Mój zaprzysiężony wróg

Rozdział 1 (1)

==========

Jeden

==========

Ellie Ryder, aka kobieta, która potrzebuje czegoś więcej niż lody, by wypełnić dziurę w swoim sercu.

Kiedy będę rządzić światem, lody peppermint crunch będą dostępne przez cały rok, bo dupki, które łamią ludziom serca, nie ograniczają swojej dupowatości i łamania serc do świąt.

Chyba, że najwyraźniej są moimi dupkami.

Sprawdź to.

Moim byłym dupkiem.

Wbijam łyżkę prosto w zimny karton, który chwyciłam w sklepie po drodze tutaj, i ignoruję migocącą świąteczną radość na gigantycznej choince moich rodziców w salonie. Jest późno, więc nie powiedziałam im, że przyjdę, ale nie chcę spędzić jeszcze jednej nocy w moim domu w tym tygodniu.

Samotnie.

Śpiąc w łóżku, w którym Patrick mnie przeleciał - a potem przeleciał - zaledwie dwie noce temu.

Wesołych Świąt, Ellie. Jestem zakochana w moim sąsiedzie.

Zostawiam im kartkę przyklejoną do dzbanka z kawą, żeby wiedzieli, że tu jestem, a potem tupię po schodach - delikatnie, żeby ich nie obudzić - i skręcam za róg do pokoju wypoczynkowego, gdzie wbijam przełącznik światła.

A potem prawie krzyczę.

Na kanapie leży mężczyzna, który ogląda czarno-biały film, a gdy tylko zapalają się światła, mruga i zasłania oczy ręką. "Chryste," warknął.

Moje serce wycofuje się z przepaści, z której miało skoczyć, a potem znów zaczyna bić z furią. "Co ty tu, kurwa, robisz?"

Wyatt Morgan opuszcza rękę i mruży na mnie oczy. "O, dobrze. To Ellie. Wpadnij, żeby wetrzeć trochę soli w ranę?".

Wdycham kolejny kęs lodów, podczas gdy ja glajcham na niego, bo nie prosiłam go, żeby tu był, a on glajchał tak samo mocno, jak ja glajcham. "Miejsce Becka jest w centrum. Idź się tam upić." Nawet gdy słowa opuszczają moje usta, poczucie winy kłuje mnie w płuca.

Nie w serce, bo po pierwsze, musiałbym lubić najlepszego przyjaciela mojego brata, żeby moje serce zostało dotknięte, a po drugie, bo nie jestem pewien, czy zostało mi serce.

Jestem w gównianym nastroju - kto rzuca swoją dziewczynę w Wigilię? - ale nawet w środku mojej własnej imprezy współczucia wiem, dlaczego Wyatt siedzi w piwnicy moich rodziców, dusząc się w piwie i oglądając "Cudowne życie".

Nawet nie przewraca oczami na mój rozkaz wyjścia.

"Beck ma imprezę", informuje mnie. "Nie chciał iść. Zgaduję, że nie zostałeś zaproszony. Albo wolisz dokładać się do kupy gówna tutaj".

Odwraca piwo, a kolejny nóż winy atakuje mnie, tym razem w wątrobę.

To całkowicie możliwe, że ma większe problemy niż ja. Straciłam chłopaka, co pewnie wkrótce przyznam - naprawdę, a nie tylko w przypływie złości - że lepiej mi bez niego.

Sądy właśnie wydały Wyattowi ostateczny wyrok rozwodowy, który oznacza, że będzie widywał swoje dziecko tylko raz w miesiącu.

Jeśli pokona pięćset mil, by zrobić to za każdym razem.

"Wal się, Morgan", mówię mu. "Nie kopię człowieka, kiedy jest na dnie".

"Od kiedy?"

"O, proszę. Jakbyś umiał mówić."

Było tak od czasu, gdy byliśmy dziećmi. Najlepszy przyjaciel mojego brata z dzieciństwa jest jedynym człowiekiem w całym wszechświecie, który może dostać się pod moją skórę i wydobyć moje brzydkie szybciej niż możesz mrugnąć, i przysięgam, że czerpie radość z robienia tego.

Dziewięćdziesiąt pięć z testu z matematyki, Ellie? Dlaczego nie doskonały?

Niezły strzał, ale nadal przegrywasz o osiem.

Kto cię nauczył trzymać kij bilardowy, ślepa małpa?

I niech mnie szlag trafi, jeśli te drwiny nie sprawiły, że starałem się bardziej za każdym razem.

Bo kiedy nie drwił ze mnie, był pierwszym, który wyciągał rękę, żeby ściągnąć mnie z chodnika lub z błota, kiedy nieuchronnie zostawałam rozdeptana, próbując nadążyć za Beckiem i jego przyjaciółmi w piłce nożnej, hokeju ulicznym, koszykówce i czymkolwiek innym, na co przysięgałam, że jestem wystarczająco duża, żeby się z nimi zmierzyć.

On eyeballs moje piersi, a moje całe ciało świeci jak światła świąteczne w całym centrum miasta.

"Zjesz ten cały karton?" pyta, i kurwa, nie patrzy na moje piersi.

Patrzy na moje lody, a ja tu jestem, nakręcając się na myśl, że w końcu zauważył, że jestem kobietą.

Mam problemy.

Tak wiele pieprzonych problemów.

Rzucam się na kanapę obok niego. "To lody dla frajerów, więc tak, jestem", mruknęłam. "Masz. Ugryź się, ty pijany dupku".

Te szare oczy łączą się z moimi, i cholera, to jest proste pożądanie gromadzące się w moim brzuchu.

Ma gruby cień i nawet rozłożony na wytartej, kwiecistej kanapie w piwnicy moich rodziców emanuje siłą i męskością w sposób, jakiego nigdy nie spodziewałabym się po chudym chłopaku, który wyłaniał się zza nóg babci na ganku dwadzieścia kilka lat temu.

A może chodzi o obcisły czarny T-shirt, w którym jego bicepsy testują granice bawełny i uwydatniają jego szczupły brzuch, nawet w pozycji siedzącej, a szare spodnie dresowe wskazują na bardziej pokaźny pakiet, niż kiedykolwiek dałbym mu kredyt.

Plus wiedza, że Pipsqueak Wyatt dorastał, by dołączyć do Sił Powietrznych jako jakiś badass pilot, który lata niesprawdzonymi samolotami, co wymaga cholernie dużo odwagi, jeśli pytasz mnie, kiedy jestem skłonny przyznać coś takiego o nim.

Czyli najwyraźniej dziś wieczorem.

Kiedyś go lubiłaś, przypomina mi moja podświadomość, bo zapomina o swoim miejscu.

Powiedziałabym jej, żeby się zamknęła, że nie chodzę do facetów, którzy mnie nie doceniają, ale czy nie na tym właśnie spędziłam ostatnie dwa lata życia?

Sięga po moją łyżkę, a nasze palce się stykają, kiedy ją bierze. Dreszcz przebiega po mojej skórze. Odwracam wzrok, by obejrzeć film, podczas gdy ja trzymam kartonik, by mógł wydłubać z niego garść.

George Bailey kłóci się z panem Potterem w telewizji, a ja czuję, jak ciepło skóry Wyatta przenika przez moją workowatą bluzę Ryder Consulting.

Prycham cicho do siebie.

Oczywiście, że nie gapił się na moje piersi. Nie może jej nawet zobaczyć pod tą rzeczą.

Źle trzymasz piłkę do koszykówki, Ellie.

Weszła do środka, prawda?




Rozdział 1 (2)

Tak, ale mógłbyś być bardziej konsekwentny, gdybyś popracował nad formą.

Niech go szlag trafi za wkradanie się do mojej głowy. Niech go szlag trafi za drwiny.

Niech go szlag trafi za to, że miał rację.

Bo pracowałem nad swoją pieprzoną formą, a Beck - który jest trzy lata starszy ode mnie - przestał grać ze mną w piłkę po tym, jak pokonałem go w konkursie rzutów wolnych, gdy miałem 12 lat.

Powiedział, że to dlatego, że pracował nad innymi rzeczami z chłopakami, ale znałem mojego brata lepiej niż to.

Wiedziałem, że zrezygnował z gry ze mną, bo go pokonałem.

Wyatt jednak nadal podejmował wyzwanie. Powiedziałby mi, że miałem szczęście, kiedy wygrałem. Powiedziałby mi, co zrobiłem źle, kiedy nie.

A ja pracowałem nad sobą, stając się coraz lepszym, aż w końcu pokonywałem go za każdym razem.

I wtedy on też stracił zainteresowanie.

Biorę łyżkę od niego i chrząka miękko, podczas gdy ja kopię głębiej w kartonie. "Byłeś takim dupkiem, kiedy byliśmy dziećmi".

On chrząka z powrotem i zatrzaskuje łyżkę ponownie. "Byłeś takim dupkiem, gdy byliśmy dziećmi".

"Byłeś po prostu niepewny, że dostałeś po dupie od dziewczyny na boisku do koszykówki".

"Po prostu nienawidziłeś, że beze mnie nie byłbyś w połowie tak dobry".

Biorę moją łyżkę z powrotem i łopatę w. Mój ekstra duży kęs lodów sprawia, że mój mózg się kurczy, ale chuj, czy pozwolę mu zobaczyć, jak mnie boli.

Nie żebym mogła to ukryć. Wiem, że moja twarz ma plamy od płaczu, zanim tu przyjechałam, a moje oczy są tego specjalnego rodzaju suche, który pojawia się po zbyt wielu łzach.

Na palcach jednej ręki mogę policzyć, ile razy rozmawiałam z nim solo, odkąd on, Beck i chłopaki skończyli liceum. Zmienił się. Jego głos jest głębszy, jeśli to w ogóle możliwe. Jego ciało jest zdecydowanie twardsze - Boże, te bicepsy, a jego przedramiona są napięte, z dużymi żyłami wijącymi się przez żyłkę mięśniową od łokci do knykci - jego kwadratowa szczęka jest bardziej wyrzeźbiona, jego oczy są raczej stalowe niż zwykłe szare.

I to nie jest tak, że stracił opiekę nad dzieckiem, bo jest dupkiem.

Beck mówił o tym wczoraj podczas świątecznej kolacji. Koleś ma przejebane. Wojsko dało mu tu rozkazy, więc Lydia przeprowadziła się pierwsza, z Tuckerem. Nienawidziła wojskowego życia. Ale potem jego rozkazy zostały zmienione w ostatniej chwili, więc wylądował w Georgii, ona złożyła pozew o rozwód, a on od tamtej pory walczy z wojskiem i sądami, żeby wrócić tam, gdzie będzie mógł być bliżej swojego dziecka. Jest teraz w pieprzonym piekle. A jeśli zrezygnuje z wojska, to wsadzą go do więzienia za bycie AWOL. Ma przejebane. Ma przejebane.

George Bailey wychodzi z biura pana Pottera, żeby się upić.

Wyatt odstawia swoje piwo. Świąteczny napar. Jakby to mogło odciąć od nieszczęścia cierpienia o tej porze roku. Nie wiem, dlaczego tu jest, zamiast wykorzystać każdą ostatnią chwilę ze swoim dzieckiem, ale w takim razie ja też niewiele wiem o rozwodach.

Może to nie są jego święta, żeby zobaczyć syna. Może Lydia jest dupkiem.

Na stoliku obok siedzi jeszcze jedna butelka, ale tylko jedna.

Topi swoje smutki z rozbitym Georgem Baileyem.

"Przykro mi z powodu twojego gównianego rozwodu", mówię.

Ponuro.

Na wszelki wypadek, gdyby pomyślał, że mogę mu współczuć. To nie zrobi dla żadnego z nas.

Odstawia butelkę i ponownie chwyta łyżkę.

"Więc dzielisz się, bo jest ci mnie żal".

"Może dzielę się, bo nie jestem totalnym dupkiem".

"Ale nadal jestem?"

Wzdycham. Nie chcę siedzieć tu z Wyattem Morganem, tak samo jak nie chcę poddać się chęci, by pobiec do eleganckiego mieszkania Patricka w dzielnicy Warehouse i błagać go, by dał nam jeszcze jedną szansę.

Miałam się zaręczyć w te święta.

A nie porzucona.

I nie mogę powiedzieć, czy ten rozdzierający ból w klatce piersiowej to moje serce, czy moja duma.

Albo jedno i drugie.

Prawdopodobnie jedno i drugie.

To nie tak, że seks był nawet dobry tamtej nocy, a on przewrócił się i sprawdził swój e-mail zaraz po tym, więc logicznie rzecz biorąc, wiem, że nic mi nie brakuje.

Ale moje pieprzone serce nadal boli.

"Misery loves company more than it cares what the company is", mówię Wyattowi.

Spogląda na mnie, gdy wsuwa łyżkę z powrotem do kartonu, a potem macha ręką w kółko, gestykulując do mnie. "To ty jesteś nieszczęśliwa?"

"Wiem, sprawiam, że wygląda to dobrze".

"Myślałem, że wyglądasz tak cały czas".

"Dupek."

Uśmiecha się, ale jest to mroczny uśmieszek. Jakby chciał, żebym nazwał go dupkiem, ale to nie sprawiło, że poczuł się tak dobrze, jak miał nadzieję. "Co do cholery masz do nieszczęścia?"

"Złamałem paznokieć".



Chwyta moją dłoń i podnosi ją, obracając ją, by sprawdzić moje idealnie przycięte, świeżo wypielęgnowane paznokcie, a drżenie skrzeczy z miejsca, gdzie jego kciuk spoczywa wewnątrz mojej dłoni.

To tak, jakby mnie podniecał.

Patrick nie podniecał mnie od miesięcy. Tak właśnie powinno się dziać, prawda? Osiadasz z jedną osobą i wpadasz w rutynę, a seks staje się rutyną zamiast ekscytacji. To normalne, prawda?

Albo byłaś idiotką, która powinna była rzucić go rok temu, proponuje moja podświadomość.

Cofam rękę, ale wciąż jestem niedorzecznie świadoma Wyatta obok mnie.

Zahaczenie w jego oddechu.

Subtelny zapach cynamonu i piwa unoszący się od niego.

Sposób, w jaki jego spojrzenie jest wciąż wyćwiczone na mnie. "Więc ty też zostałaś porzucona", zastanawia się.

"Shut. Up."

To byłoby bardziej skuteczne, gdybym był w stanie powiedzieć to bez dryblowania miętowe lody crunch dół mój podbródek i mój głos chwieje.

Wyciąga rękę i wyciera mi kroplę z podbródka, a ja zdaję sobie sprawę, że pochyla się w moją przestrzeń.

Serce mi wali. Moje piersi stają się pełne i ciężkie. Moje usta wysychają, nawet z lodami wciąż utrzymującymi się na języku, i prawie dławię się, kiedy przełykam.

"Wesołych, pieprzonych świąt dla nas", mówi. Jego nos jest cale od mojego, a jego powieki opuszczają się nad zaciemnionymi oczami.

"Nie ma żadnego pierdolenia", zaznaczam, mój oddech staje się płytszy, gdy spoglądam w dół jego właśnie ledwo-off-centralnego nosa do jego głupio doskonałych ust.




Rozdział 1 (3)

"Nie ma, prawda?" zastanawia się, podczas gdy jego spojrzenie darts do moich ust też. "Jest tylko coraz fucked over".

Za każdym razem, gdy mówi pieprz, dostaję strzał ciepła między nogami.

"Jesteś w mojej bańce," szepczę.

"Może próbuję cię zirytować, żeby poczuć się lepiej".

"Może gdybyś chciał mnie zirytować, powinieneś się rozebrać".

Jasna cholera, właśnie to powiedziałam.

Trzyma moje spojrzenie przez pół sekundy, a potem jego koszula leci. Osadza się z powrotem na kanapie, wciąż opierając się w mojej przestrzeni, ale teraz z akrami i akrami twardej klatki piersiowej i wyrzeźbionego brzucha i wyciętych bioder i tej idealnej ścieżki włosów strzałki w dół, aby zniknąć pod jego spodnie dresowe.

"Teraz, co zamierzasz zrobić, aby mnie zirytować?" pyta.

Powinnam zrzucić ten karton lodów na jego głowę.

Ale chcę zrobić coś innego.

Coś złego.

Ale czy słusznie? Może?

Pieprzyć to.

Myślenie jest tym, co wpędziło mnie w kłopoty z Patrykiem. Myślałam, że jest tym, czego chciałam. Myślałam, że go kocham, bo myślałam, że powinnam. Myślałam, że będzie dobrym partnerem. Myślałam, że chcemy w życiu tego samego.

Myślałam, że Wyatt jest irytujący.

Ale moje ciało nie myśli.

Moje ciało po prostu chce.

Strzepuję lody na chybotliwy stolik, który mój brat złamał lata temu, a potem zdzieram bluzę i znajdujący się pod nią poplamiony T-shirt z college'u.

"Zirytowany jeszcze?" mruczę.

O, kurwa, mruczę.

Jego wzrok kieruje się na moją klatkę piersiową, a jego spodnie dresowe namiot.

Jasna cholera.

Wyatt Morgan pakuje się, a to sprawia, że moja łechtaczka mrowi.

To nie stało się tylko przez patrzenie na mężczyznę w miesiącach.

"Tak", mówi, jego głos gruby i niski. "Tak, jestem cholernie zirytowany".

Podnoszę się i shimmy z moich legginsów, bo to zły pomysł, ale każdy dobry pomysł, jaki kiedykolwiek miałem, nie dostał mi tego, czego chciałem w życiu, prawda?

"Chryste, Ellie", zgrzyta.

"Chciałbyś tylko, żebyś wyglądał tak dobrze", mówię mu, ale nie mogę też utrzymać stabilnego głosu.

Obwiniałabym lody za mrowienie w palcach u rąk i nóg, ale moja krew nie jest naładowana niczym więcej niż cukrem.

Pozwalam Wyattowi nie spieszyć się z patrzeniem na mnie, bo wiem, że wyglądam dobrze. Cztery razy w tygodniu chodzę na siłownię na ciężary. Biegam w maratonach. Wciąż mam krągłości. Nie biegam bez wytrzymałego stanika sportowego, a mój tyłek mógłby zgnieść supermodelkę, ale nie będę przepraszać za to, że jestem zbudowana jak kobieta.

Jestem kobietą. Silną, potężną, wyjątkową kobietą, która kurwa zasługuje na dokładnie to, co widzę w surowym pożądaniu w szarych oczach Wyatta.

Jeśli nigdy wcześniej nie zauważył mojego ciała, to teraz zauważa.

"Musisz umieścić swoje ubrania z powrotem na", mówi, ale jego oczy nie są w zgodzie z jego słowami.

Jego oczy oferują wykorzystanie mojego ciała, aby mój mózg zapomniał o tym, co cierpi moje serce.

"Albo co?" pytam.

On widocznie przełyka, ale nie odpowiada.

Nie odwraca też wzroku.

Zsuwam jedno ramiączko stanika z ramienia, pozwalając mu zwisać w zgięciu łokcia, nie zdjęte, ale też nie założone.

"Ellie," ostrzega, jego ręka idzie do jego spodnie nad jego kogut, jak on nie może zdecydować, czy chce nacisnąć go w dół, aby zatrzymać, lub jeśli chce szarpać się, gdy patrzy na mnie rozebrać.

"Boli cię", mówię, zsuwając moje drugie ramiączko od stanika do połowy również w dół mojego ramienia. Jestem jeszcze pokryte przez moje proste demicups satyny, ale sięgam za siebie, jakbym miał zamiar odczepić zespół, i oboje wiemy, że będzie coraz oko moich piersi, jeśli to zrobię. "Boli mnie. Nie chcę, żeby bolało. A ty?"

"Nie", zgrzyta.

"Nie chcesz po prostu powiedzieć, że je pieprzyć i czuć się dobrze przez kilka minut?".

"Tak."

Wyłączam wszystkie sygnały ostrzegawcze alarmujące wewnątrz mojej głowy, bo nie wszystkie są don't screw your brother's best friend.

Niektóre z nich są wiesz, jak długo trwało, aby zapomnieć o nim ostatnim razem, gdy masz zadurzenie na nim.

A niektóre są niedostępne, głupie, i ty też. Wiesz, że nie możesz tego zrobić bez zaangażowania uczuć.

A ja nie mogę?

"Pewnie jesteś strasznym kłamcą", mówię, gdy zrzucam stanik.

On się podnosi, a jego spodnie uderzają o ziemię.

Tak samo jak jego bokserki.

Biorę w widoku jego kogut bobbing i napięcia, i muszę fizycznie powstrzymać się od sięgnięcia do niego.

Jest długi. Gruby. Z tępą główką i ciemnymi loczkami obramowującymi jego jaja, tak niepodobnymi do całkowitej blondwłosości Patryka.

"Pewnie leżysz tam jak zimna wiotka kluska" - mówi.

"Spróbuj mnie."

Nagle miażdży swoje usta o moje, a on smakuje jak cynamon i piwo i lato, a jego skóra jest gorąca w stosunku do mojej, jego język bezlitosny, jego kogut twardy o mój brzuch, podczas gdy jego ręce wędrują w górę moich boków, aby drażnić spód moich piersi.

Jęczę w jego usta. On jęczy w odpowiedzi. Nasze języki ścierają się, nieuniknione przedłużenie wojny, którą prowadzimy od czasu, gdy byliśmy wystarczająco dorośli, by to zrozumieć. Skrobię paznokciami jego plecy. On ściska moje piersi. Popycham jego ramiona, aż znajdzie się na kolanach, podążając za nim aż do ziemi.

To już jest szaleństwo.

Powinnam przestać.

"Prezerwatywa", wypluwa. "Portfel."

Chwytam go z końcowego stolika. "Pospiesz się, zanim zmienię zdanie".

Nie rusza się.

Jakby zmieniał zdanie.

Więc chwytam jego kutasa i pompuję go w pięści, zanim zdąży powiedzieć mi "nie".

Nie chcę myśleć.

Chcę tylko czuć.

I właśnie teraz moja skóra jest w ogniu, moja cipka jest obolała, a moje piersi są ciężkie i rozpaczliwie domagają się uwagi.

"Fuck, Ellie," jęczy, jego głowa spada do tyłu, podczas gdy on fumbles dla prezerwatywy.

Jak tylko wyciągnął go z portfela, I snag go i rozerwać go otworzyć. "Dotknij moich piersi", rozkazuję.

"Chryste, tak miękkie", mruczy, podczas gdy on testuje ciężar moich D-cups i drażni moje sutki.

Każdy pędzel jego kciuka nad jednym z moich czubków wysyła falę uderzeniową pożądania prosto do mojego rdzenia. Na przemian. Jeden sutek. Potem drugi. Jakby moje ciało było instrumentem, a on drażnił nowe nuty podniecenia.




Rozdział 1 (4)

"Tak mocno", mruczę z powrotem, podczas gdy toczę prezerwatywę w dół jego stalowego wału.

I cup jego kulki, a następną rzeczą, jaką wiem, jest to, że przewrócił mnie na plecy, jego usta uszczelnienie nad moim ponownie. Z trudem udaje nam się ściągnąć moje majtki. Rozkładam nogi i wyginam się w jego stronę, a on wbija się we mnie.

To jest nowe. I dziwne.

Ale nie niechciane.

Wypełnia mnie, łatwo wsuwając się w moje mokre ciepło, nawet gdy rozciąga moje wewnętrzne ściany, a ja przechylam biodra, by wziąć go tak głęboko, jak tylko mogę.

"Doprowadzasz mnie, kurwa, do szaleństwa", zgrzyta, gdy pompuje we mnie.

Nie odpowiadam, bo oh, kurwa. "Tam. Right there." Spinam biodra, napięcie buduje wysoko i ciasno tuż w tej najgłębszej części mnie, którą uderza za każdym razem, gdy wsuwa.

"Nie zamykaj oczu," rozkazuje.

Wbrew mojej woli, otwieram je.

Obserwuje moją twarz, podczas gdy on wbija się do środka, szybciej i głębiej, patrząc jak sapię z rozkoszy, podczas gdy on wypełnia mnie do końca i wycofuje się tylko na tyle długo, aby było o wiele lepiej, gdy wbija się we mnie głęboko przy kolejnym pchnięciu.

Jak długo nienawidziłam Wyatta Morgana?

A jak długo prawdopodobnie po prostu się bałam?

Mówiłam ci, szepcze moja podświadomość, ale on znów trafia w ten słodki punkt głęboko we mnie, a ja dochodzę zupełnie bezwiednie. Mój orgazm ryczy ze mnie, ściskając i pulsując i spazmując wokół jego twardego kutasa, cichy krzyk na moich ustach, podczas gdy on jęczy i napina się, trzymając się we mnie, podczas gdy on zgrzyta zębami, oczy wciąż penetrują moje, gniew dusi się, ból dusi się, uwolnienie dusi się.

Nasza dwójka to niezła para.

I nie jest to prawie tak przerażająca myśl, jak powinna być.

Dyszę, mój oddech głośny w moich własnych uszach, kiedy on nagle zamarza.

"O cholera," szepcze. Popycha się do kolan, wyciągając tak szybko i obejmując towar tak szybko, że moja pochwa prawie dostaje whiplash. "Kurwa. Ellie." Potrząsa głową, spojrzenie darting w panice wokół pokoju. "Nie powinniśmy byli tego robić".

Słowa zajmują minutę, by wsiąknąć.

A on wykorzystuje moje osłupiałe milczenie, aby wskoczyć z powrotem w swoje ubrania. "Kurwa. Przepraszam. I-"

"Zamknij się." Sięgam po własne ubrania. Łzy zalewają moje zatoki i będą wyciekać z moich gałek ocznych za około dwie sekundy, jeśli nie zapanuje nad sobą. "Po prostu się zamknij."

Ja też nurkuję po swoje ubrania.

"Ellie-"

"Shut. Up."

To współczucie. Ten żal. Że to był błąd. To wszystko jest w dwóch sylabach mojego imienia na jego ustach.

Kurwa. Kurwa.

Rusza w moją stronę, ale uderzam go w klatkę piersiową, aż się odsuwa.

Ma rację, oczywiście.

To Wyatt.

On zawsze ma rację. Jeśli to był błąd, jeśli jestem błędem, to tak, najwyraźniej jestem błędem.

Pomyłką, która myślała, że pieprzenie najlepszego przyjaciela jej brata jest rozwiązaniem na złamane serce.

Nie patrzę na niego, gdy pędzę do drzwi.

"Ellie," woła ściszonym szeptem, ale ignoruję go.

Ostatnio byłam już czyjąś pomyłką.

I kiedy beczka w zimną zimową noc i rzuca się do samochodu, ślubuję sobie, że nigdy więcej nie będę niczyją pomyłką.

"Nigdy więcej", szepczę, gdy odpalam samochód.

"Nigdy więcej", szepczę, gdy puszczam go w ruch w drodze w dół ulicy moich rodziców.

"Nigdy więcej", szepczę przez łzy pięć minut później na pętli I-256.

Widzę ruch lecący w górę rampy wjazdowej obok mnie o sekundę za późno.

Jest błysk, iskry, trzask, wstrząs.

Wirowanie.

Chrupanie.

Rozbite szkło.

Metal wyginający się.

Ból.

Oślepiający, gorący ból.

Nigdy więcej.

To moja ostatnia myśl, zanim wszystko stanie się czarne.




Rozdział 2 (1)

==========

Dwa

==========

Sześć miesięcy później...

Wyatt Morgan, aka samotny tata wojskowy nieświadomy, że nierozwiązany kawałek jego przeszłości czai się w wannie

W domu jest zbyt cicho.

Pewnie dlatego, że Tucker przestał się odzywać, gdy tylko zobaczył skarpetki i stanik wiszące na żyrandolu w foyer. Poklepuję się mentalnie po plecach.

Dobra robota, tato. Wprowadzić go do centrum imprezowego w młodym wieku.

Gdyby Beck Ryder nie był najbliższą rzeczą, jaką mam do brata, i gdyby samo bycie tutaj nie przywoływało już tego samego, zalegającego poczucia winy, które towarzyszyło mi przez ostatnie sześć miesięcy, spiskowałabym, jak umieścić Icy Hot w tych majtkach, które właśnie teraz modeluje.

Zamiast tego, rzucam na salon pobieżne spojrzenie i tłumię westchnienie, podczas gdy ja kopię moje sandały na macie wejściowej i szturcham Tuckera, żeby zrobił to samo. Książki, czasopisma, zabawki robotów, puste kubki i szklanki są porozrzucane po każdej płaskiej powierzchni przestronnego salonu, od stolików po szeroką podłogę z desek klonowych. Bałagan psuje efekt wysokich okien wykuszowych z widokiem na świerki i dęby opadające w dół zbocza góry do małego, pozbawionego dostępu do morza miasteczka Shipwreck w Wirginii w dolinie poniżej.

Subtelny zapach dymu drzewnego wisi w powietrzu, a masywny kamienny kominek oddzielający salon od jadalni potrzebuje oczyszczenia z popiołów. W kuchni panuje równie wielka katastrofa - brudne talerze, kubki, miski do mieszania, garnki i patelnie są porozrzucane wszędzie.

Wykorzystaj mój domek weekendowy - powiedziała Beck. Ktoś powinien.

Idź posprzątać mój domek weekendowy, miał na myśli.

Musi być bardziej ostrożny z tym, kogo wpuszcza tutaj, kiedy go nie ma.

Zdjęcie rodzinne na kominku przykuwa mój wzrok, a ja robię wszystko, żeby się nie skrzywić.

Poczucie winy wciąż tam jest. Poczucie winy i kłamstwo.

Wkurzyłem ją.

To wszystko, co powiedziałam Beckowi o tym, co się stało przed wypadkiem Ellie.

Oczywiście, że tak - odparł Levi, bo on również czaił się w szpitalu, kiedy pojawiłam się, żeby sprawdzić, co się z nią dzieje, gdy tylko dostałam SMS-a od Becka następnego dnia. Nigdy nie byłam tak zadowolona, że mam bufor i czułam się mniej, jakbym na niego zasługiwała, a po tym, z czym dorastałam, zanim mama w końcu przeniosła nas do Copper Valley, to już coś mówi. Levi nie zmrużył oka, kiedy dodał: Wkurzanie Ellie to jest to, co robisz.

Kurwa, stary, masz swoje własne problemy, Beck mi powiedział. Nie zwalaj tego również na siebie.

I tak po prostu, zostało mi wybaczone.

Przez nich, w każdym razie.

Ale nie przez nią.

I nie przeze mnie.

Łatwiej było wrócić do zwyczaju uczestniczenia w grupowych tekstach ze wszystkimi chłopakami z sąsiedztwa, ale bycie tutaj, w drugim-trzecim? czwartym? domu Becka, otoczonym pamiątkami po jego siostrze, sprawia, że jestem bardziej napięta niż od miesięcy.

Przyjazd tutaj był złym pomysłem.

Ale nie jestem tu dla siebie.

Nie do końca.

Ściskam ramię Tuckera. Jego wzrok dryfuje od żyrandola do naturalnej wielkości kartonowej wycinanki Becka w slipkach stojącej w rogu.

Aerograf na tej rzeczy byłby zabawny, gdyby mój syn nie gapił się na sześciopak Becka. Odwracam go, a następnie kiwam głową w stronę korytarza za kuchnią. "Chodź, mały kolego. Chodźmy znaleźć sypialnie."

On przytakuje. Tak jakby. Prowadzę go obok kuchni i w dół korytarza w kierunku dwóch sypialni na tym poziomie. Jego walizka trafia do sypialni gościnnej, a ja mam zamiar wrzucić swoją torbę do głównej, ale potargane prześcieradła na królewskim łóżku z baldachimem, szklanka wody na ciężkiej szafce nocnej, otwarta walizka obok kamiennego kominka wypchana marchewkami i kwiecisty zapach łaskoczący mój nos dają mi do myślenia.

Ale to miękkie światło migoczące w drzwiach łazienki sprawia, że włosy na karku stają mi dęba.

Wyciągam rękę, żeby powstrzymać Tuckera przed zbliżeniem się. "Zostań tu", mruczę, mój puls nagle uderza.

Od Bożego Narodzenia jestem tylko ja. Samotna. Z wyjątkiem jednego weekendu w miesiącu, w który leciałam do Copper Valley, żeby odwiedzić syna.

Sprawdzanie intruza? Dwadzieścia osiem dni w miesiącu, mogę sobie z tym poradzić.

Ale pierwszego dnia, kiedy dostaję Tuckera na lato? Kiedy nie chodzi tylko o mój kark?

Nie tak miał przebiegać nasz tydzień wakacji.

Wysuwam telefon z kieszeni i miękko skradam się do drzwi łazienki, jedną ręką powstrzymując się od przypomnienia Tuckerowi, żeby został i był cicho.

Ma siedem lat.

To nie skończy się dobrze.

Ale kiedy decyduję, że ucieczka stąd i wezwanie szeryfa to chyba lepszy pomysł, widzę, co czai się w łazience.

Kobieta.

Sama.

W narożnej wannie.

Jej ciemne włosy są spięte w krótki kucyk na czubku głowy. Z jej słuchawek dobiega słaby dźwięk muzyki country. Świece ustawione na półce wanny i na podeście, na którym stoi, powodują migotliwy blask. Bąbelki w wannie są tak wysoko, że nie widzę jej twarzy.

Moje serce daje wycisk i strzela winą, ale mówię mu, żeby odpukać.

Beck pozwala korzystać z tego domu każdemu, kto poprosi.

To nie jest Ellie.

Jej włosy są za krótkie i za ciemne. Ellie zawsze ma we włosach blond pasemka.

Wchodzę na chłodną, kafelkową podłogę i już mam zamiar poderżnąć gardło, żeby zwrócić jej uwagę, kiedy Tucker krzyczy: "Kąpiel z bąbelkami!".

Kobieta krzyczy, prostuje się i obraca, szerokie niebieskie oczy łączą się z moimi na ułamek sekundy, zanim zniknie.

W jednej sekundzie, ona jest gape-mouthed i goggling jak ona jest tak samo zszokowany, aby zobaczyć nas jak jesteśmy, aby zobaczyć ją, a następnie, nie ma plusk, który ustawia moje serce spirali do paniki, bo kurwa, to jest Ellie.

Kłębowisko spienionych bąbelków wystrzeliwuje w powietrze, gdy ona schodzi pod wodę. Jej ramię unosi się do góry, potem drugie, machając dziko, jakby próbowała znaleźć zakup, żeby się podciągnąć. Przebiegam po śliskich kafelkach, żeby chwycić ją w głębokiej wannie. Moja ręka łączy się z miękkim, mokrym ciałem i nagle dostaję pięścią w pierś, gdy ona przebija się przez wodę. "Cofnij się, dupku. Kurwa, potnę cię!"




Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Mój zaprzysiężony wróg"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



👉Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści👈