Szepty w nocnym deszczu

1

Gdyby wiedziała, że życie jest jak przypadkowe spotkanie i spotkanie starszego brata, pielęgnowałaby swoje skrzydła i starała się zostać dobrze wychowaną dziewczyną. Ale teraz ...... ten wspaniały on i ten niekompetentny on sam.

Nocny deszcz w Deer State zawsze przychodzi niespodziewanie.

Tak jak ci, którzy noszą mundury.

Evelyn Winters i jej przyjaciele zostali wepchnięci do biura szeryfa ze smutkiem na twarzach po śmierci bohatera.

"To znowu wy!" W biurze funkcjonariusz Jake Dawson podniósł ich z papierową torbą w ręku i uderzył każdego z mężczyzn obok Evelyn w głowę: "Jak długo zamierzacie zostać tym razem? Trzy dni, pięć dni czy osiem lat?".

Tommy Reeves odpowiedział leniwie: "Jak chcesz, a jeśli myślisz, że im się nie spodoba, zostań dłużej i poproś o specjalny poczęstunek".

Evelyn, Chloe Harper, David King i Tommy, wszyscy w wieku od dwudziestu do dwudziestu lat, z długimi, krótkimi, kolorowymi włosami, byli ustawieni pod ścianą, wyglądając tak, jakby "nie bali się upału".

"Co? Chcesz skakać? Nie jesteś młody, ale masz wiele sztuczek w rękawie. Powiedz mi, kto jest mózgiem?" Osobą odpowiedzialną za przesłuchanie jest policjant po drugiej stronie, Chris Morgan.

Kilku jego kumpli zgodnie podniosło skute nogi i wskazało na Evelyn pod ścianą.

Evelyn, z jej dzikimi i niesfornymi fioletowymi włosami, mrugając swoimi podkręconymi sztucznymi rzęsami, spojrzała gniewnie na swoich kumpli, najwyraźniej nie zdając sobie sprawy, że dwadzieścia minut temu śpiewali "Friends for life" w barze karaoke, a potem tak zdecydowanie ją zdradzili.

Przewróciła oczami, "Cholera!".

Chris Morgan chwycił się bezradnie za czoło, wstał i poinstruował policjanta obok siebie: "Zabierz ich na sesję zdjęciową, zamknij ich na rano i porozmawiamy o tym jutro".

Cała czwórka została zabrana do pokoju zatrzymań. Na korytarzu światło jest przyćmione, Evelyn idzie z przodu, ze spuszczoną głową, nie nadążając za ludźmi przed nią.

Jeden krok, dwa kroki ...... sześć kroków, siedem kroków.

Ten świat jest naprawdę nudny.

W chwili, gdy pojawiła się ta myśl, jej serce nagle zabiło gwałtownie, zakryła klatkę piersiową, czując się nieco zaskoczona.

Nagle zza jej pleców dobiegł męski głos: "Drużyno Alex, idziecie?".

"Uh-huh."

Noc była mglista, zamglona, a na morzu nagle zapaliło się światło.

Niskie "hmm" zostało głęboko odciśnięte w sercu Evelyn, nie mogła się powstrzymać od odwrócenia się i zobaczyła czarny parasol natychmiast schowany, a następnie drzwi biura zostały otwarte, a w szczelinach drzwi stopniowo odbijało się ciepłe żółte światło.

Evelyn odwróciła się, ale nagle poczuła w sercu pustkę, jakby spadała z dużej wysokości w otchłań.

Cela aresztu, północ.

"O tej porze nie ma tu tłoku! Evelyn nachyliła się blisko ucha partnera: "Nie ma go, poproś pana Johnsona o pomoc, uratuj nas!".

"Dam mu szansę. Chloe spojrzała na nią z boku i zniżyła głos - Ci faceci są twardzi, niech mnie diabli, jeśli uda mi się stąd wydostać.
"Spróbujmy." Evelyn uśmiechnęła się tajemniczo, uniosła nogę i krzyknęła w stronę drzwi: "Kapitanie, on jest na wakacjach!".

"Pfft!" Za drzwiami Jake Dawson właśnie wziął łyk swojej nocnej przekąski, a ziarenka ryżu wypluł z ust niczym niebiański prysznic.

Evelyn idzie przed Jake'iem Dawsonem, podąża za nim, a przy drzwiach łazienki patrzy na Jake'a z politowaniem: "Jake! On błaga o ręcznik cioci".

"To ja mam problem!"

"Pójdę po nie dla niego! Evelyn spojrzała na niego szerokimi, łzawiącymi oczami: "Albo ludzie będą mieli przechlapane!".

Chociaż serce Jake'a jest miękkie, ale odmawia zrobienia tego, w końcu bezradnie trzyma się za czoło, podnosi parasol z boku i przygotowuje się do wyjścia, wskazując na Evelyn: "Nie płataj mu figli!".

Evelyn obiecała: "Będę grzeczna!".

Jake przewrócił oczami, otworzył parasol i wybiegł w deszczową noc.

Dwie minuty później, Evelyn wymknęła się z damskiej toalety, rozglądając się dookoła, była już 1:00, posterunek policji był cichy, noc była ciemna.

W biurze Alexander Reid stał przed swoim biurkiem, jasna lampa oświetlała róg biurka, jego smukła sylwetka, czarny mundur dopasowany, guziki koszuli czyste i schludne, podkreślające jego elegancką sylwetkę.

Cisza świeciła jak samotna lampa.

Na ekranie komputera bezpośrednio przed nim, na ekranie monitoringu komisariatu policji widać dziewczynę w krótkiej spódniczce na palcach w nieruchomym kadrze, przed drzwiami, rozgląda się, jak przebiegły mały lis.

Jakby coś przeczuwając, podnosi wzrok i spogląda na niego przez obiektyw.

Nagle kącik jej ust unosi się w zawadiackim uśmiechu, a ona wyciąga nogę w kierunku sondy monitorującej, dając jej środkowy palec.

Alexander Reid natychmiast rozpoznał kształt jej ust: "Pa pa!".

W jego obojętnych oczach pojawiło się niezauważalne zmarszczenie.

W chwili, gdy Evelyn wyszła przez drzwi i rzuciła się do ucieczki, jej nogi i nadgarstki znalazły się w mocniejszym uścisku, szorstkim i silnym.

Męska dłoń.

Złapał ją za kołnierz i obrócił jednym szybkim ruchem.

Nogi i ręce Evelyn zostały skrępowane falą bólu, nie miała już nic do stracenia.

Wszystko odbyło się jednym szybkim, czystym ruchem.

Evelyn podniosła wzrok i napotkała jego obojętne brązowe oczy.

Było w nich ukryte samotne miasto.

Słyszała krople deszczu stukające w okno i nocny wiatr unoszący się nisko pod okapem.

Błysnęła błyskawica, oświetlając bok jego twarzy, ostro zarysowany jak ośnieżona góra.

Zimną i twardą.

Serce zatrzepotało mu w piersi.

Istnieje racjonalna reakcja na wszystkie życiowe spotkania.

I w tym momencie serce Evelyn było jak błyskawica przez umysł, który musiał być ...... potężną emocją.

Alexander Reid zabrał Evelyn do swojego biura.

"Usiądź tam."

Puścił kołnierz Evelyn, odwrócił się i zamknął drzwi biura, podszedł do biurka i wznowił przeglądanie akt sprawy.
Evelyn, ze skutymi nogami, ostrożnie podeszła do ściany, chwyciła się za głowę i przykucnęła.

W biurze panowała cisza, słychać było tylko odgłos przewracanej przez niego gazety i deszcz lejący za oknem.

Evelyn ukradkiem spojrzała na niego, światło obrysowało jego idealny profil boczny, ciepły, miękki.

Przez długie lata Evelyn wyrobiła sobie nawyk, że bez względu na to, gdzie był i co robił, jej serce i oczy zawsze będą skupione na nim, a potem zapomni o oddychaniu, zapomni o przepływie krwi, zapomni o upływie czasu.

Śmiertelne przyciąganie i pokusa były nie do odparcia.

Wydawało się, że coś zauważył, spojrzał na Evelyn, Evelyn szybko opuściła oczy, jej serce nie biło.

Posłusznie trzymała głowę, kucając u podstawy ściany.

Wzrok Alexandra padł na jej krótką spódniczkę, która odsłaniała część czerwonych spodni ochronnych, zmarszczył lekko brwi, jego głos jak wiatr westchnął: "Nie pozwolił ci kucnąć".

"Och!" Evelyn skinęła głową, wstała i stanęła pod ścianą.

Alexander wskazał na małą drewnianą ławkę przed sobą: "Idź tam".

Evelyn ostrożnie podeszła do ławki, która znajdowała się tuż przed Alexandrem i nadal rzucała na niego spojrzenia, czując, że jej policzki płoną, im bardziej na niego patrzyła.

Ile to musiało być lat?

Evelyn policzyła na palcach, wtedy miała trzynaście lat, teraz miała dwadzieścia dwa.

Dziewięć lat.

Musiał jej w ogóle nie pamiętać! Może ...... wtedy była po prostu za mała.

"Jak on się czuje?" Niskim głosem, koniec głosu delikatnie w górę.

Evelyn była tak zahipnotyzowana jego twarzą, że nie zareagowała.

Tylko po to, by zobaczyć, jak Alexander delikatnie spogląda w jej stronę, na krótko zamykając z nią oczy.

Szkarłatny kolor był jak wiosenne kwiaty rozciągające się za zasłoną, a jej policzki były gorące.

Kiwnęła głową w panice, a potem zdała sobie sprawę, że coś jest nie tak, on mówił poważnie, wcale nie żartował, a Evelyn próbowała potrząsnąć głową.

Kiwnęła i potrząsnęła głową, a jej umysł był zdezorientowany, przełknęła ciężko i odwróciła twarz w stronę okna.

Za oknem kołysały się drzewa.

Z cichym, niesłyszalnym westchnieniem kontynuował skupianie się na pracy na biurku, nie zwracając już na nią uwagi.

"Czy mogę zapytać tego ...... kapitana, jak powinien ...... się do ciebie zwracać? Evelyn, zwykle elokwentna, w tej chwili faktycznie powiedziała jąkając się, drżąc.

Alexander wciąż spogląda w dół na akta sprawy w swojej dłoni, powiedział swobodnie: "Nazwisko Fu".

Prosto i wyraźnie, ani słowa więcej.

"Cóż, zespół Fu jest dobry, nazywa się ......". Evelyn nie podała swojego nazwiska.

Zimny ton Alexandra przerwał jej: "Czy jest coś, co sprawia, że myślisz, że byłabym zainteresowana spotkaniem z nim?".

Evelyn zamknęła usta i przełknęła ciężko. Jego zimne słowa, jego lodowaty wyraz twarzy, bezpośrednio zgasiły jedyną fantazję w jej umyśle.

Nie tylko po raz pierwszy weszła do Biura, ale też po raz pierwszy zobaczyła tak zimnego i niesympatycznego kapitana.

Nie odważyła się powiedzieć nic więcej.
W tym momencie cisza została przerwana.

Jake wepchnął się do środka, spanikowany, i odetchnął z ulgą, gdy zobaczył, że Evelyn została ukarana staniem na małej drewnianej ławce, ale potem stawał się coraz bardziej nerwowy i mógł odgadnąć palcami, co się stało, gdy zobaczył jej skute nogi.

Oczywiście, Alexander wciąż miał spuszczoną głowę i nie podniósł jej, jego głos był zimny: "AWOL?".

"To nie było niedopatrzenie z mojej strony, ta cholerna dziewczyna jest zbyt mądra dla własnego dobra, Drużyno Alex, dodaj zniewagę do obrażeń. Jake pochylił się lekko, przepraszająco.

Oczy Alexandra omiatały ciało Evelyn, nie widział zbyt wielu sztuczek, ale czuł się ...... niezdarny i głupi.

Jake podszedł, złapał Evelyn za kołnierz i powiedział ze złością: "Robisz mu psikusy?".

"Nie!" Evelyn zrobiła zgorszoną minę, spojrzała na tampon, który Jake nosił przy sobie, po prostu złapała wzrok Alexandra.

To takie żenujące!

Evelyn zarumieniła się, a Jake rzucił tamponem prosto w nią: "Masz okres? Idź się przebrać!"

Ściskając mocno w dłoni paczkę podpasek higienicznych, nie wypadało jej ani wyjść, ani zostać, prawie się rozpłakała.

"Teraz wiesz jak się rumienić?" Chociaż serce Jake'a jest miękkie, ale jego temperament jest nadal krótkotrwały, a jego serce jest wściekłe: "Rodzina dziewczyny, dlaczego robisz to tak bezwstydnie".

W tym momencie Evelyn chciała wykopać dół i zakopać się.

Alexander powiedział chłodno: "Co ona zrobiła?".

Nie wiem, czy to było celowe, czy nie, ale zmienił temat rozmowy Jake'a i trochę złagodził zakłopotanie Evelyn.

"Wykonanie tańca wróżek w barze, a następnie zgłoszenie na policję, opisanie cech fizycznych, nawet pominięcie rysunku, od razu wiedział, kto to zrobił." Jake był wściekły: "Para dzieciaków, byli tu kilka razy, żadnych pieniędzy, żadnego przestępstwa, tylko kilka dni w więzieniu, po prostu recydywista."

Wraz ze słowami Jake'a, oczy Alexandra ponownie padły na Evelyn, która z powrotem spojrzała na oczy z kilkoma nużącymi punktami, ale nie zwróciła na to szczególnej uwagi, w każdym razie w policji widział wszelkiego rodzaju bezwstydnych ludzi ......Evelyn opuściła głowę, została przez niego porwana, ale jej serce nagle straciło.

Alexander nie wydawał już żadnego dźwięku, nadal patrzył na akta sprawy przed sobą, Jake świadomie i inteligentnie wyjmie Evelyn, podszedł do drzwi i spojrzał na nią zaciekle: "Jutro spotkam zespół Alexa, liczę na pecha".

"Jake, nigdy wcześniej nie widziałam tak przystojnego oficera w naszym wydziale". Evelyn była popychana i popychana przez niego, żartobliwie domagając się informacji.

"Kto sobie z ciebie żartuje, poważnie!" skarcił ją Jake.

"Będę jutro w drużynie Alexa, chętnie." Evelyn natychmiast ściszyła głos: "Zastanawiam się, jaki charakter ma Drużyna Alexa, że jest tak dobra!".

"Hmph, Alexander nie jest zwykłym gliną, jest szefem detektywów, jest także profesorem psychologii kryminalnej w akademii policyjnej, zwykle nie przychodzi tutaj, tylko wtedy, gdy jest sprawa."

Chloe była żywa i zdrowa, a kiedy zobaczyła wracającą Evelyn, usiadła i zapytała: "Nie było cię tak długo? Myślał, że naprawdę uciekłaś".
Evelyn wróciła do swojego łóżka, potrząsnęła głową z niedowierzaniem i z lekkim uśmiechem w kącikach ust mruknęła: "Więc nazywa się Alexander Reid".

Uśmiech zmienił się z lekkiego w głęboki.

"Głupie? Chloe pogłaskała Evelyn po głowie, wykrzykując: "Chłopcze, nie daj się zlinczować, co?".

Evelyn pokręciła głową, jej oczy były jasne jak gwiazdy: - Pamiętam, jak powiedział mi, że siedem lat temu miał przyjaciela na śmierć i życie.

"Cóż, pamiętaj. Chloe zmarszczyła lekko brwi - Dlaczego tak nagle o tym wspomniałaś?

"Dopiero co go poznałam.

Chloe była niedowierzająca: "Naprawdę? Myślałam, że to zmyśliłaś!"

Dziewięć lat temu, Bikini City.

Gorące i parne stragany.

"Ryba Laifeng z Bicheng jest gotowana w specjalnym stylu kuchni syczuańskiej, który koncentruje się na odrętwieniu, pikantności, świeżości i delikatności. Wybierany jest tłusty karp trawiasty hodowany w wodzie rzecznej, krojony na kawałki, marynowany w winie do gotowania, a następnie smażony w oleju poza wokiem, dodając ziarna pieprzu, posiekane papryczki chili i niezbędne płatki fasoli Pixian kuchni syczuańskiej i wielokrotnie smażąc, aż olej stanie się jasny i błyszczący, a następnie dodając wino do gotowania, a następnie smażone są wschodnie kawałki ryby. ......".

"OK! Nie interesuje mnie to, co mówisz o tej rybie!" matka Evelyn przerywa mu, podnosi kawałek delikatnej ryby, wkłada go do miski małej Evelyn: "Mój tata jest podatny na choroby zawodowe, gdziekolwiek się udaje".

Szef kuchni uśmiechnął się obojętnie, zamknął oczy i delektował się rybą, delektując się nią w pełni: "Słodki, kwaśny, gorzki, pikantny i słony na czubku języka, każdy kęs jest pełen serca szefa kuchni".

Evelyn skoncentrowała się na wybieraniu ryby, jedząc poważniej niż ktokolwiek inny, bardzo skupiona.

Szef kuchni spojrzał na Evelyn z uprzejmym uśmiechem na twarzy: "Mały żarłok".

Nie wiem, czyje "dobre geny" odziedziczyła.

Szef kuchni, sławny szef kuchni, smakosz, przejechał tysiące mil, spróbował wszystkich kuchni południowego wschodu, jego życiowym marzeniem jest posiadanie restauracji, która zawiera specjały z całego kraju, czerpanie radości z gotowania, a jego przyjaciele nazywali go "Chciwym".

Po dobrym posiłku, z powrotem do hotelu, para wróciła do pokoju, aby odpocząć, Evelyn w małych kapciach, słoneczna szyja patrząca w gwiazdy.

Bicheng to małe miasto, położone nad wodą i opierające się o góry. W nocy światła małego miasta są przyciemnione, a atmosfera ludzkiego życia jest pełna fajerwerków.

W sąsiednim pokoju słychać było słabe szepty.

"Jak przystosowujesz się do życia w akademii policyjnej?" Głos zabrał starszy mężczyzna.

"Tak, wszystko jest w porządku." Niski, silny głos, wystarczająco rozpoznawalny, niezbyt stary.

"Jakie są twoje plany związane z ukończeniem szkoły?"

"Prawdopodobnie przejdę na stronę pomocy".

"Na granicę? Dlaczego?"

"Aby służyć krajowi".

Wiał chłodny wiatr, a wraz z upływem nocy Evelyn odwróciła się i wróciła do swojego pokoju.

Po umyciu się, założyła różową koszulę nocną i położyła się do łóżka, zamknęła oczy, niebo się odwróciło, a potem gwałtownie się zatrzęsło, meble w pokoju przewróciły się, kubki z wodą, porcelanowe butelki spadły, wydając łoskot.
Na zewnątrz ludzie krzyczeli w panice: "Trzęsienie ziemi!".

Trzęsienie ziemi!

Evelyn szybko wstaje z łóżka, zatacza się i w panice próbuje wybiec z pokoju, ale w ciągu kilku kroków następuje kolejny gwałtowny wstrząs, a jej ciało potyka się. Duża szafka pod ścianą przewróciła się, blokując jej drogę ucieczki, a Evelyn szybko się cofnęła. W panice przypomniała sobie wiedzę o trzęsieniach ziemi, której nauczył ją nauczyciel bezpieczeństwa, odwróciła się i pobiegła do łazienki, znalazła wąski kąt i skuliła się, by się ukryć.

Tej nocy góry zostały zniszczone, a świat zamilkł.

Nie wiem, po jakim czasie Evelyn obudziła się przed ciemnością.

Bezgraniczny strach natychmiast podskoczył do serca, właściwie zapomniała płakać, zdenerwowana, chciała poruszyć ciałem ......

Gdzie to jest? Mama i tata? Czy wciąż żyją?

Dlaczego jest tak ciemno, dlaczego jest sama oprócz niego? Czy on się boi? Mamo i tato, gdzie jesteśmy?

"Ach!" Pierwszy krzyk przyszedł wraz z niekończącym się dreszczem, strachem tak wielkim, jak ten, który jej się wydawał, był sto tysięcy razy bardziej przerażający niż noga, która wyciągnęła się obok jej łóżka w ciemności nocy i nalegała, by chwycić ją za stopę i odciągnąć!

Co się stało?

Trzęsienie ziemi, tak, trzęsienie ziemi!

On musi być martwy! Gdzie to do cholery jest? Piekło? Czy tam są duchy?

"Whoa!" Tuż po histerycznym wycie, ciepła, szorstka dłoń nagle zakryła jej usta.

"Nie płacz." Głos był niski i łagodny, delikatnie stukając w ucho: "Płacz jest zbyt głośny, a skały spadną".

Dopiero wtedy Evelyn zdała sobie sprawę, że ktoś jest obok niej, mężczyzna.

"Przestań płakać, a on odpuści, dobrze?". Jego głos był połączeniem spokoju i łagodności.

Evelyn z przerażeniem skinęła głową, a on powoli ją puścił.

Gdy tylko ją puścił, rzuciła się do ucieczki, otoczona ciemnością, nie mogąc liczyć na nic innego, jak tylko uciec jak najdalej od niego.



2

Długi czas później słabe światło zamigotało w ciemności, a postać próbowała włączyć latarkę, którą niosła. Chociaż światło nie rozproszyło strachu, uspokoiło Evelyn Winters.

Stopniowo przyzwyczajając się do światła, rozejrzała się. Przed nimi była plątanina stali i betonu, a oni znajdowali się na niewielkim obszarze na wschód od ruin, tak ciasnym, że trudno było wstać.

Wzrok Evelyn padł na młodego mężczyznę o głębokich, ciemnych brwiach, Davida Kinga, którego oczy lśniły zimno w nocy, głębokie i hipnotyzujące, a ich kontury wyostrzały się w słabym świetle. Jego rysy przypominały rzeźby, kąciki oczu były lekko podkrążone, grzbiet nosa prosty, a cienkie wargi dodawały mu tajemniczości.

"Jesteś mniej więcej w moim wieku." Evelyn szepnęła do siebie, czując, że David również ją obserwuje.

"Musimy się poznać - powiedział David, wyłączając latarkę.

"Nie! Możesz ...... ją włączyć? zapytała pośpiesznie Evelyn.

"Nie wiem, jak długo jeszcze będziemy tkwić, oszczędzajmy energię. Odpowiedział krótko.

"Chciałabym zadzwonić do mamy i taty, na pewno wkrótce mnie uratują. Evelyn powiedziała żałośnie: "Czy mogę skorzystać z twojego telefonu komórkowego?".

"Gdzie są moi rodzice?" David zapytał retorycznie.

"W hotelu. Evelyn przypomniała sobie, że kiedy się zameldowała, pokój jej rodziców znajdował się na piątym piętrze, a ona na czwartym.

Po kilku sekundach ciszy w niskiej atmosferze, David w końcu powiedział chłodno: "Nie ma teraz sygnału na twojej komórce ......".

"Och. Evelyn skinęła delikatnie głową, skrycie zagubiona w swoim sercu.

Noc była długa i krótka, Evelyn nieświadomie zasnęła, a kiedy się obudziła, wciąż panowała bezgraniczna ciemność.

"Jeszcze nie jest jasno." Mamrotała, jej głos był słaby.

"Jest, ale jesteśmy zakopani zbyt głęboko, by widzieć. Głos Davida wciąż był niski: - Minęło dziewięć godzin.

Jeszcze zanim jego słowa wyszły z jego ust, nastąpił kolejny gwałtowny wstrząs, dźwięk łamanych cegieł i płytek wokół niej był rozdzierający uszy, a Evelyn krzyknęła z przerażenia, czując się natychmiast chroniona przez silną postać. David objął ją mocnym uściskiem, chowając jej głowę w swojej solidnej klatce piersiowej, jego nogi podtrzymywały jej głowę.

Zamknęła mocno oczy i zacisnęła zęby, czując się bezradna wobec ciągłego drżenia. W końcu powróciła cisza, jakby wstrząs wtórny minął.

Kaszlnął lekko, rozprostował nogi i poklepał je, rozpraszając kurz, który pokrywał jego włosy i ubranie.

"Czy oni umrą? zapytała nagle Evelyn, jej głos drżał.

"Nie. David powiedział stanowczo: "Zdecydowanie nie".

Jego odpowiedź przyniosła niewypowiedzianą pociechę, a strach w sercu Evelyn nieco ustąpił.

Cisza, która nastąpiła po wstrząsie, była tak przytłaczająca, że nogi Evelyn zaczęły drętwieć. Wtedy poczuła parę ciepłych ud, które delikatnie objęły jej nogi i zaczęły je delikatnie masować, z odpowiednią siłą nacisku, aby poczuła się bardziej komfortowo. Mimo że miała na nogach bawełniane skarpetki, poczuła zażenowanie.
"Starszy brat ......" - wyszeptała.

"Po tak długim uciskaniu, jeśli nie udrożnisz prawidłowo naczyń krwionośnych, coś pójdzie nie tak." wyjaśnił David.

Evelyn posłusznie zamknęła się, pozwalając mu delikatnie pocierać jej nogi, uda, łydki, kostki, bicie serca w tej napiętej chwili przyspieszyło. Jej policzki stopniowo czerwieniały, a trzepotanie serca cichło pośród niepokoju i napięcia.

Nie wiedzieli, jak długo byli uwięzieni, głód i pragnienie torturowały ich, żadne z nich nie odezwało się ponownie. W ciemności szloch Evelyn był głośny i wyraźny.

Łzy spływały jej po twarzy, ale nie chciała wydać z siebie żadnego dźwięku.

Jakiś czas później duża, ciepła dłoń wyciągnęła się i delikatnie chwyciła ją za łydkę.

"Nie bój się." W jego głosie była nutka słabości.

W ciemności ich nogi były ciasno splecione, ciepłe i mocne względem siebie. Wstrząsy wtórne były rozpaczliwe, ale David zawsze był przy niej, sprawiając, że czuła się niewidzialnie chroniona.

Nagły ruch obudził Evelyn i poczuła falę słabości, która utrudniła jej nawet poruszanie palcami, jej usta były suche i popękane, a jej świadomość zaczęła się rozmywać. Wydawało się, że na zewnątrz rozległy się głosy ......

Zwalczyła swoją energię i krzyknęła tak głośno, jak tylko mogła: "Starszy bracie! Ktoś przyszedł nas uratować!"

Nie było żadnej odpowiedzi.

"Wielki Brat?" zapytała niepewnie.

W ciemności słychać było tylko echo martwej ciszy.

Serce jej się ścisnęło, podczołgała się do Davida, chwyciła go za ubranie, delikatnie dotknęła jego twarzy i drżącym głosem zawołała: "Starszy bracie?".

Jego policzki były suche i lekko ciepłe.

"Starszy brat nie śpi ......", pomyślała skrycie Evelyn.

W tym momencie niechcący dotknęła telefonu komórkowego w jego torebce, włączyła dzwonek i starała się jak najlepiej wspiąć na ścianę, wykorzystując lukę, aby rozszerzyć dźwięk.

"Tam jest hałas! Mamy tu ocalałych!"

Hałas na zewnątrz stawał się coraz głośniejszy i wkrótce ściany zaczęły się rozdzierać.

"Czy ktoś tam jest?" Zapytał męski głos.

"Są ...... dwa ......" Evelyn odpowiedziała słabo.

W ścianie otworzyła się szczelina i natychmiast wpadł przez nią promień słońca, oświetlając twarz Davida.

Twarz pełna krwi, serce Evelyn natychmiast zacisnęło się, straciła głos i zawołała: "Starszy bracie!".

Doświadczył gwałtownego wstrząsu wtórnego i użył swojego ciała, aby ją chronić.

Świat się wali.

"Starszy bracie!" Evelyn z całej siły chwyciła go za kołnierz, łzy lały się niekontrolowanie: "Starszy bracie, obudź się, idą cię uratować!".

Para silnych ramion chwyciła mocno ramię Evelyn, a osoba na zewnątrz krzyknęła: "Nie bój się, nadchodzą ......".

"Ta mała dziewczynka jest w nieznanym stanie, wezwij lekarza, przygotuj nosze!"

Evelyn została odciągnięta od boku Davida, ubrania w jej rękach były częściowo zerwane ......

Z ciemności do światła, jakby w jednej chwili.

Ze łzami w oczach patrzyła, jak śpi w ciemnościach nocy ......
Nie było o nim żadnych wieści, a jego życie było niepewne.

Evelyn pozostała w szpitalu przez kilka dni, a pielęgniarki powiedziały, że kiedy była w śpiączce, jej pięści były zaciśnięte i nie mogła ich uwolnić.

Zakrwawiona niebieska odznaka leżała spokojnie na jej kolanach, połyskując.

Po czterech dniach na posterunku policji nigdy więcej go nie zobaczyła.

W drodze do domu Evelyn w kółko powtarzała jego imię: "Alexander Reid, Alex".

Więc nazywam się Alexander Reid ...... W oczach Evelyn pojawiły się łzy.

A więc żyję......

Trzymała głowę nisko, licząc kroki, i gdyby Chloe nie ciągnęła jej za sobą, prawdopodobnie zderzyłaby się ze słupem przed sobą.

Tommy odwrócił głowę i szepnął do uszu Davida i Chloe: - Ostatnio Evelyn wydaje się być opętana.

Chloe bezradnie pociągnęła Evelyn za włosy: - Nie wariuj, niedługo nas wypuszczą, dzięki telefonowi od pana Johnsona.

"Dlaczego nie pójdziemy? Evelyn odparła, unosząc nos z błyszczącym kryształem na czubku, który wyglądał szczególnie olśniewająco w promieniach zachodzącego słońca. Z niezadowoleniem spojrzała na nich: - Robicie złe rzeczy, jeśli są jakieś kłopoty, to nasza wina ...... naprawdę zły!

"Hej. Tommy powiedział z uśmiechem, "Pan Johnson może być zajęty prowadzeniem ludzi, gdy tylko ich zobaczą, tylko Evelyn zrobiła tę garść dobrego jedzenia ......, ponieważ jest to czas dla mnie, aby podziękować."

Evelyn, Chloe, David i Tommy są punkami południowo-wschodniej dzielnicy i mają ze sobą głębokie relacje. Spędzają czas na ulicach i chociaż nie robią nic złego, zawsze są małe rzeczy, które idą nie tak. Z wyjątkiem Davida, który w przyszłym roku wybiera się na Sunshine University, Tommy i Evelyn porzucili szkołę średnią, a Chloe, która jest nieco starsza, marzyła o zostaniu gwiazdą i od ukończenia college'u śpiewała w barze na pół etatu. Obecnie Tommy pracuje w restauracji serwującej dania, a Evelyn dostarcza towary i jeździ po ulicach samochodem na akumulator.

Wszystkie szczęśliwe rodziny są takie same, wszystkie nieszczęśliwe są smutne.

Na skrzyżowaniu cała czwórka macha sobie na pożegnanie.

Chloe i Tommy pojechali drogą, David i Evelyn mieszkali bliżej i pojechali razem.

Był późny letni dzień i wydawało się, że to początek roku szkolnego.

"Evelyn, on myśli, że ja też jestem młoda, więc pójście na egzamin wstępny do college'u może być bardzo kłopotliwe, albo przygotowanie się do przygotowania, teraz dziewczyna nie uczy się w college'u, przyszłość ......". David dilly-dallying ze słowami, które zostały warzone przez długi czas, ale został przerwany przez Evelyn.

"Dobra, studenci, sam wskoczyłem w ogień, ale nie ciągnij innych, jestem przyzwyczajony do wolności, nie lubię być ograniczany w szkole, zapamiętywanie przez godzinę lub dwie, to mnie zabija".

"Ale nie mogę ciągle dostarczać, prawda?".

"Kto powiedział, że błagam o dożywotnie dostawy? Evelyn zacisnęła pięści i powiedziała z przekonaniem: "Kiedy zaoszczędzę wystarczająco dużo pieniędzy, otworzę restaurację, która będzie oferować wszystkie rodzaje jedzenia z całego kraju, a nawet świata!".
Zachodzące słońce malowało warstwę chwały dla jej idealnego ......

Chociaż David czuł, że ten pomysł był niepraktyczny, ale nic nie powiedział, tylko powiedział: "W każdym razie, jego materiały egzaminacyjne na studia są tam wszystkie, w razie gdybym ich potrzebował, zawsze mogę go znaleźć. Co więcej, Sunshine University znajduje się w samym centrum miasta, więc jeśli w przyszłości będę miał jakiekolwiek problemy z nauką, zawsze będę mógł do niego przyjść".

Evelyn poczuła, że gdyby to było z tego powodu, mogłaby nie pójść do niego przez resztę swojego życia.

Droga zawsze była krótka, a na końcu uliczki znajdował się mały, ciasny budynek do wynajęcia.

Po szybkim pożegnaniu z Davidem, Evelyn wróciła do domu.

Był mały, zimny, ale schludny. Małe biurko przy oknie było pokryte kolorowymi karteczkami samoprzylepnymi, z których wszystkie były poradami kulinarnymi Evelyn. Na stole leżał gruby zeszyt z bydlęcej skóry, który wyglądał na nieco stary, Evelyn ostrożnie go otworzyła, a na stronie tytułowej widniały mocne słowa napisane wiecznym piórem: "Dziennik smakosza - Lu Zefu".

Trzęsienie ziemi odebrało życie jej rodzicom.

Evelyn została sama w domu.

Ponieważ była jeszcze młoda, spadek po rodzicach przeszedł na jej ciotkę i wuja, którzy byli jej opiekunami, pozostawiając jej ten gruby notatnik, najcenniejszą spuściznę po ojcu. Wewnątrz znajduje się szczegółowy zapis kulinarnych spostrzeżeń i przepisów jej ojca, które Evelyn studiowała od najmłodszych lat, próbując spełnić niespełnione życzenie ojca.

Evelyn zadzwoniła do pana Johnsona, aby zapytać o jego zdrowie i ostatnie wydarzenia.

"Cholerna dziewczyno, zawsze myślisz o mnie jak o starym człowieku tylko wtedy, gdy coś się dzieje".

"Panie J., krzywdzi mnie pan, o której godzinie chce pan zjeść, a Evelyn nie jest u pana boku, aby służyć?". Evelyn flirtowała i powiedziała z uśmiechem: "Przyjdę jutro, cokolwiek chcesz zjeść, Evelyn zrobi to dla ciebie".

"W samą porę, jutro przyjdzie też mały przyjaciel, staruszek może zjeść wszystko, ale ten przyjaciel, jego apetyt nie był dobry, zobacz, jak robię kilka przystawek, aby mógł spróbować mojego dobrego kunsztu".

......

Evelyn przejrzała swoje notatki i zobaczyła linijkę, która przykuła jej uwagę: "Makaron gotowany na parze z liśćmi lotosu w Shichahai, z miseczkami ze świeżego lodu rzecznego i kryształowymi łokciami, smak jest rzadki i często śni mi się w środku nocy, myślę o nim i nie mogę go zapomnieć".

Para z liści lotosu, miska ze świeżym lodem rzecznym, kryształowy łokieć ...... duże danie, z dwoma przysmakami małe dania, zwłaszcza miska ze świeżym lodem rzecznym, przystawka do ekstremum ......

Następnego ranka Evelyn pospiesznie udała się na targ, aby kupić materiały.

Najpierw udała się do Lotus Pond w Wu Ma Qiao, aby kupić świeże liście lotosu i korzenie lotosu, następnie udała się do Flavor Delicacy Hall, aby kupić orzechy włoskie, migdały i fasolę mung, następnie udała się do Apricot Flower Brewery, aby kupić cztery taele Bamboo Leaf Green, a na koniec kupiła świeżego kurczaka na targu warzywnym. ......Evelyn często czyta książki w wolnym czasie, w których pisze: "Są miejsca, w których można znaleźć najlepsze z najlepszych na świecie. Są miejsca, w których można znaleźć rzadkie smaki".
Niosąc dużą torbę, Evelyn weszła na osiedle mieszkaniowe, przestronny i jasny korytarz, drzwi rodziny są otwarte, weszła i została powitana przez starszego mężczyznę z połową siwych włosów, czyli pana Johnsona. chociaż ma prawie siedemdziesiąt lat, duch pana Johnsona jest nadal zdrowy i serdeczny, pojawił się styl jego młodości.

"Evelyn jest tutaj? Wejdź, jesteś spocona, wejdź i ochłodź się". Pan Johnson włączył wentylator i przywitał Evelyn.

To był gorący letni dzień, Evelyn nie spodziewała się klimatyzacji w domu pana Johnsona, w końcu staruszek wolał naturalną bryzę.

Partnerka pana Johnsona zmarła dawno temu, a jego jedyny syn zginął w wypadku, więc teraz mieszkał sam. Evelyn widziała, że jest samotny i często przychodziła gotować dla niego domowe posiłki, więc dziś przyszła wcześnie, gotowa dobrze traktować swoich gości i podziękować panu Johnsonowi za pomoc.

"Panie Johnson, nie jest zbyt gorąco, proszę nie krępować się dmuchać, a ja pójdę do kuchni i zajmę się czymś innym. Powiedziała, szybko wchodząc do kuchni.

"Dziękuję za ciężką pracę." wykrzyknął pan Johnson.

"Żadna ciężka praca, panie J. Byłbym wdzięczny, gdybyś robiła więcej interesów. Evelyn była zajęta swoimi kieszeniami.

"Dziewczyno, nie ma sensu rozmawiać o interesach, rzadko się zdarza, że ci na mnie zależy." Pan Johnson powiedział z nutą śmiechu.

Evelyn wielokrotnie opłukała wybrane liście lotosu i delikatne liście lotosu, pokroiła kurczaka na małe kawałki, mąkę ryżową i proszek Poria dobrze wymieszała, a następnie zawinęła w liście lotosu, umieściła w naczyniu żaroodpornym i gotowała na parze aż do ugotowania. ......



3

Gdy była zajęta przygotowywaniem kolacji, przez drzwi przeszły kroki, a wyraźny śmiech przeciął ciszę w kuchni: "Evelyn, możesz wejść, jest dziś gorąco jak w piekle, chodź tu i zaczerpnij powietrza".

Elektryczny wentylator umieszczony przed drzwiami kuchni został szybko odciągnięty przez pana Johnsona, pozostawiając przestrzeń wyglądającą na nieco chłodniejszą.

"Naprawdę, jest zbyt stronniczy..." Evelyn mruknęła cichym głosem, a w międzyczasie włożyła miskę z owocami morza do lodówki, aby się schłodziła, z lekkim niezadowoleniem na twarzy. W tym samym czasie jej uwagę zwróciła szeptana rozmowa w salonie.

"Jak tam zdrowie mojego dziadka?"

"Dziękuję za troskę, panie Johnson, wszystko z nim w porządku, ale ostatnio tęskni za tobą, więc powiedz mu, żeby częściej do ciebie przychodził." odpowiedział łagodny, poważny głos, najwyraźniej rozmawiający ze starszym.

Evelyn nie mogła się powstrzymać od zmarszczenia brwi, głos... wydawał się znajomy. Chciała wychylić głowę i spojrzeć, jednak garnek się gotował, a temperatura mogła się zmienić w każdej chwili, co całkowicie uniemożliwiało odwrócenie uwagi.

"Wtedy odwiedziłam to miejsce, naprawdę dzięki tobie. Jest tam szef kuchni, który świetnie gotuje, jedyny w swoim rodzaju!"

Potem rozległ się cichy śmiech: "Wygląda na to, że naprawdę ma szczęście".

Niedługo potem kroki zbliżały się do kuchni, miarowe i mocne.

"Pan Johnson poprosił mnie o pomoc." Powiedział spokojnie.

Evelyn wpatrywała się niewidzącym wzrokiem w ogień i nie odwracając się, odpowiedziała: "Nie ma potrzeby, gościu, idź i odpocznij, kolacja wkrótce będzie gotowa, jest w porządku!".

Gdy przestał chodzić, Evelyn wyłączyła ogień i wzięła nóż kuchenny, by pokroić korzeń lotosu. Ćwiczyła swoje umiejętności posługiwania się nożem przez kilka lat, a jej umiejętności cięcia były nieograniczone.

Kiedy się odwróciła, zobaczyła stojącego tam Davida Kinga z głębokimi oczami, które zdawały się ją oceniać.

"O mój Boże!" Była tak zszokowana, że nóż kuchenny wypadł jej z ręki i wylądował tuż obok jej stóp.

David powoli schylił się, aby podnieść nóż, podszedł do kuchenki, a następnie odkręcił kran, aby umyć nóż. Serce Evelyn zawrzało, gdy dźwięk szumiącej wody i gotujących się garnków przeplatały się ze sobą. Wtedy usłyszała jego niski szyderczy głos, który błądził między nożem a jej stopami: "Jesteś kucharką?".

Kim jest kucharz, który nie potrafi nawet prawidłowo trzymać noża, a mimo to chce przyrządzić mu danie na parze?

Evelyn zarumieniła się i poczuła zażenowanie.

Pomyłka! To był zdecydowanie błąd!

David nie przejął się tym, wziął nóż i podszedł do lady, podwinął rękawy, od niechcenia wyrwał dwa grube korzenie lotosu i zapytał beztrosko: "Chcesz je pokroić w kostkę czy w plasterki?".

Głos uniósł się lekko, jak letnia wieczorna bryza, powodując trzepotanie serca Evelyn.

"Pokrój w kostkę..." Jej twarz natychmiast się zaczerwieniła, język niemal ją zawiódł.

David skinął głową i zaczął przycinać korzenie. Chociaż jego ruchy nie były wystarczająco wprawne, jego wygląd był dość poważny, długie palce płynnie i mocno pracowały nad korzeniami lotosu. Evelyn patrzyła coraz bardziej zafascynowana, serce zaczęło myśleć, jak wyciąć ten odcięty korzeń lotosu na pamiątkę. Nieświadomie, dwa korzenie lotosu zostały odcięte.

David użył tylnej części noża, aby delikatnie wyszczotkować odcięty korzeń lotosu, ale odwrócił się, aby spotkać oczy Evelyn, jakby przyłapany na oszukiwaniu na egzaminie. Serce Evelyn zadrżało i odwróciła się, aby nadal obserwować kurczaka duszącego się w garnku.

W kuchni ze swoją ulubioną osobą była naturalnie rozkojarzona, a całe jej ciało było rozgrzane.

"Ah!"

Ręka Evelyn uniosła się i od razu poszła wyłączyć ogrzewanie, nie zdając sobie sprawy, że uderzyła w zewnętrzną część zapiekanki.

"Gorące! Gorące!" Wydychała powietrze w niekontrolowany sposób, dmuchając na poparzone opuszki palców, a ból był nie do zniesienia.

Duża, ciepła dłoń nagle chwyciła jej nadgarstek, a Evelyn poczuła nagły przypływ paniki, jej umysł zawirował. Czy David znów próbował ją złapać?

"W porządku, pomogę ci." Zanim zdążyła zareagować, David już przyciągnął ją do siebie, odkręcił kran i opłukał jej poparzone palce zimną wodą.

Był tak blisko, że czuła jego ciepły oddech, jak letnią bryzę w uchu.

"Mówiłaś, że wszystko w porządku?" Powtórzył cicho, z nutą kpiny w niskim głosie.

Chłodna woda spływała po jej palcach, łagodząc ból i wyciszając umysł, a David patrzył uważnie na jej opuszki palców, jego oczy były głębokie i ciepłe.

Ciepły blask zachodzącego słońca za oknem sprawiał, że jego sylwetka była piękna jak u boga.

Kiedy kolacja w końcu dobiegła końca, a na stole pojawiły się kolorowe naczynia, Evelyn niczym staranny płatek kwiatu układała je przed kolacją, próbując wymyślić sposób na zadowolenie dwojga zasługujących na to ludzi.

Gdy cała trójka usiadła wokół stołu, serce Evelyn zatrzepotało, gdy napotkała wzrok Davida, a David zmarszczył brwi, gdy kilka razy jej oczy spotkały się z jego.

"Ta mała dziewczynka nie może być zbyt oczywista." pomyślał.

Evelyn zdawała się zauważyć zmianę w jego wyrazie twarzy, pośpiesznie cofnęła spojrzenie, spojrzała na jedzenie na stole, jej głos był wyraźny: "Kurczak w parowarze jest naprawdę dobry, dobrze byłoby, gdyby wszyscy go spróbowali."

Pan Johnson uśmiechnął się i powiedział do Davida: "Wspomniał wcześniej, że masz zły apetyt, a ta mała dziewczynka o tym pamiętała, to naprawdę słodkie." Z tymi słowami wybrał dla siebie kawałek schłodzonego jedzenia i pochwalił: "Jest słodkie i pikantne, niezłe".

Na twarzy Evelyn pojawił się uśmiech, David wziął kawałek kurczaka gotowanego na parze, włożył go do ust, delikatnie przeżuł, a następnie lekko przełknął.

"Czy to jest dobre?" zapytała wyczekująco.

"Niezłe." odpowiedział spokojnie, po czym wziął kolejny kęs czerwonego ryżu.

"Nieźle?" Nastrój Evelyn nieco się pogorszył.

"Nie zniechęcaj się." Pan Johnson uspokoił ją z uśmiechem "David nie jest dobry w komplementach, a kiedy mówi 'dobrze', ma na myśli świetnie!".

Naprawdę, serce Evelyn podskoczyło ze szczęścia.

David wyglądał elegancko, gdy jadł, delektując się każdym słowem, bez śladu zniecierpliwienia. Nie mogła powstrzymać się od bycia zahipnotyzowaną i pomyślała sobie, że taki typ jego naprawdę sprawia, że serca ludzi trzepoczą.

Nieświadomie przeżuła kurczaka i uśmiechnęła się głupkowato. Kiedy podniosła wzrok, zdała sobie sprawę, że David i pan Johnson patrzą na nią, była trochę zawstydzona i pośpiesznie ukryła się, podnosząc kryształowy łokieć i zjadając go.

Dzięki rozmowie Evelyn dowiedziała się, że dziadek Davida i pan Johnson mieli głęboką przyjaźń jako towarzysze broni i utrzymywali ze sobą kontakt. David pochodził ze szlacheckiej rodziny, uczęszczał do akademii policyjnej w college'u, studiował psychologię za granicą w celu uzyskania doktoratu i pracował w stolicy przez rok po ukończeniu studiów, a następnie wrócił do tego miasta, aby pracować jako kapitan zespołu CID, a jednocześnie pracował jako profesor na uniwersytecie.

Z takim doświadczeniem to niewiarygodne.

Myśląc o tym, że pan Johnson wręczył Evelyn kartę bankową rano w swoim gabinecie, była zaskoczona i brakowało jej słów. "Xiao Jia, dzieci dziadka Xu zmarły wcześnie, moje życie jest pełne walki, niczego nie zostawiłem, będzie..." powiedział poważnym tonem.

"Będę ciężko pracować! Evelyn powiedziała szczerze: "Zrobię dobrą karierę w kuchni i na pewno dam ci emeryturę w przyszłości".

"Nie żartuj, dorosłam w swoim życiu, jak mogę oczekiwać, że będziesz mnie wspierać?" Pan Johnson roześmiał się i potrząsnął głową.

Evelyn była zirytowana: "Naprawdę chcę otworzyć restaurację!".

"Rozumiem, ale czy możesz to sobie wyobrazić?"

"Postaram się zaoszczędzić i zrobić to tak szybko, jak to możliwe. Obiecała solennie.

"Jak tylko będziesz mogła." Pan Johnson westchnął: "Oczywiście, zawsze dzwoń do mnie, gdy masz kłopoty, pomogę ci".

Pod koniec kolacji Evelyn zostawiła włączone światła, a David stał sam na balkonie, światło zmierzchu otaczało jego twarz.

Jakby wyczuwając jej spojrzenie, odwrócił się i napotkał jej oczy. W chwili, gdy ich oczy się spotkały, słońce zaszło i noc nadeszła cicho.

Pan Johnson odesłał dwójkę do drzwi, ciepło upominając: "David, odprowadzę Evelyn, to nie jest bezpieczne dla samotnej dziewczyny".

"Wiem."

Pomimo zachowania Davida wynikającego z szacunku dla starszych, serce Evelyn przyspieszyło i trudno było powstrzymać ten przypływ.

Gwiazdy świeciły, księżyc był miękki, a samochód powoli ruszył.

"Evelyn..." Głos Davida przerwał ciszę.

"Wygląda imponująco." Rozmawiali niemal jednocześnie, a Evelyn patrzyła na niego z lekkim zakłopotaniem.

"Być pod patronatem pana Johnsona, w jego mocy i być w stanie zrobić coś takiego." Jej serce natychmiast zamarło.

"To straszne, że ktoś taki jak ty mógł zyskać przychylność pana Johnsona."

Serce Evelyn ścisnęło się, jej twarz lekko się zmieniła, a serce wypełnił niepokój.

Nie rozumiał i nie chciał wiedzieć.

Czarny sedan zatrzymał się przed nią, a David powiedział niskim głosem: "Wsiadaj."

Evelyn podeszła nerwowo, wciąż czując się niekomfortowo na siedzeniu pasażera.

Wyraz twarzy Davida pozostał spokojny, a samochód odjechał miarowo.

"David..." głos właśnie upadł, został przerwany przez niego.

"To naprawdę wspaniałe."

Evelyn wpatrywała się w niego pytająco, niepewna, jak odpowiedzieć.

"Ze wsparciem pana Johnsona nic dziwnego, że jesteś taka pewna siebie." Jego głos był szorstki, jak lodowaty nóż przeszywający jej serce.

Taka ona... bez ojca, bez matki, włócząca się po ulicach dziewczyna gangstera, oburzające. Nieustannie obwiniała się w sercu, gdyby wiedziała, jak piękna powinna być scena, gdy ludzie i David znów się spotkali, nigdy łatwo nie porzuciłaby swoich zasad.

Evelyn czuła się jak w innym świecie i już nigdy nie będzie w takim stanie.

(Koniec rozdziału)

4

Ufała mu bezwarunkowo, kiedyś powiedział, że nie umrze, więc na pewno nie umrze. Te obietnice migały w umyśle YEJII, głęboko w nie wierząc.

Samochód zatrzymał się przed Eastwood Street, Evelyn Winters podkurczyła nogi, pomachała cicho do Davida Kinga i mruknęła: "Dziękuję, Alex, do widzenia".

Alexander Reid rzucił okiem na mieszkania po drugiej stronie bloku, nic nie powiedział, patrzył prosto przed siebie, uruchomił silnik i odjechał.

Gdy okno powoli się podniosło, Evelyn poczuła w sercu poczucie straty. W świetle gwiazd spojrzała na wysoki budynek mieszkalny i poczuła nagły przypływ smutku w sercu, nad którym nie mogła zapanować.

Nie powiedziała Alexandrowi, gdzie jest jej prawdziwy dom. Miejsce było zniszczone i brudne, a ona nie chciała, żeby Alexander zobaczył "kogoś takiego jak ona" mieszkającego w tak okropnym miejscu, więc skłamała i powiedziała, że mieszka na Eastwood Street, ekskluzywnej dzielnicy w centrum miasta. Pomimo całego wysiłku, jaki włożyła w naprawę, wiedziała, że Alexander nie dbał o to.

Evelyn odetchnęła głęboko nocnym powietrzem i spróbowała stłumić smutek, który wzbierał w jej sercu. Droga do domu zajmie jej półtorej godziny. Było jeszcze wcześnie, więc Evelyn postanowiła poszukać Chloe Harper.

W barze Metro, gdzie tandetne stereo było ogłuszające, samotni ludzie tańczyli na parkiecie, a cienie były słabo oświetlone, Chloe śpiewała, tkając swoje sny.

"Co to za głos?" Chloe zaśpiewała piosenkę lekko zachrypniętym głosem, po czym odłożyła mikrofon, podeszła do baru i uśmiechnęła się do barmana: "Xiao Liu, daj mi colę dla tej młodszej siostry".

Miała na sobie gorący podkoszulek odsłaniający pępek i skórzane szorty, jej ciało było gorące, a mocny, przydymiony makijaż sprawiał, że wyglądała zbyt dojrzale jak na swój wiek.

"Zapytałam o to, co wyjaśniłaś. Chloe podała Evelyn colę i uniosła brwi z uśmiechem: - Co powiesz na nagrodę? Pocałunek?"

Evelyn zmarszczyła brwi i popchnęła ją: - Przestań.

"Yo......" Chloe wykrzyknęła, jej oczy rozszerzyły się, wpatrując się poważnie w Evelyn przez chwilę i zapytała ze zdziwieniem: "Mocno?".

"Nie."

Chloe roześmiała się cicho: "Sprawa starszego brata tak cię nie interesuje?".

Evelyn nie odpowiedziała, Chloe popiła koktajl: "Znałam cię trzy minuty".

"Gdzie, nie wydaje się jej lubić." Evelyn powiedziała zirytowana, a powietrze wokół niej wydawało się coraz bardziej duszne.

"Jego siostra. Chloe ujęła twarz Evelyn, wykrzykując: - To nie to samo! Czy możemy porozmawiać ze sobą przez kilka minut? Próba wyróżnienia się w tłumie ponętnych dziewczyn, próba zwrócenia jego uwagi na mnie, to mrzonki! Nie jestem bohaterką romansu".

Evelyn wpatrywała się w Chloe, która z lekkim uśmiechem na ustach kontynuowała machanie i gwizdanie na parkiecie. Nagle w głowie Evelyn pojawiły się pewne myśli.

W tym konkretnym przypadku ich spotkanie poruszyło struny serca Evelyn, a potem przypomniała sobie jego charakter, tak zimny, że nie był zainteresowany obrazem miłości od pierwszego wejrzenia i nie wydawał się mieć idealistycznych fantazji.
"Powiedziałam, że się dowiedziałam, porozmawiaj z nim, dobrze? Evelyn chwyciła dłoń Chloe, okno w jej sercu wreszcie się otworzyło, ukazując uśmiech.

Chloe chrząknęła i wskazała na swój policzek, po czym Evelyn przysunęła usta i pocałowała go: "No dalej, no dalej, no dalej, no dalej, no dalej, no dalej, no dalej, no dalej, no dalej, no dalej, no dalej, no dalej, no dalej, no dalej, no dalej!".

Chloe przygotowała się do ruchu, oczyściła gardło i zaczęła: "Mówiąc o tym Alexandrze, jest całkiem niezły, kapitan jednostki dochodzeniowej. W ciągu ostatnich dwóch lat rozwiązał kilka poważnych spraw w Deer State, a jego reputacja znacznie wzrosła. Ponadto jest profesorem wizytującym psychologii kryminalnej na Sunshine University, jego osiągnięcia akademickie są dość wysokie, a także napisał kilka książek na temat analizy spraw kryminalnych........ Dziewczyny w szkole, które go lubią, są niezliczone! Alex jest bardzo poważnym profesorem, który nigdy nie rozmawia ze studentkami-nimfomankami. Wychodzi zaraz po zakończeniu zajęć i co najwyżej się wita. Alex jest bardzo poważnym profesorem, nigdy nie rozmawia zbyt wiele z tymi uczennicami-nimfomankami, gdy tylko zajęcia się skończą, odejdzie, co najwyżej się przywita.

Evelyn wypuściła "ch", stan Alexandra to nie pojedynczy pies, to po prostu pojedynczy lampart pieniężny!

"Zdecydował, chce go ścigać!"

"Yo, on naprawdę idzie za nim." Chloe przybrała postawę oglądania pokazu.

"Oczywiście, myślał o tym od lat, jak mógł tak łatwo odpuścić."

"Szczerze mówiąc, rodzina Alexandra, czysta jak jadeit przez dwadzieścia osiem lat, najlepsza wśród mężczyzn, jak ja, taka ignorantka, spotkała go, myślę, że nadal jest nieszczęśliwa."

"Przynajmniej raz za niego umarł". Evelyn przełknęła colę i powiedziała z dumą: "Relacje między nimi można nazwać przyjaźnią na śmierć i życie!".

Chloe słyszała już dyskusję o przyjaźni na śmierć i życie.

"Czy on mnie pamięta?" Chloe wylała zimną wodę na serce Evelyn, przerywając mały ogień, który wciąż płonął.

Wygląda na to, że ...... nie pamięta.

Evelyn miała trzynaście lat, kiedy doświadczyła ogromnej katastrofy i od tego czasu mieszkała w domu swojego wuja. Wujek dobrze ją traktował i wychowywał, dopóki nie ukończyła szkoły średniej. Z powodu przedwczesnej śmierci rodziców była w złym stanie w najbardziej wrażliwym i buntowniczym okresie dorastania, a jej oceny nie były dobre. Ból związany z byciem rodzicem zastępczym zmusił ją do wczesnego porzucenia szkoły i pracy, aby żyć na własną rękę.

Później zdała sobie sprawę, że zasady panujące w szkole nie mają zastosowania w społeczeństwie. Musiała ciężko pracować, aby z byłego "króla" stać się walczącą postacią na dole drabiny społecznej i nauczyć się nawiązywać kontakty towarzyskie z ludźmi, uśmiechać się i żyć z gładką twarzą, jak przebiegła bocja.

W weekend Evelyn przyniosła torbę owoców na lunch do domu wuja. Jej wujek był pracownikiem przedsiębiorstwa państwowego, a ciotka pracowała w banku, co czyniło ją zwykłą rodziną z klasy średniej.
Kiedy kuzynka Lily Summers usłyszała, że Evelyn wraca do domu, wybiegła ze swojego pokoju jak mały króliczek, mocno przytuliła Evelyn, pociągnęła ją za nogawkę i zapytała: "Siostrzyczko, dlaczego tak długo nie wracałaś do domu?".

"Wujek jest zajęty pracą." Evelyn wyjaśniła z bezradnym uśmiechem.

Ciocia w kuchni była niezadowolona, gdy to usłyszała i mruknęła: "Zajęta czym? Ona nie ma żadnej poważnej pracy, jest leniwa przez cały dzień".

Wujek spojrzał na nią z niezadowoleniem: "Mów ciszej".

"Hmph, ona nie chce, żebyś przychodziła, Xiaomi jest do niej tak przywiązana, że obawiam się, że będzie się od ciebie uczyć". Ciotka rzuciła koszyk z warzywami i powiedziała ze złością: "Nie mogłam się doczekać, kiedy zawołam ją z powrotem na obiad".

"Ona jest również moją siostrzenicą. Mój wujek, drobny, uczciwy mężczyzna, szepnął do cioci: "Nie patrz tak smutno na kolację później, Evelyn może być bardzo zajęta i za dużo myśleć".

"Wujku, ciociu, pozwól mi pomóc". Evelyn zakasała rękawy i poszła do kuchni przygotować posiłek.

"Jiajia, pójdę odpocząć, wujek i ja pomożemy w kuchni, rzadko kiedy wracamy, jak możesz mi na to pozwolić!". Na twarzy cioci pojawił się uśmiech.

W tym momencie zadzwonił telefon komórkowy Evelyn, która z zakłopotaniem skinęła głową w stronę ciotki, a następnie wyszła odebrać telefon. Twarz cioci stała się nagle ponura: "Banda przyjaciół". Prychnęła chłodno, przewróciła oczami i kontynuowała smażenie.

"Xiao Jia, widziałem rano Tang Fei w Metro Bar." Tommy Reeves krzyknął szorstkim głosem.

Evelyn podeszła do balkonu i zniżyła głos: "Nie, jest u swojego wujka".

"I nie widziałaś was, naprawdę nie widziałaś, czy naprawdę spędzili noc u mojego wujka?" Tommy nie chciał przepuścić takiej okazji.

"Jaka jest aktywność rano?" Evelyn zapytała zaciekawiona, gdy coś usłyszała i podeszła do parapetu, bawiąc się liściem żonkila w dłoni.

"Hej. Tommy uśmiechnął się enigmatycznie: - On i Chloe pomyśleli, że skoro David zaczyna szkołę, nie będzie łatwo widywać się ze sobą w przyszłości, więc zamierzają zrobić rano coś wielkiego, dać Davidowi trochę kieszonkowego.

"Hej! Powiedział, żebyśmy przestali. Evelyn zmarszczyła lekko brwi i ponagliła: "David zaczyna szkołę, nie posuwajmy się za daleko".

"Nie martw się, ma rację.

"On nie przyjdzie. Evelyn stanowczo stwierdziła, że nie zamierza dłużej tego znosić.

"Chloe powiedziała, że ma oko na kapitana, więc na serio?

"Bądźmy ostrożni, nie ryzykujmy, w końcu Davidowi nie jest łatwo dostać się na studia.

"Ok, pa."

Evelyn odłożyła słuchawkę i napotkała ukradkowe spojrzenie ciotki. Układając pałeczki, udawała, że mówi: "Jiajia, chodź coś zjeść".

"Siostrzyczko, czy to telefon od Davida? Lily podeszła i zapytała wyczekująco: "Idziemy się pobawić? Możemy go zabrać?"

"Co za zabawa!" Uśmiech cioci zniknął nagle, popukała Lily pałeczkami w głowę, uniosła brwi i powiedziała poważnym tonem: "David zaczął szkołę, więc zostań w domu i ucz się ciężko, nie myśl o wychodzeniu na zabawę przez cały czas".
"Mamo, on jest na drugim roku, jak mogę go kontrolować? Lily mamrotała, pocierając głowę.

Evelyn zacisnęła wargi, wiedząc, że ciotka jej nie lubi, więc poszła do kuchni, aby pomóc wujkowi podawać jedzenie. Gdy tylko wyszła, ciotka spojrzała na Lily: "Nie zadawaj się z jej bandą przyjaciół, żaden z nich nie jest dobry!".

"Mamo, o czym ja mówię, przyjaciele siostry są również jej dobrymi przyjaciółmi, mogą być sprawiedliwi, o wiele lepsi niż jego zdradzieccy koledzy z klasy, lubi się z nimi bawić".

"Myślałam, że nie będę się nią przejmować?"

"Jak mogłaby się nie przejmować?"

Odgłosy z jadalni dotarły do kuchni, a wujek spojrzał niezręcznie na Evelyn, jego twarz była pozbawiona wyrazu i emocji, raz po raz próbował się odezwać, aż w końcu wydał z siebie tylko westchnienie i nic nie powiedział.

Przy stole wujek wciąż podawał Evelyn jedzenie, Lily patrzyła na udawane współczucie matki, czuła się dość zakłopotana, w końcu powiedziała do Evelyn: "Siostrzyczko, słyszałam, że David również będzie zdawał egzamin do SU w przyszłym roku".

"Naprawdę, jest teraz moim juniorem, muszę się nim zająć". Evelyn podała Lily kawałek duszonej ryby.

"Oczywiście, odbiorę go, kiedy zostanę przyjęta. Lily poklepała się po klatce piersiowej i powiedziała: "Powiedz mu, że się tobą zajmę".

"Jedz! Ciocia spojrzała na Lily.

Lily nie przejęła się tym i pytała dalej: "Siostro, czym zajmuje się David?".

"Wygląda na to, że jest to program technologii bezpieczeństwa informacji w naszej Akademii Policyjnej".

"Wow, najlepszy kierunek w Akademii Policyjnej SU! Super!" wykrzyknęła Lily, "Musisz przekroczyć 50 punktów, aby zapisać się do tego programu".

Evelyn spojrzała na Lily i zapytała nieśmiało: "Mi, czy w naszej szkole jest klasa o nazwie Psychologia Kryminalna?".

"Tak!" Lily pospiesznie dokończyła ryż w ustach, odłożyła pałeczki i spojrzała na Evelyn ze zdziwieniem: "Wiem o tym wszystko!".

Evelyn była zdezorientowana, ale Lily wyglądała na bardzo podekscytowaną: "Ten kurs jest profesjonalnym kursem akademii policyjnej, na początku była to otwarta klasa, a potem, ponieważ było zbyt wielu ludzi, zmieniono ją na profesjonalny kurs, którego nie wolno było słuchać". Jej współlokatorka próbowała namówić ją do pójścia na zajęcia, ale nie mogła dostać miejsca i została wypchnięta".

"Czy ja też nie jestem studentką prawa? Evelyn żuła swój czerwony ryż, smakując jego słodycz na czubku języka - Czy rozumiałaś te zajęcia?

Lily potrząsnęła głową - Tak naprawdę i tak nie słuchałam, ale ...... - mrugnęła tajemniczo do Evelyn - Ten profesor jest taki przystojny!

Serce Evelyn zatrzepotało, wyglądało na to, że Chloe miała rację, Alexander był bardzo popularny na uniwersytecie!

"Studenci w dzisiejszych czasach, naprawdę nie można im pomóc." odezwał się wujek, "Ich umysły w ogóle nie są skupione na nauce."

"Hej, każdy ma pragnienie bycia pięknym." Lily powiedziała z uśmiechem.

W połowie posiłku ciotka nagle zapytała: "Xiao Jia, jutro rano masz coś do załatwienia?".

"Nie, co się stało, ciociu?"

"Chodzi o to, że syn krewnego jego przyjaciela ukończył w przyszłym roku uniwersytet i przystąpił do egzaminu do służby cywilnej, czy powinnam pójść się z nim spotkać?". Ciocia wciąż miała uśmiech na twarzy i wyglądała bardzo uprzejmie.
"......"

Powiedziała ciocia, atmosfera na stole natychmiast zamarła, wujek szepnął, by przypomnieć jej, żeby nie mówiła, ale ciocia nie okazała słabości, by kontratakować go stopą, twarz wciąż zachowywała uśmiech na Evelyn powiedziała: "Jiajia, mam kilka miesięcy będzie dwadzieścia trzy, nie skorzystać z nauki teraz, wujek nie jest w pośpiechu, ale jestem poza społeczeństwem wcześnie, wujek boi się również, że będę na zewnątrz tych złych ludzi Moja mama i tata opuścił wcześnie. Moja mama i tata odeszli wcześnie, ciocia może się martwić o moje życie".

Evelyn opuściła głowę, jej pałeczki wirowały na misce czerwonego ryżu: "Dziękuję za troskę, ciociu, naprawdę mi się teraz nie spieszy".

"Zgadza się, mamo, Jia jest w tym samym wieku co ona, dlaczego nie umówisz jej na randkę w ciemno!" Lily powiedziała z roztargnionym słownym sarkazmem.

Ciocia rzuciła Lily surowe spojrzenie: "To moja sprawa!". Potem dała Evelyn trochę więcej jedzenia i powiedziała gorzko: "Ciocia wie, że jestem młoda, ale kiedy była w moim wieku, miała już Lily! Poza tym moja praca nie jest stabilna, ciocia chce, żebym wcześniej się ustatkowała, żeby moi rodzice mogli czuć się spokojnie w niebie".

Chociaż Evelyn nie była szczęśliwa w sercu, nie odrzuciła ciotki w twarz. Randka w ciemno to randka w ciemno, więc czego tu się bać. Wiele przeszła, nie boi się tych dziwnych ludzi.

Po kolacji Lily zaciągnęła Evelyn do swojego pokoju i przeprosiła ją: "Siostrzyczko, przepraszam, jej mama jest naprawdę zbyt wymagająca".

Evelyn pogłaskała Lily po głowie. Obie dziewczynki dorastały razem, były jedynaczkami, w tym samym wieku, darzyły się głębokim uczuciem, zawsze się rozumiały.

"Dała mojej mamie popalić.

"Po prostu muszę ją zignorować ....... Przy okazji, Jiajia, dlaczego nagle wspomniałem o zajęciach profesora Alexandra? Przed chwilą byli tam jego mama i tata, nie powiedział zbyt wiele, bojąc się, że jestem zazdrosna, teraz ci o tym opowiem!". Lily uśmiechnęła się z chytrym wyrazem twarzy.

"Już się domyśliłam, co on próbuje powiedzieć? Evelyn położyła się na łóżku, rozciągnęła talię: "Oczywiście, że to 'każdy ma miłość do piękna'!".

Lily wstała z łóżka i spojrzała na Evelyn z niedowierzaniem: "Siostrzyczko, nie będę jedną z tych dziewczyn, czy to znaczy, że ja też jestem ......?".

Zanim Lily dokończyła zdanie, Evelyn już spojrzała na żyrandol na suficie i mruknęła do siebie: "Być może zakochał się w fajnym żonkilu Alexandra".

Usta Lily otworzyły się szeroko: "Jasna ...... cholera! Znam te wszystkie dziewczyny, które uganiały się za Alexandrem, co się z nimi stało?".

"Bez wyjątku zakończyły się porażką.

"Więcej niż to! Lily zrobiła przesadnie tragiczny wyraz twarzy - Słyszałam, że w akademii policyjnej krąży plotka, że ci, którzy chcą go dogonić, muszą przebiec dziesięć kilometrów na placu zabaw, zrobić pięćdziesiąt pompek i trzydzieści podciągnięć. Po ukończeniu tych zadań będziesz mógł się z nim zobaczyć".

Tym razem Evelyn oniemiała: "To zbyt surowe! Jeśli ci się nie podoba, po prostu powiedz nie, dlaczego musisz tyle robić?".

"Nie wiem, ilu fanów ma SU, Alexander ma wiele dziewczyn, które podbiegają do niego za każdym razem, gdy idzie na zajęcia, jak może im wszystkim odmawiać? Dlatego w akademii policyjnej pojawiły się plotki o surowych warunkach, tak długo, jak je spełniasz, możesz mu się przyznać, ale to, czy zostanie to odrzucone, to inna historia, od czasu plotki o tego rodzaju oświadczeniu, entuzjazm szkolnych dziewcząt do ćwiczeń fizycznych jest bezprecedensowo wysoki! Każdego dnia można zobaczyć dziewczęta biegające po boisku, a słyszałem, że ta, która do tej pory wykonała zadanie, jest młodszą siostrą w gimnazjum".
Evelyn pośpiesznie podeszła do niej i zapytała: "Co? Czy przyznała się Alexandrowi?".

"Cóż, był straszny tłum. W tym czasie Alexander dał jej pięćdziesiąt sekund, ona paplała, a Alexander patrzył na zegarek z poważną miną, odmierzając czas z najwyższą precyzją, a kiedy pięćdziesiąt sekund minęło, zatrzymał ją bez namysłu."

"A potem? zapytała zaciekawiona Evelyn.

"Wracając do Boga, Alexander dał jej kciuka w górę i powiedział: 'Kobiety nie są gorsze od mężczyzn, mam nadzieję, że będziesz mogła kontynuować tego rodzaju wytrwałość i sportową postawę, ku chwale kraju'".

Evelyn nie mogła powstrzymać się od głośnego śmiechu, nie zdawała sobie sprawy, że Alexander wyglądał tak poważnie, ale w rzeczywistości był tak niegrzeczny w środku, że było to dla niej naprawdę zabawne!

"Później ta siostra z gimnazjum została zainspirowana przez Alexandra, a kiedy ukończyła szkołę, została wybrana do drużyny narodowej i mówi się, że prawdopodobnie weźmie udział w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich."



5

"Tak!"

"Więc siostrzyczko, czy naprawdę powinnam go ścigać?"

"Ten facet, musimy go zdjąć, aby przynieść korzyści ludziom!"

Lily potrząsnęła głową i spojrzała współczująco na Evelyn: - Liczy na mnie.

"Nie mów tak więcej! Nie może się doczekać, aż załatwię mu program nauczania!

"To proste, czy może sprawdzić dla mnie swój plan zajęć w systemie wydziałowym?

"Nie pozwól mu chodzić na zajęcia, lepiej pozwolić mu kręcić się godzinami, niż pozwolić mu umrzeć".

"Więc dlaczego pytam o plan zajęć?"

"Poznaj jego plan zajęć, poznaj swojego wroga, poznaj swojego wroga". Evelyn zacisnęła pięści.

Evelyn wyszła z pokoju Lily w samą porę, by usłyszeć kłótnię ciotki i wujka po drugiej stronie.

Wujek brzmiał na wściekłego: "Xiao Jia umawia się na randki w tak młodym wieku, nigdy nie widziałem takiego zmartwienia!".

"Widzę ją wygłupiającą się na ulicach, on musi o tym wiedzieć, a kilka dni temu została aresztowana i wysłana do aresztu, moja siostrzenica naprawdę nie jest zmartwieniem, jeśli coś się stanie w przyszłości, co jeśli nas w to wciągnie? Jeśli coś jej się stanie, będzie miała członka rodziny, który się nią zaopiekuje i będzie miała dobrą wymówkę".

"Co masz na myśli mówiąc o morderstwie i podpaleniu? Xiao Jia nie może robić takich rzeczy!"

"Kto wie."

......

Evelyn nie słuchała dalej, podeszła do drzwi i krzyknęła: "Wujku, ciociu, najpierw idę do domu!". Po tych słowach szybko zmieniła buty i wypchnęła się za drzwi.

Ciocia wyszła z pokoju i zapytała z uśmiechem: "Jiajia, co on mi przed chwilą powiedział?".

"Ciociu, w każdym razie, musi wrócić, aby zrobić makijaż i ubrać się na randkę w ciemno".

"Dobrze! Niech mój wujek cię podwiezie."

"Nie. Evelyn zamknęła drzwi, a uśmiech z jej twarzy zniknął w jednej chwili.

Druga strona jest rzeczywiście taka, jak powiedziała jej ciotka, właśnie ukończył uniwersytet, przystojny, wydaje się być trochę młody, właśnie dostał się do służby cywilnej, jego praca jest stosunkowo stabilna.

W kawiarni uniósł złote okulary na grzbiet nosa i uprzejmie powiedział do Evelyn: "Wiem, że jesteś Evelyn, prawda?".

Evelyn nie zwróciła na niego uwagi i po prostu odeszła. Miała na sobie odsłaniającą ramiona sukienkę z czarnymi pończochami, jej makijaż był mocno przerysowany, a ona sama zapaliła damskiego papierosa, wydychając kłąb dymu.

Celowo się z nim droczyła, a taki chłopak by ją wystraszył.

"Nazywam się Samuel Brown - powiedział, przedstawiając się.

"Samuel, jak wiatr, jak dżentelmen, jak kuter, jak polerka". Evelyn mruknęła, wydawało się to naprawdę interesujące.

Samuel nie spodziewał się, że Evelyn będzie w stanie rozpoznać aluzję do jego imienia, czując się nieco zaskoczony i zakłopotany: - Nie zdawałem sobie sprawy, że lubię też Księgę Poezji.

W rzeczywistości nigdy nie czytała księgi wierszy, te wersy widziała tylko w notatniku ojca, używanym do opisania potrawy.

Jest jak dżentelmen, jak cięcie, jak polerowanie, jak fasetowanie, jak szlifowanie.

Evelyn pomyślała, że to bardziej pasuje do mężczyzny jej marzeń.

Rozmawiali swobodnie, Samuel był uprzejmy i dyskretny, nie nudząc Evelyn.
Patrząc na zegarek, Evelyn pomyślała, że po dwudziestu minutach się usprawiedliwi, ale wtedy zadzwonił telefon Chloe.

Evelyn wstała i poszła do cichego kąta, aby odebrać telefon. Głos Chloe w słuchawce był spanikowany: "Jiajia! Zostali aresztowani!"

"Gdzie teraz jesteśmy?"

Chloe po drugiej stronie już spanikowała, słabo słyszała gwałtowne walenie w drzwi i gniewny ryk mężczyzny: "Wynoś się!".

Serce Evelyn zamarło: "Co tu się do cholery dzieje!".

Chloe załamała się i rozpłakała: "Teraz David i Tommy zostali przez nich zabrani, Lu Jing ukrywa się w toalecie, Jia Jia, tak bardzo się boi! Nie wie, kim są ci ludzie!".

"Nie płacz!" Nogi Evelyn trzęsły się tak bardzo, że ledwo mogła utrzymać telefon, jej głos był naglący: "Powiem mu, gdzie jesteśmy?".

"Royal Casino", dokończyła Chloe, rozległ się nagły krzyk, jakby drzwi zostały wyłamane, a następnie chaotyczny hałas w telefonie.

Evelyn chwyciła swoją torbę i szybko powiedziała do Samuela: "Przepraszam, muszę iść." Skończyła nawet nie czekając na jego odpowiedź i w pośpiechu opuściła kawiarnię.

Było już późno, tłum był duży i bardzo trudno było złapać taksówkę, Evelyn była tak niespokojna, że chciała wyhodować skrzydła i tam polecieć.

W tym momencie podjechało czerwone BMW, Samuel nacisnął szybę: "Podejdź, spieszę się, podwieziesz mnie".

Dobry brat!

Evelyn podeszła bez wahania.

W południowym dystrykcie Deer State jest znane jako miasto, które nigdy nie śpi.

Na skrzyżowaniu dziesięć metrów od Royal Casino stał zaparkowany czarny samochód, a na prawym zakręcie wiaduktu znajdował się kolejny czarny samochód, a w samochodzie Jake wpatrywał się w błyszczący szyld "Royal Casino".

Wewnątrz samochodu Jake wpatrywał się w błyszczący szyld Royal Casino. Chris siedział na miejscu pasażera, a na tylnym siedzeniu siedziało kilku policjantów w cywilu, samochód był cichy, a nerwy wszystkich były napięte.

Komórka Chrisa zaświeciła się, spojrzał na wiadomość tekstową, uśmiechnął się: "Alexander pomyślnie spotkał się z celem".

"Dobra robota!" Jake uścisnął pięść, po czym podniósł krótkofalówkę: "Uwaga wszystkie oddziały, skontaktowano się z celem, czekamy aż Alexander wyda rozkaz operacji".

Tydzień temu, dzięki starannemu planowaniu Alexandra, narkotykowy lord z South City został złapany w Deer State, a z jego ust wypłynęła informacja o transakcji związanej z Royal Casino. Policja szybko się rozlokowała, Alexander przebrał się za sprzedawcę, a kupujący spotkał się w trakcie transakcji, czekając na okazję do ruchu, aby złapać.

Evelyn z niepokojem przeszukuje wszystkie bary na pierwszym i drugim piętrze Royal Casino, ale nie ma śladu Chloe i innych, i jest zdecydowana zadzwonić na policję, jeśli nie znajdzie ich na trzecim piętrze!

Trzecie piętro to sala KTV, Evelyn właśnie wyszła z windy, zobaczyła kilku wytatuowanych mężczyzn, którzy podeszli, ocierając się ramionami, z przodu mężczyzna w kwiecistej koszuli dmuchał i dmuchał: "Odważ się mnie oszukać, jutro muszę pozwolić starszemu bratu znaleźć im dobre konto!".
"Blackie, jak sobie z nimi poradzimy?

"Zabierzcie ich najpierw do Czerwonego Pokoju i pobawcie się z nimi, gdy Wielki Brat skończy". Przywódca Blackie wygląda bardzo źle.

Red Room......

Kroki Evelyn zatrzymały się, jej serce ścisnęło się i zobaczyła kilka osób wchodzących do prywatnego pokoju, ale kiedy wyszli, wyciągnęli Chloe i Tommy'ego!

Ich nogi były ciasno zaklejone taśmą, usta zakneblowane, a oni zostali złapani przez facetów i popchnięci ...... w kierunku przejścia.

David spojrzał w górę i zobaczył Evelyn, jego usta były zakneblowane, a kiedy spotkał jej oczy, był zszokowany, a potem jęknął w panice, najwyraźniej w pośpiechu, Evelyn zrozumiała jego oczy, mówił jej, żeby się stamtąd wydostała.

Evelyn pospiesznie oparła się o ścianę, robiąc miejsce mężczyznom.

Blackie rzucił Evelyn wściekłe spojrzenie.

Evelyn natychmiast spuściła wzrok i pospiesznie się odsunęła.

Młodsza siostra, która dostarczyła wino do domu, właśnie niosła tacę w kierunku Czerwonego Pokoju, Evelyn w połowie drogi zatrzymała młodszą siostrę, która dostarczyła wino, wyjęła z torby pięć czerwonych biletów i powiedziała do niej z uśmiechem: "Młodsza siostro, czy możesz dostarczyć mi to wino?".

Dziewczyna wzięła pieniądze i bez wahania podała tacę Evelyn, co jest częstą historią w klubach nocnych, gdzie kobiety wykorzystują dostawę alkoholu, aby poderwać właściciela.

Po wyjściu dziewczyny, Evelyn poszła do damskiej toalety i wyjęła przygotowaną wcześniej strzykawkę. Wyjęła przygotowaną wcześniej strzykawkę, wstrząsnęła przezroczystym płynem Ecstasy, wbiła igłę w korek butelki czerwonego wina, powoli wepchnęła płyn, następnie potrząsnęła butelką i w końcu wyszła.

W Czerwonym Pokoju nie było zbyt wiele osób, kiedy Evelyn weszła, rzuciła okiem na Blackie'ego, w sumie pięć lub sześć osób, podczas gdy Chloe i Tommy byli związani i pozostawieni w kącie.

Serce Evelyn waliło, wzięła butelkę, wyciągnęła korkociąg, odkorkowała ją i nalała kilku mężczyznom.

W końcu po raz pierwszy robiła coś tak ekscytującego, nie spuszczała wzroku, nie ośmielając się oddychać zbyt szybko, kieliszek po kieliszku, karmazynowy jak krew, jej serce biło coraz szybciej.

Wino dociera do mężczyzny w rogu, Evelyn podnosi wzrok i podaje je z szacunkiem.

Jej nogi lekko podskoczyły.

On!

Alexander, ubrany w czarny formalny garnitur, z podwiniętymi nogawkami, wyglądający spokojnie i elegancko, z papierosem w palcach, podniósł wzrok i napotkał spojrzenie Evelyn, głębokie spojrzenie w jego oczach.

Była tak przerażona, że prawie przewróciła szklankę!

Jak on mógł tu być!

"Kurwa! Mam coś na jutro, muszę zabrać tych facetów do mnie!" Starszy mężczyzna siedzący na środkowej kanapie skarcił Blackiego niskim głosem: "Co jest z tobą nie tak?".

"Bracie Lung, ci faceci ośmielili się grać ze mną nieczysto, muszę im jutro dać popalić. Blackie przeklął i podszedł do niego, kopnął Davida, David chrząknął z bólu.

Ręka Evelyn zacisnęła się.

Long wziął głęboki wdech papierosa, a następnie wcisnął papierosa do cylindra, wiedząc, że Blackie jest zwykle nieco bezwzględny, pójdzie do klubu nocnego, aby zaczepiać kobiety, najwyraźniej tym razem nie skorzystał, jest zły i zły.
Od niechcenia powiedział do Blackie: "Skoro ludzie przynieśli, nie chcą odpuścić, kiedy zagram wystarczająco dużo, znajdź miejsce, aby się tym zająć".

"Dziękuję, bracie Long."

Evelyn westchnęła, jej nogi lekko zadrżały i wylała wino na Alexandra.

"Nie masz pieprzonych oczu!" Mężczyzna obok niej przeklął.

"Przepraszam!" Evelyn w pośpiechu wyciągnęła papierowy ręcznik i wytarła wino ze stołu, podczas gdy Lung spojrzał na nią, zauważając drżenie jej nogi.

"Laska, już idę. Lung wpatrywał się w Evelyn, ściskając jej dłoń.

Ciało Evelyn zadrżało jeszcze bardziej, chciała się odwrócić, ale złapała ją znajoma dłoń na kostce, a jej głos był gwałtowny: "Odejdź!".

Evelyn została gwałtownie pociągnięta i wpadła w ramiona Alexandra, jej umysł stał się pusty.

Alexander trzymał Evelyn na kolanach, w jednej ręce trzymając papierosa, a drugą pieszcząc jej talię. Miała na sobie halter, a kiedy jej naga talia zetknęła się z jego szorstką dłonią, Evelyn poczuła, jakby krew w jej ciele zamarzła.

Alexander mocno przytulił Evelyn, po czym spojrzał na Longa i powiedział głębokim głosem: "Ta kobieta nie jest w moim guście".

Evelyn puściła do niego oko, a w jej uszach zabrzmiało jak grzmot. W tej chwili leżała na plecach w jego ramionach, patrząc w górę, widziała jego lekko zielony zarost, jego oddech był powolny i głęboki, delikatnie klepał ją po czole i włosach, prowokując Evelyn do zarumienienia się i spięcia ciała.

Chwileczkę! O co chodzi z tą nimfomanią!

To niebezpieczny czas! To niesamowite, jak można mieć obsesję na punkcie mężczyzn!

Evelyn uspokoiła umysł, odgoniła chaotyczne myśli w głowie, nie spuszczała wzroku z Chloe, zastanawiając się, czy nic im się nie stało i czując niepokój.

Lung uśmiechnął się nieszkodliwie: "Nie zdawałem sobie sprawy, że mały Alexander jest również człowiekiem natury, ta dziewczyna zostanie mi dana."

"Dziękuję bracie Lung. Alexander uniósł swój kieliszek, stukając się nim z bratem Lungiem.

Blackie kopnął Davida i Tommy'ego kilka razy z rzędu, prawdopodobnie również zmęczony, podszedł i podniósł kieliszek stojący przy stole, po czym wypił czerwone wino jednym haustem.

W tym momencie Long ponownie się odezwał: "Mały Aleksandrze, czy reumatyzm Ah Wu został wyleczony?".

Ah Wu, to narkotykowy lord, który został aresztowany kilka dni temu.

Alexander objął Evelyn ramieniem, uśmiechnął się słabo, pochylił się lekko i wrzucił papierosa do cylindra, po czym powiedział: "Nie żyje wystarczająco długo, by słyszeć o reumatyzmie".

Evelyn z bliska obserwowała Alexandra, jego jasne brwi, śmiech i swobodny sposób bycia.

Dobra, głęboka moc ......

Oczy smoka zawierały uśmiech, a Alexander wpatrywał się w niego przez długi czas, haha roześmiał się: "Mały Aleksandrze, nie winię go za oszukanie mnie, w końcu to nowa twarz, a on także robi rzeczy dla Mistrza Kuny, nie może sobie pozwolić na popełnienie połowy błędu, wybacz mi".

"Bądź ostrożny, oczywiście. Alexander odpowiedział z twarzą bez wyrazu.

Następnie Lung osobiście podszedł do stołu, otworzył duże pudełko, pudełko zawierało torebki z czerwonym proszkiem, od niechcenia wyjął torebkę, zapukał, położył ją na stole, jego oczy omiotły otaczających ludzi, a następnie z nutą przebiegłości spojrzał na Evelyn: "Mały Aleksandrze, pierwszy raz się spotykamy, Lung chciałby dać ci prezent".
Alexander nic nie powiedział, jego oczy były głębokie jak woda.

Uśmiech na twarzy Lunga wyglądał na życzliwy, odwrócił się do Evelyn i zawołał: "Laska, ja to zrobię, spróbuj tego dobrego".

Ciałem Evelyn wstrząsnął dreszcz, nie ma mowy!

Oczywiście wiedziała, co to jest, coś, czego absolutnie ...... absolutnie nie chciała dotykać!

"Smoku, ona nie dotyka takich rzeczy." powiedział lekko Alexander.

Jego kobieta ......

Evelyn miała wrażenie, że zaraz się uniesie.

Czekaj, teraz nie czas na unoszenie się!

"On ...... "Na twarzy Evelyn nagle pojawiła się panika: "To tylko sprzedawca wina, każdy starszy brat ......nie pozwól mu odejść! ." Widzi również, że ludzie w tym pokoju nie są w żaden sposób dobrzy, a Alexander pojawił się tutaj nieprzypadkowo, najwyraźniej jest w trakcie realizacji pewnej tajnej misji, a ona pochopnie wtargnęła, mogła zakłócić jego plany, w tej chwili może zrobić, to się wycofać.

Myśląc o tym, Evelyn wstała, gotowa wyjść w pośpiechu, po prostu podeszła do drzwi, Long mrugnęła do mężczyzny w czarnym garniturze, ale nie czekając, aż ten mężczyzna podejdzie, Alexander podszedł krok, bezpośrednio chwycił jej nadgarstki, popchnął ją z powrotem do ściany, zakrył jej usta i otworzył usta, by pocałować.

Oczy Evelyn rozszerzyły się!

Przed jej oczami rysy Alexandra stopniowo się rozmywały, a w jego ustach można było nawet wyraźnie wyczuć słaby aromat tytoniu.

Alexander najwyraźniej nie spodziewał się jej takiej reakcji.

W tym momencie Chloe i Tommy są tak oszołomieni, że zapominają, że są w niebezpieczeństwie, podczas gdy David odwraca wzrok, czując się nieswojo.

W następnej chwili Alexander szorstko rzucił Evelyn z powrotem na kanapę: "Jeśli chcesz odejść, będziesz musiała mi jutro służyć".

Evelyn spojrzała na Lunga, który uśmiechnął się wyczekująco, Evelyn odwróciła się, a następnie spojrzała na Alexandra przed sobą, niewytłumaczalna złożoność emocji narastających w jej sercu.

Chociaż wiedziała, że Alexander działał, jego słowa były zbyt dosadne i sprawiły, że się zarumieniła.

"Skoro mały Alexander darzy ją tak wielkim szacunkiem, to w porządku, Blackie, podejdę i spróbuję. Lung skinął na Blackie.

Blackie podeszła, przykucnęła przy stole, wzięła gwałtowny wdech, wstała oszołomiona i podekscytowana, potknęła się o kanapę i opadła na nią miękko, jakby całe jej ciało zostało opróżnione.

Po próbie, Lung skinął na mężczyznę u jego boku, a mężczyzna w czerni podszedł z walizką, wręczył ją Alexandrowi i otworzył ją, starannie zapakowaną gotówką, przy książce.

Evelyn spojrzała na Alexandra w szoku, zanim zdała sobie sprawę, o co w tym wszystkim chodzi, że to nie była zwykła impreza, ale dobrze przemyślany plan!



Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Szepty w nocnym deszczu"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści