Iskry lecą

Synopsis

==========

Synopsis

==========

Po miesiącach odmawiania, w końcu zgodziłam się na przeprowadzkę do Alrick Falls. Moja rodzina uważała, że tak będzie najlepiej - że nowa scena będzie dla mnie dobra - a ja miałam dość tych samych rozmów.

Więc jestem tutaj, a plan jest prosty. Uśmiechać się przez każdy dzień i unikać jej za wszelką cenę.

Jest idealnie.

Do czasu, gdy w grę wchodzi zarozumiały rozgrywający.

Ostatnią rzeczą, jakiej chcę, jest jego krzywy grymas i ciemnobrązowe oczy skupione na mnie.

A jednak jest tutaj, nieustannie w mojej przestrzeni, naciskając na mnie, wyzywając mnie, by się przejmować. Mówi mi, co myślę i czuję, jakby wiedział.

On nie wie nic. I zamierzam, żeby tak pozostało.

On jest upartym playboyem, który nie chce odejść. Ja jestem beznamiętną nową dziewczyną, która nie ma już nic do zaoferowania.

Sprawy mają się skomplikować.




Rozdział 1 (1)

==========

Wyjdź ze mną wieczorem - powiedziała. Będzie fajnie - obiecała.

Tak...nie za bardzo.

Wywlekam się z kąta, w którym się ukryłem, przyglądając się rozgrywającej się przede mną scenie filmowej w stylu American Pie. Tylko że w tej wersji to absurdalnie przystojni mężczyźni i zdecydowanie zbyt seksowne kobiety paradują w napędzanym hormonami szumie, puszczając się z rąk alkoholu. To znaczy, rozumiem to. Ludzie nigdy nie mogą być tym, kim lub czym chcą. Nigdy nie mogą być uczciwi i szczerzy.

Alkohol robi dla ciebie jedną z dwóch rzeczy w liceum: daje ci odwagę, by powiedzieć prawdę lub wolność, by o niej zapomnieć. Więc imprezują, upijają się, zaczepiają, robią i mówią głupie rzeczy, a na koniec biorą przykład z Jamiego Foxxa i "zwalają to na alkohol".

Weźmy na przykład Pretty Woman, Julię Roberts - przed metamorfozą, to znaczy - która właśnie została wciągnięta na blat przez jakiegoś wysokiego, ciemnowłosego faceta, którego twarzy nie widzę. Przygryza dolną wargę i pociera kolana, wyraźnie próbując podniecić tego faceta, który bez wątpienia widzi tylko pozbawioną twarzy waginę.

Rozkłada nogi i wciąga go między nie. Natychmiast zanurza swoje usta w jej szyi, a ona owija swoje nogi wokół jego pleców. Są w trzech płachtach na wiatr, a on ma coś, czego ona chce.

Tak, to wszystko dzieje się w trakcie imprezy i nikt nie wydaje się dać dwa gówna.

Awesome.

Aby dostać się na drugą stronę sali, muszę przedzierać się przez ciała stłoczone na prowizorycznym parkiecie. Szczotkowanie części ciała z pijanymi, napalonymi licealistami, których nie znam, nie brzmi jak dobra zabawa, ale wydaje się, że to moje jedyne wyjście. Więc, unikam obmacywania tu i łokcia tam, i robię moją drogę ze strefy slosh, zarabiając tylko kilka brudnych spojrzeń po drodze.

Drobne dupki.

Kiedy skręcam za róg do tego, co zakładam, że jest salonem, pozwalam moim oczom wędrować. Wszystkie meble zostały upchnięte przy ścianach w kolorze brązu. Kilka osób jest zdezorientowanych, podczas gdy inni robią to na pokrytych prześcieradłem kanapach, a w centrum toczy się gra w piwnego ponga.

Przynajmniej są tam podłogi z twardego drewna.

Patrzę, jak wielki, zwalisty facet podrzuca małą, białą kulkę, skutecznie lądując w czerwonym kubku na przeciwległym końcu stołu. W całym pomieszczeniu rozlegają się okrzyki radości.

Drużyna przeciwna mruczy, gdy jeden z facetów podnosi kubek, wypijając jego zawartość w kilka sekund. Stoję tam, patrząc jak grają przez dobre dwadzieścia minut, tylko odwracając się, aby wyjść, kiedy dziewczyny wiszące wokół zaczynają rozbierać się, aby pomóc "zmotywować" graczy. Ich słowa, nie moje.

Jestem jakieś dwie stopy od drzwi, kiedy mój wzrok zostaje przyciągnięty do schodów.

Piękna dziewczyna o biało-blond włosach schodzi, wyglądając jak modelka na swoim wybiegu. Duża, ciemnowłosa postać nad jej ramieniem przykuwa moją uwagę i moje oczy unoszą się. Nie mogę stąd do końca rozróżnić jego twarzy, ale mogę powiedzieć, że się uśmiecha, a jego koszula zwisa z lewej ręki.

Moja uwaga zwraca się z powrotem do dziewczyny i, wyobraźcie sobie to... nagle wygląda o wiele mniej ślicznie, a o wiele bardziej bimbo. Jej modelka wygląda teraz jak pokaz na wybiegu dla pro-ho.

I jestem pewna, że to jest bleach-blonde, a nie beach-blonde.

Potrząsając głową, odwracam wzrok.

Jestem tu od godziny, a już nadaję etykiety ludziom, o których nic nie wiem.

Ale szczerze mówiąc, czy ja etykietuję, czy jestem po prostu spostrzegawcza?

Wzdycham. Nieważne jak próbuję to obrócić, to jest gówniane dookoła.

Spójrz prawdzie w oczy, Kalani, jesteś osądzającą suką.

Gdy tylko udaje mi się wyjść przez drzwi frontowe na świeże powietrze, wdycham głęboko powietrze, próbując oczyścić swoje zmysły. Nie ma to jak wyjść z imprezy czując się jakbyś właśnie wyszedł ze sklepu Abercrombie i Fitch. Przeciążenie wodą kolońską i opalenizną w sprayu.

Stoję tam przez kilka minut, rozglądając się, obserwując jak ludzie wchodzą i wychodzą z domu, po czym wyciągam telefon i wysyłam szybkiego SMS-a do Mii, dając jej znać, że wyszedłem.

Jak zwykle, odpowiada niemal natychmiast.

Meems: Boo-hoo, suko. Wytrzymałaś 5 sekund.

Ja: blisko. Dodaj do tego 57 minut i masz rację co do kropki. Gratulacje!

Meems: Dziękuję. Dziękuję. Wkrótce przygotuję swoje wystąpienie, a tymczasem...uważajcie na siebie w drodze do domu. LUVS!!!

Uśmiecham się do mojego ekranu, zanim wepchnę go z powrotem do mojego buta, i zaczynam krótki spacer do mojego domu.

Jest początek listopada, więc jest miły chłód w powietrzu.

Jestem w Alrick Falls od trzech tygodni. Dzisiejszy wieczór był pierwszym, w którym zgodziłam się wyjść z Mią i jej przyjaciółmi. Chociaż nie była to straszna noc, sama w sobie, nie była też zbyt zabawna.

To znaczy, lubię imprezować i dobrze się bawić. A przynajmniej tak było. Ale ta impreza była bardziej jak dom publiczny. Faceci, wszyscy zbyt atrakcyjni jak na swoje możliwości, z przyklejonymi seksownymi uśmieszkami, rozdawali drinki na lewo i prawo. Bez wątpienia starali się rozluźnić wszystkie dziewczyny - jestem pewien, że większość z nich już była "rozluźniona" - podczas gdy dziewczyny paradowały w ubraniach "barely there", trzepocząc rzęsami, gdy odtrącały każdego rzuconego im drinka. Może tak właśnie zdobywają to, czego chcą, z odrobiną płynnej odwagi.

Był czas, kiedy lubiłam się wyluzować z grupą przyjaciół, śmiać się, tańczyć i śpiewać. Ale to jest nowe miejsce, z nowymi ludźmi i nie mam ochoty uczestniczyć w ich szaradach. Wolę jeść śmieciowe jedzenie i oglądać filmy.

Myśląc o tym, uświadamiam sobie, jak gównianie to brzmi.

Może to jest mój problem. Jestem jędzowata i osądzająca, bo to nie jest mój dom. Spędzenie ostatniego roku w Alrick nigdy nie było częścią planu.

Chyba mogę spróbować nie być takim zgredem; mieć trochę zabawy, kiedy tu jestem. W ten sposób Mia nie będzie musiała tłumaczyć swoim przyjaciołom, dlaczego jej kuzynka jest taką "nadętą dziwką". Potem, jak skończę studia, wyjeżdżam.

Tak, prosto do...

Mój tok myślenia zatrzymuje się gwałtownie, gdy ogarniam widok przed sobą.




Rozdział 1 (2)

"Co do cholery..." Mruczę, gdy zerkam na fantazyjną rzecz wyglądającą jak jeep zatrzymaną na środku ciemnej ulicy.

Czekam na bicie, żeby zobaczyć, czy zacznie znowu jechać, ale nie. Wygląda na to, że jest zaparkowany na środku drogi, nadal działa, ma włączone światła i wszystko.

Zamiast zrobić logiczną rzecz, którą dziewczyna powinna zrobić, gdy jest sama w ciemności z samochodem pełzającym w pobliżu - jak bieganie - podejmuję głupią decyzję z horroru i idę w kierunku pojazdu, ponieważ to jest mądre.

Im bliżej jestem, tym lepiej widzę. Nie jeepa, ale wypasionego Hummera. Seksowny, zgrabny, czarny, z całkowicie czarnymi felgami.

Bardzo prezydencki.

Gdy się zbliżam, słyszę "Wrong Way" Sublime. Rozglądając się, zdaję sobie sprawę, że muzyka płynie z otwartego szyberdachu.

Przy wzroście 5 stóp 2, jestem za niski, żeby widzieć przez okno, więc lekko stukam. "Hej, wszystko w porządku?"

Brak odpowiedzi.

Ze zmarszczką, robię sobie drogę do tyłu piękna, zanim zamarznę.

Co ja do cholery robię?

To jest dokładnie to samo gówno, przed którym ostrzegają cię rodzice, kiedy dają ci wykład "nie rozmawiaj z nieznajomymi". Tylko, że jestem pewien, że to co mam zrobić graniczy bardziej z "najgłupszym pomysłem w historii".

"Pieprzyć to." Sięgam w górę, łapiąc za zapasową oponę z tyłu pojazdu. Chwytając ją mocno, odpycham się od zderzaka, śmiejąc się, gdy podnoszę się na dach.

Jeśli właściciel przyłapie mnie na tym...

Wczołgałem się na rękach i kolanach, aż znalazłem się przy otwartym szyberdachu. Pochylając się ostrożnie, zaglądam do środka.

"O cholera", szepczę, biorąc pod uwagę widok przede mną.

I, och, co za widok. Co. A. Sight.

Kierowca jest pochylony w fotelu, jego głowa dynda daleko ode mnie, więc nie mogę zobaczyć jego twarzy. Jego prawe ramię jest przez czarną koszulkę, podczas gdy lewe jest nagie, materiał jest zwinięty wokół szyi, jakby nigdy nie udało mu się przełożyć drugiego ramienia. Mogę zobaczyć połowę jego umytego brzucha, i cholera... chłopak ćwiczy. Pozwalam moim oczom podróżować po nim, bo czemu nie? Osiągnęłam już zupełnie nowy poziom szaleństwa.

Jego włosy są gęste, krótkie po bokach i dłuższe na górze; koloru ciemnej czekolady. Jeśli kurtka na siedzeniu pasażera wskazuje na to, że jest sportowcem. I na takiego wygląda. Szerokie barki i silne ramiona.

Huh. Wygląda na to, że bardzo się spieszył. Nie miał nawet czasu na zapięcie tych designerskich dżinsów.

Kończąc moją ocenę, cala ręka w ciężarówce, lekko szturcham czubek jego głowy. "Hej, żyjesz?"

Odgłos gulgotania wydobywa się z ciemnowłosego nieznajomego, a jego głowa opada do tyłu. Wypuszcza oddech, powodując, że szarpię się do tyłu.

"Ugh..." Mój nos się marszczy. "Ktoś pił to, co dobre."

Teraz, kiedy widzę całą jego twarz, zdaję sobie sprawę, że to playboy ze schodów. Może nawet ten sam facet, który wcześniej zabawiał się z rudzielcem.

Wygląda jak dorosły facet, ale skoro był na imprezie, zgaduję, że jest w moim wieku. Jest jednak przystojny, to pewne.

Założę się, że on też o tym wie.

Jego brwi są ciemne i gęste, a rzęsy pasują do nich, a twarz jest czysto ogolona, z małymi, idealnie przyciętymi bokobrodami. Podążając niewidzialnym tropem, zwracam uwagę na jego silną linię szczęki, wyrzeźbioną do perfekcji, a następnie podnoszę lekko oczy, by znaleźć dolną wargę, która jest nieco szersza niż górna, idealny kontrast, naprawdę.

Półuśmiechowe westchnienie wymyka się ze mnie. "Bummer." Perfekcja przynosi ego, co przekłada się na jedno: dupek.

"Hej, głupku. Wszystko w porządku?" pytam, marszcząc czoło.

"Pfft, nic mi nie jest," slurs, jego podbródek spada do klatki piersiowej.

Przewracam oczami. "Pewnie, że tak. Wchodzę."

Wypuszcza z siebie pijacki chichot. "Zazwyczaj to ja przychodzę, kiedy jestem w środku". Śmieje się mocniej, jedno kolano podnosi lekko, wyraźnie rozbawiony własnym żartem.

"Przezabawne," stwierdzam deadpan. Yep. Facet jest narzędziem. "Słuchaj, jesteś pijany. Zamień się miejscami, a ja odwiozę cię do domu".

Nie rusza się, więc sięgam ponownie i lekko potrząsam facetem.

Nic.

"Ślicznie." Zaciskając usta, rozważam swoje opcje. Jest masywny, więc przeniesienie go nie zadziała. Mógłbym zadzwonić na policję, ale to czuje się jak suczy ruch, nawet jeśli to jego własna cholerna wina za bycie nieodpowiedzialnym.

"Nie mogę uwierzyć, że to robię." Przeklinam siebie pod oddechem i zerkam na otaczające mnie domy. Nie chcąc stawiać butów na luksusowych siedzeniach, używam ramion do wsparcia i opuszczam się do kabiny, aż moje kolana uderzają o konsolę środkową. Po wyregulowaniu głośności w zestawie stereo, zerkam na faceta, zanim pochylę się nad siedzeniem kierowcy. Rozglądając się dookoła, próbuję znaleźć dźwignię, ale moja ręka ledwo sięga boku siedzenia.

"Cholera." Osiadam na kolanach i pochylam się nad nim.

Boże, jeśli ktoś przejeżdża teraz obok... wygląda na to, że daję jakąś poważną głowę drogową.

Rozciągam się, sięgając cholernie blisko do płyty podłogowej, w końcu znajdując małą dźwignię. Niepewny, jak to działa, szybko naciskam, przesuwam i pociągam. Jedno z nich działa, bo fotel kierowcy zaczyna opadać do tyłu. Szybko puszczam, żeby nie przyprawić gościa o ból głowy. Albo nie zostanę obrzygany. To byłoby do bani.

Facet śmieje się i chwyta mnie, pociągając za sobą do tyłu, a ze mnie wydobywa się śmiesznie dziewczęcy pisk.

Mój tors leży teraz bokiem przez jego klatkę piersiową, tyłek nadal pół w powietrzu.

"Jeśli chcesz się pobawić..." slurs, pocierając nos w moich włosach. "Mmm... pachniesz soooo słodko", kontynuuje mamrotanie, zanim znowu chrapie.

Jego głos jest niski i szorstki, i śmiesznie seksowny.

Nie idź tam, Kalani. Nie rób tego.

Człowieku, założę się, że ten facet dostanie wybór cipki.

On ma grę w swoim śnie.

Muszę nas stąd zabrać.

Czekam minutę, upewniając się, że jest zimny, a potem wspinam się przez resztę drogi, wsuwając nogi między niego. Zaciskając oczy, poruszam się w ślimaczym tempie, opuszczając się tak, że siedzę na jego kolanach. Przez kilka sekund pozostaję zupełnie nieruchoma, na wypadek gdyby... cóż, sama nie wiem. Ale w tej chwili wydaje się to najlepszym pomysłem.




Rozdział 1 (3)

Siedzę na jego udach, przygnieciony do kierownicy, więc sięgam w dół, próbując znaleźć kolejną dźwignię, by przesunąć fotel do tyłu, ale zamiast tego znajduję fantazyjny przycisk.

Siedzenie odwraca się, co powoduje uniesienie pleców. Gazuję, gdy moje plecy spotykają się z jego stalową klatką piersiową. W chwili, gdy przesuwam swoje ciało, by zająć wygodniejszą pozycję, dwie duże dłonie lecą do moich bioder, chwytając je tak, jak biegacz chwyta piłkę nożną: mocno, mocno i blisko swojego ciała.

Temperatura mojego ciała wzrasta, gdy włączam napęd i ruszam w dół drogi. Dopiero wtedy zdaję sobie sprawę, że nie mam pojęcia, dokąd jadę.

Nagrzewnica - lub jego ciepło obecnie szturchające mój tyłek - jest zbyt wiele, więc rozwijam okno i kieruję się do jedynego miejsca, które znam.

Wjeżdżam na swój podjazd, który był tylko minutą jazdy od miejsca, w którym pierwotnie wskoczyłem do pojazdu, i wyłączam ciężarówkę. Gdy tylko ustają wibracje silnika, staję się hiperświadoma nieznajomego pode mną.

Silny rytm jego serca bije o moje plecy, a jego odsłonięta skóra ogrzewa mnie przez ubranie. Głębokie, gorące oddechy wachlują moją szyję, sprawiając, że mam lekką zawrotność głowy, pomimo mojego braku picia dzisiejszej nocy.

Wygląda na to, że nie tylko ja czuję zmianę w powietrzu, bo chłopak wodzi teraz nosem po moim ramieniu. Naprawdę nie powinnam mu na to pozwalać. Może być wariatem. Albo co gorsza, fanem Broncos, ale czuje się tak dobrze.

Moje oczy rozszerzają się, gdy jego kutas drga o mój tyłek, a ja skrobię się na siedzeniu pasażera. Najwyraźniej jego "ciepło" nie było w całości nuked, jeśli wiesz, co mam na myśli, bo to było zdecydowanie... więcej.

Postanawiam, że zostawię go tam, na jego miejscu, żeby wytrzeźwiał. Potem, rano, kiedy poczuje się jakby Woody Woodpecker złożył mu wizytę, może być na swojej drodze.

Wyjmuję kluczyki ze stacyjki i rzucam je na podłogę po stronie pasażera; wystarczająco blisko, żeby trzeźwa osoba mogła je znaleźć, ale nie pijany głupiec. Pozwalam jeszcze raz spojrzeć na faceta - naprawdę jest uroczy - a potem wyskakuję, uważając, żeby nie trzasnąć drzwiami.

Po wzięciu szybkiego prysznica, zakładam stringi, moją koszulkę koncertową Halestorm, która zdecydowanie widziała lepsze dni i wskakuję do łóżka. Zasypiam w ciągu kilku minut; mój diabelski kot, Nauni, obok mnie.

Przekładam się na brzuch, ściskając poduszkę nad głową, aby zagłuszyć walenie do drzwi. Kiedy trwa przez dobrą minutę, jęczę i wyrzucam się z łóżka, gotowa zadzwonić na szyję Mii. Dałam jej klucz, żeby uniknąć dokładnie tej sytuacji. Kocham swój sen. Potrzebuję mojego snu. To jest coś, co ona wie.

Scowl w miejscu, I fling drzwi otwarte. "Gdzie do cholery jest twój klucz..." Zatrzymuję się.

To nie jest Mia. Nope. To Pan Perfekcja w całej swojej jeszcze półnagiej chwale.

W moich drzwiach.

I jest wysoki. Ogromny w porównaniu ze mną, ale nie dziwaczny. Bardziej jak sześć stóp budzącej się waginy, bez pokusy K-Y. Kłopoty.

Mój wzrok pada na dżinsy ładnie naciągnięte na to, co wygląda na grube, silne uda. Spodnie nadal rozpięte, spódnica obok strefy no-fly, i uczta moje oczy na jego yummy brzucha.

Tak. Nadal solidny jak skała. Kontynuuję moją ocenę w górę, aż jego usta znajdą się na linii mojego wzroku, kiedy to wracam do rzeczywistości.

Znów pojawia się ten zadowolony z siebie uśmieszek, ten, który nosił na imprezie.

Chcę go zdjąć z jego idealnej twarzy.

Moje oczy podnoszą się do jego oczu i szlag trafia to wszystko. Są głęboko ciemnobrązowe, prawie czarne, a w tej chwili jego powieki są półprzymknięte, gdy się na mnie gapi.

Obserwuję jego oczy, jak wędrują po moim ciele.

Jestem w pełni świadoma, że mam na sobie tylko bardzo małą, bardzo cienką koszulkę i stringi. Dolna część mojej świeżo wydepilowanej nagrody z pewnością zerka na zewnątrz, a mój tyłek jest odsłonięty. Gwarantuję, że moje sutki są twarde jak skały od bryzy zamiatającej przez drzwi, ale będę przeklęta, jeśli pozwolę mu myśleć, że daję dwa gówna, co on myśli, nie z tym "jestem mężczyzną" wyglądem na jego twarzy, zadufany drań.

Jak tylko jego ciemne oczy spotykają moje ponownie, mówi. "Musiałeś mnie naprawdę zużywać." Jego głos jest głęboki i zgrzytliwy od snu. "Nie zdążyłem nawet zjechać na dół, zanim zemdlałem".

Moje oczy strzelają szeroko.

Na moją reakcję, kładzie ręce przed sobą. "Hej. Nie obrażaj się." Uśmiecha się. Znowu. "To komplement z mojej strony".

Ten facet...

"Okay. Whoa." Tym razem podnoszę ręce. "Po prostu... whoa." I gape na niego. "Straciłeś swój cholerny umysł, jeśli myślisz, że..."

"Słuchaj," odcina mnie, urażone westchnienie pozostawiając go. "Nie jestem zainteresowany w hashing rzeczy out. Powinieneś znać wiertarkę." Spuszcza wzrok na moje twarde sutki i bez wątpienia ten egoistyczny dupek zakłada, że to reakcja mojego ciała na niego. "Nie wchodzę na sekundy, więc możesz chcieć je odłożyć." Leniwie porusza się w kierunku mojej klatki piersiowej. "Wiesz, żebyś się nie zawstydziła."

Jestem prawie pewien, że moja szczęka uderza o podłogę. Poważnie.

Co do kurwy nędzy?

Co. The. Fuck.

"Um, cześć. Po pierwsze, jest zimno." Ściskam moje cycki. "To nie ma nic wspólnego z tobą. Po drugie, pozwól, że ci to rozłożę, panie Hugh Hefner w trakcie szkolenia." Uśmiecha się na to. Głupek. "To", wskazuję na jego pachwinę, "nigdzie nie było tego", mówię, dając mały klaps WWE "ssij to" do mojego krocza, mówiąc tak, jakbym zwracał się do klasy przedszkolnej.

Jego brwi ściągają się w głęboką zmarszczkę, a dłonie odnajdują jego biodra w leniwym, zamyślonym ruchu. To niemal komiczne, jak bardzo wygląda na zdezorientowanego.

Wydaję zirytowane westchnienie, postanawiając mieć to już za sobą. "Ty", wciskam mój palec wskazujący w jego klatkę piersiową, "zostałeś minięty pijany w swojej ciężarówce na środku drogi". Wzruszam ramionami. "Pomyślałem, że zrobię mój dobry uczynek na ten dzień - chociaż teraz myślę, że powinienem był zostawić tam twój tyłek - i zawiozłem cię tutaj, ponieważ nie wiedziałem, gdzie mieszkasz. Myślałem, że do rana się obudzisz i uciekniesz." Rucham ręką w jego stronę. "Najwyraźniej jestem do tego głupia, bo oto jesteś".

Zaciska usta w wąską linię, spogląda na swoją ciężarówkę, a potem z powrotem na mnie.




Rozdział 1 (4)

"Mówisz, że przyprowadziłeś mnie do swojego domu... i nie uprawialiśmy seksu?".

"Yep."

"Sooo..." Patrzy ostro z moich nagich nóg na swoją otwartą muchę. "Nie uprawialiśmy seksu?"

Patrzę na niego pusto.

Te jego ciemne oczy zwężają się, zanim potrząsa głową z niedowierzaniem.

Z szybkim spojrzeniem przez ramię, patrzy z powrotem na mnie z ciemnym brwi podniesione. "Zgaduję, że mój telefon nie jest w twoim domu?"

Śmiech bulgocze ze mnie, zanim mogę go zatrzymać, bo tam jest folks, powód, dla którego musiał przyjść do drzwi.

Jego oczy zwężają się dalej.

"K. Teraz rozumiem." Kiwam głową. "To nie jest częścią play 'em położyć 'em rutyny i wyraźnie masz poważny przypadek selektywnego słuchu, że lub jesteś droga do cocksure dla własnego dobra, więc pozwól mi spróbować to jeszcze raz, może trochę wolniej i zobaczyć, jak to działa?" Kpię, nie pozwalając mu odpowiedzieć przed kontynuowaniem. "You were Passed. Out. Zawiozłem cię tutaj, żebyś nie dał się aresztować. End. of. Story."

Wzdryga się na mnie, drapiąc się po karku. "Huh." Następnie, jego głowa odciąga się do tyłu, jak jego oczy rozszerzają się, spojrzenie przerażenia na jego twarzy. "Czekaj," myślę, że może rzucić, "jechałeś moim Hummerem?"

What part of... ahhh. Więc, duży chłopiec jest przywiązany do swojej zabawki.

"Pewnie, że tak." Wygląda na poważnie zaniepokojonego, więc dodaję: "Oczywiście, to było po tym, jak wspiąłem się na tył w moich butach. Potem przeczołgałem się przez górę i wpadłem przez szyberdach, najpierw na pięty". To nie jest kłamstwo. Mały obcas moich butów wszedł najpierw, z zachowaniem szczególnej ostrożności, ale on nie musi tego wiedzieć.

"Dzięki Bogu, że konsola środkowa była tam dla mnie, aby wejść na nią," z moimi kolanami, "albo mógłbym spaść."

I bam. On jest w pełni na fuming teraz.

Oczy wybrzuszone, szczęka zaciśnięta, klatka piersiowa; oficjalnie zamierza stracić swoje gówno.

Nie zamierzam mu na to pozwolić.

"Racja. Więc... do widzenia." Zatrzaskuję drzwi w jego twarzy tak szybko, jak tylko mogę.

Wracam do swojego pokoju i kładę się na łóżko, słuchając jak silnik Hummera ryczy do życia. Mija kilka minut, zanim słyszę jak odjeżdża.

Po tym sen nie przychodzi tak łatwo.




Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Iskry lecą"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści