Pod ślubnym welonem

1

Rozdział 1 Zniszczenie

Smith Mansion.

Dzień był świąteczny i ciepły.

Ponieważ Elena Smith, najstarsza panna Smith, w końcu wychodzi za mąż za swojego ukochanego narzeczonego, Matthew Johnsona!

W lustrze rysy Eleny są tak małe i delikatne, jak boskie arcydzieło na płótnie.

Założyła suknię ślubną bez ramiączek, a jej obojczyki wyglądały oszałamiająco.

Suknia była starannie dopasowana do jej figury i miała delikatny dół, nadając osiemnastoletniej Elenie dojrzałości i kobiecości.

W Stanach Zjednoczonych, gdzie małżeństwo jest prawnie dozwolone w wieku osiemnastu lat, czas był odpowiedni, a Elena nie wahała się poślubić swojej długoletniej miłości, Matthew.

Pomimo faktu, że dużo wypiła na wczorajszym wieczorze panieńskim, Elena obudziła się wcześnie, aby się odświeżyć.

Było jeszcze wcześnie, niebo za oknem było lekko białe, a poranne światło było jasne.

"Missy, wszystko jest gotowe. Jest jeszcze wcześnie, dlaczego nie odpoczniesz przez chwilę." Personel, który ją ubierał, zasugerował z uśmiechem.

"Dobrze." Elena spojrzała na swoją twarz z lekko podkrążonymi oczami i skinęła głową.

Jej umysł wciąż był nieco zamglony po wczorajszym piciu, więc od niechcenia chwyciła szklankę wody i wzięła kilka łyków.

Po wyjściu personelu weszła pokojówka i postawiła przed Eleną miskę zupy z Ptasiego Gniazda.

Elena wzięła małą porcję i spróbowała kilku łyków, prawdopodobnie dlatego, że wypiła zbyt dużo wina, jej język był nieco gorzki, a smak zupy z Ptasiego Gniazda stał się dziwny.

Skończyła jedzenie w misce, nie wzięła więcej i usiadła na sofie, zamykając oczy.

Kilka minut później drzwi otworzyły się cicho, a do środka weszła bezszelestnie jakaś postać.

Elena, nie do końca śpiąca, uniosła rzęsy i zobaczyła, że to jej przyrodnia siostra, Catherine Smith.

Nigdy nie lubiła swojej macochy, która była kochanką, i zawsze była słusznie nieprzychylna swojej niezamężnej siostrze Catherine, więc co Catherine tu robiła?

Catherine szybko spojrzała na dno pustej miski, pokazała zimny uśmiech, spojrzała w dół na Elenę, kącik jej ust zaczepił zimny uśmiech: "Elena, co myślisz, że musisz poślubić Matthew, jestem autentyczną starszą siostrą rodziny Smith! Nigdy się nie dowiesz, co jest w tej misce z ptasim gniazdem! Pozwolę ci wyjść za mąż wcześniej!"

Po tym, jak to powiedziała, wyjęła telefon komórkowy, wybrała numer, jej ton nie budził wątpliwości: "Czy jesteś gotowy dać Elenie dwóch ochroniarzy, którzy zorganizowali operację? Niech przyjdą teraz ......"

Słysząc te słowa, rzęsy Eleny zatrzepotały gwałtownie, zawsze wiedziała, że Catherine nie lubi siebie, ale nigdy nie sądziła, że będzie miała tak podstępną intrygę!

Odurzyć ją narkotykami, zniszczyć jej niewinność! To takie podstępne!

Zaśmiała się zimno i wstała, Catherine usłyszała ruch, odwróciła się i zrobiła kilka kroków do tyłu w panice: "Ty, nie śpisz?".

"Elena, nie jest łatwo grać grzeczną dziewczynkę w domu Smitha, prawda? Jakie to uczucie być zdemaskowanym?" Kącik ust Eleny wygiął się w uśmiechu, z odrobiną sarkazmu w oczach.
"Co masz na myśli? Twarz Catherine zbladła, przerażona ujawnieniem tego, kim naprawdę była, co sprawiło, że zacisnęła dłonie, nie ośmielając się spojrzeć Elenie w oczy.

Elena chwyciła Catherine za nadgarstek, górując nad nią o pół głowy, odcinając jej jakąkolwiek szansę na ucieczkę.

(Koniec rozdziału)



2

Rozdział 2: Zatrzymałeś się.

Drugą ręką Elena Smith ujęła podbródek Catherine Smith, zmuszając ją do szerokiego otwarcia ust.

Miękki głos Eleny miał w sobie nutę chłodu: "Cokolwiek tam jest, teraz jest twoje!".

Puszczając jej nadgarstek, Elena bezpośrednio chwyciła miskę Zupy z Ptasiego Gniazda i mocno wlała ją do ust Catherine.

Catherine desperacko szamotała się, potrząsając głową, ale nie mogła się uwolnić i mogła tylko pozwolić Elenie bezkrytycznie wlewać jej do ust zupę z Ptasiego Gniazda. "Nie jestem ......Elena...... ty...... ty puść...... "Catherine krztusiła się i kaszlała, niewinnie i żałośnie.

Drzwi nagle się otworzyły, Matthew Johnson wszedł, chwytając Elenę za nadgarstek i oddzielając ją od Catherine. Jego wyraz twarzy był pełen zaskoczenia: "Elena, co ty robisz?".

"Matthew, jesteś w samą porę, Catherine odurzyła mnie Zupą z Ptasiego Gniazda i próbowała zmusić do tego swoich ochroniarzy, złapałam ją na gorącym uczynku, a teraz każę jej zjeść całą Zupę z Ptasiego Gniazda. Zachowanie Eleny było mdłe, z nutą pogardy w oczach.

Łagodne oczy Matthew natychmiast spoważniały: - Czy jest coś takiego?

Catherine potrząsnęła żałośnie głową: "Nie, jak mogłam zrobić coś takiego? Elena, zawsze mnie nie lubiłaś, mogę to znieść, ale jak mogłaś wrobić mnie w coś tak okrutnego? Matthew, naprawdę nie ....... "

Jej żałosne spojrzenie wzbudziło ślad bólu w oczach Matthew, zwrócił się do Eleny: "Elena, jesteś już pierwszą damą rodziny Smithów, nikt nie może zachwiać twojej pozycji. Dlaczego miałabyś zrobić coś takiego Catherine?"

Słysząc słowa Matthew, Elena poczuła tylko ukłucie, nazwał ją Catherine, kiedy stali się sobie tak bliscy?

"Podejrzewasz, że wrobiłem ją celowo?" Elena spojrzała na Matthew z niedowierzaniem.

"Twoja zwykła kapryśność jest wszystkim, co się liczy, ale w czymś tak wielkim jak to, nie możesz kłamać." Matthew powiedział do Eleny, z więcej niż nutą litości w oczach: "Catherine wiele znosi, więc powinnaś przestać."

Elena spojrzała z rozbawieniem na przystojną twarz Matthew i zadowoloną sprawiedliwość na jego twarzy.

Jej usta wypełniły się kpiną: "Wierzysz jej, nie mnie?".

Matthew odwrócił twarz w bok, jego palce zacisnęły się w pięści przy nogawkach spodni, milcząc.

"Co się dzieje? O co to całe zamieszanie?" Charles Smith i Margaret Lee weszli razem.

Catherine wskoczyła w objęcia Margaret, płacząc płaczliwie: "Mamo, naprawdę nie brałam narkotyków mojej siostry, a tym bardziej nie zamierzałam znaleźć kogoś, kto by ją zmusił, jak mogłam zrobić coś takiego ......".

Twarz Margaret lekko się zmieniła: "Elena, czy nie ma w tym jakiegoś nieporozumienia?".

"Słyszałam na własne uszy, co powiedziała, widziałam na własne oczy, jak wzywała kogoś, by tu przyszedł, czy jest w tym jakaś pomyłka?" Elena zapytała retorycznie.

Catherine wybuchła płaczem: "Jak mogłam zrobić coś tak złego, rujnując ci życie? To rujnuje także moje życie, myślisz, że nie martwię się, że pójdę za to do więzienia?"

Margaret nie mogła powstrzymać się od mówienia smutnym tonem: "Kochanie, wierzę, że Catherine nie zrobiłaby czegoś takiego, skoro nie możemy się nawzajem przekonać, wyjaśnijmy tę sprawę, póki jest jeszcze czas, aby nie zaszkodzić pokojowi między siostrami."


3

Rozdział 3: Utrata zaufania

Charles Smith trzasnął udami: "Zawołaj tu lekarza rodzinnego i sprawdź, co jest w tej zupie z ptasiego gniazda".

Wiedział, że jego dwie córki zawsze były skłócone, Elena Smith urodziła się z jego żony, zawsze rozdrażnionej, podczas gdy Catherine Smith urodziła się z macochy, stosunkowo stoickiej, jedynym sposobem na przekonanie siebie nawzajem są twarde dowody.

Wkrótce potem przybył lekarz rodzinny z profesjonalnymi narzędziami, aby rozpocząć badanie.

"Catherine, daj mi mój telefon. dodał Charles Smith.

"Telefon został powalony na ziemię przez Elenę i do tej pory nie odważyła się go wyretuszować." Catherine Smith płakała z żalu.

Charles Smith podniósł leżący na ziemi telefon, przejrzał rejestr połączeń i potwierdził, że dziesięć minut temu Catherine wybrała numer, a czas ten w ogóle nie pasował do historii Eleny.

Elena lekko opuściła głowę, spojrzała na oczywisty rejestr połączeń, tak oczywisty, że naprawdę chciała zobaczyć, jak Catherine może się bronić.

Charles Smith ponownie wybrał numer przed Eleną, wkrótce z telefonu odezwał się głos: "Naciśnij 1, aby sprawdzić rachunek telefoniczny, naciśnij 2, aby zapłacić ......".

Zaróżowiona twarz Eleny natychmiast opadła, czy to mógł być telefon, który Catherine właśnie wykonała przed nią, aranżując nieznanego mężczyznę, by zrujnował jej własną reputację, tylko po to, by jej własny telefon został zabrany, zanim zdążyła dokończyć zdanie? Nie ma absolutnie żadnej możliwości, by ktoś mógł z nią zadzierać w środku.

Ale faktem jest, że to połączenie zostało wykonane do firmy biznesowej, która nie ma nic wspólnego z telefonami komórkowymi.

Tłum patrzył na Elenę z podejrzliwością i rozczarowaniem.

Catherine Smith płakała i wyglądała na pogrążoną w żałobie.

Elena zacisnęła pięści, a jej serce obróciło się sto razy, dlaczego tak się stało? Co jest nie tak?

Lekarz rodzinny był kimś, komu Elena bardzo ufała, zapytała go: "Doktorze Taylor, jakie są wyniki badań?".

Dr Taylor powiedział cicho: "Proszę pani, nic innego nie znaleziono w zupie z Ptasiego Gniazda".

"Ale wyraźnie smakowała, gdy jadł ją w ustach, a sama Catherine powiedziała, że były w niej dodane narkotyki ....... "Zimny ton Catherine, który nie przemówił w tym czasie, Elena zapamiętała do końca życia.

"To naprawdę nic, panienko." Dr Taylor ponownie podkreślił.

"Elena, on powiedział wszystko, nigdy nie miał zamiaru mnie skrzywdzić ...... Catherine wciąż była pokrzywdzona, jej spojrzenie było niezwykle łamiące serce.

Matthew Johnson nie mógł się powstrzymać i spojrzał na nią czule, pocieszając ją wzrokiem.

W porównaniu do spokojnej i eleganckiej Eleny, zachowanie Catherine jest naprawdę trudne, aby ludzie nie skłaniali się ku niej.

W tym momencie umysł Eleny nagle rozbłysnął.

Zdała sobie sprawę z prawdy! Od samego początku w Zupie z Ptasiego Gniazda nie było żadnego narkotyku, a telefon Catherine również był fałszywy. Celowo stworzyła fałszywe wrażenie, aby zmylić samą siebie i namierzyć ją, tylko po to, by w końcu zostać zdemaskowaną i stracić całe jej zaufanie.

Elena odwróciła się, by spojrzeć na ojca, z niecierpliwością wyjaśniając: "Tato, ona zna prawdę, to wszystko Catherine celowo ustawiła ......".
"Pah!" Charles Smith mocno uderzył Elenę w twarz!

Uderzenie spowodowało, że wszyscy byli lekko zszokowani, powietrze wydawało się zamarzać nieznośnie ciężkie.

Za Charlesem, Catherine, z uśmiechem na ustach, spojrzała na Elenę.

W tej chwili Elena nie była w nastroju, by zwracać uwagę na Catherine, zakryła płonący policzek i spojrzała na ojca z niedowierzaniem.



4

Rozdział 4: Prosto do ratusza

Spojrzała na ojca, który zawsze ją kochał i nigdy nie podniósł na nią ręki!

Charles Smith był tak wściekły, że jego twarz zrobiła się sina: "Eleno, to tylko dlatego, że zawsze byłaś uprzedzona do Catherine, ale tym razem wymyśliłaś nawet tak okrutny sposób, aby sobie z nią poradzić, niszcząc jej obraz w moim umyśle. To wszystko moja wina, że za bardzo cię rozpieściłam i pozwoliłam ci być tak pozbawioną skrupułów!".

Ojciec w ogóle w siebie nie wierzył, Elena zakryła twarz, jej wzrok padł na Matthew Johnsona, tak, tylko on w siebie wierzył, dziś był jego panem młodym, uwierzyłby.

"Matthew ......" Elena właśnie przemówiła.

Jej słowa zostały przerwane przez Matthew, na jego ciepłej twarzy, w tej chwili jego rysy były napięte, czułość w jego oczach skondensowała się w lód, jego głos był ciężki: "Elena, naprawdę mnie zawiodłaś".

Jego oczy patrzyły na nią jak na obcą osobę, ale kiedy spojrzał na Catherine, był pełen współczucia i bólu serca.

Po tym, jak Elena była zszokowana, stłumiła swój gniew i roześmiała się głośno, więc dzisiaj jest celem?

Elena nigdy nie dbała o Margaret Lee i Catherine, były tylko parą kochanek i nienawidziła ich z prostą twarzą.

Nienawidziła ich, i to nienawidziła uczciwie, ale nie zależało jej na intrygach przeciwko nim i nigdy nie chciała zniżyć się do ich poziomu.

Jednak dzisiaj nie tylko dobrze się policzyli, ale nawet Charles i Matthew również walczyli.

W tej chwili to nie intrygi matki i córki sprawiały, że bolało ją serce, ale nieufność jej ojca i narzeczonego!

Od samego początku ustalili w swoich sercach stanowisko, a także ustalili, że są podejrzanymi, a wszystkie dowody miały tylko pomóc im potwierdzić ich podejrzenia.

Początkowo myślała, że jest wyjątkową panną z rodziny Smithów, a wyjątkowa młoda babcia z rodziny Johnsonów, prawda jest przed oczami, tylko po to, by zdać sobie sprawę, jak śmieszne jest to wszystko.

Nikt jej nie wierzył, nikt się nią nie przejmował!

"Matthew, ty też mnie rozczarowujesz". Elena stłumiła śmiech, zacisnęła czerwone usta i odezwała się słabo.

Podniosła leżące na stole nożyczki, rozcięła rąbek sukni ślubnej, rozdarła ją gwałtownie i rzuciła na podłogę.

Oczy Matthew przygasły: "Elena, co ty wyprawiasz?".

"To co robię, czy to nie jest dokładnie to, czego chciałeś?" Oszałamiająco piękne oczy Eleny były teraz martwe i matowe, tracąc swój zwykły żywy duch.

Niezwykle ciężkim krokiem odwróciła się, wróciła do swojego pokoju, wzięła walizkę i zeszła na dół.

"Panie, panna opuściła dom ......," pokojówka szybko przyszła, by zameldować.

"Niech idzie!" Charles również był naprawdę zły, nie udało mu się zdyscyplinować córki, powinna być małą lekcją!

Mateusz usłyszał to, oczy ostre, ma zamiar krok do gonić, Katarzyna wooing, zemdlał.

"Aiya, Catherine, co się z tobą dzieje, nie strasz mnie ......" Małgorzata płakała głośno.

Kroki Mateusza opóźniły się, odwrócił się i wrócił do Catherine.
Charles również z niepokojem przytulił córkę.

Elena podeszła do drzwi, odwróciła się i po zerknięciu kątem oka na ojca i Matthew, bez wahania zrobiła długi krok i wyszła z rezydencji Smithów.

Elena chwyciła swój bagaż i odjechała, kierując się prosto do ratusza!

(Koniec rozdziału)



5

Rozdział 5: Znalezienie najbardziej kompatybilnego

Dziś jest 20 maja, dzień, w którym wiele niezamężnych par decyduje się zarejestrować swoje małżeństwa, symbolizując świetlaną przyszłość, a Elena Smith jest trochę zaniepokojona, że nie będzie w stanie uzyskać dziś licencji. Pozwoliła swojej gosposi zorganizować personel wcześnie rano i ustawiła się w kolejce do ratusza z wyprzedzeniem, czekając tylko na otwarcie Rady Miejskiej, aby ona i Matthew Johnson mogli bezpośrednio otrzymać licencję.

Ale zanim wyszła, musiała odzyskać swoje dokumenty.

W połowie jazdy Elena poczuła nagłą zmianę stanu fizycznego, przypływ ciepła w ciele, a następnie dziwne uczucie osłabienia. Zdała sobie sprawę, że Catherine Smith podała jej narkotyki!

Efekt był nie do przecenienia. Nie było go w zupie z Ptasiego Gniazda, więc musiał być gdzieś indziej. Umyła się już rano i miała mnóstwo okazji, by się napić, więc Catherine miała mnóstwo czasu, by ją odurzyć.

Ale nawet gdyby narkotyk zadziałał w tym momencie, jej wołanie o sprawiedliwość byłoby daremne. Zarówno jej ojciec, Charles Smith, jak i Matthew prawdopodobnie pomyśleliby, że to jej sztuczka.

Catherine Smith była tak wyrachowana, że dała się złapać w pułapkę na każdym kroku.

Jak niewinna Elena mogła się równać z tak przebiegłym złoczyńcą?

Kiedy w końcu dotarła do ratusza, całe ciało Eleny było obolałe i osłabione, jej twarz była czerwona jak kwiat brzoskwini, ociekała potem, jej oczy były lekko otwarte, a pod długimi rzęsami kryła się kałuża głębokiej wody. Znalazła pokojówkę w domu i otrzymała jej referencje.

"Panno Smith, to są dokumenty Matthew.

Elena uśmiechnęła się lekko, jej ton był lekki: "Daj mu to."

Przeszedł ją dreszcz, rzeczy Matthew, nawet by ich nie dotknęła.

Dziwne uczucie w jej ciele stawało się coraz bardziej wyraźne, wyglądało na to, że Catherine była zdeterminowana, by stracić dziś swoją niewinność. To nie miało znaczenia, o co chodziło? Dziś straci zaufanie, rodzinę i miłość, więc czego tu się bać?

Ale z charakterem Eleny, nawet jeśli będzie musiała stracić swoją niewinność, nadal będzie musiała znaleźć najbardziej sympatycznego mężczyznę.

Jej oczy rozbiegły się dookoła i nagle, przy wejściu do Biura Spraw Obywatelskich, wszedł mężczyzna ubrany w elegancki garnitur, o wyprostowanej sylwetce i niezwykłej postawie. Jego wygląd zdawał się rozświetlać całą przestrzeń, odbijając blask jego rysów i przyciągając uwagę.

Początkowo matowe oczy Eleny zostały teraz przez niego rozświetlone.

Inny mężczyzna podążył za nim, szepcząc: "Panie Parker, nie ma jej tutaj".

"W takim razie nie musi przychodzić. Głos Davida Parkera był lekki i spokojny, ale w jakiś sposób wywierał niewidzialną presję.

Kiedy skończył mówić, już miał się odwrócić i odejść, ale Elena podeszła do niego w samą porę. Słysząc, że jego narzeczona się nie pojawiła, zdecydowała w swoim sercu, że to ten jedyny!

Gdy zagrodziła Davidowi drogę, spojrzał na nią i odkrył, że jej drobna twarz była oblana odurzającym rumieńcem, jej długie rzęsy poruszały się lekko, a jej oczy były jak marzenie. Ciemny kolor jego oczu również się zmienił, pozornie kondensując się i rozpraszając.
Głos Eleny był nieco dziecinny, z nutą nieśmiałości: "Panie Parker, pańska narzeczona nie przyszła, tak się składa, że mam niekorzystną prośbę".

"Nieprzychylną prośbę? Jesteś pewna, że wiesz kim jestem?" David spojrzał na nią przychylnie.

"Oczywiście, że wiem, jesteś szoferem Jamesa Parkera. Oczy Eleny rozbłysły ekstazą: - Widziałam cię dwa razy, kiedy przyjechałeś po niego.

Słyszała tylko, jak mężczyzna wspomniał, że panna młoda nie przyjechała, ale nie symbol statusu "pan Parker".

(Koniec rozdziału)



Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Pod ślubnym welonem"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści