Echa utraconego snu

2

Zawsze zastanawiałem się, czy scena z mojego snu naprawdę istniała: słodko pachnąca kobieta, która trzymała mnie blisko swoim ciałem, a kiedy niebo spadało, zabrała mój strach ciepłem matczynego serca. Utrzymujący się zapach tego snu zawsze sprawia, że chce mi się płakać.

Kiedy obudziłem się z zimnego, śnieżnobiałego szpitalnego łóżka, nikogo przy mnie nie było, a kobieta, która była przy mnie za każdym razem, gdy byłem chory, odeszła.

Z trudem podniosłam się z łóżka i wyszłam na zewnątrz w bosych stopach, których podeszwy bolały od zimnej podłogi. Nie odniosłam żadnych obrażeń w wyniku wypadku, ale wypadek odebrał życie dwóm innym osobom - wysokiemu, łagodnemu mężczyźnie i słodko pachnącej kobiecie, których zawsze nazywałam ojcem i matką - którzy zniknęli z mojej pamięci.

Nagle kobieta w białym kombinezonie pchnęła ciężkie drzwi i weszła do środka, a ku mojemu zaskoczeniu zobaczyła mnie stojącego boso na podłodze. Szybko odpowiedziała z wymuszonym uśmiechem: "Obudziłeś się?".

Nic nie powiedziałem, tylko patrzyłem na nią w milczeniu, biały kombinezon, który miała na sobie, szczypał mnie w oczy.

Podeszła do mnie, delikatnie próbowała mnie podnieść i powiedziała cicho: "Słuchaj cioci, idź do łóżka, dobrze?".

"Chcę do mamy!" Mój głos był niezwykle głośny, odbijał się echem w sali szpitalnej, jak rozpaczliwy krzyk z piekła rodem.

Jej wyraz twarzy powoli opadł, a oczy wypełniła litość nade mną. Odepchnęłam ją i wybiegłam sama z sali szpitalnej, stojąc na pustym korytarzu, nadzieja w moim sercu stopniowo zamieniała się we fragmenty. Oparłam się o zimną ścianę i spojrzałam w dół na łzy spływające po moich drobnych stopach.

Głosy, które mnie obudziły, odbijały się echem w moich uszach: "Co za biedne dziecko, oboje rodzice odeszli, co będziesz robić w przyszłości?". "Wypadek! Nikt nie chce, żeby to się stało".

Nie wiem, jak długo to trwało, ale piękna, dobrze ubrana ciocia przykucnęła przede mną i zapytała miękkim, magnetycznym głosem: "Dlaczego zostajesz tu boso? Zachorujesz."

Jej oczy błyszczały jak u anioła, a moje serce nieświadomie się roztopiło. Poszedłem za nią do luksusowej francuskiej willi, z dużym salonem, który był wykwintny i luksusowy.

Wskazała na chłopca obok siebie i powiedziała: "Ethan, to twoja siostra, Emma, od teraz musisz się nią dobrze opiekować".

Mały chłopiec przede mną wpatrywał się we mnie uroczyście bursztynowymi oczami, po czym uśmiechnął się jaśniej niż słońce i kiwnął głową jak ryba wyjęta z wody.

Ciocia Beauty uklękła i powiedziała łagodnie: "Emmo, idź pobawić się z bratem".

Nic nie powiedziałam, Ethan podszedł i delikatnie chwycił mnie za rękę: "Emma, chodźmy się pobawić".

Moja dłoń była mała, tak samo jak jego, ale był w stanie trzymać moją rękę, która była czerwona od wiatru. Czując ciepło jego dłoni, jak porażenie prądem, gwałtownie wyrwałam się z jego ręki. Z powodu strachu przed stratą, zdecydowałam się opuścić to niepewne ciepło.

Jak pamiętam, uparcie odrywałam się od tej ciepłej dłoni raz za razem i stopniowo przestałam czuć to znajome ciepło.


3

Usiadłem przed oknem i spojrzałem przez jasną szybę na błękitne niebo - słoneczny dzień, który był cenny w porównaniu z ciemnym i ciężkim mrokiem, który pamiętałem, ale który nie usunął smutku z mojego serca.

W tym momencie rozległo się pukanie do drzwi mojego pokoju i zanim zdążyłam odpowiedzieć, zostały one brutalnie pchnięte. W głębi serca wiedziałem, kim jest ta niegrzeczna osoba.

"Ethan Williams, czy ty wiesz, co oznaczają podstawowe maniery? Nie możesz tak po prostu wtargnąć do pokoju dziewczyny, a jeśli ktoś cię zobaczy ...... " Nie zdążyłam nawet dokończyć zdania, kiedy odwróciłam się i zdałam sobie sprawę, że miał na sobie tylko szorty i zarumienił się jak dojrzały pomidor.

"Zejdź z drogi, zejdź z drogi, zejdź z drogi! Dupku, dlaczego nie pójdziesz do piekła?" krzyknęłam, odwracając się do niego plecami i wskazując palcem na drzwi.

Co do cholery! Czy musiał wyrzucić swoje zażenowanie do Oceanu Spokojnego?

"Siostro Emmo, czy nie posuwasz się za daleko? Wiem, że jestem atrakcyjny, ale kiedy mnie tak nazywasz, wariuję." Głos Ethana był pełen kpiny, nawet nie zdawał sobie sprawy ze swojego niewłaściwego zachowania.

Chciałam mu powiedzieć prosto w twarz, że słowa "bezczelny" to praktycznie jego życiowe credo!

"Masz już dość? Jeśli nie wyjdziesz, będę niegrzeczny!". Wiedząc, że te słowa nie podziałały na niego odstraszająco, wciąż byłam zbyt wściekła, by oszukiwać samą siebie.

Jak mogłam spotkać taką osobę w moim życiu, to naprawdę pech!

"Emma, odwróć się! Ubrałem się tak, żeby ci się przypodobać, a na zewnątrz wciąż jest zimno jak na wiosnę." Jego głos był niewinny, jakbym to ja go do tego zmusiła.

Ale w głębi serca wiedziałam, że nigdy bym go do niczego nie zmusiła.

"Ethan, wynoś się stąd! Teraz, teraz, teraz!" Nie mogłem zrobić nic poza krzyczeniem.

W pokoju na chwilę zapanowała dziwna cisza.

"Chcesz mnie oszukać, chłopcze? Jeśli chcesz, żebym się odwrócił i spojrzał na twój szkielet, to śnij dalej!" Przekląłem w duchu i odmówiłem odwrócenia się.

"Ethan, wychodzisz czy nie? Wiedziałem, że nie ma mowy, abym się odwrócił.

"Po co? Twoje łóżko jest wygodne!" Odezwał się jego spokojny głos.

Co? Łóżko?

Odwracam się, a on leży na moim łóżku, na litość boską! Codziennie będę miała koszmary o jego zapachu!

Koniec z rezerwą, chwyciłam poduszki na sofie i rzuciłam nimi w niego: "Wstawaj, wstawaj, wstawaj......Ethan, chcesz, żebym powiedziała mamie o twoim złym zachowaniu?".

Czym go uraziłam, że mi to zrobił?

Chwycił poduszkę i wstał z łóżka, a ja ze strachu odrzuciłam drugą poduszkę i cofnęłam się, patrząc na niego ostrożnie.

Podniósł głowę, jego niechlujne włosy opadły na bok, jego bursztynowe oczy migotały z nutą uśmiechu.

"Pomóż mi z pracą domową! Jego ton był stanowczy.

"Nie! Mimo strachu, nie chciałam mu ulec.

"Naprawdę? Jego uśmiech stawał się coraz dziwniejszy.

"Oczywiście, że nie!" Żartujesz sobie ze mnie? To było takie naiwne z jego strony.

Podszedł do mnie krok po kroku, kąciki jego ust uniosły się lekko, emitując niebezpieczną aurę. Cofnęłam się i stanęłam pod ścianą, moje oczy kręciły się dookoła: "Czego ty ...... chcesz?".
Cholera! Moje nogi drżą tak bardzo, że mój głos drży w niekontrolowany sposób.

Zacisnął dłonie na ścianie, blokując mi drogę, jakby błagał: "Daj spokój, Emma, chyba nie chcesz, żebym nie oddał pracy domowej?".

"To nie moja sprawa!" krzyknęłam.

Wciąż się uśmiechał: "W takim razie może ty też się w to zaangażujesz!".

Cholera! Jego rozczochrane włosy opadły mi prosto na twarz.



4

Nie oddaje pracy domowej i nie pozwala innym tego robić. Dzięki jego dobrym ocenom i wysokiemu statusowi, nauczyciele przymykali na niego oko i nie mieli odwagi nic mu powiedzieć. Jednak nie było to takie łatwe dla kogoś takiego jak ja, który miał przeciętne oceny. Za jego namową mogłem zostać ukarany zamiataniem podłogi przez tydzień i koniecznością odrabiania pracy domowej sto razy.

Ale jeśli pójdę na kompromis, czy kiedykolwiek będę w stanie zmienić swoje życie jako Emma Johnson?

Widząc moje wahanie, powiedział spokojnym tonem: "Nie zapominaj, że wciąż cię mam! Jeśli dla kaprysu dam ci buziaka lub coś w tym stylu, stracisz, prawda?".

Przerwał na chwilę, nie chcąc myśleć: "Cóż ...... Zrobiłem trochę matematyki, pocałowałem w sumie trzysta osiemdziesiąt cztery dziewczyny, to średnio trzy pocałunki na osobę, więc następnym razem będzie to ...... Chwileczkę, policzę jeszcze raz. ...... Trzysta osiemdziesiąt cztery razy trzy równa się ...... Następnym razem będzie 1 500 533. Mój 1 153 razy, twój pierwszy raz, Emma, to prawdziwa strata! Co mamy zrobić? Nie pomożesz mi z pracą domową, więc chyba będę musiała pozwolić ci cierpieć. Jak wiesz, Ethan Williams nie jest człowiekiem. Dotrzymuję słowa i dobrze o tym wiesz".

Cholera! Ten facet rzuca mi "wymuszone" spojrzenie, jakby mnie "błagał".

Dlaczego on nie umrze? Dlaczego nie idzie do piekła? Dlaczego nie uderzy w niego piorun?

Najbardziej upokarzającą rzeczą, jaką ja, Emma Johnson, kiedykolwiek zrobię w tym życiu, w następnym, a nawet w następnym ......, jest ciągłe grożenie mi przez niego, Ethana.

"Dobrze, obiecuję!" krzyknęłam do niego, dając się zdeptać pod jego stopami.

W środku nocy zszedłem na dół w poszukiwaniu jedzenia. Przed na wpół otwartymi drzwiami ciemna postać upadła na ziemię.

Podszedłem i ze strachem spojrzałem na "ciało" na podłodze.

Ethan!

Nic dziwnego, myślałem, że to ktoś, kto potrafi przejść przez płot!

Kucam obok niego, a zapach alkoholu wdziera się do mojego nosa tak mocno, że prawie wymiotuję.

Cholera, jest taki pijany!

Wstałam gwałtownie, nie zamierzam się nim przejmować, chcę iść na górę ...... ale myśl o tym, że leży w szpitalnym łóżku by umrzeć, drąży moje serce i czuję zbyt wielkie wyrzuty sumienia.

Oh huh huh ...... Jestem dobrym człowiekiem co!

Ale spójrz na to, co będę rzadko współczucie do wykorzystania.

Po chwili namysłu zdecydowałem się z trudem podeprzeć jego sześciometrową ramę i udać się na górę.

Cholera, nie jest łatwo utrzymać górę.

"Bang..."

Wpadłam do jego pokoju i upadłam razem z nim na wyłożoną zielonym dywanem podłogę, a w jednej chwili cała willa się zatrzęsła.

"Ethan, jesteś martwą świnią? Nawet nie poczułeś takiego upadku". Wstałem i otarłem jego twarz, która była czerwona od alkoholu.



5

Szczerze mówiąc, ten facet jest całkiem przystojny! Spójrz na te gęste rzęsy, naprawdę niesamowite ...... niż moje własne dłuższe! Jego skóra, wilgotna i zazdrosna! Ta twarz, jaka wspaniała ...... Bóg naprawdę jest całą łaską wylaną na niego, ten zadufany w sobie facet, jak może je mieć?

Zadałem sobie wiele trudu i w końcu przyciągnąłem go do łóżka.

Jestem taki zmęczony!

Chwyciłam kołdrę i przykryłam go szczelnie, chcąc, żeby był trochę bardziej bezwzględny i zabił mnie tak po prostu. Jednak ten facet po prostu nie chciał mnie puścić.

Ethan, dlaczego nigdy nie mogę zapomnieć, jaki byłeś dla mnie dobry?

Wysunąłem nogi spod kołdry i rozchyliłem je, blizny na moich nogach były szokujące.

O mój Boże! Znowu się bił!

Spięłam się i podniosłam jego rękaw, by znaleźć siniaki na całej jego nodze. Patrząc na niego śpiącego spokojnie, miałam ochotę go wyrzucić.

Pamiętam, że kiedy byłam dzieckiem, zawsze dzielnie stawał przede mną, gdy byłam zastraszana, a jedyną "ochroną", jaką mógł mi wtedy dać, było przyjęcie bicia za mnie. Kiedy byłem mały, był chudy i słaby, zdecydowanie nie był typem ucznia, który by się bił, ale teraz stał się przerażającą postacią.

Ale na początku to on został zraniony, ale zawsze znosił ból i mówił mi: "Emma, nie bój się, ochronię cię".

Wziął mnie za rękę i powiedział łagodnie: "Emma, chodźmy do domu".

Niejasno pamiętam, że jego dłoń była wtedy taka ciepła!

Zawsze myślałam, że jeśli nigdy go nie miałam, to nigdy go nie stracę, ale kiedy przestał mnie strzec jak anioł, zdałam sobie sprawę, że nie mogę żyć bez ochrony, której myślałam, że nie potrzebuję!

Zawsze pozwalamy, aby nasze młodzieńcze kaprysy raniły ludzi, którzy troszczą się o nas najbardziej, aż nigdy nie możemy odzyskać tego rodzaju szczerych uczuć.

Ethan, którego pamiętam, był łagodny jak woda i pod sztandarem chronienia mnie przeszedł różne kursy sztuk walki.

Ale teraz ten ciepły chłopiec wyrósł na zimnego, aroganckiego, boskiego mężczyznę. Ale zamiast chronić mnie jak anioł, popadł w ciemność i stał się diabłem, który zawsze próbował mnie wydymać na różne sposoby.

Czy to zemsta?

Być może! Może skrzywdziłam go, odrzucając jego ciepło, więc teraz chce, żebym mu się stopniowo odwdzięczała.

Koszmar!

Niekończące się koszmary!

To był znowu ten wypadek samochodowy, moja matka trzymała mnie mocno ostatkiem sił, jej znajomy zapach, jak z rajskiego ogrodu. Głaskała mnie po głowie, a jej niebiański głos wołał mnie czule:

"Emma, Emma......".

Obudziłam się gwałtownie, łapczywie łapiąc powietrze, ze łzami w kącikach oczu.

Usiadłam na brzegu łóżka z kolanami owiniętymi wokół mnie, światło słoneczne wlewało się przez szybę w pokoju, cała przestrzeń była otoczona ciepłem, ale moje serce było wypełnione dezorientacją. Niebo za oknem wydawało się stracić swój kolor, a ja nie wiedziałem, co robić. Kiedy piłem wodę, zdałem sobie sprawę, że nie jestem spragniony, kiedy podniosłem jedzenie, zdałem sobie sprawę, że nie jestem głodny, a kiedy się położyłem, zdałem sobie sprawę, że nie jestem senny. ......
W drodze do szkoły byłem przygnębiony, wpatrywałem się w pustkę i szedłem ciężko, ale nie mogłem dogonić radości z przeszłości.

Jingle bells, jingle bells--

Rozległo się ostre dzwonienie za moimi uszami i odwróciłem się, wpatrując się pustym wzrokiem w pędzący w moją stronę rower.

Chwyciłem kierownicę najmocniej jak mogłem, ale hamulce nie zadziałały. Co za cholerny facet, ma czelność pojawiać się znikąd z gównianym rowerem!

Gdybym szedł główną drogą, to zrozumiałe, ale celowo wybrałem ścieżkę parkową z dala od drogi, nie spodziewałem się, że ...... jest naprawdę niebem, aby pozwolić mojemu szczęściu całkowicie się zepsuć?

Wooo...... Nie mogę zrobić nic złego!



6

Biedny ja, zmiażdżony na trawie na poboczu drogi przez jego zepsuty rower, a trawy zostały żałośnie poświęcone wraz ze mną.

"Hej, jesteś głuchy czy głupi? Nie słyszałeś, jak dzwoniłem?". Sprawca odrzucił rower z niezadowoloną miną.

"Głuchy? Głuchy?" Serce mi zamarło, a gniew zapłonął.

"Hej! Co do cholery jest z tobą nie tak? To ja jestem ofiarą! Nawet jeśli zostałam uderzona, to i tak muszę wziąć na siebie odpowiedzialność!" Rozcierałam zdrętwiałe kolana i krzyczałam na tego nierozsądnego faceta przede mną.

"To ty blokujesz drogę! Czy donośny głos oznacza, że jesteś rozsądny?". Miał to gdzieś, podnosząc rower i ścierając kurz ze swojej białej kurtki.

Co do cholery? Wygląda na miłego faceta, ale to łajdak!

Ten facet był naprawdę przystojny, a jego rude włosy lśniły w słońcu. Jego twarz ma wyraźne kąty i emanuje niezrównaną aurą. Od dawna jestem odporna na przystojnych mężczyzn, jeśli chodzi o twarz Ye Yu-Ri i nie ma wielu ludzi, którzy potrafią sprawić, że moje oczy się zapalają. Ale ten facet jest dziełem sztuki.

Biała marynarka, różowa koszula, niebieskie dżinsy, ponad 5'8" wzrostu, idealne proporcje ciała ...... jak książę ...... Czekaj, czy ja jestem głupi?

Nagle się odwrócił, a ja byłam zajęta rzucaniem spojrzeń na boki i nie mogłam się powstrzymać od lekkiego zakłopotania.

"Dziewczyno, wstawaj!" Wyciągnął smukłą rękę, mając nadzieję, że mnie podciągnie.

Dziewczynko! Nazwał mnie "dziewczynką"! Po raz pierwszy usłyszałam tak brzydkie imię.

"Kto jest dziewczynką?" ryknęłam.

"Ty!" Udawał niewiniątko, jego oczy były pełne zaskoczenia, jakby stał przed nim okrutny tygrys.

To było upokarzające!

Miałam zamiar wstać z podłogi i się z nim kłócić, ale siedzenie na podłodze i patrzenie na niego było jak patrzenie na boga i sprawiało, że czułam się naprawdę źle.

"Ah..." Stopniowo odzyskałam przytomność w nogach, a silny ból sprawił, że upadłam na plecy.

Wstydź się!

"Hej, wszystko w porządku?" Porzucił rower, podbiegł nerwowo i podniósł moją białą sukienkę, żeby sprawdzić.

"Ah... molestujesz mnie!" krzyknęłam. Krzyczałam, na szczęście nikogo nie było w pobliżu, w przeciwnym razie zostałby aresztowany za bycie zboczeńcem.

Szybko cofnął rękę i rzucił mi pogardliwe spojrzenie: "Che! Kto byłby zainteresowany chudą, małą dziewczynką?".

Chuda? Co to za gadanie?

Wiem! Legendarny kształt litery S nie ma ze mną nic wspólnego. Nawet jeśli moje ciało nie jest idealne, nie jemu to oceniać!

Hmph! Kim on do cholery jest, żeby tak o mnie mówić?



Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Echa utraconego snu"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści