Obietnica Big Brothers

1

Spotkanie z tobą pokazało mi piękno w tobie - Tyler Evans.

Ogród rezydencji Scottów:

Sześcioletni chłopiec i czteroletnia dziewczynka bawili się radośnie.

"Sophia, starszy brat idzie po ciebie!" Jeremy Scott, sześcioletni chłopiec, zawołał biegnąc.

"Starszy bracie, nie złapiesz mnie, hahaha, chodź i złap mnie!". Sophia śmiała się i biegła podekscytowana. Nagle upadła i przerwała śmiech płaczem.

"Sophia, nie płacz, już dobrze, wstań, Wielki Brat tu jest". Jeremy zobaczył, że jego siostra upadła i natychmiast podbiegł, by ją pocieszyć.

Sophia mocno przytuliła się do brata, a jej płacz stopniowo słabł: "Oooo, Starszy Bracie...... oooo, Starszy Bracie, chodźmy do domu."

Jeremy usłyszał i natychmiast pociągnął Sophię za rękę w stronę domu. Był starszym bratem, mama i tata kazali mu dobrze opiekować się siostrą, nie pozwolić, by stała jej się krzywda, ale czuł, że nie wykonał dobrej roboty w tym czasie, a jego serce było pełne poczucia winy.

Kiedy wrócił do domu, Robert Smith zobaczył dwóch młodych panów i Małą Panienkę wracających z ogrodu i zauważył, że Mała Panienka bardzo płakała, a jej ubrania były brudne.

"Mała Miss, młody mistrzu, wróciłeś? Co się dzieje z Małą Miss, dlaczego płacze?" zapytał z niepokojem kamerdyner Robert.

"Wujku Robercie, Sophia przypadkowo upadła." Jeremy opowiedział lokajowi, co się stało.

Jeremy i Sophia usiedli na kanapie, czekając na przybycie lekarza rodzinnego, nie bez obaw, że mama i tata będą go obwiniać, gdy wrócą.

W końcu lekarz przyszedł i obejrzał stopę Sophii. Na szczęście nie było to nic poważnego i Jeremy odetchnął z ulgą.

"Sophio, czy to boli, Wielki Brat cię nie ochronił?

Sophia spojrzała na czerwony eliksir na swojej stopie i uśmiechnęła się do Jeremy'ego: "Wielki Bracie, z moją stopą wszystko w porządku, wujek doktor powiedział, że z czerwonym eliksirem będzie dobrze".

Za kilka dni Jeremy będzie pierwszoklasistą i chce dawać dobry przykład Sophii.

W tym momencie do drzwi weszła para. Sophia usłyszała ten dźwięk i podbiegła do drzwi: "Mamo, tato, jesteście w domu!". Wskoczyła na rodziców i mocno ich przytuliła.

"Hej, Sophia, jak zraniłaś się w stopę, co się stało? Kto ci to zrobił, powiedz tatusiowi". Ojciec Sophii, John Scott, zobaczył kulejącą Sophię i natychmiast zauważył jej uraz.

Jeremy, który usłyszał hałas, również wybiegł: "Tato, to ja ...... bawiłem się z Sophią, przypadkowo upadła, ale już poprosiłem lekarza, żeby na to spojrzał".

"Cóż, Jeremy, to dobrze, że lekarz przyszedł, za kilka dni pójdziesz do szkoły podstawowej, nie możesz być już taki niegrzeczny, musisz być wzorem do naśladowania dla Sophii, a teraz chodźmy do środka!". Evelyn spojrzała na syna z uśmiechem na twarzy, myśląc sobie, że chłopiec naprawdę boi się gniewu ojca.

"Pan Scott, pani Scott, panna Sophia i młody panicz przewrócili się podczas zabawy, młody panicz wciąż się obwinia. Robert, kamerdyner, dodał w samą porę.Jeremy pociągnął Sophię na górę do pokoju z zabawkami.

W środku znajdowała się szeroka gama zabawek, w tym ulubione lalki księżniczki Sophii i pełny zestaw zabawek do zabawy w dom.

"Sophia, starszy brat idzie do szkoły podstawowej za kilka dni, musisz być grzeczna w domu i wrócić, żeby się z tobą pobawić po wakacjach, dobrze?". Jeremy poczuł się smutny, gdy pomyślał o opuszczeniu Sophii, kochał tę młodszą siostrę i nie mógł puścić mamy i taty.

Kiedy czteroletnia Sophia usłyszała, że jej brat wyjeżdża, łzy napłynęły jej do oczu: "Starszy bracie, dlaczego chcesz zostawić Sophię, czy twój brat nie chce już Sophii?".

"Sophia, nie płacz, starszy brat cię nie opuszcza, ale zamierza uczyć się w szkole podstawowej, a w przyszłości, gdy dorośniesz, będziesz mogła chodzić do szkoły ze swoim bratem". Jeremy cierpliwie wyjaśnił.

Po wysłuchaniu wyjaśnień brata, łzy Sophii stopniowo ustały i miała tylko nadzieję, że jej brat nigdy jej nie opuści.

......

Dziś jest pierwszy dzień szkoły podstawowej, Jeremy obudził się wcześnie, umył zęby i twarz, po czym poszedł do stołówki, aby poczekać na tatę, który miał go zawieźć do szkoły podstawowej.

"Jeremy, pospiesz się i zjedz śniadanie! Tata zabierze cię do szkoły, od teraz będziesz musiał mieszkać w szkole, pamiętaj, żeby się z nikim nie bić, jasne?". Evelyn wyszła ze swoim śniadaniem i powiedziała Jeremy'emu, który jadł śniadanie.

Najbardziej obawiała się, że Jeremy będzie walczył z innymi chłopcami, to było jej największe zmartwienie.

"Mamo, wiem, biłem się, bo Sophia była prześladowana, jako starszy brat muszę jej oczywiście pomóc!". Jeremy pamiętał, kiedy Sophia była prześladowana przez innych małych chłopców w przedszkolu, mocno ją chronił.

"Jeremy, pospiesz się i zgłoś się, jeśli nie pójdziesz, tata będzie za późno." John już się przebrał i wyszedł ze swojego pokoju.

Jeremy miał na sobie mundurek szkoły podstawowej, żył jak uczeń szkoły podstawowej.

"Mamo, idę do szkoły, pamiętaj nie zapomnij o mnie, będę tęsknił za tobą i Sophią." Ciągnął za sobą walizkę w kształcie samochodu, spoglądając co jakiś czas na mamę, gdy wychodził za drzwi.

Wkładając walizkę do bagażnika samochodu, Jeremy ponownie podbiegł do Roberta: "Wujku Robercie, idę do szkoły podstawowej, zostanę w szkole przez tydzień, nie zapomnij o mnie!". Po tym, jak powiedział, że niechętnie wyjeżdża, jego serce było pełne niechęci.

"Jeremy, pamiętaj, żeby nie doprowadzić innych dziewczyn do płaczu w szkole, rozumiesz? Mieszkanie w szkole to tylko ćwiczenie." John powiedział do Jeremy'ego na tylnym siedzeniu podczas jazdy.

Serce Jeremy'ego było pełne przywiązania do mamy i Sophii, nie wiedział jak zareagować na słowa ojca.

Dziesięć minut później samochód w końcu dotarł do szkoły podstawowej, do której przylega gimnazjum, a wejście do szkoły było pełne ludzi.

Przed głównym wejściem do szkoły, dwa rzędy szóstoklasistów witały nowych uczniów.Jeremy wysiadł z autobusu i poszedł za tatą do tablicy ogłoszeń, aby sprawdzić, w której klasie się znajduje.

W pierwszej klasie było sześć klas, trzy z przodu dla najważniejszych klas i trzy z tyłu dla zwykłych klas.

"Tato, tato, w której jestem klasie?". Chociaż Jeremy miał 5'4", nie mógł zobaczyć przodu klasy przed wysokimi rodzicami.

John ostrożnie przeszukał nazwisko Jeremy'ego, od pierwszej do trzeciej klasy, i skrycie się ucieszył: ten dzieciak nie jest zły, faktycznie jest w kluczowej klasie.

"Jeremy, chodź, idziemy! Jesteś w trzeciej klasie, to bardzo dobra klasa, pracuj ciężko!" John powiedział do Jeremy'ego z uśmiechem.

Jeremy wszedł do nieznanej klasy 3, która była prawie pełna dzieci.

Wychowawczyni weszła do klasy i zaczęła ogłaszać początek szkoły podstawowej: "Witajcie dzieci! Teraz, gdy jesteście uczniami szkoły podstawowej, pożegnajcie się ze swoimi mamusiami i tatusiami!".

Wszystkie dzieci w klasie rozpłakały się, gdy usłyszały, że ich mamy odchodzą.

Jeremy spojrzał na swojego tatę i mocno chwycił go za rękę: "Tato, wyjeżdżasz? Dopiero co zostawiłem mamę i Sophię, a teraz muszę zostawić tatę, jestem taki smutny".

"Jeremy, jesteś teraz uczniem szkoły podstawowej, nie płacz, bądź dobry w szkole, a tata odbierze cię w piątek po szkole z Sophią." John złagodził swój ton i powiedział chłopcu, dając mu do zrozumienia, że nadszedł czas, aby nauczył się samodzielności.

Jeremy czuł się taki smutny, jego serce myślało tylko o jego ulubionej mamie i jego ulubionej Sophii, i potajemnie uronił łzy smutku.

Nowa książka, wspieraj ją.

2

"Jeremy Scott, nie jestem już uczniem, nie płacz, bądź grzeczny i zostań w szkole, w piątek po szkole tata przyjedzie i odbierze mnie z Sophią". Próbował uspokoić rodziców, że nie jest już od nich zależny.

Po uspokojeniu Jeremy'ego, John Scott z ulgą wyszedł.

Kiedy John pojechał do domu, Sophia leżała w łóżku trzymając zabawkę: "Tato, gdzie poszedł brat?". Właśnie się obudziła i zdała sobie sprawę, że jej brata nie ma. Jeśli nie było go w domu, to z kim miała się bawić?

Jeremy właśnie zmienił buty i podszedł do sofy z Sophią w ramionach: "Brat poszedł do szkoły, a ja idę do przedszkola za kilka dni".

"Czy brat uczy się w szkole? Ja też chcę chodzić do tej samej szkoły co mój brat". Gdy tylko Sophia usłyszała, że jej brat uczy się w szkole, natychmiast pomyślała, że ona też musi się uczyć.

"Kapie, kapie, kapie", na zewnątrz słychać było trąbienie samochodu, nie wiem, kto nadjeżdża.

"Tato, na zewnątrz jest samochód, kto to?". Sophia chciała wyjść i sprawdzić, czy to nowi sąsiedzi.

Evelyn, która w tej chwili zajmowała się kuchnią, usłyszała hałas na zewnątrz i podniosła słuchawkę: "Halo, Hannah, jesteśmy już na miejscu? Tak, tak, chwileczkę." Chociaż w domu była pokojówka, pomagała rodzicom od dzieciństwa.

Kiedy poślubiła Davida Reeda, jej rodzice początkowo nie pochwalali jej i Davida, a Evelyn nadal nie wie, jak David przekonał jej rodziców.

"Hish, czy mama zabierze cię na spotkanie z kolegami z klasy mamy? Wyszła z kuchni w kierunku Sophii.

"Tak, tak, tak! Chcę poznać moją śliczną ciocię!" Sophia powiedziała podekscytowana.

Po zmianie butów Sophia czekała na mamę w salonie, ale kiedy otworzyła drzwi, zobaczyła młodą ciocię stojącą w drzwiach z małym chłopcem w jej wieku.

Sophia spojrzała na chłopca i pomyślała, że wygląda na bardzo nieszczęśliwego.

"Mamusiu, mamusiu, ładna ciocia przyszła!". Sophia pobiegła z powrotem do domu.

"Ohhhh, nadchodzi, pozwolę cioci wejść, a mama pójdzie po coś." powiedziała Evelyn, wychodząc ze swojego pokoju z kilkoma rzeczami.

Hannah wzięła chłopca za rękę i kazała mu powiedzieć "ojciec chrzestny".

Chłopiec spojrzał na przyjaciółkę swojej mamy i powoli powiedział: "Dobra babciu". Jego głos był słodki.

Evelyn zobaczyła, jak dobrze zachowywał się Tyler Evans i przypomniała sobie, że kiedy urodziła się jej córka, postanowiła uznać go za swojego chrześniaka.

"Mały Tyler, pobawmy się razem, Sophia i ja mamy kilka spraw do załatwienia. powiedziała Evelyn do Tylera.

"Dobrze, matko chrzestna, Sophia, możemy się razem pobawić? zapytał Tyler, patrząc na Sophię, która oglądała telewizję na kanapie.

"Nie, ona chce oglądać telewizję i nie chce się ze mną bawić, nawet jeśli chce, to nie jest zabawa! Ona chce się bawić tylko z bratem!" Sophia z radością oglądała telewizję, gdy nagle pojawiła się przed nią jakaś osoba, myślała, że to jej mama lub tata, ale potem odwróciła się i zobaczyła, że to mały chłopiec."Widzisz, dlaczego jestem taka niegrzeczna, brat Tylera może się ze mną bawić, Sophia ma mamę, z którą musi być zajęta". Sophia była naprawdę zdenerwowana, ponieważ myślała, że ma się z kim bawić.

Sophia, mała księżniczka, bezradnie wyłączyła telewizor i spojrzała na Tylera: "Hmph, chodźmy!".

Pokój z zabawkami:

"Hej, mogę bawić się wszystkim, ale nigdy nie dotykaj Transformersów jego brata, to jego ulubione, rozumiesz?". Sophia zaprowadziła Tylera do pokoju zabaw jej i jej brata.

Tyler wszedł do pokoju zabaw, rozejrzał się, zobaczył pokój pełen zabawek i nie mógł się doczekać, aby wybrać jedną do zabawy.

Kiedy Tyler dobrze się bawił, ktoś nagle wyrwał mu Transformersy z ręki, a kiedy się odwrócił, była to Sophia.

Sophia nie spodziewała się, że Tyler zabierze zabawki jej brata, prawda? Kiedy wróciła z toalety, Tyler zdawał się zapomnieć o jej słowach: "Hej, hej, nie powiedziałaś tego przed chwilą? Nie dotykaj zabawek jego brata".

(Koniec rozdziału)

3

Xixi nie sądziła, że ośmielił się dotknąć zabawek jej brata. Właśnie teraz wyraźnie powiedziała, niech nie dotyka: "Hej, nie powiedziałaś tego przed chwilą? Nie dotykaj zabawek jego brata".

Tyler usłyszał, jak nazywa go "Hej", był zdziwiony, czy Sophia nie zna jego imienia: "Sophia, on nie nazywa się "Hej", nazywa się Tyler Evans, mama powiedziała, że powinniśmy być szczerzy, więc nazwała go tak. "

"Nie obchodzi go, jak się nazywam, ale nie wolno mi zabierać zabawek jego brata! W przeciwnym razie jego brat wróci i mnie pobije, mogę bawić się jego, dam ci to!". Po tych słowach wzięła szmacianą lalkę i rzuciła ją Tylerowi.

Tyler spojrzał na szmacianą lalkę między nogami i pomyślał sobie, że jest chłopcem i nie powinien bawić się szmacianymi lalkami: "Sophia, on nie jest chłopcem, nie może bawić się takimi dziewczęcymi zabawkami".

"Nonsens! Jego brat bawi się lalkami, jego tata bawi się z nim, a ja mogę bawić się z nim w dom. On jest tatą, ja mamą, to ich dziecko". odparła Sophia. Chłopcom nie wolno było bawić się szmacianymi lalkami, więc jak to się stało, że tata jej brata też bawił się sam ze sobą i jaka to była zabawa.

Tyler zarumienił się, gdy usłyszał, jak mówi, że jest tatą: "Sophia, oni nie mają małych dzieci, aby być mamą i tatą, mama powiedziała, że musisz dorosnąć i ożenić się".

"W takim razie wychodzę, a jeśli nie chcesz się ze mną bawić, to wynoś się!". Gdy tylko usłyszała jego słowa, Sophia natychmiast się zdenerwowała, zabrała lalkę spomiędzy nóg Tylera i wypchnęła go.

Tyler nie chciał wychodzić, chciał zostać z Sophią: "Sophia, dlaczego mnie wyrzucasz? Chcę się z tobą pobawić". Próbuje wcisnąć się do środka.

Tyler pchnął drzwi i przypadkowo przewrócił Sophię.

Bez słowa Sophia zaczęła płakać: "Mamo, mamo!". Wstała i poszła na górę poszukać mamy.

Tyler patrzył, jak Sophia płacze, i poczuł niejasne poczucie kłopotów.

Evelyn usłyszała krzyki z góry i rzuciła się do drzwi, by znaleźć swoją córkę płaczącą tak smutno: "Sophia, co się stało? Dlaczego płaczesz, nie bój się, mama tu jest". Przytuliła Sophię i pocieszyła ją.

Tyler również pospiesznie podążył na górę, biegnąc do mamy.

"Mamo, ten zły ...... oooh ...... nie chce się już ze mną bawić." Sophia wskazała na Tylera, który siedział na kanapie.

Hannah nie wiedziała, dlaczego Sophia płacze, spojrzała na nią, wskazując na syna, a potem spojrzała na Tylera: "Tyler, czy nie znęcasz się nad swoją siostrą? Dlaczego jej siostra płacze?"

Tyler wiedział, że popełnił błąd, ale fakt, że przepraszał małą dziewczynkę, sprawił, że poczuł się zawstydzony.

"Mamo, to dlatego, że Sophia nie chce się ze mną bawić, chce, żebym wyszedł, a ja ...... Nie chcę wychodzić, bo chcę się bawić z Sophią". Jego słowa nie były tak naprawdę prawdą, która sprawiła, że próbowała się wykopać.

Evelyn spojrzała na Sophię, aby zapytać ją, czy naprawdę ma na myśli to, co powiedział Tyler: "Sophia, myślisz, że brat Tylera ma rację? On nie chce wyjść, a ty chcesz, żeby wyszedł? Nie żebyś nie chciała bawić się z bratem Tylera?".Sophia pomyślała w głębi serca, że Tyler jest złym facetem: "Nie! Mamo, on zepsuł ulubioną zabawkę swojego brata, nie chce się z nim bawić, on jest naprawdę wielkim złym facetem! Poszedł pobawić się z tatą". Powiedział i pobiegł szukać taty.

"Tyler, naprawdę zepsułeś zabawkę brata Sophii? Hannah zawołała Tylera do salonu i kazała mu stanąć twarzą w twarz.

"Mamo, on ...... nie chciał, ale to jest rodzaj zabawki, która jest najbardziej zabawna w domu zabawek." Tyler powiedział tutaj, jego serce jest również trochę winne, on też lubi Transformers, naprawdę chciałby, aby jego tata był w pobliżu, na pewno kupi sobie jeden, ale nie widział ojca od dłuższego czasu.

Tyler spojrzał na mamę, czując się winny, a teraz zdawał się zdawać sobie sprawę z własnej winy: "Mamo, wiem, że to złe, nie gniewaj się, dobrze". Po tych słowach podjął inicjatywę i przytulił mamę, błagając ją o wybaczenie.

Pierwsza zmiana, druga zmiana o szóstej rano.

4

"Mamo, ja ...... nie chciałem, ale to jedyny w pokoju z zabawkami, który jest najbardziej ...... zabawny". Jeremy również w głębi serca kochał Transformersy, gdyby tylko tata tam był, kupiłby mu jednego, ale nie widział ojca od dłuższego czasu.

Tyler spojrzał na mamę z poczuciem winy na twarzy: "Mamo, wiem, że się mylę, nie bądź na mnie zła, dobrze". Delikatnie podszedł i przytulił mamę, miał tylko nadzieję, że nie będzie już zła.

"Przepraszam Tyler, zostawię cię, kiedy będziesz starszy, proszę, nie nienawidź mnie, do tego czasu będziesz miał tatę jak wszystkie inne dzieci." Jest zbyt wiele rzeczy, których nie mogę ci teraz powiedzieć, proszę wybacz mi i nie znienawidź mnie.

Hannah mocno przytuliła Tylera i powiedziała z uśmiechem: "Tyler, idź przeprosić Sophie, dobrze?".

Tyler odsunął się z uścisku mamy: "Mamo, możesz iść ze mną? A jeśli Sophie mi nie wybaczy?".

......

Tego ranka Sophie obudziła się wcześnie i włączyła telewizor.

"Tato, kiedy wróci brat!" Sophie siedziała na kolanach Davida i wciąż pytała.

Minęło kilka dni, dlaczego jej brat nie wrócił! Chciała bawić się z bratem, nie chciała być z tym wielkim złym facetem.

Jeremy wziął mamę za rękę i podszedł do Sophie.

Hannah delikatnie popchnęła Jeremy'ego, aby podszedł.

Jeremy zebrał się na odwagę: "Sophie, przepraszam, nie chciałem zepsuć Transformersów twojego brata, chcę być twoim przyjacielem, możemy się razem pobawić?".

Sophie oglądała swoją ulubioną kreskówkę Świnka Peppa, nagle jakaś postać zasłoniła jej widok.

"Co ty robisz? Nie zasłaniaj mi widoku na telewizor! Zejdź mi z drogi." Dąsała się i mruknęła cichym głosem: "Jeśli chcesz przeprosić, po prostu idź do mojego brata, jaki jest sens przepraszania mnie?".

"W takim razie mogę poczekać, aż twój brat wróci! Czy nadal mogę przyjaźnić się z Sophie?" Jeremy chciał przyjaźnić się tylko z Sophie.

Sophie wyglądała na trochę zniecierpliwioną i machnęła ręką: "Przyjaźnię się z tobą, nie zabraniaj mi oglądania Świnki Peppy".

David usiadł na kanapie obok niego, wpatrując się w swój telefon komórkowy, nagle o czymś myśląc. Był piątek, dzień, w którym Jeremy miał wrócić ze szkoły.

Teraz Sophie powinna być szczęśliwa, jej brat wrócił, by się z nią bawić.

"Sophie, chodźmy po brata do szkoły, dobrze? Czy nie mówiłaś, że chcesz pobawić się z bratem?".

Kiedy Sophie usłyszała, że tata zamierza odebrać jej brata, była tak szczęśliwa, że natychmiast odłożyła pilota: "Tato, czy to nie czas, aby mój brat wrócił do domu? W takim razie idę odebrać brata!".

"Dobrze, Jeremy, chcesz jechać z nami? Twoja mama i mama Sophie wyszły, mogą wrócić za chwilę, jeśli nie chcesz iść, zostań tutaj i posłuchaj wujka Roberta". David miał zamiar zabrać Sophie, aby przebrała się w inny zestaw ubrań i ponownie zwrócił się do Jeremy'ego.

Oczy Jeremy'ego rozszerzyły się z niedowierzania: "Dziękuję ojcze chrzestny, czy naprawdę mogę przyjechać po mojego brata?".

"Oczywiście, że możesz, ale poczekaj, aż najpierw przebiorę Sophie.

Dziesięć minut później Sophie, ubrana w sukienkę księżniczki, była urocza i piękna.......

Była prawie czwarta, kiedy dotarliśmy do szkoły, a wielu rodziców czekało już na zwolnienie swoich dzieci.

O 4:30 wyszło dziecko trzymające tabliczkę dla trzeciej klasy.

Sophie natychmiast rozpoznała osobę trzymającą tabliczkę: "Bracie, bracie, jesteś świetny!". Pomachała do niego.

Kończę dziś aktualizację, skończę wcześnie, napiszę rano i wrzucę wieczorem.

(Koniec rozdziału)

5

Była prawie czwarta, kiedy dotarliśmy do szkoły, a wielu rodziców czekało przy bramie, aby odebrać swoje dzieci ze szkoły.

"O czwartej trzydzieści wyszedł dzieciak trzymający tabliczkę trzeciej klasy pierwszej".

"Sophie, Sophie, jestem niesamowita!" Pomachała ręką do swojego brata Jeremy'ego.

Jej brat był niesamowity! Dostać możliwość chodzenia z przodu, yayyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy! Brat jest niesamowity!

Serce Jeremy'ego rozgrzało się, gdy patrzył, jak jego siostra macha do niego. Jej głos był głośny i wyraźny: "Bracie, super!".

Te cztery słowa sprawiły, że Jeremy poczuł się niesamowicie szczęśliwy. Odłożył tabliczkę z klasą, szybko pobiegł w ramiona swojego ojca Johna i nagle zdał sobie sprawę, że obok Sophie jest dodatkowa osoba: "Tato, kto to jest?".

Jeremy odwrócił głowę, by spojrzeć na Tylera, mając niejasne przeczucie, że mały chłopak wydaje się trochę onieśmielony.

"To syn koleżanki z klasy twojej mamy, ma na imię Tyler, jest też moim bratem. Musisz się nim dobrze opiekować i bawić się z nim." John powiedział Jeremy'emu.

Jeremy uśmiechnął się lekko i wyciągnął rękę do Tylera: "Jestem Jeremy! Hsi jest moją siostrą, od teraz jesteście braćmi, musimy ją razem chronić, ktokolwiek odważy się ją zastraszyć, będzie zastraszał mnie." Pierwsze zdanie było przyjazne, ale drugie zawierało nutę groźby.

John miał właśnie zabrać trójkę dzieci do samochodu i pojechać do domu.

W samochodzie Sophie wciąż przytulała Jeremy'ego: "Bracie, tak bardzo za tobą tęsknię, naprawdę za tobą tęsknię, prawda Xixi?".

Jeremy spojrzał na swoją jedyną siostrę i odpowiedział łagodnie: "Oczywiście, ja też za tobą tęsknię, ale wiele się nauczyłem w szkole".

W tym tygodniu Jeremy nauczył się w szkole wielu praktycznych umiejętności życiowych, takich jak pomaganie rodzicom w zamiataniu podłogi podczas wakacji, opiekowanie się młodszym rodzeństwem, aby nie płakało, oraz pomaganie mamie w zmywaniu naczyń i wycieraniu stołu rano po obiedzie. Ponadto musi skończyć pracę domową na czas i oddać ją rodzicom do sprawdzenia.

"Sophie chce chodzić do szkoły ze swoim bratem i uczyć się razem z nim". Oczy Sophie rozbłysły, gdy usłyszała, że jej brat może się tak wiele nauczyć w szkole.

Po powrocie do domu Jeremy udał się z plecakiem prosto do pokoju z zabawkami.

"Tato, mojemu Transformersowi brakuje nogi!". Po wejściu do pokoju z zabawkami Jeremy był wściekły, gdy zdał sobie sprawę, że jego Transformerowi brakuje nogi.

"Mały Tyler powiedział, że nie chciał zepsuć moich Transformersów i że chce mnie przeprosić!". Sophie przypomniała sobie, jak Tyler jej to powiedział.

"Ach! Ten zły facet, jeśli nie chciał, to jak mógł bawić się moimi ulubionymi Transformerami? To było zdecydowanie celowe!" Jeremy spojrzał gniewnie na Tylera, z pogardą w sercu.

"Yang Yang, wróciłaś ze szkoły? Chodź tutaj, niech mama zobaczy, czy urosłeś". Hannah, która właśnie wróciła z targu, zobaczyła wracającego syna.

Jeremy szukał sylwetki siostry i usłyszał wołanie matki zza drzwi.

Odwracając się, by spojrzeć, okazało się, że to Evelyn, która wróciła: "Mamo, nauczyłam się wielu rzeczy w szkole, och, czekam, aż pójdzie po tę kartkówkę, z której dostałam sto procent". Powiedziawszy to, Jeremy szybko pobiegł grzebać w swojej torbie, szukając testu.(Koniec rozdziału)

Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Obietnica Big Brothers"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści