Szepty zimowej fortuny

1

Był środek zimy, na ulice właśnie spadł obfity śnieg, a białe powietrze wypełniał zimny wiatr. Śnieg zaczął już topnieć, a na mokrych ulicach można było zobaczyć kilku pieszych, spieszących się do przodu.

Emily Taylor mocniej owinęła się ciężkim płaszczem i nie mogła powstrzymać się od przyspieszenia kroku. Nagle jej uwagę przykuł jeden kierunek. Pod wielką wierzbą na skrzyżowaniu dróg zebrał się tłum ludzi i panował duży ruch. Na pniu wisiała kartonowa tabliczka z napisem "Wróżby".

"Towarzysze podróży?" pomyślała Emily. W ostatnich latach metafizyka stopniowo podupadała i coraz mniej osób było tak oddanych tej ścieżce jak ona. Podążała za swoim mistrzem przez ponad dziesięć lat, a spotkała tylko garstkę swoich rówieśników.

Z ciekawości podeszła zobaczyć, co się dzieje. W centrum stał mężczyzna w średnim wieku, trzymający w ręku kilka kart. Pokazał kilka starszej kobiecie i był w stanie podać jej nazwisko i kilka innych informacji.

Emily zmarszczyła brwi, nie było dziwne znać liczbę członków rodziny poprzez czytanie z twarzy, ale być w stanie poznać nazwisko osoby, to było niewiarygodne. Ten mężczyzna w średnim wieku nie kalkulował z powietrza, karty w jego dłoni miały regularny wzór, a on był w stanie uporządkować swoje wnioski dzięki informacjom i odpowiedziom starszej pani.

Staruszka najwyraźniej nic o tym nie wie, kilkakrotnie ze czcią zawołała "mistrzu". Mężczyzna w średnim wieku, widząc sytuację, nadal się wygłupiał: "staruszku, twój front gorzkich dni wkrótce dobiegnie końca, przyszłość to cieszyć się dniami szczęścia. Ale ......" między słowami westchnął, wydaje się mieć złowieszcze znaki.

"Staniesz przed przeszkodą, jeśli ją przejdziesz, będziesz mógł żyć długo i beztrosko; ale jeśli nie możesz przejść ......" twarz staruszki stopniowo bielała, usta lekko drżały, "także... . jest jeszcze zbawienie?".

"Odkąd mnie spotkałaś, to przeznaczenie, mam metodę, by ci pomóc." Wyjął ze swojej torby talizman: "Wciśnij ten talizman pod poduszkę na siedem dni, spal go o dwunastej w południe siódmego dnia i wypij popiół z talizmanu w wodzie, wtedy będziesz bezpieczna".

Po kilku krótkich słowach umysł starszej pani niemal przeszedł od życia do śmierci do odrodzenia, a w rezultacie nawet nie zemdlała, najwyraźniej jej jakość umysłu była niezwykła. "Dziękuję mistrzu." Z drżeniem podeszła do papieru z talizmanem, ale nie spodziewała się, że mężczyzna w średnim wieku odłoży go z powrotem jedną ręką.

"Tysiąc dolarów." Kącik ust mężczyzny w średnim wieku wygiął się w uśmiechu.

"Ta oferta kupna ciszy i spokoju na resztę życia, to zbyt dobra oferta". Bez wahania starsza kobieta wyciągnęła chusteczkę, w którą zawinięty był gruby zwitek pieniędzy.

"Interes się kręci!" W oczach mężczyzny w średnim wieku błysnęła nutka triumfu.
Jednak właśnie wtedy przerwała mu młoda uczennica: "Babciu, on cię oszukuje!". Emily chwyciła dłoń starszej pani, która była gotowa zapłacić.

"Kim jesteś?" Mężczyzna w średnim wieku natychmiast wpadł w furię, spoglądając na Emily, a jego głos był niski i groźny. "Mała dziewczynko, nie mieszaj, nie boisz się, że cię pobiją?"

Odwrócił się do starszej pani i kontynuował: "Zdecyduj sama, mówiłem ci już o tej metodzie, nie wiń mnie za to, że ci nie przypomniałem".

"Zgadza się, dziewczynko, ten mistrz ma rację." Ktoś z boku zgodził się.

"Tak, czy było mniej ludzi, którzy widzieli takie dziecko jak ty?" Inni przechodnie również zaczęli namawiać.

Twarz Emily była jak nic, ale jej serce nie chciało. "Babciu, umiem czytać z twarzy, posłuchaj, co mam do powiedzenia".

Uwaga ludzi skupiła się na Emily, a ona powiedziała: "Babciu, masz szerokie czoło i szorstki głos, to oczywiste, że jesteś samotniczką, twój mąż zmarł, gdy miałaś dwadzieścia lat, a twoje dzieci są poza miastem, więc nie masz nikogo, kto mógłby ci towarzyszyć".

"Starsza pani, posłuchaj, czy ta mała dziewczynka ma rację?" Jeden z widzów nie mógł powstrzymać się od pytania.

Oczy starszej pani rozszerzyły się ze zdziwienia i jąkała się: "Ty ...... mnie znasz?".

Emily zaśmiała się cicho: "Czy teraz mam rację?".

"Tak. Starsza pani skinęła lekko głową.

W tym momencie zbliżający się mężczyzna w średnim wieku wyglądał na nieco speszonego, próbując spakować swoje rzeczy: "Skoro nie dbasz o własne życie i jesteś skłonny zaufać tej małej dziewczynce, to nie mogę cię powstrzymać."

"Chwileczkę. Emily kontynuowała: "Powiedziałeś życie, jakie dokładnie trudności ma ta babcia?"

Mężczyzna w średnim wieku jąkał się: "Tajemnice nieba nie mogą zostać ujawnione".

"Och? Więc twoje wróżby nie ujawniają tajemnic nieba?"

Jego twarz natychmiast poczerwieniała, nie mogąc znaleźć słów.

Emily odwróciła się do starszej pani i powiedziała: "Bez względu na to, co powiedział, twoja czerwona twarz, suche oczy i spieczone usta są oznakami choroby wątroby. Teraz, gdy objawy choroby zaczynają być widoczne, udaj się do szpitala, zanim będzie za późno na uratowanie życia".

"Babciu, zabranie tego tysiąca dolarów do szpitala na badania jest o wiele lepsze niż kupowanie tego talizmanu!". Potrzebujemy lekarza, aby wyleczyć nasze choroby. Jeśli chodzi o talizmany, są one zawodne.

Starsza pani chciała zapytać, ale przerwał jej znajomy głos z tłumu, którym był jej syn. "Mamo, przyszły wyniki ostatniego badania fizykalnego, lekarz powiedział, że masz mały problem z wątrobą, na szczęście wcześnie wykryty, jutro po ciebie wrócę".

Starsza pani zamarła i zareagowała płynnie, zanim jej syn zabrał ją na badania, nadal nie myślała, że jej syn marnuje pieniądze ......

Ludzie wokół niej byli zszokowani, nie spodziewali się, że Emily będzie tak dokładna, natychmiast się uciszyli.

W tym czasie mężczyzna w średnim wieku desperacko chciał po cichu odejść, Emily natychmiast go złapała. "Wujku, poczekaj, przyślę ci też fortunę".


2

Mężczyzna w średnim wieku rzekomo zarabiał na życie jako wróżbita i najwyraźniej nie chciał pozwolić tej małej dziewczynce, która rujnowała jego biznes, przyjść i przepowiadać mu przyszłość. Machnął ręką i powiedział chłodno: "Nie ma potrzeby, wciąż mam coś do zrobienia".

Obserwatorzy początkowo kłócili się, mówiąc: "Po prostu jej posłuchaj! Ta mała dziewczynka jest bardzo dokładna".

Emily Taylor nie przejmowała się życzeniami mężczyzny w średnim wieku i powoli powiedziała: "Wyglądasz na żółtawy kolor, obawiam się, że dzisiaj będzie wyrok więzienia".

Chociaż mężczyzna w średnim wieku nie rozumiał, co Emily miała na myśli mówiąc "kolor", bardzo dobrze zrozumiał jej słowa i był wściekły, krzycząc: "Ty ...... ty mała dziewczynko, to nie wystarczy, aby zrujnować mój biznes, ale chcesz mnie przeklinać? Jesteś małą dziewczynką, nie wystarczy zrujnować mój biznes, a chcesz mnie przeklinać? Przepraszam, ale nie wiem, o czym mówisz.

Tym razem gapie zamilkli, nikt nie odezwał się w imieniu mężczyzny w średnim wieku. Wszyscy w głębi serca rozumieją, kto jest prawdziwym ekspertem.

Mężczyzna w średnim wieku syczał przez chwilę, widząc, że nikt nie zwraca na niego uwagi, po czym podniósł bagaż i chciał się wymknąć. Gdy odrywał się od tłumu, nagle nadjechał radiowóz.

Z samochodu wysiadł mężczyzna w średnim wieku, podbiegł do niego, złapał go za kołnierz, krzycząc: "Towarzyszu policjancie, to on wyłudził pieniądze mojej żony!".

Mężczyzna w średnim wieku nie był w stanie stawiać oporu, został zakuty w kajdanki i wsadzony do radiowozu.

Gdy tłum się rozproszył, Emily Taylor zauważyła samochód zaparkowany niedaleko, stojący obok kobiety ubranej w kaszmirowy płaszcz. Była to macocha Emily, Grace Johnson.

Grace już to wszystko zauważyła i podeszła do Emily, mówiąc cicho: "Emmy, wracaj z ciocią, to nie jest dobry pomysł, aby zostać tu przez długi czas. Babcia odeszła, chciałaby, żebyś czuła się dobrze, prawda?".

"Nawet jeśli są między nami konflikty, niech wszystko będzie po staremu. Minął prawie miesiąc, odkąd twój dziadek trafił do szpitala, a jego stan pogarsza się z każdym dniem, lekarz powiedział, że może nie przetrwać zimy. Nie został jeszcze wypisany, a twój ojciec również jest hospitalizowany ......".

Grace mówiła pośpiesznie, jakby bała się, że Emily jej przerwie, aż w końcu jej oczy lekko się zaczerwieniły.

"Dobrze.

Kiedy Grace skończyła mówić, Emily zgodziła się bez ogródek, co sprawiło, że Grace lekko zamarła. Przygotowała długą mowę perswazyjną, ale nie spodziewała się, że Emily zgodzi się tak szybko. "Dobrze! To dobrze, że chcesz wrócić, ciocia myślała, że nie chcesz!"

Gdy samochód opuścił miasto, Grace nie mogła oprzeć się wrażeniu, że śni. Dzisiejsza Emily była tak dobrze wychowana, że wydawało się, że zmieniła się w inną osobę.

W rzeczywistości Grace nie wiedziała, że Emily przed jej oczami, choć jej wygląd się nie zmienił, jej wewnętrzna dusza naprawdę się zmieniła. Emily była pierwotnie uczennicą Xuan Men, ale spotkała się z wypadkiem w trakcie śledzenia Formacji Mrocznych Wrót i została tutaj zabita. Kiedy się obudziła, leżała na podłodze tego domu.
Zawroty głowy sprawiają, że Emily pozostaje w drzwiach przez długi czas, a gdy wieje zimny wiatr, stopniowo zdaje sobie sprawę, że w jej głowie jest więcej wspomnień, które nie należą do niej.

Odrodziła się na nowo! Pożyczyła ciało młodego mężczyzny o tym samym imieniu, który zmarł w wyniku zatrucia gazem. Ten fakt zmusił Emily do zaakceptowania ......

Po zaakceptowaniu tego, Emily musi z jednej strony żyć dalej dla swojego oryginalnego ciała, a z drugiej wypełnić swoje niedokończone sprawy. Pamięta, że kiedy zginęła, Formacja Mrocznych Wrót została już zniszczona, a potężna energia Yin w jej wnętrzu miała wkrótce wyciec.

Wyciek Yin Qi wpłynie na ludzi i rzeczy wokół niej, a jeśli zostanie nim zainfekowana, jej szczęście zostanie zmniejszone lub jej życie będzie zagrożone.

Lokalizacja Formacji Mrocznej Bramy znajduje się niedaleko miasta, Emily pospieszyła tam i odkryła, że została ona zniszczona. Jeszcze bardziej zastanawia ją fakt, że potężna Yin Qi również się rozproszyła, pozostawiając jedynie niewielką ilość Yin Qi w okolicznych drzewach i kwiatach, tak że pobliska trawa i drzewa na kilku metrach kwadratowych zdawały się usychać.

Emily dokładnie zbadała teren i znalazła ślady świadczące o tym, że ktoś tam był. Byłoby dobrze, gdyby rzeczywiście był tam pustelnik, który potajemnie pomagał, ale nie byłoby dobrze, gdyby ktoś wszedł przez pomyłkę lub został wykorzystany przez kogoś, kto miał złe intencje.

Kiedy wewnętrzny niepokój Emily rośnie i nie wie, od czego zacząć, Grace pojawia się z wiadomością, że jej dziadek, David Taylor, i ojciec, James Taylor, są poważnie chorzy i hospitalizowani.

Od momentu, gdy Grace przechodzi przez drzwi, Emily może powiedzieć, że jest zamożną, sympatyczną kobietą, która nigdy nie straciłaby męża w młodym wieku. Coś wyraźnie odbiega od normy i może być punktem wyjścia do śledztwa w sprawie formacji Dark Gate, dlatego Emily tak chętnie zgadza się wrócić z Grace.



3

"Emmy, jesteśmy tutaj".

Emily Taylor została przywrócona do rzeczywistości przez Grace Johnson. Samochód zwolnił do zatrzymania, a ona wyjrzała przez okno, zdając sobie sprawę, że zatrzymali się przed małym domkiem.

"Nie jedziemy do szpitala? zapytała Emily.

Grace zamarła lekko, a jej oczy natychmiast poczerwieniały, zdając sobie sprawę, że chociaż to dziecko wyglądało na zdystansowane, w głębi serca wciąż dbało o dobro swojej rodziny.

"Najpierw wróćmy się przebrać, twoje ubrania są zbyt cienkie. odpowiedziała Grace.

"Och. odpowiedziała Emily.

Otoczenie może również wpływać na szczęście, więc po wejściu do środka Emily zwróciła szczególną uwagę na feng shui domku. Zauważyła, że na pozycji bogactwa znajdował się staw, który gromadził wodę, symbolizując bogactwo i dobrobyt. Reszta domu była uporządkowana, bez żadnych znaczących problemów, najwyraźniej ktoś specjalnie to zaaranżował.

Wykluczywszy wszelkie możliwe wpływy środowiskowe, Emily stała się jeszcze bardziej ciekawa Jamesa Taylora i Davida Taylora.

Grace poprowadziła Emily aż do schodów, otworzyła drzwi i powiedziała: "Emmy, nadal masz swój pokój, dodałam kilka rzeczy dla ciebie, jeśli nie jesteś z niego zadowolona, po prostu daj mi znać".

Emily zajrzała do pokoju i zobaczyła różowy kolor: różowe zasłony, różowe prześcieradła, różową szafę, a nawet lampa na suficie miała zwisający pierścień różowych piór.

Nie miała nic przeciwko różowemu kolorowi, ale nadal było to trochę drażniące, gdy nagle znalazła się w tak różowym otoczeniu. Jednak widząc uważne, wyczekujące spojrzenie Grace, Emily nie mogła się powstrzymać i niechętnie powiedziała: "W porządku".

"Martwiłam się, że ci się nie spodoba." Kiedy Grace usłyszała odpowiedź Emily, na jej twarzy pojawił się ciepły uśmiech i pospiesznie podeszła do szafy, otwierając drzwi, jakby oferowała skarb.

Szafa była pełna ubrań, było tam kilka sztuk grubych puchowych płaszczy. Oczywiście ...... są one również głównie różowe.

"Zaraz po zimie kupiłam ci ubrania, nie wiem, czy pasują, możesz je najpierw nosić, jeśli nie będą pasować, pójdziemy do centrum handlowego, aby kupić kilka innych." zrzędziła Grace.

"To nie jest konieczne. Emily pierwotnie mieszkała w górach ze swoim panem, nie zwracała szczególnej uwagi na ubrania, potrzebowała tylko ciepła.

Od niechcenia wyjęła z szafy puchową kurtkę i przebrała się w nią, po czym spojrzała na Grace i powiedziała: "Chodźmy".

"Dobrze!"

James i David byli w najlepszym szpitalu w centrum miasta i minęła godzina, zanim dotarli na miejsce. Gdy tylko weszli na korytarz szpitala, Emily wyczuła osobliwą Yin Qi, która była ściśle związana z "Formacją Mrocznych Wrót".

Chociaż aura była słaba, wciąż mogła ją rozpoznać. Grace zatrzymała się przed gabinetem lekarskim: "Emmy, poczekaj na mnie przed drzwiami, pójdę zapytać lekarza o stan taty".

Emily skinęła głową z roztargnieniem. Szpitalna aura yin była gęsta, dzięki czemu jej uwaga była skupiona w kierunku aury yin.
Natychmiast po tym, Emily poczuła nagły przypływ Yin Qi na końcu korytarza, jej serce drgnęło, a ona szybko podążyła w tym kierunku. Gdy dotarła do schodów, zanim zdążyła skręcić za róg, usłyszała Grace wołającą jej imię: "Emmy, oddział jest tędy".

"Daj mi dwie minuty. Emily nie miała czasu na myślenie, mogła tylko rzucić pospieszne zdanie i gnać przed siebie. Schody z drugiego piętra na pierwsze nie były długie, kilka sekund. Jednak na pierwszym piętrze było oczywiście więcej ludzi niż na drugim. Zanim Emily ich dogoniła, aura zdążyła już opuścić budynek oddziału.

W tym momencie aura była już całkowicie pochłonięta przez samochód zaparkowany przed szpitalem. Emily nie mogła już za nią nadążyć i widziała tylko, jak drzwi samochodu zamykają się, a cienista aura oddala się od niej coraz bardziej wraz z ruchem samochodu.

Wyglądało na to, że ludzie w samochodzie to zauważyli.

"Michael, poznajesz tę małą dziewczynkę? Czy ona nas goni?" zapytał Ethan Carter, wskazując na Emily.

Ji Tingze niedbale wyjrzał przez okno.

Przechodnie w szpitalu przechodzili w pośpiechu, a mała dziewczynka stojąca na schodach wyróżniała się. Miała na sobie różową puchową kurtkę, pod spodem puszystą spódniczkę, a dziecięcy tłuszczyk na jej twarzy jeszcze nie wyblakł i wyglądała na nastolatkę.

Jej okrągłe oczy wpatrywały się w samochód, jakby chciała podejść bliżej. Kiedy byli gotowi przyjrzeć się bliżej, samochód już skręcił za róg, zostawiając małą dziewczynkę w tyle.

Ji Tingze cofnął wzrok i powiedział słabo: "Nie poznaję".

"Zgadza się, jak mogłeś rozpoznać tak małą dziewczynkę?". Ethan Carter powiedział to z uśmiechem na ustach, ale wciąż odwrócił się, by jeszcze raz spojrzeć za samochód.

"Ta mała dziewczynka wciąż patrzy, czy coś się nie dzieje?" zapytał Ethan Carter.

Ji Tingze był już nieco zirytowany, a pytanie Ethana było jeszcze bardziej niepokojące, jego brwi nieświadomie zmarszczyły się: "Jeśli nie wysiądziesz z samochodu i nie zapytasz?".

Tym samym pozdrowił kierowcę, aby zatrzymał samochód: "Stary Wang, zatrzymaj samochód".

Kierowca posłusznie wcisnął hamulec i powoli się zatrzymał.

"Nie, nie, mamy coś do załatwienia. powiedział Ethan Carter, machając ręką.

Po tonie jego głosu Ethan mógł stwierdzić, że wielki mężczyzna nie był zadowolony. Gdyby wysiadł z samochodu, samochód musiałby stać i czekać na niego? Tak się nie stanie!

Emily patrzyła, jak samochód się zatrzymuje i już miała go gonić, gdy nagle zdała sobie sprawę, że kierowca ponownie wcisnął gaz i natychmiast przyspieszył, oddalając się od szpitala.

Teraz już naprawdę nie mogła go dogonić!

"Emmy, co się stało?" Grace dyszała i goniła ją, widząc Emily wciąż stojącą na schodach, w końcu z ulgą.

"Nic, to był błąd." Emily odpowiedziała lekko.

Emily pojechała za babcią na wieś, kiedy miała pięć lat i od tamtej pory nie wróciła, nie znała nikogo w Newfield. Myślała, że Emily zmieniła zdanie, kiedy nagle odwróciła się i uciekła.
Dopóki Emily nie chciała odejść, Grace nie śmiała pytać o resztę.

"Lekarz powiedział, że stan dziadka i taty jest stabilny, więc mogą nas odwiedzić.

"Tak.

Po powrocie na korytarz drugiego piętra, niegdyś cienista aura prawie rozpłynęła się w powietrzu, pozostawiając jedynie niewielkie ślady na ciałach tych, którzy przechodzili obok. Sporadyczna Yin Qi nie ma prawie żadnego wpływu na ludzi, co najwyżej lekkie wstrząsy.

Grace również goniła po schodach i nieuchronnie dostała trochę Yin Qi na swoje ciało.

"Ciociu, uważaj, kiedy idziesz." przypomniała Emily.

Grace zamarła na chwilę, przypominając sobie, co widziała w mieście i odpowiedziała twierdząco.

Jednak w chwili, gdy się odwróciła, nagle uderzyła z hukiem w drzwi sali szpitalnej.

"......"

Niewielki kawałek czerwieni na jej czole, Grace nie zawracała sobie głowy pocieraniem go, więc powiedziała: "W porządku, w porządku, nic mi nie jest, możesz wejść".

Po wejściu do sali szpitalnej, cienista aura zniknęła całkowicie.

Wygląda na to, że choroba Jamesa Taylora i Davida Taylora nie ma nic wspólnego z "Dark Gate Formation", więc dlaczego?



4

James Taylor leżał nieruchomo w szpitalnym łóżku, z mocno zamkniętymi oczami. Na komputerze obok łóżka linia elektrokardiogramu zmieniała się powoli, wzloty i upadki były bardzo małe, tak jakby miała zmienić się w płaską linię, jeśli nie będzie ostrożny.

James ma szerokie czoło i kwadratową twarz, co daje ludziom poczucie spokoju i długowieczności. Człowiek o takiej twarzy nie powinien leżeć w szpitalnym łóżku. Po bliższym przyjrzeniu się, w zarysie jego Yin Tang i za uszami utrzymuje się słaba ciemna aura.

Emily Taylor udała się na sąsiedni oddział, aby sprawdzić stan Davida Taylora, który był w podobnym stanie jak James, z tą różnicą, że czarna aura wokół jego ciała była jeszcze bardziej intensywna. Najwyraźniej ktoś za tym stał.

Emily zmarszczyła brwi i zastanowiła się, Grace Johnson pomyślała, że Emily martwi się stanem obu mężczyzn, więc próbowała ją pocieszyć: "Emmy, lekarz powiedział, że sytuacja jest nadal stabilna, może po jakimś czasie będą w stanie się obudzić. Obecnie stan zdrowia jest bardzo dobry, dziadek i tata na pewno wyzdrowieją ......".

Powiedziawszy to, serce Grace nie było pewne, ponieważ przez tak długi czas przyczyna ich chorób nie została jeszcze zidentyfikowana.

Emily nagle spojrzała w górę: "A co z wujkiem Bobem?".

"Co?" Grace nie spodziewała się, że Emily nagle zapyta o Roberta Taylora, zamarła na chwilę, zanim odpowiedziała: "Twój wujek właśnie poszedł do szpitala na kontrolę kilka dni temu, jego zdrowie jest w porządku".

"Zabierz mnie do niego. dodała Emily.

"Teraz?" Grace zapytała nieco zdezorientowana.

"Aha!" Emily skinęła głową z powagą, a jej duże, ciemne, jasne oczy wpatrywały się w Grace, nie mogąc jej odmówić.

Robert Taylor uważał, że dzielnica willowa jest zbyt daleko od centrum miasta, kilka lat temu kupił mały dom w centrum Newfield i cała rodzina się tam przeprowadziła. Nie było to daleko od szpitala, zaledwie dwadzieścia minut drogi, Emily i Grace wkrótce pojawiły się pod drzwiami Roberta.

Po zadzwonieniu do drzwi długo czekały, aż z drzwi dobiegł szelest. Gdy drzwi się otworzyły, pojawiła się w nich kobieta z maską na twarzy. Przez maskę można było zobaczyć, że była w tym samym wieku co Grace, a Emily wywnioskowała z pamięci, że była to jej druga ciotka, Linda Smith.

"Szwagierko, co ty tu robisz? powiedziała Linda, zrywając maskę, a na jej twarzy pojawił się uśmiech.

"Czy Robert tu jest? zapytała Grace.

Uśmiech Lindy lekko zamarł, zdenerwowanie było widoczne gołym okiem: "Po co ci Robert, coś się stało u Starego Mistrza?".

"Stary Mistrz jest taki sam jak zawsze, Sweetie wróciła, przyprowadziłam ją na spotkanie z wujkiem.

"To jest Sugar? Linda spojrzała na Emily z góry na dół, jej wyraz twarzy był subtelny.

Odkąd Grace poślubiła Jamesa, Emily nigdy nie dała Grace dobrej miny, a teraz, gdy obie pojawiły się razem, było to dziwne w oczach Lindy. Pomimo tej myśli w sercu, Linda wciąż miała uśmiech na twarzy.

"Nie widziałam cię od ponad dziesięciu lat, bardzo się zmieniłaś, chodź, wejdź i usiądź, szwagierko, ty też chodź." Pociągnęła Emily do drzwi i zaczęła z entuzjazmem nalewać wodę i kroić owoce.
Rozmawiała z Emily w bardzo serdeczny sposób, Linda powiedziała: "Kochanie, w końcu wróciłaś, ciocia 2 tęskniła za tobą przez te lata. Po tylu latach zmieniłaś się z małej marchewkowej główki w dużą dziewczynkę .......".

"Czas leci, minęło trzynaście lat, kochanie stało się już dorosłe ......". Ten rodzaj bezwartościowych uprzejmości sprawił, że Emily po prostu odpowiedziała.

Jej wzrok mimowolnie padł na nadgarstek Lindy, gdzie owinięta wokół bransoletki z kryształowych koralików, bransoletka pośrodku złotej rzeźby dzielnego mężczyzny, wydawała się bardzo przesadzona, jego usta są szeroko otwarte, otwarty gniew, na pierwszy rzut oka jest trochę okropny. Co więcej, usta dzielnego mężczyzny są również oplecione słabym czarnym gazem.

Emily wpatrywała się przez chwilę, w przerwę między piciem wody przez Lindę, pozornie mimowolnie zapytała: "Bransoletka cioci jest bardzo ładna, gdzie ją kupiłaś?".

"Podoba ci się?" Linda lekko przerwała picie wody.

"Cóż ......," Emily zamrugała posłusznie oczami, jej dziecięca twarz wyglądała bardzo przekonująco.

"To nie jest coś, co można po prostu kupić, specjalnie zaprosiłam magiczną broń od wysoko postawionej osoby, używaną do przyciągania bogactwa, tak małe dziecko jak ty nie może jej używać. Linda ostrożnie pogłaskała bransoletkę, pełną cennych kolorów: "Odkąd założyłam tę bransoletkę, często wygrywam w mahjonga, nawet projekt mojego męża poczynił nowe postępy!".

"Oh......" Emily przytaknęła, a następnie odwróciła głowę i zapytała: "To ...... wysocy ludzie tam szkodliwa osoba magiczna broń? "

Źrenice Lindy zadrżały: "Co za bzdury wygadujecie?".

"Wszystkie rzeczy są stałe, nawet jeśli przyciąganie bogactwa nie bierze się z powietrza, prawda? Na przykład, pięć duchów transportujących bogactwo, nie wszystkie przenoszą pieniądze innych ludzi ...... " Emily powiedziała to, oczy wciąż jasne, wydaje się, że nie ma złośliwości.

Grace zobaczyła Emily, serce potajemnie zszokowane, nie zauważyła, że Linda wstała, a nawet wyrzuciła rękę w kierunku twarzy Emily.

Akcja Lindy była szybka, prawie nie dając nikomu szansy na reakcję, ale Emily zdawała się to przewidzieć, delikatnie uchyliła się i wyciągnęła rękę, by złapać Lindę za nadgarstek.

Chociaż ten chwyt był lekki, mocno unieruchomił rękę Lindy, która nie mogła go cofnąć i wściekle skarciła: "Mały bachorze, czy zwróciłeś się przeciwko niebu? Czy masz w oczach starszyznę?".

"Czy ty wiesz, że jesteś starsza? Który starszy jest taki jak ty, bijący ludzi bez powodu? Gdyby nie szybka reakcja Sweetie, byłaby teraz w szpitalu". Na wzmiankę o Jamesie wciąż przebywającym w szpitalu, gniew Grace nie był w jednym miejscu.

Linda przewróciła oczami, wydawało się, że coś zrozumiała: "Och, więc mnie nauczyłaś, nie sądziłam, że pewnego dnia macochy i pasierbice będą w stanie być po tej samej stronie, ale czy naprawdę możecie być po tej samej stronie?".

"Albo ......" Linda spojrzała na Emily, chcąc skorzystać z okazji, by sprowokować relacje między nimi: "Kochanie, czy kiedykolwiek pomyślałaś, że to wszystko zostało pierwotnie zaplanowane przez tę twoją macochę, która chciała poczekać na śmierć twojego ojca, aby przejąć dziedzictwo twojej rodziny?".
Ostre słowa Lindy sprawiły, że Emily zmarszczyła brwi, więc siła na jej dłoni również została zwiększona o kilka punktów, Linda krzyknęła głośno z bólu, jej twarz zrobiła się czerwona, a potem pojawiły się łzy.

W tym momencie Robert podszedł do drzwi, słysząc Lindę krzyczącą z bólu, twarz Roberta natychmiast wykrzywiła się w grymasie: "Co ty robisz?".



5

"Robert..." Linda Smith w końcu powitała swojego wybawcę, płacząc jeszcze bardziej niekontrolowanie, łzy i smarki wylewały się niekontrolowanie.

Robert Taylor szybko wystąpił naprzód, gniewnie besztając Emily Taylor: "Puszczaj!".

Wyglądał na wściekłego, jakby chciał pożreć Emily.

"Och." Emily była zaniepokojona krzykiem Lindy i naprawdę puściła jej rękę.

Linda natychmiast się rozebrała, sprawdzając czerwone ślady na nadgarstkach, które były już nieco fioletowe.

Wskoczyła w ramiona Roberta, szlochając i narzekając: "Robercie, spójrz, to jest paskudna rzecz, którą zrobiła twoja siostrzenica".

"Siostrzenica?" Robert spojrzał na Emily, po czym zapytał surowo: "Czy ty jesteś Emily Taylor i dlaczego zrobiłaś to swojej drugiej ciotce?".

Emily spojrzała prosto w oczy Roberta: "Wujku, mylisz się, to ciocia 2 mi to zrobiła, ja tylko się broniłam ......".

Zanim zdążyła dokończyć zdanie, Linda odparła ze złością: "Nie waż się mówić, dlaczego to zrobiłam. Po prostu oskarż starszyznę, nie zatłukę cię na śmierć!"

"Co dokładnie się stało?" Robert zapytał ze zmarszczonym czołem.

"To ta bransoletka, może zmienić szczęście ludzi, śpiączka dziadka i taty jest z powodu jej pecha." Emily wyjaśniła szczegółowo.

"Zmienić twoje szczęście? Dlaczego nic mi nie jest?" Robert spojrzał pogardliwie na wyjaśnienia Emily.

Emily dokładnie przemyślała sformułowanie i kontynuowała: "Innymi słowy, to kradzież, ta bransoletka kradnie twoje szczęście, a przyjęcie dziadka i taty do szpitala to dopiero początek".

"I ja będę następny?" Robert roześmiał się głośno.

"Aha."

Emily skinęła głową z powagą.

Gdy tylko weszła, zauważyła, że czoło Roberta i ciemność wokół jego uszu również były wypełnione mrokiem.

Jeszcze bardziej zszokowało ją to, że czarna aura dzielnego wojownika, który przed chwilą był obok Roberta, również wzrosła i wydawała się być coraz bardziej aktywna.

W tym momencie Emily potwierdziła, że wszystko to było związane z czarną aurą na bransolecie Lindy.

Robert nie zwracał uwagi na Emily, tylko spojrzał na Grace Johnson: - Szwagierko, wiem, że jesteś zaniepokojona pobytem twojego starszego brata w szpitalu, ale to nie znaczy, że możesz snuć nieuzasadnione spekulacje, a nawet wykorzystywać dziecko do robienia scen. Po prostu zapomnijmy o tym dzisiaj, potraktuję to jako dziecinną rozmowę dziecka i nie powiem zbyt wiele, jeśli to się powtórzy następnym razem, naprawdę odwrócę twarz".

Robert różni się od rozhisteryzowanej Lindy, chociaż powiedział to ze spokojną twarzą, w kąciku jego ust zawisła nawet nutka uśmiechu, ale to daje ludziom rodzaj niewidzialnej presji.

Zrozumienie między obiema parami było oczywiste i najpierw zwrócili uwagę na Grace, która musiała stanąć na wysokości zadania, mimo że nie miała z tym nic wspólnego.

"Robercie, czy miałeś z tym coś wspólnego? Zgodnie z przewidywaniami Roberta, odezwała się Grace, jej słowa były pełne pytań: "Emily studiowała Feng Shui, jeśli naprawdę nie masz nic przeciwko temu, to niech sprawdzi bransoletkę."

"Grace, feng shui? Ty też w to wierzysz? Naucz swoje dziecko dobrze, nie pozwól jej zejść z utartej ścieżki". Robert zmarszczył brwi.
Grace już miała wyjaśnić, ale Emily odezwała się powoli: "Wujku, ta bransoletka miała na ciebie wpływ przez długi czas, nie jest jeszcze za późno, aby sobie z tym poradzić, jeśli się spóźnisz, może to wpłynąć na ciebie bardziej niż na dziadka i tatę".

To nie jest przesada, w końcu Robert i Linda są blisko siebie, najpoważniej dotknięty musi być on.

Robert spojrzał na Emily: "Nie boję się".

"Czy wujek potrzebuje mojej pomocy? Emily przechyliła głowę, mrugając oczami.

"Nie!

"Naprawdę? Emily sprawdziła jeszcze raz.

Robert zaśmiał się szyderczo: "Obawiam się, że naprawdę zamierzasz go użyć".

"Oh ......"

Emily skinęła głową, odwróciła się i wzięła Grace za rękę: "Ciociu, chodźmy".

Po wyjściu Emily i Grace, Linda w końcu odetchnęła z ulgą, ostrożnie dotykając małej bransoletki: "Na szczęście nie jest zepsuta".

Spojrzała w górę i zobaczyła, że Robert wciąż tam stoi, wpatrując się w nią z ponurą miną.

Podświadomie schowała bransoletkę za plecami.

"Mój starszy brat i hospitalizacja staruszka naprawdę nie mają nic wspólnego z tą bransoletką?" Chociaż Robert nie wierzył w bzdury Emily, w głębi serca był podejrzliwy.

Kiedy Linda po raz pierwszy pokazała mu bransoletkę, w ogóle się tym nie przejął, po prostu pomyślał, że Linda dała się nabrać na zakup drogiego akcesorium. Linda zawsze była bardzo oszczędna, a tego rodzaju luksusowe towary, które kosztują dziesiątki tysięcy dolarów, nie są w jej oczach rzadkością.

Jednak ostatnio wyraźnie poczuł zmianę.

Odkąd Linda założyła tę bransoletkę, jego szczęście w biznesie staje się coraz lepsze, a jego wcześniej stagnacyjne projekty współpracują również z potężniejszymi partnerami.

Chociaż tylko dwie osoby w rodzinie są hospitalizowane, wszystko wydaje się iść w lepszym kierunku.

Ale ważniejszym powodem pytania Roberta jest prawdziwy powód, dla którego Emily została wysłana na wieś.

W tamtym roku Emily miała zaledwie pięć lat, kiedy nagle powiedziała babci, że coś jej się stanie. Niespodziewanie w nocy jej babcia naprawdę zemdlała w łazience, nagły wylew krwi do mózgu i dotarła do szpitala bez powrotu.

Rodzina myślała, że to tylko zbieg okoliczności, ale to działo się jedno po drugim. Najpierw babcia Emily, potem jej mama.

Wściekły po stracie żony staruszek odsyła Emily.

Kilka lat później, gdy jego złość opadła, chciał sprowadzić Emily z powrotem, ponieważ warunki edukacyjne na wsi nie były tak dobre jak w mieście.

Jednak Emily jest już wyobcowana ze swojej rodziny, a po ponownym małżeństwie Roberta odmawia powrotu do domu.

Gdyby ktoś inny powiedział, że coś jest nie tak z bransoletką, Robert nie zastanawiałby się nad tym, ale to, co mówiła Emily, zawsze sprawiało, że Robert czuł się niespokojny.

Mimo że nic podobnego nigdy się nie powtórzyło, Robert zawsze czuł, że w jego siostrzenicy jest coś niezwykłego. ......

W obliczu spojrzenia Roberta, serce Lindy zabiło mocniej i natychmiast zaprzeczyła: "To zdecydowanie nie jest problem! Noszę tę bransoletkę już od pół roku, gdyby naprawdę był jakiś problem, to zdarzyłby się już dawno temu i nie opóźniłby się aż do teraz. Poza tym, moja siostra ma taką samą bransoletkę, widziałeś ją już wcześniej, jej rodzinie nic się nie stało."
"To także ......" Robert potarł skronie: "Mój projekt zbliża się do końcowego etapu, nie chcę, żeby coś się stało".

"Nie martw się, z błogosławieństwem bransoletki wszystko pójdzie gładko." Linda zapewniła słodko.

Robert westchnął cicho: "Ta bransoletka, nie powinieneś jej zdejmować w tych dniach."

W międzyczasie, po tym jak Grace poszła za Emily na dół, nie mogła powstrzymać się od spojrzenia na podłogę Roberta jeszcze kilka razy i w końcu zatrzymała się: "Emily, jeśli tak wyjdziemy, co z twoim dziadkiem i tatą?".

Emily odpowiedziała słabym głosem: "Mam sposób, aby obudzić dziadka i tatę".

"Naprawdę?" Oczy Grace rozszerzyły się.

"Aha." Emily skinęła głową z powagą.



Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Szepty zimowej fortuny"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści