On jest moją zgubą

Prolog (1)

==========

Prolog

==========

Bridget O'Connor

24 lata temu

"Zagrajmy w butelkę!", krzyczy moja najlepsza przyjaciółka Cara, patrząc na mnie jak na najlepszy pomysł na świecie, po czym uderza swoją szklanką whiskey o moją.

To moja słodka szesnastka. Mój ojciec w końcu zgodził się, żebym wyszła z głównej imprezy z resztą moich przyjaciół i obiecał mi, że zostawi nas w spokoju. Nie było trudno go przekonać, gdy pojawił się nasz klan i Marinos. Ma wokół siebie tylu potężnych mężczyzn, a także samotne kobiety walczące o jego uwagę, że przez całą noc nie zabraknie mu niczego w dziale rozrywki.

Moja matka opuściła nas lata temu. Uznała, że nie poradzi sobie z mafijnym życiem i próbowała zabrać ze sobą moich braci i mnie, ale ojciec ją powstrzymał. Powiedział jej, że jeśli chce odejść, to może, ale my zostajemy z nim tam, gdzie nasze miejsce. Ona wybrała swoją wolność.

Najwyraźniej moi czterej bracia i ja nie jesteśmy dla niej tak ważni. Od tamtej pory w każde Boże Narodzenie dostajemy tylko telefon. Moi starsi bracia, Aidan i Brody, są tacy jak ja. Prawie nie rozmawiamy z moją matką dłużej niż minutę. Moi najmłodsi bracia, Devin i Tynan, rozmawiali z nią dłużej. Obserwowanie ich sprawiało mi ból. W ich oczach pojawiała się nadzieja, a jej obietnica, że wkrótce nas odwiedzi, zawsze pozostawała bez pokrycia. Teraz nikt nie wierzy w jej słowa. Nie robi nic, by przyjechać z Kalifornii, by nas zobaczyć. A odkąd mój ojciec rozwiódł się z moją matką, stał się najlepszym kawalerem do zdobycia.

Cara uśmiechnęła się. "Bridget?"

Motyl rozpościera swoje skrzydła tak duże w moich jelitach, że chwytam się lady baru, żeby się utrzymać. Mój ojciec kazał swoim pracownikom usunąć wszystkie trunki przed rozpoczęciem imprezy, ale to było bez sensu. Uczęszczam do najdroższego prywatnego liceum w Nowym Jorku. Większość moich znajomych - zarówno dziewczyn, jak i chłopaków - pije Bailey's Irish Cream do porannej kawy i wódkę do lunchu. Nie jest to drink z wyboru, ale nie pachnie jak whisky czy inny alkohol. A nauczyciele mogą wiedzieć, co się dzieje, ale zachowują się tak, jakby nie wiedzieli. Przypuszczam, że jest im łatwiej, ponieważ większość rodziców moich znajomych wierzy im na słowo, niż jakimkolwiek autorytetom.

Więc chociaż mój ojciec kazał usunąć alkohol i zastąpić go napojami gazowanymi i innymi, które uznał za bezpieczne, bar jest teraz oblepiony wszystkim, co można sobie wyobrazić.

Oczy Cara kierują się na bliźniaków Marino, a moje policzki natychmiast się rumienią. Znam Dantego i Gianniego od zawsze. Jestem drugoklasistką, a oni są seniorami. Ich brat, Massimo, jest pierwszakiem i jest po drugiej stronie sali, ale ledwo go zauważam.

Dante i Gianni to inna historia. Są identycznymi bliźniakami i uosobieniem wysokiego, ciemnego i przystojnego. Ich wyrzeźbione kości policzkowe są fantazją każdej dziewczyny. Ich intensywne, wyłupiaste oczy potrafią przykuć uwagę, gdziekolwiek jesteś i sprawiają, że masz wrażenie, jakby czas stanął w miejscu. Górują nade mną, a obaj są bokserami. Dante podchodzi do tego poważniej niż Gianni, ale ich mięśnie są równie identyczne jak twarze.

Czasami nie mogę odróżnić, kto jest kim, dopóki się nie odezwą. Ale odbyłem tyle długich rozmów z Dante, że nie potrzeba więcej niż kilka słów, zanim wiem, czy to on, czy Gianni.

Pewnego dnia Dante dał mi telefon komórkowy. Mój ojciec nie widział potrzeby, żebym ją miała, a mnie to nie obchodziło. Ale Dante tak. Zrobił mi niespodziankę i pokazał, jak pisać SMS-y. Tej nocy, i każdej następnej, spędzaliśmy godziny na wysyłaniu wiadomości, dopóki jedno z nas nie zasnęło.

Bliźniacy są najpopularniejszymi chłopakami w naszej szkole i nie jest tajemnicą, że czasami zamieniają się miejscami, czy to na sprawdzianie, czy nawet z dziewczynami. Nieoczekiwana ofiara powinna być zdenerwowana, ale w naszej szkole stało się to niemal rytuałem przejścia. Jeśli umówiłeś się lub przeszedłeś całą drogę z bliźniakami Marino, a nie tylko z jednym z nich, to od razu masz miejsce w klubie fajnych dziewczyn. A niektóre z nich rozsiewają plotki, zanim Dante czy Gianni mają szansę.

Jedno spojrzenie na nich wywołuje w moim żołądku drżenie, które przyprawia mnie o zawrót głowy. Jeśli dowiaduję się, że to Gianni, na którego patrzę, wtedy te drgawki giną. Ale nigdy z Dante. Z nim, one tylko płoną goręcej.

Nie zawsze tak było. To się zaczęło dziać dopiero w zeszłym roku. Znam ich całe moje życie. Prawie każde święto lub specjalne wydarzenie jest w ich domu lub naszym. Zawsze spędzaliśmy czas, ale nigdy nie myślałam o tym, aż pewnego dnia, sposób w jaki Dante na mnie patrzył sprawił, że moje serce się zająknęło. Po tym wydarzeniu mocno się zgniotłam. Myślałam, że to wszystko było jednostronne, a jego dodatkowa uwaga sprawiała, że chciałam więcej, aż do około miesiąca temu.

To było typowe comiesięczne przyjęcie w domu jego ojca, Angelo. Dante i Gianni skończyli osiemnaście lat, a Angelo dał im własne skrzydła w kompleksie Marino. Wszystkie dzieci weszły do części domu Gianniego, w której znajdował się nowiutki ekran kinowy.

Zamiast wymyślnych kinowych foteli, Gianni wybrał kanapy i otomany. Angelo zdobył kopię najnowszego filmu akcji, który był jeszcze w kinie, a my rozłożyliśmy się wygodnie z popcornem, alkoholem i kocami.

Dante usiadł obok mnie, a Gianni po drugiej stronie. Nie było to nic nadzwyczajnego. Dante i ja zawsze mieliśmy bliższą przyjaźń, a bliźniacy nigdy nie są daleko od siebie. Nie pierwszy raz siedziałam między nimi, ale kiedy Dante zarzucił koc na naszą dwójkę, moja skóra zabrzęczała, jakby wiedziała, że coś się wydarzy. Potem rozciągnął swoje długie nogi na otomanie.

"Postaw stopy i rozgość się, Bridge" - rozkazał.

Zrobiłem to, a on podał mi piwo.

Film właśnie przeszedł przez pierwszą scenę, kiedy jego knykcie przesunęły się po boku mojej nogi. Miałam na sobie szorty, a jego dotyk na mojej nagiej skórze sprawił, że wstrzymałam oddech.

Zamarłam, zastanawiając się, czy to błąd, wpatrując się w ekran i nie rozumiejąc ani słowa. Potem wsunął rękę między moje uda, a moje wnętrzności się skropliły. Przełknęłam z trudem. Potem, trzymając głowę nieruchomo, użyłam peryferyjnego wzroku, żeby na niego zerknąć.

Wrzucił popcorn do ust i wziął łyk piwa, jakby nic się nie działo. W tym samym czasie czubki jego długich palców wsunęły się pod moje obcięte dżinsy.




Prolog (2)

Żaden chłopak nigdy nie zbliżył się tak bardzo do moich najbardziej intymnych okolic, a sposób, w jaki moja cipka bolała na jego dotyk, zaskoczył mnie.

Wtedy on to zrobił.

Wsunął rękę przez moje majtki, palec w górę mojego wejścia, a kciukiem potarł mój clit.

Zadrżałam na miejscu. Gorąco ogarnęło mnie tak intensywnie, że wiedziałam, że moja twarz musi mieć kolor pomidora.

Gianni pochylił się blisko mnie i przeskanował moją twarz, uśmiechając się. "Nic ci nie jest?"

Było to kolejne przypomnienie o szóstym zmyśle, który posiadali on i Dante. To sprawiło, że ogień w moich policzkach zapłonął goręcej. Uderzyłam go łokciem i wysyczałam: "Zamknij się. Oglądam film".

"Pewnie, że jesteś." Wsunął rękę pod koc i dotknął mojego uda, ale spoliczkowałam go ze mnie.

"Przestań," szepnęłam.

Więcej arogancji błysnęło na jego twarzy, aż Dante pochylił się nad moimi piersiami, jednocześnie wsuwając palec głębiej we mnie i zakręcając go. Cicho mruknął: "Nie dotykaj jej".

Bliźniacy wymienili spojrzenie. Nie wiem, co ono oznaczało, ale tak było. Zawsze potrafili prowadzić ciche rozmowy. To jedno spojrzenie sprawiło, że Gianni przesunął rękę wokół Cary i powiedział coś, co sprawiło, że zachichotała.

"Zamknij się", szczeknął mój brat Aidan, rzucając w nas popcornem, zanim zwrócił swoją uwagę na film.

Kciuk Dantego poruszał się szybciej, a jego gorący oddech ślizgał się po mojej klatce piersiowej, dzięki mojemu tank topowi. Mrowienie zaatakowało mnie wszędzie, a on mruknął do mojego ucha, "Napij się".

Obróciłem się w jego stronę, moje usta o cal od jego warg, adrenalina gromadząca się w moich komórkach, a moje serce biło tak szybko, że byłem pewien, że wszyscy w pokoju mogli to usłyszeć.

Jego usta wykrzywiły się w tak wielką arogancję, że zaskoczyło mnie to. Przycisnął do mnie swoje ciemne spojrzenie, a ja nie mogłam odwrócić wzroku. Wtedy wszystko wokół mnie eksplodowało, jakby wiedział, co zaraz się stanie. Moje oczy zwinęły się i skomlałam. Tak bardzo jak starałam się nie wydać żadnego dźwięku, nie mogłam nic na to poradzić. Na szczęście, oprócz Dantego, chyba tylko Gianni i Cara to usłyszeli, bo moi bracia, ich dziewczyny i reszta dzieciaków z Marino nie zadali sobie trudu, żeby spojrzeć w naszą stronę.

Ogień zaiskrzył w tych ciemnych oczach. Usunął rękę z mojego ciała, po czym wsadził palce do ust, wygiął brwi w uśmiechu, po czym wrócił do filmu.

Znowu ledwo oddychałam, zanim jego palce z powrotem wpełzły na moje udo, a on zaczynał wszystko od nowa.

Straciłam rachubę, ile razy sprawił, że doszłam. Kiedy film się skończył, poszedł grać w bilard z innymi i ignorował mnie przez resztę nocy.

To było miesiąc temu. Od tamtej pory zachowywał się jakby nic się nie stało, prowadząc ze mną rozmowy jak zawsze.

Ani razu nie dotknął mnie ani nie spojrzał na mnie tak, jak tamtej nocy.

Wszystko o czym myślę to on.

Jego oczy.

Jego kości policzkowe.

Jego zarozumiałe usta, których pragnę na moich, jak również w miejscach, których żaden inny chłopak nigdy nie dotykał.

I coś w tym, jak jego ciało góruje nade mną, jakby mógł uczynić mnie swoją i ochronić przed światem, sprawia, że moje wnętrze pulsuje. Nie żebym miała się o kogo martwić. Mój ojciec jest głową irlandzkiego klanu w Nowym Jorku i nawet ja nie jestem na tyle naiwna, żeby nie wiedzieć, co to oznacza.

Nikt nigdy nie zbliży się na tyle, by mnie skrzywdzić. Mój ojciec zabiłby każdego i wszyscy o tym wiedzą. Ale mimo to lubię myśleć o tym, że jestem Dantego i że on mnie chroni.

Cara jest jedyną osobą, która wie, co się stało, chyba że Dante komuś powiedział. Jestem pewna, że Gianni wie, że coś się stało. A Cara spała z Giannim tamtej nocy. Od tamtej pory stara się zachowywać spokój, ale nie może się doczekać powtórki.

Przez cały dzień poprzedzający moją imprezę zastanawiałam się, czy dziś wieczorem Dante znów zwróci na mnie uwagę. Sugestia Cara dotycząca gry sprawia, że się denerwuję. Jakie są szanse, że Dante skończy ze mną, a nie z kimś innym? Kiedy jej nie odpowiadam, krzyczy: "Kto chce zagrać w spin the bottle?".

W pokoju zapada cisza, a ja powstrzymuję się od spojrzenia na Dantego, mimo to czuję na sobie jego wzrok.

To Gianni odpowiada: "Jestem na dole".

"Rodzeństwo jest poza zasięgiem. Nie dotykam mojej siostry," mówi Aidan.

"Eww. Fuj", stwierdzam, przerażona tą myślą.

"Hej, wiesz co się stało na imprezie u Matta," odpowiada.

Żołądek mi się wywraca. To jest to, jak pojebane są dzieciaki w mojej szkole. Matt i jego siostra Lana mieli imprezę w ostatni weekend. Matt zakręcił butelką, a kiedy się zatrzymał, Lana była przed nim. Nikt nie ufał im, że zrobią cokolwiek w szafie, więc naciskali na nich, żeby pocałowali się przy wszystkich, a oni zamiast powiedzieć nie, poddali się presji i grali w językowe berety przez całe piętnaście minut.

"Zgoda. Ja pójdę pierwszy", stwierdza Dante i chwyta nieotwartą butelkę wina, którą zdobył na imprezie u ojca. Siada na podłodze, a wszyscy podążają za nim.

Flutters wypełnić moje jelita, a kiedy obraca butelkę, modlę się, aby zatrzymać się na mnie.

Kręci się w kółko, najpierw szybko, potem coraz wolniej. Nie odrywam od niej oczu, a pokój jest całkowicie cichy, a jedynym dźwiękiem jest szkło na dywanie.

Kiedy się zatrzymuje, moje serce również. W ustach robi mi się sucho, a ja powoli podnoszę wzrok na Dantego.

On uśmiecha się. "Cóż, na co czekasz, Bridge? Wsadź swój tyłek do szafy".

"Cholera. Nie moja siostra," mruczy Aidan.

Gianni szydzi i wyzywa, "Zasady to zasady. Chcesz je złamać? Jeśli tak, to możemy wyeliminować też tę dotyczącą rodzeństwa".

Aidan podnosi się. "Nieważne. Potrzebuję kolejnego drinka." Szturmem rusza w stronę baru.

Wyraz twarzy Dantego pozostaje neutralny. Podnosi się i wyciąga rękę, aby pomóc mi z podłogi.

Mój puls wystrzeliwuje przez sufit. Biorę go za rękę, a on ciągnie mnie w górę i prowadzi do szafy. Grube, ośmiostopowe, mahoniowe drzwi zatrzaskują się i wszystko staje się ciemne.

Ciepło jego ciała przenika moją skórę. Czuję je, zanim jego dłonie przesuną się po moich policzkach i odchyla moją głowę do góry. Jego gorący oddech łączy się z moim, a każdy atom w moim ciele świeci.

"Tęskniłaś za mną?", miękko pyta, jego kciuki pieszcząc moje policzki.

Opuszczając gardę, zamykam oczy i przyznaję: "Tak".




Prolog (3)

Podchodzi bliżej, aż jestem pod ścianą, a jego twarde ciało jest przy moim. "Czy znowu pomyślałaś o moich rękach na tobie?".

Przełykam ciężko. "Tak."

"Może powinniśmy przestać udawać, że to jest coś, czym nie jest wtedy". Całuje moje czoło następnie pod moimi oczami i nosem.

Gazuję i udaje mi się zapytać: "Co masz na myśli?".

"Lubię cię. Zawsze tak było. I myślę, że ty lubisz mnie. Więc może powinienem zabrać cię na randkę, z dala od tych wszystkich chujów. Tylko ty i ja. Co ty na to, Bridge?"

Jego kciuk muska moją dolną wargę, a ja drżę. "Dobrze."

"Wszystkiego najlepszego, Bridge," mruczy. Wtedy jego gorący oddech jest na mnie. Jego język jest w moich ustach, przesuwając się po moich, jakby nie było jutra, jakbym była jego wszystkim - jedyną rzeczą, której mógłby kiedykolwiek chcieć.

Kolana mi się uginają, a on przysuwa się bliżej, przypierając mnie między sobą a ścianą.

Tak bardzo myliłam się co do tego, jak to będzie całować Dantego Marino. Myślałam, że będzie dobrze. Zakładałam, że będzie wiedział, co robi, i że mi się to spodoba.

Nigdy nie wyobrażałam sobie, że moje ciało będzie szumiało przeciwko jego, że reszta świata zniknie, że każdy jego dotyk sprawi, że poczuję rzeczy, których nigdy wcześniej nie czułam.

Nie wiedziałam, że wtopię się w niego, jakby moje ciało należało do niego - jakby było jego.

Zanim się orientuję, rozlega się pukanie do drzwi, a one się otwierają, przypominając mi, że nie jesteśmy sami. Moje oczy dostosowują się, by uchwycić mrugnięcie Dantego, a następnie jego krok do tyłu i wyjście z szafy.

Głos mojego brata woła: "Nie mów, kurwa, ani słowa o tym, co właśnie zrobiłeś z moją siostrą".

Pokój wybucha w heckach, a ja łapię oddech.

On zamierza mnie wyciągnąć.

Dante Marino w końcu mnie załatwi.

Kiedy wychodzę z szafy, krew ścieka mi z głowy do palców u stóp. Serce opada mi do żołądka.

Co ona tu robi? To moja impreza. Nie zaprosiłam jej.

Lisa, szefowa drużyny cheerleaderek i królowa homecomingu, jest pijana i rzuca się w ramiona Dantego. Wiadomo, że w zeszłym tygodniu spała z Giannim.

Żołądek mi się wywraca. Chcę krzyczeć na nią, żeby się od niego odczepiła. Chcę krzyczeć na niego, żeby odepchnął ją na bok.

Ale on tego nie robi.

Łapie go za krocze i mówi coś o obciągnięciu.

Gianni chrząka. "Twoja kolej, bracie." Kiwa głową w stronę bocznego pokoju, a ja nagle czuję się chora.

Nie rób tego. Nie idź, błagam cicho.

Jest krótka chwila wahania i myślę, że Dante nie zamierza iść. Moja nadzieja eksploduje dookoła mnie, ale potem robi to moje serce.

Gianni robi krok do przodu, więc Lisa jest wciśnięta między niego a jego brata. Odgarnia włosy Lisy do tyłu, sprawiając, że jej klatka piersiowa przyciska się do Dantego, a jej usta układają się w literę O. On skanuje jej twarz i mówi: "Bądź dobrą dziewczynką i upewnij się, że połkniesz dla niego, dobrze?".

Jej twarz rumieni się i chichocze. Mam ochotę umrzeć na miejscu.

Nie, nie, nie! To nie może się dziać.

On tego nie zrobi. Nie zrobi tego po tym, jak właśnie wyznał, że mnie lubi i chce się ze mną umówić.

Gianni klepie ją po tyłku i wskazuje w stronę drzwi. "Masz dziesięć minut. Potem Cara i ja dostaniemy pokój".

Ramiona Dantego napinają się i znów się waha.

Gianni uwalnia Lisę i pyta: "Co się stało? Dlaczego nie idziesz?"

Dante spogląda na Lisę. "Nie marnuj mojego czasu, jeśli zamierzasz na mnie pluć".

Ona znów chichocze i szarpie go za rękę, prowadząc do drugiego pokoju.

Myślę, że mogę umrzeć. Chcę wpełznąć do jakiejś dziury i nigdy nie wyjść. Kiedy po dziesięciu minutach wracają do pokoju, Dante mnie ignoruje.

Mimo to trzymam się nadziei, że jeszcze do mnie zadzwoni. To sprawia, że nienawidzę siebie jeszcze bardziej. Każdej nocy czekam na jego smsy jak idiotka. Ani razu nie odpisuje.

Potem mam chłopaka.

Kiedy pierwszy raz przyprowadzam go na imprezę u jego rodziców, Dante nagle jest na mnie jak mucha w miodzie, ignorując swoją dziewczynę, która wkurza się razem z moim chłopakiem. Tej nocy pisze do mnie SMS-a.

Dante: Co robisz z tym frajerem?

Ja: O czym ty mówisz? Przecież on nie jest frajerem.

Dante: Stać cię na dużo więcej.

Ja: To nie jest twoja sprawa.

Dante: Dlaczego przestałeś przychodzić na moje walki?

Moja klatka piersiowa się napina.

Ja: Dlaczego pozwoliłeś, żeby Lisa ci obciągnęła, po tym jak powiedziałeś mi, że chcesz się ze mną umówić?

Dante: Jestem facetem. Robimy głupie rzeczy. Czy zamierzasz mieć mi to za złe na zawsze?

Moje serce przyspiesza.

Dante: Jeśli to sprawi, że poczujesz się lepiej, byłem twardy tylko dlatego, że nie mogłem przestać o tobie myśleć.

Biorę kilka dużych oddechów, nie wiedząc, jak zareagować i ganiąc się za to, że jego wypowiedź wywołuje u mnie uczucie szczęścia.

Dante: Zerwij z nim. Przyjdź na moją walkę w ten weekend. Po wszystkim będziemy się spotykać.

Mija kilka minut, kiedy rozważam, czy powinnam to zrobić, czy nie.

Dante: Bridge, tęsknię za tobą. Przepraszam.

Ja: Ok, przyjdę.

Dante: Upewnij się, że z nim zrywasz. Mówię poważnie. On nie jest dla ciebie wystarczająco dobry.

Tej nocy w ogóle nie śpię. Robię to, co mówi, nie mogąc powstrzymać się od pożądania go. Kiedy nadchodzi weekend, idę na jego walkę.

On wygrywa. Jego bracia, wraz ze świtą dziewczyn, czekają na niego, gdy wychodzi z szatni. Pędzą do niego, a jego oczy spotykają się z moimi.

"Daj mi chwilę", mówi.

Moje serce spada, gdy podchodzi do mnie. Widzę to w jego wyrazie twarzy, zanim pochyli się i mnie przytuli. "Dzięki za przyjście."

Zmuszam się do odpowiedzi, "Jasne, gratulacje".

Uśmiecha się, a poczucie winy jest na całej jego twarzy.

"Nie kręcimy się, prawda?" pytam.

"Coś mi wypadło. Mogę wziąć deszczówkę?"

Zerkam na dziewczyny z jego braćmi, próbując nie płakać. Prostuję swoje ramiona. "Jasne, nie ma problemu".

"Dzięki." Daje mi kolejny uścisk, a ja czuję się chora.

Przez następne kilka lat zawieszam się na każdej pokręconej części mnie, która wciąż chce go jako mojego. Nawet jeśli kończy studia, nadal widzę go przynajmniej raz w miesiącu na imprezach.

Nic się nie zmienia. On, Gianni i Massimo zawsze mają dziewczyny, które się na nich kręcą, kiedy tylko ich widzę. Od czasu do czasu Dante przyłapuje mnie na wpatrywaniu się w niego. Zawsze są takie momenty, krótkie spotkania, kiedy wpatruje się we mnie, rzucając mi to swoje tlące się spojrzenie, przypominając mi, jak kiedyś byliśmy przyjaciółmi i o jego złamanych obietnicach.

Kiedy mój ojciec nalega, bym zdobyła dyplom biznesowy, decyduję, że jedynym sposobem na ucieczkę przed Dantem jest wyjazd z miasta. Jest tylko jedno miejsce, do którego ojciec mnie puści, a jest nim Chicago, ponieważ ma sojusz z O'Malleyami. Twierdzi, że będą mnie pilnować.

Nawet nie obchodzi mnie, gdzie to jest, byleby było poza Nowym Jorkiem i gdzieś daleko od Dantego.

Nic od niego nie dostanę. Trzymanie się jakichkolwiek wyobrażeń, że kiedykolwiek będziemy razem, to ustawianie się na całe życie w nieszczęściu. Muszę zapomnieć o wszystkim o Dante Marino, poza jedną rzeczą.

On jest toksyczny.




Rozdział 1 (1)

==========

1

==========

Dante

Cztery miesiące później

"Bridget jest w mieście?" pytam mojego papę, zaskoczony. Nie powinienem być. Jest kilka dni przed świętami, ale nie przyjechała do domu na Święto Dziękczynienia. Tully twierdziła, że chciała się uczyć do zbliżających się egzaminów, ale ja tego nie kupowałem.

Ona mnie nienawidzi.

Gdy tylko dowiedziałem się, że jedzie do Chicago, napisałem do niej SMS-a, ale nie odpowiedziała. Zadzwoniłem do niej, ale nie odebrała ani nie oddzwoniła.

Potem wyjechała z Nowego Jorku bez pożegnania czy choćby "fuck you".

W ciągu ostatnich czterech miesięcy, dzwoniłem do niej po pijaku w środku nocy zbyt wiele razy, by to zliczyć. Napisałem jej głupie SMS-y, których następnego dnia się boję. Ani razu nie odpowiedziała. Jakbym już nie istniał.

"Tak. Tully powiedział, że przyjechała wczoraj", informuje mnie Papa.

Gianni jęczy. "Jezu. Powiedz mi, że nie zamierzasz ślinić się nad Bridget całą noc."

"Zamknij się, kurwa," szczekam. "Jesteśmy przyjaciółmi. Wiesz o tym."

"Przyjaciółmi?" Jego arogancki wyraz twarzy sprawia, że skręcają mi się jelita. Gianni jest tak samo wielkim kutasem jak ja, może nawet większym. Ale jedno co wie to jak być przyjacielem, a nie da się zaprzeczyć, że nie traktowałem Bridget jak przyjaciela.

"Jeśli wy dwoje nie macie do mnie żadnych pytań, zabierzcie stąd swoją rozmowę", rozkazuje mój ojciec, ale jego ciemne oczy wyszukują w moich, ostrzegając mnie bez mówienia czegokolwiek dalej. To nie pierwszy raz, kiedy Bridget pojawia się w rozmowie, a on musiał mnie ostrzec tylko raz. Zaprzeczałem swoim uczuciom wobec niej, ale Papa nie jest głupi. Zobaczył to, zanim Gianni cokolwiek powiedział. To było w noc przed tym, jak obmacałem ją w kinie. Słyszał, jak Gianni ostrzegał mnie, żebym nie zadzierał z Bridget, i to wystarczyło, żeby mój ojciec dał mi surowy wykład na temat okazywania Bridget szacunku.

Coś w tej rozmowie sprawiło, że przekroczyłem granicę. Już wtedy kombinowałam, jak przekroczyć granicę ze strefy przyjaciół. Słowa mojego papy powinny były mnie powstrzymać, ale jedyne, co zrobiły, to sprawiły, że chciałam udowodnić sobie, że mogę ją mieć.

Obserwowanie, jak Bridget przewraca oczami i słuchanie jej maleńkiego kwilenia, zafascynowało mnie. Wszyscy wokół nas, a także to, kim byliśmy, zniknęli. Jedyne co to zrobiło, to podkręciło moje pożądanie do niej.

Wtedy zapaliły się światła i na widoku pojawili się nasi bracia. Tully i Papa weszli do skrzydła i powiedzieli, że są gotowi pokazać nam, jak grać w bilard. Ignorowałem Bridget przez resztę nocy, po czym wróciłem do naszych nocnych rozmów tekstowych, zachowując się tak, jakbyśmy nadal byli tylko przyjaciółmi.

W noc jej słodkiej szesnastki modliłam się, żeby butelka zatrzymała się u jej stóp. Kiedy tak się stało, nie mogłem uwierzyć w swoje szczęście. Gdy tylko weszłam do szafy, powiedziałam sobie, że nie będę się już przed nią - przed nami - ukrywać. Mówiłem poważnie, co powiedziałem o wyprowadzeniu jej na zewnątrz. A jej pocałunki... Jezu. Były bardziej niż się spodziewałem, bardziej niż sobie wyobrażałem i bardziej prawdziwe niż jakiejkolwiek dziewczyny, którą kiedykolwiek całowałem.

Ona mnie chciała. Naprawdę mnie chciała.

Ale potem rzeczywistość uderzyła, gdy wyszliśmy na zewnątrz, a ja znowu wszystko spieprzyłem, ulegając presji tego, co stworzyliśmy z bratem.

Byliśmy królami szkoły z reputacją, którą zbudowaliśmy, gdy byliśmy pierwszoklasistami, aby spędzić czas. Wszystko zaczęło się od jednej dziewczyny, która chciała nas obu. Przespała się ze mną, a potem ciągle pytała o Gianniego. Na początku mnie to denerwowało. Lubiłem ją. Była moją pierwszą. Ale potem się wkurzyłem i powiedziałem Gianniemu, żeby udawał, że jest mną.

Nie miał problemu z dobraniem się do jej spodni, umacniając swoją rolę w naszej grze. Między nami dwoma, często zastanawiam się, czyja moralność jest bardziej pokręcona. Często myślę, że to Gianni, ale potem robię coś nieetycznego i to sprawia, że przemyślałem swój wniosek.

Kazałem mu ją przelecieć, żeby ją wkurzyć, myśląc, że będzie przerażona, ale nie była. I to był początek tego, że Gianni i ja przekazywaliśmy sobie dziewczyny i zmuszaliśmy je do robienia różnych szalonych, lubieżnych rzeczy.

Teraz mam to w dupie. Liceum wydaje się dawno i dawno temu. Te snoby i kutasy, z którymi spędziliśmy cztery lata, są w szkołach Ivy League lub zakrapiają się na śmierć kokainą na jachtach swoich tatusiów. A w noc przyjęcia Bridget na słodką szesnastkę miałam już to za sobą. Ale wszyscy na mnie patrzyli, łącznie z Giannim. Miał to ostrzeżenie w oczach i nie musiał nic mówić. Wiedział, że pragnę Bridget i że pocałowałbym ją w szafie. Do diabła, umierałem, żeby ją pocałować.

Wyzywanie mnie na oczach innych dzieci było sposobem Gianniego na chronienie mnie. Mogłoby się wydawać, że był po prostu kutasem, ale na swój sposób troszczył się o mnie... troszczył się o naszą rodzinę.

Od tamtej pory żałuję tego momentu i tego, że postawiłem Bridget po moim meczu bokserskim. I bez względu na to, jak bardzo staram się od niej uciec lub próbuję znaleźć inną kobietę, która zajmie jej miejsce, swędzenie jej nigdy nie umiera.

Doprowadza mnie do szału to, że mnie ignoruje. Więc dziś wieczorem przestanę być tchórzem. Pieprzyć rozkazy mojego papy i wszystkie ostrzeżenia Gianniego. Zamierzam naprawić wszystkie te krzywdy, które zrobiłem i przekonać ją do powrotu do Nowego Jorku.

Ignoruję surowe spojrzenie mojego papy i wychodzimy. Gianni zatrzymuje mnie, gdy tylko przejdziemy kilka stóp obok biura. "Nie rozumiem tego, bracie."

Moje ręce zmieniają się w pięści u moich boków, wiedząc, że chodzi o Bridget. "Co to jest?"

"Ona jest w Chicago. Jest córką Tully'ego. Daj sobie spokój. Jest mnóstwo tyłków do zdobycia obok jej, a my już przez to przeszliśmy", stwierdza Gianni.

Moja wściekłość rośnie. To jedyna dziewczyna, z którą rozmawiałem, która wydawała się mnie rozumieć. Nie obchodziło jej, że jestem Marino, ile mam pieniędzy, ani co dla jej popularności zrobi bycie ze mną. Bridget lubiła mnie za mnie. I wszystkich głupich rzeczy, które jej zrobiłem, żałuję. Zamiast mieć jaja, żeby powiedzieć jej, co czuję i zabrać ją na randkę, posłuchałem ostrzeżeń Gianniego.

Byłem idiotą, a teraz płacę za to cenę.

Ona odeszła.

Brakuje mi w niej wszystkiego - tego, jak jej twarz rozświetla się, gdy się śmieje, rozmów przez SMS-y, które ucinałem, próbując powstrzymać swoje przyciąganie do niej, i nas obojga potajemnie obserwujących się podczas naszych rodzinnych imprez.




Rozdział 1 (2)

Brak jej na comiesięcznych przyjęciach u moich rodziców sprawia, że czuję się wyłączony. Ciągle jej szukam, choć wiem, że jest setki mil stąd.

Każda dziewczyna, z którą się pieprzę, udaje, że to ona. Zamykam oczy i staram się je zagłuszyć, próbując usłyszeć jej głos i zobaczyć jej twarz.

Więc Gianni i mój ojciec mogą mieć rację, że jest córką Tully'ego i nie jest to dobry pomysł, ale ja mam już za sobą wszystkie te bzdury. Zamierzam uczynić ją moją, a gdziekolwiek karty spadną, tam spadną. Ale nie zamierzam dalej być tchórzem. Nie mogę przestać mieć obsesji na jej punkcie, a jeśli to nie jest znak, że powinniśmy być razem, to co jest?

"Po prostu zamknij się, do cholery", szczekam na Gianniego, a jeden z naszych gosposi skacze, a następnie przemyka obok.

Popycha mnie do kąta. "To nie jest dziewczyna, z którą można się bawić ani w którą można się zakochać. Nie jest Włoszką i jest córką Tully'ego. To nie może się nigdzie udać. Wiesz o tym", mówi mi po raz setny.

Nienawidzę tego, że ma rację. Bridget ma wyjść za Irlandczyka, a ja mam mieć włoską narzeczoną. Tak to działa w naszych rodzinach. Ja i moi bracia możemy spać z każdą dziewczyną, jaką chcemy, niezależnie od jej pochodzenia etnicznego, ale nie możemy mieć żadnej za poważną dziewczynę. Papà ostrzegał nas mnóstwo razy, mówiąc nam, żebyśmy wyrzucili z siebie wszystkie nasze swędzenia, dopóki nie znajdziemy naszych włoskich narzeczonych, ponieważ nie było innych oczekiwań.

Zwłaszcza dla mnie. Moje prawo rodowe, urodzenie się dwie minuty przed Giannim, czyni mnie przyszłą głową Marinos. Linia krwi musi być czysta, by zapewnić naszej rodzinie panowanie.

Te dwie minuty sprawiły, że słuchałem Gianniego. Nie mówił mi tego, żeby być kutasem. Próbował mnie powstrzymać przed rozpoczęciem z Bridget czegoś, co ma zerowe szanse na dobre zakończenie.

Ojciec zabiłby mnie, gdybym kiedykolwiek zranił nasz sojusz z O'Connorami. On i Tully są przyjaciółmi odkąd pamiętam, ale mają też nasze plecy. I chociaż mój ojciec pozwolił mojemu bratu i mnie bawić się w liceum, zostaliśmy zanurzeni w biznesie, gdy tylko skończyliśmy szkołę. Jestem w pełni świadomy niebezpieczeństw związanych z zerwaniem naszego sojuszu. Gdyby Tully dowiedział się, że skrzywdziłem Bridget, trzeba by było zapłacić krwią.

Moja krew.

Nie różnimy się od innych rodzin przestępczych pod względem naszych działań. Nie tylko mordujemy naszych wrogów. Mamy loch pod naszym domem. Wymuszenia, korupcja urzędników państwowych, lichwiarstwo, oszustwa podatkowe i manipulacje akcjami to nasza domena. Dodajmy do tego szantażowanie związków zawodowych i infiltrację legalnych firm, a będziemy podręcznikową definicją włoskiej mafii.

Nasze rozkazy pochodzą bezpośrednio od Giuseppe Berlusconiego, prawdziwego ojca chrzestnego wszystkich Włochów. Wszyscy poza kutasami z Abruzji i Rossi przestrzegają jego prawa. Odłączyli się, gdy znaleźli się na amerykańskiej ziemi i próbowali przejąć nasze terytorium. Ale tutaj, w Nowym Jorku, Tully jest królem Irlandczyków, a mój ojciec jest królem Włochów. Jestem księciem następnym w kolejce, więc nie mam takiej swobody, jaką mają Gianni, Massimo czy nawet mój najmłodszy brat Tristano.

Mimo to, przepycham się obok Gianniego. "Rzuć to", rozkazuję, czyniąc moją drogę do siłowni. Jestem gotowy na moją sesję treningową i chciałbym móc zasadzić kilka prawych sierpowych na jego twarz.

Gianni mruczy: "Prosisz o życzenie śmierci".

Szturmem mijam mojego trenera i podnoszę linę do skakania, ignorując go. Widzę tylko twarz Bridget. Jej zielone oczy błyszczą szczęściem, potem zmieszaniem, a następnie smutkiem. Widziałem wszystkie te emocje z jej strony i wiem, że je wywołałem. To tylko sprawia, że jestem wściekły.

Mój trener krzyczy, żebym przeszła do worka szybkościowego. Robię to bez dodania moich owijek czy rękawic, ignorując jego polecenia, by je założyć. Ale niezależnie od tego, jak mocno uderzam, nic nie uspokaja wściekłości ani nie sprawia, że twarz Bridget opuszcza mój umysł.

Przez cały dzień jestem niespokojny, zagmatwany, próbując wymyślić właściwą rzecz do powiedzenia, kiedy ją zobaczę. Kiedy przychodzi czas na przyjęcie, zakładam czarne spodnie, dopasowany czerwony T-shirt i czarny sportowy płaszcz. Jestem pierwszy na dole, co nie jest normalne. Zwykle pojawiam się jakąś godzinę po rozpoczęciu przyjęcia.

Moja mamma uśmiecha się, gdy mnie widzi. Uwielbia przyjęcia, zwłaszcza w okresie Bożego Narodzenia. Nasz dom jest wszędzie udekorowany, z choinkami w każdym pokoju. I zawsze ma fajne zajęcia dla dzieci.

"Potrzebujesz pomocy?" pytam.

Ona potrząsa głową. "Wszystko jest zrobione. Wyglądasz ładnie."

"Ty też", odpowiadam, skanując jej bordową aksamitną sukienkę koktajlową, gdy moja siedmioletnia siostra, Arianna, wbiega do pokoju, a za nią mój papa, który ją goni. Ma na sobie identyczną sukienkę jak moja mamma i jest jej wiernym odbiciem.

"Dante! Ratuj mnie!" Arianna piszczy, skacząc w moje ramiona.

Przez chwilę moje nerwy na widok Bridget spadają na dalszy plan. Kocham moją młodszą siostrę. Huśtam ją i przenoszę przed mojego papę.

On łaskocze ją w brzuch.

"Papa! Dante!" mówi z chichotem.

Całuję ją w policzek i odstawiam na ziemię. Ona biegnie za moją mamą.

Papà całuje mammę w usta. "Wyglądasz oszałamiająco, amore mio".

Policzki Mammy lekko się ogrzewają, a jej oczy mrugają jak zawsze, gdy Papà ją komplementuje. Przebiega dłonią po jego ramieniu. "I ty."

Papa unosi brwi. "Dante. Jesteś tu wcześnie."

Wzruszam ramionami. "Jestem gotowy na drinka". To nie jest kłamstwo. Idę do baru i nalewam sobie trzy paluszki szkockiej Macallan, po czym biorę duży łyk. To gładkie spalanie pokrywa moje gardło, aż do żołądka, ale nie pomaga moim nerwom.

Do domu wchodzi jeden z doradców mojego ojca z żoną i dwiema młodymi córkami. Arianna podbiega do nich, a w ciągu kilku minut pojawiają się kolejni goście.

Moje dłonie stają się lepkie, obserwując wejście w poszukiwaniu Bridget. To dobrze do godziny przed ona, jej ojciec, i bracia przybywają.

W chwili, gdy wchodzi, oddech staje mi w płucach. Wszystko w niej wygląda tak samo, ale inaczej. Jedynym sposobem na opisanie jej jest to, że się świeci. Jej oczy zawsze zmieniały się z zielonych na niebieskie. W tej chwili wydają się jaskrawo niebieskie. Jej policzki są bardziej promienne niż wcześniej. Czerwona cekinowa sukienka, którą ma na sobie, idealnie przylega do jej ciała, a ona wygląda na bardziej krągłą niż pamiętam. Jej blond włosy zwisają w lokach, z jednej strony spięte do tyłu błyszczącą spinką, eksponując jej wysokie kości policzkowe i czerwone usta.



Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "On jest moją zgubą"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści