Zaryzykuj moje serce na Gage

1. Gage (1)

----------

Rozdział 1

----------

==========

Gage

==========

Usypianie trzylatka powinno być olimpiadą.

"Czy tak jest lepiej?" Zapytałem Lettie, wygładzając z powrotem jej gęste brązowe włosy z tych letnich niebieskich oczu, gdy osuszała małą szklankę wody. Ona skinęła głową, jej uśmiech pełen maleńkich, luźnych zębów, gdy osiadła z powrotem przeciwko swojej poduszce.

Jeśli hokej był moim światem, gdzie zarabiałem na życie oddychając grą, lodem, potrzebami mojej drużyny, to Lettie była moim słońcem - jedyną rzeczą w tym wszechświecie, która rozmrażała moje serce.

Była też jedyną rzeczą, o której mógłbym mówić poetycko. Ale nic nie mogłem na to poradzić, byłem własnością małej trzylatki.

"Dziękuję, tato", powiedziała, ale sposób, w jaki skubała swoje pokrywy i machała swoimi małymi stopami, powiedział mi, że było coś innego w umyśle mojej córki.

"Co słychać, słoneczko?" zapytałem.

Spojrzała w górę z podekscytowanymi oczami. "Podoba mi się, że Bailey jest tutaj".

"Mnie też", powiedziałam, nie mogąc powstrzymać uśmiechu, który rozprzestrzenił się na mojej twarzy przy jej szczęściu.

"Lubię Bailey."

Mały chuckle dudnił przez moją klatkę piersiową. "Cóż, ja też", powiedziałem, ruffling jej włosy.

"I teraz jest tu cały czas? Rano i w ogóle?"

"Yep", odpowiedziałem, sięgając po jej szafkę nocną. Sprowadzenie Bailey, aby zamieszkała z nami jako pełnoetatowa niania Lettie, było nie do pomyślenia. Tak często, jak będę potrzebował jej, aby podróżować ze mną na mecze wyjazdowe, i z nieprzewidywalnością mojego harmonogramu, to był naprawdę jedyny sposób, aby miała życie... dla każdego z nas. Wykonywała tę pracę już od sześciu miesięcy, ale wraz z rozpoczynającym się sezonem był to właściwy moment.

"Więc kiedy wstanę, ona tu będzie?"

Zrobiłem pauzę przed zgaszeniem światła i wziąłem głęboki oddech. "Tak, ale Lettie, poczekajmy, aż zegar będzie miał na sobie siódemkę, dobrze? Nie każdy lubi imprezować o piątej rano."

Odbiła się lekko, jej oczy świecące złośliwością. "Po prostu nie mogę się doczekać, żeby ją zobaczyć".

"Właśnie ją widziałeś, pamiętasz? Ona tucked cię w," powiedziałem przynosząc jej okładki z powrotem do jej brody i ponaglając ją do leżenia.

"Wiem, czy to nie było niesamowite?"

Pochyliłem się do przodu, całując jej czoło. "Tak, to było niesamowite. I będzie znowu niesamowite jutro wieczorem".

"Ona jest najlepsza," powiedziała, jej oczy tak szerokie jak jej uśmiech. "Może chce mnie zobaczyć, zanim wzejdzie słońce!"

Zacisnąłem usta, walcząc ze śmiechem, który przyszedł tak łatwo wokół mojej córki, ale tylko jej. "Scarlett McPherson, zostawisz Bailey w spokoju do rana. Czy mnie rozumiesz?"

Jej dolna warga rozszerzyła się w najsłodszym cholernym pout. "Tak, tato."

"Ok. Zamierzam trochę pobiegać, więc jeśli mnie potrzebujesz, będę w sali gimnastycznej, ok?".

Ona skinęła głową i poleciała do przodu, przytulając mnie mocno.

Trzymałem ją blisko, delektując się zapachem jej truskawkowego szamponu i prostą radością, którą emanowała. W jej świecie wszystko było proste - jej tata ją kochał, a Bailey uwielbiała.

Po raz pierwszy od jej narodzin w tym domu panowało poczucie stabilności i na Boga, zamierzałam to utrzymać.

"Kocham cię bardziej niż gwiazdy" - powiedziała z mocnym uściskiem.

"Kocham cię bardziej niż księżyc".

"Gwiazdy są ładniejsze", argumentowała.

"Cóż, Ziemia potrzebuje księżyca, więc kocham cię bardziej".

Jej twarz scrunched momentalnie przed ona shrugged. "Dobrze, ale tylko dlatego, że potrzebujesz wygranej".

Przytuliłem ją ponownie i położyłem ją do łóżka, po cichu przeklinając Rory'ego za to, że powiedział to wczoraj, kiedy był tutaj, argumentując, aby pozwolić Bailey się wprowadzić.

Zgasiłem światło Lettie i miękko zamknąłem za sobą jej drzwi.

Mój zegarek wskazywał godzinę 20:15. Mogłam przebiec kilka mil, a potem spotkać się z chłopakami na drinkach. Albo mogłem zrobić parę mil i może wyluzować na noc.

Tak, drugi był prawdopodobnie bardziej odpowiedzialny z wyborów.

Lodówka zamknęła się, gdy przeszłam przez kuchnię, i odwróciłam się, by zobaczyć Bailey wyładowującą torbę pełną artykułów spożywczych. Jej bluzka była doskonale uszanowana, ale lekkie zagłębienie w dekolcie dało mi widok na jej dekolt.

Nie patrz na nią w ten sposób, ty dupku.

"Hej," powiedziałem zamiast tego, tak gładko jak pieprzony siódmoklasista.

"Hej", odpowiedziała z jasnym uśmiechem, gdy przechyliłem się przez wyspę. "Więc podniosłem trochę więcej tego greckiego jogurtu, który lubisz, i kilka rzeczy na babeczki jutro. Pomyślałem, że będę piec z Lettie, aby rodzaj świętować nasz mały..." gestykulowała wokół niej "układ?".

Kącik moich ust uniósł się w uśmiechu. "Bailey, mieszkasz z nami. Nie dzieje się nic nielegalnego."

Róż zabarwił jej policzki i cholera, czy to nie sprawiło, że była jeszcze piękniejsza. Nie żeby Bailey potrzebowała pomocy. Była drobna, ale miała potężne ciało, które znalazło się pod moimi w kilku moich bardziej pijanych fantazjach. A ta twarz? Cholera, była perfekcyjna - ogromne orzechowe oczy, gęste rzęsy, oliwkowa skóra i najbardziej całuśne usta, jakie kiedykolwiek widziałem.

Ale to było wszystko, co kiedykolwiek zamierzałem na niej położyć.

"Cóż, tak", powiedziała, ciągnąc swoje długie, ciemnobrązowe włosy w jakiś węzeł na czubku głowy. "To tylko przejście".

"Mam nadzieję, że dobre." To musiało być. Lettie uwielbiała Bailey, a my przyjaźniłyśmy się od dziecka, więc to nie było tak, że mogłam sobie pozwolić na wkurzenie Bailey... albo naszych matek.

"Będzie," obiecała. "Poza tym, i tak praktycznie mieszkałam tutaj. Teraz nie muszę jechać z powrotem do siebie w korku".

"Zgoda." Ruch w Seattle mógł być koszmarem.

Zrobiła pauzę, opierając się plecami o przeciwległą ladę, niechcący wystawiając na pokaz te bujne krągłości.

Pieprzyć moje życie, jeśli nie wydostałem się stąd, miałem zamiar sportować drewno twardsze niż pieprzona podłoga.

"Idę dostać kilka mil w," powiedziałem jej, odpychając się od wyspy.

Ona sięgnęła nad i do lodówki, a następnie rzucił butelkę wody mój kierunek. "Miłego biegania. Aha, i słyszałam, jak Rory i Warren rozmawiali dzisiaj, kiedy się wprowadzaliśmy. Jeśli chcesz złapać kilka piw z chłopakami, jestem całkowicie w porządku tutaj z Lettie."




1. Gage (2)

"Dzięki. Pomyślę o tym, ale jestem pewna, że po prostu pójdę do domu." I odczep się od ciebie, zanim stracę nianię z powodu molestowania seksualnego.

"Dobra, oferta zawsze aktualna. Nie mam nic przeciwko." Skrzyżowała ręce pod tymi idealnymi piersiami. "To nie jest tak, że mam chłopaka lub wiele z życia społecznego poza Jeanine i Paige".

Otworzyłam butelkę z wodą i wzięłam kilka szybkich łyków. "Tak, a twoi przyjaciele są zawsze mile widziani tutaj. Poważnie. To jest teraz także twój dom."

Jej uśmiech był mały, ale szczery. "To wiele znaczy."

Przytaknąłem niezręcznie. "Złapię cię później".

"Później."

Wybiegłem stamtąd tak szybko, że pokój równie dobrze mógł się zapalić i skierowałem się na najniższy poziom domu, aż dotarłem do mojej siłowni. Okna od podłogi do sufitu otworzyły się na widok na jezioro Waszyngton, gdzie słońce było w tym ostatnim momencie zachodu.

Włączyłem zasilanie na bieżni, wsunąłem moje słuchawki, podkręciłem Eminema i uderzyłem. Moje serce biło mi równo, gdy moje stopy waliły w maszynę pode mną, mój oddech był równy. Może nie byłem aż tak bardzo bez formy po tym wszystkim.

Po tym, jak wziąłem większość ostatniego sezonu wolnego, gdy rozerwałem, kurwa, ramię, nie byłem pewien, czy kiedykolwiek wrócę do Sharks, ale trener utrzymał mnie w rosterze i wciąż prowadziłem na moją pozycję, jeśli to dziecko żółtodzioba mnie nie pokona.

Pieprzyć to, jest moje.

Tak, pół roku temu nie potrafiłbym biegać z taką prędkością bez krzyku w agonii. Pół roku temu nadal byłem w chuście, wciąż połamany jak cholera po tym, jak Helen nas zostawiła.

I wtedy Bailey wkroczyła z powrotem w moje życie, świeżo po ukończeniu studiów na Cornell. To nie było przeznaczenie, nie byłem, kurwa, głupi. To nasze matki nas do siebie popchnęły, nie romantycznie - one też nie były głupie - ale ja potrzebowałem pomocy, a Bailey potrzebowała pracy, dopóki nie wymyśli, co do cholery ma zrobić ze swoim życiem... i swoim podwójnym dyplomem z dziedziny sztuki i filozofii.

Było idealnie, dopóki nie zobaczyłem jej ponownie. Dziewczyna, którą była, gdy dorastaliśmy, gdy ja poszedłem na studia na U-Dub, a ona na Ivy... cóż, już dawno jej nie było. To nie było tak, że przeszła jedną z tych chick-flick metamorfoz, nie, zawsze była ładna, doe-eyed, i tak samo piękna wewnątrz jak i na zewnątrz. Ale teraz...

Kurwa, teraz była powalona i wydawała się jakoś nieświadoma tego.

A co gorsza, to było tak, jakby moje ciało miało pieprzony Bailey-radar. Wchodziła do pokoju, ja stawałem się twardy - nawet wtedy, gdy przypominałem swojemu ciału, że jest nie do ruszenia.

Nie chodziło o to, że nie lubiłem seksu.

Kurwa, uwielbiałem seks.

Uwielbiałem kobiety.

Pieprzyłem się z wieloma kobietami.

Potem one odchodziły.

Pierwsza kobieta, którą kochałem, odeszła, gdy błagałem ją, by została...

Teraz odeszły, bo im kazałem... Bądźmy sprawiedliwi, to nie tak, że nie wiedziały, że to część pakietu, kiedy zrzucałem im majtki.

Powiedziałem, że pieprzyłem kobiety... nie pieprzyłem się z kobietami.

To była różnica.

Oczywiście, ostatnio wszystkie były blondynkami. Każda blondynka lub ruda, ale nigdy brunetka. Nigdy nikogo, kogo mógłbym przypadkowo pomylić z Bailey.

Nigdy się tam nie wybierałem i nie miało znaczenia, jak bardzo mój kutas błagał, żeby było inaczej.

Jeśli nie była poza granicami, ponieważ dorastałyśmy razem - nasze matki były najlepszymi przyjaciółkami - to na pewno była nie do wyruchania, ponieważ w sercu wszystkiego należała do Lettie.

A ja nie ukradłam niczego mojej córce.

Do diabła nie, zasługiwała na cały świat i to właśnie zamierzałam jej dać.

Na mili numer trzy, zerwałem koszulkę, wycierając pot z czoła, zanim rzuciłem ją i uderzyłem w dwie kolejne mile. Nie ma to jak mały bieg, aby wydobyć trochę seksualnej frustracji.

To by minęło. Przyzwyczaiłbym się do posiadania Bailey tutaj. Stałaby się jak siostra, a wszystkie te seksualne popędy zniknęłyby. To nie było tak, że ona je miała. Kurwa, wtedy obie miałybyśmy kłopoty.

Ale to byłem tylko ja, napalony jak diabli, pożądający dziewczyny, której nigdy nie miałem, a nie byłem już małym chłopcem. Byłem w pełni dorosłym mężczyzną, napastnikiem drużyny Seattle Sharks NHL i najlepszym, cholernym młynkiem w lidze. Co ważniejsze, byłem ojcem Lettie, a ponieważ jej matka miała tyle instynktu macierzyńskiego, co pieprzony kamień, byłem wszystkim, co Scarlett miała.

Musiałem być wystarczający.

Więcej niż wystarczający.

Musiałem być wszystkim.

Zabrzmiała mila szósta, a ja obniżyłem prędkość bieżni, rolując ramiona i rozciągając mięśnie, zanim skierowałem się pod prysznic.

To było dokładnie to, czego potrzebowałam. Pogratulowałem sobie, że uruchomiłem swoje bazarowe potrzeby, zamiast przeskoczyć moją nianię, gdy wchodziłem po schodach. Spójrz na mnie, cały cywilizowany i gówniany.

Byłem tak skupiony na moich stopach, że nie zdawałem sobie sprawy, że Bailey była na schodach do trzeciego piętra, dopóki prawie na nią nie wpadłem.

"Cholera, przepraszam", powiedziałem, łapiąc jej bardzo gładkie, bardzo nagie ramiona.

"Och, moja wina! Lettie poprosiła o więcej wody, więc podniosłam jej szklankę" - powiedziała, ale ledwo ją usłyszałam.

Pieprzyć moje życie. Czy w tym właśnie spała? Jasnofioletowe jedwabne szorty ledwo zakrywały jej uda, a ramiączka spaghetti na dopasowanym topie wyglądały na wystarczająco felerne, żeby się złamać. Moimi zębami.

Jeden. Dobrze. Ugryzienie.

"Gage?"

Moje oczy się zamknęły. Dlaczego moje imię brzmiało tak cholernie dobrze wychodząc z jej ust?

Czułem, jak jej palce miękko pasą się na mojej wilgotnej od potu skórze.

"Hej, wszystko w porządku? Czy to twoje ramię?"

Przełknąłem i otworzyłem oczy, potrząsając głową z wymuszonym uśmiechem. "Nawh, nic mi nie jest."

Jej oczy były szerokie, plamki złota wśród wirów zieleni, gdy badała moją klatkę piersiową, chwytając ją na dolnej wardze zębami. "Czy jesteś pewien? To znaczy...mógłbym to dla ciebie obłożyć lodem, albo natrzeć?"

Jej czoło puckered w tym samym momencie mój kutas stwardniał na myśl o jej wspaniałych, utalentowanych rękach na mnie-dłonie, które stworzyły arcydzieła sztuki abstrakcyjnej. Boże, ostatnią rzeczą jakiej potrzebowałem było posiadanie tych rąk na mojej skórze.

Najwyraźniej ucieczka nie zadziałała tak dobrze, jak myślałem.

Musiałem wypieprzyć ją z mojej głowy, zanim spieprzę jedyną dobrą rzecz, którą miałem.

"Wiesz, myślę, że wyjdę na trochę. Ty w porządku z Lettie?" Zapytałem, patrząc gdziekolwiek, ale braless piersi, które wzrosły i spadły w mojej twarzy z jej oddechami.

"Tak, oczywiście. Bez pośpiechu. Spróbuj się zrelaksować, dobrze?"

Przytaknąłem, a potem prawie przekląłem, gdy przyszła do mnie myśl. "Cholera, czasami przyprowadzam kobiety do domu..."

Roześmiała się lekko. "Jestem dobrze świadoma twoich nocnych zajęć. To jest twój dom, Gage. Czuj się swobodnie..."-wyciągnęła ręce-"rób to, co robisz. Poważnie, bez osądzania."

Ponownie skinąłem głową jak idiota i wycofałem się po schodach, zanim mogłem dalej robić z siebie dupka, albo powiedzieć jej, dlaczego naprawdę muszę wyjść.

Prysznic i świeża zmiana ubrań później, pędziłem z mojego domu w Aston Martinie w kierunku moich najlepszych przyjaciół i kobiet, które chciały jedynej rzeczy, którą byłem w stanie dać: mojego ciała.

Nie osądzaj, powiedziała.

Do diabła, jeśli nie osądzałem siebie za to jedno, chociaż.




2. Bailey (1)

----------

Rozdział 2

----------

==========

Bailey

==========

Lettie brykała na swoim idealnie dużym drewnianym krześle przy stole, który Gage zbudował na zamówienie tylko dla niej - replika stołu dla dorosłych, przy którym mogło zasiąść dwanaście osób, a który często stał nieużywany w jadalni tuż przy kuchni. Kilka kartek papieru leżało rozłożonych na stole, razem z dwoma pudełkami kredek. Dziewczynka miała tylko trzy lata, ale świetnie sobie radziła z mieszankami kolorów podstawowych.

"Chcesz dzisiaj jajecznicę czy słoneczko, Lettie?" Zapytałem, podczas gdy wyciągnąłem jej ulubiony fioletowy talerz z szuflady na wyspie kuchennej.

Odepchnęła kilka długich brązowych loków, które spadły przed jej niebieskimi oczami. "Słoneczny. I muffinka!"

Wyrównałem do niej brwi.

"Proszę!" dodała po kilku chwilach.

Uśmiechnąłem się i dałem jej kuksańca. "Już się robi."

Kuchnia - która była wystarczająco duża, aby w pełni utrzymać domową ósemkę - była jednym z moich ulubionych miejsc w domu. Była dobrze zorganizowana i zaopatrzona w sprzęt najwyższej klasy.

Kiedy sześć miesięcy temu po raz pierwszy objęłam stanowisko niani Lettie, byłam onieśmielona wszystkimi gadżetami, ale teraz funkcjonowanie w niej było nie tylko łatwe, ale i wygodne. Gage zmodernizował miejsce w domu z dokładnym uzasadnieniem, aby zapewnić, że łatwo będzie ubijać wszystko, na co Lettie miała ochotę. Co było teraz śmieszne, bo dziewczyna jadła może sześć rodzajów jedzenia, kropka.

Była na kopie jajka w tym miesiącu, i to było zabawne wyzwanie próbując nakłonić ją do szerszego podniebienia.

"Co kolorujesz?" Zapytałem ją podczas otwierania lodówki, aby złapać kilka jaj i pełnoziarniste babeczki z jagodami, które zrobiłem jej wczoraj.

"Szczeniaki", odpowiedziała nie patrząc na mnie.

Stukot obcasów na marmurowej podłodze uciął moją odpowiedź. "Dla mnie wygląda jak banda świrów," powiedziała blondynka, zerkając przez ramię Lettie.

Odstawiłem jajka i zamknąłem oczy Lettie, pokazując jej przerysowaną rybią twarz, żeby wymazać zmarszczki między brwiami.

Blondynka pochylała się nad kuchenną wyspą, jej kilkanaście złotych bransoletek skrobało powierzchnię. "Boże, potrzebuję kawy. Śmietanka, dwie łyżeczki cukru."

Garnek był za mną świeży i pełny, ale potrząsnąłem głową. "Jestem zajęty." Odwróciłem się i chwyciłem patelnię z lady.

Sukienka dziewczyny - jeśli można to nazwać - była lśniąca, pomarszczony bałagan, i choć mogłem powiedzieć, że próbowała zmyć stary makijaż z twarzy tego ranka, ona nadal sport niektóre zacięte oczy szopa. Ona huffed. "Jakaś pokojówka."

Kęs złości ukąsił mnie w piersi i ustawiłem patelnię na palniku gazowym trochę za mocno. To nigdy nie zawodziło, puck-bunnies albo myślał, że jestem pokojówką, albo żoną, o której nigdy im nie powiedział.

"Powiem Gage'owi, że byłeś dla mnie niegrzeczny", kontynuowała.

Chichotałem, pękając jajko i pozwalając mu uderzyć w gorącą patelnię. "Tak, powodzenia z tym".

"Przepraszam?"

"Trudno będzie mu powiedzieć bez numeru jego komórki".

"Skąd wiedziałaś, że on nie..." dziewczyna zatrzasnęła usta i przerzuciła włosy przez ramię.

Ból, który migotał w jej czarnych oczach, prawie sprawił, że zrobiło mi się jej żal. Prawie. Ale sama wpakowała się w ten bałagan, tak jak każdy inny smak nocy zrobił to z Gage'em.

Znałem go, zanim stał się sławnym złym chłopcem z NHL, którym był teraz, ale zawsze był uczciwym człowiekiem. Nigdy nie pozwoliłby puck-bunny myśleć, że jest czymś więcej niż to, i była tylko jedna kobieta na całym świecie, która posiadała jego serce, i to było Lettie.

W szarpiącej bransoletki i stukającej w pięty gafie dziewczyna tupnęła z kuchni i kilka chwil później zatrzasnęła drzwi wejściowe do domu.

Przełknęłam maleńką nutkę zazdrości, która ukłuła mnie w środku - nie zazdrościłam króliczkom - jedynie nienawidziłam tego, że miały teraz kawałek jego osoby, którego nigdy nie miałam, ale o którym fantazjowałam od lat. To napisało moją dręczącą ciekawość nad tym, jaki Gage byłby po zmroku i między jego prześcieradłami, jako nic więcej niż zadurzenie, które miałam w nim od dzieciństwa. Oczywiście, te uczucia nigdy mnie nie opuściły, tylko się wzmocniły... ale przypisałam to faktowi, że poza Jeannine i Paige, był najlepszym przyjacielem, jakiego kiedykolwiek miałam.

Wsunęłam słoneczne jajko Lettie na jej talerz obok muffinek, wrzucając moje uczucia do zamkniętej skrzynki, w której zawsze były i zawsze pozostaną. Gage nie ufał innej kobiecie od czasu odejścia Helen i wiedziałam, że nigdy nie spojrzy na mnie jak na coś więcej niż na swoją najlepszą przyjaciółkę lub nianię swojej córki. A ja uwielbiałam Lettie, więc przekroczenie linii zawodowej, która była mocno zakorzeniona, nie wchodziło w grę, nawet gdyby przez jakiś mały przypadek flirtował z tym pomysłem. Co nie miało miejsca.

Zaniosłam Lettie talerz i kubek pełen mleka do jej stolika. Szybko włożyła kredki do swojego cennego czarnego kubełka z logo Seattle Sharks na przodzie i przesunęła go na bok.

"Dziękuję", powiedziała chwytając swój malutki widelec i dźgając chciwie jajko.

Pocałowałem czubek jej głowy i wróciłem do pieca. Gage lubił swoje jajka sadzone, więc wlałam na patelnię kilka kropel oliwy z oliwek i rozbiłam cztery z nich. Popijając chwalebną filiżankę czarnej kawy, próbowałam pozwolić, by założenie pokojówki z królikiem puckim stoczyło się z moich pleców, ale po setnym wystąpieniu zaczęło mi się robić kwaśno w żołądku.

Wystarczająco złe było to, że moje dwie najlepsze przyjaciółki albo prowadziły firmę Fortune-five-hundred, albo zdobywały gwiazdki Michelin w swojej nowiutkiej restauracji. Teraz musiałam sobie radzić z pucułowatymi bączkami, które Gage przynosił do domu, nieustannie myląc mnie z niczym więcej niż swoją służącą?

Westchnęłam i odwróciłam jego jajka na drugą stronę.

Pieprzyć to. Kochałem Lettie - zdobyła moje serce pierwszej nocy, kiedy zasnęła na mojej piersi, kiedy nawet Gage nie był w stanie uspokoić jej z nocnego terroru, z którego się obudziła. I chociaż opieka nad nią nie była moją życiową ambicją - nadal zastanawiałam się, co do cholery chcę robić - bycie jej nianią było bardziej satysfakcjonujące niż jakakolwiek praca, którą kiedykolwiek miałam, a teraz miałam ten atut, że mieszkałam z nią. Była najfajniejszą dziewczynką na tej planecie i świadomość, że mam jej miłość, była warta więcej niż sześciocyfrowa wypłata, choć Gage płacił mi dobrze i prawdopodobnie więcej niż średnia stawka.




2. Bailey (2)

Mieliśmy historię, a kiedy jego mama zdecydowała, że chce więcej podróżować, przez co nie mogła już pilnować Lettie, kiedy Gage podróżował z drużyną, moja mama przyszła do mnie z ofertą pracy. A ponieważ wciąż tkwiłem zaznaczając pole bezrobotny na mojej życiowej aplikacji, skoczyłem na okazję.

Przypuszczałam, że kiedy miałam za zawód coś tak cennego jak Lettie, nie miało znaczenia, że bimbo-bunnies uważały, że jestem tylko służącą w Gage Manner. Znałem prawdę.

"Odeszła?" Głos Gage'a przeciął moje myśli, gdy zaokrąglił róg, a ja nieco mocniej chwyciłem szpatułkę.

Gorąca cholera. Dlaczego musiał chodzić bez koszulki przez osiemdziesiąt procent czasu, kiedy był w domu?

"Tak", pstryknąłem, nie mogąc oderwać oczu od jego szerokiej klatki piersiowej lub cienkiego, zawiłego czarnego napisu wytatuowanego na górze jego peca, który wyszczególniał statystyki narodzin Lettie. Potem musiałam spojrzeć w dół - bo byłam masochistką - na jego wyrzeźbiony abs i te cholerne linie V, które były tak zdefiniowane, że nie sądziłam, że jest w pełni człowiekiem. Miękkie bawełniane szare bluzy, które miał na sobie, zwisały z jego bioder, pokazując, że był w nich komandosem. Moje usta podlewały i ból wykręcał się w dole mojego żołądka.

"Przypalasz mi jajka", powiedział, jego niebieskie oczy iskrzyły się z rozbawieniem.

Zamrugałam i zadrżałam, gdy zobaczyłam drobny dym wydobywający się z patelni. Szybko przeciągnęłam szpatułką po patelni i dałam jajkom szybkie zamieszanie. "Masz dzisiaj jajecznicę".

"Połóż je na wierzchu kawałka tosta dla mnie, proszę?" Błysnął tym samym cholernym uśmiechem, który skłonił mnie do zatrzymania bezpańskiego kociaka, którego znalazł, gdy byliśmy dziećmi, takiego, którym nie mógł się opiekować, bo jego mama była alergiczką. Ten sam uśmiech, który przekonał mnie do podpisania się na podróżowanie z nim na każdy mecz w tym roku, zabierając ze sobą Lettie. Miał szczęście, że jego miłość do niej czyniła go ujmującym, bo jego inne dominujące cechy - jak pieprzenie wszystkiego, co się rusza, i branie wszystkiego poza ofiarą z pierworodnego, żeby zdobyć jego zaufanie - nie były.

Gage opadł na kolana obok Lettie, która wyczyściła swój talerz i wróciła do kolorowania gdzieś pomiędzy moją złością na króliczka a zażenowaniem z powodu oglingu Gage'a. Moja rosnąca ciekawość co do tego, jak mu było w łóżku wzrosła - do diabła, słyszałam dziesiątki kobiet krzyczących z jego pokoju, nawet gdy mój był całe piętro niżej niż jego - ale nie mogłam pozwolić, żeby te myśli wymknęły się spod kontroli. Nie mogłam pozwolić, by moje niewinne zauroczenie zaczęło się przeradzać w coś poważniejszego.

Szczerze mówiąc, to nie było niewinne zauroczenie, odkąd zaczęłam u niego pracować pół roku temu, ale mieszkanie tutaj teraz? Ugh.

Winiłam jego niesamowite ciało i te przeklęte niebieskie oczy, które przypominały najgłębszą część oceanu w najjaśniejszy, słoneczny dzień.

"Czy jej szczeniaki nie są cudowne?" Zapytałem, jak on eyed pracy skupiła się na tak intently.

"To najpiękniejsze zdjęcie szczeniaków, jakie kiedykolwiek widziałem". Pocałował ją w policzek i łaskotał jej szyję rzucając ją w pasmo chichotów.

Naprawiłam jego talerz i nalałam mu filiżankę kawy, doktoryzując ją tak, jak lubił. Gotowanie dla niego nie było częścią mojej pracy, ale wpadliśmy w łatwy nawyk, odkąd zacząłem, i nie przeszkadzało mi to. Dostanie życia jako działający mebel w jego pięciogwiazdkowym życiu było tak bliskie, jakbym dostała się tam, gdzie moje przyjaciółki, Paige i Jeannine, już się zadomowiły.

"Bailey zna wielką sztukę, kiedy ją widzi" - powiedział Gage, uwalniając Lettie z uścisku, w którym ją miał, i zajmując miejsce przy wyspie.

Uśmiechnęłam się i postawiłam przed nim jego talerz.

"Szkoda, że nigdy nic z tym nie zrobiła", dodał przed wzięciem masywnego kęsa.

Wyszczerzyłam się do niego i szarpnęłam jego talerz z powrotem, zabierając go na drugą stronę kuchni, gdzie oparłam się o ladę. Wzięłam kęs i rzuciłam mu zakręcone spojrzenie.

Podniósł ręce w obronie. "Co? Kto studiuje filozofię, kiedy wszystko, co chce robić, to malować?".

"W sztuce jest mnóstwo filozofii" - powiedziałem - "i wiesz, dlaczego to zrobiłem. Mama powiedziała, że Sztuka nigdy mnie nigdzie nie zaprowadzi".

Przewrócił oczami. "W porządku. Sztuka i filozofia są niesamowite. Proszę nauczyć ich obu moją córkę. A teraz oddaj mi moje jajka."

Chichotałem i zwróciłem mu jego talerz, minus kolejny kęs.

Potrząsnął głową, jego grube czarne włosy wciąż były mokre od prysznica, który wziął dziś rano. Ten człowiek miał swoją rutynę, a ja byłem wtajemniczony w prawie wszystkie jej przedziały czasowe. W tym przed i po przygodach na jedną noc. Z jakiegoś powodu zrobiło mi się smutno, widząc, że nie zadaje sobie trudu, by znaleźć kobietę, która rzeczywiście na niego zasługuje.

"Ten poranny króliczek był prawdziwą ucztą", powiedziałem, trzymając mój kubek z kawą w górze i biorąc napój.

Zerknął przez ramię na Lettie, wciąż pochłonięty jej kolorowaniem, zanim zwrócił swoją uwagę na mnie. "Miałem na myśli, aby mieć ją stąd przed Lettie obudził, ale ona jest wcześnie wstał. Czy dziewczyna powiedziała coś przed nią muszę czuć się winny nad?"

Westchnąłem i potrząsnąłem głową. "Nie. Tylko do mnie. Jestem jednak do tego przyzwyczajony."

Przechylił głowę.

"Nieważne."

Odstawił swojego tosta i wytarł ręce o serwetkę. "Jeśli mówią ci krzywdzące rzeczy, przestanę je sprowadzać do domu".

Ciepło trzepotało w mojej piersi. Zrobiłby to dla mnie? "To niedorzeczne. To jest twój dom. Szczerze mówiąc, to nie jest wielka sprawa."

"Wszystko, co sprawia, że czujesz się niekomfortowo, jest. Myślałem, że nie masz nic przeciwko temu, ale jeśli nie, znajdę inne środki."

"Dlaczego miałoby ci tak bardzo zależeć?"

Odepchnął się od wyspy i podszedł do mnie, zatrzymując się w odległości około cala. "Opiekujesz się moją córką, kiedy ja nie mogę," zniżył głos, założyłem, że tak, by Lettie nie usłyszała. "Jesteś dla niej tak samo ważna jak ja i nie mogę pozwolić, żeby cokolwiek cię odpędziło... byłaby zdruzgotana".

Przełknąłem kamień, który utknął w moim gardle. Chociaż nie planowałam opuścić Lettie w najbliższym czasie, wiedziałam, że nie mogę być jej opiekunką na zawsze. Wszystko, czego kiedykolwiek pragnęłam - oprócz może własnej galerii - to rodzina pewnego dnia, i chociaż kochałam tę pracę i Lettie, nigdy nie sprawiłabym, żeby moje własne dzieci czuły się jak drugi wybór. Na szczęście nie miałam żadnego mężczyzny, który chciałby założyć mi obrączkę na palec, więc ten problem nie był jeszcze realnym zagrożeniem.




2. Bailey (3)

"Nigdzie się nie wybieram", powiedziałem. "Jestem po prostu zaskoczony, że zachowałeś swoje oldschoolowe wybryki po urodzeniu jej. To znaczy, to twoja córka. Co by było, gdyby jakiś chłopak potraktował ją tak, jak ty traktujesz kobiety?" Pytanie opuściło moje usta, zanim miałem szansę przefiltrować je przez mój mózg. Zacisnąłem oczy, wiedząc, że przekroczyłem linię pracownik-pracodawca, ale cholera, byliśmy przyjaciółmi na długo przed tym, jak mnie zatrudnił.

Był facetem, z którym spędzałem każde lato, relaksując się w domku jego rodziców, wymykając konie z ich stajni na przejażdżki o północy. Jasne, straciliśmy kontakt, kiedy ja poszłam na Cornell, a on na UDub, ale to nie przyćmiło faktu, że go znałam i że zasługiwał na coś więcej niż ciąg bezsensownego seksu, w który wpadł.

Kiedy ponownie otworzyłam oczy, był przede mną posągiem, zamkniętym w odległych myślach. Nienawidziłam tego, że je tam umieściłam, nienawidziłam tego, że właśnie sprawiłam, że zaczął zastanawiać się, czy właściwie wychowuje swoją córkę. Był cholernie dobrym człowiekiem i jeszcze lepszym ojcem. Zażądał zatrzymania Lettie, kiedy jej matka postanowiła uciec z innym graczem NHL po jej narodzinach. W tym samym sezonie Gage został odsunięty od gry, kiedy złamał obojczyk i naderwał mankiet rotatora, ale nie powstrzymało go to od łagodzenia nocnych lęków czy zmiany pieluch. Poza tym, to nie było tak, że Helen była bardzo pomocna, kiedy faktycznie była w pobliżu.

"Przepraszam," powiedziałem. "Nie chciałem tego w ten sposób. Miałeś rację. Króliczek mnie sponiewierał, to wszystko."

Gage stał tak blisko, że czułam ciepło bijące z jego skóry. Walczyłem z chęcią wyciągnięcia ręki i dotknięcia jej, tylko po to, by sprawdzić, czy mięśnie pod nią czuły się tak twarde, jak wyglądały. Gdyby raz na jakiś czas założył cholerną koszulę, nie byłabym tak zdenerwowana. To lub może, gdybym kiedykolwiek miał podbój własnego, ale opieka nad trzylatkiem w pełnym wymiarze czasu nie daje mi mnóstwo możliwości, aby upolować jeden w dół.

"Jest dobrze", powiedział w końcu i cofnął się o krok. "Postaram się zrobić to lepiej".

"Nie o to mi chodziło. Gage, you're-"

"Tatusiu, tatusiu!" Lettie pisnęła podbiegając do niego i owijając ręce wokół jego nogi. "Spójrz!" Trzymała swój w pełni kolorowy papier do niego, duma i osiągnięcie bijące w jej oczach. Wziął od niej papier i uśmiechnął się.

"Jest piękny." Podszedł do lodówki ze stali nierdzewnej i natychmiast zabezpieczył papier magnesem obok tablicy z innymi jej rysunkami. "Myślę, że wkrótce będziemy potrzebować większej lodówki".

Odbijała się w górę i w dół na palcach, zanim ją nabił i trzymał na biodrach.

Cholera. Moje jajniki były gorętsze niż jajka, które prawie spaliłem chwilę temu.

"Chcesz iść dziś do zoo?" Zapytał, eskimo całując ją.

"Bailey też?" Zapytała, i oboje zerknęli w moją stronę, ich oczy pasowały do siebie kolorem i nadzieją.

"Oczywiście," powiedział. "Tak długo, jak powiesz proszę".

"Proszę?" Lettie narkotyzuje to słowo, gdy odbijała się w ramionach Gage'a.

Dziewczyna miała mnie owiniętego wokół jej palca, nie żebym kiedykolwiek marzył o powiedzeniu nie.

* * *

"Sprawdź to, Bailey", powiedział Gage, wskazując na broszurę spoczywającą na szczycie marmurowego biurka powitalnego premierowej galerii sztuki w Seattle.

Po kilku godzinach w zoo, wpadliśmy tutaj, aby pokazać Lettie najnowszą wystawę abstraktów, które przynieśli w zeszłym tygodniu. Przekroczyłem odległość do niego, Lettie na moim biodrze, jej oczy szerokie, jak wzięła w całym dziele sztuki, ale jej małe ciało było wyczerpane z dzisiejszego wyjścia.

"Znajdź nowy klub nocny, który umierasz, aby wykorzystać?" Drażniłem się z podniesionymi brwiami.

Fałszywie się zaśmiał. "Zabawne. Nie, to mówi, że ich otwarcie niewielkiej liczby slotów na staż." Wręczył mi broszurę, a ja wyrwałam ją od niego, szybko czytając informacje.

Po ukończeniu studiów zwiedziłam kilka galerii, ale nie znalazłam miejsca, w którym czułabym się jak w domu. A tutaj? Mogłam uczyć się od najlepszych w stanie i pracować aż do momentu, kiedy będę mogła prowadzić galerię lub otworzyć własną. Odległy sen pulsował z tyłu mojego umysłu, ale Lettie pokręciła się w moich ramionach.

"Czy możemy ponownie zobaczyć zielony?" Zapytała, jej ciało przechyla się w tamtym kierunku. "Proszę."

"Oczywiście." Podałem broszurę z powrotem do Gage'a. "Pewnie i tak by mnie nie wzięli," powiedziałem, przesuwając Lettie na moje biodro. "Poza tym, mam w tej chwili pełne ręce roboty".

Gage wbił w kieszeń papiery, podążając za mną, gdy spieszyłem się do kawałka, który Lettie szybko podarowała swojemu ulubieńcowi. "Byliby szaleni, gdyby nie. Masz do tego smykałkę. To jest w twojej krwi," powiedział. "I wiesz, że moglibyśmy sprawić, że harmonogram będzie działał".

Zerknąłem na niego, aby zobaczyć, czy żartuje, zszokowany, aby zobaczyć, że nie tylko miał pełne zaufanie do moich umiejętności, ale był całkowicie skłonny do wspierania przedsięwzięcia też. Uśmiechnąłem się do niego. "Możesz być najlepszym szefem, jakiego kiedykolwiek miałem".

Dreszcz falował mięśnie grożąc wybuchnąć z jego cienkiej niebieskiej koszulki. "Nie nazywaj mnie swoim szefem".

"Jak mam się do ciebie zwracać? Pan McPherson? Baby-Daddy?" Zacisnąłem oczy w sekundzie, gdy słowo wyskoczyło z moich ust. Poważnie? Czy można być bardziej oczywistym?

Lettie zachichotała i otworzyłam oczy. Gage oblizał wargi i przeczyścił gardło.

"Gage pasuje do mnie jak ulał. Zawsze tak było."

Przytaknęłam, szybko skupiając się na obrazie przed nami, próbując ukryć rumieniec ogrzewający moje policzki.

Nie miało znaczenia, jak go nazwałam. Wciąż uruchamiał każdy mój nerw głodu, a nie mieszkałam z nim nawet dłużej niż dzień. Jeśli tak dalej pójdzie, miną tygodnie, zanim będę głodna, a wiedziałam, że tylko jedna rzecz zaspokoi tę potrzebę.

Gage McPherson.

Mój najlepszy przyjaciel, najlepszy szlifierz Seattle Sharks i mój szef.




Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Zaryzykuj moje serce na Gage"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści