Sekrety Akademii Brighton

2

"Haha, w końcu dostałem się do Brighton Academy!".

"Co?" Liam Weston, który relaksował się przy oknie sięgającym od podłogi do sufitu ze skrzyżowanymi nogami, popijając kawę, nagle wypluł do ust kawę, którą pił.

"To znaczy, Brighton Academy, w końcu się dostałem! Jesteś głuchy czy nie? Ojej..." Ta szokująca wiadomość była dla mnie jak grom z jasnego nieba, a dla niego Liam wyglądał na zszokowanego.

"Dlaczego? Jak to możliwe? I dlaczego jesteś w tej samej szkole co ja?" Liam zmarszczył brwi w niezadowoleniu.

"To wielki talent z wizją, wiesz? Prychnęłam, myśląc: "Dlaczego miałabym chcieć być w tej samej szkole co ty? Czy to nie dlatego, że tata groził, że zostawi mnie samą, jeśli nie dostanę się do dobrego liceum, odkąd zaczęłam szkołę? Powiedział tylko, że zapłaci za czesne, ale jeśli chodzi o moje problemy mieszkaniowe i bytowe, powiedział tylko "sam się tym zajmę"!

Ciężko pracowałam, żeby dostać się do najlepszego liceum na świecie, Brighton Academy, tylko po to, żeby mieć co jeść i gdzie mieszkać.

"Nie zawracaj mi głowy, po prostu powiedz mi, czy próbujesz tu zostać?" Liam powiedział chłodno.

"Bingo, zgadza się!" przyznałam bez wstydu. W okresie po półmetku udawałem, że chcę grać na południu miasta, więc to było naturalne, że zatrzymałem się w willi Liama. Tata jest taki stronniczy. Jest dopiero w drugiej klasie liceum, dlaczego kupił willę? Biedny ja, nie jestem kochany przez ojca, jak mogę mieszkać na zewnątrz? Czy umrę w taką ciemną i wietrzną noc? A na dodatek muszę sama płacić czynsz. O nie, to typowe dla patriarchatu!

"Nie ma mowy!" Liam odstawia kawę i wchodzi do kuchni z talerzem tostów, pełnym pogardy.

"Bracie, nie bądź taki! Musisz zdać sobie sprawę, jak żałosne jest to, że żyję na ulicy, nie mając gdzie mieszkać! Jeśli pewnego dnia twoi koledzy z klasy lub przyjaciele zobaczą mnie na poboczu drogi, brudnego pod wiaduktem, będziesz upokorzony! Przez wzgląd na twoją reputację, proszę, przyjmij mnie - próbowałam wycisnąć z siebie kilka łez, próbując poruszyć mojego brata, który siedział naprzeciwko mnie jak posąg.

Tak, ta anielska twarz to mój prawdziwy brat.

"Będziesz mieszkać na ulicy? Myślę, że wrócisz bez szwanku, nawet jeśli zostaniesz sam na północy miasta. I nie mów nikomu, że jesteś moją siostrą, to krępujące".

Czy tak powinien mówić prawdziwy brat? Poczułam się zawstydzona takim ciosem. On ma ładną cerę, której zazdroszczą mu wszystkie dziewczyny, podczas gdy ja jestem trochę żółta i mam małe pryszcze; on ma metr osiemdziesiąt, idealne ciało, podczas gdy ja mam tylko metr sześć i trochę dziecięcego tłuszczu; on ma wspaniałe rysy twarzy, jest szkolnym ziółkiem, podczas gdy ja jestem zwykłą osobą w tłumie, którą łatwo zignorować.

Uh... ci sami rodzice, jak może być tak duża różnica? To grzech.

"Bracie, naprawdę chcesz, żebym żyła na ulicy? Cóż, skoro tak bardzo mnie nienawidzisz, po prostu odejdę". Szedłem na górę ze spuszczoną głową w frustracji, myśląc sobie: "Jeśli mnie nie powstrzyma, skończę na ulicy...". Drogi bracie, o mój Boże.
"Wracaj!"

Odwróciłem się i podekscytowany usiadłem z powrotem: "Wiedziałem, że mój brat jest najlepszy na świecie".

Oczywiście, w głębi serca plułem na siebie, ale dla dobra mojego przyszłego życia, zniosłem to.

"Pozwól mi wrócić, bo boję się, że stracę twarz, gdy ludzie będą pytać o moją żebraczą siostrę. Nie myśl o życiu za darmo, musisz płacić czynsz co miesiąc, nie możesz zalegać. W przeciwnym razie zadzwonię do mamy i taty i wyślę cię do domu za przeszkadzanie mi w nauce!" powiedział Liam, potrząsając nogą.

"Co? Musisz płacić czynsz?" zapytałam zszokowana - "Ten czynsz, możesz być bardziej pobłażliwy?"

"I nie mów nikomu, że się znamy. Czynsz to połowa tego, co tata daje ci co miesiąc".

Liam, jesteś szalony. Jeśli mam ci dawać połowę mojego miesięcznego kieszonkowego, to co mi zostaje? Miałam ochotę rzucić mu tostem w twarz! Ale pomyślałem o tym lepiej, więc powiedziałem: "Drogi bracie, jesteśmy rodziną, pieniądze bolą, prawda? Mój dobry bracie, koszty utrzymania taty nie są wysokie, więc proszę, daj mi spokój". Ludzie pod dachem muszą pochylić głowy ah ah ah.

"Och, rozumiem..." powiedział Liam w zamyśleniu.

"Daj spokój, nie gadaj bzdur, od teraz zostaję tutaj, to twój honor, nie nagabuj mnie. Jestem kobietą, a co więcej, twoją własną siostrą! Jestem kobietą i twoją własną siostrą! Nie powinnam zawstydzać własnej rodziny. Idę kupić rzeczy na jutrzejsze zapisy do szkoły". Porzuciłam ten ciąg słów, zostawiając za sobą zaskoczonego brata, i szybkim krokiem wyleciałam przez drzwi.

To był niezły strach, wiedziałam, że mój brat nigdy mnie nie puści. Wiem, że nigdy mnie nie puści. Jestem taki ostrożny, że gadam z nim takie bzdury. Hmph... myślisz, że jestem chorym kotem, skoro nie pokazuję swojej siły?



3

W radosnym nastroju Liam Weston patrzył na oślepiające słońce, jakby się do niego uśmiechało.  Cóż, to było miłe, naprawdę miłe! Wszystko, co widział, sprawiało, że jego serce podskakiwało, więc chodźmy później kupić drinki.

"Jogurt, jogurt!" pomyślał i uśmiechnął się, nie mogąc się doczekać zakupu swojego ulubionego jogurtu. Chodźmy!

Idąc do działu z napojami, jego twarz zmieniła się: "Hę? Dlaczego nie ma jogurtu?". Z niepokojem krzyknął: "Jogurt, pokaż się!". Kiedy w końcu znalazł butelkę jogurtu, już miał po nią sięgnąć, ale zdał sobie sprawę, że mężczyzna o wielkim ciele szybko ją wyrwał i w tym momencie jego serce poczuło się, jakby zostało rozerwane. Czy po prostu stał i patrzył, jak jego ulubiony jogurt jest wyrywany? Absolutnie nie!

"To... starszy bracie, ta butelka jogurtu była pierwszą rzeczą, którą zobaczyłem." Starał się powiedzieć łagodnym tonem.

Ale on nie odpowiedział, nawet nie odwrócił głowy, po prostu odszedł, a serce Liama płonęło gniewem, czuł się obrażony tą ignorancją.

"Hej, kolego, naprawdę ze mną nie rozmawiasz?" Szarpnął za koszulę mężczyzny.

Mężczyzna spojrzał na niego chłodno, jakby Liam nie był wart jego uwagi. "Po co?"

Liam podświadomie przełknął, lodowata postawa tego faceta sprawiła, że poczuł się trochę przestraszony. W tym momencie zauważył, że stojący przed nim mężczyzna ma wspaniałe rysy twarzy i arogancki temperament, po prostu niesamowicie piękny.

"Widziałeś już wystarczająco? Nimfomanka." Jego seksowne usta wypluły takie słowa.

Nimfomanka? Czy on mówił o sobie? "Nie... Nie jestem narcyzem, po prostu chciałem ci powiedzieć, że ten jogurt był pierwszą rzeczą, jaką zobaczyłem", Liam nie mógł się powstrzymać od protestu.

"Mój? Ten supermarket jest własnością mojej rodziny. Uniósł brew, jakby z kpiną.

"Nie, ale pierwszy zobaczyłem jogurt. Liam argumentował: "Po prostu mnie ubiegłeś".

"Więc przestań pieprzyć. Mężczyzna wzruszył ramionami, wyprostował ubranie i przygotował się do wyjścia.

"Hej, hej, hej, to mój jogurt, nie idź! Liam zaczynał się denerwować, dochodząc do wniosku, że nie ma mowy, by tak po prostu się poddał.

"Czego ja do cholery chcę? Przecież to nic takiego, po co go tu ściągam?" Mężczyzna mruknął niskim, zniecierpliwionym głosem.

"Jeśli nie chcesz mi go dać, zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby zmusić cię do oddania jogurtu!" Liam był nieustępliwy.

"A jeśli nie? Drugi mężczyzna zwęził lekko oczy, patrząc na Liama w nieco niebezpieczny sposób.

Jego słowa zdenerwowały Liama, ale nie chciał się wycofać: - Czy muszę? Naprawdę jesteś w ciąży z moim dzieckiem i chcesz ugasić pragnienie jogurtem?". W połowie żartował, próbując rozładować nastrój.

"Przyszła gwiazda Hollywood jest tu dla jogurtu!" krzyknął, próbując przyciągnąć uwagę innych klientów, a ludzie odwrócili głowy, by spojrzeć w jego stronę. Twarze mężczyzn natychmiast się skomplikowały, a Liam, zachwycony, skorzystał z okazji, by podbiec, chwycił zestaw przekąsek i butelkę jogurtu i pobiegł w kierunku kasy.
"Stój, suko!" Z oddali dobiegł ryk mężczyzny, ale Liam zignorował go i dalej pchał wózek z zakupami.

"No dalej, dalej!" Nalega na kasjera, aby się wymeldował, a następnie pędzi do domu z ogromną torbą przekąsek, jak wyzwolony żołnierz. "Daj mi szklankę wody, jestem wykończony". Wyrzucając wszystko, rozłożył się na kanapie jak opróżniony balon.

"Czy ja okradam centrum handlowe?" Nie wiedział.

"Wszystko jest takie przesadzone. Liam Weston, ze szklanką wody w dłoni, oparł się o kanapę i obserwował go.

Zdusił kaszel, wziął kilka łyków wody i sapnął: "Nie sądziłem, że pobiegnę tak szybko, jestem naprawdę wyczerpany".

Liam Weston powoli podszedł do niego, z grymasem rozpakował torbę chipsów i powiedział: "Wygląda na to, że zawsze będziesz pamiętał o kupowaniu niezbędnych przekąsek, więc od teraz nie będziesz musiał codziennie jeść makaronu instant".

Liam rzucił mu niezadowolone spojrzenie, to była przekąska, którą sam sobie przygotował!

"Chodźmy też jutro się zapisać." Liam Weston skończył i odwrócił się, flirtując: "Nie martw się, odprowadzę cię przed szkołę, więc możesz iść tam sam."

"Nie chcę mieć z nim nic wspólnego, co za okropna myśl!" skarżył się mężczyzna z oburzeniem w sercu.

Gniewne kroki rozbrzmiały na schodach, umysł Liama był rozdrażniony jak konopie, chciał być spokojny, ale im więcej o tym myślał, tym bardziej się złościł.

Liam Weston potrząsnął bezradnie głową, znał charakter Liama, co za ból głowy dla jego młodszej siostry, mam nadzieję, że będzie miała mniej kłopotów w szkole, westchnął, myśląc, że dzień wciąż musi trwać.



4

"Chelsea West, masz dokładnie trzy minuty, żeby się stąd wydostać!!!".

Uh... Poczułam, jak dom drży, gdy imponujący krzyk mojego brata znów odbił się echem. Naprawdę był w tym coraz lepszy.

"Idę, idę!" krzyknęłam, pośpiesznie połykając ostatni kawałek wczorajszego skradzionego śniadania.

"Czy to nie nadchodzi? A jeśli się zakrztuszę?" Naciskał na mnie wcześnie rano, nie zdając sobie sprawy, jak powolne potrafią być dziewczyny. Z jego postawą naprawdę zastanawiałam się, jak moja szwagierka poradzi sobie w ich małżeństwie; po cichu opłakiwałam jej przyszłość.

"Jeśli nie chcesz się spóźnić, wsiadaj szybko do samochodu".

"Okej~"

Kolejny cios w moją samoocenę. Dlaczego nie miałem jednego z tych krzykliwych sportowych samochodów? To było zbyt bolesne...

Po krótkiej przejażdżce dotarliśmy do miejsca, w którym zaparkował samochód.

"Jedź prosto tą drogą, a wkrótce zobaczysz znak szkoły. Gdy tam dotrzesz, zapytaj kogoś o drogę" - poinstruował i zanim zdążyłam wypowiedzieć choćby jedno słowo, wskoczył z powrotem do samochodu i zniknął z pola widzenia.

Hej, odjechał nawet nie pozwalając mi się odezwać! Jak niegrzecznie!!!

-------------------------------------------

Liam Weston spojrzał w lusterko wsteczne na Chelsea West, która wyglądała na całkowicie pokonaną. Jak ktoś z tak słabym zmysłem orientacji mógł nawet nie zdołać iść prosto przez pięć minut? Potrząsając głową, zmarszczył brwi, gdy wjechali do Brighton Academy, pocierając skronie.

"Ahhh, Liam Weston jest tutaj!" krzyknęła dziewczyna, wywołując falę podekscytowanych okrzyków z tłumu za nią.

"To naprawdę on, to naprawdę Liam Weston! Kocham cię!" Rój dziewcząt popędził w kierunku samochodu Liama.

Co do cholery? Szłam prosto przez pięć minut i nadal nie widzę wejścia? Niech cię szlag, Liam!

Co? Co to za zamieszanie przed nami? Może to powitanie nowych uczniów? Słyszałam, że Akademia Brighton ma reputację arystokratycznej, ale nie spodziewałam się, że powitanie będzie tak ekstrawaganckie! Prawie się zawstydziłam. (nieśmiało)

"Liam Weston, kocham cię!"

"Ahhh, Liam, jesteś naszym idolem!"

Liam Weston? Hę? Kto to jest? Czekaj... Liam Weston? O mój Boże, czy to może być przypadek? Jasne, przyznaję, że mój brat jest przystojny, ale czy naprawdę mógł wywołać takie poruszenie? Przepchnęłam się przez szalony tłum dziewczyn i oto był - mój kochany brat. Haha, z tym zrozpaczonym wyrazem twarzy, musiał być przytłoczony przez te wszystkie fangirls. Co za odpowiednia karma!

"Liam Weston, jesteś taki przystojny!"

(─.─||| Przepraszam, młoda damo, ale twój głos prawie roztrzaskał mi bębenki. Jeśli nadal będziesz tak krzyczeć, z pewnością w końcu ujawnisz im jego prawdziwe oblicze, a oni nie będą już tak chętni do krzyków.

Przewróciłam oczami i odwróciłam się, by odejść, gdy nagle jakaś dziewczyna, w dzikim przypływie ekscytacji, wpadła na mnie, krzycząc: "Szybko, szybko, Derek Sutton nadchodzi, on nadchodzi!".

To bolało! Poważnie, jeśli szybko się stąd nie wyniosę, mogę skończyć zadeptana przez te nadmiernie entuzjastyczne dziewczyny!!!



5

"Ah-Derek, Derek!"

"Max też tu jest i o mój Boże, o mój Boże, zaraz zemdleję ze szczęścia." Gruba dziewczyna dosłownie zemdlała.

"O mój Boże, czy jest w tej szkole przystojniejszy chłopak niż mój brat?"

Czerwony sportowy samochód podjechał obok samochodu Liama.

"Cześć wszystkim - nastolatek zdjął okulary i pomachał do otaczających go dziewczyn.

Wywołało to kolejne okrzyki: "Max, Max, kochamy cię na zawsze!".

Czyż nie kochaliście mojego brata? A teraz zmienia się w kogoś innego, bardzo szybki zwrot, Max, co sprawia, że spoglądam na chłopaka z pewnym niezadowoleniem.

Z pewnością jest to kolejny mężczyzna, który jest plagą dla świata, a jego uroda jest zdecydowanie porównywalna z urodą mojego brata, ale ten facet ma czarujący uśmiech na twarzy, a to po prostu sprawia, że moja dusza zostaje uwiedziona.

Obok uśmiechniętego nastolatka, chłopak w okularach przeciwsłonecznych zmarszczył brwi i wypluł zrzędliwie: "Wystarczy, to jest głośne!".

Następnie odwrócił głowę do Liama obok niego i powiedział: "Liam, chodźmy".

Liam skinął głową i dwa samochody wjechały do kampusu z rykiem silnika.

Tłum, który właśnie zebrał się w kłębek, rozproszył się, bębenki w końcu ocalały! Musiałam pędzić na zajęcia.

"Przepraszam, czy wiesz, gdzie jest klasa 6?

Spojrzałem za siebie, a tam była naprawdę urocza dziewczyna. Akademia Brighton jest pełna nie tylko przystojnych chłopaków, ale także pięknych dziewczyn! Jej twarz była tak czerwona, że miałem ochotę ją uszczypnąć, a jej oczy były tak duże i błyszczące.

"Uh, znasz drogę?" Lalka zapytała nieśmiało.

"Hę?" Poza kolejnością, poza kolejnością, "Ja też jestem tu nowa, jesteś z klasy 6? Ja też!" Pociągnęłam ją podekscytowana, wow wow wow~ Nie zdawałam sobie sprawy, że w tej samej klasie może być taka urocza koleżanka.

"To może poszukamy go razem?" Powiedziała z zakłopotanym uśmiechem.

"Tak, tak!" Zgubienie się dwóch osób jest lepsze niż zgubienie się samemu, hahaha.

"Cześć, nazywam się Chelsea West i cieszę się, że mogę być twoją przyjaciółką."

"Co?" Spojrzała na mnie z zaskoczeniem, po czym uśmiechnęła się: "Jestem Emily Dawson i jestem... Jestem chińsko-japońską mieszanką". Znowu podrapała się po włosach w zakłopotaniu.

Wow~ Mieszana krew, byłem jeszcze bardziej podekscytowany, "Naprawdę? Nic dziwnego, że tak dobrze wyglądasz."

"Cóż, myślałam, że wszyscy Chińczycy nienawidzą Japończyków, więc ...... "Emily opuściła głowę, bawiąc się rogiem swojego płaszcza.

Była taka szczęśliwa, kiedy powiedziałam, że chcę być jej przyjaciółką. "Nie... przynajmniej bardzo cię lubię, słodka dziewczyno." Po tym, jak to powiedziałem, wziąłem ją za rękę: "Chodźmy, znajdźmy razem klasę".

Emily uśmiechnęła się słodko: "Dobrze".



6

W końcu ta szkoła jest ogromna i tak długo zajęło mi zobaczenie błyszczącego napisu Junior Class 6, że z uśmiechem rzuciłam Emily Dawson. "Z drogi, z drogi!"

W tym momencie zostałam przez kogoś popchnięta i miałam swój pierwszy uścisk w tym roku szkolnym z drzwiami do klasy!

"Ał, ał, ał!" Spojrzałam gniewnie na winowajcę.

Dziewczyna?

Ma blond falowane włosy, mały nosek i wiśniowe usta, a także twarz, która nie potrzebuje żadnego makijażu, aby pokazać swoje wdzięki. Jej duże oczy wpatrują się we mnie z zakłopotaniem i zaskoczeniem na twarzy. "Ty...?"

Wpatrywałem się w piękność z irytacją, gładząc ręką ramię obolałe od uderzenia.

"Chelsea, wszystko w porządku?" Emily Dawson zapytała mnie z troską.

Uśmiechnęłam się do niej, dając znak, że nic mi nie jest.

"Hej, naprawdę wszystko w porządku?"

O czym ja mówię?

Emily i dziewczyna, która na mnie wpadła, też spojrzały na mnie ze zdziwieniem, a ja chciałam się spoliczkować, to był wyraźnie niezręczny pierwszy dzień szkoły, a ja mówiłam takie rzeczy!

"Dlaczego wy trzy stoicie przy drzwiach?"

Gruba kobieta po trzydziestce, ubrana w obcisłą profesjonalną sukienkę, jej ubrania prawie pękały, miała na twarzy parę okularów w czarnych oprawkach. Podczas mówienia nie zapomniała wyregulować oprawek, typowy obraz starej kobiety Deana. "Na co się gapicie, w klasie nie ma miejsc siedzących, wasza trójka przybyła tak późno, bezpośrednio ustawiając trzy stoliki razem na końcu siedzenia pod ścianą."

Wskazała na wyznaczone miejsce.

"Nasza trójka odpowiedziała zgodnie i weszła do klasy.

Uh, wszyscy inni siedzą w parach, ale nasza trójka jest umieszczona w ostatnim rzędzie jako rówieśnicy... czy wyglądamy jakbyśmy byli ostracyzowani jako przestępcy? (┬___┬) Jestem tu, żeby się ciężko uczyć.

Cóż... jestem naprawdę śpiący, moje powieki wydają się walczyć. Po starszej kobiecie plującej przede mną zdaję sobie sprawę, że jest naszą przyszłą wychowawczynią, a także dyrektorką szkoły, niezamężną staruszką.

Patrzę na Ashley Myers po lewej, która właśnie mnie uderzyła, teraz pogrążoną w głębokim śnie, ╭(′▽`)╯Emily Dawson po prawej jest atakowana przez senność, próbując powstrzymać ziewanie, tak słodkie, że nie mogę powstrzymać się od wyciągnięcia ręki i uszczypnięcia jej małej różowej twarzyczki.

"Ah~" Emily natychmiast wstała, ⊙﹏⊙‖ ∣ To naprawdę sprawia, że ludzie się pocą, staruszka będzie zła.

"Emily, co ty do cholery robisz?" Dean podniósł ramę lustra.

"Ja... ja... ja..." Emily zarumieniła się, poruszona.

Czy powinnam wstać i się przyznać? To pierwszy dzień szkoły i nie chcę zrobić złego wrażenia na starszej pani, ale Emily... wszystko, co mogę zrobić, to jąkać się: "Cóż, to ja ją przestraszyłam".

"Co?" Oczy Deana natychmiast zwróciły się na mnie, a kiedy cała klasa się na mnie gapiła, chciałam znaleźć dziurę i natychmiast do niej wejść (┬╦┬╦┬╦┬╦┬╦┬╦┬╦┬╦┬╦).

"Zakłócanie zajęć? Chcesz się ze mną skonfrontować pierwszego dnia szkoły? Wygląda na to, że wy dwoje nie przejmujecie się mną jako wychowawczynią i szefową biura wydziału, prawda?".

Zakłócanie porządku w klasie? Czy to aż taka przesada?
"Przepraszam... "Emily opuściła głowę, rumieniąc się tak bardzo, że prawie zakopała się w klatce piersiowej.

"Hm... wy dwoje, natychmiast wyjdźcie i przenieście książki na zewnątrz do przeciwległego budynku szkoły, to jest rekompensata za błąd, który popełniliście w tej klasie - Dean wskazał na drzwi klasy.

"Teraz, teraz, teraz!"

Wyciągnęłam Emily z sali ze zrzędliwym wyrazem twarzy, prawdopodobnie budząc Ashley, która spała obok mnie, ponieważ wstawałam zbyt głośno.

Powoli podniosła głowę znad stołu i zmarszczyła brwi. "Gdzie się wybieracie? Szkoła się skończyła?"

Klasa wybuchła przesadnym śmiechem ⊙﹏⊙. Droga Ashley, powinnam powiedzieć, że jesteś naiwna i urocza, czy ignorancka i zabawna, skrzywiłam się.

"Czy to jest zabawne?" Ashley zwęziła oczy i przeskanowała klasę, śmiech natychmiast ucichł.

"Yo... Ashley-san, słyszałam, że masz problem z moją karą dla tej dwójki?"

Ashley wstała, wzruszyła ramionami i uśmiechnęła się zalotnie: "Nie ma problemu, zostali ukarani, jako koleżanka z klasy powinnam też pomóc okazać trochę miłości koleżeńskiej, prawda?".

"Skoro tak bardzo chcesz pokazać braterstwo, to przed końcem dnia szkolnego, będę wam przeszkadzał, żebyście przenieśli wszystkie książki na zewnątrz, wynocha!"

---------- ---------- ---------- -------

W klasie głęboko żałowałem, dlaczego tak się stało! Tyle starych książek, ojej. "Nie patrz tak smutno, po prostu to przenieś".

Ashley, zastanawiam się, dlaczego wyszła nam pomóc.

"Na co się gapisz? Jeśli uznam, że jesteście w stanie sami to przenieść, to już sobie pójdę."

"Nie, nie, nie... dziękuję."

"Dziękuję za co? Nie uważasz, że jestem przyjacielem?"

Wow? Przyjaciółmi? Więc ona uważa nas za przyjaciół? "Nie, nie, oczywiście, że tak, Emily, prawda?".

"Uh-huh, tak, Ashley jesteś taka ładna, co?".

"Dobra, dobra, przestań chichotać, chodźmy." Ashley uśmiechnęła się i to było piękne.



Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Sekrety Akademii Brighton"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści