Zaręczony ze złamanym sercem

2

Samantha Thompson nie może uwierzyć, że podróżuje zaledwie od kilku dni i jest zaręczona z tym samym onieśmielającym facetem, Alexandrem Stuartem.

Dowiedziawszy się o tym, Samantha Thompson wraca samolotem i pędzi do luksusowych apartamentów Alexandra.

Kiedy przybywa do apartamentu, jest późno w nocy, a z mieszkania dochodzi dużo hałasu; Samantha zaciska pięści, płonąc gniewem, myśląc: "Zastanawiam się, czy mają imprezę.

Odrzuciła ciężką walizkę na bok, podeszła do pluszowych drzwi i kopnęła je.

W bocznym pokoju domu, Alexander leżał leniwie na drogiej sofie, z kieliszkiem czerwonego wina w dłoni. Szkarłatny płyn pod kryształową lampą migotał urzekającym blaskiem, a na seksownych, cienkich ustach wisiał niepewny uśmiech.

Dzisiejszego wieczoru odbywała się impreza zorganizowana przez Radę Studentów, a on, jako przewodniczący, hojnie udostępnił swój wysokiej klasy apartament na miejsce imprezy.

"Przewodniczący, to miejsce jest tak duże i luksusowe, nie sądzisz, że to marnotrawstwo mieszkać tu samemu?" Bethany, jasno ubrana sekretarka prezesa, celowo podeszła do niego, a kiedy zobaczyła, że nie ma zamiaru odmówić, nie mogła przestać się do niego zbliżać, stopniowo zbliżając się do jego boku.

Urok Alexandra jest nieodparty, ma parę głębokich czarnych oczu, które hipnotyzują tych, którzy je widzą, wysoki nos i seksowną linię ust lekko zakrzywioną, przez nutę cynicznego złego uśmiechu. Dwa guziki jego koszuli były rozpięte, pozostawiając jego idealną klatkę piersiową ukrytą, czyniąc go jeszcze bardziej atrakcyjnym.

Jego urok tkwił nie tylko w jego wyglądzie, ale także w jego naturalnie doskonałym ciele.

Alexander uniósł kąciki brwi, a w kąciku jego ust zawisł nikczemny uśmiech i prywatnie pomyślał sobie: "Wkrótce nie będziesz sama".

Tak nikczemny uśmiech, dlaczego wygląda tak uroczo?

Serce Bethany rozgrzało się do czerwoności, nie mogła powstrzymać się od powiedzenia z ekscytacją: "Prezesie, w rzeczywistości ja ...... zawsze cię lubiłam, jeśli czujesz się zbyt samotna, zawsze mogę ci towarzyszyć, bez względu na to, na co mi pozwolisz, jestem chętna".

Alexander zaśmiał się pogardliwie.

"Prezesie, mówię poważnie." Bethany, widząc, że nie odpowiedział, zaniepokoiła się i podniosła głowę w kierunku jego cienkich warg, którymi była zauroczona od dłuższego czasu, jednak jej usta pocałowały zimną szybę.

"Od tej chwili nie jesteś już członkiem Rady Uczniowskiej. Alexander powiedział z uśmiechem, ale jego ton był tak zimny, że przyprawił ją o dreszcze.

"Przewodnicząca, nie wyrzucaj mnie z Samorządu Uczniowskiego, pomyliłam się, wybacz mi, nigdy więcej nie zawiodę, proszę, daj mi jeszcze jedną szansę. Bethany spanikowała i chwyciła go za ramię, błagając w panice. Tak bardzo starała się do niego dotrzeć, została sekretarzem rady uczniowskiej i nie chciała z tego rezygnować.

Gdy Alexander próbował ją odepchnąć, do jego ucha dobiegł gniewny, słodki głos: "Alexander, ty dupku".

Głos był niebiański, wróciła?

Alexander zamarł na chwilę, a Bethany skorzystała z okazji i wskoczyła mu w ramiona, mówiąc podekscytowana: "Prezesie, nawet jeśli chcesz mojego ciała, mogę ci je dać, nie odtrącaj mnie!".
Ah ah ah ...... ten drań, dopiero co się z nią zaręczył, a potem przytula się z inną dziewczyną, naprawdę obrzydliwe, absolutnie niewybaczalne!



3

"Alexander, ty palancie! Nie obchodzi mnie moja reputacja, podły, bezwstydny. Już nigdy nie będzie traktował mnie poważnie!" Samantha Thompson zacisnęła pięści, krzycząc ze złości, po czym odwróciła się na pięcie i wyszła. Absolutnie nie chciała wiązać się z tak kapryśnym graczem; była zdecydowana unieważnić ich zaręczyny.

To irytujące. Pomimo tego, że tak bardzo go lubiła, dlaczego jej serce bolało na widok jego z inną dziewczyną?

"Sugar, źle zrozumiałem! Pozwól mi wyjaśnić - przystojna twarz Alexandra wykrzywiła się w gniewie. Chwycił nogę Bethany Lynn, odrzucając ją na bok gwałtownym zamachem ręki, po czym rzucił się za Samanthą, wściekły, że źle go zrozumiała.

Jak śmiał przytulać inną dziewczynę? Co oni u licha robili razem?

W umyśle Samanthy pojawiły się obrazy sceny, na którą właśnie się natknęła i straciła kontrolę nad pędzącymi myślami.

"Sugar, zaczekaj!" Naglący głos Alexandra zawołał z tyłu.

Gdyby kazał jej się zatrzymać, czy nie wyglądałaby przez to śmiesznie? Samantha zaczęła biec szybciej, jej serce przyspieszyło, a gdy zatraciła się w dezorientacji, źle stanęła na własnych nogach.

"Ah..." Jej ciało nagle straciło równowagę, a ona przygotowała się na uderzenie, zamykając oczy, myśląc, że zaraz mocno upadnie.

Ale zamiast spodziewanego bólu, poczuła solidne ciepło.

"Samantho, wróciłem z wakacji! Dlaczego mi nie powiedziałaś? Alexander objął ją ramionami, a jego dłoń niezręcznie wylądowała na jej piersi. Nie mógł się powstrzymać od lekkiego ściśnięcia, a na jego twarzy pojawił się bezczelny uśmiech. "Hej, Sugar, mam wrażenie, że urosłaś!

Wściekłość, która pochłonęła Samantę, rozpłynęła się, a jej policzki zarumieniły się na czerwono, gdy odepchnęła jego rękę i spojrzała na niego. "Alexander!

"Jestem jej mężem; czy to źle, że mąż dotyka swojej żony? Jego ciemne oczy błyszczały złośliwością, gdy kpiąco sięgnął w jej stronę. "A ty jesteś zdecydowanie więcej niż garstką. Taka miękka, jak wata cukrowa. Po prostu nie mogę się powstrzymać.

"Kto powiedział, że jestem twoją żoną? Trzymaj ręce przy sobie! Samanta krzyknęła z irytacją, cofając się z zakłopotaniem.

"Kto inny mógłby to być, jak nie ja? Alexander uniósł brew, przyglądając się jej uważnie.

"Proszę! Nigdy nie zostałabym żoną tego nieznośnego playboya! Powinien wrócić do domu i poprosić rodziców o unieważnienie tych śmiesznych zaręczyn! Samanta odparła ze złością.

Jego ciemne oczy zwęziły się nagle, a on przycisnął ją do drzewa mocnym uściskiem. "Nie bądź dziecinna. Te zaręczyny nigdy nie zostaną odwołane.

Jego postawa zmieniła się w lodowatą, a jego ostre spojrzenie skupiło się na niej jak myśliwy polujący na ofiarę, emanując onieśmielającą aurą.

Samantha była zaskoczona jego zaciętym wyrazem twarzy.

Wyciągnął rękę, delikatnie pieszcząc jej delikatny policzek ciepłą dłonią. "Sugar, te zaręczyny to przeznaczenie; nie ma od tego ucieczki."

"Dlaczego? - zapytała, a jej piękne oczy zamgliły się z zakłopotania i utkwiły w jego oczach.

"Ponieważ on mnie potrzebuje! Gdy tylko ostatnie słowo opuściło jego usta, opuścił głowę i przycisnął usta do jej ust.
"Mm..." Całował ją! To był jej pierwszy pocałunek. Samantha wpatrywała się w jego przystojną twarz z niedowierzaniem, zbyt oszołomiona, by zaprotestować.



4

"Głupcze, całowaniem należy się cieszyć z zamkniętymi oczami." Demoniczny szept rozbrzmiał w jej uszach, a wraz z nim jej wzrok stał się ciemny, jej oczy zostały zakryte przez jego duże dłonie, a jej usta i język zostały zwinnie rozchylone przez jego język.

Samantha Thompson była wstrząśnięta podnieceniem, jakiego nigdy wcześniej nie doświadczyła.

Jej serce biło dziko, jej policzki były tak szkarłatne, jakby była pijana, dlaczego jej głowa była tak oszołomiona?

Powinna była go odepchnąć, spoliczkować, a potem kopnąć w twarz, żeby dać mu nauczkę.

Ale dlaczego uczucie bycia całowaną przez niego było tak subtelne?

Po raz pierwszy Alexander Stuart był w stanie pocałować jej usta bez strachu, delikatnie i słodko, tak jak miał nadzieję.

Rozległ się odgłos kroków i Alexander zawahał się, czy ją puścić, a jego czarne oczy płonęły, jakby chciał ją połknąć w całości.

"Alexander, ty diable. Kto pozwolił mu na jej pierwszy pocałunek bez jej zgody? Samanta wyrwała się z pijackiego otępienia i szarpnęła ręką w kierunku jego przystojnej twarzy.

Alexander z łatwością złapał ją za nadgarstek, pochylił się blisko jej ucha i wyszeptał: "Bardziej szalone rzeczy, a ja nawet nie zacząłem".

Twarz Samanty natychmiast poczerwieniała jak dojrzałe jabłko, gniewnie strofując: "Jesteś taki paskudny". Po tych słowach odepchnęła go od siebie.

Tym razem Alexander nie narzucał się jej i puścił jej rękę.

W słabym świetle ulicznej latarni zobaczyła Bethany Lynn w stanie cierpienia.

"To byłaś ty, prawda? To ty uwiodłaś prezesa". Nic dziwnego, że przewodniczący był dla niej taki zimny, Bethany ze złością rzuciła się do przodu i bez dalszych ceregieli podniosła rękę, aby spoliczkować Samanthę.

Uderzenie przyszło tak nagle, że Samantha straciła panowanie nad sobą, a gdy patrzyła, jak dłoń spada na jej delikatne policzki, krzyknęła i podświadomie zamknęła oczy.

Właśnie wtedy, gdy myślała, że zostanie mocno uderzona, w jej uszach rozległ się krzyk, Samantha otworzyła oczy w pośpiechu.

Zobaczyła tylko rękę Bethany trzymaną mocno przez zimną jak lód dłoń Alexandra.

"Przewodniczący, to boli, proszę oszczędź mnie!" Krzyknęła z bólu, dłoń Alexandra była jak żelazne imadło, ściskając rękę Bethany, jakby miała się złamać, jej twarz była blada, a łzy toczyły się w jej oczach.

"Przeproś Samantę. Wyraz twarzy Alexandra był ponury, zimny jak zima, najwyraźniej bardzo zdenerwowany jej zachowaniem.

"Przepraszam, pomyliłam się. Bethany cierpiała, pospiesznie przepraszając Samantę.

Samantha była teraz przerażona, zrobiła krok do przodu, podniosła rękę, pstryknęła, uderzyła ją mocno w twarz Bethany i powiedziała zimno: "Tak bardzo lubisz bić ludzi, więc ten policzek nawet ci się odwdzięczy." Po tych słowach odwróciła się i uciekła na zewnątrz.

"Kochanie, dokąd idziesz?" Alexander odepchnął Bethany i szybko ruszył za nią.

"Nie twój interes." Nie chciała już mieć do czynienia z tym filantropem, chciała wrócić do domu.

Samantha wyszła z Luxury Apartments, zobaczyła taksówkę, pomachała jej, wskoczyła i ruszyła w stronę domu.
"Kochanie." Alexander rzucił się do ucieczki, próbując ją powstrzymać, ale było już za późno, na jego twarzy malował się niepokój - gdzie indziej mogłaby pójść, jak nie do domu?



5

Wiedział, że kiedy Samantha wróci do domu i dowie się prawdy, będzie bardzo zdenerwowana, jak mógł pozwolić jej tak cierpieć?

Alexander natychmiast pobiegł w stronę garażu, jego serce waliło z niepokoju. Nie mógł już dłużej się usprawiedliwiać.

Samantha pojechała taksówką z powrotem pod swoje drzwi, a kiedy zobaczyła dom bez światła, nagle poczuła niepokój. Nawet jeśli wszyscy w domu poszli spać, powinno być przynajmniej jedno światło, jak to się mogło stać?

"Proszę pani, rodzina Thompsonów ogłosiła bankructwo kilka dni temu, a dom został zlicytowany przez bank. To naprawdę niebezpieczne dla dziewczyny przychodzić tu w środku nocy". Kierowca zaparkował samochód przed bramą Thompsonów, widząc ciemną willę, nie mógł powstrzymać się od uprzejmego przypomnienia.

Co?

Firma zbankrutowała?

Jej dom został przejęty przez bank?

Jak to możliwe? Przecież ich firma zawsze była stabilna, jak mogła nagle zbankrutować?

Przed jej wyjazdem wszystko było w porządku.

Samantha nie słuchała tego, co mówi kierowca, wyjęła portfel, zapłaciła za przejazd, wysiadła z samochodu i popędziła do drzwi wejściowych. Widok przed nią sprawił, że jej serce przecięło się jak nóż, luksusowe i wykwintne drzwi z pieczęcią banku były jak grom z jasnego nieba, sprawiając, że jej oczy stały się czarne.

Kierowca jej nie okłamał, jej dom naprawdę został zlicytowany. Jak to się mogło stać? Gdzie byli jej rodzice? Gdzie oni byli?

Samantha nie mogła znieść szoku, drżąc na nogach, wyjęła telefon i zadzwoniła do ojca, ale telefon był odłączony. Ponownie wybrała numer matki, ale również został odłączony.

"Jak to możliwe ......" Nogi Samanthy są słabe, a jej twarz jest zdezorientowana i przytłoczona. W tym momencie z pokoju nagle wystrzeliło jasne światło.

"Tato ...... "Zobaczyła postać wychodzącą z domu, natychmiast poczuła wybuch radości, podbiegła.

Wyszedł dziwny mężczyzna w średnim wieku, niósł plecak, trzymając w ręku latarkę, widząc Samanthę wyraźnie zaskoczoną.

"I ......" w migoczącym świetle, Samantha zobaczyła jego nadgarstek noszący zegarek, natychmiast wściekła, rzuciła się do przodu, podniosła pięść i uderzyła go: "Ty złodzieju, odejdź, odłóż moje rzeczy na miejsce!".

"Hej, suko, jak śmiesz mnie bić". Złodziej został obnażony, początkowo spanikował, ale widząc przed sobą tylko małą dziewczynkę, stopniowo się uspokoił, wyciągnął rękę, by pociągnąć ją za nogi, miał zamiar ją znokautować, niechcący zobaczył jej pulchne piersi, smukłą talię i zaokrąglone pośladki, ciało nie mogło pomóc, ale się rozgrzało, druga ręka szybko dotknęła jej ud, "wow, naprawdę delikatne i śliskie, pozwól mi się tym cieszyć! Pozwól mi się tym cieszyć."

"Ah...... to takie obrzydliwe!" Samantha szarpała się niespokojnie i krzyknęła donośnym głosem: "Puść mnie ...... puść?".

"Jak mogłabym puścić pyszną kaczkę, która została mi dostarczona? Haha ...... "Złodziej wydał z siebie lubieżny i dziwny śmiech i nagle rzucił Samanthę na ziemię, a jego ciężkie ciało przycisnęło się do jej ciała.
Przez jego ogromny nacisk na ciało, Samantha nie może się nawet ruszyć, przerażona twarz czerwienieje, desperacko kopie go nogami, krzycząc: "Pomocy ...... pomocy ah ...... pomocy ah .... ... "To przytłaczające uczucie sprawiło, że poczuła niesamowite mdłości.

"Mała dziewczynko, nie krzycz". Złodziej pośpiesznie zakrył jej usta nogą, a drugą ręką siłą rozdarł jej ubranie.

Wiedział, że będzie bardzo smutna, kiedy wróci do domu i zda sobie sprawę z prawdy, jak mógł pozwolić jej być smutną?

Alexander Stuart natychmiast pobiegł w stronę garażu, próbując ją dogonić.

Samantha Thompson wróciła do domu taksówką i zobaczyła ciemność domu, ale nie mogła powstrzymać się od drżenia, nagłe uczucie niepokoju wzrosło w jego sercu.

Nawet jeśli cały dom śpi, nie powinno być w nim nawet światła, czy to coś złego?

"Proszę pani, firma rodziny Tian ogłosiła bankructwo kilka dni temu, dom został zlicytowany przez bank. Niebezpiecznie jest przywozić tu dziewczynę w środku nocy". Kierowca zaparkował samochód przed bramą rodziny Tian, patrząc na ciemną willę, uprzejmie przypomniał.

"Co?"

Firma zbankrutowała?

Jej dom został przejęty przez bank?

Jak to możliwe? To niemożliwe. Ich biznes zawsze był stabilny. Jak mógł nagle upaść?

Przed jej wyjazdem wszystko było w porządku.

Samantha w ogóle nie słuchała kierowcy, wyjęła portfel, zapłaciła za przejazd, otworzyła drzwi i szybko podeszła do drzwi wejściowych.

W słabym świetle wspaniałe drzwi były zapieczętowane pieczęcią bankową i w jednej chwili poczuła grzmot i zaciemnienie przed oczami.

Kierowca jej nie okłamał, jej dom naprawdę został zlicytowany.

Jak to się stało? Gdzie są jej rodzice? Gdzie oni są?

Samantha była całkowicie przytłoczona szokiem, na chwiejnych nogach wyciągnęła telefon komórkowy i zadzwoniła do ojca, połączenie było nieosiągalne, zadzwoniła do matki i znowu połączenie było nieosiągalne.

"Jak to możliwe ......" Nogi Samanthy są słabe, pełne dezorientacji, właśnie w tym momencie nagle z domu wydobywa się snop jasnego światła.

"Tato ......" Samantha zobaczyła postać od środka, natychmiast podekscytowana podbiegła.

Był to dziwny mężczyzna w średnim wieku, niósł torbę, trzymając w ręku latarkę, zobaczył ją wyraźnie zaskoczoną.

"I ......" w przeplatającym się świetle i cieniu, Samantha zobaczyła nadgarstek mężczyzny noszącego zegarek, to jej ojciec, tak wściekły, podbiegł, podniósł pięści, by zadać mu serię zaciekłych ciosów, "ty złodzieju, idź do diabła, odłóż rzeczy jego rodziny!".

"Sycz, martwa dziewczyno, śmiesz mnie bić?". Złodziej był spanikowany, ale zobaczył przed sobą tylko małą dziewczynkę, serce rozluźniło się, stopa pociągnęła jej nogi, próbowała ją znokautować, niechcący spojrzała na jej pulchną i smukłą, ciało nie mogło pomóc, ale rozgrzało się, druga ręka szybko dotknęła jej ud, och, naprawdę delikatna i śliska, nie mógł powstrzymać się od złośliwego uśmiechu: "W samą porę, potrzebuję trochę zabawy". "
"Ah ......" tak obrzydliwe, Samantha podekscytowana walczyła, "puść mnie ......"

"Jak możesz puścić kaczkę, która została dostarczona do twoich ust? Haha ...... " złodziej wydał z siebie nieprzyzwoity śmiech, szybko rzucił ją na ziemię, ciężkie ciało przycisnęło się do niej.

Samantha przez jego ogromny nacisk ciała, nawet się nie poruszyła, twarz czerwona, strach w sercu nagle, kopnęła go nogami, krzycząc: "Pomocy ...... pomocy! ...... "Bycie przyciśniętą przez niego, obrzydliwe uczucie sprawiło, że wpadła w panikę.

"Nie krzycz." Złodziej pośpiesznie zakrył jej usta nogą, a drugą ręką chwycił jej ubranie i mocno pociągnął.



7

"Cóż...... nie......Alexander......Stuart... ... "Jej serce niemal wyrwało się z piersi, Samantha Thompson mocno przycisnęła się do jego klatki piersiowej, a w jej głosie słychać było złamany opór.

Alexander zbliża usta do jej ucha, szepcząc cicho: "Twoje usta mówią nie, ale twoje ciało to lubi".

"I ...... Nie jestem ...... puszczając mnie ...... "Ten niegrzeczny facet, to naprawdę za dużo, jak mógł w takim miejscu ......

Samantha zacisnęła zęby i odepchnęła go, karton upadł z głośnym hukiem, a ona upadła na podłogę, bolała ją kostka.

"Ah ......" krzyknęła z bólu.

"Mówiłem ci, żebyś się wygłupiała, zraniłaś się w stopę, biedna, mała słodycz." Alexander lekko zacisnął usta, pokazując diabelski uśmiech, podszedł do niej i podniósł jej podbródek jedną ręką, ze skomplikowanym wyrazem twarzy: "Nie mów więcej głupich rzeczy o zerwaniu zaręczyn, bo cię ukarzę".

Samantha spojrzała na niego, jej oczy zdawały się mieć wodniste światło, a bicie jej serca odbijało się echem w nocy.

"Tak długo jak będziesz dobrą moją żoną, będę cię kochał, pragnij tego co ci dam." Widząc jej zaniemówiony, piękny wygląd, nie mógł powstrzymać się od śmiechu i podniósł ją.

Na zewnątrz policja zabrała już kierowcę, a na ulicy stopniowo zapanowała cisza.

Alexander postawił ją na schodach przed swoim domem, półklęknął przed nią i podniósł jej stopy.

"Co zamierzasz zrobić?" Widząc, jak próbuje zdjąć jej buty, Samantha podświadomie próbowała cofnąć stopy.

"Nie ruszaj się, bo cię pocałuję." Alexander podniósł głowę, a w jego czarnych, przypominających klejnoty oczach pojawiła się nutka wywołująca rumieniec dwuznaczności, wpatrując się prosto w nią.

Samanta przygryzła dolną wargę, nie odważając się na kolejny ruch.

Alexander uśmiecha się z zadowoleniem, z łatwością zdejmuje jej buty, a jego dłoń delikatnie pieści jej stopy.

Jego dłonie były duże i ciepłe, a tam gdzie jej dotykały, czuła jakby płonęły, gorące i mrowiące, a ona nie mogła powstrzymać się od jęczenia.

"Kochanie ......" Alexander nagle spojrzał na nią.

"Eh ...... "Samantha poczuła jego ciepło, jej twarz zarumieniła się, wyglądała szczególnie atrakcyjnie.

"Czy próbujesz mnie uwieść, pokazując tak kuszący wyraz twarzy?" Alexander nagle przysunął się bliżej, a jej usta zatrzymały się zaledwie o centymetr.

Ciało Samanty lekko zadrżało, rumieniąc się, gdy zaprzeczyła: "Nie pokazuję uwodzicielskiego wyrazu twarzy, kłamiesz, nie uwodzę cię."

"Nadal mówisz nie, nie jesteś szczera, więc powinnaś zostać ukarana." Nagle wyciągnął rękę i uszczypnął jej miękką klatkę piersiową.

"Ah ...... "Lekki kłujący ból sprawił, że krzyknęła, miała zamiar odpowiedzieć, ale przerwał jej ostry ból dochodzący z kostki, "ah ...... tak bolesne! ...... "Łzy napłynęły jej do oczu z bólu.

"Twoja stopa jest zwichnięta, złap ją." Widząc łzy płynące z kącika jej oczu, Alexander boleśnie wyciągnął język i pocałował ją czule. Jego wcześniejsze szczypanie jej piersi było tylko sposobem na odwrócenie uwagi.

Samantha podniosła pięści do góry i uderzyła go w klatkę piersiową: "Ty dupku, spraw mi tyle bólu, że zatłukę cię na śmierć... ...".

Jej siła była jak ukąszenie komara, Alexander nie uchylił się, pozwolił jej się wyładować.

Po długim czasie, Samantha złapała oddech, powoli opuściła obolałą rękę, spojrzała na niego, rozchyliła swoje słodkie usta i zapytała zdezorientowana: "Dlaczego się nie schowasz?".

Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Zaręczony ze złamanym sercem"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści