Ciche echa poranka

1

"Ding, ding, ding...." Chloe Vincent została obudzona przez dźwięk alarmu dzwoniącego nagle w porannej ciszy, usiadła i przetarła zaspane oczy. Zwlokła się z łóżka i szybko nacisnęła przycisk alarmu.

Powoli weszła do łazienki i zaczęła się myć. Delikatne brzęczenie jej elektrycznej szczoteczki do zębów było ostrym dźwiękiem w cichym powietrzu, gdy Chloe wpatrywała się w siebie w lustrze swoimi dużymi, jasnymi, czystymi oczami. Cienie pod oczami przypominały jej o gorączkowym pośpiechu ostatniej nocy, by nadrobić pracę domową, i nie mogła przestać podziwiać własnej skuteczności i inspiracji.

Po umyciu się, Chloe przebrała się w szkolny mundurek, założyła plecak i zeszła po schodach.

"Piggly, chodź na śniadanie! To pierwszy dzień nowego semestru, nie spóźnij się." Stojący w kuchni Ethan Vincent, ubrany w uroczy fartuszek w króliczki, nalewał mleko do szklanek, po czym odwrócił się i poszedł w kierunku otwartej kuchni, aby przygotować lunch dla siebie i siostry.

"Bracie, czy mama i tata też pracowali wczoraj na nocną zmianę?" zapytała Chloe, ziewając, wyciągając krzesło i siadając, by zjeść śniadanie.

Ethan był niesamowity, jego jedzenie zawsze było takie pyszne, Chloe zachwycała się w duchu, była taka szczęśliwa, że ma tak troskliwego brata.

"Cóż, z ostatnim szczytem alergii na pyłki, szpital jest szczególnie zajęty. Ethan odpowiedział, gdy był zajęty przygotowywaniem bento.

"Och." Chloe uśmiechnęła się. Zapomnij o tym, była do tego przyzwyczajona, jej rodzice pracowali w nadgodzinach odkąd była dzieckiem i dobrze było widzieć ich kilka razy w tygodniu, a to jej brat wychował ją własnymi rękami, więc było jej naprawdę ciężko.

"Bracie, skończyłam jeść, już wychodzę." Chloe wypiła mleko, uśmiechając się słodko.

"Oto twój lunchbox, chcesz, żebym zawiózł cię do szkoły, Piggly? Ethan uśmiechnął się ciepło, wręczając jej lunchbox i jednocześnie uszczypnął jej delikatne policzki.

"Bracie, ile razy ci mówiłem, nie nazywaj mnie Piggly, bo będę cię ignorować. Chloe odepchnęła rękę Ethana, nie chcąc zabrzmieć gniewnie.

"Ups, jestem taka zapominalska, przepraszam, Świnko. Ethan nie mógł powstrzymać się od parsknięcia.

"Hmph, zrobiłaś to celowo, naprawdę mnie to nie obchodzi. Chloe ze złością wepchnęła swój lunchbox do torby szkolnej i wyszła z domu z czerwoną twarzą.

"Haha, mój Piggly jest taki słodki. Ethan zaśmiał się niskim głosem, a jego oczy były pełne wdzięczności. Dokuczanie swojej młodszej siostrze każdego dnia stało się jedną z jego największych przyjemności, w końcu była po prostu zbyt urocza.

Chloe szła i myślała: "Nie wiem, dlaczego mama i tata nazwali ją "Chloe", dokuczano jej, że nazywa się "Piggly", odkąd była małą dziewczynką, chciałabym móc zmienić jej imię.

Wkrótce dotarła do stacji metra.

Był poniedziałek, pracowity dzień powszedni, a stacja była zatłoczona w godzinach porannego szczytu, więc Chloe znalazła przypadkową kolejkę i nie mogła się powstrzymać przed wyjęciem telefonu komórkowego, aby wysłać wiadomość do swojej najlepszej przyjaciółki, Isabelle Grant.

Obie dzieliły się najnowszymi i najciekawszymi plotkami i rozmawiały.
W końcu pociąg podjeżdża, a ludzie w kolejce wchodzą do wagonu w uporządkowany sposób.

Chloe była wśród nich, popychana przez tłum. O mój Boże, było tak tłoczno!

Jej twarz była na wpół przyciśnięta do szyby, niemal zdeformowana, jakby była unieruchomiona. Gdyby wiedziała wcześniej, powinna była poprosić brata, żeby zawiózł ją do szkoły, naprawdę tego żałowała.

Chloe starała się pozostać w dziwnej pozycji, chroniąc klatkę piersiową i unikając zbytniego zbliżania się do ludzi.



2

Powietrze w przedziale było ponure, zmieszane z różnymi dziwnymi zapachami, a zapach czosnku, papierosów, kawy, bułek mięsnych i mięty był słabo wyczuwalny. Chloe Vincent próbowała to znieść, wstrzymała oddech i powoli próbowała się przystosować.

Właśnie wtedy coś za nią zdawało się muskać rąbek jej spódnicy, a Chloe odwróciła się czujnie, skanując otoczenie. Nagle zobaczyła mężczyznę w średnim wieku w garniturze i okularach ze złotymi oprawkami, wpatrującego się w nią lubieżnym wzrokiem. Jedna z jego nóg powoli zbliża się i unosi rąbek jej spódnicy.

Chloe ogarnął wstyd i strach, a przez jej serce przebiegł dreszcz, który sprawił, że natychmiast zamarła. Nigdy wcześniej nie była w takiej sytuacji, a panika w jej wnętrzu była tak intensywna, że ledwo wiedziała, co robić. Odzyskując spokój, spojrzała na mężczyznę, ale ten nie zareagował.

Chciała krzyczeć, ale słowa w jej ustach zostały stłumione przez parę dziwacznych trójkątnych oczu mężczyzny i nie mogły się wydostać. Czy powinna po prostu pozwolić, by ten mężczyzna w średnim wieku ją wykorzystał? W chwili, gdy się szamotała, noga już nieświadomie spoczęła na jej lewym boku.

Uczucie mdłości pojawiło się w jej sercu, Chloe nie mogła dłużej się powstrzymywać i była gotowa chwycić tę słoną świńską nogę. "Ach, to złodziej!" Jakby wyczuwając jej ruch, mężczyzna w średnim wieku nagle cofnął się, krzyknął i skorzystał z okazji, by ponownie ją dotknąć.

W tym momencie wszyscy w powozie odwrócili głowy, skupiając się na tych dwóch osobach. "Wujku, co ja właśnie powiedziałam?!" Chloe ledwo mogła to znieść, w jej sercu pojawiła się niekończąca się uraza, dlaczego on mógł bezkarnie naruszyć ją i oskarżyć ją w zamian.

"Mała dziewczynka nie jest złodziejką, ten wujek to ......". Zanim dokończyła swoje słowa, nagle poczuła zimno między nogami. Niska głowa, by to zobaczyć, była gotowa ją podnieść, ale mężczyzna pociągnął, złamał jej palec u nogi.

Na środku jej dłoni leżała para męskich spinek do mankietów z czystego złota i diamentów, błyszczących oślepiającym światłem, oczywiście nie jest to coś, co powinna mieć w tym wieku. "Hmph, nauka złodziejstwa w tak młodym wieku, co za zły wpływ." Mężczyzna w średnim wieku nie zawahał się jej przerwać i powiedział słusznie.

Pozornie odnoszący sukcesy mężczyzna w średnim wieku, niewinna uczennica gimnazjum, było jasne dla wszystkich, kto kłamał za kulisami. To pewnie dlatego, że Chloe była chciwa próżności, a jej serce było pełne złodziei. Okoliczni ludzie dyskutowali: "Jak młodzi ludzie w dzisiejszych czasach mogą być tacy ......". "Uczą się tylko złych rzeczy, ale nie dobrych ......". Samochód nagle zgrzytnął.

Chloe poczuła się pokrzywdzona nie do opisania, jej policzki poczerwieniały, słuchając bezpodstawnych oskarżeń, jakby ostry nóż wbijał się głęboko w jej serce. Dlaczego społeczeństwo było tak uprzedzone? A ci, którzy je forsują, jak łatwo uwierzyć w plotki?

Warstwa łez stopniowo wzbierała w jej oczach, łzy wirowały w jej oczach, ale wciąż uparcie odmawiała ich wypuszczenia. "Wystarczy, sir, nie można robić czegoś z niczego, ona nie jest złodziejką!" Nagle rozległ się czysty i magnetyczny głos.
Chloe spojrzała na głos, chłopiec w takim samym szkolnym mundurku jak ona pchał się w jej stronę w zatłoczonym tłumie. Był bardzo wysoki, prawie dotykał dachu samochodu, co sprawiło, że poczuła silne poczucie bezpieczeństwa.

"Ajussi, lepiej pilnuj swoich spraw." Mężczyzna w średnim wieku ostrzegł młodego mężczyznę groźnym tonem.

Liam Hunter nic nie powiedział, tylko wyciągnął swoją legitymację, powodując zmianę wyrazu twarzy mężczyzny. "To tylko nieporozumienie, ona niczego nie ukradła. Po tych słowach szybko się wycofał, korzystając z otwartych drzwi samochodu, by pospiesznie odjechać.

"Dziękuję. Chloe spojrzała na chłopaka, który właśnie jej pomógł, a potem z powrotem na niego i zamarła. Był taki przystojny! Na pierwszy rzut oka był trochę hybrydą.

Jego lniane włosy zwisały niczym wodospad, a kilka kosmyków z przodu czoła delikatnie zakrywało jego gęste brwi. Skóra czerwona jak śnieg, wyraźnie zarysowana, rysy jakby wyrzeźbione w trójwymiarze i głębokie, prosty nos i głębokie oczodoły tworzyły parę szafirowych, przejrzystych oczu, jakby chrzest błękitnego nieba, głęboki bez dna.

Jego usta Vivian z atrakcyjnym połyskiem, ale twarz nie ma najmniejszych zmian emocjonalnych, jakby wszystko nie miało z nim nic wspólnego.Chloe spojrzała na jego oczy tak głębokie jak morze, serce przez długi czas nie może wrócić do Boga.

W tym momencie kącik ust chłopca Vivian uniósł się, głębokie niebieskie oczy natychmiast nabrały ostrości, a następnie odwróciły się bez śladu emocji.



3

"Hej, zaczekaj!" Chloe Vincent nagle oprzytomniała i rzuciła się do przodu, by ją dogonić. Gdy tylko zrobiła krok, poczuła ostrą falę mdłości, a kwas w żołądku podszedł jej do gardła. Przełknęła desperacko, próbując to powstrzymać.

"To i naprawdę doceniam twoją pomoc. Chloe podeszła do chłopaka, próbując wyrazić swoją wdzięczność.

Liam Hunter zdawał się nie słyszeć i w ogóle się nie odezwał.

Wyglądało na to, że pomógł jej tylko z instynktu pomocy i nie chciał mieć żadnych kłopotów.

"Chodzimy do tej samej szkoły, możemy chodzić razem? Chloe zapytała lekko zakłopotana.

"Nie. Liam odpowiedział bez wyrazu, po czym założył z powrotem słuchawki i zignorował ją.

Mężczyzna był taki zimny, jak bryła lodu.

Chociaż Chloe była mu wdzięczna za pomoc, nie chciała się narzucać.

"Wow......" Już miała się odwrócić i odejść, ale nie mogła się opanować i zwymiotowała.

Dyskomfort w jej żołądku był zbyt silny i Chloe nie mogła się powstrzymać, a zawartość jej żołądka wypłynęła jak powódź, tryskając prosto przed siebie.

Natychmiast ostry smród wypełnił powóz, a wszyscy wokół nich odwrócili się, patrząc ze współczuciem na chłopca, który był pokryty wymiocinami.

Twarz Liama szybko zrobiła się sina, a Vivian spojrzała w dół na jego nowiutki mundurek szkolny, poplamiony spaghetti i jakimś niewytłumaczalnym brudem.

Próbował stłumić złość, zaciskając dłonie w pięści.

"Przepraszam, nie chciałam, pozwól, że pomogę ci to zetrzeć. Chloe przeprosiła, wyciągając papierowy ręcznik i przygotowując się do wytarcia brudu.

"Nie trzeba, odpierdol się! warknął przez zaciśnięte zęby, jego głos był niski, ale z nieporównywalnym chłodem, jakby między słowami wydobył się podmuch zimnego powietrza.

Chloe była tak przerażona, że cofnęła się o krok, papierowy ręcznik w jej dłoni zadrżał, a ona pozostała tam, nie wiedząc, co robić.

W tym momencie rozległ się dźwięk radia samochodowego, drzwi nagle się otworzyły, Liam wyszedł szybko, jego twarz była tak ponura, że ludzie się bali.

Chloe pospiesznie podążyła za nim, tylko po to, by zobaczyć, jak nieszczęśliwie zdejmuje górną część szkolnego mundurka, niesie go w rękach i szybko odchodzi.

"Przepraszam, naprawdę przepraszam, nie chciałem ......". Chloe pobiegła, by go dogonić, wielokrotnie przepraszając, a w jej sercu pojawiło się poczucie winy, potajemnie myśląc, że to wszystko dlatego, że wczorajszej nocy nie spała, by odrobić pracę domową i zjadła za dużo przekąsek.

"Nie idź za mną." Liam nie odwrócił się, powiedział chłodno.

"Może pomogę ci go umyć i zwrócić? Chloe próbowała zapytać, ale nie otrzymała żadnej odpowiedzi.

Liam podszedł bezpośrednio do kosza na śmieci, wrzucił mundur do ręki, a następnie odwrócił się w stronę Chloe z zimnym i sztywnym uśmiechem, szepcząc: "Nie idź za mną, ok?".

Następnie odwrócił się i odszedł, zostawiając Chloe zamrożoną przy koszu na śmieci.

W tym momencie uczucia Chloe były skomplikowane, pomoc chłopaka sprawiła, że była wdzięczna, ale z powodu jej własnej niezamierzonej winy, która go zdenerwowała, wydaje się, że nie jest łatwo dogadać się z tą osobą. Zapomniała o tym, miała się spotkać z dawno niewidzianymi kolegami z klasy i przyjaciółmi, mrok w jej sercu natychmiast się rozproszył, a na jej twarzy pojawił się promienny uśmiech.
Chloe spojrzała na wysoką i wyprostowaną postać przed sobą, starając się kontrolować swoje emocje, udając, że go nie widzi, szybkim krokiem minęła Liama.

Liam, z drugiej strony, patrzył na dziewczynę z zakłopotaniem i obrzydzeniem, jej żywa i zmieszana postawa przypominała jelenia w świetle reflektorów.

Vivian zmarszczyła brwi, a w jego umyśle na chwilę pojawiło się dziwne uczucie, które jednak szybko i głęboko zostało stłumione, znikając, a on nawet nie był w stanie go uchwycić.



4

Jutro jest drugi dzień nowego semestru, a atmosfera na kampusie jest tak żywa, że wszyscy przychodzą do szkoły wcześniej.

Przed szkołą wyższą Briarwood Elite High School panuje duży ruch, a do kampusu wjeżdża nieprzerwany strumień limitowanych samochodów sportowych. Zwykli uczniowie, tacy jak Chloe Vincent, przyjeżdżają autobusem lub taksówką numer 11.

Oboje byli najlepszymi uczniami, ale Chloe nie uczyła się ciężko, więc jej sytuacja w Briarwood Elite High School wciąż nie była idealna. Dzięki wujkowi Charlesowi udało jej się dostać do klasy A, najlepszej klasy na roku, ale Chloe wciąż jest na samym dole klasy i nic nie wydaje się zmieniać.

Właśnie wtedy olśniewające rubinowoczerwone Lamborghini podjeżdża przed Chloe i zanim się zorientuje, drzwi się otwierają, a Isabelle Grant wyskakuje, obejmując ją mocno.

"Chloe, minęło tyle czasu! Tak bardzo za tobą tęskniłam!"

Kiedy Isabelle, która ma nowy samochód i nową fryzurę, zobaczyła Chloe, jej oczy natychmiast zabłysły i pocałowała miękkie, białe policzki Chloe.

"Cóż, Isabelle, ja też! Minęły zaledwie dwa miesiące, a twój kolor stał się bardzo dobry, pojechałaś na Hawaje, aby się opalać, a teraz jest jak kawowa piękność!" drażniła się Chloe.

"Chloe, ośmielę się powiedzieć, że jesteś czarna ......" Isabelle drażniła się, ale jej oczy nagle zamarły, wpatrując się w kierunku, z którego przyszła Chloe, nie ośmielając się mrugnąć.

"Isabelle ......" Chloe poczuła się zdezorientowana, zawołała kilka razy, ale nie mogła jej obudzić, podążyła za jej spojrzeniem i od razu go zobaczyła.

"Niezwykle przystojny!"

"Wow...!"

"Taki przystojny...!"

Okoliczni ludzie wydawali się być oszołomieni i wszyscy wydali z siebie okrzyki w tym samym kierunku.

Smukła sylwetka Liama Huntera, krocząca powoli eleganckim i spokojnym krokiem, jego zimna twarz zdawała się być pokryta warstwą szronu, promieniując przerażającą królewską aurą, sprawiając, że ludzie nie odważyli się łatwo zbliżyć.

Wydaje się, że przyzwyczaił się do spojrzeń ludzi, którzy na niego patrzą, idąc powoli bez wyrazu i nie wydaje się być w żaden sposób dotknięty.

Kiedy jego oczy spotkały się z Chloe, głębokie oczy Liama i Vivian zmrużyły się.

"Ach!" Kiedy Chloe poczuła na sobie zimny wzrok Liama, natychmiast uciekła z Isabelle w popłochu.

W tym momencie jej serce waliło, nie wiedząc, czego się boi.

"Chloe, on jest taki przystojny!" Isabelle wciąż wyglądała na zauroczoną, z różowymi bąbelkami miłości w oczach, z zarumienionymi policzkami i gotową do ślinienia się.

"Ale jest zbyt zimny, by się do niego zbliżyć. ChloeVivian zmarszczyła brwi i westchnęła.

"Źle, jego nowy samochód jest źle zaparkowany ...... "Isabelle zdawała się zareagować nagle, odwróciła się i uciekła do tyłu.

Wkrótce potem zadzwonił dzwonek i uczniowie wlali się do klasy.

Ta klasa jest pierwszym okresem nowego semestru, po dwóch miesiącach długich wakacji, wszyscy wydają się nie być w stanie w pełni powrócić do serca, nie mogąc skoncentrować się na nauce.

Na początku zajęć wszyscy zebrali się w dwójki i trójki, aby porozmawiać o tym, gdzie pojechać na letnie wakacje, porównując i chwaląc się nawzajem.
Niedługo potem ponownie zadzwonił dzwonek, wszyscy zdawali się jeszcze nie skończyć, pospiesznie wracając na swoje miejsca.

W tym czasie do klasy weszła wychowawczyni i z uśmiechem powiedziała: "Uczniowie, jutro będzie nowy uczeń w klasie, właśnie wrócił z Wielkiej Brytanii, mam nadzieję, że możemy być ze sobą przyjaźni i wspólnie robić postępy".

Po tych słowach nauczyciel skinął głową w kierunku drzwi, a wszyscy uczniowie z niecierpliwością spojrzeli w ich stronę.



5

Liam Hunter wszedł powoli do klasy, jego twarz była chłodna i tajemnicza. Jego głębokie niebieskie oczy rozejrzały się po sali, jego cienkie, seksowne usta uniosły się, a on powiedział czystym, odbijającym się echem głosem: "Witam wszystkich, jestem Liam Hunter".

Jego krótkie wprowadzenie było magnetyczne, niskie i wspaniałe. Dziewczyny w klasie wydały z siebie westchnienie podziwu i szepty.

"Liam, tam jest wolne miejsce, usiądź. Nauczycielka powiedziała do Liama z uśmiechem na twarzy.

Liam Vivian skinął głową i podszedł do pustego miejsca przy oknie. Kiedy przechodził obok dziewczyn, wyraźnie słyszał ich zadyszkę, a one wpatrywały się w niego, jakby salutował.

Chloe Vincent spojrzała na Liama z niedowierzaniem. Pomógł mu rano, a teraz siedział przy jego biurku... to było dziwne zrządzenie losu.

Liam najwyraźniej zauważył Chloe, w jego niebieskich oczach pojawił się błysk zaskoczenia, ale zaraz zniknął. Wysunął krzesło i usiadł naprzeciwko Chloe, która była tak podekscytowana, że nie słyszała ani słowa z tego, co mówiono w klasie, ponieważ jej oczy były skupione na jego szerokich plecach.

"Hej, mając w pobliżu człowieka Boga, to naprawdę sprawia, że ludzie czują się zaniepokojeni!" pomyślała w duchu Chloe.

Potrząsnęła głową, starając się nie rozpraszać i wróciła do zmysłów, by uważnie słuchać lekcji. Kiedy zajęcia w końcu dobiegły końca, wieści o Liamie, nowym studencie z klasy drugiej (A), rozprzestrzeniły się jak pożar na portalach społecznościowych.

Gdy tylko zadzwonił dzwonek, wiele dziewcząt i chłopców, którzy nie mogli się doczekać, rzuciło się na zajęcia, otaczając klasę drugiego roku (A), sprawiając, że wchodzenie i wychodzenie było niezwykle niewygodne.

Chloe nie miała innego wyjścia, jak tylko pomyśleć: "Wygląda na to, że sensacja Liama jest naprawdę przesadzona.

Liam, z drugiej strony, spokojnie przeglądał swoją książkę, pozornie niezakłócony.

"Chloe, Chloe Vincent......" Isabelle Grant nagle wychyliła się zza drzwi, trzymając w górze pudełko pięknie zapakowanych czekoladek. Była prawie niewidoczna dla tłumu i ledwo można było usłyszeć jej głos.

Chloe zobaczyła, co się dzieje i natychmiast podeszła do zablokowanych drzwi.

"Isabelle, co się stało?"

Była rozbawiona i bezradna, widząc rozczochrane włosy Isabelle Grant i jej ubranie.

"Chloe, daj czekoladki Liamowi i powiedz mu, że są od Isabelle Grant z klasy E. Isabelle Grant roześmiała się lekko zdenerwowana.

"Ale ja go dobrze nie znam ......" Chloe chciała odmówić, ale Isabelle Grant już wcisnęła jej czekoladę w ręce.

"No dalej, Chloe, jesteś najlepsza!" powiedziała Isabelle Grant, gdy została wypchnięta przez tłum i nigdy więcej jej nie widziano.

Chloe westchnęła bezradnie, prośba była dla niej trochę za duża. Nieważne, na razie zatrzyma czekoladki i poczeka, aż lepiej pozna Liama, zanim je dostarczy.

Ale czy kiedykolwiek go pozna? Poczuła się trochę bezradna.

"Co ty wyprawiasz? Rozejść się szybko!" Nagle, niski i majestatyczny głos rozbrzmiał jak grzmot przed wejściem do klasy sophomore (A), Sam Green, członek rady uczniowskiej, ryknął.
Za nim stał Nathan, rzucając tylko ciche spojrzenie na spokojną Zofię.

"Przewodniczący samorządu uczniowskiego jest tutaj, wycofać się! W jednej chwili wszyscy rozpierzchli się jak ptaki i bestie, szybko się wycofując.



Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Ciche echa poranka"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści