Ciepło czasu spędzonego z przyjacielem z dzieciństwa

1

"Puk, puk, puk!" Po kilku mocnych puknięciach, Evelyn Smith wyważyła drzwi do pokoju Lucasa Turnera.

"Ile razy ci mówiłam, delikatnie! Zdjął słuchawki i spojrzał bezradnie na zdrapany zamek, piąty w tym miesiącu. I nie zamierzał go naprawiać.

"Kto sprawił, że zawsze jesteś głuchy!" Evelyn położyła bułki i mleko sojowe na stole i od niechcenia zajrzała do ćwiczenia z chemii, nad którym pracował.

"Czy nie mogę odrobić pracy domowej w domu, jeśli spóźnię się na lekcje? Lucas zapytał retorycznie.

"Szkoła nie może go niczego nauczyć. Otworzyła plastikową torbę i wzięła kęs gorącej bułki, wypełnionej jej ulubionym farszem z rozdrobnionej wieprzowiny i pędów bambusa.

"Nie bądź dzieckiem, ile jest stopni? Czy gorączka już spadła? Evelyn zmierzwiła delikatne włosy na jego czole, a ciepło, które poczuła, uświadomiło jej, że Lucas jest dość chory.

"38,5, nie najgorzej. Lucas odpowiedział łagodnie.

"Cholera! Jej napady złości." Evelyn nie mogła przestać myśleć.

"Matka chrzestna i pozostali wyjechali na wakacje, a ja zostałam jego zastępczą opiekunką. Evelyn zamknęła książkę, odłożyła ją na róg stołu i pociągnęła go do łóżka.

"Idź do łóżka zaraz po jedzeniu! zażądała.

"Oh." Lucas nie spieszył się, nie spieszył się ze swoją bułką, wypił mleko sojowe, a następnie poszedł do łazienki, aby przepłukać usta.

"A teraz idź zrobić lunch, a kiedy przyjdzie i nie zorientuje się, że śpię, będę miała kłopoty! zagroziła, jednocześnie lecąc do lodówki, wyjęła zimny ręcznik, złożyła go do odpowiedniego rozmiaru i delikatnie położyła na jego czole.

Wczesnym rankiem Evelyn nie zauważyła Lucasa przy drzwiach, więc pospiesznie je otworzyła i zastała go siedzącego na łóżku w stuporze, wyglądającego na bezmyślnego. Dopiero gdy go dotknęła, zdała sobie sprawę, jak bardzo jest rozgrzany, więc wzięła dzień wolny w pracy i kupiła śniadanie i lunch.

Lucas z zamkniętymi oczami jest o wiele ładniejszy niż zwykle, jego klatka piersiowa nie jest już zimna, ale z nutą ciepła, ludzie nie mogą pomóc, ale chcą być blisko niego.

To jej ukochany z dzieciństwa od siedmiu lat, dorastali w rodzinie, by czcić ojca chrzestnego, ale także sąsiadów, więc osiemnaście lat zgiełku życia przeplatało się razem.

Idąc do kuchni, Evelyn wyjęła żeberka, które właśnie kupiła, umyła je i ugotowała we wrzącej wodzie, aby usunąć pianę. Następnie pokroiła kukurydzę, bataty i imbir.

Następnie przyniosła duże naczynie żaroodporne i włożyła do niego zblanszowane żeberka, aby się dusiły. Kiedy wszystko było gotowe, delikatnie pchnęła drzwi pokoju, a na zewnątrz panowała cisza, słychać było tylko spokojny oddech Lucasa.

"Śmierdzący Lucas, tym razem jesteś taki posłuszny." Evelyn powoli przykucnęła obok łóżka, patrząc na jego podkręcone rzęsy i ciepłą twarz, jej serce nie mogło powstrzymać się od szybszego bicia.

W jej głowie kłóciły się dwie małe osóbki, z których jedna mówiła: "Pocałuj go", a druga sprzeciwiała się: "Nie". Powoli podeszła do niego i równie szybko dotknęła jego ust, cofnęła się, delikatnie go objęła i odwróciła się, by odejść.
W chwili, gdy zamknęła drzwi, Lucas, leżący na łóżku, otworzył oczy, z trudnym do rozróżnienia spojrzeniem, może szczęśliwym, może wściekłym.

Evelyn właśnie położyła się na kanapie, aby odpocząć, gdy zadzwonił jej telefon komórkowy, a była to Autumn Sanders, nauczycielka z klasy.

"Dzień dobry, panie Autumn."

"Evelyn, co z Lucasem? Autumn zapytała z troską.

"Ma wysoką gorączkę, nie sądzę, żeby dał radę, więc jeśli nie spadnie do popołudnia, zabiorę go do lekarza.

"To dobrze, niestety, jak nasi rodzice mogą czuć się komfortowo zostawiając dwoje dzieci w domu. Powiem mu, żeby powiedział mi o jutrzejszej pracy domowej, żebym mogła ją przejrzeć i nie wypaść z synchronizacji z programem nauczania".

"Dziękuję nauczycielu." Evelyn odpowiedziała z wdzięcznością.

Liceum Tian Yang było jedną z głównych szkół średnich w CZ City, uczniowie byli inteligentni, a nauczyciele niezbyt surowi.

Autumn wiedziała o ich rodzinach i traktowała ich jak rodzeństwo. Po zapoznaniu się z jutrzejszym planem zajęć, Evelyn nie próżnowała i zaczęła grzebać w ćwiczeniach w swojej torbie, czytając i pisząc w tym samym czasie.

To dopiero połowa semestru w klasie maturalnej i wszyscy są podekscytowani, przygotowując się do zbliżających się wielkich egzaminów, a Evelyn ma nadzieję, że dostanie się na tę samą uczelnię, co Lucas.

Chociaż jej oceny są dobre, przed nią jeszcze długa droga, zanim dostanie się na wymarzoną uczelnię.

Po około godzinie aromat żeberek unosił się z zapiekanki, a Evelyn podeszła do garnka, podniosła pokrywkę, wrzuciła wszystkie dodatki i kontynuowała gotowanie.

Kiedy kukurydza zmiękła, wyjęła małą miseczkę i powoli pchnęła drzwi do pokoju Lucasa.

"Lucas, obudź się. Delikatnie zdjęła ręcznik i dotknęła jego czoła, temperatura jakby lekko spadła.

Suplementy diety były najlepszym lekarstwem na przeziębienia oprócz leków, a jej mama dbała o nią w ten sposób, gdy była mała.

Po wypiciu tej miski zupy i spoceniu się, gorączka prawie zniknie. Delikatnie poklepała go po ramieniu, Lucas natychmiast się obudził, zdezorientowane oczy szybko odzyskały jasność.

"Pij, pij zanim zaśniesz." Podała mu miskę zupy.

Lucas wziął miskę z zupą, wziął łyk, gorący i pikantny smak sprawił, że jego język zdrętwiał, nie mógł się powstrzymać od zmarszczenia brwi: "Ile imbiru włożyłem?".

"Nie bądź taki wścibski, nie możesz być wybredny, kiedy jesteś chory! Jeśli gorączka nie spadnie do popołudnia, zabiorę cię do kroplówki i wbiję igłę!" Evelyn zagroziła lekko.

Nie wiedzieli jednak, że Lucas bardzo bał się igieł. Pamiętam, że kiedy poszli razem na szczepienie, szedł znacznie wolniej niż zwykle, ledwo mogąc wytrzymać zastrzyk, ale Evelyn zauważyła, że jego nogi były pełne potu.

"Wiem." Lucas był trochę bezradny, odkąd Evelyn dowiedziała się o tamtym incydencie, od czasu do czasu groziła mu, że zrobi to i tamto.

Po skończeniu zupy Lucas zjadł żeberka i kukurydzę, po czym oddał pustą miskę Evelyn, która postawiła ją na płycie kuchennej, a następnie wyciągnęła gruby stos kołder z górnej części szafy w pokoju gościnnym, rozłożyła je i delikatnie go nimi przykryła.
"Nie zamierzam cię zmiażdżyć, prawda? Lucas potarł skronie, gorączka sprawiła, że zrobiło mu się trochę niedobrze, ale Evelyn była bardziej niż chętna, by mu to ułatwić.

"Zawsze dobrze jest się nie pocić. Evelyn skończyła zmywać naczynia i właśnie miała wznowić pracę domową w salonie, kiedy Lucas ją zawołał.

"Co?"

"Wejdź i odrób pracę domową, boi się, że umrze bez mojej wiedzy".

Dwie grube warstwy przykrycia obciążały Lucasa i odepchnął swoje ciało na bok, aby dać klatce piersiowej trochę miejsca do oddychania.

"Rozumiem. powiedział.

Lucas właśnie skończył zupę i nie mógł zasnąć, jego oczy krążyły tam i z powrotem po pokoju, myślał, że Evelyn jest tylko gorącą głową, ale nie zdawał sobie sprawy, że siedziała na biurku przez długi czas, pracując nad swoją pracą domową.

Dźwięk stalówki pióra był głośny i wyraźny.

"Dlaczego nagle stała się taka poważna?" pomyślał Lucas.

Nieświadomie, senna osoba obok niego sprawiła, że Lucas poczuł się niesamowicie swobodnie, a wkrótce powoli zamknął oczy i zapadł w głęboki sen.

Kiedy ponownie otworzył oczy, Evelyn już tam nie było, niebo przez szczeliny zasłon stało się ciemne i ponure, a on otworzył telefon komórkowy, aby zdać sobie sprawę, że jest już szósta po południu.

Wziął termometr i zmierzył 36,8 stopnia, gorączka ustąpiła.

Podnosząc koc, Lucas zdał sobie sprawę, że jego ubrania były przesiąknięte potem i były lepkie i niewygodne. Już miał pójść do szafy po czyste ubrania i wziąć prysznic, kiedy przechodząc obok stołu, spojrzał na pracę domową Evelyn.

Od chemii, przez fizykę, po matematykę, wszystko było zapisane w grubym stosie.

W rzeczywistości, jej oceny nie są złe w ogóle, śledzić postępy, aby wziąć 985 całkowicie nie ma problemu, te kilka przedmiotów są tylko trochę w tyle.

Zastanowił się, otworzył drzwi do toalety.

Kiedy skończył się myć i wyszedł, Evelyn po prostu pchnęła drzwi: "Obudziłeś się? Gorączka spadła?"

"36.8."

"To dobrze, wysusz włosy i chodź na kolację".



2

Podszedł do stołu, proste dwa dania i jedna zupa, z wyjątkiem zupy wieprzowej w południe, pozostałe są wegetariańskie. Kiedy jesteś chory, naturalnie musisz jeść lekko.

Po jedzeniu Evelyn Smith po prostu posprzątała naczynia, a następnie wróciła do swojego pokoju, aby spakować szkolną torbę.

"Poszedł do domu, zadzwoń do niego rano, jeśli będziesz czegoś potrzebować".

"Dobranoc."

"Dobranoc."

Powiedziawszy, że idzie do domu, Evelyn przeszła dwa lub trzy kroki, zamknęła drzwi, przeszła na drugą stronę budynku i otworzyła je ponownie.

Następnego ranka, gdy Evelyn wyszła z domu z podkrążonymi oczami, Lucas Turner już czekał na nią przed drzwiami.

"Jak długo czekałaś, dlaczego nie wejdziesz?". Mieli już do siebie klucze i zwykle było to bardzo wygodne, jak w rodzinie.

"Nie chcę wchodzić do domu dziewczyny."

"Och, dobrze to pamiętam."

"Chodźmy, jesteśmy spóźnieni. Lucas spojrzał na zegarek, była 6:30, musieli być w szkole przed siódmą.

"Biegnij szybciej. Evelyn nie mogła czekać na windę, zbiegła po schodach, bojąc się upadku.

Lucas wytoczył swój w pełni naładowany samochód elektryczny z garażu i wziął swoją torbę do tyłu.

Evelyn podeszła do samochodu, pchnęła nogami drzwi garażu i jak zwykle objęła go w pasie.

"Jestem w domu."

Wcisnęła gaz i samochód wyjechał z szumem.

"Nie zamierzasz zjeść śniadania?"

"Uh-huh." odpowiedziała, dotykając czoła Lucasa, temperatura nie była wysoka, gorączka spadła.

"Zmierzyłaś mu temperaturę?"

"36 stopni 3, ulżyło mi."

Samochód dojechał do rozwidlenia dróg przed szkołą, gdzie od ponad dziesięciu lat stała budka ze śniadaniami, a przed nią stało kilku uczniów.

"Czy jest tu mała Evelyn?"

"Ciocia, jak zwykle.

Ciocia Zhang szybko nabrała łyżkę czarnego ryżu, dodała cukier, a następnie włożyła polędwicę i frytki. Wkrótce dwie kulki śniadaniowe były gotowe.

"Oboje zmieńmy nasze smaki, ma tam wiele nowych odmian." Tłum w kolejce obok nich wydał niezadowolone odgłosy.

"Kuzynie, co chcę zjeść?"

"Wy dwoje jesteście uparci." Evelyn uśmiechnęła się złośliwie, wkładając dziesięć dolarów do plastikowego pudełka, po czym schowała porcję Lucasa do kieszeni szkolnego mundurka.

Kiedy mówiła, rozerwała plastikowe opakowanie i wzięła kęs, gorący fioletowy ryż z chrupiącymi placuszkami pachniał tak dobrze.

Chociaż jem to od siedmiu czy ośmiu lat, wciąż lubię tę złotą kombinację i nigdy mi się nie znudzi. Podobnie jak ludzie wokół ciebie, bez względu na to, jak blisko jesteś, zawsze chcesz być bliżej.

Mały samochód elektryczny zatrzymał się przed szkołą, Lucas pchnął samochód i podszedł do niego, wiata znajdowała się tuż pod budynkiem ich szkoły, około dwustu metrów dalej.

Odchodząc od wejścia, Evelyn rozejrzała się, aby upewnić się, że nie ma żadnych nauczycieli, a następnie podeszła do samochodu.
"Nikogo tam nie ma, po prostu jedź".

Lucas był tuż za nią, przekręcając kluczyk i spiesząc się do budynku szkoły.

Ścigając się z czasem, w końcu dotarli do klasy przy pierwszym sygnale spóźnienia, a przy tylnych drzwiach, gdzie siedział Henry Parks, otworzył drzwi i wychylił głowę.

"Evelyn, chodź, Sun tu nie ma.

Evelyn natychmiast wbiegła do środka, wślizgnęła się na swoje miejsce, odeszła i natychmiast wyciągnęła swój podręcznik do języka, przewracając losową stronę i czytając ją chaotycznie.

Lucas natomiast szedł niespiesznie za nią i zaczął wyciągać zawartość swojej torby. Właśnie położyła śniadanie na jego stole, gdy zobaczyła znajomą postać idącą tylnymi drzwiami i natychmiast się odwróciła, nie zapominając go ostrzec.

"Jedz, robi się zimno."

Jesienna temperatura nie przypomina lata, teraz świeżo upieczone gorące pierogi chwytane w nogi są tylko ciepłe.

"Jak twoje ciało?"

"W porządku, dziękuję nauczycielu".

Autumn Sanders troszczyła się o każdego ucznia w swojej klasie, nie wspominając o tym, który zawsze zdobywał tytuł najlepszego wychowawcy klasy.

"Nie jadłeś śniadania, prawda? Jedz szybko, nie bądź głodny".

"Dobrze."

Lucas chwycił kulkę ryżową i zjadł ją małymi kęsami, przeglądając testy, których wczoraj nie napisał.

Henry Parks, który również wziął omlet z wózka śniadaniowego, poszedł w ślady Lucasa i podkradł kęs, tylko po to, by zostać powalonym na stół.

"Wróć później, jak zjesz w domu." Autumn, nieco urażona, zapytała: "Błagam kogokolwiek, kto je na porannych zajęciach z czytania, żeby miał dobrego ducha szkoły".

"Huh? Oh." Henry natychmiast wepchnął swoje śniadanie na stół, patrząc ponuro na Lucasa, który się obżerał.

Przywilej bycia szkolnym łobuzem był taki miły.

Po śniadaniu w drzwiach stanęła mała i urocza dziewczyna z zakręconym warkoczem, w towarzystwie dziewczyny o krótkich włosach i czarnych okularach.

"Gabriella, może wejdziesz?" Henry jest odźwiernym w tej szkole i zna wszystkich po imieniu.

Właśnie miał przynieść trochę wody, kiedy zobaczył dwie szepczące dziewczyny, których oczy zawsze wpatrywały się w stronę Lucasa.

"Szukacie Lucasa, idźcie już, zaraz zaczynają się zajęcia.

"Dzięki." Gabriella zebrała się na odwagę, wzięła garnek, pochyliła się i wślizgnęła do środka.

Chociaż starała się zminimalizować swoją obecność, wciąż była widziana i szeptana przez wielu uczniów w klasie.

"Lucas, powiedzieli, że jestem chora, kiedy wczoraj do mnie przyszli. To jest zupa imbirowa, którą sama zrobiłam, mam nadzieję, że jest dla mnie dobra." Gabriella przykucnęła lekko u stóp Lucasa, stawiając garnek na rogu jego biurka.

Lucas wyjął zeszyt do ćwiczeń i rozłożył go na stole, wyciągając skuwkę z długopisu i mówiąc: "Dzięki, nie piję herbaty imbirowej. Poza tym, nadszedł czas na egzamin wstępny do college'u, mam nadzieję, że będę mógł spędzić więcej czasu na nauce".

Gabriella była trochę nieśmiała, jej twarz się zarumieniła: "Więc co lubię pić? Przyniosę ci trochę następnym razem."
"Nie, wystarczy mi woda".

"W porządku. Gabriella była trochę zawstydzona odmową, ale uśmiechnęła się lekko i wzięła dzbanek.

"Wstyd, wstyd, wstyd, znowu odrzucona".

"Gabriella, proszę, nie zabiegaj o niego ponownie, jestem przewodniczącą klasy, a Lucas nie jest nikim wyjątkowym.

"Bla, bla, bla, bla, on jest najlepszy w szkole, jest przystojny, jest najlepszym uczniem, a jego rodzina jest bogata".

"Lucas, wiem, że Gabriella nie jest tobą zainteresowana, prawda? Po tym jak ludzie wyszli, Henry stanął za fotelem Lucasa i plotkował.

Chociaż nie jest wielką pięknością, ale jest też naprawdę przystojna, ma jasną cerę, duże oczy i tętni życiem.

"Jestem zajęty, nie mam czasu na naukę?" Lucas rzucił mu puste spojrzenie. Lucas rzucił mu puste spojrzenie, przypomniał sobie, że jakiś czas temu miesięczny egzamin, jej ocena klasy może być w dolnej części paska.

"Znam też jej oceny, już są na szczycie, nie ma sensu się bardziej starać."

powiedział Henry, rozglądając się dookoła.

"Co robi Evelyn? Nic nie mówi." Evelyn zwykle podrywała Megan Lee lub dołączała do ich rozmów podczas zajęć, ale ostatnio była wyjątkowo cicha.

"Cicho, pracuję nad problemem". Zagłębiła się w obliczeniach, zmagając się z ostatnim zadaniem z matematyki.

"Dobrze, nie będę ci przeszkadzać. Henry potrząsnął głową, Evelyn zaczęła się uczyć, początkowo byli dwójką największych rozrabiaków w klasie.

Niestety, nie odważyłby się przeszkadzać, w końcu Evelyn jest starszym bratem klasy, nikt nie może sobie pozwolić na zepsucie.

W zeszłym roku drzwi do klasy były zablokowane, klucz nie mógł się otworzyć, a uczniowie nie mogli wejść do środka, wszyscy spiętrzeni przed drzwiami.

Wychowawczyni już miała wezwać kogoś do naprawy, kiedy zza tłumu wyszła Evelyn i kopniakiem otworzyła metalowe drzwi.

Od tego czasu Evelyn stała się numerem 1 w swojej klasie i jest bardzo silna.

Evelyn jest również bardzo ładna, Henry wpatrywał się w bok jej twarzy i był zahipnotyzowany.

Jej twarz była spiczasta i różowa, jej nos nie był zbyt wysoki, ale jej oczy były duże, jej usta były cherubinkowe, a w kąciku oka znajdował się mały pieprzyk.

Kiedy nie mówiła, wyglądała jak chorowita piękność opisywana w starożytnych księgach.

Właśnie wtedy jego myśli zostały obudzone przez uderzenie w twarz: "Lucas, co ja robię?".

"Na co się gapisz, wracaj do nauki. Lucas zwęził oczy, groźnie, a uczucia, które właśnie wyraził Henry, wymagałyby więcej niż tylko policzka, gdyby zobaczył je ponownie.

"Wiem, wiem. Henry odpowiedział swobodnie, ale kiedy się odwrócił, przyszła mu do głowy straszna myśl.

Lucas zazwyczaj zadaje się z dziewczynami w typie Evelyn, więc nie polubiłby kogoś, kto jest miękki na zewnątrz, ale silny w środku.

"Sssh!" Potrząsnął głową, to było okropne.

Musiał spędzić całą noc grając w gry dwa dni temu i był oszołomiony.

Idąc na swoje miejsce, jego oczy nie mogły się powstrzymać od prześlizgnięcia się po nich dwóch, im bardziej patrzyli, tym bardziej do siebie pasowali.
(Koniec rozdziału)



3

Gdy rozbrzmiewa dzwonek, wszyscy w klasie po cichu wracają na swoje miejsca.

Pierwszą klasą jest klasa językowa prowadzona przez Matildę Jones, kobietę w średnim wieku, która jest dobrze ubrana i dobrze umalowana. Nosi buty na wysokich obcasach, w ręku trzyma pejcz i często chodzi po klasie w tę i z powrotem, pieszczotliwie nazywana przez uczniów "Panią Eksterminator".

"W klasie!"

"Wstań! Dzień dobry, nauczycielu!"

"Proszę, usiądź."

Wydawała się być dziś w dobrym nastroju, z uśmiechem na twarzy.

Evelyn Smith otworzyła książkę i znalazła to, o czym mówiła nauczycielka. Wyrwała niedokończoną pracę z matematyki z teczki, złożyła ją w zgrabne kwadraty i wcisnęła do książki.

"Przygotuj się do głośnego czytania".

Czytając na głos, pisała pytania i recytowała kilka przypadkowych zdań z tekstu, starając się pozostać niezauważoną. W połowie lekcji Matylda zaczęła chodzić wokół podium i tłumaczyć.

Evelyn nie zauważyła, że niespodziewanie odwróciła się w jej stronę. Kiedy Matylda odłożyła kartkę, bicz stuknął w jej biurko.

"Uważaj na lekcję".

Evelyn natychmiast odłożyła kartkę, nie ośmielając się popełniać więcej błędów. Matilda nie lubiła tych uczniów, którzy dostawali dobre stopnie, bardzo dbała o swoją twarz, a jeśli ją straciła, odwet był nieunikniony.

W chwili, gdy właśnie zapisywała na wpół zapisane pytania, Lucas Turner w milczeniu przyglądał się temu wszystkiemu, westchnął, wyjął zeszyt i książkę do matematyki, gotowy pomóc Evelyn uporządkować wiedzę. Nie po raz pierwszy robił na lekcji coś innego, ale uważne słuchanie zawsze było jego zasadą.

Pod koniec lekcji Matilda zawołała Evelyn do drzwi, podczas gdy Lucas wyciągnął różowy spinacz z szuflady Evelyn. Segregator służył do przechowywania już napisanych prac z matematyki i był już pełny.

"Evelyn, zawsze byłam dobra z języka, jestem w czołówce mojej klasy, a moja nauczycielka bardzo mnie ceni, ale matematyka jest również bardzo ważna, a efektywność w klasie nie może być ignorowana. Chociaż jest to teraz etap poprawkowy, jest też wiele punktów z wiedzy rozszerzonej. Mam nadzieję, że nie podniesiesz sezamu, ale stracisz arbuza".

Matylda spojrzała na małą, ale bystrą młodą dziewczynę przed sobą, myśląc, że dobrze sobie radzi, wycofała swoją krytykę i pozwoliła jej wrócić.

Kiedy wróciła na swoje miejsce, Evelyn natychmiast wyjęła niedokończony test i szybko zapisała odpowiedzi, które obliczyła w głowie. Po skończeniu pisania, sprawdziła błędne pytania i zdała sobie sprawę, że zdobyła 140 punktów w pierwszym arkuszu, 30 punktów w drugim arkuszu, a w sumie 170 punktów.

Odrzuciła długopis i westchnęła przeciągle, a jej serce przepełniło niezadowolenie. Dlaczego jej wynik zawsze stoi w miejscu, czy jej marzenie to tylko pusta gadanina?

"Tak bardzo zazdroszczę Lucasowi, jest jak geniusz" - pomyślała Evelyn, wyprowadzona z równowagi. Różnica między nią a Lucasem polegała na tym, że była prawie taka sama we wszystkich innych przedmiotach, ale była prawie trzydzieści punktów w tyle w matematyce. Jeszcze bardziej tragiczne było to, że po wpatrywaniu się w analizę przez pół dnia, nie mogła zrozumieć pierwszego pytania, a nawet znaleźć odpowiedzi.
"Lucas," zawołała do niego w swoim znudzeniu, Lucas wyglądał jak łobuz, ale był też ostrożny.

Odwróciła głowę i zobaczyła, że przegląda swój podręcznik do matematyki.

"To zabawne, czy to jego pierwszy raz, kiedy przegląda książkę?" pomyślała sobie. Pomyślała sobie, patrząc na zupełnie nową książkę przed nim.

"Dzwonię do ciebie?" Nie mogła powstrzymać swoich wewnętrznych myśli.

"Ja przeczytam pierwsza, on jest w klasie! Lucas uniósł lekko głowę, jego długie rzęsy opuściły się jak delikatny wachlarz.

"Boże, jest pytanie, którego nie znam. Położyła kartkę na jego biurku i narysowała kółko obok numeru pytania.

"Przeczytam je pierwszy." powiedział.

Przerwa była krótka i Lucas zdążył wypowiedzieć tylko dwa lub trzy zdania, gdy jego nauczycielka angielskiego, Tina Bradley, weszła przez drzwi.

Tina była słodka i miała miłą osobowość. Może to było przeznaczenie, że wszyscy nauczyciele angielskiego, którzy uczyli Evelyn przez wiele lat, byli bogaci. Zmieniała ubrania kilka razy dziennie, a jej torebki były luksusowe.

"Zacznijmy od mimeografowania, wszyscy wyciągnijcie swoje książki."

"Poczekaj, nauczycielu, nie mogę go znaleźć." Klasę wypełniły krzyki i odgłosy szperania.

"Od teraz kładźmy nasze zeszyty w tym samym miejscu, zamiast zawsze kłaść je razem z książkami i spędzać czas w klasie na szukaniu czegoś. Jeśli nie masz zeszytu, możesz zamiast tego wziąć kartkę papieru".

Tina stuknęła w podium, sygnalizując wszystkim, by byli cicho.

"Pierwsze słowo, odrzucenie".

Do czasu, gdy wszystkie mimeografowane słowa zostały ukończone, w klasie pozostało jeszcze trzydzieści minut. Tina otworzyła PowerPoint i przejrzała klauzule determinujące.

Rozmawiali o tych rzeczach przez długi czas, ale zawsze są ludzie, którzy ich nie rozumieją.

"Bądźmy poważni, nikt nie chce być jak Evelyn i dostać jednego lub dwóch minusów w całym wypracowaniu".

Evelyn po raz pierwszy została zwyzywana i zdążyła się już do tego przyzwyczaić, wyjmując kupiony zeszyt ćwiczeń gramatycznych i szkicując na biurku. Chociaż nie uczyła się systematycznie gramatyki i polegała wyłącznie na swoim wyczuciu językowym, jeśli poproszono ją o odpowiedź na pytanie, ledwo potrafiła je zrozumieć, ale to nie był talent.

Pod koniec lekcji Lucas poklepał ją po plecach i powiedział: "Chodź tutaj".

Evelyn natychmiast wstała, podeszła do jego biurka i kucnęła: "To pytanie wykorzystywało kombinację parametrów i zmiennych do skonstruowania rozwiązania całkowitoliczbowego".

"Co? Starszy bracie, mów po ludzku."

"Po prostu daj 2, aby uzyskać Cn = n + 1 / n, a następnie zrównaj obie strony, aby to udowodnić, rozumiesz?" Lucas zapisał pomysł ołówkiem i martwiąc się, że nie zrozumiała, zapisał proces wyprowadzania.

"Mam to!" Evelyn poczuła radość w sercu, jakby rozwiała mgłę, wstała, zabrała kartkę i dokładnie ją obejrzała.

"Jeśli nie rozumiesz, przyjdź i zapytaj, nie udawaj, że rozumiesz".

Lucas przejrzał już połowę papierów, które wzięła, pytania dotyczyły głównie szeregów i krzywych stożkowych.
To nie tylko jej błąd, wiele osób ma problemy z matematyką.

"Dziękuję, bracie! Evelyn uśmiechnęła się, odsłaniając ostre małe kły, jak wiosenna bryza w marcu, dodając odrobinę życia jej chorowitej twarzy.

W połowie lekcji fizyki po cichu oddała kartkę, a Lucas nie wymazał śladów ołówka, ale starannie poprawił odpowiedzi czerwonym długopisem na karteczce samoprzylepnej i przykleił ją obok pytania.

"Czy to nie działa?" zapytała z uśmiechem.

"√." Lucas dodał malutki symbol obok słowa, które napisała ołówkiem, zupełnie nie na miejscu.

Evelyn może i wygląda na dużą dziewczynkę, ale w rzeczywistości jest bardzo zorganizowana i lubi utrzymywać porządek. Jeśli jej papier jest pomarszczony, wygładzi go; jeśli jej pismo jest krzywe, wymaże je; jeśli jej obliczenia są zbyt trywialne, wykona matematykę na szkicu papieru i bezpośrednio wypełni odpowiedzi.

Jej szuflada jest taka sama, lewa kolumna zawiera papiery, prawa kolumna zawiera książki, a w środku schludnie ułożone są przedmioty codziennego użytku. Nawet jej nauczyciele uważali, aby jej znaki kontrolne nie były zbyt nabazgrane i niechlujne, gdy poprawiali jej pracę domową.

Po zajęciach Evelyn próbowała poprosić Lucasa o swoje papiery, ale zdała sobie sprawę, że nie ma go na swoim miejscu. Myślała, że poszedł do toalety, ale czekała przez długi czas i wciąż nie wrócił.



4

"Meg, co ja robię?"

Megan Lee przy swoim biurku jest trochę grubą dziewczyną, która je dużo jedzenia, ale na szczęście atmosfera w klasie jest bardzo dobra, nikt jej nie dokucza, wręcz przeciwnie, chwalą ją za to, że jest urocza. Podobnie jak ona sama, ma swoją ulubioną osobę, a jeszcze bardziej przypadkowo oboje są w tej klasie.

Na zeszłorocznej szkolnej gali chłopcy mieli na sobie koszule i spodnie, podczas gdy dziewczyny nosiły koszule z plisowanymi spódnicami. Figura Megan sprawiła, że dziewczyny wokół niej wskazywały na nią, a Andrew Chen wyróżniał się z tłumu.

"O co chodzi? Jesteśmy piękni, prawda?" Ciemna skóra Andrew wyróżniała się, był wysoki, ale nie chudy, a jego silne ramiona były dobrze umięśnione.

Widząc, że chłopak przejmuje inicjatywę, dziewczyny wokół niego zamknęły usta z niechęcią.

"Dziękuję. Megan uśmiechnęła się słabo.

"W porządku, byłem po prostu miły. Andrew wzruszył ramionami, wyglądając swobodnie.

Od tamtego dnia Evelyn Smith trochę polubiła chłopaka, który stanął w jej obronie i zawsze miała go na oku.

"Co powiesz na tę nową kasetę, którą kupił? Megan podała Evelyn to, co trzymała w ręku.

Była papierniczką, z szufladą pełną książek i ładnych naklejek.

"Staroświecka? Wow, to jest piękne!" Evelyn spojrzała na niego podekscytowana, jasnozielone tło z zamglonym krajobrazem i dwoma małymi zabytkowymi domami na skraju.

"Cóż, jest tajwański i bardzo lepki. Megan wyjęła plastikowy arkusz, ostrożnie owinęła go dwukrotnie i podała Evelyn. "Proszę, to dla ciebie.

"Evelyn wzięła go w pośpiechu i ostrożnie włożyła do piórnika, który kupiła na tę okazję.

Od czasu do czasu Evelyn chodziła do sklepu papierniczego i kupowała wymyślne rzeczy, których nie używała często, ale lubiła je kolekcjonować.

"O, nie, to bento, które mi przyniósł". Wyjęła z torby różowe pudełko z jedzeniem i położyła je na biurku Megan.

W gimnazjum Tian Yang uczniowie mogli wybrać własny lunch, jedząc na mieście, na terenie kampusu lub przynosząc własne pudełko na lunch. Jedzenie w stołówce z pewnością nie było tak dobre jak w domu, ale mama i tata Megan gotowali naprawdę smacznie.

Kiedy oboje siedzieli przy tym samym stole w drugiej klasie liceum, kiedy po raz pierwszy jedli lunch, zobaczyli, że lunchbox Megan był czarnym bałaganem o zapachu spalenizny. Od tego czasu za każdym razem, gdy przynosiła lunch, przynosiła Megan dodatkową porcję i nie było z tym żadnych kłopotów.

Megan jest dobrą osobą, wdzięczną i odwdzięczającą się, często przynosi Evelyn przekąski i prezenty.

W końcu Evelyn nie jest głupia, a jednostronne przyjaźnie nie trwają długo.

"Evelyn - zapytała Megan cichym głosem, nagle przysuwając się bliżej.

"Hmm?"

"Czy coś się wczoraj wydarzyło między mną a Lucasem?

"Co ja sobie myślałam, był chory, a ja poszłam dla niego gotować."

"To wszystko?" Megan oczywiście nie mogła w to uwierzyć, chociaż wiedziała o bliskich relacjach Evelyn i Lucasa przez długi czas, nie zdawała sobie sprawy, że Evelyn wzięła dzień wolny w pracy, aby zająć się Lucasem, co zaskoczyło ją na chwilę.
Okres dojrzewania to czas, w którym miłość zaczyna rozkwitać, a małe rzeczy w sercach chłopców i dziewcząt sprawiają, że wyobraźnia Megan staje się coraz bogatsza.

"To wszystko."

"To długa droga i będę jej szukać na Wschodzie. Do dzieła, siostro! Megan poklepała Evelyn po ramieniu, jej oczy były pełne głębokiego znaczenia.

Megan była jedyną osobą w klasie, która wiedziała, że Evelyn podkochuje się w Lucasie i rozumiała uczucia dziewcząt do chłopców.

"On też tego chce. Nie pytał, jaka dziewczyna mu się podoba? Powiedział, że chce się ciężko uczyć i być dobrym każdego dnia, więc naprawdę to zrobi".

Evelyn zacisnęła twarz, wyglądając na bezradną. Powinna była wczoraj wyjść z inicjatywą i pójść do Lucasa, ale zawsze się wahała, a teraz tego żałowała.

Mieszkamy razem od wielu lat, mamy tylko nadzieję, że nie ma dziewczyny, będzie okazja, jeśli nie w liceum, to na studiach.

W tym momencie od drzwi weszła Autumn Sanders, a za nią Lucas, który trzymał stos grubych ćwiczeń.

Trzy minuty przed rozpoczęciem zajęć Lucas podszedł do Megan i szepnął: "Zamieniłem się z nią miejscami".

"Co? Tymczasowe?"

"Nie, aż do liceum."

Evelyn była trochę zaskoczona i chciała coś powiedzieć, ale gdy zobaczyła, że zaczynają się pakować, poszła pomóc.

Stolik Lucasa zaoferował pomoc Megan w przeniesieniu jej biurka i chociaż starali się ograniczyć hałas do minimum, klasa zauważyła to i rzucała spojrzenia.

Niektórzy z nich byli zazdrośni, podczas gdy inni uznali to za coś oczywistego.

Na szczęście na zajęciach z przedmiotów ścisłych nie było zbyt wielu dziewczyn, bo inaczej nie wiem, jaką burzę byśmy wywołali.

"Myślę, że on nadchodzi."

"Powiedział, że pomoże mi z korepetycjami".

"Kto poprosił mnie o pomoc?" Evelyn była z siebie trochę dumna, że dała się szturchnąć.

"Czy chciał mi zaoferować pomoc, co byłoby niespodzianką? Lucas był rozbawiony, po tylu latach nie była tak otwarta.

"To mi się bardziej podoba." Megan drażniła się z Lucasem, usuwając część swojego zażenowania.

Dziesięć minut przed lekcją matematyki, Autumn przedstawiła problem z krzywą stożkową i zamierzała przyciągnąć kogoś do tablicy, aby go rozwiązał. Zazwyczaj Evelyn nie była wzywana do rozwiązywania takich zadań, a ona sama nie podchodziła do tablicy, ponieważ dziewczyny mają zbyt cienką skórę, żeby do niej podchodzić.

Poza tym oceny Megan nie miały większego znaczenia, o ile dostała ocenę pozytywną.

Ale jutro specjalnie przyszedł do niej Lucas i powiedział, że chciałby na poważnie udzielać jej korepetycji z matematyki, Lucas, jako jej przyjaciel z dzieciństwa, polecił się na jej korepetytora.

To zabawne, jak nauczyciel matematyki, który nawet nie chce być łobuzem, oferuje jej pomoc.

Autumn widziała tak wiele sytuacji, że bardzo dobrze zna relacje między uczniami i zawsze przyprowadza najsilniejszych do najsłabszych, mając nadzieję, że oboje się poprawią.

"Evelyn, napiszę problem."

"Co?" Spanikowała, wstała pośpiesznie i spojrzała na tablicę ze smutną miną po napisaniu kilku kresek na pytaniu.
Spojrzała na Lucasa wyczekująco, mając nadzieję, że będzie w stanie udzielić jej kilku wskazówek, zanim straci rozum. Nie spodziewała się, że Lucas kiwnie głową, sygnalizując wzrokiem, że powinna już iść i nie kazać nauczycielowi czekać.

"O mój Boże, mam przechlapane!

W oryginalnym pytaniu są dwa pytania, pierwsze jest stosunkowo proste, znajdź równanie hiperboliczne i równanie asymptotyczne.

Ale ponieważ było proste, Autumn podała odpowiedź bezpośrednio, uprzejmie oszczędzając czas.

Zapomnijmy o tym, zróbmy to.

Evelyn pisała na tablicy o znalezieniu pola trójkąta, a przez jej umysł przelatywało milion wzorów: podstawa razy wysokość, sin, cos. Intuicyjnie wybrała ten, który był najbardziej wiarygodny.

=1/2|OQ||y2-y1|

W pewnym momencie spróbowała wykonać obliczenia matematyczne i cudem znalazła odpowiedź, która wynosiła 2.

Z niepokojem sprawdziła raz, po potwierdzeniu, że nie ma błędu, odłożyła kredę, podeszła do podium.

"Pomyłka?" Podeszła do krawędzi siedzenia i natychmiast zapytała Lucasa ustami.

Lucas skinął lekko głową, chociaż nic nie powiedział, pozwolił jej kontynuować pisanie, najwyraźniej mając wystarczające zaufanie do jej umiejętności.

Pytanie starej Autumn było znacznie mniej trudne, częściowo z powodu ciągłych narzekań jej kolegów z klasy, a częściowo dlatego, że chciała zachęcić wszystkich, by odważyli się spróbować.

"Pani Evelyn skończyła bardzo dobrze."

Autumn zaznaczyła swoją odpowiedź czerwoną kredą.

"Twoje myślenie krok po kroku było jasne i nie miałaś problemów z obliczeniami. Więc nie myśl, że nie możesz tego zrobić, jak tylko zobaczysz pytanie, spróbuj najpierw."

Po zajęciach wszyscy oddali swoje książki i przygotowali się do następnych zajęć!

"Skąd mam wiedzieć, że potrafi to napisać?" zapytała Evelyn, przygotowując się do przypięcia swojego testu.

"On to ma."

"Kiedy go wzięłam?"

"Nauczyciele muszą znać swoich uczniów. Nazywa się to nauczaniem ucznia".

"W takim razie proszę, panie Lucas, wpisz to za mnie. Evelyn rozłożyła papier na biurku Lucasa.

"Nie ma sprawy, Evelyn. Lucas odpowiedział z uśmiechem.

"Nauczyciel" i "kolega z klasy" dobrze do siebie pasowały i Evelyn zastanawiała się, czy Lucas nie opiekował się nią tak dobrze, bo ją lubił.

Kilka pierwszych rozdziałów będzie trochę powolnych, jako wprowadzenie do szkoły, historia Evelyn i Lucasa będzie coraz słodsza w miarę jej rozwoju.

Ukochani z dzieciństwa toczą ze sobą bitwy na rozumy!

(Koniec rozdziału)



5

W porze lunchu Evelyn Smith wyjmuje z torby dwa lunchboxy, jeden czarny, drugi czerwony, z nadrukowanymi tymi samymi literami. Projekt pary jest wyraźnie widoczny.

Kładzie je na biurku Lucasa Turnera, a ten idzie do gabinetu nauczycielskiego, by podgrzać sobie lunch.

"Lucas, znowu podgrzewasz swój lunch. Co jutro przygotuje siostra Evelyn?". Nikt w trzech klasach na czwartym piętrze nie znał Lucasa Turnera, był przystojny, miał dobre oceny, był dobrym piłkarzem i chociaż jego osobowość była nieco zimna, nie była zła. Kto nie chciałby być trochę temperamentny?

"Nie wiem, może to kurczak." Spojrzał na naczynia na stoliku do kawy podczas kolacji, które były wypełnione kurczakiem, pomidorami i zieleniną, które na pierwszy rzut oka nie były proste.

"To miło ze strony siostry Evelyn, że też chcą ucztować. Autumn Sanders, członkini komitetu fizycznego drugiej klasy, poklepała Lucasa po ramieniu, chociaż nie do końca to rozumiał, ale umiejętności kulinarne Evelyn były całkowicie porównywalne z umiejętnościami szefa kuchni. Z zazdrością spojrzał na swój prosty posiłek.

"Nie nachylaj się." Lucas machnął ręką.

"Muszę iść, muszę iść, wiem, że chronisz swoje jedzenie, Lucas. Głos Autumn nieco się obniżył: - Kiedy przyprowadzisz Evelyn do domu?

"Mam się tym zająć?

"Nie lubię jej! Jeśli ja jej nie lubię, to jak ona może jej nie lubić?" Autumn nie zaprzeczała, że podkochiwała się w Evelyn, a jak to z chłopakami bywa, zawsze było coś wspólnego. Ilekroć grał w piłkę, Lucas zawsze zerkał na nią nieświadomie, co oczywiście było efektem jego serca.

"Czy się odważę?" Oczy Lucasa były zimne, zmarszczył lekko brwi, wpatrując się prosto w Autumn, przesyłając dreszcz w dół kręgosłupa. "On tylko żartuje, Lucas, nie odważyłby się.

Gdy Lucas odwrócił wzrok, Autumn otarła zimny pot z czoła. To spojrzenie sprawiło, że poczuł się, jakby doświadczył chwili życia i śmierci. Oczywiście ma osiemnaście czy dziewiętnaście lat, a aura Lucasa sprawia, że czuje się silniejszy niż ten starszy brat o zimnej twarzy w klasie.

Kiedy Lucas wrócił do klasy po podgrzaniu jedzenia, Evelyn posprzątała już ze stołów, zostawiając im wystarczająco dużo miejsca do jedzenia.

"Gorące."

"Czy jutro nie będzie tłoczno? Wybieram się już od wieków."

"Spotkałem kogoś znajomego i trochę pogadaliśmy".

"Przy okazji, zjedz to. Z torby wyciągnęła mały termos o okrągłym kształcie.

"Co to jest?"

"Mleko imbirowe. Usłyszał, że mój głos jest przytłumiony, więc przestałam brać tabletki i zaczęłam stosować je jako suplement diety. Na szczęście nie jest wcale ostre, tak jak podwójna śmietana".

"Aha. Lucas otworzył wieczko, zobaczył czerwone, galaretowate mleko imbirowe, nabrał łyżkę i włożył ją do ust. Bogaty smak mleka przykrył lekką goryczkę imbiru.

Lucas nie mógł powstrzymać się od zmarszczenia brwi na Huang Yu, który ostatnio spędzał zbyt dużo czasu sam ze sobą.

"Evelyn, przygotowujesz jutro deser? Huang Yu wrócił z kiosku, by kupić chleb i zobaczył Lucasa nabierającego jedzenie ze słoika.
"Mmm, piernikowe mleko." powiedziała Evelyn, wypluwając kość z kurczaka na serwetkę.

"Mleko piernikowe, myślałam, że nie jesz imbiru? Fabienne zastanawiała się, jak Lucas mógł je zjeść.

Rano Gabriella Chen przyniosła mu herbatę imbirową, a on natychmiast jej odmówił, więc dlaczego jest taki szczęśliwy z Evelyn?

"Co się stało?" Evelyn jadła już swoje śniadanie i nie zauważyła sceny za sobą. Nawet jeśli ją zauważyła, tylko przewróciła oczami i mruknęła na osobności. Uganianie się za kimś powinno również uwzględniać własne warunki, prawda, nie tak piękne jak ona, nawet jeśli tak nie jest, ale też nie może zobaczyć tak pięknej.

"Och, nic, może źle zapamiętał." Huang Yu podrapał się po głowie, a w jego oczach widać było pożądanie.

"Ja też chcę to zjeść!" Widząc pragnienie Huang Yu, Evelyn wyciągnęła z torby kolejne małe pudełko. Nie chodzi o to, że celowo przygotowała więcej, ale przyniosła mleko wczoraj rano, ponieważ nie chciała, aby się zmarnowało.

"Dziękuję Evelyn, Evelyn jest świetna!" Huang Yu bezskutecznie ugiął nogi, przyjmując pudełko w ręce Evelyn. Nawet nie zauważył zimnych oczu Lucasa, skupiając się na jedzeniu przed sobą.

Z powodu tego incydentu Autumn zbeształa go następnego dnia, pytając, co napisał w pracy domowej i ile błędów popełnił. Był zbesztany i zdezorientowany, ostatniej nocy podczas lekcji czytał powieść i zapomniał napisać pracę domową, Lucas napisał odpowiedzi na pytania do wypełnienia na kartce papieru i podał mu ją.

"Panie Sun."

"Boję się cokolwiek powiedzieć."

"Czy Lucas się myli?"

"Mam z nim dobre relacje, ale czy to ty? Dlaczego nie możesz się od niego uczyć? On zawsze się myli. A co ze mną?"

powiedziała Autumn, bardziej zła, czy wszyscy uczniowie są w tej samej klasie, czy on ma więcej rozumu niż inni?

Popołudniowe zajęcia gimnastyczne były jedną z niewielu okazji do relaksu dla starszych uczniów.

"Meg, chodźmy popatrzeć, jak gra Lucas. Evelyn podeszła do Megan Lee i szturchnęła ją naklejką.

"Jasne, równie dobrze on chce zobaczyć Andrew."

"O co teraz chodzi ze mną i Andrew?" Evelyn mrugnęła, Meg była taka słodka, kto by nie chciał?

"Jesteśmy po prostu zwykłymi kolegami z klasy.

Evelyn pociągnęła Megan za sobą, idąc szybko w stronę boiska, gdzie już rozpoczęła się gra w piłkę z siedmioma lub ośmioma graczami, i zobaczyła Lucasa dryblującego piłkę pośrodku tłumu. Zdjął kurtkę i miał na sobie czerwoną koszulkę z krótkim rękawem, a światło słoneczne odbiło się od jego skóry jaśniejszym blaskiem.

To ciało, ta twarz, te nogi. Był naprawdę mężczyzną jej marzeń, taki przystojny.

"No dalej! Zrób to! Dalej!" Okrzyki wznosiły się i opadały na boisku, nimfomania dziewcząt nie była duża, strona boiska była pełna widzów, krzyki grup od trzech do pięciu były głośne i wyraźne. Zrobiło się naprawdę głośno.

Evelyn oparła się plecami o drzwi ze stalowej siatki, z uśmiechem na twarzy. "Meg, zastanawiam się, czy uda nam się dostać do Beiqing.
"Czy ja oszalałam, Evelyn - Megan poklepała ją nieszczęśliwie po ramieniu - Beiqing, w naszej szkole jest tylko kilka osób, które mogą się dostać. Nie dążę do tego".

"Chcę być w tej samej szkole co on.

"Ah, to trudne do zrobienia, musiałabym dostać 180 z matematyki, żeby mieć jakąkolwiek nadzieję".

Do Megan dotarło, że nic dziwnego, że Evelyn ostatnio tak ciężko pracowała, zastanawiała się, czy nie uderzyła się w głowę.

"On wie, ale to zbyt trudne.

Kąciki ust Evelyn wygięły się lekko w dół, wyglądając na bezradne i pesymistyczne. Jej nastrój był nieco obniżony, pisała zadania z matematyki przez siedem lub osiem dni z rzędu, a jej wyniki zawsze oscylowały wokół 160, czy to naprawdę koniec?

"Nie martw się, miesięczny test jest za tydzień". Oceny Megan były nieco niższe niż Evelyn, ale miała dobre nastawienie, a jej rodzice nie wymagali od niej zbyt wiele, dopóki miała szkołę, do której mogła chodzić.

"Właściwie to myślę, że nawet jeśli nie dostanę się do Beiqing, to Lucas, łobuz, będzie w tej samej szkole co ja.

"Jesteś szalona, nie idąc do dobrej szkoły, towarzyszysz mu w złej".

Evelyn zawsze lekceważyła takie pomysły i natychmiast odrzuciła spekulacje Megan. Ale nie mogła się powstrzymać od wyobrażenia sobie, że gdyby naprawdę mogła być w zwykłej szkole 985, to czy Lucas by jej towarzyszył? Chociaż transport jest obecnie tak zaawansowany, że nie ma znaczenia, czy chodzą do różnych szkół, nie zostali rozdzieleni od dzieciństwa i wydaje się, że jest to rodzaj milczącej umowy, która łączy ich na zawsze.

"To nie jest dobre, jeśli twarz naszej szkoły nie pojedzie do Beiqing, to czy ludzie nie będą się śmiać?"

Słowa Megan były jak ostre ostrze przeszywające serce Evelyn. Czy to wszystko jej wina, że miała złe oceny?

"Meg, nie przynoś mi jutro obiadu".

"Nie, to nieporozumienie. Jestem pewna, że dostanę się do Beiqing, jak Lucas, łobuz, może uczyć słabą uczennicę?".

"Nie wiem."

"Siostro, nie ma go już przy moim biurku, ale tak naprawdę nie jest ślepy".

Dla wszystkich jest oczywiste, że Lucas pomaga jej w korepetycjach.



Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Ciepło czasu spędzonego z przyjacielem z dzieciństwa"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści