Odpowiednio dla siebie

Rozdział pierwszy (1)

----------

Rozdział pierwszy

----------

JEŚLI ALAN ROGERS został polecony przez kogokolwiek innego niż Chloe Mallery - jedyną kobietę, którą Justin Wicked chciał mieć w swoim łóżku - Justin mógł już odciąć się od tego rozwlekłego, protekcjonalnego palanta i wyjść na drinka ze swoim starszym bratem i partnerem biznesowym, Blaine'em. Spędzili godzinę od zamknięcia, słuchając dyrektora wykonawczego Lower Cape Assisted Living Facility (LOCAL), który opowiadał o swoim drogim domu i wyszukanym patio, które chciał, żeby zainstalowano.

"Zakładam, że wy dwaj będziecie wykonywać pracę?" zapytał Alan, rzucając Justinowi i Blaine'owi badawcze spojrzenie.

Justin czuł, że ten nadęty kutas ocenia jego tatuaże, znoszone dżinsy, czarną koszulkę z logo klubu motocyklowego Mroczni Rycerze w Bayside, buty motocyklowe i skórzaną biżuterię, którą nosił. Mroczni Rycerze byli znani w większości kręgów z pracy, którą wykonali, aby utrzymać bezpieczeństwo społeczności, a także z działań charytatywnych, takich jak podnoszenie świadomości na temat samobójstw i zapobiegania zastraszaniu. Justin wątpił, że ten facet, z jego wytwornym garniturem i protekcjonalnym spojrzeniem, miał jakiekolwiek pojęcie o dobru, które czynili, i nie obchodziło go, co ten facet o nich myślał. Po spędzeniu prawie jednej trzeciej życia w strachu przed wyobrażeniem sobie jutra, a tym bardziej przyszłości, nie było dnia, żeby Justin nie dziękował swoim szczęśliwym gwiazdom za Wickedów i klub motocyklowy, który jego ojciec, Rob "Kaznodzieja" Wicked, i jego wujek Conroy założyli ponad trzydzieści lat temu.

Napięcie na twarzy Alana zelżało, gdy przeniósł swoją uwagę na Blaine'a, tak jak Justin wiedział, że tak się stanie. Podczas gdy Justin miał zwykle dobrze ukryty uraz na ramieniu, wynikający z ciężkiego życia, jakie wiódł przed znalezieniem się w rodzinie zastępczej, a następnie zaadoptowaniem przez Wickedów, Blaine był podobny do Jamesa Marsdena, z lekkim uśmiechem i jasnymi, niezmąconymi oczami. Podobnie jak Justin, Blaine był członkiem klubu, wraz z pozostałymi dwoma braćmi. Ale Blaine grał w gry, w których Justin nie chciał brać udziału, jak noszenie koszul z guzikami lub polo Cape Stone i zakrywanie większości swoich tatuaży, gdy był w pracy. Ale wygląd mógł być mylący. Jego brat badass był pieprzoną bestią, która nie wahałaby się uwolnić swojego gniewu, aby chronić innych.

Nikt nie wiedział lepiej niż Justin, jak bardzo wygląd może być mylący. Wszechświat wiedział dokładnie, gdzie jest jego miejsce, kiedy trafił do domu Wickedów. On i jego bracia mieli ten sam wysoki, szeroki wzrost, ciemne włosy i lodowo-niebieskie oczy, co Preacher. Ich młodsza siostra również miała takie same kolory, choć była drobna, a jej oczy były czyste jak letnie niebo. Nikt nigdy nie domyślił się, że Justin jest adoptowany.

"Ja zajmę się sporządzaniem planów," powiedział Blaine, wymieniając z Justinem wiedzące spojrzenie.

"Ale jak już wyjaśniliśmy, nasz zespół będzie kładł kamień". Justin zwinął ramiona do tyłu, czując drgawki od zbyt długiego stania w miejscu, i powiedział: "Nasi chłopcy są związani i ubezpieczeni i pracują z nami od lat. Jesteś w kompetentnych rękach."

Alan przytaknął i powiedział: "Chloe ma dobre rzeczy do powiedzenia o was, chłopcy".

Justin zgrzytnął zębami przeciwko protekcjonalnemu tonowi mężczyzny. Preacher nazywał ich swoimi chłopcami, ale mówił to z szacunkiem i dumą. Nawet ich siostra, Madigan, od czasu do czasu nazywała ich chłopcami, ale zawsze z pełnym miłości tonem adorującego rodzeństwa. Ale miał już dość postawy tego faceta. Poderwał się na nogi i powiedział: "Chłopcy? Jestem pewien, że Chloe może zaświadczyć, że..."

"Dobrze to słyszeć" - przerwał Blaine, strzelając Justinowi kąśliwe spojrzenie. "Zawsze doceniamy osoby polecające. Będziemy musieli wyjść i ocenić nieruchomość, zanim podamy ci wycenę."

Umówili się na obejrzenie nieruchomości w następny czwartek rano. Alana nie będzie w domu, ale zapewnił ich, że jego żona może ich oprowadzić. Justin nie mógł sobie wyobrazić, jaka kobieta wyszłaby za jego pretensjonalny tyłek. Ugryzł się w język, dopóki Alan nie wyszedł za drzwi salonu, a potem powiedział: "Pieprzony kutas".

"Maverick, jesteś pewien, że chcesz podjąć się tej pracy?" zapytał Blaine.

Podobnie jak Preacher, Justin chodził pod swoim danym imieniem w biznesie i przez Mavericka, jego imię drogowe, kiedy był z innymi Mrocznymi Rycerzami, podczas gdy Blaine i ich młodsi bracia, Zeke i Zander, woleli nie używać imion drogowych. Zanim Justin zdążył odpowiedzieć, drzwi salonu otworzyły się i do środka weszli Zander i ich kuzyn Dwayne aka Gunner. Podobnie jak Justin ich dżinsy były zużyte, a buty pokiereszowane.

Gunner, krępy były żołnierz, który został ratownikiem zwierząt, z dokładnie ostrzyżonymi blond włosami i tatuażami od szyi do nadgarstka, przełożył kciuk przez ramię i powiedział: "Kim był ten dupek?".

"Pracuje z Chloe". Justin był tak bliski Gunnerowi i jego braciom, którzy również chodzili pod swoimi drogowymi imionami, Tank i Baz, jak on sam był z własnym rodzeństwem. Był również blisko ich zmarłej siostry, Ashley, która popełniła samobójstwo przez przedawkowanie kilka lat temu, kiedy była w college'u.

"Ktoś musi wyjąć mu kij z dupy" - powiedział Zander, podnosząc się, by usiąść na stole, przy którym Blaine zbierał broszury. Filtr Zandera prawie nie istniał. Jako dzieciak z problemami w nauce, zawsze był klasowym błaznem - wszystko, byle tylko nie trzymać nosa z dala od książek. Zeke, który był tylko o rok starszy, stał się jego opiekunem i korepetytorem. Zander miał teraz dwadzieścia osiem lat i wciąż był dowcipnisiem.

"Nie ma żartów." Justin zwrócił się do Blaine'a i powiedział: "A odpowiadając na twoje pytanie, tak, jestem pewien, że chcę podjąć się tej pracy. Chloe poprosiła o przysługę, a ona nigdy nie prosi o cholerną rzecz".

"Więc dlaczego zawsze robisz dla niej gówno?" zapytał Gunner.

"Bo jesteśmy przyjaciółmi i to właśnie robią przyjaciele".

Zander skrzywił się z grymasem i powiedział: "Myśli, że dzięki temu zaciągnie Uptown Girl do swojego łóżka".

Justin zaszklił się na niego. Zawsze dokuczali mu, że ona jest poza jego ligą. Poznał ją przez swoją najbliższą przyjaciółkę, Violet, która wraz z siostrą, Desiree, była właścicielką Summer House Inn w Wellfleet. Chloe od razu przykuła jego uwagę, i tak, na pierwszy rzut oka była wysoką, blond, królewską pięknością. Typ kobiety, która nie dałaby czasu rowerzyście. Ale na pewno flirtowała z nim na swój własny, gorący sposób, choć wiedział, że dla innych wyglądało to tak, jakby go spławiała. Ale on nauczył się jej małych wskazówek - wstrzymywanie oddechu, dodatkowa sekunda, którą poświęcała na wypowiedź, aby przygotować się na ich gorącą chemię. Jej przenikliwe, orzechowe oczy i sprytny dowcip intrygowały go tak samo jak jej błyskotliwy umysł i wspaniałe ciało. Wiedział, że Chloe - i oni - to coś więcej, niż się wydaje, i był zdeterminowany, by zedrzeć te idealnie ułożone warstwy, nawet jeśli zajmie mu to całe życie.



Rozdział pierwszy (2)

"Pieprzyć to", powiedział Gunner. "Ona jest wspaniała, ale ty się z nią wiecznie obijasz. Czas znaleźć inną kobietę, która będzie ujeżdżać twojego wieprza".

"Jezu. Czy naprawdę robisz gówno oczekując w zamian seksu?" Justin strzelił mu niedowierzające spojrzenie.

"Nie, człowieku", powiedział Gunner. "Nie miałem tego na myśli w ten sposób".

"Ale musisz przyznać, że zawsze jej pomagasz - jak ona jest twoją kobietą, a nie tylko przyjacielem," powiedział Zander.

"Nie prowadzę bilansu przyjaźni, a kobieta nie musi być moja, żebym ją dobrze traktował. Czy miłość, lojalność i szacunek dla wszystkich nic dla ciebie nie znaczą?". Wiedział, że po prostu wciskają mu kit i że wszyscy żyją według credo Mrocznych Rycerzy, ale Alan Rogers wprawił go w gówniany nastrój.

"Oczywiście, stary", powiedział Gunner.

"Dobrze. W takim razie zamknij gębę o Chloe. Nie jestem zainteresowany tylko pieprzeniem jej, a ona nie jest jeszcze na mnie gotowa," powiedział arogancko Justin. "Ona nadal wierzy, że jej Prince Charming nosi krawat frigging, i to jest w porządku. Rozumiem to. Ona jest laską z klasą. Ale uwierz mi, pewnego dnia wyjdzie z własnej, pieprzonej drogi i będzie wiedziała, kim ma być jej mężczyzna. Niektórych rzeczy nie da się przyspieszyć." To była lekcja, której Justin nauczył się dawno temu. Został umieszczony u Wickedów jako dziecko zastępcze, gdy miał jedenaście lat i zajęło mu około roku, aby się przed nimi otworzyć. Dwadzieścia i więcej lat później, nadal uważał to za najlepszą rzecz, jaką kiedykolwiek zrobił.

"Zadzwonię do Chloe i dam jej znać, że spotkaliśmy tego faceta. Zaraz wracam." Justin wyszedł z salonu i skierował się w stronę swojego biura. Chloe odebrała na drugim dzwonku.

"Pan Wicked, mój ulubiony chłopak od motocykli. Czemu zawdzięczam tę przyjemność?"

Jej powabny głos wywołał uśmiech na jego twarzy. "Hej, łamaczu serc. Właśnie spotkałem się z facetem, którego poleciłeś, Rogersem. Nie mogę powiedzieć, że bardzo go lubię."

"Wiem, że jest trochę dziwny, ale to mój szef, a jego żona jest najsłodszą kobietą na ziemi. Kiedy widziałem ją kilka tygodni temu, patio było wszystkim, o czym mogła mówić. Nie powinna płacić za to, że on jest dziwny. Byłbym naprawdę wdzięczny, gdybyś im pomógł".

"Tylko dla ciebie, księżniczko". Miał dla niej około stu określeń, bo była zbyt złożona i pociągająca, żeby użyć tylko jednego.

"Nie sądzę, że kiedykolwiek nosiłam tiarę," droczyła się.

"W takim razie będę musiała to naprawić".

"Zdajesz sobie sprawę, że powiedziałem tiara, a nie kolczasty skórzany kołnierz, prawda?"

Człowieku, on ją wykopał. "Czy to znaczy, że już wcześniej nosiłaś skórzaną obrożę?".

"O mój Boże. Nie." Jej zakłopotanie promieniowało przez telefon.

"Może będę musiała to też naprawić".

"W twoich snach. Słuchaj, nienawidzę tego skrócić," powiedziała przepraszająco. "Ale właśnie dotarłam do Undercover. Możemy porozmawiać później?" Undercover był bar w Truro, którego właścicielem był ich kumpel Colton.

"Jasne, bez obaw." Justin zakończył połączenie i skierował się z powrotem do chłopaków, zastanawiając się, co się dzieje w Undercover.

"Hej, po prostu heads-up," Gunner powiedział, jak Justin dołączył do nich. "Gliny zamykają się na tym ringu walk psów". Gunner i jego brat Baz, weterynarz, odkryli kilka tygodni temu ring do walk psów i zaalarmowali policję. W sytuacjach, gdy zwierzęta były zagrożone, współpracowali z władzami, aby doprowadzić je do bezpieczeństwa na ratunek Gunnerowi. "Kiedy go zamkną, będę potrzebował pomocy w transporcie psów z powrotem na ratunek. Myślisz, że któryś z was może być tam, aby pomóc?".

"Oczywiście", powiedział Justin.

"Będę miał czas. Jakiś pomysł, kiedy to się dzieje?" zapytał Blaine.

"Cuffs zaktualizuje nas w kościele w środę wieczorem". Cameron "Cuffs" Revere był policjantem i Mrocznym Rycerzem, a kościół był tym, czym klub nazywał swoje cotygodniowe spotkania. Gunner klepnął rękę na ramieniu Justina i powiedział: "Chcesz uderzyć do Wieprza?". Rodzice Gunnera, Conroy i Ginger, byli właścicielami restauracji i baru o nazwie Salty Hog, ulubionego miejsca pobytu mieszkańców, turystów i oczywiście Mrocznych Rycerzy.

"Nie dzisiaj", powiedział Justin. "Zmierzam w górę do Undercover".

Blaine wyciągnął klucze z kieszeni i powiedział: "Czy Chloe tam będzie?".

Justin przytaknął.

"Czy ona ma inną randkę?" zapytał Blaine.

"Stary, czy ona nadal marnuje swój czas korzystając z tych aplikacji randkowych?" zapytał Gunner. "Wychodząc z czystymi facetami, którzy pracują przy biurku i prawdopodobnie pieprzą się przez trzy minuty, w stylu misjonarskim, nie brudząc jej włosów?"

Justin zgrzytnął zębami na myśl o Chloe pieprzącej się z kimkolwiek poza nim i powiedział: "Nie wiem, co ona zamierza dziś wieczorem, ale chcę się upewnić, że jest bezpieczna".

"Jeśli Chloe tam jest, możesz mnie zaliczyć". Zander uśmiechnął się. "Zadzwonię do Zeke'a i każę mu się tam z nami spotkać". Zawsze próbował wciągnąć Zeke'a w swoje sposoby na playboya, choć Zeke wolał obcować z naturą niż przesiadywać w klubach. "Hej, Maverick, niech wygra najlepszy Wicked".

Gdy wyszli z salonu, Justin powiedział: "Myślałem, że lubisz swoją ładną twarz w jednym kawałku, braciszku".

"Źle mnie usłyszałeś, bracie. Lubię swoją ładną twarz w kobiecym kawałku". Zander zaśmiał się i przybił piątkę Gunnerowi, gdy skierowali się do swoich motocykli.

"Idioci," powiedział Justin, gdy zamknął drzwi salonu. "Blaine, idziesz?"

"Ktoś musi pilnować, żeby zwierzęta nie wymknęły się spod kontroli".

UNDERCOVER BYŁ jedynym klubem nocnym w Truro, małym plażowym miasteczku, i jak w większość letnich nocy, był zapełniony. Oczy Justina omiatały zatłoczony parkiet, gdy torował sobie drogę w kierunku baru. Kolorowe światła padały na skąpo odziane kobiety i naładowanych testosteronem mężczyzn, którzy obijali się i szlifowali do uwodzicielskiego rytmu. Widział jak Chloe tańczy wiele razy, kiedy wychodzili z przyjaciółmi. Miała ruchy, które mogłyby sprawić, że martwy człowiek by przyszedł. Kiedy minął kilka ostatnich stolików i dołączył do Blaine'a i innych przy barze, poczuł ulgę, że nie zauważył jej na parkiecie z innym facetem.

Blaine zamówił kolejkę piw i wskazał na salę. Justin podążył za jego spojrzeniem na Chloe, wyglądającą seksownie jak grzech w czarnej sukience bez rękawów, gdy weszła do sali z korytarza, który prowadził do damskiej toalety. Jej włosy były jak ze złota. Szczotkowały jej ramiona i obramowywały jej wspaniałą twarz, gdy z gracją poruszała się wśród tłumu. Wyróżniała się jak diament w morzu kamieni. Chloe nie polegała na nisko wyciętych topach czy krótkich spódniczkach, jak robiły to inne kobiety. Była pewna siebie i inteligentna, a do tego miała ostre usta. Usta, o których Justin fantazjował tyle razy, że był pewien, iż dokładnie wie, jak będą smakować, gdy po raz pierwszy się pocałują, jakie będzie uczucie, gdy po raz pierwszy owinie swoje soczyste wargi wokół jego kutasa, i jak te usta będą wyglądać, gdy będzie krzyczeć jego imię, gdy jego twarz będzie zakopana między jej nogami.



Rozdział pierwszy (3)

"Cholera, bracie", powiedział Zander, wyrywając Justina z zadumy. "Nie obchodzi mnie, czy rozwalisz mi twarz. Ona byłaby warta każdego siniaka."

Justin strzelił mu ciemne spojrzenie, po czym zwrócił uwagę z powrotem na Chloe, gdy opuściła się na krzesło naprzeciwko innej, pieprzonej, czystej lalki Ken, ubranej w zapinaną na guziki koszulę i krawat.

"Dla mnie wygląda to jak randka", powiedział Blaine, podając Justinowi piwo.

Justin wziął łyk, jego oczy były skierowane na Chloe.

Jakby czuła, że on ją obserwuje, spojrzała na niego. Ich oczy zderzyły się jak płomienie palnika. Jej usta rozchyliły się na krawędziach, a Justin poczuł uścisk w głębi klatki piersiowej. To było to, moment, który spalił się poza żarem do czegoś więcej, czego nie mógł nazwać, ale wiedział, że istnieje.

W czystej modzie Chloe zwęziła oczy i przesunęła się w swoim fotelu, krzyżując swoje długie nogi. Kurwa, uwielbiał jej nogi i ona o tym wiedziała. Podniosła podbródek w ten wyzywający sposób, w jaki drwiła z niego od dnia, w którym się poznali, i zwróciła swoje piękne oczy na siedzącego naprzeciwko niej maniaka.

Justin wymruczał przekleństwo. Próbował skupić się na gównie, które mówili jego bracia i kuzyn, ale jak metal do magnesu, jego uwagę przyciągała z powrotem Chloe. Wyglądała na znudzoną, a jej oczy powędrowały z powrotem do niego. To jest to, kochanie, wiesz, że mnie chcesz.

Jej randka wyciągnęła telefon i przyłożyła go do ucha, gdy wstał. Podniósł jeden palec do Chloe i odszedł od stołu. Pieprzony idiota. Justin wykorzystał otwarcie i skierował się w jej stronę. Obserwowała, jak się zbliża. Jej słabo zduszony uśmiech nie ukrywał cholernie wiele.

"Hej, blondynko," powiedział Justin zajmując miejsce naprzeciwko niej. "Jaki douchebag zostawia wspaniałą kobietę samą?".

"Najnudniejszy rodzaj na ziemi," powiedziała Chloe, kradnąc spojrzenie w kierunku, w którym poszedł facet. Przechyliła się przez stół, oczy tańczące ze złośliwością, i powiedziała: "Jakaś szansa, że chcesz udawać mojego zazdrosnego byłego chłopaka?".

Justin zadrwił. "Chyba sobie żartujesz. Czy on jest lekceważący? Bo jeśli jest-"

"Nie. On jest po prostu totalnym niewypałem, a ja nie chcę tu dłużej siedzieć". Westchnęła i powiedziała: "Zakończyłam tak wiele randek przed kolacją, że zaczynam czuć się jak suka".

"Może nadszedł czas, abyś przestał robić te randki w pierwszej kolejności".

"Nie jestem pewien, czy się mylisz w tej kwestii." Ona cocked brwi i powiedział: "Będę ci winien duży czas, jeśli zapisać mi karb w moim pasie suki i być, że zazdrosny były chłopak."

"Nie jestem w długach. I zaufaj mi, babe. Nigdy nie będę twoim byłym chłopakiem. Ale będę twoim ostatnim, bo kiedy zrozumiesz, że jesteś przeznaczony do bycia ze mną, żaden inny mężczyzna nigdy nie będzie wystarczający."

Przewróciła oczami. "Nieważne. Mam to." Usiadła prościej, przygotowując się do walki, i spojrzała wprost na wkrótce porzuconego faceta, który teraz zmierzał z powrotem do stolika.

Justin dobrze wiedział, że poradzi sobie sama, ale on z wielką przyjemnością pozbędzie się tego dupka. "Jak ma na imię ten koleś?"

"Jeffrey."

"Figures." Popchnął się na nogi i przeszedł do frajera, sadzając się między facetem a Chloe. "Ty Jeffrey?"

"Tak. A ty?" Spróbował zerknąć wokół Justina.

Justin ruszył z nim, blokując mu widok. "Jestem przyjacielem Chloe. Ona skończyła z tą randką. Czas, żebyś wyszedł."

Zakłopotanie wyryło się na jego brwi. "Co...?"

"Przykro mi, stary, ale ona nie jest na ciebie. Teraz odwróć się i wyjdź z baru". Justin miał co najmniej dwadzieścia funtów mięśni na faceta. Ale nie miałoby to znaczenia, gdyby Jeffrey był wielki jak dom. Justin był nieustraszony i nie cofał się przed nikim.

"Ale-"

Justin postąpił bliżej.

Jeffrey wypowiedział "suka" i odwrócił się, aby odejść. Justin chwycił go za ramię i obrócił go dookoła, dostając mu prosto w twarz, dymiąc przez zaciśnięte zęby, "Powiedz jeszcze jedno słowo o kobiecie, która nigdy nie powinna być dopuszczona w pobliże, a będzie to twoje ostatnie".

Na czole Jeffreya pojawił się koralik potu.

"A teraz wynoś się stąd." Justin poczekał, aż facet wyjdzie za drzwi, zanim wrócił do Chloe, która zasłaniała twarz w zakłopotaniu. "Chodź, laleczko. Podwiozę cię do domu."

"Mówiłem ci, że sobie poradzę. Nie musiałeś iść na niego jak na jaskiniowca." Sięgnęła po torebkę i powiedziała: "Mam swój samochód. Spotkałam go tutaj."

"W takim razie odprowadzę cię do twojego samochodu".

"Doceniam ofertę, ale nie musisz."

"Bez kitu. Ale nie jestem typem faceta, który pozwala damie odejść samej, więc chodźmy, słodka rzecz. Uśmiechnij się i skieruj się do drzwi."

"Jesteś taki nachalny," powiedziała, gdy przecięli się przez tłum.

Powiedziałaby to dokuczliwie, ale on znał małą Miss Independent lepiej niż to. Była dumna z tego, że jest samodzielna. Nie wiedział jednak, dlaczego nie pozwalała, by ktokolwiek inny się nią zajmował.

"Co mu powiedziałaś?" zapytała.

"Powiedziałam mu, że randka jest skończona." Trzymał drzwi otwarte, skanując działkę, gdy szedł za nią w ciepłą noc. "Czy widzisz jego samochód?"

"Nie. Był zaparkowany tam." Wskazała na daleki koniec działki. "On odszedł," powiedziała.

Justin umieścić swoje ramię ochronnie wokół niej. Gdy szli do jej samochodu, wsunął rękę do jej talii i przyciągnął ją bliżej. Podniosła swoje oczy do jego i temperatura spiknęła. Jej policzki zarumieniły się, a on wiedział, że poczuła to samo uderzenie w duszę, które on poczuł.

Zacięła rękę w torebce, wyrywając się z jego uścisku, gdy wyciągała klucze. "Jestem ci winna", powiedziała nieco zdyszana.

"Nigdy nie będziesz mi nic winna, kochanie. Dlaczego marnujesz swój czas z takimi nieudacznikami?"

Wzruszyła jednym ramieniem. "W takie noce jak ta, nie mam pojęcia".

"Kobieta taka jak ty nie powinna się wkręcać w aplikacje randkowe i lalki Kena, kiedy masz prawdziwego mężczyznę stojącego tuż przed tobą".

"Justin," powiedziała przepraszająco. "Wiesz, że dawno temu przysięgłam, że nie umawiam się z niegrzecznymi chłopcami".

"Tak ciągle mówisz, ale nie masz pojęcia, jak dobrzy mogą być źli". Podszedł bliżej, śledząc swoje palce wzdłuż jej ramienia, kochając wstrzymanie oddechu. "Kiedy zrozumiesz błąd swoich dróg, wiesz, gdzie mnie znaleźć." Pocałował jej policzek i powiedział: "'Noc, gorące usta. Bądź bezpieczna."




Rozdział drugi (1)

----------

Rozdział drugi

----------

W TYGODNIOWE POPOŁUDNIE, CHLOE była w swoim biurze zbierając materiały na spotkanie orientacyjne, podczas gdy rozmawiała ze swoją młodszą siostrą, Sereną, przez swoje słuchawki Bluetooth. "A co ze spódnicą z trawy i kokosowym topem, które miałaś na tym przyjęciu z okazji Halloween kilka lat temu? Myślisz, że możesz to dla mnie znaleźć?".

"Jasne, ale pozwól, że przypomnę ci, jak bardzo dokuczałaś mi za jej noszenie. Wydaje mi się, że powiedziałeś, że nie powinnam pokazywać moich tatuaży każdemu Tomowi, Dickowi i Harry'emu."

"Tak, cóż, to jest spotkanie klubu książki z dziewczynami. Myślę, że jestem bezpieczna." Chloe prowadziła internetowy klub książki erotycznej ze swoją przyjaciółką Daphne. Czytały powieść romansową osadzoną na Hawajach, a Chloe spędziła tygodnie na planowaniu wieczoru o tematyce wyspiarskiej na ich następne spotkanie, które odbywało się na plaży Cahoon Hollow za tydzień w piątek.

"A co z leis i tego typu rzeczami?" zapytała Serena. "Czy potrzebujesz którejś z tych rzeczy? Nie jestem pewna, czy przechowywałam jakiekolwiek, ale mogę poszukać".

"Już je kupiłam i wszystko inne. Znalazłem nawet niesamowitą chatkę do picia z dachem z trawy, którą mogę ustawić nad moim stołem do kart. Przyszła z obrusem z trawy. Zamierzam puszczać tropikalną muzykę, podawać owocowe drinki w kokosowych kubkach i grillować kebaby nad ogniskiem. Jestem absurdalnie podekscytowana. To spotkanie klubu książki, a nie bankiet."

"Szkoda, że Harper i Tegan to przegapią". Harper i Tegan były dwiema ich przyjaciółkami. Tegan była właścicielką amfiteatru, a ona i Harper niedawno założyły własną firmę produkcyjną. Były zbyt zajęte przygotowaniami do otwarcia, by dołączyć do nich na spotkanie.

"Zrobię mnóstwo zdjęć. Będą się czuli, jakby tam byli".

"Może pewnego dnia zostanę czytelnikiem i dołączę do waszego klubu". Serena brzmiała poważnie, ale nigdy nie była jedną z tych, które siedzą w miejscu, a teraz, gdy była żoną ich przyjaciela z dzieciństwa Drake'a Savage'a, jej przestoje zostały wypowiedziane.

"Nie będę wstrzymywać oddechu," powiedziała Chloe otwierając szufladę swojej szafki z aktami i wyławiając potrzebne pliki. "Ty i Drake moglibyście pewnie napisać sceny erotyczne".

"Moglibyśmy napisać je lepiej". Serena zaśmiała się. "Hej, mama dzwoniła do mnie dziś rano. Czy dzwoniła do ciebie w sprawie pójścia do jej domu w niedzielę rano, aby poznać kolejnego nowego chłopaka? Co to jest, jak numer dwa tysiące?"

Ich matka przedstawiała je swoim nowym chłopakom kilka razy w roku, zawsze z podekscytowanymi szeptami o tym, że to ten jedyny. Kiedy Chloe i Serena dorastały, ich matka więcej czasu spędzała na polowaniu na mężczyznę, który opłacałby jej rachunki, niż na wychowywaniu dzieci. Czasami Chloe próbowała przekonać samą siebie, że ona i Serena miały szczęście. Przynajmniej ich matka nie była alkoholiczką ani narkomanką. Po prostu nie była zbyt dobrą matką. Ani dobrą dziewczyną, najwyraźniej, skoro seryjnie umawiała się na randki od czasu, gdy Chloe miała osiem lat, a jej matka uznała, że Chloe jest wystarczająco dorosła, by niańczyć Serenę.

"Prawdopodobnie dwa tysiące pięć. Idziesz?" Chloe zapytała, wchodząc do sali konferencyjnej. Położyła na stole pakiety orientacyjne do nowego programu, który stworzyła. Miesiące zajęło jej opracowanie programu Junior/Senior, który umożliwiał uczniom szkół średnich zdobycie godzin prac społecznych na rzecz ukończenia szkoły poprzez cotygodniowe spędzanie czasu z seniorami w LOCAL. Chloe współpracowała ze szkołami średnimi w okolicy i wybrała kilku uczniów, którzy mieli wziąć udział w sześciotygodniowym programie próbnym w lecie. Jeśli próba przyniesie korzyści, zdobędzie pieczęć aprobaty, której potrzebowała, aby uzyskać przyszłe finansowanie.

"Tak, idę", powiedziała Serena z wielką pogardą. "Drake idzie ze mną, a jeśli sprawy staną się zbyt dziwne, powiemy, że ma spotkanie w sklepie muzycznym i wyjdziemy".

Drake był właścicielem sieci sklepów muzycznych i był współwłaścicielem Bayside Resort w Wellfleet ze swoim bratem, Rickiem, i innym przyjacielem z dzieciństwa, Deanem Mastersem. Rick i Dean byli małżeństwem dwóch najbliższych przyjaciółek Chloe i Sereny, Desiree i Emery.

"Twój mąż jest najlepszy".

"Wiem", powiedziała Serena z radością.

"Jest wam tak dobrze razem, dajecie mi nadzieję, że w końcu spotkam właściwego faceta".

"Mówiąc o odpowiednim facecie, słyszałam, że Justin pozbył się wczoraj wieczorem randki dla ciebie".

Przeszywające niebieskie oczy Justina i surowo przystojna twarz błysnęły w umyśle Chloe. Zamknęła drzwi do sali konferencyjnej i powiedziała: "Jak to usłyszałaś?".

"Zawsze zapominasz, że Gavin jest najlepszym przyjacielem Justina". Gavin Wheeler był partnerem biznesowym Sereny w Mallery and Wheeler Interior Designs. W zeszłym miesiącu wziął ślub z ich przyjaciółką Harper.

Chloe przewróciła oczami. "Racja. Przepraszam. Mój umysł był ostatnio przeciążony. Mogłam sama pozbyć się tego faceta, ale Justin wyświadczył mi wielką przysługę. Mam już dość wymyślania wymówek, ale facet był kolejnym kretynem. Zaczynam myśleć, że to przeze mnie. Może po prostu przyciągam nudnych facetów."

"Um, hello? Justin Wicked nie jest nudny. Chciałabym, żebyś dała mu szansę. Nie wszyscy motocykliści są tacy jak ci, z którymi chodzi mama. Spójrz na Gavina. On ma motocykl."

Zerknęła na zegar, zauważając, że ma jeszcze dwadzieścia minut do swojego spotkania, i powiedziała, "Gavin nie jest noszącym skórę, noszącym tatuaże, badassem motocyklistą i członkiem klubu motocyklowego. Jeździ tylko dlatego, że Justin go w to wciągnął".

Serena nie wiedziała o tym, że chłopaki ich matki robili ruchy w kierunku Chloe, ani o tym, że Chloe wiele nocy siedziała na straży w sypialni siostry, pilnując jej. Nawet te wszystkie lata temu Chloe była wdzięczna, że to po nią sięgnęli ci mężczyźni, a nie po Serenę. Zawsze była obrońcą Sereny, emocjonalnie i fizycznie, i to nie zmieniło się z wiekiem. Dlatego też nie powiedziała siostrze o facecie, z którym umawiała się w college'u, a który po wieczorze w Salty Hog tak się z nią sponiewierał, że musiała zużyć praktycznie całą tubkę makijażu, by ukryć siniaki. Od tego momentu przysięgła, że nie będzie miała do czynienia z twardzielami, ani z nikim, kto byłby do nich zbliżony, i nigdy nie wróciła do Salty Hog.




Rozdział drugi (2)

Po raz kolejny Chloe próbowała zbagatelizować to, co się wydarzyło, nie pomniejszając przy tym rzeczywistości. Przeszła się i powiedziała: "Pewnie nie pamiętasz, jak wielu chłopaków mamy przychodziło do niej po tym, jak my byliśmy w łóżku. Przychodzili na kilka nocy, znikali w jej sypialni, a potem zostawiali ją ze złamanym sercem."

"Serce mamy nigdy nie było złamane na długo," powiedziała swobodnie Serena. "Zawsze wracała na łowy kilka dni później".

"Wiem, ale faceci, z którymi się umawiała, nigdy się nie trzymali, wiesz? Widziałam wystarczająco dużo motocyklowych świateł, by starczyło mi na całe życie. Wiem, że Justin jest wspaniałym facetem, i jest wspaniałym przyjacielem, ale nie wiemy o nim wszystkiego. To znaczy, poznaliśmy jego braci i kuzynów, ale nie znamy jego rodziców ani tego, jaka naprawdę jest jego rodzina. I tak, Mroczni Rycerze robią wspaniałe rzeczy dla społeczności, ale jest wiele, czego nie wiemy o tym motocyklowym świecie. Z tego co widziałam z chłopakami mamy, to niewiele nam brakuje. Jest zbyt wiele niewiadomych, które pozostawiają miejsce na kłopoty, jeśli chodzi o Justina. I nie zapominaj, że przespał się z Violet, kiedy po raz pierwszy przeprowadziła się z powrotem na Przylądek, żeby pomóc jej spróbować wypieprzyć Andre z jej systemu."

Ich przyjaciółka Violet była teraz zaręczona z Andre. Podróżowali kilka miesięcy w roku, zakładając kliniki medyczne w nowo rozwiniętych krajach, a obecnie byli w Hondurasie. Kiedy Violet przespała się z Justinem, ona i Andre byli załamani, a on przebywał za granicą. Chloe i ich przyjaciele jedli śniadanie w Summer House Inn, kiedy podsłuchali, jak Violet i Andre kłócą się o jej romans z Justinem. Nie wiedziała, dlaczego tak bardzo przeszkadzało jej to, że spiknęli się wyłącznie w celu wypierdolenia Andre z jej systemu, ale tak było.

"Nie uważasz, że to trochę wątpliwe?" Chloe zapytała. "To nie jest coś, co kiedykolwiek bym zrobiła. To nie jest tak, że oni nawet się umawiali."

"Myślę, że Long Dong Naked Man jest naprawdę dobrym przyjacielem".

Chloe czuła, że jej policzki płoną z powodu przezwiska, jakie nadała mu ich przyjaciółka Emery latem po niezbyt tajnym seks-romansie Justina i Violet, kiedy Emery przebywała u Violet i widziała, jak Justin wyszedł nago z sypialni Violet. Plotki rozeszły się po Bayside tak szybko, jak chwasty, i dowiedzieli się, że Justin pozował do rzeźby, którą Violet robiła, i został u niej. Violet i Justin chcieli zdusić wszelkie nieprawdziwe plotki i uparcie twierdzili, że nie uprawiali seksu, odkąd Violet wróciła na Przylądek zaraz po zerwaniu z Andre. Justin po prostu spał nago, co było kolejną rzeczą, której Chloe nigdy nie zrobiłaby z mężczyzną, który był tylko przyjacielem.

"Pewnie czułabyś się inaczej, gdyby Drake zrobił to z którąś z twoich przyjaciółek", nalegała Chloe. "Ale on kocha cię od czasu, gdy byłyście dziećmi. Czy nie widzisz, Sereno? Masz szczęście. Jesteś ze wspaniałym, stabilnym facetem, który nie ma nic wątpliwego w swoim pochodzeniu lub w swoim życiu. Ja też chcę być szczęśliwa. Czy to takie złe? Jestem pewna, że musi być tam jeden konserwatywny facet, który nie jest automatem. Spójrz na Tegan - dopiero co przeprowadziła się do miasta, kiedy poznała Jetta Mastersa, a on jest miłością jej życia."

"Są tak dobrzy razem. Ale wiesz, co czuję o twoich decyzjach dotyczących randek. Głosuję, że przestaniesz chodzić za nudnymi, waniliowymi pączkami, które mogą tylko zostawić cię pragnącą czegoś większego i lepszego i zatracić się w gęstym, kremowym éclair, z choco-".

"Przestań! Sprawisz, że się zaknebluję. Dlaczego zawsze łączysz pączki z seksem?"

"Może dlatego, że mój mężczyzna jest tak pyszny jak pączek z kremowym nadzieniem. Poważnie, chociaż. Założę się, że Justin żyje zgodnie ze swoim imieniem Wicked."

"Jestem pewna, że tak, ale chcę czegoś więcej niż gorącego seksu, Sereno. Seks jest świetny, póki trwa, ale jeśli nie ma nic więcej, to zostaję, czując się jeszcze bardziej samotna niż kiedykolwiek. Możemy już o tym nie rozmawiać? Mój program Junior/Senior zaczyna się w przyszłym tygodniu, a ja prowadzę orientację dziś po południu. Muszę się przygotować."

"Musisz być podekscytowany."

"Jestem. Nie mogę uwierzyć, że to się w końcu dzieje. Nastoletni entuzjazm jest zaraźliwy, a te nowe przyjaźnie powinny przejść długą drogę, aby złagodzić samotność dla mieszkańców tutaj. Coś tak prostego jak bycie czytanym, granie w grę, czy nawet spacer, może rozjaśnić ich duchy i dać im coś, na co będą czekać każdego tygodnia."

"Wiesz, ci ludzie, którzy tam mieszkają, mają szczęście, że mają ciebie. Zawsze starasz się uczynić ich życie lepszym."

"Dziękuję. Powinnaś zobaczyć kolaż, który zrobiłam na dziewięćdziesiąte drugie urodziny Louisa Flessingera w zeszłym tygodniu. Zrobiłam mu zdjęcia z innymi mieszkańcami, jego wnukami i córką i umieściłam je na dużej tablicy, którą ozdobiłam tkaniną i ładnymi ozdobami. Płakał, kiedy mu ją podarowałam". Uwielbiała robić pamiątki, takie jak tablice ze zdjęciami, albumy i kartki dla swoich przyjaciół, mieszkańców w LOCAL, a także dla siebie i Sereny.

"Zawsze wiedziałeś, że małe rzeczy robią największe różnice", powiedziała Serena.

"Cóż, mam nadzieję, że ten program robi różnicę, ponieważ badałam inny program, o którym chciałabym wspomnieć na moim spotkaniu z zarządem w przyszłym tygodniu, tylko po to, żeby ich wyczuć. Jeśli ten program się sprawdzi, a zarząd nie zamknie mojego kolejnego pomysłu, złożę formalną propozycję i przedstawię ją Alanowi. Nie zaszkodzi uderzyć, gdy żelazo jest gorące."

"Ty wiedziałabyś najlepiej," powiedziała Serena. "Jaki jest ten drugi program?"

"Pamiętasz ten artykuł o lalkarstwie, o którym mówiłam ci kilka tygodni temu? Ten o korzyściach płynących z używania lalkarstwa jako formy terapii dla pacjentów z demencją?".

"Tak, to brzmiało naprawdę fajnie. Powinnaś porozmawiać z siostrą Justina, Mads. Ona jest lalkarką. Pamiętasz, poznaliśmy ją na otwarciu jego galerii zeszłego lata? Naprawdę ją polubiłam. Jest taka słodka, aż trudno uwierzyć, że ma tych wszystkich twardych braci."

"Dokładnie o tym myślałam." Chociaż teraz myślała też o jednym szczególnie twardym i awanturniczym bracie Madigana. Strużki ciepła przesunęły się przez nią. Dlaczego myśl o nim miała na nią taki wpływ? Próbowała odepchnąć od siebie te myśli, ale utrzymywały się jak jabłko w rajskim ogrodzie. "Mads cały czas podróżuje, ale słyszałem, że wróciła do miasta i szuka pracy. Pomyślałem, że wybiorę jej mózg i ewentualnie zaproponuję testowy program lalkarski. Ale program Junior/Senior naprawdę musi się udać, jeśli mam jakąkolwiek nadzieję na sfinansowanie kolejnego programu."




Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Odpowiednio dla siebie"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści