Miliarder i zmagający się z problemami artysta

Rozdział 1 (1)

==========

Rozdział pierwszy

==========

Ash

Ledwo usłyszałem, jak barista woła moje imię, po tym jak odpłynąłem na temat pracy semestralnej, której nigdy nie miałem zamiaru skończyć. Podniosłam się z fotela i przedarłam się przez tłum ludzi, który zaludnił kawiarnię.

"Pozycja Annie..." barista powiedział ponownie, a ja uśmiechnęłam się do mojego kiepskiego pomysłu na fałszywe imię, które myślałam, że będzie zabawne - dopóki całe miasto nie pojawiło się i nie usłyszało go. "Matcha Frappuccino."

"Dokładnie tutaj", powiedziałem, policzki gorące z uwagą, jaką wywołał mój lamerski pomysł.

"Urocze," powiedziała z przymrużeniem oka.

"Ha," to wszystko co mogłem zrobić.

Odwróciłem się, aby wydostać się z tłumu, a następną rzeczą, jaką wiedziałem, mój głupi pseudonim nie był już dłużej chwytakiem uwagi.

"Cholera!" Powiedziałem, jak moje Frappuccino poszło bezpośrednio w środek białej koszuli z guzikami.

"Kurwa", powiedział facet, jego ramiona wyciągnięte i oczy wędrujące nad zieloną plamą, powoli sączącą się w zamrożonym kleksie w dół jego koszuli.

"Cholera. Tak mi przykro!" Powiedziałem, nie znając pierwszego sposobu, aby odkupić się za kręcenie się zbyt szybko, aby zwrócić uwagę na parę stojącą za mną.

Jego oczy spotkały się z moimi po tym, jak zrobiłem jakiś super wysiłek, aby wyrzucić obraźliwy napój do kosza i złapać serwetki. Instynktownie rzuciłam stos na ziemię i wzięłam drugą garść, żeby wytrzeć to, co zostało na jego koszuli.

Jego ręka objęła moją, a jego niebieskie oczy zalśniły jak słońce nad tropikalnym morzem. Ja pierdolę! pomyślałam, starając się trzymać na dystans szybko zbliżającą się, trzecią żenującą rzecz, która mogła się wydarzyć w ciągu pięciu sekund. Ten facet był najseksowniejszym mężczyzną, na jakiego kiedykolwiek spojrzałam - włączając w to hollywoodzkich łowców.

"Mam to," powiedział, jego usta skręcając się w nieodparty grymas.

"Dobry Boże", skrzeczał z irytacją kobiecy głos. "Idź!" pomachała mi, przypominając, że wyrządziłem już wystarczająco dużo szkód.

Spojrzałem na nią. "Pozwól mi przynajmniej coś zrobić", powiedziałem, jej zielone oczy zwęziły się, podczas gdy jej mauve wargi zacisnęły się w irytacji.

Złożyła ręce. "Zrobić coś?" zapytała mnie z łukiem jej idealnie ukształtowanej brwi. "Może chciałbyś zlizać swój głupi napój z jego piersi?"

"Idź zamów jej jeszcze jeden," facet, którego napadłem z moim drinkiem, powiedział na wpół żartobliwym, na wpół wymagającym tonem do kobiety.

"Nie musisz szefować swojej dziewczynie przez mój głupi błąd".

"Ona nie jest moją dziewczyną," powiedział, glaring na kobietę, zanim wyrównał mnie z ciemniejszym spojrzeniem. "Jaki jest twój wybór napoju, że mam luksus dodawania do moich kolorów szafy dzisiaj?"

WTF?

"Co to za napój?" seethed suka.

Kim do cholery byli ci dwaj, para w kombinezonach mocy? Byli ubrani i wyglądali na część dwóch bogaczy, którzy przybyli do San Francisco, aby przejąć miejsce.

"Matcha Frap", powiedziałem, próbując pozwolić temu shitshow ruszyć do przodu, abyśmy mogli zatrzymać się w tył i w przód, a ja mogłem schować się za moim komputerem, czekając, aż tym razem zadzwonią po moje prawdziwe imię.

"Imię?" zapytała, składając ręce i słusznie zirytowana.

"Um, prawda, to jest -"

"Any Position," mężczyzna powiedział w tym samym wymagającym tonie, którego użył do swojego gal pal. "Czy to nie jest to, co nazywali, zanim pomalowałeś mój garnitur na zielono?".

"Annie", uśmiechnęłam się, policzki zarumienione, wiedząc, że moja twarz była buraczkowo czerwona.

"Ładne imię", odpowiedział, plamiąc poplamioną koszulę.

"Czy jesteś naturalnie miły dla obcych, którzy niszczą twoją garderobę, ale jesteś dupkiem dla swoich przyjaciół?" zapytałam, kciukiem wskazując miejsce, gdzie blondynka z mauve lips stała w szeregu z oczami ognia skierowanymi w moją stronę.

"Czuję raczej współczucie dla kogoś, kto wydaje się mieć ciężki dzień". Czułam, że mój oddech się zawiesza, a moje serce zareagowało na jego turkusowo-niebieskie oczy.

"Miło z twojej strony, że tak zakładasz," uśmiechnęłam się półgębkiem. "A powód, dla którego twój przyjaciel utknął z moim problemem?".

"Długa historia," uśmiechnął się. "Ona sobie z tym poradzi. Zaufaj mi."

"Wow, cóż, przykro mi z tego powodu," westchnęłam. "Pójdę poczekać tam." Wskazałem w stronę mojego laptopa. "Mam teraz najwyżej pięć minut na oddanie mojego eseju".

"Tym bardziej, że mój przyjaciel," jego oczy przesunęły się w stronę kobiety i z powrotem do mnie, "zamawia dla ciebie".

"Tak," powiedziałem. "Jeszcze raz dzięki."

Facet był zbyt wspaniały na słowa i nie było mowy w piekle, że patrzyłem z powrotem na niego lub w górę od mojego komputera, aby złapać inny kąt czarnowłosego boga, który dał lifting piękna do kawiarni, kiedy wszedł w drzwi.

Uderzyłem wysłać na moim eseju z minutą do stracenia i czekałem, aby usłyszeć dźwięk swoosh na moim e-mailu, zanim będę mógł zapaść się z powrotem do siedzenia w kabinie i pozwolić moim nerwom rozbić się po wszystkim, co się stało.

Zanim się zebrałem, moja głupia próba bycia zabawnym została ponownie nazwana, a para nie była nigdzie w zasięgu wzroku. Dzięki Bogu. Kawiarnia nadal była zajęta, ale i tak byłam w drodze do wyjścia. Musiałam wrócić do swojego pokoju hotelowego i się przewietrzyć.

Miałem wyjść dziś wieczorem z kilkoma starymi przyjaciółmi z liceum, którzy mieszkali w okolicy, i w tym momencie przydałby mi się drink, albo dziesięć, albo dwadzieścia. Albo i nie. Jutro był ślub mojej kuzynki i prawdopodobnie nie powinnam mieć kaca, siedząc na powierzchownej ceremonii, do której zostałam zmuszona w imieniu swoim i taty. Tata był mi za to winien wielkie pieniądze.

Podciągnęłam tylny pasek obcasów do góry na lewej stopie, garbiąc się na prawej w nowych szpilkach, które wiedziałam, że znienawidzę do końca tego weekendu. Kupiłam je, żeby pasowały do bordowej sukienki, którą założę na wesele, i postanowiłam je dziś przełamać. Coś mówiło mi, że komfort nie jest częścią drogich butów, których nie powinnam była pozwolić pracownikowi działu sprzedaży namówić mnie na zakup.

Jedno ostatnie spojrzenie na moją sukienkę bez ramiączek, bandaż, i byłem dobry, aby przejść. Próbowałem wyciągnąć moje naturalne fale z powrotem do góry, ale to nie działało.

"Pieprzyć to. To nie tak, że wychodzę dziś na spotkanie z facetami". Zaśmiałam się z tego pomysłu. Niech część pierwsza mojej podróży do Frisco z drogi ... wisząc w klubie na dachu z przyjaciółmi, których nie widziałem od szkoły średniej.




Rozdział 1 (2)

Uber podrzucił mnie do super fantazyjnego hotelu, który był dobrze oświetlony i od razu wyniósł bogactwo i moc z drzwi wejściowych. Flagi z całego świata wisiały nad wejściem, podczas gdy luksusowe samochody, które ustawiły się w kolejce, sprawiły, że mój kompaktowy wybór Ubera wydawał się podrzucać mnie w niewłaściwym miejscu.

"Co do cholery?" szepnąłem.

"Możesz spotkać znaną osobę", poinformował mnie kierowca Ubera.

"Dobry Boże", odpowiedziałem, płacąc, a następnie wysiadając z samochodu.

Splotłem się z samochodami i ludźmi wchodzącymi w tym samym czasie co ja. Byłem otoczony luksusem i potrzebowałem szybko znaleźć moich przyjaciół!

"Ashley Taylor", powiedziałem do konsjerża, jak Beth poleciła mi zrobić, gdy dotarłem tutaj.

"Panna Taylor," przesiał przez papiery. "Czy zostanie pani u nas na noc?".

"Jestem tu, aby spotkać się z przyjaciółmi w salonie na dachu", powiedziałam miękko.

Sięgnął po długopis, aby przewinąć wzdłuż zainstalowanego przed nim ekranu. "Rozumiem," odpowiedział. "Richard," pomachał komuś do siebie, "proszę eskortować pannę Taylor na jej imprezę na górze".

Do czasu, gdy drzwi wpuściły mnie przez tajne windy, a ja dotarłam do baru na dachu, byłam nieco wdzięczna, że miałam przynajmniej na drogich obcasach.

Atmosfera była euforyczna, ale zdecydowanie była przeznaczona dla bogatszych patronów. Poszedłem za Richardem na zewnątrz, gdzie usłyszałem moje imię wywołane i w końcu wypuściłem oddech, który wydawał się trzymać od czasu śledzenia Richarda do windy.

"Hej," powiedziałem, patrząc na trzy przyjaciółki, których nie widziałem od nocy absolwentów.

"Ashley Taylor," Brittney zaśmiała się i przytuliła mnie. "Wyglądasz rewelacyjnie".

"Dzięki, wy wszystkie też wyglądacie świetnie". Uśmiechnęłam się do moich przyjaciółek i mężczyzn z nimi. "To było zbyt długo."

"Sześć lat," powiedziała Beth. "Tutaj, pozwólcie sobie na wprowadzenie z drogi." Wskazała na wysokiego, przedwcześnie łysiejącego mężczyznę obok niej, "To jest mój mąż, Max." Uśmiechnęła się z dumą, zanim spojrzała dalej: "Idź, Brit".

Brittney odrzuciła do tyłu swój blond kucyk. "To jest Jon," uśmiechnęła się do blondyna, który stał sztywno i niewygodnie u jej boku. "On i ja zaczepiliśmy się jakiś miesiąc temu." Przejechała dłonią po jego koszulce polo. "On nie jest w nocnych scenach," zachichotała.

"Jestem z tobą na tym," próbowałem się uśmiechnąć, aby pomóc biednemu facetowi rozluźnić trochę. "Myślę, że będę potrzebował drinka, aby przetworzyć to miejsce".

"To jest na mnie," powiedziała Liz. "To było tak cholernie długo, kochanie." Przytuliła mnie i pocałowała oba moje policzki.

WTF stało się z nieśmiałą, słodką, Valedictorian Liz?

"To całkiem niezłe powitanie" - zaśmiałam się, zamawiając cosmopolitan. "Gdzie jest twój facet?" drażniłam się.

Dziewczyny roześmiały się, podczas gdy Max i Jon wpadli w rozmowę, pozostawiając dziewczyny do rozmowy, podczas gdy oni wrócili do swoich napojów.

"Rozwiedziona," wzruszyła ramionami. "Bycie lekarzem jest do bani".

"Cóż, oczywiście, to dobre pieniądze". Machnąłem ręką wokół oszałamiających świateł miasta i rozległego widoku luksusu z dachu.

"Cóż, jest", popiła swoje martini, "Ale prawdę mówiąc, wciąż spłacam kredyty studenckie i prawdopodobnie będę aż do śmierci".

Popijałem drinka, który został postawiony przede mną przy wysokim stoliku, przy którym staliśmy. "Dlaczego do cholery rezerwujesz takie miejsce jak to, jeśli spłacasz dług?"

"To był jeden z atutów konferencji medycznej, w której musiałam dzisiaj uczestniczyć," powiedziała z dziwnym grymasem, po czym jej twarz się wyprostowała. "Słyszałam o twojej mamie. Tak mi przykro."

To nie były te same dziewczyny, które pamiętałam z liceum. Może dlatego słyszałam tyle historii o tym, że dziesięcioletnie zjazdy są do bani. Każdy jest inny, ale stara się nie być. Moje przyjaciółki ze szkoły były rozchichotane, niezręczne i - cóż - nie takie, jakich się spodziewałam. Może to ja byłem tym dziwnym.

"Tak," odpowiedziałem jej, przełykając połowę mojego cosmo. "Myśleliśmy, że jej remisja będzie trwała znacznie dłużej niż to się stało, ale straciliśmy ją dwa lata temu".

"Dang," powiedziała Beth niezręcznie. "Czy twój tata ma się dobrze? Czy z tobą wszystko w porządku? Nie masz ze sobą mężczyzny, więc jesteś samotna? Dlaczego jesteś we Frisco?"

Dobra, za późno zaczęłam pić. Uśmiechnęłam się: "Ślub kuzynki. Tata kazał mi się tu pojawić w jego imieniu. Pomogli nam finansowo, gdy mama była chora, a rachunki go grzebały. Nie mam pojęcia, kim są ci ludzie, ale domyślam się, że wesele to wielka męka i nalegali, żebyśmy przyszli."

"Ugh," Brittney westchnęła, "Irytujące." Wyciągnęła do mnie rękę, "Nie to, co zrobili, ale konieczność przebywania wokół ludzi, których nie znasz w ten sposób. Prawda?"

Nic w porównaniu z tym, co przeżywam w tej chwili. Albo zaczęli pić za wcześnie, albo stałem wokół trzech obcych ludzi, z którymi prawdopodobnie nigdy bym się nie zaprzyjaźnił, gdybym z nimi nie dorastał.

"W porządku", zmotywowałem się do kolejnego drinka, zauważając, że rozmyślnie przełknąłem pierwszy.

"Cóż, co porabiałaś?" Liz zapytała. "Jestem gotowa pieprzyć naszego głównego mówcę z dzisiejszej konferencji," powiedziała, moje oczy rozszerzyły się na jej nagłe słowa.

"Cóż, musiałem rzucić studia w mieście i odłożyć wszystko na później", odpowiedziałem. "Musiałam zająć się moją mamą, a odkąd zmarła, byłam jakby dogorywająca podczas decydowania o moim następnym ruchu".

"Dziewczyno, musisz zrobić ty!" Brittney stwierdziła, wskazując na mnie.

"Jestem." łyknęłam swojego drinka.

Najwyraźniej straciłam zainteresowanie przyjaciół po poinformowaniu ich o moich nudnych planach życiowych. Rozmowa przeniosła się - nie na to, co naprawdę robiliśmy, ale na orgazmy, zerwane związki i każdy męski okaz, który przeszedł obok naszego stolika - tak jakby Max i ten drugi facet nie byli tam z nami.

Dzięki Bogu za zmianę w naszym otoczeniu. Muzyka stała się głośniejsza i zmieniła się, gdy słońce zaczęło zachodzić, a teraz moi ewidentnie pijani przyjaciele rzucali się na parkiet. Nie mogąc się rozstać ze swoimi znaczącymi partnerami, ukłoniłem się tak ładnie, jak tylko mogłem, ale nie opuszczałem jeszcze tych widoków.

Oddaliłem się od tłumu i znalazłem kawałek nieba na dachu, który dawał mi najbardziej oszałamiające widoki na miasto. Wpatrywałem się w miliony migoczących świateł, które oświetlały miasto i próbowałem wypalić ten obraz w moim umyśle. Widziałem krajobrazy miast namalowane i sfotografowane, ale odczuwanie ich podczas doświadczania samego miejsca było czymś, czego nigdy nie uchwyciłem, bez względu na to, ile płócien namalowałem. Musiałem znaleźć sposób, aby tchnąć życie w obraz, który pomoże ludziom poczuć to, co ja czułem patrząc na tę magię.



Rozdział 1 (3)

"Więc," gładki głos powiedział po mojej prawej stronie, "Czuję, że mogliśmy się już wcześniej spotkać?".

Obejrzałem się, a mój napój chlupnął w mojej dłoni, gdy moja lewa kostka osłabła i prawie spadłem na bok po zobaczeniu śniętego faceta, na którego rozlałem swój napój w kawiarni wcześniej. "Tak," powiedziałam, gdy złapał mój upadek, sięgając po moje ramię.

Zerknął w dół na cosmopolitan, który trzymałem. "Mogę śmiało powiedzieć, że jeśli rozlejesz na mnie tego konkretnego drinka, że nie jestem jednym, który wygląda dobrze w różowym kolorze".

Uśmiechnęłam się. Um. Wyglądałabyś dobrze we wszystkim... albo w niczym!

"Nie?" jego oczy wędrowały po mojej twarzy.

"Tak", odpowiedziałam, oszołomiona i zbyt pobudzona, by prowadzić rozmowę z panem Gorgeous.

Jego usta wykrzywiły się, "Co cię tu sprowadza dziś wieczorem?".

Spojrzałam na niego w zakłopotaniu. "Przyjaciół, a ciebie?"

"Praca." uśmiechnął się. "Poradziłaś sobie ze swoim zadaniem z wcześniejszego okresu?".

Dlaczego do cholery ten facet w ogóle ze mną rozmawia?

"Tak. Dzięki, że pytasz i faktycznie pamiętasz".

"Jak mógłbym zapomnieć? Gdy tylko cię zobaczyłem, pomyślałem, że to dziewczyna znana jako Any Position.

"Jest pan tu w interesach, panie -?" Zwęziłem na niego oczy.

Jego turkusowe błyszczały, "Jestem".

"I zgaduję, że najprawdopodobniej jesteś tutaj ze mną - przywołując to głupie imię - ponieważ szukasz trochę zabawy podczas swojej podróży?".

"Być może."

Moje ciało przeszło w elektryczne spazmy na myśl, jego pieprzony gorący wygląd i że w ogóle bym mu to zasugerowała. Hell no. Nie zamierzałem być jakimś burzycielem domu, ponieważ wyszedłem na spotkanie z przyjaciółmi - co było totalną porażką - w cholernym barze. Nie byłam aż tak pijana, a może byłam? Cholera, gdybym wiedział.

"Tak," uśmiechnąłem się, "Przykro mi, nie mogę pomóc z tym".

"A shame." Jego głos był niski, a ja zaczynałam być hipnotycznie oczarowana tym człowiekiem. "Szukałem jedynej nie pijanej osoby, z którą mógłbym podziwiać ten niesamowity widok".

Okej. Niezłe założenie, które właśnie sprawiło, że wyszedłeś na dupka, Ash! Uśmiechnąłem się do niego, aby podtrzymać moją zewnętrzną pewność siebie. Dobry Boże, był cudowny. Ciemny cień na jego szczęce pracował, by wyrzeźbić bezbłędność jego cyzelowanej twarzy. Jego czarne jak węgiel włosy, zmierzwiona plątanina doskonałości, podkreślały jego oczy, które zdawały się wwiercać prosto w moją duszę, gdy on wpatrywał się w moje.

Spojrzenie na mężczyznę, który opierał się o gzyms, z ciałem skręconym w moją stronę, dało mi wszystko, czego potrzebowałam, by wiedzieć, jak bardzo pragnęłam, by poprosił mnie o spędzenie z nim nocy. Cholera, był cudowny. Jego ciemny prążkowany sweter przytulał jego klatkę piersiową i umięśnione ramiona, budząc wszystkie uśpione kobiece części mojego ciała.

"Tak", westchnęłam, zbierając myśli i żałując, że nie mam trochę wody, aby nawodnić i wytrząsnąć ten alkohol z mojej głowy.

"Widoki są oszałamiające," powiedział, wyprowadzając swoją uwagę na miasto. "Mogę zapytać, dlaczego jesteś tutaj i nie cieszysz się towarzystwem kobiet, z którymi widziałem cię wcześniej?".

"Szpiegujesz mnie, eh?" drażniłam się.

Oblizał wargi, a potem rozstąpiły się w seksowny uśmiech, który odsłonił idealne białe zęby. "Jeśli nazwałbyś zwracanie uwagi na piękną kobietę w tej toksycznej atmosferze zabawy po godzinach za pracę, to chyba jestem szpiegiem".

"Toksyczna atmosfera?" Zaśmiałem się. "A tak w ogóle to kim ty do cholery jesteś?"

Łyknął to, co zakładałem, że było jego szklanką szkockiej. "Człowiekiem, który pozytywnie nie chce być tutaj w ten weekend". Zerknął na zamożny dach, "I nie ma nawet najmniejszej pokusy, by docenić bzdurną konferencję, na którą zostałem dziś zmuszony - nawet z atutami, które się z nią wiążą."

Oparłem się o gzyms, pozwalając, aby rześkie powietrze nadal oczyszczało moje myśli z moim tajemniczym wymarzonym facetem. "Zgaduję, że to oznacza, że musiałeś iść na konferencję medyczną czy jakkolwiek w piekle nazwała ją moja przyjaciółka Liz, też? Szkoda, że nie jesteś laską, bo wszystko, co słyszałam o dzisiejszej nocy, to jak główny mówca sprawił, że tygodniowa konferencja była do opanowania."

On chuckled, "Czy tak? Znalazłem jackass być nudne i śmiesznie nudne."

"Więc, jesteś lekarzem wtedy, eh?"

On eyed mnie, jego brwi wciągając jak te cholerne wężowe oczy roamed nad moją twarzą. "Po dzisiejszym dniu ponownie rozważam moją miłość do tego konkretnego zawodu".

"Co do cholery?" powiedziałem.

"Pieprzę się z tobą." Zaśmiał się i wskazał na kelnera, "Czy możemy dostać..." spojrzał na mnie, "Co masz? To jest na grupie medycznej, która organizuje ten shin-dig."

"Woda", stwierdziłem. "Shin-dig?" roześmiałem się.

"Woda?" Kąciki jego oczu zmarszczyły się w humorze. "Zaufaj mi, grupa, która wystawiła tę mękę, może sobie na nią pozwolić".

"Nie jestem skromny." Uśmiechnąłem się do kelnera, "Poproszę wodę".

"Woda dla uroczej pani, a ja poproszę jeszcze jedną szkocką".

Kelner ukłonił się i zostawił pana Gorgeousa i mnie z powrotem do tego, o czym w piekle rozmawialiśmy.

"Więc, czy dostanę imię inne niż Annie?"

"Dlaczego po prostu nie trzymać go w Annie," powiedziałem z uśmiechem. "Spójrzmy prawdzie w oczy, jesteśmy zupełnie obcy i nie sądzę, że to idzie dalej niż my oboje narzekający na bycie tu na górze".

"W porządku, bez nazwisk wtedy," powiedział, studiując mnie. "Ale co jeśli to poszło dalej niż nasze narzekanie na tę pretensjonalną imprezę, na której jesteśmy?".

Dobra, nie jest tu dla pogawędek. Dlaczego do cholery miałabym myśleć, że jest? Był wspaniały i był dupkowatym lekarzem, który najprawdopodobniej robił to samo, co moje przyjaciółki - szukał kogoś do bzykania. Byłam teraz na tyle przytomna, że wiedziałam, że to wszystko było powierzchowne z mojej strony - chciałam mieć kawałek tego faceta - tylko ze względu na jego wygląd.

"Tak, będę musiał to spasować." Uśmiechnąłem się i przełknąłem moją wodę.

"A ona niszczy moją samoocenę." Drwiąco zakrył swoje serce.

"Jestem pewien, że można uzyskać wiele dziewcząt tutaj, którzy wzięliby cię na tej ofercie".

"Nie jestem zainteresowany żadną z kobiet tutaj na górze. Jak już wspomniałem, jestem tu jedynie na uboczu i szpiegowałem cię wcześniej wieczorem, ponieważ jesteś najbardziej atrakcyjną kobietą w klubie."




Rozdział 1 (4)

"Chociaż doceniam komplement," poklepałem go po ramieniu-Shit! Zły pomysł, ten facet ćwiczył co najmniej trzy razy dziennie, "Muszę zabrać stąd swój tyłek".

Roześmiał się i stanął, "Pozwól, że zadzwonię po twoją podwózkę".

"Mam Ubera", powiedziałem, wyciągając mój telefon i używając aplikacji, aby przypieczętować umowę i wydostać mnie stąd, zanim zrobiłem prawdziwy fuck up z tym facetem innym niż rozlanie drinka na niego wcześniej.

"Wtedy zgaduję, że zostawiasz mnie wilkom". Jego usta zmarszczyły się w jakiś nieodparcie przystojny sposób.

Nie byłem położony w ponad roku - jedna noc z nieznajomym, bez żadnych zobowiązań... na pewno nie wysłałoby mnie to prosto do piekła, prawda?

Pochylił się, a jego palce przeciągnęły po moich ramionach: "Miło było cię zobaczyć. Chciałbym tylko, żeby to było coś więcej niż mała rozmowa."

Jego usta pasły się do mojego ucha, gdy szeptał, a ja nie mogłam odpowiedzieć. Byłam sparaliżowana przez zapach jego wody kolońskiej, jego ciepły oddech pieszczący moją szyję i diabelski grymas, którym mnie obdarzył, zanim mężczyzna zostawił mnie stojącą na balkonie, przeklinając siebie za to, że zawsze grałam bezpiecznie i byłam zbyt cholernie poprawna przez cały czas. Chciałem go gonić i powiedzieć mu, że jestem w dół na cokolwiek szukał. Oboje byliśmy obcymi ludźmi spoza miasta - nigdy więcej się nie zobaczymy, i cóż, jeszcze kilka drinków, a nie dałabym się nabrać na nic, co ten człowiek chciałby zrobić.

Nigdy nie byłam jedną z tych, do których podchodzili faceci...nigdy. A jednak, oto byłam dosłownie na szczycie miasta z najprzystojniejszym mężczyzną, jakiego w życiu widziałam, a ja po prostu go, kurwa, odrzuciłam? Poszłam podążać za moją ciemną stroną i znaleźć miejsce, gdzie zniknął w tłumie, ale wtedy przyszedł tekst od mojego taty.

Tata: Hej, mała. Nigdy nie dzwoniłeś. Mam nadzieję, że wszystko jest w porządku i miałeś dzisiaj dobrą wizytę u przyjaciół. Nie szalej za bardzo.

Uśmiechnąłem się do taty, wciągając mnie z powrotem w mój rozsądny sposób myślenia. Tutaj miałem zamiar iść pieprzyć jakiegoś faceta, ponieważ był gorący i ponieważ moje spotkanie z przyjaciółmi było epickim niepowodzeniem. Nie miałam pojęcia, gdzie do cholery są w tym momencie dziewczyny lub ich mężczyźni, a rano musiałam iść na ten głupi ślub. Ten zjazd był kompletną stratą czasu, a ja prawie rzucił cały powód byłem tutaj do wiatru wszystko dlatego, że jakiś gorący facet chciał być więcej niż przyjaciele dziś wieczorem.

Ash: Tak. Wracam do swojego pokoju. Napiszę do ciebie jutro po ślubie. Do zobaczenia w niedzielę wieczorem.

Tato: Kocham cię, dzieciaku.




Rozdział 2 (1)

==========

Rozdział drugi

==========

Ash

Po niespokojnej nocy analizowania rozmowy z Panem Gorgeousem, obudziłam się w bardziej racjonalnym nastawieniu. San Francisco wydobyło ze mnie stronę, o której istnieniu nigdy nie wiedziałem, odważną stronę, która faktycznie wierzyła, że przegapiłem jednonocną przygodę z jakimś przypadkowym gorącym facetem.

To nigdy nie było nawet zbliżone do tego. Myślałem teraz jasno i wciąż lekko zirytowany, że zmierzałem na ślub z nieznajomymi jako podziękowanie dla mojego taty, który nie czuł się wystarczająco dobrze, aby odbyć podróż.

Tak wiele rzeczy związanych z tą podróżą przechodziło przez mój umysł. Numer jeden, tata wracał do swojego lekarza, kiedy wróciłam do domu. Bycie tak zmęczonym przez cały czas nie mogło być dobrym znakiem dla sześćdziesięciopięcioletniego łamacza serc, a przemykanie fast-foodowego śniadania z kumplami od klasycznych samochodów przy każdej okazji, jaką ostatnio dostał, mogło być kolejnym problemem wpływającym na jego zdrowie. Nie był zdrowo odżywiającym się człowiekiem, bez względu na to, jak bardzo się starałem, a moi tak zwani przyjaciele wspominający o mamie przegrywającej walkę z rakiem kazali mi myśleć o tym, że ja też nie zamierzam stracić taty. Fakt, że byłam tu bez niego, był dla mnie wystarczająco dobrym powodem, by zmusić go do wizyty u lekarza na zaległe badania. Uparty człowiek był mi winien i teraz wiedziałem, jak zmusić go do zapłaty.

Numer dwa, pomyślałam, że to zabawne, jak spotkałam się z przyjaciółmi i skończyłam wcześniej wychodząc po tym, jak nie mogłam ich znaleźć, a po sprawdzeniu rano mojego telefonu, nadal nie było nic od żadnego z nich.

Ping.

Spojrzałem na mój telefon, który wyświetlił imię Liz, jakbym przywołał tekst.

"Milion godzin później" - powiedziałam, odkładając tusz do rzęs i otwierając wiadomość.

Liz: Hej. Nie mogłam cię znaleźć wczoraj wieczorem. Tak mi przykro, że cię porzuciliśmy. Byłam tak nawalona i obudziłam się w łóżku z obcym facetem! Widziałaś z kim byłam? Plz God, tell me WTF I did last night.

Spojrzałam na telefon i zakryłam uśmiech. Może zbyt długo nie było mnie w realnym świecie. Teraz wyjeżdżam za miasto na przypadkowe wesele, a ono zamienia się w Strefę Mroku.

Ash: Hej. Nie, nie mogłem was znaleźć po tym jak uderzyliście w parkiet. Wszystko w porządku?

Muszę się przebadać. Kurwa. Byłam wczoraj tak nawalona.

Przejechałam paznokciem po dolnych zębach. Jak do cholery miałam na to zareagować? Czułam się okropnie z jej powodu, ale jeśli miałam być szczera, mój mózg był cały pokręcony po spotkaniu z tym samym atrakcyjnym facetem dwa razy w ciągu jednego dnia, a potem jego aluzje do mnie, żebym ruszyła tyłek w takiej samej pozycji jak Liz. Nie miałem zamiaru ośmielać się jej oceniać. Czułam się po prostu okropnie, że tak się zachłysnęła, że nie była pewna, czy nawet uprawiała chroniony seks z jakimś przypadkowym facetem.

Ash: Nic ci nie będzie. Zbadaj się jednak. Czy inni widzieli, że z nim poszłaś? Myślisz, że ktoś dosypał ci czegoś do drinka?

Liz: Nie. To wszystko było na mnie. Wszyscy mówili, że byłam tak nawalona, że po prostu złapałam jakiegoś faceta z parkietu i powiedziałam wszystkim, że zamierzam go przelecieć. Czuję się jak idiotka. On jest pod prysznicem. Chyba się stąd wyniosę.

Co ja mam, kurwa, powiedzieć? Zniknęli na parkiecie, a po mojej małej rozmowie z panem Gorgeousem - panem G.- nie mogłam ich znaleźć, żeby powiedzieć, że wychodzę. Co za kurewsko dziwna noc, a teraz ten tekst?

Ash: Przepraszam, nie mogłam was znaleźć, więc po prostu zwiałam. Mam dzisiaj wesele, na które muszę iść. Informuj mnie na bieżąco jeśli możesz.

Liz: Przepraszam za to, że cię opuściłem. Miło było się spotkać. Poradzę sobie z tym. Trzymaj się, Ashley.

Ash: Ty też. Dzięki za zaproszenie. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży.

Liz: Cóż, to nie pierwszy raz kiedy spałam z przypadkowym facetem. To po prostu do bani, gdy budzę się na kacu i nie wiem jak to wszystko się skończyło. Do zobaczenia.

Nie miałam na to czasu. Wysyłałam fałszywe smsy do przyjaciółki o jej gównianym porannym kacu i poczuciu winy z powodu pieprzenia się z facetem, którego nie pamiętała. To nie była moja gra. Próbowałam zostawić ten cały dziwny dzień za sobą i przenieść się do tego.

Byłem zdeterminowany, aby pojawić się na tym ślubie i zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby pokazać moim dalekim kuzynom - Johnsonom - uznanie, jakie mój tata i ja mieliśmy za ich pomoc, kiedy moja mama była chora. Nie miałam pojęcia, jakie relacje łączyły moich rodziców z tymi ludźmi. Mimo to zamierzałam postawić swoją najlepszą stopę do przodu i cieszyć się ich świętowaniem ślubu kuzynki, z którą bawiłam się Barbie, gdy miałam trzy lata.

Zostawiłam telefon w strefie próżności na ładowarce, muzyka wciąż grała, i zatańczyłam drogę do mojej szafy. Wyciągnęłam krótką, halkową sukienkę, którą dostałam na wesele. Była droższa niż szpilki, ale po włożeniu jej czułam się odświeżona i piękna.

Przejechałam ręką po brzuchu, wdzięczna, że nie jestem wzdęta, a sukienka idealnie przytulała się do mojej ramy. Bordowy kolor delikatnie mienił się w świetle mojego pokoju hotelowego i sprawiał, że moja skóra wyglądała, jakbym właśnie się położyła i korzystała z promieni słonecznych.

Nieźle, Clay! Wewnętrznie podziękowałem mojemu najlepszemu przyjacielowi, który miał modę w dół do nauki. On i jego chłopak, Joe, byli najlepszymi facetami, jakich znałam. Joe nie pozwoliłby mi wyruszyć do San Francisco, gdyby nie jego przychylne spojrzenie na moje włosy. I dzięki Bogu za to - delikatne czerwone pasemka i warstwy, które dodał do moich kasztanowych włosów, były idealne.

Zakryłem klatkę piersiową, gdy mój Uber podjechał pod ten sam hotel, w którym byłem właśnie poprzedniej nocy. WTF. Śmiałam się z faktu, że prawdopodobnie znowu będę na tym dachu na przyjęcie. To jednak miało sens. To był gorący punkt dla bogatych ludzi, a Johnsonowie zdecydowanie nim byli.

Po zapłaceniu kierowcy wyszedłem na zewnątrz. Instynktownie zakryłam głębokie V z przodu sukienki po tym, jak zobaczyłam kilku facetów zwracających uwagę na dekolt, który Clay praktycznie zmuszał mnie do wystawienia na pokaz dla wszystkich z tą sukienką, którą ustalił, że jest zrobiona właśnie dla mnie!

Przeszłam przez wejście do hotelu i podążyłam za tłumem przez ogromne i luksusowe lobby hotelowe. Odurzający zapach lilii ostrzegł mnie do masywnie urządzonej i nieskazitelnie zaprojektowanej weselnej sali balowej.




Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Miliarder i zmagający się z problemami artysta"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści