Szepty na cmentarzu

1

Na początku trzeciego kwadransa Grave Hill wypełniło się mroczną atmosferą, a na gałęzi przysiadł ciemny kruk, którego żałobny krzyk długo brzmiał w uszach.

Wokół masowego grobu porozrzucane są zwłoki, niektóre już zgniły, niektóre są pełne robaków, a niektóre zostały wrzucone dzisiaj.

Nagle usłyszeli niechlujne kroki, była północ, kto mógł przyjść do tego miejsca?

Młoda dziewczyna przyszła potykając się, jej twarz była pełna łez, oczy czerwone i opuchnięte, włosy rozczochrane, a spódnica rozcięta przez gałąź drzewa, wyglądając na bardzo smutną.

Weszła do masowego grobu i rozejrzała się po rozrzuconych głowach i ciałach, jakby kogoś szukała.

Poczuła lekki strach, ale powstrzymała go i kontynuowała poszukiwania osoby, którą chciała znaleźć.

Dziewczyna zdawała się coś szeptać.

Gdy powiał nocny wiatr, powoli wyłoniło się kilka słów.

"Jacob... Jacob..."

Wyglądała na smutną i powtarzała sobie w uszach te cztery słowa.

W tym momencie wydała nagły okrzyk alarmu, a zaraz potem, podnosząc rąbek spódnicy, pospieszyła w kierunku wierzby.

Pod drzewem leżały zwłoki odziane w czerwone szaty, ubrane jak nastolatka.

Emma uklękła na ziemi, wpatrywała się w bezgłowe ciało, jej czerwone oczy zalewały się łzami, wyciągnęła rękę, chwyciła mocno wyboiste palce nastolatka i dławiąc się szlochami, powiedziała: "Jacob...".

Wiedziała, że to na pewno był jej Jacob.

Nie mogła się pomylić.

Właśnie wtedy rozległ się kolejny odgłos kroków.

Emma spojrzała za siebie z czujną miną.

Był to mężczyzna o silnej budowie ciała, jego twarz była pokryta dużą ilością mięsa, a u pasa wisiały dwie zardzewiałe kosy.

Najwyraźniej przyszedł do tego masowego grobu, aby zebrać "martwe pieniądze".

Niektórzy ludzie mogą nadal mieć przy sobie jakieś rzeczy po śmierci, więc znajdzie się taki facet, który je odbierze.

To dzień śmierci rodziny Andersonów z Easton, ponad 200 osób, więc musi coś kombinować.

Mężczyzna zauważył klęczącą na ziemi Emmę i pokazał lubieżny śmiech: "Hej, spotkać piękną kobietę w tym masowym grobie, wygląda na to, że mam szczęście".

Z tymi słowami podszedł do Emmy.

Widząc ją trzymającą się za ręce ze zwłokami na ziemi, uśmiechnął się złośliwie: "Yo~, jesteś tu, by po raz ostatni odprowadzić swojego kochanka?".

"Odejdź!" Emma podniosła głowę i spojrzała na niego gniewnie.

Mężczyzna powoli zbliżył się do niej, jego oczy były tak gorące, że aż przerażające: "Taka piękna dziewczyna, dziś będzie moja, tsk, samo myślenie o tym sprawia, że się niecierpliwię."

Przykucnął i wyciągnął rękę, by dotknąć jej twarzy.

W momencie, gdy miał dotknąć twarzy Emmy, ta gwałtownie ściągnęła spinkę z głowy, zacisnęła zęby i szybko wbiła ją w serce mężczyzny.

Oczy mężczyzny stopniowo się rozszerzyły, a krew wypłynęła z jego klatki piersiowej.

Emma wyciągnęła spinkę i pchnęła ją ponownie.

Kiedy myślała, że zaraz umrze, jego druga ręka w nieznanym momencie odpięła kosę przy pasie i nagle cięła w Emmę, rozcinając jej ramię w krwawy bałagan.
Emma stłumiła stęknięcie, jej twarz wypełnił ból i rozluźniła uścisk na dłoni nastolatki.

Mężczyzna upadł na ziemię z głośnym trzaskiem, a jego ciało toczyło się dalej, wpadając w końcu do wielkiego dołu.

Emma była już wyczerpana.

Ściskała mocno dłoń nastolatka, z jej ramienia lała się krew, a jej twarz stawała się coraz bledsza.

W głębi serca wiedziała, że jest już słaba i bała się, że nie będzie w stanie przetrwać tej nocy.

Spojrzała w dół i wpatrywała się w ich dłonie, a przeszłość przyszła jej do głowy.

Dorastali razem od dzieciństwa, ale wraz z jej zaręczynami oddalili się od siebie i ostatecznie stali się sobie obcy.

Żałowała tego! Naprawdę tego żałowała.

Gdyby tylko była w stanie...

Zawiał zimny wiatr, poczuła tylko, że jej powieki stają się coraz cięższe, a zraniona część ramienia całkowicie straciła przytomność.

Emma powoli zamknęła oczy, chwyciła w dłoń rękę młodego mężczyzny, w kąciku jej ust pojawił się uśmiech.

Jeśli istnieje życie pozagrobowe...

Emma, najpiękniejsza dziewczyna z Easton, i Liam, niesforny syn Andersona z Easton, oboje zmarli jesienią 150 roku Yuanhe, w dzień mrozu.



2

Emma Taylor stopniowo odzyskiwała przytomność, ale miała wrażenie, że jej gardło płonie, a głowa była tak ciężka, że ledwo mogła się poruszać. Starając się nie zasnąć, słyszała w uszach rozmowy kilku osób.

"Jak Emma wpadła do wody, skoro nic jej nie było?"

Głos brzmiał, jakby należał do jej ojca, Edwarda Taylora.

Pamiętała swoją śmierć w Grave Hill, jej duszę unoszącą się w powietrzu, widok rodziny niosącej jej ciało, potem zgiełk umierania, wszystkie sprzęty AGD robione w domu, a na koniec pochowanie jej w ziemi. Ale co się dzieje teraz? Nie rozumiała, jak mogła słyszeć głos ojca, skoro już nie żyła.

"Panie, drugi syn pokłócił się z kimś, panna Emma stanęła w jego obronie, ale przestraszył się Liama Andersona i wpadł do wody".

"Hmph! Ten Liam Anderson to niewykształcony gnojek! Bierz konie, jadę do Andersona!" Edward stawał się coraz bardziej wściekły: "Anderson musi za to odpowiedzieć!".

"Jest zimna wiosna, a ciało Emmy jest słabe, jak ona zniesie zimną wodę? Przygotuj konie, przygotuj konie!" Był wściekły i pospiesznie wyszedł z pokoju.

Grace Lane siedziała przy łóżku, kiedy to zobaczyła, pospiesznie zawołała do niego: "Emma jeszcze się nie obudziła, dlaczego tak się spieszysz? Jeszcze nie jest za późno, żeby poczekać, aż się obudzi".

Pokojówka powiedziała w odpowiednim momencie: "Liam Anderson jest teraz w głównym domu".

Edward zastanowił się przez chwilę, zatrzymał swoje kroki i machnął ręką, wyglądając na nieco bezradnego: "To wszystko, pozwól mu poczekać, kiedy Emma się obudzi, pójdę z nim porozmawiać."

Emma była oszołomiona. Liam Anderson, czy to nie wtedy miała czternaście lat?

Świadomość stopniowo wracała, jęczała cicho, jej rzęsy trzepotały, jakby miała zaraz otworzyć oczy.

Grace Lane zauważyła jej ruch, odwróciła głowę i zapytała z zapałem: "Emma, Emma?".

"Obudziła się? Edward również podszedł, wyglądając na zdenerwowanego.

Emma powoli otworzyła oczy, jej palce delikatnie poruszyły się na kołdrze, słabo przemówiła: "Mamo".

Oczy Grace były lekko zaczerwienione, jej głos drżał: "Matka jest tutaj, Emma, gdzie jest niewygodnie? Szybko powiedz mamie."

"Chcę trochę wody. Głos Emmy był tak miękki, że prawie niesłyszalny, a jej gardło kłuło, jakby zostało spalone przez ogień.

Słysząc to, Grace odwróciła się gwałtownie i rozkazała: - Szybko! Idź po wodę!

Pokojówka szybko nalała wody i podała ją, Edward wziął wodę i patrzył, jak Grace pomaga córce wstać.

Grace delikatnie przyłożyła wodę do ust Emmy i delikatnie powiedziała: "Emmo, woda jest tutaj, wypij ją".

Emma lekko otworzyła usta, a Grace podała jej ciepłą wodę. Ciepła woda spłynęła do jej gardła, a jej gardło poczuło się trochę lepiej. Była trzymana w ramionach Grace, wciąż trochę zdezorientowana.

Widząc zdenerwowane spojrzenie Edwarda, uśmiechnęła się lekko: "Ojcze".

"Ojciec tu jest, ojciec tu jest. Głos Edwarda był niski, a jego oczy pełne zmartwienia.

"Nie śnię, prawda? Emma zamknęła oczy, łzy powoli spływały jej po twarzy.
Czy to możliwe, że znów miała czternaście lat?

Grace zobaczyła ją taką, ze złamanym sercem: "To nie sen, nasza Emma jest bardzo dobra, Emma dobra, nie płacz". Wyciągnęła rękę i delikatnie otarła łzy z twarzy Emmy.

Edward zobaczył niewinność i bezbronność swojej córki, jego serce było jak nóż, natychmiast powiedział: "Dam Liamowi Andersonowi nauczkę, niech będzie odpowiedzialny za to, co stało się z Emmą!".

"Ojcze." Emma delikatnie zawołała do niego.

Edward zatrzymał swoje kroki, spojrzał na nią i zapytał: "Emmo, co się stało?".

"Chcę zobaczyć Liama Andersona - jej jasne i łagodne oczy były tak niewinne i chętne jak u jelenia.

Edward wpatrywał się w nią, nie spodziewając się, że to powie i był trochę zaskoczony: - Emmo, chcesz się z nim zobaczyć?

Emma uśmiechnęła się lekko, skinęła głową i spojrzała na Edwarda: "Ojcze, mogę?".

"Tak, ojciec się zgadza. Edward, nie mogąc oprzeć się jej wyczekującym oczom, odwrócił się i rozkazał: "Idź po Liama Andersona".



3

Liam Anderson wciąż był w transie, gdy podążał za pokojówką do Moonlight Cottage.

"Chcesz się z nim zobaczyć, młoda damo?"

Edward Taylor stał na dziedzińcu ze złożonymi rękami, kiedy zobaczył nadchodzącego Liama, chrząknął i powiedział sztywno: "Emma jest słaba o tej porze, uważaj co mówisz!".

"Rozumiem." Nastolatek opuścił oczy i odpowiedział niskim głosem.

Edward widząc jego wygląd, nie tylko się nie rozzłościł, ale złość w jego sercu znów wzrosła, machnął rękawem i wyszedł do pokoju w uniesieniu.

Oczy młodego mężczyzny były spuszczone, ale kolor jego oczu pogłębił się o kilka punktów, podniósł kroki i wszedł za nim.

Edward i Grace Lane w pokoju stali z boku, młoda dziewczyna oparła się o łóżko, patrząc na czerwono ubranego nastolatka, serce emocji nagle podskoczyło, jeszcze nie mówiło, najpierw łzy.

Edward zobaczył ją tak i dodał kilka punktów bólu serca. "Emma, dzisiaj jest moja wina, to, z tobą, aby naprawić".

Liam spojrzał w dół na ziemię, dno jej oczu toczyło się ze złożonymi emocjami, jej oczy były jasne i niesamowite.

"Emma, nie obwiniaj Liama, to ja nie stałem spokojnie i wpadłem do wody."

Spojrzała na otwartą brew nastolatki, jej serce ledwo powstrzymywało łzy. To nie jest sen, naprawdę wróciła do wieku czternastu lat, młody dżentelmen, za którym tęskniła, stoi przed nią w tej chwili.

"Emmo, właśnie się obudziłaś, najpierw odpocznij, nie będziemy ci przeszkadzać."

Grace naciągnęła koc i wyciągnęła Edwarda, który wahał się odezwać, z domu.

Liam spuścił wzrok i wyszedł za parą na zewnątrz.

Kiedy dotarł do drzwi, odwrócił się i spojrzał na młodą dziewczynę na łóżku z wyrazem determinacji w oczach.

Białe jadeitowe zasłony z frędzlami opadły, zderzając się ze sobą, wydając czysty i przyjemny dźwięk.

Emma oparła się o łóżko, uważnie przyglądając się swojemu buduarowi. W pokoju płonął ogień, a wokół unosił się zapach begonii, które uwielbiała.

Jej myśli wciąż były zamglone i wzięła głęboki oddech, próbując uspokoić umysł i zrozumieć swoje uczucia.

W poprzednim życiu zmarła jesienią 150 roku Yuan He, w wieku piętnastu lat. Teraz była wiosna 149 roku Yuan He, a ona miała czternaście lat i była w kwiecie wieku.

Wspominając tragedię, która wydarzyła się przed jej śmiercią w poprzednim życiu, nie mogła powstrzymać kołatania serca. Była już słaba i od kilku dni leżała w łóżku, a kiedy usłyszała wiadomość o śmierci rodziny Andersonów, prawie nie mogła złapać tchu.

Liam Anderson został zdekapitowany i wystawiony na widok publiczny, jego ciało owinięto w zwój zgniłych mat, rzucono na Grave Hill, pozwolono dzikim psom i wronom rozszarpać i zjeść to wszystko, tak że jej serce było jak skręcone nożem, a w końcu wypluła z ust kęs krwi, jej oczy wywróciły się do tyłu, a ona zemdlała w pokoju.

Kiedy się obudziła, był już wieczór. Wymknęła się z domu i pogalopowała na Grave Hill.
W końcu zobaczyła chłopaka, za którym tęskniła, ale została również zabita w masowym grobie.

Emma opuściła oczy i oparła się o łóżko, jej umysł wciąż myślał o jej przeszłym życiu.

Słysząc, że perłowa zasłona została otwarta, weszła pokojówka Maria Stone, z nutą zdenerwowania w jej pełnej szacunku postawie.

"Panienko, przyszedł młody pan.

Rzęsy młodej dziewczyny zatrzepotały lekko, a jej oczy wpatrywały się wyczekująco w ozdobione koralikami drzwi.

Niewielka głowa powoli, ostrożnie wsunęła się do środka.

Kąciki ust Emmy uniosły się lekko i zawołała cicho: "Abby".

"Siostro."

Liam Foster usłyszał jej wołanie i wszedł z poczuciem winy, mieszając ze sobą parę małych, okrągłych dłoni.

"Siostro, to było złe z mojej strony, że pokłóciłem się z kimś i sprawiłem, że wpadłaś do wody.

Liam to brat Emmy z tej samej matki, dwa lata młodszy od niej, w tym roku miał zaledwie dwanaście lat. Mały chłopiec przed nią był okrągły i uroczy, jeszcze nie dorósł, więc często mu dokuczano i drwiono z niego, a jego brwi opadały, wyglądając na bardzo trudnego.

Emma spojrzała na brata z czułością i powiedziała cichym głosem: "To moja siostra nie wytrzymała, nie winię Abby".



4

"Czy to prawda?"  

Młody chłopak spojrzał na nią z mieszaniną wątpliwości i ciekawości.  

Emma Taylor uśmiechnęła się i uspokoiła go: "Tak, to prawda. Siostra wyzdrowieje po kilku miesiącach odpoczynku".  

"Proszę pani,"

Maria Stone weszła do pokoju - Mam wieści. Przyjechała panna Sophia.  

Emma była zaskoczona, wciąż przetwarzając informacje.  

Z drugiej strony, William Taylor zmarszczył brwi na wzmiankę o przybyciu Sophii, a jego wyraz twarzy był pełen irytacji. "Czego ona chce? Nie spotykajmy się z nią!"  

"William, to dość niegrzeczne.  

Emma spojrzała na niego ostrzegawczo, po czym przeniosła swoją uwagę z powrotem na Marię. "Skoro Sophia tu jest, wpuść ją. Nie możemy okazywać braku szacunku.  

Zanim ktokolwiek wszedł, w powietrzu unosił się silny zapach perfum.  

William pociągnął nosem na ten przytłaczający zapach. "Czy ona kąpie się w tym codziennie?  

Emma postanowiła mu nie odpowiadać, ponieważ ona również odczuwała lekki dyskomfort z powodu obezwładniającego zapachu.  

"Jak się miewa moja młodsza siostra?"  

Słodki głos zawołał, gdy koralikowa zasłona została odsunięta na bok. Do pokoju weszła pięknie przystrojona kobieta.  

Była to Sophia, najstarsza córka rodziny Taylorów.  

Emma spojrzała na nią, uśmiechając się uprzejmie, ale z dystansem. "Dziękuję za troskę, ale nie ma powodu do zmartwień. Nic mi nie jest. Proszę, możesz odejść.  

Odwróciła się i rozkazała: "Przynieś herbatę".  

Gdy Sophia się zbliżyła, spojrzała na parujący czajniczek, po czym wróciła wzrokiem do Emmy, opartej o wezgłowie łóżka. "Siostrzyczko, nie wiesz, że gdy jesteś przykuta do łóżka, świat na zewnątrz jest pogrążony w chaosie?  

Oczy Williama rozszerzyły się z niepokoju i spojrzał na Emmę z rosnącym niepokojem.  

Sophia kontynuowała spokojnie: - Emmo, wieść niesie, że córka ministra lewicy zadeklarowała swoje uczucia do pana Brooka.  

Pan Brook, o którym wspomniała, to Alexander Brook, utalentowany młody mężczyzna z Easton, z którym Emma była zaręczona.  

"Naprawdę?"  

Emma nie okazała rozczarowania, którego Sophia się spodziewała; zamiast tego jej twarz pozostała niewzruszona. "Pan Brook jest wspaniałym dżentelmenem i to naturalne, że ktoś go podziwia. To nic nadzwyczajnego".  

Sophia zmarszczyła brwi, przyglądając się jej uważnie. "Nie czujesz się zaniepokojona, siostrzyczko? Pan Brook jest technicznie rzecz biorąc moim narzeczonym.  

Podkreśliła słowa "moim narzeczonym" z wyraźnym zamiarem sprowokowania.  

Zanim Emma zdążyła odpowiedzieć, William nagle poderwał się na nogi, spoglądając na Sophię. "Jaki narzeczony? To tylko kawałek papieru. Przestań robić z tego wielką sprawę! Nie przyszedłem tu po to, żeby się z tobą spotykać; wyjdę teraz, żeby nie sprawiać ci przykrości!"  

Sophia podskoczyła na jego wybuch, a jej mocno umalowana twarz przez chwilę przypominała zaskoczonego kota.  

Przygryzając wargę, spojrzała na Williama, czując się nieco rozczochrana. "William, ja...  

"Kto powiedział, że możesz nazywać mnie Williamem?! Pospiesz się i odejdź!"  

William zakasał rękawy, jakby był gotowy do walki.  

Zaskoczony wyraz twarzy Sophii sprawił, że się zawahała i wybiegła z pokoju bez słowa do Emmy.  
Patrząc, jak odchodzi dość niezręcznie, William uśmiechnął się, nieco zbyt zadowolony z siebie. "Haha, widziałaś tę niezręczność?  

"William - skarciła go Emma z dezaprobatą wypisaną na twarzy.  

Wyglądał na nieco skrzywdzonego. "Siostro, widziałaś ją? Zachowywała się niegrzecznie! Samo patrzenie na nią mnie rozzłościło".  

"Nie obwiniałam cię."  

Emma uśmiechnęła się do niego uspokajająco, po czym dodała: - Po prostu martwię się, że będziesz musiał stawić czoła skarceniu przez ojca; to nie jest tego warte.  

"Nie martw się, wiem jak sobie z tym poradzić.  

Młody chłopak posłusznie usiadł obok łóżka, opierając brodę na dłoniach i wpatrując się w nią. "Siostro, czy pan Anderson był tu wcześniej? Słyszałem, że cię szukał. Dlaczego chciałabyś się z nim zobaczyć?  

Na wspomnienie jego imienia, oddech Emmy lekko przyspieszył. Podniosła wzrok na Williama, gdy Maria ponownie weszła. "Panienko, przybył pan Anderson.  

Emma wpatrywała się w niego zaskoczona przez krótką chwilę, po czym spojrzała w stronę koralikowej zasłony, która się rozsunęła. Do pokoju wszedł wysoki, młody mężczyzna o wyrazistych rysach, wyglądający na spokojnego i opanowanego, gdy stanął za Marią.



5

Langjun był ubrany w szatę z okrągłym kołnierzem, czoło przewiązane czerwonym czołem ryby bawiącej się perłami, głowa w wykwintnej purpurowo-złotej koronie, usta czerwone i białe zęby, baranie kotlety cięte jak nóż, twarz jak płatki brzoskwini, między brwiami płynący przystojny, mały pieprzyk w kąciku oka, dodający kilka punktów demonicznych, ludzie nie mogą powstrzymać się od zaczerwienienia twarzy.

"Tak cięty jak sztylet, tak cięty jak młyn".

Emma Taylor poczuła, że jej policzki są nieco gorące i szybko opuściła głowę, by uniknąć jego spojrzenia.

Liam Anderson ukłonił się jej, a następnie powiedział z powagą: - Ja, Liam, przepraszam za moją niegrzeczność, ale za zgodą pana Edwarda i pani Grace, będę pełnił służbę na dziedzińcu panny Emmy jako złota rączka przez miesiąc od dzisiaj.

Jego słowa natychmiast zburzyły atmosferę w pokoju, wszyscy byli zszokowani.

Emma pokazała zszokowane spojrzenie i pośpiesznie powiedziała: - Panie Liam, to nie może być dozwolone i nie jest grzeczne. Przed chwilą wyraźnie wyjaśniłam panu, że mój upadek do wody był wypadkiem i nie ma nic wspólnego z panem".

Jak mężczyzna o tak eleganckiej postawie mógł być swoim własnym pomocnikiem? Jej serce było niespokojne, jej oczy i czubek nosa były lekko zaczerwienione, bezradnie trzymała kołdrę i patrzyła na niego nieśmiało swoimi czystymi, małymi oczami.

Liam Anderson uchwycił jej wyraz w swoich oczach, jego ręka w rękawie lekko się poruszyła, jego palec wskazujący podrapał się w dłoń, jego serce trochę swędziało.

Nadal twarz bez fal, patrząc na dziewczynę, podniósł usta i uśmiechnął się: "Pani Emma myśli, że to wypadek, ale mam wyrzuty sumienia, jeśli po prostu pozwolę mu odejść, będzie podrzucany i obracany".

Emma otworzyła lekko usta, patrząc na niego oniemiała, kołdra w jej dłoni rozluźniła się i zacisnęła, jej serce waliło, czy to naprawdę takie poważne?

William Taylor, który był obok niego, po poważnym zastanowieniu skinął głową i spojrzał na Liama poważnie: - Myślę, że masz rację, więc powinieneś zostać i to nadrobić.

Emma zalała się łzami, już miała skorygować słowa Williama, ale zobaczyła, że nastolatek chętnie się zgodził: - W takim razie od dzisiaj będę na służbie na zewnętrznym dziedzińcu Moonlight Cottage.

Zrobił pauzę, podniósł wzrok, by napotkać zszokowane spojrzenie Emmy, kącik jego ust lekko się zahaczył: - Panno Emmo, proszę się nie martwić, zostanę tylko na zewnętrznym dziedzińcu, jak normalny chłopak, nie wejdę na wewnętrzny dziedziniec.

Emma zacisnęła suche wargi, myśląc sobie, że on naprawdę mówił poważnie. Jako młody mistrz rodziny Andersonów w Dongdu, jak mógł pełnić służbę na własnym dziedzińcu? Gdyby to było plotką, czy nie byłoby to zabawne?

Myśląc o tym, Emma chciała ponownie go przekonać, więc powiedziała: "Mały panie Liam, to nie jest grzeczne, nie jest właściwe".

"Moi rodzice nie mają nic przeciwko temu, a pan Edward i pani Grace nic nie powiedzieli. Liam spojrzał na Emmę na łóżku i zapytał z uniesioną brwią: "Czy pani Emma ma ze mną jakiś problem?".

Dlaczego miałaby mieć z nim problem, wyjaśniła Emma, "Nie mam, to tylko ......".
"Siostrzyczko".

William z boku wyglądał trochę bezradnie, spojrzał na Emmę, tonem stanowczym: "Ta sprawa jest załatwiona, siostra dobrze się regeneruje, nie martw się o inne rzeczy".

Spojrzał na Liama, chrząknął, ręce za plecami, wyglądając jak mały dorosły: "Wyjdziesz ze mną."

Z rękoma za plecami i pulchną twarzą wyszedł przez drzwi.

"Panie Liam, Abigail jest młoda, proszę mi wybaczyć, jeśli pana uraziłam. Emma wyjaśniła mu z wyprzedzeniem.

Liam jednak spojrzał na nią z uśmiechem na twarzy: "Nic się nie stało".

Odwrócił wzrok, machnął rękawem i wyszedł.

Emma patrzyła, jak odchodzi, emocje w jej sercu rosły od dłuższego czasu, okazało się, że jej uczucia do Liama Andersona od dawna są ukryte na dnie serca, nikt nie zna tego sekretu Turnera.



Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Szepty na cmentarzu"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści