Ukryta miłość Złamane marzenia

1

Trzecia rocznica ukrytego małżeństwa.

Eliza Thompson przygotowała wystawną kolację i z niecierpliwością czekała na powrót Garretta Howella. Po dwóch miesiącach ciężkiej pracy, jej ręcznie robiony sweter był już w pięknym pudełku na prezent, które wybrała, czekając na zaskakujący moment.

Na telewizorze LCD w salonie nadawany jest wywiad ze słynną aktorką Vivian Brooks. Uśmiecha się przed kamerą i ogłasza: "Tak, wychodzę za mąż". Wraz z ogłoszeniem nadchodzącego nowego filmu, Vivian odważnie przyznaje się do swojego związku.

Eliza spojrzała na Vivian uważnie i nie mogła powstrzymać się od poczucia zazdrości w sercu. Jednak zanim jej myśli zdążyły się zagłębić, rozległ się dźwięk otwieranych drzwi i Garrett w końcu wrócił.

Eliza przywitała go ciepło, ale jej wzrok padł na puste dłonie Garretta. Chociaż rzadko dziś zabierał ze sobą teczkę, wyglądało na to, że przyniósł ze sobą swoją pracę, mimo że zajął się jej obiadem. Poczuła lekką konsternację, zdając sobie sprawę, że nie przygotował prezentu na rocznicę, ale ta emocja szybko została zastąpiona poczuciem spokoju.

Jak zwykle, Garrett umył ręce i usiadł, by cieszyć się kolacją. W telewizji kamera pokazała Vivian w zbliżeniu, a Eliza, gdy podawała Garrettowi zupę, zauważyła beztrosko: "Niedługo zostanie obsadzona w roli generała i właśnie ogłosiła swój ślub, więc to podwójne uderzenie".

Zwykle, gdy Eliza mówi takie rzeczy, Garrett jest często obojętny. Ale dzisiaj jego ręce zdawały się trzymać pałeczki nieco sztywno i nawet nie podniósł zupy, którą mu podała, więc Eliza nie mogła powstrzymać się od odwrócenia uwagi i delikatnego pytania: "Co się stało?".

Garrett wrócił do zmysłów, wziął łyk zupy i zapytał ze spuszczoną głową: "Czy to ta książka, którą ostatnio czytałeś?".

Serce Elizy było zachwycone, jej ręka lekko drżała, gdy również podała sobie miskę zupy, usiadła i powiedziała wesoło: "Tak, tak, wkrótce wejdzie do grupy i będzie kręcić przez pół roku, więc najwcześniej zobaczymy ten film w przyszłym roku".

Nie mogła się powstrzymać od pogawędki: "Jest naprawdę ładna, zastanawiam się, jakiego mężczyznę poślubi?" Powiedziała, dała Garrettowi kawałek mięsa, tylko po to, by zobaczyć, jak znów się oddala. Zastanawiała się, czy był rozproszony sprawami firmy, które zmusiły go do spokojnego jedzenia w domu.

Eliza więc milczała. W telewizji kontynuowano wywiad z Vivian. Prowadzący zapytał: "Czy po ślubie zrezygnujesz z aktorstwa?".

Vivian zawahała się chwilę i przytaknęła: "Tak". Prowadzący był zszokowany, ale twarz Vivian była pełna szczęścia: "Mój mąż bardzo wspiera moją karierę aktorską, a moja decyzja o przejściu na emeryturę należy do mnie, a ten duży kobiecy dramat będzie moją ostatnią pracą".

Pomimo szoku gospodarza, spokojnie odpowiedział: "Więc ta wyczekiwana adaptacja IP będzie idealnym zakończeniem twojej kariery aktorskiej".

Przy stole Eliza od czasu do czasu spogląda na Garretta i zauważa, że nie wydaje się on mieć apetytu. Po chwili wahania w końcu nie mogła powstrzymać się od pytania: "Masz coś na głowie?".
Garrett odłożył naczynia, spojrzał na pudełko z prezentem na stoliku i zapytał: "Czy dzisiaj jest nasza trzecia rocznica ślubu?".

Eliza była bardzo szczęśliwa, że pamiętał o tym wyjątkowym dniu i wstała, aby przynieść pudełko z prezentem i zrobić mu niespodziankę. Ale Garrett nagle złapał ją za rękę, patrząc na nią płonącymi oczami: "Eliza, mam dla ciebie prezent".

Eliza skinęła głową i patrzyła, jak Garrett wstaje i idzie do holu po swoją teczkę. Gdy ponownie zajął swoje miejsce, Eliza zastanawiała się: "Czy to jego legendarny uliczny boss? Nigdy nie odważyła się zapytać.

Chociaż Eliza nie przywiązywała do tego wagi, ale dopóki był to prezent od Garretta, spodobałby jej się. Rzeczywiście, Garrett wyjął dokument ze swojej teczki, wpatrywał się w niego przez kilka sekund, zdawał się podejmować decyzję i wręczył go Elizie: "Spójrz na to i jeśli nie masz nic przeciwko, podpisz".

Na twarzy Elizy pojawił się promienny uśmiech, a gruszkowe zawijasy odurzyły ją. Jednak gdy zobaczyła kilka linijek na dokumencie, jej uśmiech natychmiast zamarł, a ona sama zatrzymała się w miejscu.



2

Ugoda rozwodowa.

Co to za prezent na rocznicę? Eliza Thompson spogląda w górę i łączy oczy z Garrettem Howellem, który już podniósł pałeczki, chrupiąc mięso, i niezobowiązująco mówi: "Jesteś genialny, a ja żałowałem, że jesteś kobietą za moimi plecami przez trzy lata, ale teraz cię uwalniam i pozwolę ptakom latać, a morze będzie wystarczająco szerokie, by ryby mogły skakać". "

Garrett Howell jest zdecydowanie pierwszym mężczyzną, który tak jasno mówi o swoim porzuceniu.

Eliza nie chciała być rybą w morzu ani orłem na skrzydle. Ona po prostu chce być żoną Garretta. A jednak, gdy to pragnienie wydawało się poza zasięgiem, Eliza zaniemówiła.

Garrett położył przed nią na stole papiery rozwodowe: "Przyjrzyj się im dobrze i jeśli nie masz nic przeciwko, podpisz je. Jest sobota, mam sprawę do załatwienia i spotkamy się przed Biurem Spraw Obywatelskich w przyszły poniedziałek".

Naprawdę chcę się rozwieść. To nie żart.

Eliza wpatrywała się pustym wzrokiem w zbyt modnie uśmiechniętą twarz Vivian Brooks na ekranie telewizora przez dłuższą chwilę, zanim wycedziła: "Dlaczego?".

Garrett podniósł wzrok, podążył za spojrzeniem Vivian i powiedział jej po prostu: "Chcę dać dom ludziom, których kocham".

Proste zdanie, dziesięć słów, zaprzeczające ich trzyletniemu związkowi i przekazujące wiele informacji. Czy nie jestem tą, którą kochasz? Czy to nie jest dom? Czy nie tego dla mnie chciałeś?

Jako żona, Eliza zrezygnowała ze wszystkiego, nawet ze swojego imienia, aby zostać wymazaną z oczu opinii publicznej. Ponieważ kiedyś powiedział: "Eliza, czy będziesz kobietą za mną, anonimową, w tle?".

Tak.

Oczywiście, że tak. Jej brat był jedyną rodziną, jaką miała na świecie. Był jedyną osobą, która pomogła Thompsonom, gdy znaleźli się w tarapatach. W tych okolicznościach tożsamość rodziny Thompsonów nie mogła zostać ujawniona w rodzinie Garretta, więc zgodziła się wyjść za mąż w tajemnicy, aby spłacić przysługę i mieć szczęśliwą rodzinę. Po trzech latach snu nadszedł czas, aby się obudzić.

Eliza zdusiła głos i powiedziała: "Ten, kto nie jest kochany, jest trzecią stroną. Cóż, sprawię, że tak się stanie".

Odwróciła się i bez wahania wyciągnęła spod telewizora długopis i podpisała papiery rozwodowe.

Garrett był zszokowany: "Nie zamierzasz tego przeczytać?".

Eliza roześmiała się gorzko, "Co tu jest do oglądania? Wyszłam za ciebie z niczym, żyłam trzy lata z niczym, a teraz wezmę to, co chcesz mi dać, a o to, czego nie chcesz mi dać, nie będę prosić".

Na koniec dodała: "Ale cokolwiek dasz, dla mnie są to prezenty".

Początkowo przybyła tutaj bez zastrzeżeń, a teraz zapłaciła niesłusznie, bez narzekania.

Garrett opuścił głowę i wyszeptał: "Przepraszam".

Eliza usiadła i wzięła duży kęs, a kiedy jej usta były pełne, Garrett wyciągnął rękę, aby to powstrzymać, a ona spojrzała na niego ze łzami w oczach i powiedziała: "Po tym posiłku pakuję się i wyjeżdżam".

Garrett puścił jej dłoń, jakby był porażony prądem i nigdy więcej nie odważył się do niej zbliżyć.


"Ta willa jest twoja, a ja obiecałem, że nie pozwolę, abyś została ponownie wysiedlona".

Więc pamiętał.

Eliza, ze łzami w oczach, przełknęła jedzenie i uśmiechnęła się: "Dziękuję, więc zamierzasz zjeść przed wyjazdem, czy mam iść spakować twoje rzeczy?".

Garrett zmarszczył lekko brwi. Czy to był jej sposób na pożegnanie? W niewytłumaczalny sposób nieco zirytowany, nie miał już nastroju do kontynuowania jedzenia z nią, chłodno rzucił zdanie: "Pozwolę mojej asystentce spakować rzeczy".

Widząc go wychodzącego, Eliza nie wstała, wciąż trzymając pałeczki w prawej ręce, zdjęła pierścionek z lewego palca serdecznego, położyła go na rogu stołu i powiedziała do niego: "Ten pierścionek wieczności jest bardzo cenny i jest wyjątkowym dziełem, z wygrawerowanym na nim twoim imieniem, ponieważ się rozwodzimy, nie jest właściwe, abym go zatrzymywała, więc zabierz go."

Miłość z pierwszego razu, żywo zapamiętana.

Po zdjęciu pierścionka Eliza nadal podniosła miskę, aby zjeść. Kiedy pada deszcz, kiedy matka wychodzi za mąż, kiedy mąż się rozwodzi, ziemia wciąż się kręci, a kiedy ludzie żyją, muszą jeść.

Garrett nie wziął pierścionka i nadal mówił: "Nie można odebrać tego, co zostało oddane. To, co należy do ciebie, zatrzymujesz".

Eliza nie mogła się powstrzymać, ale odwróciła się do niego plecami, gdy szedł w stronę drzwi i zapytała: "A co z całą ulicą?".

Kupił tę ulicę i to była wielka sprawa, trudna do zignorowania.

Zanim Garrett zdążył odpowiedzieć, Eliza zdała sobie sprawę, że ulica nie była częścią jej posiadłości. Należała do kogoś innego.

Eliza uśmiechnęła się i zapytała: "Więc ta cała ulica była ceną za jej narzeczonego?".



3

Garrett Howell obrócił się na bok, z trudem otworzył usta, ale w końcu nic nie powiedział. Było to przyzwolenie. Potem wyszedł przez drzwi, zostawiając za sobą tylko zimny wiatr, który wkradł się do środka, gwiżdżąc przez cienki płaszcz Elizy Thompson.

Liście żółkły na wietrze. Wiatr porwie to, czego nie można utrzymać.

Elizę zasmuca nie tylko poczucie przynależności do ulicy, ale także fakt, że serce Garretta Howella odeszło. Podczas gdy ona z niecierpliwością czekała na przyszłość, Garrett już planował odejść.

Palec wskazujący jej lewej ręki jest naznaczony dzierganiem tego swetra. Jej brat miał sweter, relikt z życia jej matki, który został zniszczony w pożarze, a Eliza uczy się go robić na drutach, aby przywrócić jak najwięcej ciepłych wspomnień.

Kiedy Garrett zobaczył, jak robi na drutach dzień i noc przed rocznicą śmierci rodziców, podziwiał ją i powiedział: "Gdyby tylko te ręce mogły zrobić sweter dla mnie". Dla niego, naturalnie, najlepszy.

Eliza wiedziała, że zrobiła na drutach ponad tuzin swetrów wcześniej i później, a każdy z nich miał małą wadę - albo więcej oczek, albo mniej. Nigdy nie była zadowolona. Aż do ostatniego, który był jej ulubionym i który zamierzała podarować Garrettowi na trzecią rocznicę ślubu. Ale zima jeszcze nie nadeszła, a ona nie mogła się doczekać tego dnia.

Odstawiając naczynia, Eliza straciła apetyt. W telewizji leciał wywiad z Vivian Brooks, a ona uśmiechnęła się, podniosła komórkę i powiedziała energicznie: "Dzwoni mój narzeczony".

Po sprzątnięciu ze stołu, duża willa, która nigdy nie była pusta, wydawała się zimna. Wiedziała, że musi znaleźć sobie jakieś zajęcie, bo jeśli przestanie, wszystko wymknie się spod kontroli.

Zaczęła sprzątać każdy zakątek willi, a gdy noc dobiegła końca, Eliza wróciła do sypialni, wyciągnęła walizkę Garretta i włożyła do niej jego kilka ubrań.

To był jej dom, nie Garretta. On miał własny dom, własną rodzinę. Miał własną rodzinę, dziadków, rodziców, braci. Eliza była tylko niewidzialną żoną za jego plecami, której nie mógł pokazać publicznie.

Przez trzy lata, na każdym zjeździe rodzinnym, przebierała się i oczekiwała, że Garrett otworzy drzwi, weźmie ją za rękę i delikatnie powie: "Chodź, zabiorę cię do domu do starszych". Ale teraz nie może się już doczekać tego dnia.

Eliza stawia walizkę przy drzwiach, a kiedy się odwraca, kątem oka dostrzega pudełko z prezentem na sofie. Podchodzi, otwiera pudełko, delikatnie wyciąga sweter i powoli rozkłada go na kanapie. Zrobiła kilka zdjęć i wystawiła sweter na sprzedaż na Idle Fish.

Wyceniając sweter, Eliza długo się zastanawiała i w końcu ustaliła pięciocyfrową cenę 58206. Opis swetra, choć był tylko prostym zdaniem, był niezwykle emocjonalny: "Pół życia młodości, całe życie przeznaczenia". To sweter, który ma zostać niesprzedany. Jest to sweter, który ma pozostać niesprzedany, a fakt, że nie zostanie sprzedany, jest ostatecznym przypomnieniem wszystkiego, co się wydarzyło.
Po tym wszystkim Eliza spojrzała na willę, w której mieszkała przez trzy lata. Zdała sobie sprawę, że tylko miejsce Garretta może być domem. Teraz, gdy odszedł, było to tylko miejsce do życia. Pozostanie tutaj tylko spotęgowałoby smutek.

Eliza skontaktowała się więc z agentem nieruchomości i postanowiła wynająć dom po cenie rynkowej. Następnie wróciła do swojego pokoju i zaczęła pakować swoje rzeczy. Nie spała całą noc, aż do świtu.

Każdego ranka Eliza przygotowywała owsiankę. Ponieważ Garretta bolał brzuch od picia, nie mogła pić razem z nim, więc musiała robić mu poranną owsiankę dzień po dniu. Jednak gdy nadeszła poranna rosa, Eliza wypiła dwie butelki czerwonego wina, fantazjując o długim czasie spędzonym w domu, sennym przez cały dzień i noc.

Następnego ranka agentka zadzwoniła z informacją, że ktoś jest zainteresowany wynajęciem mieszkania i umówił się z nią na spotkanie rano, a kiedy Eliza spojrzała na godzinę, zobaczyła, że Garrett umówił się z nią w Biurze Spraw Obywatelskich o 10:00. Pośpiesznie umyła się i przebrała w czarną sukienkę. Patrząc na swoją bladą twarz w lustrze, pomyślała, że kolor nude jest zbyt chory, więc zdecydowała się na jaskrawoczerwone usta.

Wychodząc, oddała klucze do willi agentowi. Kiedy dotarła pod drzwi urzędu cywilnego, była dziesięć minut przed czasem. W tym czasie Eliza ze zdziwieniem odkryła, że przeceniony sweter wystawiony na sprzedaż na Idle Fish został zlicytowany.



4

Byli ludzie gotowi kupić tak drogi sweter. W transie Eliza Thompson spojrzała w górę i zdała sobie sprawę, że samochód Garretta Howella jest zaparkowany po drugiej stronie ulicy. To prawda, co mówią: "To przeznaczenie nas łączy i nie do nas należy decyzja".

Eliza wysiada z samochodu i spotyka Garretta. Wszystko poszło gładko. Po otrzymaniu zaświadczenia o rozwodzie w Biurze Spraw Obywatelskich i wyjściu za drzwi, Eliza sprawdziła informacje na swoim nieaktywnym koncie i odpowiedziała: "Zostanie wysłane w południe, shunfeng do zapłaty". Opłata pocztowa była ostatnim śladem jej uporu.

To dziwne, że ludzie mogą licytować przedmioty warte setki, a nawet tysiące dolarów, nie przejmując się niczym, ale jeśli chodzi o kilka dolców za opłatę pocztową, jest to absolutnie nie do zniesienia. Eliza uśmiechnęła się gorzko, a w oczach Garretta uśmiech ten wywołał niewytłumaczalne uczucie irytacji. Słowa, które chciał wypowiedzieć, uwięzły mu w gardle i pospieszył do samochodu.

"Garrett - zawołała Eliza.

Garrett odwrócił się w odpowiedzi, a Eliza zrobiła dwa kroki do przodu, ponownie zmieniając swój tytuł: "Panie Howell, to była długa podróż i mam nadzieję, że w nadchodzących latach osiągnie pan to, czego pragnie".

Dźwięk "panie Howell" rozpalił mały ogień w sercu Garretta, który był stłumiony przez długi czas. Zrobił dwa kroki do przodu i podszedł do Elizy: - Słyszałem, że wynajęłaś dom?

Była dopiero dziesiąta trzydzieści i wyglądało na to, że jego asystent poszedł po swoje bagaże.

Eliza cofnęła się o kilka kroków i grzecznie powiedziała: "W sensie prawnym dom należy do mnie i mam prawo robić z nim, co mi się podoba". Nie zostawiła nawet śladu przywiązania.

Garrett odparł: "Wygląda na to, że jesteś bardziej niecierpliwy niż ja".

Słowo "uciec" zabolało Elizę.

Uśmiechnęła się nieznacznie, spojrzała wytrwale na Garretta i powiedziała: "Wolność, którą mi dałeś, jest zbyt cenna, bym mogła ją stracić".

Garrett spojrzał w dół, zobaczył białawą obrączkę na jej lewym palcu serdecznym i zapytał stłumionym głosem: "Gdzie jest obrączka?".

Eliza potarła ten palec i zapytała z łatwością: "Zabierasz go z powrotem?".

Garrett przytaknął: "Zmieniłem zdanie, przeszło mi to przez myśl, w końcu to, na co nie mogłeś patrzeć, może spodobać się przyszłej pani Howell".

Eliza zacisnęła palce, powstrzymując emocje i uśmiechnęła się łagodnie: - Jak już mówiłam, na pierścionku jest twoje imię, to dla mnie zbyt osobiste, by go zatrzymać.

Więc?

Garrett podszedł jeszcze kilka kroków bliżej, ale Eliza nie cofnęła się, patrząc na niego z brzoskwiniową twarzą i mówiąc: "Wrzuciłam pierścionek do stawu rybnego, więc jeśli zamierzasz go podnieść, lepiej zrób to, zanim będzie za późno".

Musiała wrócić na czas, by podpisać umowę najmu.

Wsiadając do samochodu, Eliza wyjęła pierścionek z torby, wpatrywała się w niego przez dłuższą chwilę, po czym odłożyła go z powrotem. W drodze do domu minęła agenta, który podpisał umowę najmu, ale nie widziała najemcy, który dał agentowi pełne upoważnienie do tego.

Powiedziała tylko, że wprowadzi się od razu, gdy jej samolot przyleci później.
Po powrocie do domu Eliza wrzuciła pierścionek do stawu rybnego, zabrała swój bagaż i opuściła dom, w którym mieszkała przez trzy lata, nie oglądając się za siebie.

W mieście ma tylko jedną dobrą przyjaciółkę, Sophię Thompson, adoptowaną córkę rodziny Thompsonów. Kiedy Eliza przyjechała aż tutaj, aby osiedlić się dla Garretta, Sophia, jako adoptowana córka rodziny Thompsonów, nie chciała być rozdzielona z Elizą i bez wahania przyjechała do tego miasta, aby z nią pracować.

Widząc Elizę z prostą walizką, Sophia była bardzo zaskoczona i zapytała: "Uciekasz z domu?".

Eliza wiedziała, że Sophia zada to pytanie, więc włożyła jej w ręce jeszcze ciepły akt rozwodu.

Widząc nazwiska Elizy i Garretta na dokumentach rozwodowych, Sophia uszczypnęła się kilka razy: "Chyba nie śnię? Cieszyłaś się, kiedy powiedziałaś mi, że zrobiłaś Garrettowi sweter na rocznicę?".

O co chodzi z tym nagłym rozwodem?

Eliza od niechcenia odpowiedziała: "To było w dniu, w którym rozwód został sfinalizowany".

Sophia chwyciła Elizę i zapytała: "Chcesz rozwodu?".

Eliza potrząsnęła głową: "Powiedział, że chce dać kobiecie, którą kocha, dom i prawdopodobnie wkrótce się ożeni i będzie miał dzieci". Po trzech latach sekretnego małżeństwa nie była nawet w stanie publicznie trzymać się za ręce z Garrettem.

Sophia jest oczywiście wściekła i idzie do Garretta, aby uzyskać oświadczenie, ale Eliza ją powstrzymuje: "Sophia, wiesz, mam swoją dumę".

Znając upór Elizy, Sophia powstrzymuje swój gniew i pyta: "Czy wiesz, kim jest ta lisica?".

Obawiając się, że Sophia będzie w kółko opowiadać o Garretcie i bojąc się, że jej tłumione emocje wybuchną, Eliza sztywno zmienia temat: "Czy wiesz, że Vivian wychodzi za mąż?".

Sophia, w swojej wściekłości, całkowicie zapominając, że Vivian była wielką gwiazdą, automatycznie o tym wspomniała, warknęła: "Cholerny Garrett ma romans z Vivian?".



5

Co tu się do cholery dzieje?

Eliza Thompson nie mogła powstrzymać się od głośnego śmiechu: "Jak śmiesz, kim jest Vivian Brooks? Jest wielką gwiazdą i chociaż ona i Garrett Howell wyglądają świetnie razem, to są zupełnie ze sobą niespokrewnieni".

Sophia Thompson odetchnęła z ulgą: "Przestraszyłam się jak diabli, myślałam, że zostanę w to wplątana".

Ale Vivian była wtedy u szczytu kariery, więc szkoda ogłaszać jej małżeństwo i przejście na emeryturę.

Gdyby to było normalne, Sophia byłaby bardzo emocjonalna, ale w tej chwili troszczyła się tylko o Elizę: "Li Li, jakie są twoje dalsze plany?".

Eliza oparła się bezradnie o sofę, podając Sophii swój telefon komórkowy: "Zarezerwowałam lot na dzisiejszy wieczór, pierwszym przystankiem jest Erhai, a co do tego, gdzie udać się później, będę spontaniczna."

Podróżowanie nie jest złe.

Ale Sophia była w trudnej sytuacji: "Nie powiedziałeś mi z wyprzedzeniem, nie miałam czasu na wakacje".

Eliza poklepała ją po udzie: "Przestań, pracuj ciężko, postaraj się zarobić pieniądze na moje utrzymanie, w końcu na mężczyznach nie można polegać, siostra musi być niezawodna".

Sophia wskoczyła na nią i przytuliła ją, jej oczy lekko poczerwieniały: "Li Li, wystarczy, że masz tylko mnie".

Łzy Elizy nie mogły przestać spływać w dół, podczas płaczu wypluła: "Nienawidzę tego, sprawiasz, że płaczę za każdym razem, odkąd byłam dzieckiem, zawsze tak jest".

Po wypłakaniu się Eliza wstała z czerwonymi i opuchniętymi oczami: "Muszę jechać na lotnisko, nie musisz mnie odprowadzać, boję się, że nie będę w stanie wyjechać".

Jej decyzja była niezachwiana, a nawet zagroziła Sophii podróżą, nie pozwalając jej się z nią zobaczyć, mówiąc, że wyśle Sophii wiadomość za każdym razem, gdy dotrze na miejsce, aby dać jej znać, że jest bezpieczna.

W windzie Eliza znów się rozpłakała.

Na lotnisku Eliza zdaje sobie sprawę, że zapomniała dowodu tożsamości na parkingu willi, a czas ucieka, więc wraca do domu.

Wpadła na lokatora willi, schyliła się, by poszukać dowodu osobistego w samochodzie, a kiedy wstała, zobaczyła stojącego za nią mężczyznę z wałkiem do ciasta w dłoni.

Oboje byli zaskoczeni.

Eliza nie zdawała sobie sprawy, że w domu są inni mężczyźni, a mężczyzna był zaskoczony, ponieważ prawie pomyślał, że właściciel jest włamywaczem.

Eliza dostrzegła intencje drugiego mężczyzny i podniosła swój dowód osobisty: "Przepraszam, że pana zaskoczyłam, jestem właścicielką tego domu, umowa jasno określa, że jestem współnajemcą, w tej chwili tu nie mieszkam, ale wkrótce wrócę".

Sugerując, że nie jestem intruzem.

Mężczyzna nieco przepraszająco odłożył wałek do ciasta i podał jej rękę: "Witam właściciela, nazywam się Nathan Collins".

Minęły trzy lata, odkąd rozmawiała z mężczyzną innym niż Garrett Howell i Eliza wyglądała na nieco zdenerwowaną.

Wymusiła uśmiech i powiedziała: "Przepraszam, spieszę się na samolot, życzę miłego pobytu".

Nathan zaśmiał się cicho i zawołał do blednących pleców Elizy: - Będę na ciebie czekał, gdy wrócisz.

Eliza nawet nie usłyszała tych słów i w pośpiechu szukała swojego dowodu tożsamości, zostawiając staw rybny w willi w nieładzie, jakby został zdewastowany.
Nathan trzymał w ręku wałek do ciasta, ponieważ tego popołudnia widział Garretta, który grzebał w stawie jak szalony, jakby zgubił coś cennego.

Eliza zniknęła na dwa miesiące.

Podczas pobytu w Erhai początkowo miała wiele kontaktów z Sophią, która była bardzo zaniepokojona faktem, że jest świeżo po rozwodzie.

W ostatniej połowie miesiąca Eliza powiedziała Sophii, że na razie nie opuści Erhai i że zamierza udać się w odosobnienie, aby coś stworzyć.

Po trzech latach małżeństwa Eliza praktycznie odizolowała się od świata. Kreatywność stała się jej jedynym sposobem na kontakt ze światem zewnętrznym.

Tylko zanurzając się w złożonych emocjach swoich bohaterów, może chwilowo odłożyć na bok ból w sercu i zyskać chwilę spokoju.

Jednak spokój ten został zburzony dwa miesiące po jej wyjeździe z Tanzhou przez wiadomość o jej zaręczynach.

Garrett Howell był zaręczony.

Mówił o tym cały świat, z wyjątkiem Elizy, która dowiedziała się o tym dopiero wtedy, gdy dowiedziała się o tym Sophia.

Wpatruje się w uśmiechniętą twarz Garretta na ekranie komputera, zbyt przestraszona, by sama sprawdzić wiadomości, i pyta Sophię: "Kim jest jego narzeczona?".



Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Ukryta miłość Złamane marzenia"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści