Nici losu i szczęścia

Rozdział 1

"Czy kamera jest już ustawiona? Leonard Rivers, ze swoją postawną sylwetką, która pasowała do bogactwa Luksusowego Apartamentu, niecierpliwie kręcił swoim pokaźnym brzuchem.

"Nie martw się, Leonard. Wszystko gotowe. Gwarantuję, że jest to ultra wysoka rozdzielczość, żadnych martwych punktów - każdy szczegół zostanie doskonale uchwycony" - pochlebiał Jasper the Sly, regulując kamerę.

"Pokaż mi. Krępe palce Leonarda majstrowały przy kamerze, gdy spoglądał przez obiektyw, a jego małe oczy były ledwo widoczne pośród fałd ciała na twarzy. Jego satysfakcja wzrosła, gdy zobaczył w kadrze ogromne łóżko, wystarczająco duże, by wygodnie spać w nim pięć lub sześć osób.

W tym momencie na łóżku leżała Lady Eliza. Na tle wystawnego wystroju jej blada twarz wydawała się jeszcze bardziej żałosna.

Jej długie, ciemne włosy były splątane, a lekka opuchlizna na czole wskazywała na niedawne złe traktowanie.

"Dobrze, świetnie, jasne - naprawdę jasne - zachichotał mrocznie Leonard, prostując się. Spojrzał szyderczo na nieprzytomną kobietę na łóżku. "Myślisz, że z moim statusem mógłbym kiedykolwiek poślubić taką niczego niepodejrzewającą kobietę jak ona?"

"Oczywiście, Leonard jest człowiekiem dystyngowanym - wtrącił się jeden z Trzech Łotrów.

"Jak córka zwykłego nowobogackiego mogłaby być godna poślubienia Leonarda?" - dodał inny.

"Nie ma urody, ani figury - nie nadawałaby się nawet do noszenia twoich butów" - powtórzył trzeci głos, wszyscy trzej wygłaszając swoje pochwały.

Leonard uśmiechnął się, pocierając swój okrągły brzuch, a jego wyraz twarzy stał się groźny. "Ale mój tata nalega, żebym się z nią ożenił. Będę musiał tylko zobaczyć po zakończeniu tego filmu, czy nadal chce tego rodzaju "celebryty"".

"Wy trzej, pospieszcie się i zajmijcie się nią. Kiedy skończycie kręcić, wrzućcie to do sieci - rozkazał władczo.

Jako spadkobierca Rivers Jewelers, dlaczego miałby słuchać bzdur mistrza Gaiusa o poślubieniu tej kobiety?

Co za bzdury! Jeśli już, to dopilnowałby, żeby to ona cierpiała pierwsza.

Kto wie, czy nie przekupili Mistrza Gajusza, aby zaciągnąć tę kobietę do jego łóżka?

Zawsze było mnóstwo bezwstydnych ludzi, którzy próbowali wspiąć się po drabinie społecznej poprzez rodzinę Riversów; widział już sporo takich nędzników.

"Rusz się, obudź ją. Jak możesz filmować, kiedy ona po prostu tam leży? Leonard powiedział zniecierpliwiony, spoglądając pogardliwie na kobietę. "Uderzyła się w głowę i zemdlała. To nie księżniczka, nie powinna być taka delikatna.

Gdy Leonard skończył mówić, kobieta na łóżku poruszyła się słabo i zaczęła się budzić.

"W porządku, pospiesz się - rozkazał niecierpliwie, jego pogarda dla niej była oczywista, nawet jeśli nie pozwolił, by jego pożądanie do niej dyktowało jakiekolwiek działania. Myśl o takim małżeństwie była niedorzeczna.

Trzej łotrzykowie parsknęli śmiechem i ruszyli w stronę dużego łóżka, podczas gdy kamera, którą ustawili, zaczęła nagrywać, rejestrując każdy moment sceny.

---

Dźwięk ręcznie robionych włoskich skórzanych butów cicho sunął po grubym dywanie, nie pozostawiając śladu kroków w cichym korytarzu.
Ubrany w dopasowane spodnie, które obejmowały jego długie, posągowe nogi, posiadał wyrzeźbioną ramę o wąskiej talii i szerokich ramionach, stojąc wysoko jak sosna.

Ręcznie wykonany garnitur niewiele poprawił jego wygląd, zamiast tego to jego niemal idealna sylwetka podniosła jakość stroju.

Skąpany w światłach korytarza, jego niebiański wygląd był po prostu olśniewający.

Jego brwi nie były ani zbyt grube, ani zbyt cienkie, a głęboko osadzone oczy miały tajemniczy urok, podobny do bezkresnego nocnego nieba. Prosty grzbiet nosa dodawał jego twarzy siły, podczas gdy cienkie usta zdradzały zimny urok, który uwodził bez wysiłku.

Bez wątpienia był mężczyzną, który potrafił łamać serca, ale przyciągał do siebie kobiety jak ćmy do ognia.

Gdziekolwiek się pojawił, emanował nieodpartym magnetyzmem.

Sir Alaric Flye podążał cicho za swoim przyjacielem, rzucając na niego spojrzenia, zdumiony jego nagłym, nieobliczalnym zachowaniem.

Kto mógł pojąć, dlaczego jego kumpel wbiegł dziś do Sali Gildii, wirując w oszołomieniu?

Rozdział 2

Restauracja, bar, KTV... przeszukał nawet gorące źródła. Czego on u licha szukał?

W miarę upływu czasu twarz Sir Alarica Flye'a stawała się coraz bardziej blada, a aura chłodu emanowała z niego, jakby był owinięty niewidzialną mgłą.

W Noble Vale uważano go za nikogo, zwłaszcza w porównaniu z jego przyjacielem, Hugo Thorne'em. W końcu to, co zbudował Hugo, było poza zasięgiem zwykłych ludzi.

Nie miał specjalnego wykształcenia; wszystko, co osiągnął, zawdzięczał pasji i ciężkiej pracy.

Być może to właśnie cicha natura Hugo powstrzymywała ludzi przed wychwalaniem go.

"Czego dokładnie szukasz? Sir Alaric nie mógł powstrzymać się od pytania. "Czy sprawdziłeś każdy cal Guild Hall?

Hugo zatrzymał się, wydając z siebie szyderstwo. "Wciąż jest więcej do szukania."

Gdzie jeszcze może być? zapytał Sir Alaric, szczerze zaskoczony.

Komnata gościnna.

Czekaj, to... Sir Alaric poczuł falę rozpaczy. Czy naprawdę musieli przeszukiwać prywatne pomieszczenia?

Nieważne, pomyślał. Równie dobrze mógł towarzyszyć mu w tej lekkomyślnej przygodzie. Jeśli kogoś zdenerwują, niech tak będzie; zniósłby to.

Zagubiony w swoich myślach, Sir Alaric nie zauważył, kiedy Hugo gwałtownie zahamował, uderzając prosto w jego plecy. Trzymając się za obolały nos, próbował coś powiedzieć, ale Hugo szybko zasłonił mu usta.

Usłyszał cichy szloch w pobliżu i odwrócił się, by spojrzeć na klatkę schodową.

Ktoś tam był.

Mamo, nie chcę wychodzić za Leonarda Riversa! Nawet go nie znam, a on mnie nie lubi!

"Wiem, wiem... ale to dla wujka Wilfreda -

Ale mamo, on próbuje się do mnie zmusić!

Mamo, on nie żartuje... To nie tak... Nie próbuję być ci nieposłuszny...

Głos ucichł, pozostawiając jedynie dźwięk cichego płaczu.

Oczy Sir Alarica rozszerzyły się w szoku. Co tu się działo?

Matka zmuszała córkę do poślubienia Leonarda Riversa.

Sir Alaric wiedział, kim był Leonard - rozpieszczonym synem rodziny Riversów, właścicieli Rivers Jewelers, typem faceta o zaokrąglonej twarzy i budowie, która sprawiała, że wyglądał jak postać ze starej kreskówki. Ale jego rodzina miała pieniądze i nigdy nie brakowało mu zalotników.

Słyszał, że ojciec Leonarda zaaranżował dla niego małżeństwo, a tą kobietą musiała być ta z klatki schodowej.

Leonard był niewiarygodny; jak mógł nie przeciwstawić się ojcu i zamiast tego zrujnować życie komuś innemu?

A jaka matka zmusza swoją córkę do takiej sytuacji? Niedorzeczne.

Nawet jej nie poznając, Sir Alaric wyobraził sobie tragiczną historię Kopciuszka rozgrywającą się tutaj, ze złą macochą pociągającą za sznurki.

To, że ktoś jest bogaty, nie oznacza, że jest szczęśliwy; dzieci w zamożnych rodzinach często mają najgorzej.

Szloch ustał, a drzwi do klatki schodowej otworzyły się z trzaskiem, gdy oczy Sir Alarica spotkały się z wyłaniającym się z cienia "Kopciuszkiem".

Nie mógł w to uwierzyć. Wychodząca dziewczyna była zapierająco piękna - nie w skandaliczny sposób, ale na tyle, by wywołać migotanie ciepła w sercu. Jej cera była gładka, niemal pozbawiona porów, promieniująca eterycznym blaskiem.
Jej prosta biała sukienka bez trudu otulała jej krągłości, ale to jej błyszczące oczy nie nosiły śladu łez - nie było nawet cienia zaczerwienienia.

Czy to naprawdę ona płakała przed chwilą?

Gdy wpatrywał się w jej błyszczące spojrzenie, pełne pewności siebie i wigoru, nie mógł odwrócić wzroku.

Jak ktoś tak opanowany mógł szlochać zaledwie kilka sekund temu?

Sir Alaric był pewien, że dziewczyna ze złamanym sercem musiała być kimś innym.

Ty... odezwała się lady Seraphina Hawke, a sir Alaric niemal podskoczył na dźwięk jej głosu. Niemożliwe - to była ta sama osoba!

To było niemożliwe.

Zanim zdążył przetrawić ten szok, kolejne słowa lady Seraphiny uderzyły w niego z siłą grzmotu, powodując, że ugięły mu się kolana i oparł się o ścianę, by się uspokoić.

Skończyłem z ucieczką.

Sir Alaric poczuł, jak ogarnia go fala zawrotów głowy, a wszystko wokół zaczęło dziko wirować.

Rozdział 3

Nie mógł uwierzyć własnym oczom, gdy zobaczył, jak ta lekkomyślna kobieta przyparła Hugo Thorne'a do ściany.

Oczywiście, biorąc pod uwagę ich różnicę wzrostu, wyglądało to nieco komicznie... ale uderzenie w ścianę to wciąż uderzenie w ścianę.

Czy ona postradała zmysły?

Sir Alaric Flye poczuł, że jego serce zatrzymuje się, gdy z niepokojem obserwował Hugo Thorne'a. W jego głowie już krążyły przerażające obrazy tego, co może się z nią stać - rozszarpana przez konie, żywcem rozszarpana na strzępy...

Pomyśl o wszystkich kobietach, które próbowały wejść do łóżka Hugona Thorne'a... ich losy były co najmniej tragiczne.

Ostatecznie nikt nie odważył się zbliżyć do Hugona Thorne'a na odległość mniejszą niż dziesięć stóp.

Sir Alaric wstrzymał oddech, przerażony, że Hugo może zdecydować się wyrzucić tę kobietę z okna na dziesiątym piętrze. Wierzył, że Hugo jest w stanie to zrobić.

A potem rozegrała się scena, która przeraziła go jeszcze bardziej.

Hugo Thorne... uśmiechał się.

Jego usta lekko się wygięły i rozległ się wyraźny, zaraźliwy śmiech, rozjaśniając atmosferę w absolutnie niepokojący sposób.

Sir Alaricowi zrobiło się słabo w nogach; prawie upadł.

Co było z nim nie tak?

Czy Hugo postradał zmysły?

Sir Alaric przełknął ciężko, wymyślając jedną mrożącą krew w żyłach możliwość.

Hugo Thorne mógł być naprawdę wściekły; w końcu minęły lata, odkąd ktokolwiek odważył się naciskać na jego przyciski w ten sposób.

Był pewien, że los tej kobiety będzie katastrofalny... naprawdę przerażający.

Jak mam ci się odwdzięczyć? - zapytał Hugo Thorne sarkastycznym tonem, a jego głos był gładki i atrakcyjny, przeplatany nutką złośliwości, której nie mogła się oprzeć żadna kobieta.

Lady Seraphina Hawke uśmiechnęła się. Co powiesz na to, byśmy poszli teraz po licencję małżeńską?

Serce sir Alarica waliło jak oszalałe.

Czy ta kobieta była szalona?

Uśmiech Hugo Thorne'a poszerzył się i bez cienia wahania odpowiedział: "Jasne".

Sir Alaric poczuł kolejną falę szoku.

Czy właśnie był świadkiem, jak Hugo oszalał?

Kiedy to nastąpi? zapytał Hugo.

Właśnie teraz - zażartowała Lady Seraphina, unosząc brew.

Mam samochód - oświadczył Hugo.

Właściwie to on był chyba najbardziej szalony w tej sytuacji.

Sir Alaric chwycił się za głowę w agonii, zastanawiając się, jak skończył w tak przerażającym koszmarze.

Surrealistyczne doświadczenie ciągnęło się zbyt długo; nawet po tym, jak wyszli z ratusza, wciąż się nie obudził.

Dopiero gdy Hugo mocno poklepał go po ramieniu, Sir Alaric wrócił do rzeczywistości, jąkając się: "Dostałeś licencję?".

Jak widać - odparł Hugo Thorne, chowając małą czerwoną książeczkę do piersi z wyrazem czystej błogości, który niemal doprowadził Sir Alarica do rozpaczy.

To musiał być prima aprilis.

Ale dlaczego ratusz brał w tym udział?

Po twarzy sir Alarica popłynęły łzy.

Rozdział 4

Lady Seraphina Hawke miała dwadzieścia sześć lat. Ukończyła gimnazjum, straciła ojca w wypadku samochodowym, a w tym samym roku jej matka ponownie wyszła za mąż za House'a Wilkesa. W tym domu miała przyrodniego brata, Doriana Wrena, który był obecnie menedżerem Regal Jewelers.

Sir Alaric Flye przejrzał dokumenty w dłoni. W ciągu niecałych dwóch godzin ułożył historię życia Lady Seraphiny.

"Regal Jewelers to średniej wielkości firma jubilerska w mieście. Wieść niesie, że obecnie przeżywa kryzys. Leonard Rivers, syn założyciela firmy, jest podobno zainteresowany pomocą, ale warunkiem jest to, że Lady Seraphina musi go poślubić - zauważył Alaric.

Zastanowił się przez chwilę. Wygląda na zdolną młodą kobietę. Od czasów liceum ciężko pracowała, by się utrzymać i opłacić szkołę. Mieszka w starym domu ojca, trzymając się z dala od domu Wilkesów.

Hugo Thorne, który powoli popijał herbatę, w końcu się ożywił, pytając ospałym tonem: - O co ta cała paplanina? Co chcesz przez to powiedzieć?

Z głębokim oddechem Alaric przeszedł w tryb szybkiego mówienia. Chodzi mi o to, by podkreślić, że lady Seraphina ma tragiczne pochodzenie i przyzwoity charakter, ale dlaczego, u licha, miałbyś poślubić kobietę, którą dopiero co poznałeś?

Minęły dwie godziny, a rzeczywistość wciąż wydawała mu się surrealistyczna.

Jak Hugo Thorne mógł tak po prostu pospieszyć się z małżeństwem?

Czy świat wywrócił się do góry nogami?

Hah... Hugo zachichotał, a jego obojętny uśmiech sprawił, że serce Alarica zaczęło bić z niepokoju. Gdy Alaric już miał wybuchnąć, Hugo kontynuował powoli: - Naprawdę myślisz, że żartowałbym z czegoś tak poważnego jak małżeństwo?

Alaric poczuł ucisk w klatce piersiowej. Mówisz poważnie?

Zupełnie poważnie - potwierdził Hugo prostym skinieniem głowy.

Gdy Hugo skinął głową, Alaric podniósł ręce i z frustracją przeczesał włosy. Jego kolejne pytanie było niemal szaleńcze: - Ale dlaczego miałbyś poślubić kobietę, którą dopiero co poznałeś?

Ponieważ szukałem jej przez tysiąclecia - absurdalna uwaga Hugona sprawiła, że Alaric oniemiał, zastanawiając się, czy ich przyjaźń przetrwa tak niedorzeczną wymówkę.

Tak po prostu, ich przyjaźni groziło wywrócenie się do góry dnem.

---

Chodź, Lady Seraphino! Twój wujek Wilfred czekał na ciebie - powiedziała Zara Quinn, ciągnąc niechętną lady Seraphinę, która została wezwana telefonicznie, z powrotem do pokoju. Kazałam ci się spotkać z Leonardem. Co ty sobie myślałaś, wychodząc wcześniej? Niezbyt rozważnie. Idź i przeproś swojego wujka Wilfreda.

Lady Seraphina spojrzała na staruszka Eliasa Riversa, szefa Rivers Jewelers, który siedział na kanapie, schlebiając jej ojczymowi, Gideonowi Wilkesowi.

Staruszek Elias Rivers uśmiechnął się szeroko, gdy zobaczył ją zbliżającą się, z łagodnym wyrazem twarzy typowym dla mężczyzny w jego wieku. Nie obwiniaj Lady Seraphiny. To mój syn nie wie, jak traktować ludzi. Jest trochę niezdarny. Jeśli popełnił jakieś błędy, proszę o wyrozumiałość".
Panie Grey, jest pan zbyt uprzejmy. To tylko młodzi ludzie, którzy się bawią. To nic poważnego - powiedziała wesoło Zara.

Oczy lady Seraphiny przeniosły się na Leonarda Riversa, który był popychany przez starca Eliasa i wyraźnie nie chciał tam być. Pozwoliła sobie na mały uśmieszek i swobodnie zajęła miejsce na kanapie, pozwalając, by jej zdenerwowanie zniknęło na chwilę.

Gideon Wilkes, wyczulony na jej zachowanie, zauważył zmianę w swojej zazwyczaj nieśmiałej pasierbicy. Dziś wydawała się niezwykle pewna siebie.

Czy mógł się mylić, czy naprawdę była inna?

Właśnie wtedy, gdy Gideon się nad tym zastanawiał, słowa Lady Seraphiny potwierdziły jego instynkty, całkowicie burząc jego myśli. Więc to nic wielkiego, że ktoś próbował mnie zaatakować. Co uznałabyś za coś poważnego? A może to po prostu codzienność dla was wszystkich?

Jej stwierdzenie natychmiast zmroziło zamierzoną harmonię, która została starannie stworzona w salonie.

Wyraz twarzy Leonarda Riversa natychmiast pociemniał, a jego ciałem wstrząsnął gniew, gotowy do wybuchu.

Zara zareagowała szybciej, upominając: - Lady Seraphino, jak możesz tak mówić? Czy nie ma żadnych manier, które powinnaś wziąć pod uwagę?

Po skarceniu lady Seraphiny, Zara szybko zwróciła się do starca Eliasa Riversa, przepraszając: - Panie Grey, proszę się nie obrażać.

Rozdział 5

"Moja córka, cóż, zdecydowanie została przez nas rozpieszczona".

"Haha..." Elias Rivers, doświadczony biznesmen, zachichotał cicho. "Dzieci będą dziećmi, trochę zadziorności jest całkowicie normalne. Taka żywiołowa natura jest rzeczywiście dość rzadka".

"Lady Seraphino, nie bądź trudna - Zara Quinn szturchnęła Lady Seraphinę Hawke wzrokiem, próbując nakłonić ją do przeproszenia Leonarda.

Elias poczuł przypływ irytacji z powodu bezczelności lady Seraphiny - nie codziennie ktoś z rodu Wilkes okazywał takie lekceważenie w jego obecności. Jednak przypominając sobie fortunę, którą Mistrz Gajusz wylosował dla swojego syna, postanowił tym razem trzymać język za zębami. W końcu nic nie było ważniejsze od jego syna.

Z lady Seraphiną mógł rozprawić się później, gdy nie będzie mu już potrzebna.

Elias Rivers postanowił ją zignorować i zwrócił swoją uwagę na Gideona Wilkesa, uśmiechając się i mówiąc: "Gideon, jeśli twoja córka poślubi mojego syna, Rivers Jewelers zajmie się połową surowców dla Fine Elegance Jewelers".

Oczy Gideona rozbłysły. Sam będąc w branży jubilerskiej, wiedział, jak karłowata była firma Fine Elegance Jewelers w porównaniu do Rivers Jewelers. Rodzina Riversów działała w branży od trzech pokoleń, z ugruntowanymi kanałami dla swoich surowych kamieni, podczas gdy Fine Elegance Jewelers dopiero zaczynało się odnajdywać pod jego kierownictwem.

Bez dobrych surowców, jak mógł mieć nadzieję na stworzenie wyjątkowej biżuterii? Jego firma znalazła się w wąskim gardle rozwoju, a proponowany sojusz mógł być dla niej przełomem.

To brzmi jak solidny plan, staruszku Eliasie - odparł Gideon, całkowicie ignorując potrzebę zasięgnięcia opinii Lady Seraphiny.

Gdy już będziemy rodziną, nie będzie potrzeby formalności - odparł Elias z satysfakcją. Bez względu na brak wyrafinowania Lady Seraphiny, jedyne na czym mu zależało, to zapewnienie przyszłości swojemu synowi.

Lady Seraphina, czując się niewidzialna, po prostu uśmiechnęła się delikatnie i zauważyła: - Dlaczego po prostu nie mieć kolejnej córki i nie wydać jej za mąż? Najwyraźniej się do tego nie nadaję".

Zara, widząc, że wyraz twarzy Gideona pociemniał, szybko skarciła: - Lady Seraphino, dlaczego musisz być taka nierozsądna? Leonard jest takim wspaniałym młodym mężczyzną - przystojnym, zdolnym, na co mogłabyś narzekać?

Jej słowa ociekały sarkazmem; w końcu za tą przystojną fasadą kryło się przebiegłe serce, mistrz oszustwa.

W porządku, wiem, że to dla ciebie krępujące. Nie martw się, słodka dziewczyno. Mamy takie jak ja to rozumieją. Pozwól wujkowi Wilfredowi i mnie wszystko załatwić. Po prostu zrelaksuj się i ciesz się na bycie piękną panną młodą". Zara Quinn zaśmiała się cicho, odgrywając rolę troskliwej matki.

Niestety, ich dobrze ułożone plany miały się wkrótce rozsypać.

Lady Seraphina rozejrzała się po różnych twarzach, z których każda skrywała własną brzydotę pod fasadą uprzejmości, i powoli uniosła kąciki ust. Jestem już mężatką.

Jej słowa wybuchły jak bomba, pozostawiając pokój ogłuszony ciszą.

Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Nici losu i szczęścia"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



👉Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści👈