Pokój 2206 Sekrety

1

"2206, 2206......"

Claire Lawson wymruczała numer pokoju 2206 i potknęła się o drzwi 2209, w transie, z ogniem płonącym w jej sercu. Gdyby nie fakt, że wciąż miała w sobie odrobinę rozsądku, już dawno pozbyłaby się całego swojego bagażu.

"Naprawdę ...... tylko rok nie piła, jak dziś napój jest tak drażliwy? Upał jest martwy ......" powiedziała Claire, ciągnąc za kołnierz, z zarumienioną twarzą. Podążając za instynktem, by spojrzeć w górę, spojrzała na tabliczkę na drzwiach, mrucząc: "220 ...... Hej, ta 6 jest odwrócona". Wyciągnęła rękę i próbowała majstrować przy dziewiątce, kilka razy bezskutecznie, po czym gniewnie zapukała w drzwi: "Zapomnij o tym, możesz ją odwrócić w dowolny sposób, nie obchodzi mnie to!".

Gdy tylko padły te słowa, drzwi 2209 otworzyły się od środka.

"Hej, dlaczego nie zamknąłeś drzwi?"

mruknęła Claire, wchodząc do pokoju, a gdy tylko weszła do środka, rzuciła się na nią postać, której ognista aura natychmiast ją otoczyła.

"Matthew ......" nie ......

Claire bezradnie wyciągnęła rękę i pchnęła klatkę piersiową osoby stojącej przed nią, próbując odrzucić tę nagłą pasję, ale słowa nie zostały dokończone, jej usta zostały zablokowane, niespotykane uczucie natychmiast rozprzestrzeniło się w całym jej ciele, umysł nagle stał się pusty, serce płomienia zostało całkowicie rozpalone ......

Wcześniej tego rodzaju gorące uczucie dyskomfortu również zostało złagodzone w tym momencie, jakby w sercu tryskała słodka wiosna.

Ale ...... nie jest dobrze być takim przed ślubem.

Ale ona i Matthew mieli się zaręczyć ......

Na tę myśl rozum się załamał. Gdy wielkie ciało przycisnęło się do niej, Claire nie mogła się powstrzymać od owinięcia się wokół niego ...... Po krótkiej chwili bólu nastąpiło mrowienie, które zalało jej zmysły, wysyłając dreszcze w dół kręgosłupa i sprawiając, że drżała z przyjemności fali pływowej.

Była jak płaska łódź, unosząca się na morzu ......

Chciała się oprzeć, chciała uciec, ale nie mogła się powstrzymać, by nie poprosić o więcej.

Matthew wydawał się niestrudzony, a po wyczerpaniu Claire z ostatniej uncji siły, wytrwała, kontynuując podbój.

Dopiero gdy Claire była nieprzytomna przez jakiś czas, Matthew w końcu wydał z siebie niski warkot, uwalniając ciepło ze swojego ciała.

Po uwolnieniu, mężczyzna wydawał się zmęczony, leżąc tuż obok Claire, zamykając oczy i zapadając w głęboki sen.

Około pół godziny później, dwóch mężczyzn ubranych w czarne garnitury weszło do 2209, widząc sytuację w pokoju, zamarli, patrząc na siebie. Po dłuższej chwili opamiętali się i wyszeptali zgodnie: "Co powinniśmy zrobić?".

Milczeli przez chwilę, po czym powiedzieli zgodnie: "Najpierw zadzwońmy do Chrisa".

W ten sposób jeden z nich wybrał numer telefonu.

"Chris, znaleźliśmy prezydenta".

"Tak, sytuacja prezydenta jest nieco skomplikowana ......"

"Ok, rozumiem."

Drugi mężczyzna zobaczył, że osoba, która wybrała telefon, odłożyła słuchawkę i zapytał ostrożnie: "Jak leci?".
Dzwoniący powiedział: "Chris powiedział, żeby najpierw sprowadzić prezydenta".

"W takim razie ......" Drugi mężczyzna wskazał na Claire, która była owinięta kołdrą, śpiąc na boku, z pewnym wahaniem na twarzy.

"Chris powiedział, żeby najpierw zabrać prezydenta z powrotem".

"Dobrze. Drugi mężczyzna skinął głową.

Obaj mężczyźni pomogli sobie nawzajem i szybko wyprowadzili Matthew. Ale z jakiegoś powodu Matthew, który był tak rzucany, nie wykazywał najmniejszych oznak przebudzenia.



2

Dwóch mężczyzn w czarnych garniturach właśnie weszło do windy, gdy Matthew Foster wyszedł z innej windy z surowym wyrazem twarzy, a za nim kuzynka Claire Lawson, Sierra Lawson.

Kiedy dotarli na górę, Matthew udał się prosto do pokoju 2206. Kiedy jednak otworzył drzwi, zastał je puste.

Matthew zmarszczył brwi na Sierrę i zapytał z irytacją: "Myślałem, że powiedziałaś, że twoja siostra jest w 2206?".

Ciało Sierry lekko zadrżało, jak przestraszony króliczek, szybko spojrzała na Matthew zapłakanymi oczami i wyszeptała szlochającym głosem: "Ja ...... nie wiem, Faye powiedziała mi, że jest w 2206... ...".

Patrząc na wygląd Sierry, Matthew nie mógł okazać złości, nawet jeśli miał ją w sercu. W końcu powodem, dla którego Sierra to zrobiła, było to, że za bardzo zależało jej na Claire.

"Zapomnijmy o tym, najpierw kogoś znajdźmy." Matthew westchnął przeciągle, choć jego mina wciąż nie była zbyt dobra, ale było trochę lepiej niż przed chwilą.

Sierra zdała sobie sprawę, że Matthew już się nie obwinia, odetchnęła z ulgą, pospiesznie opuściła głowę, aby ukryć radość, skinęła delikatnie głową i wydała z siebie niskie "hmm".

Szukali przez chwilę, ale odkryli, że drzwi do pokoju 2209 były ukryte.

Matthew ostrożnie zapukał do drzwi, ale nie usłyszał żadnej odpowiedzi, więc pchnął drzwi.

W pokoju panował bałagan, a ubrania Claire były podarte na kawałki i porozrzucane wzdłuż ścieżki od drzwi do łóżka w sypialni.

Sierra spojrzał na bałagan, oszołomiony, zakrył usta, oczy szeroko otwarte, spanikowany i bezradny spojrzał na Matthew, łzy jak deszcz ześlizgnęły się, drżącym głosem powiedział: "bracie, jak zrobić? Mam wypadek, ...... czy zostanę aresztowany i wysłany do więzienia? Tak się boję ......"

"Bracie, co powinienem zrobić?"

Widząc Sierrę płaczącą deszczem, Matthew serce miękkie, pełne bólu serca tej dziewczyny, tylko na dole na jej wyrzut, jakby wszystko wyrzucone do tyłu umysłu. Sierra jest jeszcze mała, to tylko chwila impulsu, wie, co jest złe, nie może zrujnować sobie życia.

Poza tym nie ma złej natury, chciała tylko spłatać figla. Jak można ją winić za to, co się stało? Claire poszła do niewłaściwego pokoju i miała pecha spotkać złą osobę.

Myśląc o tym, Matthew szybko zamknął drzwi, szepnął, aby pocieszyć Sierrę: "Nie bój się, nic ci nie będzie, brat nie pozwoli, aby nic ci nie było". Po krótkiej przerwie kontynuował: "Twoja siostra została zraniona przez złych ludzi, to nie jest twój zamiar, to wypadek, nie bój się. Nie bój się. Ta sprawa nie zostanie zrzucona na ciebie".

Sierra potrząsnęła głową z zaczerwienionymi oczami, szlochając: "Ale siostra z takiej rzeczy, zawsze musi zgłosić się na policję, na wypadek gdyby się dowiedzieli ...... oooh oooh oooh oooh ...... bracie, wciąż się boję, proszę, uratuj mnie. "

Słysząc, jak Sierra płacze opuchniętymi oczami, aby pomóc, Matthew serce przepełniło niewytłumaczalne pragnienie ochrony, natychmiast ją pocieszyło: "Dobra dziewczynka, nie bój się, my nie policja, nie policja. Brat powie twojej siostrze, że wypiłem za dużo, nie powstrzymałem się, więc tylko ......".
"Nie!" Sierra nagle podekscytowana przytuliła Matthew, płacząc powiedziała: "Wolałabym iść do więzienia, ale też nie oddawać cię siostrze".

Serce Matthew było tak miękkie, że nie mógł się powstrzymać, delikatnie przytulił Sierrę i pocieszył ją niskim głosem: "To tylko prowizorka. Po jakimś czasie brat znajdzie okazję, by porozmawiać z siostrą".

"Naprawdę?" Sierra spojrzała na Matthew wyczekująco czerwonymi oczami.

Obserwowany przez jej niewinne oczy, Matthew nie mógł myśleć o niczym innym i mógł tylko mocno przytulić Sierrę, mówiąc szczerze: "Oczywiście, że to prawda, jesteś jedyną osobą w moim sercu".



3

Claire Lawson spacerowała po willi z brzuchem w dłoniach, szepcząc do dziecka w brzuchu. Wróciła na podwórko, zobaczyła samochód zaparkowany na podjeździe, uśmiech nie mógł powstrzymać się od pojawienia się na jej twarzy i zapytała pokojówkę obok niej: "Gui, czy Matthew jest tutaj?".

Ah Gui odpowiedziała z szacunkiem: "Tak, proszę pani, Matthew jest tu od ponad dziesięciu minut i wszedł do domu, gdy tylko przyjechał. Myślałam, że przyszedł do ciebie, nie widziałaś go?".

"Nie." Claire potrząsnęła głową, uśmiechnęła się ponownie i kontynuowała: - Może Matthew chciał mi zrobić niespodziankę, a ja po prostu zeszłam na dół od tyłu i go przegapiłam. Będę musiała wrócić i go znaleźć".

Ah Gui szybko powiedziała: "Proszę pani, proszę uważać, może pomogę pani wrócić?".

"Nie ma potrzeby. Claire ponownie potrząsnęła głową, delikatnie gładząc się po brzuchu, a na jej twarzy pojawił się matczyny blask, mówiąc cicho: "Dziecko jest grzeczne, mogę wrócić sama bez żadnego problemu". Po tej wypowiedzi, powiedziała do dziecka w swoim brzuchu: "Kochanie, tatuś przyszedł do nas, jesteś szczęśliwy? Chodźmy poszukać tatusia, dobrze?".

Claire przeszukała kilka pokoi, ale nie mogła znaleźć Matthew i była nieco zdziwiona. Właśnie wtedy, gdy chciała krzyknąć, usłyszała męski głos dochodzący z pokoju jej kuzynki Sierry i nie mogła się powstrzymać przed pójściem do pokoju Sierry.

"Przepraszam, Sierra, wiesz, że zawsze traktowałem Claire jak własną siostrę. Nikt z nas nie chciałby, żeby przeszła przez tyle ....... Nie chcę, żeby poznała prawdę o tej sprawie, a przeciąganie tego aż do teraz sprawia, że tym ważniejsze jest, aby nic nie mówić, w przeciwnym razie, gdyby Claire stała się emocjonalna i coś się ...... stało. Nigdy sobie tego nie wybaczę do końca życia". Pełen poczucia winy głos Matthew dobiegł przez drzwi, natychmiast mieszając w sercu Claire.

Matthew on, naprawdę traktujesz siebie jak siostrę? Jeśli tak ...... to dlaczego jeszcze? Dlaczego miałby się dotykać i pozwolić sobie nosić swoje dziecko?

Jaka jest odpowiedź? Czy tylko dlatego, że boi się zranienia?

Nie...... nie...... Mateusz musi lubić siebie.

Ale jaki rodzaj relacji łączy go z Sierrą?

Claire tylko to sobie wyobrażała, kiedy rozległ się głos Sierry.

"Więc zamierzasz się z nią ożenić. Nawet jeśli wiesz, że dziecko w jej łonie nie jest twoje, nawet pozwalając bękartowi zostać najstarszym wnukiem rodziny Fang, jesteś gotów to zrobić?"

Słowa Sierry były jak ciężki młot, który natychmiast uderzył w serce Claire, jej twarz zbladła, ciało osłabło i trudno jej było oddychać.

Jak jej dziecko, jej dziecko, mogło nie należeć do Matthew?

Ono musi być jego! Sam się do tego przyznał! I to sama Sierra powiedziała, że Matthew był pijany i odpoczywał w 2206 roku, więc poszła do jego pokoju, aby go poszukać.

Jak to możliwe?

To niemożliwe! Niemożliwe! Sierra musi kłamać!

"Chociaż nie chcę, żeby tak było, ......Sierra, obiecałam ojcu Claire, że się nią zajmę......".

"A co ze mną Matthew, co chcesz, żebym zrobił? Powiedziałeś, że mnie lubisz, a ja byłam z tobą ...... w ten sposób ...... nie chcesz mnie teraz, równie dobrze mogę być martwa ......". Głos Sierry przyszedł z szlochającym tonem Głos Sierry przyszedł do uszu Claire z szlochającym tonem, powodując, że jej bębenki brzęczały, a jej umysł wirował z niezliczoną ilością emocji.
"Nie, to wszystko kłamstwo, to wszystko kłamstwo. Oni kłamią ...... oni muszą kłamać ...... kłamcy ...... wszyscy kłamcy ...... okłamali mnie ...... "Claire potrząsnęła głową i mamrocząc, zupełnie zapominając, że jest w siódmym miesiącu ciąży, potknęła się na schodach i wyszła na zewnątrz.



4

Rozdzierający ból, przeszywający uszy hałas, dotykanie krwi ......

Kulminacją tego wszystkiego jest powracające w umyśle Claire Lawson echo słów jej dziadka Andrew Lawsona: "Wynoś się stąd, daleko, w mojej rodzinie nie ma miejsca dla człowieka bez wstydu, takiego jak ty!".

I rzeczywiście odeszła daleko.

Claire została wysłana z kraju przez swoją rodzinę, wepchnięta na nienazwany uniwersytet, pozostawiona z kartą bankową o wartości 20 000 dolarów i od tego czasu rodzina Lawson nigdy nie dbała o nią w żaden sposób.

Straciła wszystko. Jej rodzice zginęli w katastrofie lotniczej, a ich kości nigdy nie odnaleziono. Jej rodzice, którzy zbudowali rodzinną firmę, są teraz właścicielami jej wuja, a jej dziadek wyrzucił ją z rodziny Lawson i zerwał z nią wszelkie więzi. ......

A potem było dziecko, o którym myślała, że jest jej własnym ciałem i krwią z Matthew Fosterem... dziecko, na które miała nadzieję i które tak bardzo kochała... dziecko, jak powiedzieli, zaginęło po urodzeniu. Powiedzieli, że dziecko urodziło się nienarodzone i straciło oddech.

Nie. To niemożliwe! To niemożliwe! To nigdy nie mogło się zdarzyć!

Claire obudziła się z koszmaru zlana zimnym potem. Najpierw chwyciła szklankę stojącą przy łóżku i wypiła wszystko, stopniowo się uspokajając.

Stanęła boso przed oknem, wpatrywała się w jasne światła w oddali i zacisnęła mocno pięści w sercu: "Dowiem się prawdy!".

W tym momencie usłyszała niezwykłe dźwięki dochodzące z sąsiednich drzwi.

"Draniu! Jak śmiesz mnie gryźć! Zatłukę cię na śmierć!"

"Przestań! Ten dzieciak to złota gęś, drzewo pieniędzy, nie dotykaj go!"

"Ale szefie ......"

"Zamknij się!"

Niskie warknięcie rozległo się obok drzwi i gdyby nie to, że tak wiele doświadczyła w ciemności, nie usłyszałaby go wyraźnie.

Claire mieszkała w starej dzielnicy na obrzeżach miasta, z bardzo słabą izolacją akustyczną. Większość mieszkańców stanowili starsi ludzie, którzy nie mogli się wyprowadzić, a także zagraniczni lokatorzy.

Pamięta wyraźnie, że obok nie było dzieci, tylko kilku mężczyzn, którzy wydawali się mieć niesmak w ustach. W połączeniu z niejasną rozmową, jej serce ścisnęło się, czy mogli porwać dziecko?

Pierwotnie nie lubiła mieszać się w sprawy Claire, ale w tej chwili nie mogła stłumić impulsu serca. Nie mogła powstrzymać się od myśli, że dziecko obok zostało porwane od jej rodziców, przypominając jej o dziecku, które nosiła przez siedem miesięcy, tylko po to, by usłyszeć, że urodziło się martwe, a ona nawet nie miała szansy na nie spojrzeć.

Nie mogła uwierzyć, że urodziła martwe dziecko. Doskonale pamięta sposób, w jaki małe stworzenie ryczało w jej łonie, dźwięk bicia jego serca ....... Lekarz powiedział, że było to wyjątkowo zdrowe dziecko. W chwili, gdy została potrącona przez samochód, wyraźnie zmusiła się do ochrony brzucha. Nawet jeśli urodził się przedwcześnie, nie powinien być martwy!

Serce ciemnego przypływu falowało, Claire prawie zacisnęła zęby.

Znajdzie go! Znajdzie!


Ale na razie musiała uratować dziecko.

Dom Claire znajduje się na czwartym piętrze, niezbyt wysoko. Okno jej sypialni znajdowało się około półtora metra od sąsiednich drzwi, oddzielone rurą kanalizacyjną, więc powinna być w stanie się przez nie wspiąć, jeśli będzie ostrożna. Przypomniała sobie, że w oknie domu obok zamontowano szyby antywłamaniowe, ale nie stanowiło to większego problemu.

Claire wyjęła spod poduszki wyjątkowy sztylet, przywiązała go do łydki i ostrożnie otworzyła okno, po czym wyszła na zewnątrz.

Stosunkowo łatwo było dostać się z okna do rury kanalizacyjnej, a niezbyt trudno było dostać się z rury kanalizacyjnej do okna bezpieczeństwa obok. Wyzwaniem okazało się jednak przecięcie okna bez przeszkadzania domownikom.

Claire potrzebowała pół godziny, by przeciąć okno bez przeszkadzania domownikom i dostać się do środka.

Ostrożnie oparła się o okno i zajrzała do środka. W pokoju znajdował się cztero- lub pięcioletni chłopiec związany liną, z taśmą na ustach, skulony na prostym łóżku. Oczy małego Jacka były szeroko otwarte, a ona spotkała się z nimi przy oknie.

Claire nie była pewna, czy Mały Jack ją widział, ani czy jego reakcja zaalarmowałaby kogokolwiek w pokoju, gdyby nagle się pojawiła.

Kiedy się zawahała, Mały Jack zdawał się kręcić na nią głową.



5

Claire Lawson zamarła i zanim zdążyła zareagować, zobaczyła, jak Mały Jack przetacza się po łóżku i spada prosto na podłogę. Rozległ się tępy huk.

Nie wiedzieć czemu, serce Claire na chwilę gwałtownie przyspieszyło, a w jej sercu pojawił się niewyraźny ból.

"Draniu, co ty znowu wyprawiasz? Jeśli zrobisz to jeszcze raz, nie będę uprzejmy." Zgrzytliwy głos rozbrzmiał w pokoju, a mężczyzna, który patrzył tylko na jego plecy, wiedział, że musi mieć duże ciało z pozycji, której Claire nie mogła zobaczyć, idąc w kierunku łóżka.

Czy Mały Jack zdawał się próbować przypomnieć sobie, że w pokoju jest ktoś jeszcze? A może próbował przyciągnąć uwagę mężczyzny, żeby móc uciec?

Claire nie miała czasu się nad tym zastanawiać, więc przewróciła się na drugi bok i uciekła przez okno.

W tym momencie mężczyzna podszedł do łóżka, schylił się i podniósł Małego Jacka, który upadł na ziemię, po czym rzucił go z powrotem na łóżko.

Claire nie chciała przestraszyć dziecka i po kilku sekundach namysłu porzuciła pomysł zranienia go sztyletem, chwyciła stołek w pokoju i uderzyła mężczyznę w tył głowy.

Był zaskoczony nagłym atakiem, zakołysał się i upadł na podłogę z hukiem.

"Trzeci, co ty wyprawiasz? Czy szef nie powiedział, żeby nie dotykać tego dzieciaka?" Z zewnątrz dobiegł niezadowolony głos innego mężczyzny, chwilę później drzwi otworzyły się z kliknięciem.

Claire szybko schowała się obok drzwi.

Mężczyzna pchnął drzwi, a gdy tylko wszedł, zobaczył swojego towarzysza, który właśnie został znokautowany przez Claire, na ziemi.

"Lao-san!" Mężczyzna na zewnątrz zamarł na chwilę, po czym zareagował, chwytając za klamkę i próbując zamknąć drzwi, tylko po to, by Claire je otworzyła.

"Szefie, uciekaj!" Niespodziewanie, ten człowiek jest w rzeczywistości prawą osobą, pomimo kopnięcia przez Claire, wciąż pamięta, aby przypomnieć swojemu partnerowi i rzuca się na Claire, próbując ją powstrzymać.

Claire skróciła swoje ciało, uderzyła mężczyznę w brzuch szybkim łokciem, a w momencie, gdy prawie zemdlał, chwyciła go za ramię i pociągnęła w dół, zgięła kolano i uderzyła, powalając wysokiego mężczyznę na ziemię.

W tym momencie z zewnątrz dobiegł tępy dźwięk, przypominający upadek ciężkiego przedmiotu.

Claire podbiegła do okna i zobaczyła chudego i niskiego mężczyznę, który kulił się w kierunku sąsiedztwa.

Zmarszczyła brwi, zastanowiła się przez chwilę, ale postanowiła go nie gonić.

Chociaż dwóch facetów w domu zostało przez nią znokautowanych, co jeśli facet, za którym poszła, obudził się, Mały Jack? Gdyby najpierw ich związała, a potem goniła, ta osoba uciekłaby już bez śladu, a to nie było tego warte.

Claire odwróciła się i wróciła do pokoju, do którego właśnie weszła. Gdy tylko weszła do pokoju, zobaczyła związanego Małego Jacka patrzącego na nią z szeroko otwartymi oczami, a te duże, jasne oczy zdawały się mówić.

Claire nie mogła powstrzymać się od uśmiechu i powiedziała cicho: "Nie bój się, ciocia nie jest złą osobą". Mówiąc to, przeniosła Małego Jacka i pomogła mu rozwiązać linę.
Widząc ślady na nadgarstkach Małego Jacka zrobione przez linę, Claire poczuła niewytłumaczalny ból w sercu, nie mogła powstrzymać się od delikatnego przytulenia go, a następnie ostrożnie zerwała taśmę klejącą z jego ust.

Mały Jack poruszył rękami i nogami, podszedł do powalonego porywacza, kopnął go dwa razy, a następnie wrócił do Claire, patrząc na nią wielkimi oczami.

Claire poczuła, jak mięknie jej serce na widok tych łzawiących oczu, a mimo to była jeszcze bardziej zła na porywaczy.

"Dobrze, mały, jak ciocia zwiąże tych dwóch bandziorów, zabierze cię do domu, dobrze? Claire powiedziała łagodnie do Małego Jacka.

Mały Jack przygryzł lekko wargę, na jego twarzy pojawił się ślad niechęci, ale w końcu skinął głową.



Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Pokój 2206 Sekrety"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści