę.

"To szybki samochód." westchnęła Lila Harper. Lila Harper wykrzyknęła, Gavin Smith spojrzał na nią i uśmiechnął się: "Mam tylko nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu, że codziennie mnie odbiera". Lila Harper wystawiła język z zakłopotaniem i szybko się usprawiedliwiła: "Nie, to nie po drodze".

Gdy Gavin Smith miał coś powiedzieć, drzwi windy otworzyły się, a on wszedł z uśmiechem i potrząsnął głową. "Nie idź za szybko, bo ją wystraszysz.

Joseph Chase przyglądał się temu z daleka, a jego oczy zwęziły się, gdy przypomniał sobie tę scenę. Lila Harper pracowała dla jego firmy i od tak dawna była na jego celowniku bez jego wiedzy.

Jego uścisk na kierownicy zacisnął się, gdy pomyślał o słodkim uśmiechu, który właśnie zobaczył na twarzy Lili Harper, a jego serce ścisnęło się. Joseph Chase uruchomił samochód i podszedł do windy prezydenckiej po prawej stronie.

W swoim biurze na 18. piętrze obracał pióro, czekając na sekretarkę.

"Panie Chase, co mam przekazać? Lily zapytała z szacunkiem, myśląc, że jej prezydent wydaje się być dziś w dobrym nastroju, więc lepiej być ostrożnym.

"Uzyskaj informacje z działu HR i wyślij je na jego e-mail". Lekko chłodny ton Josepha Chase'a wydobył się z jego ust, sprawiając, że ludzie zadrżeli.

Dlaczego dział HR nagle zainteresował się sprawami pracowników? Lily spojrzała na niego podejrzliwie i zdała sobie sprawę, że wyraz twarzy Josepha Chase'a się nie zmienił, więc natychmiast pochyliła głowę i wycofała się.

Dziesięć minut później informacje dotarły do skrzynki pocztowej Josepha Chase'a. Jego myszka delikatnie wsunęła te arkusze danych, a na monitorze nagle pojawiła się znajoma twarz, nie mógł powstrzymać się od wstrzymania oddechu. Kiedy przeskoczył do linii działu, odkrył, że Lila Harper jest już liderem zespołu w dziale planowania. "Cóż, naprawdę dorosła".

W tej samej sekundzie zadzwonił telefon sekretarki Lily. "Poproś szefa działu planowania, aby przyszedł, ma projekt planowania, w sprawie którego musi się z nią zobaczyć".

Zanim Lily zdążyła cokolwiek powiedzieć, telefon się rozłączył. Była przygnębiona, czy sprawa planowania nie powinna dotyczyć szefa działu planowania, po co dzwonić ponownie do lidera zespołu? Myśli jej własnego mistrza naprawdę stawały się coraz bardziej niezrozumiałe.

Oczywiście, nie zastanawiała się nad tym zbyt długo, szybko chwyciła za telefon i przekazała wiadomość jedną warstwę po drugiej. Gdy wiadomość dotarła do Lili Harper, było już dwadzieścia minut później.

"Prezydent chce się z nią widzieć?"

Lila Harper pomyślała dziwnie, odłożyła trzymaną w ręku teczkę i weszła do windy, odprowadzana ciekawskimi spojrzeniami całego biura. Minutę później winda zadźwięczała i zatrzymała się na 18 piętrze.

Lila Harper weszła do sekretariatu, a Lily pospiesznie wykonała gest zaproszenia. "Pan Chase czeka na mnie w środku.
Lila Harper podeszła do drzwi, wzięła głęboki oddech i zapukała. "Wejdź."

Weszła do środka, spoglądając na biurko, ale ponieważ zasłaniał je komputer, nie mogła mu się dobrze przyjrzeć. Kiedy Joseph Chase wstał, Lila Harper była zaskoczona i próbowała się odsunąć.

Joseph Chase sapnął: "Czy aż tak się go boję?". Lila Harper przestała się ruszać i spojrzała na niego.

"Nie nienawidzę go, nienawidziłam na początku ......". Zanim zdążył dokończyć, Lila Harper przerwała: "Nie, nigdy mnie nie nienawidził".

"Więc go nienawidzę? Nagłe pytanie na chwilę zmroziło Lilę Harper: "On ......".

Zawstydzona, nie wiedziała, jak odpowiedzieć i nie mogła się powstrzymać od spuszczenia głowy. Właśnie wtedy Joseph Chase objął ją ramionami, wąchając jej włosy i szepnął z troską: "Tęskni za mną, naprawdę".

Lila Harper zaniemówiła, a jej serce zamarło. Ze łzami w oczach odepchnęła Josepha Chase'a i szlochając powiedziała: "Panie Chase, jeśli nie ma nic innego, pójdę już".

Joseph Chase wiedział, o czym myślała w tej chwili, nie chciał jej zmuszać, ale aby zatrzymać Lilę Harper, postanowił spróbować zmienić temat i powoli powiedział: "Właściwie, to nie ja byłem mózgiem tego incydentu, prawda?".

"Ta rzecz ......," Lila Harper spojrzała na niego pustym wzrokiem.



4

"Mobbing". Po przypomnieniu Josepha do Lili dotarło, że w barze wydarzyło się coś złego. "Chłopaki wciąż szukają dziewczyny, ale szefa i Jacka łączy przyjaźń, więc nie chcą go ścigać.

Serce Lili ścisnęło się, czekając, aż Joseph będzie kontynuował. "Jeśli znów go zobaczę, Jack może nie chcieć jej oddać. Joseph oparł się o krawędź stołu, kąciki jego brwi wygięły się w złośliwym uśmiechu, a jego oczy utkwiły w niej.

"Co mogę zrobić? Lila spojrzała na niego bezradnie. W dzieciństwie, gdy tylko coś się działo, Joseph zawsze groził jej kpiącym tonem, niczym wielki, zły wilk widzący jagnię na rzeź.

"Po prostu ukarz mnie za to, że uciekłam, kiedy go zobaczyłam, idąc do jego domu i opiekując się nim. powiedział powoli Joseph.

"Niańczenie?" Lila spojrzała na niego zszokowana, gdy Joseph kontynuował: - Wiem, że ma słaby żołądek, więc po prostu zrób mu posiłek i posprzątaj po nim.

Lila spojrzała na niego z niedowierzaniem: "To wszystko?". Joseph spojrzał na nią wymownie, jakby chciał powiedzieć: "Nie sądziłem, że to takie skomplikowane.

"Ale czy ja nie mam ciotki, która sprząta? O co on mnie poprosił?" zapytała Lila.

Oczy Josepha pociemniały: - Nie wiedziałem, że ma bzika na punkcie czystości, a odkąd był dzieckiem, niewiele osób miało wstęp do jego sypialni, z wyjątkiem jego rodziców i cioci Wendy. Ciocia Wendy była starą pokojówką rodziny Chase przez wiele lat, więc Joseph rozpoznał jej pozycję, a jeśli chodzi o to, co Lila pamiętała, wiedziała to w głębi serca.

Przytaknęła, dla bezpieczeństwa Sophie nie mogła teraz odmówić. Chciała odejść, ale Joseph się cofnął.

"Co?" Zapytała podejrzliwie.

"Zaczynasz jutro, jest już jedenasta, wracaj ze mną gotować." Nie czekając na jej reakcję, Joseph już wciągnął ją do swojej windy, która jechała prosto na podziemny parking.

Zanim Lila zdążyła zareagować, byli już w drodze samochodem do centrum handlowego. Towary w centrum handlowym piętrzyły się jak góry, a Joseph podawał menu obok niej: "Chce zjeść posiekaną głowę ryby pieprzowej, polędwicę wołową na żelaznym talerzu, sałatę w sosie ostrygowym, rozdrobnioną wieprzowinę z zieloną papryką i jajecznicę z pomidorami".

Po wypowiedzeniu nazw tych dań, Joseph patrzył jak Lila drepcze w tę i z powrotem przed półkami, nie mogąc nic na to poradzić, ale poczuł ciepło w sercu, nie było sposobu, żeby mu teraz uciekła.

Ograniczenie i wyobcowanie na początku zostało przełamane podczas tych zakupów.

"Wystarczy, odłóż to!" Lila poinstruowała Josepha, aby odłożył pomidory, które właśnie załadował, z powrotem na półkę.

"Kupuję tyle produktów spożywczych, czy nie oszczędzam ich na Nowy Rok?". Lila wyraźnie wyraziła swoje niezadowolenie ze stylu zakupów Josepha, ale Joseph nie przejął się tym i kontynuował zakupy, nie zmieniając ich koloru.

Syn nie jest rybą, jak można poznać radość ryby? Jak można znać radość z, no cóż, czy to była radość z utraty i ponownego znalezienia.

W domu Chase'a, przed willą w Bao Gui Yuan, Joseph opierał się o drzwi kuchni, patrząc na Lilę z satysfakcją, kroiła pomidory, umiejętnie ubijała jajka i przygotowywała wszystkie potrawy. Lila wytarła ręce, a kiedy się odwróciła, spotkała się z oczami Josepha, a promienie słońca wlały się między nich, a ciepło atmosfery wypełniło całe pomieszczenie.
Udała, że kaszle: "Dlaczego ciągle się na mnie gapisz?".

Joseph nie zamknął się, nadal utrzymując tę postawę. Widząc, że nie odpowiada, Lila nie zwracała na niego uwagi, a gdy tylko podeszła do drzwi i miała zamiar wyjść, Joseph przytulił ją w swoich ramionach i mocno zamknął w swoim uścisku.

Będąc przytulaną trzy razy w ciągu zaledwie dwóch dni, serce Lili płonęło gniewem.

Dawno, dawno temu, chociaż Joseph flirtował z nią od czasu do czasu, ale nigdy nie miał tak intymnego kontaktu, to spotkanie sprawiło, że poczuła się wyraźnie inaczej niż w przeszłości, zwłaszcza poprzednie pytanie Josepha: "Czy bardzo go lubię?". Jej twarz lekko spłonęła.

Sprawca najwyraźniej nie myślał o tym zbyt wiele, po prostu cicho szepnął do ucha Lili: "Gdzie chcę iść, jego mała nianiu".

Lila była wściekła i już miała się odwrócić i go uderzyć, ale powstrzymała ją ręka Josepha, który najwyraźniej nie zamierzał jej puścić.



5

Ciepły oddech George'a musnął kark Lilah, sprawiając, że się wzdrygnęła. "To łaskocze. Odwróciła lekko głowę, rumieniec rozprzestrzenił się na jej twarzy i powiedziała nieśmiało: "Poszedł po kminek w proszku, więc co ja robię?".

George westchnął i potrząsnął głową. Nie mógł nic poradzić na to, że w sercu czuł lekkie zdenerwowanie, obawiając się, że Leila znów odejdzie tak cicho jak poprzednio. Ilekroć próbowała odejść, to było tak, jakby żegnała się na zawsze. Puścił jedną nogę, aby Leila mogła iść w kierunku salonu, gdzie nadal stał.

"Wracaj szybko, on umiera z głodu. Powiedział swobodnie, przeciągając się leniwie. Następnie opadł na kanapę.

Leila wyszła z kuchni w samą porę, by to zobaczyć. George przytulił się do poduszki, leżąc na plecach, oddychając w górę iw dół, głęboko śpiąca twarz wygląda bardzo cicho, zupełnie bez hałaśliwej aury sprzed chwili. I ...... niespodziewanie przystojny.

Wyciągnęła rękę, delikatnie dotknęła jego miękkich włosów, nagle George otworzył oczy. Leila w panice cofnęła rękę i pospiesznie wstała.

"Czy to nie byłoby nieodpowiedzialne, gdybym dotknęła i uciekła?" Głos George'a był nieco zachrypnięty od niedawnej drzemki, ale Leila wyraźnie widziała uśmiech unoszący kąciki jego ust. Wydawał się być coraz bardziej psotny, w miarę jak zdobywał okazję.

"Jestem naprawdę głodny, nie mówię, że umieram z głodu? Leila odwróciła wzrok, próbując zmienić temat. George nie drażnił się z nią dalej i oboje razem podeszli do stołu.

Lilah podała miskę zupy, a potem poszła podać posiłek, którym George oczywiście się delektował, ale jego serce bolało. Leila od dawnej wielkiej damy do teraz, przez najtrudniejsze lata życia, George nawet nie śmiał sobie wyobrazić, jak wyglądało jej życie w tamtych latach. I przez cały ten czas nie było go u jej boku. Przez to wszystko nienawidził siebie za to, że nie był w stanie chronić jej nawet w najtrudniejszych chwilach. Kiedy więc odnajduje Leilę, postanawia zatrzymać ją przy sobie, pielęgnować wszystko, aby nadrobić wszystkie żale z przeszłości.

Po posiłku Leila zaproponowała powrót. "Prywatne interesy się skończyły, interesy powinny się zacząć".

Interesy, Leila zmarszczyła brwi. Nawet gdyby chodziło o interesy, George wcale nie musiałby przychodzić sam.

"Propozycja nowego programu, muszę ją zobaczyć. George nie czekał na jej odpowiedź, tylko rzucił jej broszurę. Leila przewróciła strony i jej wzrok przykuło kilka dużych słów: "Propozycja projektu Harper-Chase Plaza".

Z gorzkim bólem w sercu Leila zdała sobie sprawę z tego, co znalazła. Począwszy od nazwy firmy, a skończywszy na nazwach niektórych projektów, z których wszystkie były portmanteau ich dwóch nazwisk, przez chwilę poczuła się przytłoczona.

"Co mam zrobić z tą książką?" George podniósł lekko wzrok i zapytał kpiącym tonem: "Po co firma mnie trzyma, jako członka Działu Planowania, nie mogę nawet przeczytać książki o planowaniu?".

Słysząc to, twarz Leili natychmiast poczerwieniała, ponownie wzięła broszurę i poważnie zaczęła ją przeglądać. Czytając, robiła notatki z boku, a po krótkiej chwili oryginalny biały papier zapełnił się jej gęstym pismem.
"Myślę, że to miejsce powinno zostać zmienione, źródło można zmienić na Horizon Corporation, ich koszt jest zbyt wysoki, a efekt nie zawsze jest zgodny ze standardem. A to ma całkiem dobre materiały". Leila podniosła wzrok i zobaczyła, że George wpatruje się w nią, jego oczy się nie zmieniają, ale wydawało się, że jej nie słyszy, a ona nie mogła nic poradzić na to, że poczuła się zawstydzona i zła: "Słucham czy nie!"

Wracając do zmysłów, George wciąż się uśmiechał i nie zamierzał się zamknąć. W rzeczywistości rozważał już ten problem, jakość oryginalnej firmy nie była dobra, ale ze względu na wcześniejszą współpracę, nie był skłonny do łatwego odrzucenia. Słowa Leili skłoniły go do dalszych przemyśleń.

(Koniec rozdziału)



Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Przetańczyć całą noc przy barze"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści