Pod czerwonym niebem

2

Lokalizacja: Stolica Brooklyn City, oddział 1 kompanii Alpha.

Tego dnia płonęły czerwone chmury i świeciło słońce.

Rebecca Hall właśnie ukończyła staż i zdobyła tytuł początkującego sanitariusza, a drugiego dnia swojej zmiany była uzbrojona i pełna energii. Jednak w miarę upływu popołudnia wojskowe ambulatorium wydawało się zapomnianym zakątkiem, w którym była tylko Rebecca i kilka much. Starsi rangą powiedzieli jej już, żeby zrobiła sobie południową przerwę na podwórku, zostawiła ją w spokoju i zadzwoniła do nich w razie problemów.

Najlepszą rzeczą w byciu żółtodziobem wydawało się to, że była wykorzystywana i czuła się doceniana przez starszych.

Początkowo Rebecca była jedyną osobą, która pozostała w ambulatorium, ponieważ muchy zostały usunięte przez nią! Właśnie wtedy, gdy była już znudzona i gotowa przeprowadzić sekcję "zwłok" muchy dla zabawy, na zewnątrz rozległ się dźwięk samochodu. Natychmiast się przygotowała, gdy wojskowy Land Cruiser podjechał przed ambulatorium.

"Cześć wszystkim! Dobra robota!" Podekscytowana podbiegła i zasalutowała grupie żołnierzy.

Rebecca ukończyła Wojskową Akademię Medyczną, przeszła rygorystyczne szkolenie i staże w innych jednostkach, a teraz była podpułkownikiem medykiem.

"Jak mogę się do ciebie zwracać?" zapytał młody żołnierz ze słonecznym uśmiechem.

W momencie, gdy Rebecca miała odpowiedzieć, dwóch mężczyzn pomogło wysokiemu, chudemu mężczyźnie wyjść z tylnego siedzenia SUV-a, Rebecca rzuciła się do przodu, by go poprowadzić: "Tędy, tędy".

Na pozór spokojnie pokierowała ich, aby pomogli pacjentowi w łóżku numer 1, ale w głębi serca krzyczała: "Wreszcie praca!".

"Towarzyszu, szef jest cały twój". Słoneczny mężczyzna uśmiechnął się do niej.

Zakładał, że medyk nic o tym nie wie.

"Tak długo, jak mężczyzna jest z nim, czujemy ulgę. Rebecca uśmiechnęła się, pokazując swoje urocze małe kły. Gdy opuścili ambulatorium, skupiła się na pacjencie i dokonała wstępnej oceny: "Zimny pot na czole, wysoka temperatura, czarne oczy, spocone nogi ...... i wysoka gorączka".

Pacjent miał na sobie zielony podkoszulek wojskowy, a Rebecca chwyciła termometr i przygotowała się do przypięcia go pod pachą, myśląc, że w tym przypadku temperatura ciała musi być bardzo wysoka i należy mu podać zastrzyk, aby obniżyć temperaturę. Następnie zdecydowała, że potrzebne są również fizyczne środki chłodzące.

"Kochanie, kto tu jest?" Kilku seniorów usłyszało zamieszanie i wybiegło z podwórka.

Rebecca uśmiechnęła się lekko i wskazała na mężczyznę na łóżku: "Spójrz!".

Wszyscy spojrzeli w stronę łóżka, ich twarze natychmiast stały się dziwne, jak uczucie smakowania kęsa jedzenia, a potem uświadomienia sobie, że to gówno, sprawiło, że ich serca stały się duszne.

Chociaż ta metafora nie jest elegancka, ale ich miny tak.

"Co się stało, senior?" Zmarszczyła lekko brwi.

"Nic." Pewien senior potrząsnął głową: "Kochanie, poradzę sobie z tym sam, prawda?".

"Jasne."

Gdy tylko padły jej słowa, kilka osób wycofało się, jakby uciekało w obawie o swoje życie.

"Nie sprawiaj wrażenia, że uciekasz." mruknęła niskim głosem, podnosząc mokrą szmatkę do łóżka i kładąc ją delikatnie na czole mężczyzny. Najwyraźniej był zmęczony i rozgorączkowany, i mocno spał.
Zmierzyła ją termometrem - czterdzieści pięć stopni.

"Jak to może się tak palić ......" potrząsnęła głową, zgodnie ze swoim wcześniejszym osądem. Po odłożeniu termometru kontynuowała pracę.

Trzy minuty później wydała dobrą miksturę, trzymając igłę przy łóżku, sięgając, by odpiąć pasek, a następnie zdjęła spodnie ...... dwa. Następnie wzięła wacik i przetarła nim jego pośladki, użyczając chłodu alkoholu, aby poczuł się jeszcze bardziej przenikliwie chłodny w stanie wysokiej gorączki.

"Co ja robię?" Mężczyzna otworzył oczy, chłodno na nią spoglądając.

"Obudziłeś się? Zrobię ci zastrzyk." Rebecca odwróciła twarz, by na niego spojrzeć, po czym uniosła igłę, gotowa do zrobienia zastrzyku.

"Wynoś się stąd! Mężczyzna krzyknął gniewnie, wyciągając nogę w szarpiącym ruchu i ściskając mocno jej nadgarstek, gdy trzymała igłę.

"Mam gorączkę, potrzebuję zastrzyku! Powiedziała miłym głosem, jakby namawiała dziecko.

Jednak mężczyzna zmarszczył brwi, a cienkie wargi chłodno wypluły słowo: "Idź...". Odepchnął ją, odwrócił się i przygotował do wstania z łóżka.

Rebecca była zszokowana, oczy podkrążone, podczas gdy on nie był przygotowany, piękne salto, mocno osadzone na jego ciele. "Zamierzasz się dla mnie stoczyć-"

"Jeśli jesteś chory, potrzebujesz zastrzyku ...... Auć! Jak się masz?" Odwróciła się i mocno go przycisnęła.

Dopiero wtedy naprawdę zauważyła jego twarz: głęboką i sztywną sylwetkę, zaostrzone nożem przystojne rysy, głębokie zimne oczy, prosty nos i lekko zakrzywione seksowne cienkie usta.

Ten mężczyzna jest taki przystojny! Ale nie może być tak przystojny, żeby nie potrzebował zastrzyków! Pomyślała sobie, po czym szybko dała mu zastrzyk w tyłek.

"Ah..."

David, który nigdy wcześniej nie napotkał takiego oporu, został obezwładniony przez małą kobietę i dostał swój pierwszy zastrzyk odkąd pamiętał!

"Ah......" Rebecca właśnie wyciągnęła igłę i natychmiast została przewrócona na szpitalne łóżko: "Towarzyszu, proszę się uspokoić...".

"Cholerna kobieta!" David był w tym momencie całkowicie wściekły, jedną nogą przyciskał kark Rebeki, a drugą szybko podciągał spodnie.

"Szefie?!" Andrew usłyszał wiadomość i rzucił się do ambulatorium, nie spodziewając się zobaczyć tak szokującej sceny!

Szef faktycznie rzucił się na medyczkę, gotowy zdjąć spodnie?

O mój Boże!

Dziwna wiadomość!

Szefa faktycznie pociągają kobiety?

"Na co czekasz, chodź i zajmij się nią za mnie!" David chłodno wymacał Andrew w drzwiach.

Rebecca była wściekła.

Pozbyć się jej?

Nie jest śmieciem, więc po co używać słowa "pozbyć się"? I...

Spojrzała na Davida, ale nie mogła przerwać jego uścisku. "Hej, towarzyszu, dlaczego jestem nierozsądna? Próbował mnie zastrzelić, na służbie, bez urazy".

W tym momencie David wyprostował spodnie i szarpnął ją mocno, z taką siłą, że jej policzek uderzył w jego klatkę piersiową z tępym bólem. Jego nogi trzymały łydki Rebeki z tyłu, patrząc na nią z góry.


Te oczy, tak bystre, że trudno było im się oprzeć, wpatrywały się w nią zimno.

"On jest pacjentem! Nie więźniem! To, co mu, kurwa, właśnie zrobiłam, nie było aktem przemocy!"



3

Przemoc, przemoc?

Rebecca Hall była zdumiona, nie spodziewała się, że zostanie oskarżona o przemoc. Próbowała tylko pomóc Davidowi z igłą i to była przemoc? Gdy już miała odpowiedzieć, seniorzy w końcu wrócili.

"Witaj komandorze!"

"Witaj komandorze!"

"......"

Głowa Rebeki zaszumiała na chwilę, a jej czarne oczy rozejrzały się, w końcu lądując na mężczyźnie, który trzymał ją w ramionach - czy to był jej szef?

O mój Boże...

Dlaczego nikt jej nie powiedział, co właśnie widzieli ci starsi bracia i siostry? Dlaczego nie powiedzieli jej o tak ważnej sprawie?

Wiesz, nawet gdyby to był jej szef, to i tak poprosiłaby o zastrzyk, a on nie jest nieśmiertelny.

David zimno spojrzał na obecnych, jego oczy wydawały się mieć w sobie odrobinę chłodu.

W tym momencie Andrew odsunął się i uśmiechnął delikatnie: - Szefie, ten medyk może być nowy i nie zna jeszcze zasad.

Kiedy Rebecca to usłyszała, jej migdałowe oczy nagle się otworzyły, a serce wypełniło się dziesięcioma tysiącami trawiastych koni błotnych.

Jakie zasady?

To jest wojsko, a nie społeczeństwo triady, jak możemy mówić o "zasadach"?

Właściwie przez "zasady" rozumiemy to, że lekarze wiedzą, że David ma wyjątkowy nawyk. Nigdy nie otrzymałby żadnego zastrzyku, chyba że byłby nieprzytomny.

Kiedy Rebecca się o tym dowiaduje, patrzy na swoich braci i siostry, którzy postawili jej przeszkody na drodze, i nienawidzi ich z pasją.

Chodziło o to, że David puścił ją, popchnął ją swobodnie: "Nie popełnij błędu przy nim, albo..." jego brew lekko się wygięła, gdy odwrócił się i odszedł.

Rebecca zamrugała, a gdy tłum odetchnął z ulgą, krzyknęła: "Mówiłam, żebyś przestał!".

Jednak David nadal szedł w kierunku wyjścia.

Niczym motocykl z pełnym bakiem paliwa, Rebecca podbiegła do drzwi i zatarasowała Davidowi drogę.

"Czy ona naprawdę jest bezmózga?"

"Ona nie umie czytać ludzi".

"Czy ona nie wie, kim on jest?"

Andrew ukrył uśmiech, a pod jego oczami błysnęło rozbawienie, najwyraźniej celowo obserwując akcję z tej strony pokoju.

Wysoka i wyprostowana sylwetka Davida zatrzymała się przed Rebeccą, niczym niewzruszona góra.

"Czy ja do ciebie mówię?" Lekko zwęził swoje głębokie oczy, zimne światło błysnęło, wpatrując się prosto w twarz Rebeki.

Jej drobna twarz była zarumieniona, usta pulchne jak wiśnie, brwi łukowate, a na policzkach płytkie dołeczki.

Serce Rebeki podskoczyło, gdy na niego patrzyła, ale na pozór starała się zachować spokój i spojrzała prowokująco: "Oczywiście! To mój pacjent, mam gorączkę 40,5°C. Jeśli mnie wypuści, nie będzie wykonywał swojej pracy!".

David lekko wydął cienkie wargi, a jego zmarszczka stała się jeszcze bardziej lodowata: "A co jeśli będzie nalegał, żeby mnie wypuścić?".

"Nie! Nie może mnie tak po prostu puścić! Odpowiedziała donośnym głosem.

"Nie pytał mnie o zdanie. David chrząknął i poszedł prosto przed siebie.

Jednak Rebecca objęła go ramionami: "Zabraniam ci iść!".
"Puszczaj!" David krzyknął zimno, a w jego oczach kryło się zniecierpliwienie.

Rebecca przytuliła go mocniej.

W tym momencie...

Z głośnym hukiem, Rebecca została odrzucona od niego, uderzając w drzwi z głośnym hukiem, podczas gdy David wyszedł z zimnym wyrazem twarzy.

Nie chcąc tego robić, Rebecca, jakby była niepokonanym silnym mężczyzną, pod spojrzeniem wszystkich zaskoczonych, po raz kolejny odważnie rzuciła się na Davida.

Tym razem użyła nawet swoich nóg i wydawało się, że całkowicie przekształciła się w wombata i mocno go przytuliła!

Oczy Andrew były szeroko otwarte, jego serce "waliło", potajemnie krzyczał "źle"!

David nie lubił tego rodzaju podstępnych ataków, miał kolegę z drużyny, który dostał nauczkę, a teraz był kolejny. ......

"Boom..."

Rozległ się głośny huk i jakby w jednej chwili Rebecca została zrzucona z nóg, plecami do wojskowego SUV-a za drzwiami, z szyją w ciasnym uścisku Davida.

"Zostałam dodana do listy zarzutów, napaść na wysokiego rangą oficera. David zimno uniósł cienkie wargi, siła wzrosła.

Twarz Rebeki natychmiast poczerwieniała z zażenowania.

Andrew już dawno przestał się śmiać i pospiesznie odradził: "Szefie, ona też ma dobre intencje".

"Dobre intencje oznaczają, że możesz przeprowadzić podstępny atak? Dobre intencje oznaczają, że nie możesz brać pod uwagę ich uczuć?"

Właśnie wtedy, gdy Andrew chciał coś powiedzieć, David nagle puścił Rebeccę, a jego tygrys i tygrysica przeniosły się na jej ramię, delikatnie je podnosząc.

"Kusi cię, żeby dać mu szansę?" zapytał, unosząc brew.

Rebecca wzięła głęboki oddech i spojrzała mu prosto w twarz.

W jej oczach pacjent był pacjentem, niezależnie od rangi, niezależnie od rangi, i nadal trzeba było go zobaczyć!

"Nie."

"Ojej, to dobrze. Daj mi szansę, weź to, czego potrzebuję i chodź ze mną. Jeśli uda mi się dać mu kolejny zastrzyk przed jutrem, zrobisz, co ci powiem".

"A jeśli nie? Rebecca wiedziała, że David nie odpuści jej łatwo.

David zacisnął usta w uśmiechu: - Zmień karierę.

Rebecca zamarła z niedowierzaniem wypisanym na jej małej twarzy. Czy miał na myśli, że jeśli nie może tego zrobić, to powinna przestać być lekarzem?

Naprawdę nie mogła zrozumieć, chciała tylko podać mu igłę, aby szybko wyzdrowiał, dlaczego David wydawał się mieć do niej pretensje?

W gorącym południowym słońcu, pot kapał z czoła, całe miejsce nagle stało się niesamowicie ciche, jakby nikt nie chciał być pierwszym, który się odezwie, stać się celem ataku.

Seniorzy w ambulatorium nie są tak naprawdę zimni i bezduszni, po prostu pod sztandarem pozwalania nowicjuszom na więcej ćwiczeń i naprawdę nie chcą, aby ich koledzy byli zamieszani w jakiekolwiek wypadki.

Jednak szefowa ambulatorium rzucała Rebece dziwne spojrzenia i kręciła głową, mając nadzieję, że się nie zgodzi.

Rebecca nie widziała podpowiedzi szefa i nie zamierzała się zgodzić, ale pod zimnym spojrzeniem Davida czuła, że jeśli tego nie zrobi, będzie postrzegana jako pozbawiona odwagi.
Chociaż nie miała odwagi.

Niespodziewanie jej głowa nagle się rozjaśniła: "Dobra! Kto się kogo boi?"

Zaraz po tym, jak to powiedziała, chciała się spoliczkować!

David był taki zawzięty, starała się jak mogła, dlaczego miałaby brać winę na siebie?

Jednak po tym, jak to powiedziała, sytuacja była całkowicie nieodwracalna!

David wycofał rękę, odwrócił się i wszedł na tylne siedzenie, podczas gdy Andrew usiadł na miejscu kierowcy.

Rebecca przygryzła wargę, podkuliła nogi, pobiegła do ambulatorium, przygotowała wszystko i wyszła z apteczką.

Spojrzała na tylne siedzenie, potem na puste miejsce pasażera, a następnie bez wahania otworzyła drzwi pasażera.

"Kto ci kazał tam siedzieć? Chodź tu!" dobiegł ją zimny głos Davida.

Rebecca powstrzymała się przed kopnięciem samochodu i posłusznie usiadła na tylnym siedzeniu.

"Andrew, prowadź!



4

Rebecca Hall może ręczyć swoim życiem, że są tylko dwa typy ludzi na tym świecie, którzy są najbardziej bezwstydni.

Pierwszy to złoczyńca, a drugi to mężczyzna!

Jakoś po walce ten gepardopodobny mężczyzna wydawał się szczególnie groźny, z jednym ramieniem jak głaz nad nią, a po kilku próbach jej manewry niezmiennie kończyły się niepowodzeniem.

Oczywiście to wszystko historia na inny raz.

Po powrocie do dzielnicy mieszkalnej jego podwładni przygotowali dla niego miskę gorącej herbaty imbirowej, którą wypił jednym haustem, a następnie zaczął ćwiczyć swoje kung fu. Jako lekarka, naturalnie zrozumiała jego intencje, a po tym, jak się spocił, po cichu wycelowała w niego i próbowała go kilka razy podstępnie zaatakować, ale ostatecznie nie udało jej się.

Nawet gdy poszedł wziąć prysznic, miała czelność podążać za nim i prawie udało jej się dostrzec ukryte części ciała mężczyzny!

Pang Yan, elegancki mężczyzna o białej twarzy, natychmiast stał się celem Rebeki. Przeszła przed nim z uśmiechem na twarzy.

"Przepraszam, jak masz na imię?"

"Andrew Palmer - wyszeptał, uśmiechając się delikatnie.

"Towarzyszu Andrew, dlaczego on musi być taki poważny? Wskazała na trudnego pacjenta, który suszył włosy.

Andrew uśmiechnął się lekko: - Mów mi po prostu Andrew. Szepnął blisko ucha Rebeki.

Okazało się, że mężczyzna właśnie zakończył misję, z powodu trudnych warunków w połączeniu z dużą intensywnością pracy nie spał przez trzy dni i dwie noce, a na koniec miał wysoką gorączkę ......

"Och, rozumiem." Rebecca podrapała się po głowie, dla tego trudnego pacjenta nie jest już tak nienawistny, jak żołnierz, zawsze godny podziwu, "Więc kim on jest?"

Andrew zachichotał i odpowiedział niskim głosem: - O to będziesz musiała zapytać go sama. Nie skończyłeś jeszcze swojej misji, nie chcesz dalej być medykiem?".

Po tych słowach odwrócił się i wyszedł.

Rebecca podążyła za trudnym pacjentem do pokoju. Wojskowe zakwaterowanie było niezwykle proste, a łóżko było tak twarde, że myślała, że spanie w nim będzie niewygodne; przywiozła ze sobą nawet materac.

"Czy on śpi?" Rebecca wpatrywała się w mężczyznę leżącego na łóżku z zamkniętymi oczami, delikatnie położyła pudełko z tabletkami na stole, wyjęła strzykawkę i delikatnie zbliżyła się do swojego celu.

Bliżej, bliżej, bliżej...

"Ah ......" krzyknęła nagle.

Właśnie gotowa do dźgnięcia, ale nagle błysk przed jej oczami, gdy zareagowała, jej nadgarstki zostały mocno zaciśnięte przez kogoś, a następnie została zerwana na łóżku, strzykawka spadła prosto na ziemię, a ona została przyciśnięta przez mężczyznę na łóżku, ramię twarde jak stal, tak, że nie mogła się ruszyć, wydaje się, że w momencie, gdy się poruszy, jego siła zostanie wzmocniona o jeden punkt.

"Kobieta ......"

Głos mężczyzny był niski i zachrypnięty z powodu zimna.

"Czego chcesz? Rebecca wpatrywała się w niego gniewnie, ale widziała tylko głęboką, przystojną stronę jego twarzy.


"Używasz perfum?" Nagle przysunął się bliżej, obwąchując ją.

"Hej, dupku, czego chcesz?!" Kopnęła gniewnie nogami.

W tym momencie noga mężczyzny nacisnęła bezpośrednio na nią, uświadamiając jej, że naprawdę nie może się ruszyć.

"Ostrzegam cię, nie wygłupiaj się. ......"

"Nie odpowiedziałeś na moje pytanie." David lekko uniósł głowę, jego oczy zamknęły się na jej twarzy.

"Nie używam perfum! Zmarszczyła brwi i spojrzała na niego: "Nie, to nie twoja sprawa, czy używam perfum, czy nie."

"Więc to zapach kobiety? Jak masz na imię? David nadąsał się lekko, jego ciemne oczy wpatrywały się w jej śliczną, małą buzię.

Rebecca była rozwścieczona jego słowami i przeklęła gniewnie: "Łobuz!".

David usłyszał, zimna twarz lekko uniosła brwi, "Chuligan? Twoja rodzina dała ci takie ładne imię".

"Mówię, że jesteś chuliganem!"

"W takim razie czy nie powinienem zrobić czegoś, by udowodnić, że masz rację? David uśmiechnął się lekko, a na jego zimne czoło wkradła się nutka łagodności.

"Ani mi się waż! Rebecca spojrzała na niego wściekła.

"Więc dlaczego nie spróbujesz mnie? David powoli opuścił głowę, jego cienkie usta zbliżały się coraz bardziej do jej ust.

"Rebecca Hall, nazywam się Rebecca Hall, dobrze? warknęła gniewnie.

Z tym dobrym człowiekiem nie można było zadzierać!

"Dobre dziecko?" David drgnął lekko.

Rebecca spojrzała na niego i poczuła niejasną pogardę dla swojego imienia: - Proszę, uszanuj moje imię.

David nic na to nie powiedział, tylko pochylił się i powiedział słabo: "Nazywam się David Thompson, możesz odejść, zapomnij o tym tym razem i nie bądź taki uparty w przyszłości."

Puścił ją i zamknął oczy.

Rebecca zamarła.

David?

Oh--

Ten człowiek też ma na nazwisko David.

Nagle skoczyła na niego.

David był zaskoczony jej działaniem, otworzył oczy, aby na nią spojrzeć, kąciki jego ust uniosły się lekko: "Heh, jesteś takim ognistym małym wszechświatem".

Rebecca wtuliła się w jego ramiona, pokazując usta pełne uroczych, małych tygrysich zębów.

Nagle rozległ się krzyk ...... - zawołał David.

Szybko odepchnęła się od niego, wycofała w bezpieczne miejsce, mocno tupnęła nogą i powiedziała gniewnie: "Hmph! Niech wiesz, z kobietami nie należy zadzierać! Imię Davida, nic dobrego, nie pozwól mi cię więcej widzieć!"

Dumnie uniosła pudełko z lekarstwami i wyszła.

W tym czasie David wyciągnął rękę, z talii wyciągnął igłę ...... to naprawdę igła, a nie strzykawka!

Igła to nic wielkiego, tylko z kimś, to takie interesujące.

Wziął igłę do ręki, dokładnie zbadał, linia wzroku padła na to, gdy walka kogutów pewnie opuściła delikatne plecy, nagle roześmiał się ......

Na ścieżce wypełnionej wiecznie zielonymi drzewami, zwróconej w stronę popołudniowego słońca, cienie drzew rzucały się na ziemię, jakby posypane miedzianymi monetami.

Rebecca nuciła radośnie, idąc, David powiedział: "Jeśli wbijesz mi kolejną igłę w ramię, jestem na twojej łasce".

Ale ona nie była zainteresowana manipulowaniem nim.

Jako lekarka wiedziała, że przeziębienie minęło, gdy ją przytulił. Ale człowiek musi czasem walczyć o swoje życie.
Więc musiała dać mu zastrzyk! Powiedział tylko zastrzyk, ale nie sprecyzował jaki?

Podczas gdy ludzie w ambulatorium się martwili, zobaczyli Rebekę wracającą ze swoją apteczką, spacerującą z małą piosenką.

"Kochanie, jak leci?"

Rebecca rzuciła okiem na swoich samolubnych współpracowników i chrząknęła: "Oczywiście, że się nim zajęłam!".

Tłum był oniemiały.

Naprawić go?

Jak to możliwe? Przecież to David Thompson!

Nawet gdy jest chory, nie przyjmuje żadnych zastrzyków, chyba że jest w śpiączce!

"Jak, jak go złapałeś?"

"Cóż, załatwiłam go jednym zastrzykiem. Rebecca odłożyła pudełko z lekami, ignorując dziwne spojrzenia tłumu i skierowała się prosto do szatni: "Najpierw mam wolne".

"Idź, idź, idź. Tłum skinął głowami.

Potem z uwielbieniem patrzyli, jak się przebiera i wychodzi.

Kto sprawił, że Rebecca była pierwszą osobą, która zaopiekowała się Davidem?

Oczywiście, gdyby ci seniorzy wiedzieli, na czym polega tak zwane "naprawianie" Rebeki, obawiam się, że zwymiotowaliby krwią na miejscu!



5

W eleganckiej i przytulnej restauracji z romantyczną atmosferą i wyszukaną częścią wypoczynkową na świeżym powietrzu, która przyciąga spragnionych romansu VIP-ów, Rebecca Hall ma szczęście zaprzyjaźnić się z zamożną kobietą i przez lata tworzy się między nimi więź. W tej chwili siedzi na świeżym powietrzu, delektując się posiłkiem, nie dbając o to, czy zapłaci rachunek, czy nie.

"Hej, czy błagałam cię, żebyś tak wyglądała?" Sophie Lin wpatrywała się w Rebeccę, gdy zamiatała jedzenie, marszcząc brwi: "Jak złe jest jedzenie w naszej armii?".

Rebecca w końcu podniosła wzrok, uśmiechając się: "NONONO~~ Dla smakosza każdy posiłek jest nowy i pełen pokus".

"Dobrze, szalony smakoszu." Sophie potrząsnęła bezradnie głową, podnosząc menu z boku: "Wystarczy do jedzenia? Czy trzeba zamówić więcej?"

"W porządku, wystarczy. Jeśli wróci z kolejnego szperania, jedz dalej." Rebecca uśmiechnęła się promiennie.

Sophie pstryknęła się w czoło: "Naprawdę, szkoda, że nie poznałam cię dziesięć lat temu!".

W tym momencie Rebecca nie mogła powstrzymać się przed pójściem do toalety, więc odeszła od stolika, przeszła tylko kilka kroków i nagle została potrącona przez nadbiegającą kelnerkę.

"Ah! Przepraszam, przepraszam ...... " pośpiesznie przeprosiła.

Rebecca nie była w stanie obdarzyć jej tolerancyjnym uśmiechem, po czym z gracją obróciła się o 360°, a następnie ...... upadła bezpośrednio na sąsiedni stolik.

Zamknęła oczy i w milczeniu przygotowała się na tragiczny koniec. Jednak dwie lub trzy sekundy później nie usłyszała spodziewanej tragedii, ale poczuła ciepło, jakby miała siedem lat i przytuliła rodzinnego golden retrievera.

"Dlaczego to ty?" Znajomy głos z lekkim zaskoczeniem zabrzmiał w jej uszach.

W jednej chwili wspomnienia z dzieciństwa Rebeki zostały obudzone, jej oczy otworzyły się, oczy zaszkliły się, a przystojna twarz pod ręką uświadomiła jej - o mój Boże, spotkała swojego byłego chłopaka w tak niezręcznej sytuacji!

Niezliczoną ilość razy fantazjowałam o wspaniałym spotkaniu, ale nigdy nie wyobrażałam sobie, że dzisiaj będzie tak niezręcznie. Jej oczy powoli przeniosły się z jego twarzy na jego ręce, które były ciasno owinięte wokół jej talii.

Serce jej się ścisnęło - dlaczego miałaby spotkać swojego byłego chłopaka w takiej sytuacji? Nie wspominając o...

Odwróciła głowę, spoglądając na kobietę, która wyglądała, jakby chciała strzelać do niej laserami. ......

"Ahem, co za zbieg okoliczności!" Ledwo udało jej się ustać w miejscu, próbując odepchnąć swojego byłego chłopaka.

"Kochanie, ja ......"

"Michael Thompson, ty dupku! Jak śmiem nazywać tę kobietę dzieckiem przy tobie? Co to za związek?" Piękna kobieta warknęła gniewnie.

Rebecca zrobiła kilka kroków w tył ze strachu, Michael zmarszczył brwi, spojrzał głęboko w oczy Rebeki, po czym bezradnie wyjaśnił swojej dziewczynie: "Susannah, ona nazywa się Rebecca Hall!".

Rebecca prychnęła i zamarła. Kochanka? W końcu postać, która ma więcej do powiedzenia niż ona? Uśmiechnęła się, pokazując swoje dziecięce kły.

"Śmiej się! Z czego się śmiejesz!" ryknęła Junior Beauty.

Rebecca była oszołomiona tym krzykiem i próbowała się bronić: "Nie, nie, nie, on naprawdę się nie śmiał, ja tylko ......".
Jej słowa wywołały śmiech otaczających gości. Piękna dziewczyna była coraz bardziej wściekła, minęła blok Michaela, wstała i spojrzała na nią z pogardliwą miną: "Przypomniał sobie, nazwisko Hall's well, Michael mnie porzucił, musi być bardzo smutny, prawda?".

Rebecca lekko zacisnęła usta, stłumiła w sercu odrobinę kwaśnego uczucia, spokojnie odpowiedziała: "bardzo dobrze, niektórzy ludzie lubią podnosić stare buty innych ludzi".

Michael lekko się zarumienił i rzucił winne spojrzenie, a Susannah natychmiast odparła: "Naprawdę? Nie masz nikogo, kogo mógłbyś poprosić o tego swojego króla dwóch pokazów, prawda?".

"Susannah, wystarczy! Michael zmarszczył brwi, by to powstrzymać.

Rebecca uśmiechnęła się słabo, nie była zraniona porzuceniem przez Michaela. Trzy lata uczucia zostały zamienione na złotą dziewczynę, która potrafiła być sprawnym operatorem w centrum handlowym, a ona nigdy nie narzekała. To, czego nie mógł dać, nie obchodziło jej, w końcu nie chciała być publicznie upokorzona przez rywala.

Właśnie wtedy, gdy zastanawiała się, jak wyjść z gracją, pojawił się mężczyzna, którego rozpoznała!

"Boże, pomóż mi!" Była zdeterminowana.

"Kto powiedział, że nie jest poszukiwany? Pani Junior, powiedział mi, że facet, którego ściga, który zabił jego byłą w ciągu kilku minut, jest moim obecnym chłopakiem!" Rebecca skończyła, wystąpiła do przodu, objęła kogoś ramieniem i oświadczyła: "Spójrz, to jego nowy chłopak".

Oczy Susannah rozszerzyły się w szoku i zacisnęła zęby, wpatrując się gniewnie w mężczyznę, który wyglądem i zachowaniem nie dorównywał jej chłopakowi - Rebecca skutecznie się broniła.

W tym momencie Michael spojrzał na mężczyznę obok niej, oszołomiony.

Jak to mógł być on?

Nieszczęśnik, który został wzięty za chłopaka, był w rzeczywistości Davidem Thompsonem.

David spojrzał na kobietę, która objęła go ramieniem, spojrzał w górę i spotkał oczy Michaela, jego zimna twarz była lekko oszołomiona.

"Michael, okazuje się, że my ......" David mówił powoli.

"Brat?!"

Co?

Rebecca była natychmiast oszołomiona słowami Davida, powoli spojrzała w górę, w orle oczy Davida i zapytała ze zdziwieniem: "Nie jestem ...... jego siostrą?".

David skinął obojętnie głową.

Rebecca przewróciła oczami i zemdlała.



6

Wewnątrz luksusowego pokoju odgłos płaczu wstrząsnął sercami wszystkich jak grzmot!

Sophie Lin bezradnie chwyciła się za czoło, podała rolkę ręczników papierowych, a kosz na śmieci obok niej był już wypełniony makulaturą, aby otrzeć łzy.

"Śmiało i płacz! Puść swój namiętny wszechświat, uwolnij swoje emocje w pełni! Wypłacz sobie drogę do romantycznego Oceanu Spokojnego!" Wylegiwała się na sofie, ignorując otaczające ją nieszczęście.

Osobą, która płakała swoim życiem, była w rzeczywistości Rebecca Hall.

Od niechcenia chwyciła "chłopaka", ale nie zdawała sobie sprawy, że był to brat jej byłego chłopaka, jakby uderzył w nią piorun, sprawiając, że natychmiast zemdlała.

Niestety, nie zemdlała, a teraz siedzi tutaj i czeka, aż łzy ją utopią!

"Dlaczego, dlaczego mi to robisz ......"

Dzisiejsza scena jest naprawdę nie do zniesienia!

"Hej, czy ten mężczyzna naprawdę jest bratem Michaela Thompsona?" zapytała Sophie, skubiąc chipsy ziemniaczane.

Rebecca w milczeniu skinęła głową.

"Nieźle, masz dobre oko, jest o wiele przystojniejszy niż ten Michael, jednak wydaje się nieco zimny ...... "przypomniała sobie Sophie.

Rebecca przez chwilę była oszołomiona, przestała płakać i powiedziała zachrypniętym głosem: "Więcej niż trochę!". Otarła łzy, odwróciła głowę, by wyjrzeć przez okno, po czym spakowała torbę: "Nigdy więcej, muszę wracać".

"Wrócić do wojska?"

"Tak, wakacje się skończyły, dziękuję za gościnę.

Sophie wstała z sofy i położyła rękę na ramieniu Rebeki, "Co za relacje nas łączą! Odprowadzę cię na dół.

Zachodzące słońce świeci na ciężkie góry, a światło światłocienia przechyla góry. Słońce powoli zachodzi, a światło blednie w półmroku, ale kolorowa mgiełka wciąż gromadzi się na szczytach gór, wytrwała i niezniszczalna.

Rebecca usiadła na szczycie góry, patrząc na zachód słońca, stopniowo przełknęła, westchnęła, odwróciła się i wróciła.

"Kochanie, dlaczego po powrocie wyglądasz na tak wyczerpaną? Nie odpoczęłaś odpowiednio przez te dwa dni wakacji?". Susannah White, medyczka z tego samego dormitorium, zapytała z uśmiechem.

"Niemniej jednak ...... Rebecca potrząsnęła głową, wciągnęła swoje słabe ciało do pokoju i położyła się na swoim łóżku.

Susannah podążyła za nią, pytając cicho: - Nie jesteś rozchwiana emocjonalnie, prawda?

"Marzycielu, skąd wiedziałeś? Oczy Rebeki rozszerzyły się ze zdziwienia.

Susannah nazywała się Emily Dreamer i była w tym samym wieku co Rebecca, miała dwadzieścia dwa lata i o rok wyprzedzała Rebeccę w Alpha Company Unit 1 w Brooklyn City.

Emily zamrugała łzawiącymi oczami i wyszeptała: "Nie tylko to wiem, ale wiem ......, że obiekt twoich uczuć, który cię niepokoi, ma na nazwisko Thompson, prawda?".

Rebecca westchnęła, prawie była zszokowana, by uklęknąć, prawie nazwać ją "Bogiem"!

Ale skąd, u licha, Emily wiedziała?

Czy ona zna Michaela Thompsona?

Rebecca zastanawiała się, myśląc, że to mało prawdopodobne, ponieważ Emily nie była wcześniej w Brooklyn City.
"Marzycielu, więc potrafisz wróżyć!" zdziwiła się Rebecca.

Świat rzeczywiście był pełen cudów.

"Nie potrafisz wróżyć! Możesz to rozgryźć, jeśli się nad tym zastanowisz, prawda? Powiem ci, że jest tak wiele osób w Kompanii Alfa 1, które się w nim podkochują, że nawet nie jestem w stanie ich zliczyć." Emily była z siebie dumna i mrugnęła do Rebeki: - Poza tym, spotkałaś się z nim tego dnia, więc to naturalne, że jesteś w nim zakochana.

Rebecca nadąsała się, podrapała po głowie i zapytała: "Dreamer, co to ma wspólnego z Alpha Company 1...? Nie sądzę, by Michael kiedykolwiek był w Alpha Company 1, prawda?".

"Michael? Jaki Michael? Mówię do ciebie o Davidzie Thompsonie, dowódcy 'Oddziału Boga Wojny'!" Emily warknęła niskim głosem.

Rebecca przewróciła oczami i nadal leżała bezradnie.

Co za długa rozmowa.

Ale...

"Dreamer, masz na myśli, że ktoś podkochuje się w Davidzie?"

Rzecz w tym, że Alpha Company 1 nie ma zbyt wielu kobiet.

"To na pewno. Emily spojrzała na niego z uwielbieniem, tak pochłonięta fantazją o przystojnym mężczyźnie, że nie mogła się już powstrzymać: - Kochanie, gdybyś nie wiedziała, on jest kwintesencją księcia, synem rodziny Thompsonów, wiesz?

Rebecca zamrugała, po czym potrząsnęła głową: "Nie". Wiedziała tylko, że Michael uganiał się za bogatą dziewczyną i nawet nie chciał się w niej zakochać.

Jeśli rodzina Thompsonów była naprawdę tak potężna, dlaczego Michael miałby pożyczać moc innych ludzi, aby rozwijać swoją karierę?

Poczuła ból w sercu.

Zamknęła oczy, nie chcąc myśleć o tym człowieku, co?

W tym czasie Emily zobaczyła jej wygląd, niezrozumiała, poklepała ją po ramieniu i powiedziała z poczuciem sprawiedliwości: "Kochanie, nie martw się, kiedy będzie to stosowne, na pewno przekażę mu twoje uczucia!".

Chociaż były w tym samym wieku, Emily była o ponad trzy miesiące starsza od Rebeki.

"Najpierw się zdrzemnę - Rebecca nie mogła zrozumieć, o co jej chodzi i nie chciała pytać ponownie, pozwalając jej odejść.

Następnego dnia odbyło się spotkanie w ambulatorium wojskowym.

Pojutrze, od popołudnia do wieczora, odbędą się ćwiczenia wojskowe w ramach "Oddziału Boga Wojny"; mimo że są to ćwiczenia, jako środek zapobiegawczy, tym razem szef David Thompson zaproponował, że pozwoli nam wysłać ze sobą medyka. powiedział główny lekarz.

Rebecca miała apatyczny wyraz twarzy, całkowite odwrócenie jej poprzedniego stanu, szef spojrzał na nią kilka razy, ale była nieświadoma.

"Czy manewry wojskowe nie są zawsze ściśle tajne? wtrąciła Emily.

W rzeczywistości ona również była ciekawa.

"Chociaż nie jesteśmy osobami z zewnątrz. Ktokolwiek tam jedzie, jego uwaga zdecydowanie nie skupia się na oglądaniu nagrań z walki, ale na towarzyszeniu im, starając się być pierwszym, który dotrze na miejsce, jeśli pojawi się ranny". Ton dyrektora stał się poważny.

Jeśli chodzi o pracę, wszyscy byli bardzo poważni.

Emily usiadła obok Rebeki i dwa razy delikatnie dotknęła ją łokciem, Rebeka odzyskała zmysły i w końcu weszła w nastrój.
"Więc które z nas chce wybrać dyrektor?" Emily zapytała z uśmiechem.

Jeśli pójdzie, na pewno zobaczy Davida!

"Emily, o czym ty chichoczesz, chcesz iść?" Dyrektor zapytał z uśmiechem.

Emily nie spodziewała się, że o to zapyta, jej oczy rozszerzyły się ze zdziwienia, wielokrotnie kiwając głową: "Dyrektorze, czy chcesz, żebym poszła na tę misję?".

"Nie, tak!" Dyrektor powiedział słowo po słowie.

Emily natychmiast zwiędła, patrząc żałośnie na dyrektora.

Jeśli to niemożliwe, to dlaczego przed chwilą tyle powiedziałeś?

W tym momencie spojrzenie dyrektora skierowało się na Rebeccę i wskazał ręką: "Jeśli chodzi o zadanie towarzyszące, ty idziesz".

Oczy Rebeki rozszerzyły się ze zdziwienia, wskazując na jej nos: "Ja?".

"Czy jest jakiś problem?"

"Nie mam problemu, przejmij dowodzenie!" Rebecca powiedziała pospiesznie.

W wojsku rozkazy wojskowe były jak góry, a podwładni mogli jedynie wykonywać rozkazy przełożonych.



Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Pod czerwonym niebem"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści