Upadek dla wroga

Prolog pierwszy (1)

==========

Prolog pierwszy

==========

----------

Catarina - wiek 29 lat

----------

"Czy to miejsce jest zajęte?" pyta mężczyzna o głębokim, ochrypłym głosie, a ja nie muszę podnosić wzroku znad mojego drinka, by wiedzieć, kto to jest.

"Myślę, że już znasz odpowiedź", odpowiadam, zanim przyniosę szklankę Macallan 18 do ust i wezmę łyk. Patrzę prosto przed siebie, moje spojrzenie omija barmana udając, że nie słucham. Nie winię go za jego wścibstwo. Musi mieć podwójną, jeśli nie potrójną, zmianę. Gdy w zatłoczonym prywatnym salonie lotniczym zrobiło się pusto, zauważyłem, że zerknął na swój zegarek z wytartym brązowym skórzanym paskiem w sumie trzydzieści siedem razy. Wyraźnie chce się stąd wydostać. W końcu jest Wigilia. Platynowa obrączka oplatająca jego palec serdeczny sugeruje, że w domu czeka żona, a może i dzieci.

"Nigdy nie jest mądrze zakładać" - mówi przystojny nieznajomy stojący po mojej prawej stronie.

Odstawiając szklankę na polerowany marmurowy blat, obracam się na stołku barowym i powoli podnoszę głowę. Ciekawskie, leśno-zielone oczy przykuwają się do mojej twarzy, rozszerzając się z rosnącym zainteresowaniem, kiedy mnie wpija. "Prawda." Celowo rozchylam usta, gdy czubek jednego palca elegancko śledzi brzeg mojej szklanki. Jego wzrok przesuwa się po mojej twarzy, zanim obniży się do mojego ciała, gdy bezczelnie mnie sprawdza. "Ale gapiłeś się na mnie wystarczająco długo, by wiedzieć, że jestem sam".

To nie jest technicznie prawda. Renzo towarzyszył mi w tej podróży służbowej, a obecnie obserwuje te postępowania jastrzębimi oczami ze swojej pozycji przy małym stoliku przy oknie.

Pracujemy razem już wystarczająco długo, by Renzo zrozumiał, jak lubię załatwiać sprawy. Wie, że nuda pojawiła się już kilka godzin temu, gdy niecierpliwie czekamy na wiadomość o naszym locie do Filadelfii. W przeciwieństwie do mojego underboss, mam zero pragnienia, aby dostać się do domu na czas do Bożego Narodzenia. Ale Renzo wie, że nie mogę usiedzieć w miejscu przez dłuższy czas bez rosnącej agitacji.

Potrzebuję czegoś, aby wziąć krawędź off.

I idealne rozproszenie w końcu zrobił swój ruch.

Wiem, co widzi ten obcy człowiek. Jestem świadoma swojego powabu. Trzeba było wielu lat i poświęcenia, by go pielęgnować. Aby uczynić z niego broń, której regularnie używam przeciwko mężczyznom. Powoli przechylając głowę na jedną stronę, pozwalam, by delikatny uśmiech tańczył na moich ustach, gdy przeprowadzam inspekcję jego przystojnych cech i gorącego ciała.

Jest seksowny jak grzech z uważnymi, zielonymi oczami i bujnymi, pełnymi ustami. Jego broda i linia szczęki pokryte są grubą warstwą ciemnych włosów, starannie przyciętych i rozciągających się wokół ust, jak to jest modne w dzisiejszych czasach. Do tego dochodzą rozcięte brwi i sposób, w jaki niebiesko-czarne włosy na jego głowie są strzyżone ciasno po bokach i noszone dłużej na górze. Wysokie kości policzkowe, mocny nos i oliwkowa skóra wskazują na europejskie pochodzenie.

Spod mankietów jego białej koszuli wyłania się atrament i pokrywa dłonie. Na szyi widać więcej tatuaży, które znikają pod kołnierzykiem. Koszula jest dobrze naciągnięta na jego szerokie ramiona i bicepsy, a materiał jest wysokiej jakości i wyraźnie drogi. Designerskie czarne spodnie obejmują umięśnione uda, a czarne buty do sukienki uzupełniają wygląd. Wiem, że jego marynarka spoczywa na stołku, a on nie ma na sobie krawata.

Gdybym miał się założyć, powiedziałbym, że jest mafioso. Choć nie jest nikim, kogo znam lub z kim się zetknąłem, co oznacza, że nie może być nikim ważnym. Wiedziałabym, bo uczyniłam misją swojego życia poznanie każdego kluczowego gracza w całych Stanach.

Jego kuszące usta podciągają się w kącikach w aroganckim zadowoleniu, gdy obserwuje, jak nie spieszę się, by go obejrzeć. Ten człowiek jest naprawdę wspaniały i on o tym wie. Z bliska jest jeszcze lepszy. Zauważyłam, jak mnie sprawdzał, gdy tylko wszedł do salonu godzinę temu. Większość innych mężczyzn podeszłaby do mnie wcześniej. Ale mężczyzna, który wygląda jak on, nie musi często uganiać się za kobietami - jeśli w ogóle.

To oczywiste, że czekał, aż ja podejdę do niego.

Tłumię wewnętrzny śmiech.

Jakbym kiedykolwiek zniżyła się do takiej parodii.

Mężczyźni pełzną do mnie, kiedy ich wołam. Nigdy nie jest na odwrót.

"Jesteś żonaty", mówi, w końcu przecinając napięcie budujące się między nami. Jego oszałamiające oczy opadają na zwężającą się złotą obrączkę owiniętą wokół mojego czwartego palca.

Krzyżuję stopy w kostkach, zapewniając, że jego oczy są przyciągane do moich długich szczupłych nóg, pokazanych idealnie pod dopasowaną białą sukienką Chanel, którą mam na sobie. Gdy stoję, sukienka sięga tuż poniżej kolana, ale gdy siedzę, tak jak teraz, sięga powyżej kolana, ukazując stonowane, opalone uda.

Nie zawodzi.

Mężczyźni nigdy nie robią tego w takiej sytuacji.

Wystarczy, że pokażesz im ładny uśmiech, odrobinę gładkiej, jedwabistej skóry i udajesz zainteresowanie, a oni za każdym razem się na to nabierają.

Nie żebym udawała przy tej okazji. Ten mężczyzna to seks na patyku, a pożądanie zwija się nisko w moim brzuchu, po raz pierwszy od bardzo dawna.

Seks rzadko jest dla przyjemności.

Najczęściej jest to biznes.

W dziwnych przypadkach, gdy oddaję się, czysto dla uwolnienia, to zwykle rozczarowuje.

Coś w tym mężczyźnie mówi mi, że mnie nie zawiedzie.

"Więc?" Wzruszam ramionami, utrzymując kontakt wzrokowy, gdy biorę kolejny łyk z mojego drinka.

Jego grymas rozszerza się. "Chyba mam swoją odpowiedź".

A ja chyba mam swoją. La famiglia ma wiele tradycji. Nie wszystkie są przestrzegane przez wszystkich. Ale są wyjątki. Jak żony mafii. Jest pewien kodeks, którego większość mężczyzn przestrzega: Nie zadzieraj z żonami.

Albo ten człowiek nie ma honoru, albo nie ma kompasu moralnego, albo nie ma pojęcia, kim jestem. Najprawdopodobniej to wszystko. Co mi odpowiada. Nie muszę go szanować, żeby go pieprzyć, a rzadko kiedy lubię mężczyzn, których dopuszczam do swojego ciała.

Jego uwaga jest skupiona na mnie, gdy opróżniam drinka i stoję. "Kobieta z wyraźnym gustem," mówi, jego aprobujące spojrzenie zamknięte na moich krągłościach, gdy prostuję się do pełnego wzrostu. "Jestem zaintrygowany." Z najwyższą pewnością siebie, obejmuje moją twarz jedną ręką, podczas gdy jego palce śledzą ścieżkę po moich włosach. "Jak masz na imię?"




Prolog pierwszy (2)

"Nie traćmy czasu na takie błahostki", mówię, gdy zdejmuje krawat z moich włosów, uwalniając moje długie ciemnobrązowe zamki z kucyka.

"Piękne," mruczy, splatając palce przez moje włosy, gdy opadają na moje plecy w prostych arkuszach. "Powinnaś zawsze nosić rozpuszczone włosy".

"Nie przyjmuję rozkazów od mężczyzn". Chwytając torebkę, subtelnie kiwam głową na Renzo.

Jego usta drgają. "Czy tak jest?"

"Tak." Wiercę go spojrzeniem, gdy usuwam jego rękę z mojej twarzy, a drugą z moich włosów. "Jeśli tego chcesz, to dzieje się to na moich warunkach".

Głęboki chuckle dudni z jego klatki piersiowej, dźwięk robi dziwne skręcone rzeczy do moich wnętrz. "Czy zawsze jesteś taki szczery?"

"Czy zawsze jesteś taki powolny?" Podążam palcami w górę twardych płaszczyzn jego imponującej klatki piersiowej przez jego koszulę.

"Jest coś takiego jak gra wstępna." Macha brwiami, i święte gorąco, ledwo mogę odciągnąć wzrok od jego twarzy, bo jego rysy ożyły, a on naprawdę jest widokiem do oglądania. Jest jak reinkarnowany Adonis - istota stworzona do chwytania kobiet jednym spojrzeniem.

"Jest jeszcze jedna rzecz zwana czasem". Niechętnie odrywam wzrok od jego spojrzenia, patrząc przez jego ramię na cyfrową tablicę zamontowaną na ścianie. "Właśnie wywołali boarding na mój lot".

Zaciskając moją rękę, trzyma ją mocno, gdy prowadzi mnie w kierunku wyjścia. "Mogę być szybki".

"Don't I fucking know it," mamroczę pod moim oddechem, wyrywając moją rękę z jego. Zazwyczaj jestem wdzięczny za dwa pompki, ale cieszyłbym się bardziej niż quickie z tym człowiekiem, ponieważ już wiem, że nie zawiedzie.

Choćby z tego powodu najlepiej, żeby to się szybko skończyło.

Kątem oka dostrzegam zbliżającego się Renzo.

Nieznajomy znów chichocze. "Powiedz słowo, a pominę swój lot i zarezerwuję nam pokój w hotelu". Przysuwa się bliżej, przyciskając swoje usta do mojego ucha. "Chcę wielbić twoje ciało przez całą noc i słyszeć, jak krzyczysz moje imię, dopóki nie stracisz zdolności mówienia".

Rozkoszne dreszcze przeskakują po moim ciele, gdy jego ciepły oddech łaskocze moje ciało, a niegodziwa intensywność jego słów obejmuje mnie jak drugą skórę. Płynne pożądanie zwilża moje majtki i dyskretnie ściskam uda, gdy moje sutki twardnieją, naciskając na gruby materiał mojej sukienki.

"Czy zazwyczaj podrywasz obce kobiety na lotniskach i zabierasz je do hoteli?" pytam, podając moją torebkę Renzo, gdy ten dociera do mojej strony.

"Czy ty?" pyta, patrząc na Renzo z mieszanką ciekawości i ostrożności.

"Nie. Nigdy nie podrywam obcych kobiet na lotniskach", odpowiadam, łapiąc go za rękę i ciągnąc w stronę drzwi.

"Nie jestem biseksualny. Rozumiem." Jego spojrzenie dryfuje do dłoni Renzo na moich dolnych plecach, gdy idziemy w kierunku drzwi. "Kim jesteś?" pyta, patrząc na moją prawą rękę.

Postanawiam się trochę z tym zabawić. "To mój mąż." Spoglądam na Renzo, ostrzegając go, by grał razem z nim.

Oczy nieznajomego robią się szerokie. "Co to kurwa jest?"

"Spokojnie," mówię, wyciągając go przez drzwi, moje spojrzenie skąpane korytarz w poszukiwaniu najbliższej łazienki dostępnej dla wózków inwalidzkich. "On nie będzie do nas dołączać. Będzie po prostu czekał na mnie na zewnątrz".

Otwiera i zamyka usta w szybkim następstwie przed wzruszeniem ramionami, jakby to nie było nic wielkiego.

Huh.

Znajdując pojedynczą łazienkę, zmierzam w jej kierunku, ciesząc się uczuciem silnej, ciepłej, zrogowaciałej dłoni mężczyzny owiniętej wokół mojej. Co kilka sekund zerka na Renzo i wiem, że próbuje mnie, nas, rozgryźć.

Docieramy do łazienki i z ulgą stwierdzam, że jest pusta. Trzymając drzwi otwarte z moim biodrem, odwracam się, aby zmierzyć się z moim underboss.

"Bądź szybki," Renzo mówi. "Zadzwonię do bramy, ale nie będą czekać wiecznie". Latanie komercyjne jest do bani. Być może nie powinienem był dawać mojemu pilotowi wolnej nocy, ale ma młodą rodzinę, a ja nie chciałem trzymać Petro od nich na Boże Narodzenie. Renzo klepie mi telefon w rękę razem z prezerwatywą, przeszywając mnie spojrzeniem.

"Nie przegapimy lotu" - obiecuję, bo wiem, że on też chce wrócić do domu, do żony i dzieci.

"Spróbuj czegokolwiek, a będziesz trupem", Renzo ostrzega nieznajomego. "Zrań jeden włos na jej głowie, a nie wyjdziesz z tej łazienki żywy". W jego tonie nie da się ukryć intencji.

"Nie masz się czego obawiać. Twoja żona jest ze mną bezpieczna", odpowiada nieznajomy, zanim wciągnęłam go do łazienki i zamknęłam drzwi.

"To jedne z najdziwniejszych słów, które kiedykolwiek wyszły z moich ust", przyznaje, wyglądając na wysoce rozbawionego, podczas gdy ja szarpię za pasek trzymający jego spodnie w górze.

"Zamknij się. Jesteśmy tu, aby się pieprzyć, a nie rozmawiać." Rozpinając jego spodnie, pozwalam im spaść na ziemię, gdy nurkuję ręką pod jego bokserkami, chwytając jego półtwardą długość.

On syczy, gdy go głaszczę, jego erekcja krzepnie w rekordowym czasie pod moim dotykiem. Jest duży, a ja ślinię się na myśl o tym, że poczuję go w sobie.

On obejmuje moje piersi przez moją sukienkę, ugniatając mnie mocno. "Miałem nadzieję, że te są prawdziwe".

"Tak jak ja mam nadzieję, że wiesz jak wykorzystać dar, który dał ci Bóg". Przeciągam jego bokserki w dół jego umięśnionych ud i stonowanych nóg. Ślina zbiera się w moich ustach na widok jego wspaniałego kutasa. Jest długi, gruby i piękny, wystaje prosto z jego ciała, przygotowany i gotowy, by dać mi przyjemność. Przeciągając kciukiem po czubku przez koralik precum, który się tam znajduje, żałuję, że nie mam czasu go obciągnąć.

Jestem zaskoczona swoją myślą, przypominając sobie ponownie, że to lepiej, że tego nie robię. Tego typu reakcje nie są dla mnie zwyczajne, a ja już wiem, że ten człowiek byłby niebezpieczny dla mojego zdrowia.

"Zaufaj mi, nie będziesz miała żadnych skarg". Krążąc ręką wokół jego hard-on, daje mu kilka szybkich pompek, obserwując mnie z głodnymi oczami, jak shimmy moje koronkowe majtki w dół moich nóg.

"Żebyś wiedział", mówię, podchodząc do zlewu. "Jestem uzbrojony." Przerzucam przycisk na mojej komórce, ujawniając ukryty w środku nóż. Trzymam go w górze, pokazując mu go. "Wiem też, jak go używać".

"Kim jesteś?" pyta, idąc w moją stronę, luźno trzymając swoje bokserki i spodnie w górze. Świeża ciekawość jest wyryta na jego twarzy.




Prolog pierwszy (3)

"Kobieta, którą zamierzasz zerżnąć". Chwytając jego podbródek moją wolną ręką, sprowadzam jego twarz do mojej i żądam jego ust w gorącym pocałunku, który czuję aż do czubków palców. Jego spodnie i bokserki łączą się u naszych stóp, a ja czuję ciepło od jego kutasa, jak naciska na mój brzuch przez moją sukienkę.

Nie przejmując się tym, że trzymam nóż na jego brzuchu, odpowiada entuzjastycznie, przekrzywiając nasze głowy i pożerając moje usta w karcącym pocałunku, który sprawia, że moje wnętrze się raduje, a cipka pulsuje z silnej potrzeby.

Ten mężczyzna wie, jak całować kobietę, i nie pamiętam, żeby kiedykolwiek był całowany tak dokładnie.

"Odwróć się", warczy przeciwko moim ustom. "Trzymaj nóż w ręku, jeśli go potrzebujesz, ale nie jesteś w niebezpieczeństwie ze strony mnie. Nie zrobię ci krzywdy." Nurkując do mojej szyi, skubie moją skórę. "Chyba, że tego chcesz."

Jego słowa mnie drażnią, a ja przesuwam mój nóż w górę, przyciskając czubek do jego gardła. "Myślałem, że powiedziałem ci, żebyś się zamknął. Włóż swojego kutasa w moją cipę i zerżnij mnie albo wynoś się do cholery".

Większość mężczyzn uciekłaby na wzgórza właśnie teraz, ale ten człowiek po raz kolejny udowadnia, że nie jest zwykłym człowiekiem. On szczerzy się, prawie oślepiając mnie z olśniewającym białym uśmiechem. "Myślę, że mogę cię kochać", mówi, gdy skubię jego skórę i cienka linia krwi wznosi się na powierzchnię.

Parskam śmiechem, instynktownie wiedząc, że nie potrzebuję noża. "Myślę, że musisz być tak samo popierdolony jak ja". Rzadko jestem szczera z mężczyznami, ale to prawda. Obracając się, umieszczam ręce na ladzie, gdy on podrywa moją sukienkę do pasa i klepie mnie po tyłku. Moja cipka jest oblana w sposób, w jaki nigdy wcześniej nie była. "To za cięcie mnie", warknął, klepiąc mój tyłek ponownie. I glare na niego przez moje ramię, jak on obniża się do jego kolan.

"FYI. Nie prosiłem, ani nie chciałem, być spoliczkowany".

"Kłamca." On zanurza dwa palce głęboko we mnie. "Jesteś kurwa przemoczony. Podobało ci się. Prawdopodobnie chcesz więcej."

Nie chcę zgłębiać tych słów ani tego, co mogą dla mnie oznaczać. "Jesteś tylko gadaniem, a nie działaniem". Przynęcam go, zagryzając wargę, aby stłumić jęk przyjemności, gdy nożyczkami wbija we mnie palce.

"Twoja cipka jest piękna", mówi przed shoving jego twarz do mnie od tyłu. Kropelki przyjemności przemywają przeze mnie, gdy liże moją szczelinę i zanurza swój język wewnątrz mnie. Chcę, żeby sprawił, że dojdę w ten sposób, a potem mnie zerżnął i sprawił, że dojdę ponownie. Ale nie ma czasu, a ja nie mogę przegapić tego lotu, bo to nie byłoby fair wobec Renzo.

Sięgając wokół, chwytam w pięści włosy gorącego nieznajomego, szarpiąc mocno za grube pasma, aż przestaje to robić i patrzy w górę. "Nie ma czasu. Masz trzy minuty, żeby mnie zerżnąć albo wychodzę".

Wspina się niezręcznie na nogi, sięgając, by przytrzymać się ściany, by się ustabilizować, jego dolne nogi zaplątały się w pomarszczone spodnie. "Gdybyś była moja, nigdy nie podzieliłbym się tobą z innym mężczyzną". Wyrywa prezerwatywę z moich palców i roluje ją po swoim twardym wale. "Ale braki twojego męża działają na moją korzyść". Chwyta moje biodra i przechyla mój tyłek do góry przed zatrzaśnięciem swojego kutasa wewnątrz mnie w jednym twardym dysku.

Krzyk wyrywa się z mojego gardła. Przewidując moją reakcję, zakrywa mi usta ręką, tłumiąc mój krzyk pasji, zanim Renzo wpada tutaj, wszystkie pistolety płoną. Mogę się tylko trzymać, gdy przystojny nieznajomy pieprzy mnie do nieprzytomności.

Dźwięki dochodzące ze mnie są zupełnie nowe, wraz z doznaniami, które wydobywa z mojego ciała, gdy wbija się we mnie z dziką potrzebą. Każde pchnięcie jego kutasa powoduje iskry na mojej skórze, a mój szczyt jest stale budowany. Włada moim ciałem jak mężczyzna, który zna się na kobiecym ciele. Jedna ręka zaborczo trzyma moje biodro w miejscu, podczas gdy on owija moje włosy wokół swojej drugiej ręki, ciągnąc moją głowę do tyłu, gdy on wbija się we mnie.

Nie jestem nawet zszokowana, że oddałam mu całą kontrolę. Jestem zbyt zagubiona w doznaniach, by w pełni to rozpoznać lub się tym przejąć. Moja skóra jest zarumieniona, a ja jestem gorąca wszędzie, moje mięśnie drżą, a kończyny zamieniają się w galaretę, gdy on pieprzy mnie mocno i surowo, jakby nie mógł się nasycić. Moje ściany zaciskają się wokół niego, gdy zagłębia się głęboko, a ja odpycham się od jego kutasa, w synchronizacji z jego ruchami, zachłanna na więcej.

"Pieprzone piekło", chrząka podczas jazdy głęboko we mnie. "Twoja cipa jest tak gorąca, tak ciasna, tak ciepła. Mógłbym żyć w tym miejscu aż do śmierci i być całkowicie i całkowicie szczęśliwy."

Śmiech wybucha z moich ust. O mój Boże. Kim do cholery jest ten facet? Nie śmieję się dwie sekundy później, gdy jego palce znajdują drogę do mojej łechtaczki, a on umiejętnie pociera mnie w czasie z pchnięciami swojego kutasa.

Trzęsę się wybuchowo bez ostrzeżenia. Gwiazdy wybuchają za powiekami, gdy fale rozkoszy rozbijają się o mnie, raz za razem, i jestem mgliście świadoma, że on ryczy za mną, gdy znajduje swoje własne uwolnienie.

Jestem chwilowo oszołomiona. Niezdolna do poruszania się. Zamrożona w czasie, gdy moje ciało powoli schodzi z niebiańskiego haju. Walenie w drzwi wyrywa mnie z tego i odpycham go, gdy wysuwa się z mojego ciała. Natychmiast tęsknię za jego wnętrzem i ciepłem jego ciała przyciśniętego do moich pleców, ale zamykam te uczucia i odsuwam je na bok, aby zrozumieć je później.

Opuszczam sukienkę na biodra, poprawiam ją z powrotem na miejsce i odgarniam z twarzy splątane kosmyki włosów, kiedy on pozbywa się prezerwatywy i ubiera się. Zrywając majtki z podłogi, wrzucam je do kosza i chwytam komórkę. "Dzięki za rżnięcie." Wyciągam się, aby pocałować go po raz ostatni, pozostając dłużej niż powinienem.

"Powinniśmy wymienić się numerami".

Potrząsam głową. "To nie byłby dobry pomysł."

Odwracam się, aby odejść, ale on chwyta mnie, zwijając mnie w swoje ramiona, gdy jego usta zstępują. Całuje mnie namiętnie, podczas gdy Renzo wali w drzwi.

Żaden mężczyzna nigdy nie kochał się w moich ustach tak, jak ten mężczyzna.

Nie wiem, jak jakaś kobieta nie założyła mu jeszcze obrączki, bo jest całkowicie uzależniający w sposób, który nie byłby dla mnie zdrowy.

Odrywamy się od siebie w tym samym momencie, wpatrując się sobie głęboko w oczy, a ja przez małą, malutką sekundę pozwalam sobie na marzenia.

Marzenie znika w kłębach cienkiego powietrza, gdy wyrywam się z jego objęć. "Do widzenia." Trzymam ramiona z tyłu i głowę w górze, gdy zmierzam do drzwi, odmawiając spojrzenia na niego ponownie.

"Co za szkoda, że jesteś już żonaty", mówi.

Stojąc z ręką zakręconą wokół klamki, patrzę na niego przez ramię, wyginając brwi, gdy moja ciekawość jest podsycana.

"Gdybyś była samotna, ożeniłbym się z tobą jak cholera".




Prolog drugi (1)

==========

Prolog drugi

==========

----------

Catarina

----------

"Chcesz o tym porozmawiać?" Renzo pyta dwie i pół godziny później, gdy wychodzimy z międzynarodowego lotniska w Filadelfii. Jestem wdzięczna, że zostawiłam śnieg z powrotem w Maine. Choć jestem mniej pewna, że zostawiłam gorącego nieznajomego za sobą bez wymiany numerów.

Co jest lekkomyślne i niecharakterystyczne dla mnie.

Zrobiłem właściwą rzecz.

Nawet jeśli nie czuje się tak.

Odwracając się od ponurego widoku za oknem samochodu, patrzę mojemu underbossowi w oczy. "Dlaczego miałbym chcieć o tym rozmawiać?"

Jego jabłko Adama chwyta się w gardle, a to jedyna wskazówka, że czuje coś o tym, co poszło w dół w łazience. "Wydajesz się melancholijny".

"Nie jestem", odpowiadam chłodno, odwracając głowę i wpatrując się w tył głowy kierowcy. Renzo jest jedynym innym mężczyzną, który doprowadził mnie do orgazmu podczas seksu i jest ostatnią osobą, z którą bym o tym rozmawiała. "Myślę tylko o tym, co ma nadejść", kłamię.

"Czy zmieniasz zdanie?"

Zwężam oczy na niego. "Znasz mnie lepiej niż to. Nie pracowałem w dupie, aby dostać się do tej chwili tylko po to, aby stchórzyć w ostatniej chwili." Opieram głowę z powrotem o skórzany zagłówek, krótko zamykając oczy. "Policzyłem każdą sekundę z tych jedenastu lat, w których byłem żonaty z tą nieznośną świnią. Zostały we mnie minimalne sekundy".

Nie martwię się, że dwaj soldati w samochodzie słyszą tę rozmowę - Ezio, mój kierowca, i Ricardo, mój osobisty ochroniarz - bo obaj mężczyźni są wobec mnie lojalni. Dziewięćdziesiąt procent Conti famiglia jest teraz lojalna wobec mnie. Te dziesięć procent, które pozostaną lojalne wobec mojego bezużytecznego, obrzydliwego męża, nie będzie długo na tej ziemi.

"Masz to." Renzo dodaje mi otuchy, lojalność i determinacja błyszczą w jego oczach.

Sięgając wzdłuż tylnego siedzenia, ściskam jego rękę. "Nie mógłbym tego zrobić bez ciebie".

Przechyla głowę na jedną stronę, ściskając w zamian moje palce. "To był mój największy zaszczyt obserwować, jak wyrastasz na kobietę, którą jesteś dzisiaj. Tak jak moim wielkim zaszczytem jest służyć u twojego boku".

Cofając rękę, osadzam ją na kolanach. "Uratowałeś mnie przed samym sobą". Patrzę mu prosto w oczy, żeby widział, że to nie jest kłamstwo. Nieczęsto pobłażam emocjom i sentymentom, ale jesteśmy u progu wielkich zmian, a ja czuję się dziwnie emocjonalnie po moim spotkaniu w łazience. "Nie jestem pewien, czy podziękowałem ci właściwie".

"Wiem, że jesteś wdzięczny. Nie musisz wypowiadać słów, a to nigdy nie było obowiązkiem".

"Jesteś szczęśliwy?"

"Tak", odpowiada z tylko najkrótszym wahaniem. "Dałaś mi dobre życie, moja donna. Nie miałbym takich samych możliwości, gdybym pozostał pracując dla twojego ojczyma. Wdzięczność działa w obie strony."

Zaciskam usta, gdy brama z kutego żelaza domu rodziny Conti otwiera się, by umożliwić nam wejście. Mój nastrój natychmiast się obniża. Żwir wiruje w oponach, gdy samochód powoli manewruje po długim, krętym podjeździe. Wysokie drzewa świerkowe linii prywatną drogę po obu stronach, looming nad nami jak złowieszcze wartownicy.

Za zakrętem ukazuje się nam Zamek Conti. Dreszcz przebiega po moim kręgosłupie, jak zawsze.

Nienawidzę tu przyjeżdżać.

Jeszcze bardziej nienawidzę tu przebywać.

Ale jest Boże Narodzenie. Tradycją jest, że spędzamy Wigilię do Nowego Roku u moich teściów. Moi rodzice nie żyją. Mój ojczym nienawidzi mnie, a moja siostra spędzi święta z teściami, więc nie mogę się usprawiedliwiać. Poza tym, to będą ostatnie święta, w których będę musiał znosić to gówno. Mogę przełknąć jedną ostatnią szaradę.

Szare, ceglane, dwupiętrowe monstrum z mnóstwem wieżyczek i wieżyczek oraz pnącym się bluszczem pokrywającym wiele ścian jest jak coś z horroru. Nigdy nie zapomnę mojego pierwszego wrażenia z tego miejsca. Od razu znienawidziłem swój nowy dom, a to wiele mówi, bo posiadłość mojego ojczyma w Vegas to przerażająca gotycka rezydencja prosto z koszmaru. Zanim zostałam zmuszona do poślubienia człowieka na tyle starego, by być moim ojcem, wiedziałam już, że zamieniam jedno piekło na drugie. Jednak konfrontacja z makabryczną rzeczywistością omal nie wpędziła mnie w nową depresję.

Zamiast tego, postawiłam sobie wyzwanie. Przekonać mojego męża, by wyrwał się ze sznurka od fartucha swojej mamy i kupił nam nasz własny dom. Osiągnięcie tego konkretnego celu zajęło mi dwa lata i wytrzymałam dwa lata czystego piekła, aż nadszedł czas wyprowadzki.

Samochód wjeżdża w puste miejsce w garażu, a Ezio odcina silnik. "Trzymaj się". Szósty zmysł podpowiada mi, że mogę potrzebować tych trzech mężczyzn.

Wszyscy wysiadamy z pojazdu, a Renzo kiwa brwią, gdy rusza do bagażnika, by odzyskać moje torby. "O co chodzi?" pyta, wręczając torby Ricardo.

"Nie jestem pewien", mruczę, gdy wchodzę do domu od strony garażu. Moje instynkty są ostre jak brzytwa i nauczyłem się nigdy ich nie lekceważyć. Przechodzę przez kuchnię do zachodniego korytarza, przecinam ciemny hol i zmierzam wschodnim korytarzem, w kierunku pokoju rodzinnego.

Francesca Conti, moja suka teściowa, jest stworzeniem z przyzwyczajenia. W wieczór wigilijny przyjmuje przyjaciół, oczekując obecności swoich dwóch synów, córki i ich rodzin. Jestem pewien, że to ją denerwuje do końca, że przegapiłem święta. Fakt, że tony samolotów były uziemione w Maine z powodu burzy śnieżnej przejdzie nad jej głową, a ona znajdzie jakiś sposób, aby winić mnie za zawstydzenie rodziny przez moją nieobecność.

Brzydzę się tą kobietą z intensywnością tysiąca słońc.

Powinna na kolanach czcić u moich stóp to, jak odmieniłem losy schorowanej rodziny Conti i wreszcie umieściłem ich na mapie. Ale woli udławić się językiem, niż wypowiedzieć te słowa.

Wkrótce spełni swoje życzenie.

Bez pukania otwieram ozdobne, grawerowane mahoniowe podwójne drzwi i siłą wdzieram się do pokoju, wiedząc, że to jeszcze bardziej rozwścieczy Francescę. W moim świecie nie ma zbyt wielu okazji do zabawy, więc wykorzystuję te chwile, kiedy tylko mogę.




Prolog Drugi (2)

Wszystkie rozmowy natychmiast ustają. Przyjaciół teściowej już dawno nie ma, a dzieci są schowane w łóżku, więc w pokoju jest tylko mama Paulo, brat, siostra i małżonkowie jego rodzeństwa. Mojego męża nie ma, a ja zgrzytam zębami, domyślając się, gdzie jest.

Brat Paulo, Orsino, jest jedyną osobą, której oczy rozświetlają się na mój widok. To dlatego, że jest lubieżnym brutalem, tak jak jego brat, i pożąda czegoś, czego nie może mieć. Pozwoliłem mu raz się zerżnąć, żeby wzmocnić jego tortury. Teraz wie jak to jest być we mnie, pragnie więcej. Od lat go odtrącam, patrząc jak się coraz bardziej nakręca. Podnieca mnie świadomość, że nie może rzucić mnie wilkom, nie ryzykując własnej śmierci. Mój mąż jest tak głupi, na jakiego wygląda, ale nawet on nie pozwoliłby, aby ta drobnostka przeszła bez ostatecznej kary.

Podobało mi się, że ten sekret "wymknął" się osądzającej, próżnej żonie Orsino. Została dodana do mojej listy gówniarzy pierwszego dnia, kiedy przyjechałem z Vegas do Filadelfii. Podobnie jak reszta jego rodziny, traktowała mnie jak brud pod butem, patrząc na mnie nosem, jakbym był niegodny.

Wszystko z powodu rzeczy, które zrobiono mi w dzieciństwie.

Rzeczy, o które nie prosiłam.

Rzeczy, które były poza moją kontrolą.

Rzeczy, które prawie mnie zniszczyły.

Krew gotuje się w moich żyłach, gdy zaciskam dłonie u boku. Zachowując neutralny wyraz twarzy, subtelnie kontroluję oddech i odsuwam te emocje na bok, przyjmując fasadę, jakiej oczekuje ode mnie społeczeństwo.

Pikantne oczy Franceski zwężają się do szczelin, gdy wpatruje się we mnie, jej spojrzenie ciemnieje, gdy zauważa Renzo z tyłu. "Nie możesz tak po prostu wtargnąć tu bez ostrzeżenia," mruknęła.

"Dlaczego nie? Jestem rodziną." Przechodzę przez pokój do szafki z alkoholami, pomagając sobie whiskey. To najtańsza irlandzka whiskey na rynku, ponieważ Francesca uważa, że nie jestem wystarczająco dobry na droższą szkocką, którą preferuję. Nieważne, że pieniądze w jej kieszeniach pochodzą z mojej inicjatywy i ciężkiej pracy, a nie od jej leniwego, nic niewartego syna.

Mruczy pod nosem, gdy nalewam dwie szklanki. Odwracając się, podaję jedną Renzo, celowo pochylając się blisko jego boku. Nie znając naszej historii, wszyscy w rodzinie myślą, że go pieprzę. Paulo próbował go kiedyś zabić - dopóki nie odciągnąłem go na bok i nie pokazałem mu mojej małej kolekcji wideo. Jego twarz straciła krew tak szybko, że było to niemal komiczne.

W ten sposób zmusiłem go, żeby się podporządkował i pozwolił mi rządzić. Ale znudziło mi się rządzenie z cienia. Nadszedł czas, aby przenieść mój plan do następnej fazy, a to oznacza, że Paulo i jego rodzina muszą odejść.

Planowaliśmy zrobić to w Sylwestra.

Wkroczyć w nowy rok z nowym przywódcą i nowym sposobem myślenia.

Jeśli Paulo jest tam, gdzie myślę, że jest, jestem wszystko z cierpliwości, i podejrzewam, że będę przenieść te plany do wieczora.

"Co to było, Francesca?" pytam, wiercąc ją spojrzeniem, które pozwala jej dokładnie wiedzieć, co o niej myślę. "Nie mogłam tego do końca usłyszeć".

"Myślisz, że jesteś taki mądry." Jej snide ton toczy się ze mnie jak woda z pleców kaczki. "Nie wiem, co trzymasz nad moim Paulo, ale pewnego dnia dostaniesz swoją zemstę".

"Nie, chyba że ty dostaniesz swoją pierwszą." Macham brwiami i uśmiecham się do niej. "Mówiąc o zwyrodnialcu, gdzie jest mój mąż?".

Gaia szkli się na mnie, szturchając swojego mdłego męża w żebra. "Pozwolisz jej tak mówić o moim bracie? On jest Don Conti! Nikt nie ma prawa go lekceważyć, a zwłaszcza jego żona". Jej mąż patrzy na nią z wyrazem, który mówi tak, on całkowicie pozwoli mi mówić o Paulo jakkolwiek chcę. Tomasso może być nijaki, ale nie jest głupi. Wie, że to ja rządzę. Wie, że większość mężczyzn jest wobec mnie lojalna. Nie ma zamiaru mnie zdradzić. Zabicie go będzie dla mnie bolesne, ale nie mogę zostawić go przy życiu, bo nie jest mi wierny, a nie mogę być pewien, że nie pójdzie do władz.

"Precz z porządną kobietą, jeśli ma choć trochę rozumu" - syczy Francesca.

"W takim razie nie", mówi Renzo, połykając tanią whisky jednym haustem.

"Wiesz, gdzie on jest." Szturmuję przez pokój, wbijając jej palec w twarz. Widzę, skąd mój mąż wziął swoje priggiczne spojrzenie. Jego matka jest tak samo brzydka w środku, jak i na zewnątrz. "Wiesz, co on robi, a ty stałaś z boku i nic nie powiedziałaś. Nic nie zrobiłaś." Cała krew wycieka z jej twarzy. Nigdy wcześniej nie byłem tak dosadny, ale teraz rękawice są zdjęte. D-day się zbliża, a ja mam zero fucków do oddania już. "Powinnaś się wstydzić".

Odkąd odkryłam prawdę, byłam rozdarta na strzępy z tą wiedzą. Chciałam wydać męża, ale wiedziałam, że nie mogę. W rzeczywistości większość ludzi ma to gdzieś, a wielu gliniarzy jest na liście płac Conti. Nie miałam jeszcze okazji zasłużyć na ich lojalność, a wiem, że zakopaliby dowody w zamian za pieniężną łapówkę. Więc, nie mogę nic z tym zrobić. Nie bez upadku imperium, które mozolnie budowałem.

Muszę pamiętać o moim celu końcowym. Ten cel sprawi, że żadne inne dziecko nie będzie cierpiało z rąk mafii. Kobiety nie będą już traktowane jak obywatele drugiej kategorii. Kiedy zostanę przewodniczącą Komisji, wprowadzę prawdziwe zmiany. Nie będę o tym bez końca mówić i podejmować tylko połowicznych działań, jak obecny przewodniczący Bennett Mazzone.

Do tego czasu, robię co mogę dla tych dziewcząt i chłopców. Zabieram ich jak najdalej od mojego męża i trzymam go w zamknięciu tak długo, jak tylko mogę bez wzbudzania podejrzeń.

Ale nie więcej.

To się kończy teraz.

"O czym ona mówi?" Orsino pyta, gdy wychodzę z pokoju, moje postanowienie jest ustalone.

"Renzo mówi, gdy jesteśmy poza zasięgiem słuchu, czytając w moich myślach.

"Przepraszam, że rujnuję ci Wigilię, ale to musi się stać teraz".

"Zgoda, i żadne przeprosiny nie są konieczne".

* * *

"Gdzie byłeś dziś wieczorem?" Pytam natychmiast, gdy mój mąż stawia stopę w swojej sypialni. Wyrzuciłam go z domu, który nam kupił w sekundę, kiedy miałam amunicję do użycia przeciwko niemu. Nie mieszkaliśmy razem od lat. Ten żałosny kutas wprowadził się z powrotem do swojej matki i nigdy nie był w domu, który kupiłam, gdy skutecznie się rozstaliśmy. Przerzucając zamek w drzwiach jego sypialni, wychodzę z cienia, gotowa na tę ostateczną konfrontację.



Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Upadek dla wroga"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści